Topic śmiechu...
#841
Napisano 15.09.2006 - |19:42|
Gdybyś puszczał bąki bez przerwy przez 6 lat i 9 miesięcy wyprodukowałbyś ilość gazu równoważną energii bomby atomowej. (No, to mi się wydaje bardziej warte wysiłku!)
Ludzkie serce wytwarza wystarczające ciśnienie, aby wystrzelić krew na odleglość 20 metrów. (O ludzie!)
Orgazm świni trwa 30 minut. (W przyszłym życiu chcę być świnią!)
Karaluch zanim umrze może życ jeszcze przez 9 dni po odcięciu mu głowy (Ciągle jeszcze myślę o tej świni...)
Uderzając głową w ścianę zużywasz 150 kcal na godzinę (Nie próbuj w domu. Spróbuj w pracy.)
Samiec modliszki nie może kopulować dopóty dopóki ma głowę na karku. Samica inicjuje seks przez oderwanie mu głowy. ("Kochanie, jestem w domu!")
Pchła może skoczyć na odleglość 350 długości własnego ciała. To tak, jakby człowiek skoczył na odleglość boiska. (30 minut... szczęściara z tej świni! Wyobrażasz to sobie?)
Sum ma ponad 27,000 kubeczków smakowych (Co może być tak smacznego na dnie stawu?)
Niektóre lwy kopulują 90 razy dziennie. (Nadal chcę być świnią w przyszłym życiu... stawiam jakość nad ilość.)
Motyle smakują jedzenie stopami. (Coś co zawsze chciałem wiedzieć...)
Najsilniejszym mięśniem jest... język. (Hmmmmm...)
Osoby praworęczne żyją przeciętnie 9 lat dłużej niż osoby leworęczne. (Jeżeli jesteś oburęczny powinieneś wykalkulować przecietną.)
Słonie są jedynymi zwierzętami, które nie potrafią skakać (OK, to w zasadzie jest fajne.)
Koci mocz świeci w podczerwieni. (Zastanawiam się komu zapłacono, żeby to zbadał?)
Strusie oko jest większe niż strusi mózg (Znam takich ludzi.)
Rozgwiazdy nie mają mózgu. (Takich ludzi też znam.)
Niedźwiedzie polarne są leworęczne. (Jak zmienią rękę to będą żyły dłużej?)
Ludzie i delfiny są jedynymi stworzeniami, które uprawiają seks dla przyjemności. (A co z tą świnią?)
::. GRUPA TARDIS .::
#842
Napisano 15.09.2006 - |21:31|
W pierwszy dzień rano dostał przepisową szczoteczkę, po południu dentysta wyrwał mu 2 ostatnie popsute zęby.
Na drugi dzień rano dostał przepisowy grzebień, po południu zgodnie z regulaminem został ogolony na łyso.
Na trzeci dzień rano dostał przepisowy majtki męskie.
Od tej pory Wróblewskiego szuka Żandarmeria Wojskowa.
#843
Napisano 21.09.2006 - |11:50|
Sun, 27 Aug 2006 15:37:01 +0200
<654xxxx> dzieki pawel ze dales mi namiary na ta Mariolke. Calkiem fajna [beeep], daje się pukac nawet w kakao, ale nie chce ssac :/ to jest jej wada
<654xxxx> strasznie Cie chwalila, ze niezly ogier jestes mowila, ze dwa dni temu ostro szaleliscie u niej
<654xxxx> a tak ogolnie, to co slychac?
<pawel> Hej. Tu Aga – pewnie mnie nie znasz… Jestem z Pawłem od prawie roku. Nie ma go teraz, ale bądź pewien – przekaże mu, że pisałeś.
Sat, 02 Sep 2006 17:53:45 +0200
<Cyb> Słuchaj, jaka historia
<Alq> dajesz
<Cyb> Koleżance mojej kuzynki
<Cyb> coś sie złego działo w pochwie i okolicach, jakieś swędzenie i te sprawy
<Cyb> To poszła do lekarza
<Cyb> i lekarz tam wykrył jakiegoś grzyba
<Cyb> i nie wiedział, jak go leczyc, bo on wystepuje tylko u trupów
<Alq> ano, trupów sie nie leczy
<Cyb> ale zczaj to
<Cyb> jej facet pracuje w kostnicy...
Nowe przypadki IV RP-is
1. Mianownik - kto? co?
2. Dopelniacz - kogo? czego?
3. Celownik - komu? czemu?
4. Biernik - kogo? co?
5. Nadrzednik - z kim? z czym?
6. Miejscownik - o kim? o czym?
7. Wolacz - o!
8. Intymnik - kto z kim?
9. Wygryznik - kto kogo i dlaczego?
10. Lapownik - kto komu ile?
11. Przy[beeep]nik - komu? w co?
12. Przy[beeep]nik materialny - komu? w co? za ile?
13. Powodnik - dlaczego ja?
14. Dziwnik - ke?
15. Rzadownik - kwa? kwa?
16. Zlodziejnik - komu? gdzie? ile?
17. Politycznik - koalicja? z kim? dlaczego? po co?
18. Powybornik - co ja !## zrobilem?
Proszę rosół z makaronem i schabowego z frytkami...
- Skąd pan wie, co mamy, skoro jeszcze nie zdążyłem podąć karty? - dziwi się kelner.
- Obejrzałem obrus.
Mama pyta Jasia:
- Jasiu, dlaczego nie bawisz się już z Grzesiem?
- A czy ty byś chciała bawić się z kimś kto bije, pluje i przeklina?
- Nie!
- No właśnie, Grzesiu też nie chce...
Dwóch Anglików w średnim wieku gra w golfa. w pewnej chwili obok pola golfowego przechodzi kondukt żałobny. Jeden z grających odkłada kij i zdejmuje czapkę.
- Cóż to - dziwi się drugi - przerywa pan grę?
- Proszę mi wybaczyć, ale, bądź co bądź, byliśmy 25 lat małżeństwem.
Siedzi pijaczek w knajpie i probuje nadziac na widelec ostatnia oliwke na talerzu. Gania ja po calym talerzu czas jakis, az w koncu barman nie moze tego dluzej tolerowac, zabiera gosciowi widelec, nabija na niego oliwke i ddaje mu zpowrotem do skonsumowania.
Pijaczek spoglada na niego z pogarda i mruczy:
- Wielka mi sztuka, jak ja juz ją kurde dobrze zmeczylem...
I motto miesiąca które mnie rozwaliło :super:
Nie rozumiem, po co kobietom tyle pieniędzy. Jedzą mało, piją mało, nie grają, nie palą i nie mają przyjaciółek, które musiałyby utrzymywać.
#844
Napisano 22.09.2006 - |16:39|
Co to jest AIDS?
Amerykanskij Imperialistycznyj Dupnyj Syf.
#845
Napisano 25.09.2006 - |08:10|
Dzień dobry, chcę skopiować film na dyskietkę, gdy dam kopiuj pojawia mi się komunikat, że na dysku A nie ma wystarczająco miejsca.
Potem daje "skopiuj skrót" i wtedy mi się film mieści na dyskietce. Problem jednak powstaje, gdy chcę go uruchomić na innym komputerze,
dlatego, że pojawia mi się komunikat "skrót nie został znaleziony", równocześnie na moim komputerze ten film normalnie uruchamiam.
Co z tym mogę zrobić?
Odpowiedź:
Droga użytkowniczko, do swojej torebki nie zmieści Pani swojego futra. Karteczka z tym, że futro ma Pani w szafie,
do torebki się jednak zmieści. Tak, więc dopóki jest Pani w domu a przeczyta Pani karteczkę z torebki, że futro jest w szafie,
bez problemu je Pani tam znajdzie. Gorzej, gdy, będąc u przyjaciółki wyciągnie Pani karteczkę z torebki i przeczyta,
że w szafie ma Pani futro. W szafie u przyjaciółki może Pani długo szukać, ale tego futra tam Pani na pewno nie znajdzie.
Jeszcze podpowiedź:
torebka = dyskietka
futro = film
karteczka = skrót
szafa = komputer
mól w szafie = wirus komputerowy
sąsiad w szafie = hacker
Użytkownik psjodko edytował ten post 25.09.2006 - |21:12|
::. GRUPA TARDIS .::
#846
Napisano 01.10.2006 - |14:48|
przyklad:
kiedy tesciowa spada w przepasc moim nowym samochodem, to mam mieszane uczucia...
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#847
Napisano 06.10.2006 - |08:34|
Dlaczego Kubica jechał tak wolno?
Bo mu się gapowaty niemiecki mechanik w szprychy wkręcił.
Dlaczego Kubica tak ślizgał się po torze?
Bo mu ślepi mechanicy łyse opony założyli.
Dlaczego Kubica nie zajął pierwszego miejsca?
Bo Niemiec nie stać na leki antydepresyjne dla 80 mln obywateli.
Dlaczego Niemcy tak kochają F1?
Bo to jendna z nielicznych dyscypli sportu, w której mają jakieś szanse.
Dlaczego Niemcy są tak dumni ze swoich kierowców startujących w F1?
Bo jeszcze nie widzieli jak jeździ Kubica.
Dlaczego Niemcy śmieją się z dowcipów o Kubicy?
Bo nie rozumieją dowcipów o Haidfeldzie.
Czy Kubica ma szanse wygrywać z niemieckimi kierowcami?
To zależy czy jego mechanikami dalej będą sfrustrowani niemcy.
Dlaczego zespół Ferrari dokonuje tak krótkich wizyt w "pit stop"?
Bo tam koła zmieniają Polacy. No a dlaczego zespół BMW-Sauber nie dokunuje takich krótkich postojów w "pit stop"?
Bo tam kół JESZCZE nie zmieniają Polacy.
Kiedy Kubica będzie najszybszym kierowcą w F1?
Jak przestaną dawać mu najwolniejszy bolid.
Dlaczego Niemcy śmieją się z Kubicy jeżdżącego w BMW?
Bo każdy bez złotego łańcucha na szyi w BMW wygląda śmiesznie.
Co powiedział Kubica po wyścigu w Chinach?
"Mechanika z Polski zatrudnię od zaraz."
Dlaczego mimo wszystko mechanicy założyli Kubicy opony na suchą nawierzchnię?
Bo ich bardzo suszyło.
A dlaczego szef BMW-Sauber nie zapobiegł założeniu opon na suchą nawierzchnię?
Bo właśnie poszedł po napoje.
Jakie wnioski wyciągneli Chińczycy z błędu mechaników BMW-Sauber?
Jak kupujesz BMW, to koła do niego zamów u Mercedesa.
Dlaczego błąd zespołu Kubicy miał tak kolosalne konsekwencje?
Bo trudno żeby na mokrym torze takie błędy uchodziły na sucho.
Czym zasłynął Kubica w Chinach?
Nie rozbił bolidu mimo usilnych starań reszty zespołu.
Użytkownik Kirkor edytował ten post 06.10.2006 - |08:39|
#848
Napisano 06.10.2006 - |21:23|
Chuck Norris policzył do nieskończoności. Dwa razy.
Jarosław Kaczyński robi to samo. Na palcach jednej ręki.
Teoria ewolucji nie istnieje. Tylko lista stworzeń, którym Chuck Norris pozwolił żyć...
...na polecenie Jarosława Kaczyńskiego.
W domu Chucka Norrisa nie ma drzwi. Tylko ściany, przez które przechodzi.
Jarosław Kaczyński nie przechodzi przez ściany. One się przed nim rozstępują.
Chuck Norris może podzielić przez zero.
Mimo to wie, że sam jest zerem. Świetnie wie, przy kim.
Chuck Norris zamówił big maca w Burger Kingu. I dostał go.
Jarosław Kaczyński nie musi niczego zamawiać. Energię czerpie z kosmosu.
Niektórzy noszą koszulki z Chuckiem Norrisem.
Chuck Norris nosi koszulkę z Jarosławem Kaczyńskim.
Nie od razu Kraków zbudowano? Chuck Norris zbudował. Dostał takie polecenie. Od Lecha Kaczyńskiego. Jarosław Kaczyński nie zajmuje się takimi drobiazgami.
Bóg rzekł: \\\\\\\"Niech stanie się światłość\\\\\\\". Chuck Norris na to: \\\\\\\"Mówisz i masz\\\\\\\"...
...i gorzko tego pożałował. Nie zauważył stojącego obok stwórcy Jarosława Kaczyńskiego.
Chuck Norris gra w rosyjską ruletkę z całkowicie nabitym rewolwerem. I wygrywa.
Jarosław Kaczyński robi to samo z dwoma rewolwerami.
Chuck Norris jest tak twardy, że słucha Mandaryny.
Jarosław Kaczyński jest tak twardy, że Mandaryna słucha jego.
Nie istniala inkwizycja. To byl Chuck Norris.
Nie istnieje koalicja. To jest Jarosław Kaczyński.
Chuck Norris jest niewidzialny dla radarów.
Jarosław Kaczyński jest niewidzialny dla Leppera.
Chuck Norris dogłębnie rozumie psychikę i logikę zachowania kobiet.
Jarosław udoskonalił tę sztukę na koty i inne zwierzęta.
Chuck Norris kopie się z koniem.
Jarosław Kaczyński dyskutuje z Romanem Giertychem.
Bóg chciał stworzyć świat w 10 dni. Chuck Norris dał mu 6.
A tak naprawdę 7, ale Jarosław Kaczyński powiedział, że w niedzielę się nie pracuje i Bóg się dostosował.
Chuck Norris ma dwie prędkości: Chodzenie i Zabijanie.
Jarosław Kaczyński decyduje, którą ma włączyć.
Kiedy Chuck Norris uprawia sex z facetem, to nie dlatego, że jest gejem. To dlatego, że skończyły mu się kobiety.
Kiedy Jarosław Kaczyński uprawia sex z facetem, to też nie dlatego że jest gejem. To dlatego, że chce bliżej poznać przeciwnika.
Chuck Norris potrafi trzasnąć obrotowymi drzwiami.
Jarosław Kaczyński potrafi zaskrzypieć wodnym łóżkiem.
Co Chuck ma pod brodą? Koleją pięść
Co Jarosław Kaczyński ma pod brodą? Pasek od spodni.
Tylko Chuck Norris potrafi polizać swój łokieć.
Tylko Jarosław Kaczyński potrafi pocałować klamkę stojąc wyprostowany.
Chuck Norris jest mistrzem półobrotu!
Jarosława Kaczyńskiego jest w ogóle pół!
Height/Weight:Unknown
Last seen:Wojnówko 2007, Poland
Whereabouts: Duty on Deadalus, Mission to England
Member of SG-NORTH TEAM?
#849
Napisano 08.10.2006 - |00:02|
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#850
Napisano 08.10.2006 - |01:18|
Przychodzi Cygan do pośredniaka i pyta się:
-Ma pan jakąś dobrą pracę dla mnie?
-Jasne, 4tys. euro tygodniowo, służbowe mieszkanie i samochód, piękna sekretarka i wczasy na Majorce.
-Pan żartuje.
-Ale to pan zaczął.
#851
Napisano 10.10.2006 - |09:34|
1. Rośliny w domu żyją i nie można ich wypalić.
2. Nie wyobrażasz sobie seksu w wąskim łóżku.
3. Masz więcej żarcia niż piwa w lodówce.
4. O 6:00 rano wstajesz, a nie idziesz do łóżka.
5. Twoja ulubiona piosenka leci w windzie.
6. Oglądasz TVN Meteo.
7. Twoi znajomi rozwodzą się i pobierają, zamiast rzucać i chodzić.
8. Ze 130 dni wakacji przechodzi na 14.
9. Jeansy i sweter to nie jest już ubiór wyjściowy.
10. To ty dzwonisz na policję z powodu zbyt głośnej muzyki u sąsiadów.
11. Rodzina swobodnie żartuje przy tobie o seksie.
12. Nie wiesz, o której zamykają McDonalda.
13. Ubezpieczenie za samochód spadło, ale twoje rachunki wzrosły.
14. Dajesz psu specjalne żarcie zamiast resztki z McDonalda.
15. Spanie na wersalce powoduje ból pleców u ciebie.
16. Nie ucinasz sobie drzemek od południa do 18:00.
17. Kolacja i film to już całość zamiast początku randki.
18. Zjedzenie kubełka skrzydełek kurzęcych o 3:00 nad ranem spowoduje potężną niestrawność zamiast ukoić żołądek.
19. Do apteki idziesz po ibuprofen i ranigast, a nie po prezerwatywy i test ciążowy.
20. Butelka wina za 10 zł to nie jest już "całkiem niezły alkoholik".
21. Właściwie to jesz śniadanie w porze śniadania.
22. "Nie umiem już tak pić jak kiedyś" zastępuje "Nigdy już się tak nie nachlam".
23. 90% czasu przed komputerem poświęcasz na pracę.
24. Pijesz w domu, żeby zaoszczędzić kasę przed pójściem do baru.
25. Czytasz tę listę, szukając desperacko jednego punktu, który by ciebie nie dotyczył, ale nic nie uratuje twojego starego dupska.
Konserwatorium im Witolda Lutosławskiego w Krakowie. Po korytarzu, w przerwie między zajęciami spaceruje dwóch studentów:
- Ale miałem wczoraj traumatyczne przeżycie - mówi jeden.
- Co się stało?
- Byłem świadkiem samobójstwa. Jakiś facet skoczył z dachu wieżowca wprost pod moje nogi.
- Jezu! A jaki był motyw?
- Żadnego motywu nie było. W całkowitej ciszy o ziemię j*bnął.
Facet wybrał się na ryby. Zarzuca wędkę, czeka, nagle spławik się rusza, więc gość wyciąga rybkę.
- Powiedz rybko, jesteś może ze złota?
- Nie. Z PiS.
- Eee, to ty pewnie nie spełniasz życzeń?
- Nie, ja tylko obiecuję.
Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta się, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika Republiki. Francuz zaprasza go do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Tak.
- Ona kosztowała 20 miliardów franków, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mi.
Dwa lata później minister francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo ministra, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac jaki widział w życiu. Pyta od razu:
- Nie rozumiem, dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana...
Polski minister podchodzi do okna:
- Widzi pan tam autostradę?
- Nie.
- No właśnie.
Kaczyński odwiedza szkołę specjalną dla dzieci opóźnionych w rozwoju, wchodzi do klasy, a pani pyta się dzieci:
- No kochani, kto to jest?
- ??????
- No przypatrzcie się dobrze, kto to jest?
- NOWY !!!!
A słyszeliście o tragedii?
Spłonęła biblioteka Leppera...
OBIE książki...
A jednej nawet jeszcze nie skończył kolorować!
Po skończonej mowie do Narodów Zjednoczonych Irański Ambasador zszedł z mównicy i udał się w kierunku holu, gdzie spotkał prezydenta Busha. Uścisnęli sobie dłonie. Idąc jeden obok drugiego Irański Ambasador powiedział:
- "Wiesz, mam jedno pytanie na temat tego co widziałem w Ameryce".
Prezydent Bush:
- "Pytaj, jeśli będzie coś w czym będę mógł Ci pomóc, na pewno to zrobię".
Irański Ambasador wyszeptał:
- "Mój syn ogląda taki serial 'Star Trek' i jest tam Chekhov, który jest Rosjaninem, Scotty, który jest Szkotem i Sulu, który jest Chińczykiem, ale nie ma Arabów. Mój syn jest bardzo zmartwiony i nie rozumie dlaczego nie ma żadnych Irańczyków w Star Treku."
Prezydent Bush zaśmial się, pochylił się w kierunku Irańskiego Ambasadora i wyszeptał:
- "Ponieważ serial ma miejsce w przyszłości".
Po wielu latach do nieba trafili prezydenci: Putin, Castro i Kaczyński.
Siedzą sobie na niebieskiej łące i płaczą. Pan Bóg to dojrzał i pyta o powód ich żalu.
- Nie udało mi sie do końca stworzyć wielkiej Rosji - powiedział Putin.
- Nie martw się, pokazałeś im drogę. Dalej pójdą sami...
- Trzymałem naród za mordę, nic ode mnie nie mieli - ubolewa Castro.
- Nie martw się, za rok na Kubie znajdą ropę i będą mieli dobrobyt - uspokaja Bóg.
Następnie Bóg spojrzał na Kaczyńskiego, przysiadł się i ... też zapłakał.
Super balanga u faceta mieszkającego w willi. Impreza na całego, a tu jedna panienka przychodzi z rottweilerem, który nie lubi towarzystwa po alkoholu, jak to zresztą zwykle wszystkie pieski w ogólności, a rottweilery w szczególności. Ktoś proponuje przerzucić rottweilera przez siatkę na posesję sąsiada, który wyjechał, co by nie bruździł (rottweiler, nie sąsiad - ma się rozumieć). Na to gospodarz imprezy:
- Niech was ręka boska broni! Tam mieszka taki jamnik, oczko w głowie mojego sąsiada. Jakby się Maksiowi co stało, to by mnie Józek chyba zabił!
Towarzystwo bawi się dalej, ale koło północy rottweiler naprawdę lekko dziabnął jednego z gości i po cichutku został przerzucony przez płot do sąsiada. Rano, gdy wszyscy jeszcze spali, gospodarz balangi otwiera na fullkacu bramę, co by po piwko skoczyć i co widzi? Pekający z dumy rottweiler z uwalanym ziemią, bardzo martwym jamnikiem w pysku.
- O kurcze, Józek mnie zabije, jak ja mu się wytłumaczę?! - gospodarz wpada w panikę.
Towarzystwo wprawdzie skacowane, ale pełne poczucia winy i chęci uchronienia swego gospodarza przed morderczymi zapędami Józka - fanatyka jamników. Inkryminowany jamnik-denat ląduje w wannie, gdzie za pomocą szamponu, cocolino, suszarki i szczotki do włosów gospodarza przywrócona zostaje mu dawna forma i świetność. Póki jeszcze się nie rozwidniło na dobre, corpus delicti jamnika ląduje na ganku sąsiada na swym stałym, ulubionym miejscu w koszu. Towarzystwo się rozjeżdża. Koło południa wraca sąsiad. Gospodarz imprezy jakby nigdy nic. Po jakichś dziesięciu minutach przychodzi sąsiad. Blady jakiś taki i bardzo niewyraźny.
- Eee, słuchaj, tego... nie widziałeś czasem, łaził kto może u mnie wczoraj po posesji?
- Wykluczone Józek!
- Na pewno?
- Na sto procent! Wiesz, było u mnie parę osób, prawie całą noc robiliśmy grilla w ogrodzie, niemożliwe, żebyśmy nie zauważyli, jakby kto się do ciebie chciał włamać. A co? Zginęło ci coś, czy jak?
- Eee nie, tylko wiesz, dwa dni temu pochowałem Maksia tam, pod różami, a teraz... No chodź i sam zobacz.... Albo wiesz, idź lepiej sam, a ja tu chwilę posiedzę u ciebie...
Jasiu pyta się ojca:
-Tato, ile kilometrów ma Nil?
- Nie wiem.
- A kto to był Jan Henryk Dąbrowski?
- Nie wiem.
- A stolicą jakiego państwa jest Madryt?
- Jasiu nie męcz tatusia - prosi matka.
- Nie strofuj dziecka, kochanie. Jak się nie będzie pytał,to niczego sie
nie dowie.
Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość pyta ordynatora jakie kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w zakładzie czy nie.
Ordynator odpowiedział:
• Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.
• Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż łyżeczka czy kubek.
• Nie - powiedział ordynator - normalna osoba pociągnęłaby za korek. Chce pan pokój z widokiem czy bez?
Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem. Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił wędkę i czeka. Mija godzina, dwie, żadnego brania. Zmarzł na kość, już miał wracać do domu gdy zauważył młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok. Wyciął przerębel, zarzucił wędkę i wyciągnął piękną sztukę. Po kilku minutach następną, i następną...
- Słuchaj, jak ty to robisz? - zapytał zaskoczony weteran - ja tu cały dzień siedzę i nic nie złapałem, a ty w kwadrans wyciągnąłeś 3 piękne sztuki.
- Uoaki ucha yc euue.
- Co powiedziałeś?
- Uoaki ucha yc euue.
- Nic nie rozumiem chłopcze, powiedz to powoli.
Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział:
- Robaki muszą być ciepłe...
Facet przychodzi do redakcji gazety zamówić ogłoszenie. Podaje kartkę pracownikowi biura ogłoszeń, a ten czyta na głos:
- "Zaginął ukochany kotek mojej żony. Czarny, białe skarpetki, wesołe ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda: 5.000 złotych"... Czy to nie jest zbyt duża kwota? - dziwi się pracownik biura.
- Nie ma obawy - odpowiada facet. - Sam gnoja utopiłem!
Dwóch zamaskowanych terrorystów uprowadziło samolot lecący nad Polską. Po kilku minutach pilot melduje do bazy:
- Musimy zmienić kurs naszego lotu. Porywacze zażyczyli sobie polatać nad Puszczą Białowieską.
- Kto uprowadził samolot?
- Ten większy to prawdopodobnie niedźwiedź, a ten mniejszy to chyba zając.
- Dlaczego pan tak sądzi?
- Bo ten większy zażądał okupu w postaci tysiąc słoików miodu, a ten mniejszy tony marchewek.
Inteligo, mBank. Nie masz jeszcze konta bankowego w Internecie? Załóż je. Zobacz jakie to proste.
Do celi więziennej wartownik wprowadza nowego wieźnia. "Nowy" siada na wolnej pryczy obok pryczy drugiego więźnia. Gdy już zostali sami, ten który dopiero przyszedł, zaczyna odkręcać sobie lewą nogę i wyrzuca ją za kraty. Drugi więzień jest zdumiony! Po chwili "nowy" odkręca sobie lewą rękę i ją też wyrzuca za kraty. Zaczyna odkręcać sobie prawą nogę i mówi:
- Nie wiem, jak ty, ale ja zaczynam powoli uciekać.
Bezrobotny rozmawia z bezrobotnym:
- Co u ciebie słychać?
- Wczoraj podczas porodu zmarła moja żona...
- Moje kondolencje! A co z dzieckiem?
- Zmarło dzisiaj rano...
- To tragedia! Ale dlaczego jesteś taki wesoły?
- Bo becikowe dostałem!
Renata Beger wchodzi do siedziby PiS i spotyka Lipińskiego:
-O to Renata Beger. Co Pani tu robi?
-Przyszłam reklamować wasz nowy rząd.
-A powie Pani że załatwiamy stołki?
-A załatwiacie?
-No tak.
-Załatwiają!
-I miejsca na listach wyborczych dla rodziny.
-A załatwiacie?
-Załatwiamy.
-Załatwiają!
-I weksle spłacamy.
-I weksle spłacają!
Prawo i Sprawiedliwość. Jak mówią tak robią!
Wnusio wysyla babci paczke z wojska.
Babcia otwiera paczke - patrzy - granat, a obok list:
"Kochana babciu, jak pociagniesz za kóleczko, dostane trzy dni przepustki".
Kochanie czy mógłbyś mnie zdradzić z inną kobietą?
- Mówisz i masz!
Pierwszy raz od 20 lat ucieszyłam się na widok męża.
- Z jakiego powodu?
- Wezwali mnie na identyfikację
Pewien facet przeczytal ksiazke o asertywnosci i postanowil ja
wypróbowac na zonie. Nie wrócil jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu,
tylko poszedl z kumplami na piwo. Ok. 19.00 puka do drzwi, zona mu
otwiera a on:
- Sluchaj, skonczylo sie babci sranie !
JA jestem w tym domu panem !
JAmówie, a ty sluchasz, jasne?
Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne schlodzone piwko, i nie obchodzi mnie skad je wezmiesz, potem sie zdrzemne a wieczorem napuscisz mi wody do wanny.
No, i nie musze chyba mówic, kto mnie po kapieli ubierze i uczesze? No???!!!
Kto?
- Zaklad pogrzebowy sk........nu !!!!!!!
#852
Napisano 18.10.2006 - |21:43|
- A tiebia Marija czem truli?
Przez wszystkie lata naszego malzenstwa zastanawialem sie, gdzie moja zona spedza wszystkie wieczory. Wczoraj wrocilem na noc do domu i wiesz co? Okazalo sie, ze wlasnie tam!
Najnowsze badania wykazuja, ze 3 na 10 Polakow zyje w stresie... Pozostalych 7 - w Londynie...
- Jaka jest najczesciej spotykana wada postawy u zonatych facetow?
- [beeep] na boku.
Poranek. Ponury jak chmura gradowa programista wchodzi do kuchni na sniadanie po nocy spedzonej przy komputerze. Zona jak to zona, natychmiast zauwazyla, ze cos nie w porzadku:
- Co sie stalo Manius, program nie zadzialal?
- Zadzialal.
- No to moze sie wieszal?
- Chodzil jak burza!
- Wiec czemu jestes taki ponury?
- Zdrzemnalem sie na Backspace
W pewnym klubie zaistniało zapotrzebowanie na pianistę. Zgłasza się chętny facet do managera, a ten prosi go o próbkę swoich możliwości. Facet siadł do fortepianu i zaczął naparzać na klawiszach jakieś żwawe rytmy. Managerowi bardzo się spodobało i mówi do pianisty:
- Kurczę no bardzo dobre! A jaki to był tytuł?
- "Daj się cykać w pupę aż zakrwawią Ci hemoroidy"
- O kurde a to niefortunny tytuł, a może zagraj coś innego?
- Jasne - i zaczął grać tym razem jakiś rzewny kawałek.
- Nie no super, jeszcze lepiej, a jaki to tytuł?
- "Otwórz buzię głęboko i połknij wszystko kiedy skończę"
- Eee...ok., słuchaj zatrudnię Cię, ale nie wspominaj tytułu swoich piosenek. No i zatrudnił gościa, facet naparzał na pianinie przez pół nocy, tłumy szalały, a on poszedł do WC. Wyszedłszy z niej siada do fortepianu gdzie zaczepia go facet:
- "Masz rozpięty rozporek i dynda Ci penis"
- O ku**a, moja pierwsza piosenka na życzenie!
Noc poslubna, pani mloda w lozeczku, sliczna, pachnaca, podniecona, atmosferka....
A pan mlody kreci sie przy oknie, wygladajac co chwila przez firanke za okno...
Pani mloda: - Kochanie, czy cos nie tak?
Pan mlody na to:
- Uhmm... koledzy mowili, ze to bedzie taka piekna noc, a tu chmury, ksiezyca nie widac, no i ciagle pada i pada...
Poszedł raz pewien prezes do lekarza na badania. Lekarz go prosi o ściągnięcie spodni, bo chce mu zajrzeć między pośladki. Prezes ściąga portki, nachyla się, lekarz zagląda i ze zdziwieniem mówi:
- Panie Prezesie! Ależ Pan nie ma odbytu!
- Cóż poradzić ... zalizali!
_________________
#853
Napisano 31.10.2006 - |23:05|
- Czy pan Kowalski ? - rozlega się głos w słuchawce
- Tak.
- Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie mam już wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, brucelozę, cholerę, dur brzuszny, dżumę, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę,
kampylobakteriozę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną, chlamydiozę, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię, rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę i AIDS.
- O Boże - krzyczy pacjent - ale chyba będziecie mnie leczyć ?
- Aaa ? Tak, tak, oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu specjalną dietę naleśnikową.
- A ta dieta mi pomoże ?
- Pomoże albo nie. Skąd k...a mam wiedzieć ? - odpowiada zły jak diabli profesor - Ale naleśniki to jedyna potrawa, która zmieści się w szparę pod drzwiami.
Z samiutkiego rana Stirlitz wybrał się na grzyby do położonego w pobliżu Berlina lasu. Na początek przetrząsnął znany sobie brzozowy zagajnik. Nic nie znalazł. Poszedł dalej tam gdzie zawsze było pełno podgrzybków. Nic. Zajrzał jeszcze w przecinkę gdzie na ogół zbierał maślaki. Nic.
- Widać nie sezon - pomyślał i wyrzucił koszyk w śnieg.
Facet poznał babeczkę, bardzo mu się spodobała, koniecznie chciał ją jak najszybciej zaliczyć, umówili się na randkę wieczorem. Facet zaprosił babeczkę do super drogiej i modnej restauracji. W restauracji zajęli miejsca przy stole, do stolika podszedł kelner, zaproponował aperitif, dziewczyna zamówiła "cocktail maison", chłopak dyskretnie popatrzył w menu, "8 euro za koktajl, drogo, ale niech tam, opłaci się". Kelner przyniósł koktajle, zapytał się, co życzą sobie na przystawkę. Dziewczyna zamówiła kanapki z kawiorem na świeżym łososiu. Chłopak ponownie dyskretnie spojrzał w kartę "Cholera, 12 euro za zakąskę, na szczęście odbiję to sobie później". Na danie główne dziewczyna wybrała sarninę w sosie myśliwskim z sałatką. Na chłopaka wyszły zimne poty, kiedy zobaczył, że danie kosztuje 25 euro, ale sobie powiedział, że przynajmniej już nie będzie później głodna i zrealizuje swoje plany na ten wieczór. Przyszła pora deseru. Dziewczyna zamówiła zestaw deserów, chłopaka ścięło, horror, kolacja koszmarnie droga, ale sobie myśli "No moja droga, odpłacisz mi dzisiaj i z nawiązką". Chłopaka jednak zaintrygował apetyt dziewczyny, zapytał się ją już nieco uspokojony:
- Zawsze masz taki apetyt?
- Nie, tylko kiedy mam miesiączkę...
#855
Napisano 08.11.2006 - |17:01|
- Macie jakieś bardzo trudne puzzle?
- Mamy. Może być pustynia 500 części?
- Nie To na pięć minut. Może coś cięższego.
- No a np. ocean 1500 części?
- Nie, 10 minut!
- No to najtrudniejszy zestaw: niebo nocą - 2500 części.
- Nie macie naprawdę nic trudniejszego? Może być trójwymiar...
- Niech pan idzie do piekarni po bułkę tartą i poskłada sobie z niej rogalik...
***
Przychodzi baba do lekarza z nożem w kolanie.
- co sie pani stało??
na to baba
-Chciałam sie zabic!!
-Wbijając nóż w kolano??
-Koleznka powiedziała : 3 cm od cycka ...
***
- Jak powstaje pomnik?
1. Mały model
2. Odlew
3. Obróbka dłutem
4. Gładzenie
5. Odsłonięcie
6. Przemówienie
7. Kolacja
- Jak powstaje człowiek?
- W odwrotnej kolejności!
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#856
Napisano 12.11.2006 - |15:17|
Żona: Z przyjemnością... ty stań przy zlewie, a ja usiądę w
fotelu i będę pierdzieć.
**********
- Właśnie rozwiodłam się z mężem.
- Czemu ?
- Mieliśmy nieporozumienia na tle religijnym. Uważał, że jest
Bogiem...
**********
Skąd wiadomo, ze męża przez jakiś czas nie było w domu?
Jest czysto !
**********
Dlaczego mężczyźni są jak tusz do rzęs?
Spływają przy pierwszych objawach uczuć.
*************
Jaka jest najszybsza droga do serca mężczyzny ?
Przez klatkę piersiowa, ostrym nożem.
***********
Dlaczego mężczyzna jest jak dyplom magisterski ?
Tracisz mnóstwo czasu żeby go zdobyć, a potem okazuje się, ze do
niczego nie jest ci potrzebny.
***********
Kto to jest mąż?
Zastępca kochanka do spraw finansowo-gospodarczych.
****************
Kiedy pojawiają Sie pierwsze objawy ciąży?
Pierwsze objawy ciąży to wytrzeszcz gałek ocznych. Pojawia się
zaraz po pęknięciu kondoma.
**************
- Ile można patrzeć na teściową z przymrużonym okiem?
- Aż się nie naciśnie spustu.
****************
- Kiedy Eskimos wie, że zima jest naprawdę siarczysta?
- Jak mu się psy łamią na zakręcie.
*****************
-Czym się różni mąż od dyrektora?
-Tym że dyrektor wie że ma zastępcę a mąż nie...
***************
Co to jest żona i teściowa w samochodzie?
- Zestaw głośnomówiący.
***************
-Jak poznać wiek ryby?
-Po oczach. Im oczy dalej od ogona, tym ryba starsza.
*******************
#857
Napisano 20.11.2006 - |14:32|
Height/Weight:Unknown
Last seen:Wojnówko 2007, Poland
Whereabouts: Duty on Deadalus, Mission to England
Member of SG-NORTH TEAM?
#858
Napisano 29.11.2006 - |18:10|
Ale ta mlodziez jest rozzutna...powiedzialay 2 plemniki spływające po scianie....
Szef [cenzura!] a my sie obijamy..powiedziały 2 jadra podczas stosunku..
A teraz znadie,ktore wypowiedzial zdenerwowany rodzic u Pani Dyrektor
,, PANI DYREKTOR ZROBILA SOBIE PRYWATNĄ SZKOŁĘ WYPELNIONĄ PO BRZEGI LESBIJKAMI''
erm sek w tym ,ze nasza szkola nie jest prywatna,ale i tak zachowania niektorych nauczycielek sa trudne do wyjasnienia....np. lapanie za tylek 2 nauczyciela przy dzieciach,......hihih
#859
Napisano 29.11.2006 - |21:12|
w naszym pokoju nauczycielski tez bylo niezle Zoo..
7 of 9, jak tylko mozesz, znikaj, przenos sie do jakiejs prywatnej szkoly dla lesbijek - szczerze radze..
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#860
Napisano 04.12.2006 - |16:33|
Prezydent Polski wysyła telegram do Putina "kto polskiego mięsa nie je wcale, ten odpada w ćwierćfinale stop"
Kilka godzin później przychodzi telegram do Putina "Ropa stop gaz stop".
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 04.12.2006 - |16:34|
BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych