Odcinek 047 - S02E23 - Live Together, Die Alone
#781
Napisano 14.07.2006 - |11:15|
A w tym filmiku instruktarzowym do Perły usłyszałem "Pala Ferry" czyli to nazwa tego pomostu innych.
Ta teoria która mówi o wywożeniu dzienników z perły potwierdza się
#782
Napisano 14.07.2006 - |13:19|
Ale po kolei
W latach 60 w obliczu narastającego kryzysu powiększało się prawdopodobieństwo wybuchu światowego konfliktu nuklearnego. Rząd Stanów Zjednoczonych świadomy zagrożeń powołał tajny zespół naukowców do opracowania strategii przetrwania atomowej hekatomby.
Projektem nazwanym NW (New World) kierował prof. Stanley Graam który swoimi nowatorskimi pomysłami niekiedy budził mocne kontrowersje. Jednak jego karkołomne pomysły doczekały się realizacji. Nieświadomie pomógł mu w tym niemiecki teoretyk fizyki dr Hans Shwarz z czasów II wojny światowej, którego pomysł na wunderwaffe nie mógł być zrealizowany w latach 40 XX wieku z uwagi na niski poziom technologii. Lata 60 były bardziej pod tym względem obiecujące.
Pierwszym celem jaki sobie wyznaczył prof. Graam było znalezienie miejsca na ziemi gdzie prognozowana radioaktywność po wojnie nuklearnej byłaby najmniejsza. Zespół dokonując symulacji pola walki oraz biorąc pod uwagę kierunki globalnych wiatrów oraz prądów oceanicznych doszedł do ciekawych wniosków. Jedno z bardziej bezpiecznych miejsc na ziemi znajdowało się na bardzo niegościnnym terenie. Miejscem tym były okolice Morza Lincolna. Zapał wśród zespołu zmalał prawie do zera. Chcąc przetrwać wojenną zawieruchę potencjalni osadnicy musieliby zmagać się z naturalnym mrozem potęgowanym przez efekt „zimy nuklearnej”. Zarzucenie programu uratował przypadek. W pracach zespołu NW uczestniczył młody naukowiec z NASA, Peter White, który opracowywał na potrzeby cywilne sposób satelitarnego doświetlania terenów rolniczych w czasie jesiennych chłodów. Program polegał na wypuszczeniu na orbitę okołoziemską jednego z 26 satelitów. Po wejściu na orbitę satelita rozwijał wielką czaszę pokrytą substancją odbijającą promienie słoneczne i kierował ją na ściśle określony punkt na ziemi. Satelity posiadały program symulowania dobowego naświetlania. Z ziemi wyglądało to bardzo naturalnie (poza oczywiście drugim słabszym, jesiennym słońcem). Wzrost wydajności upraw oceniono na 46%. Tak więc sposób dostarczenia „bezpłatnej” energii mógłby być bardzo pomocny przy zasiedlaniu niegościnnych terenów.
Przypadek zrządził że, w tym momęcie do prac programu NW został delegowany pracownik CIA, który po zakończeniu II Wojny Światowej uczestniczył w zabezpieczaniu dokumentacji laboratorium dr Shwarza. Ponieważ wiedział, że dokumenty te zawierają opis techniczny jakiejś zapory umożliwiającej ochronę nazistowskiej baterii przeciwlotniczej przed ogniem nieprzyjaciela. Zaproponował umożliwienie przejrzenia zapisków. Ponieważ program NW posiadał klauzulę o najwyższym priorytecie, dotarcie do materiałów Shwarza nie stanowiło problemu. Po pierwszym wglądzie do dokumentacji prof. Graam zbladł i poprosił o dużą butelkę burbona. Zapiski zawierały tak oczywiste i proste przesłanie, że musiał użyć całego swojego opanowania aby powstrzymać ogarniający go wybuch radości. Odpowiednio spolaryzowane pole elektromagnetyczne tworzyło coś na kształt osłony. Do uruchomienia czaszy magnetycznej niezbędna była ogromna ilość energii, jednak podtrzymywanie procesu już nie. Należało już tylko przeprowadzić eksperymenty…
#783
Napisano 14.07.2006 - |15:32|
Gdy Desmond wraz z kelvinem byli w bunkrze, stacja Perła funkcjonowała prawidłowo, czyli byli tam obserwatorzy. Gdy Obiekt A czyli Kelvin wychodził, a Obiekt B czyli Des zostawał wszystko było w normie. Natomiast pewnego dnia wyszli oboje i wtedy obserwatorzy szybko powiadomili Darme.
A wtedy, gdy Kelvin znalazł Desmonda ? Przecież też opuścił bunkier i nic się nie stało... No chyba, że Twoja teoria jest słuszna i ... może Othersi...
#784
Napisano 18.07.2006 - |11:07|
No dokładnie, a jak wiemy gdy mamy 2 magnesy to one się odpychaja...
Coraz bardziej mnie przekonuje teoria, że nie było wybuchu...
Ja tak mysle od samego poczatku. Razem z bratem do tego doszlismy. Pokrywa wyleciala w powietrze na wskutek odepchniecia sie 2 magnesow. Moze...
#785
Napisano 20.07.2006 - |20:49|
moderator:
Nie rozmawiamy tutaj skąd ściągnąć odcinek. Proszę zajrzeć do działu Media.
Użytkownik Arwen edytował ten post 21.07.2006 - |06:15|
#786
Napisano 20.07.2006 - |23:04|
Przepraszam jesli ten wątek był poruszony ale cieżko jest to wszystko przeczytać z i czegos nie ominąc.
Wszyscy macie ciekawe teorie mniej lub bardziej wiarygodne.
Ale co z czarną chmurą która wydobywa sie z pod ziemi ?? Pamiętacie tą scene z murzynem co stoi a przed nim unosi i przygląda sie mu chmurka ?? Kamera robi wtedy obrót i widzimy ze wewnątrz chmury występują zjawiska elektromagnetyczne (błyskawice) ?? czy ma to powiązanie z bunkrem, magnesem ?? Czy to jest inteligentne ? Co sie stanie jesli magnes sie rozładował-został wyłaczony ??
Jeszcze apropo zmiany biegunów ziemi. Zmiana biegunów występowałą w ciegu istnienia ziemi kilka razu. Następna zmiana bigunów szykuje sie za bardzo długi okres czasu (nie pamiętam ale gdzies czytałem). Pozatym stwierdzono ze zmianie biegunów ziemi nie towarzyszy zaniknięcie pola. Pole bedzie istniec ale biedzie bardzo niestabilne w czeasie zmiany. (nie bedzie biegunów) Tyle tylko ze dalej bedzie chronic ziemie.
Pozatym podobają mi sie wasze terorie. Zobaczymy czy sie sprawdzą. mam nadzieje ze wyjaśni sie wszystko bo nie lubie jak coś sie kończy i zostaje niewyjasnione.
Pozdrawiam.
#787
Napisano 21.07.2006 - |04:52|
Thank you and Nestle!
#788
Napisano 21.07.2006 - |08:48|
Nie znalazłem nigdzie porównania do "Lost" Atlantydy.
To by wyjaśniało "nogę" z ostatniego odcinka 2 serii.
Wyspa jest moim zdaniem Atlantydą. Ludzie odkryli ją jakiś czas temu i odkryli jakie ma właściwości, zaczęło się eksploatowanie i tajne eksperymenty na ludziach (leczenie, zachowanie w różnych sytuacjach itd...).
Pozdrawiam
#789
Napisano 23.07.2006 - |11:29|
- DLACZEGO wypuścili Hurleya, skoro wcześniej chcieli, żeby Michael im go przyniósł?
- DLACZEGO nie chcieli LOCKA, po którego przecież wcześniej szedł Henry? ( chyba, że kłamał, ale wtedy
po co szedł?
P.S Ci ze stacji badawczej to nie byli ruscy, tylko portugalczycy.
#790
Napisano 23.07.2006 - |12:06|
ad 2: no raczej kłamał, nic nowego z jego strony
ad 3: już o tym dziesiątki razy była mowa (nie ma jak czytanie wcześniejszych stron ...)
#791
Napisano 23.07.2006 - |16:45|
- nie zrozumialem widocznie tego( ogladam losta po angielsku bez napisow )
- nie chcialo mi sie czytac 32 stron
Mam jeszcze taką małą teorię, że być może Henry odesłał Hurleya, by opowiedział grupie, o tym co zrobił Michael, a Micheala okłamał z tym kierunkiem wydostania się z wyspy, żeby reszta grupy zajęła się nim i ze wściekłości "rozerwala na strzępy"
P.S Czy wie ktoś czy zobaczymy Michaela i Walta w 3 sezonie? Czy podpisali kontrakty?
Użytkownik CSG edytował ten post 23.07.2006 - |16:52|
#792
Napisano 24.07.2006 - |17:20|
oto screeny:
----
http://www.hbpro.des...rojekt/abc1.jpg
http://www.hbpro.des...rojekt/abc2.jpg
http://www.hbpro.des...rojekt/abc3.jpg
http://www.hbpro.des...rojekt/abc4.jpg
----
Czy to ktoś z ekipy filmowej? Czy to OTHERs? Czy tylko mi się zdawało? A może to jakiś fan?
Stacja polarna na której wychwycono sygnał znajduje się niecałe 350 km od centrum wyspy Lostowiczów…
Ale po kolei
W latach 60 w obliczu narastającego kryzysu powiększało się prawdopodobieństwo wybuchu światowego konfliktu nuklearnego. Rząd Stanów Zjednoczonych świadomy zagrożeń powołał tajny zespół naukowców do opracowania strategii przetrwania atomowej hekatomby.
Projektem nazwanym NW (New World) kierował prof. Stanley Graam który swoimi nowatorskimi pomysłami niekiedy budził mocne kontrowersje. Jednak jego karkołomne pomysły doczekały się realizacji. Nieświadomie pomógł mu w tym niemiecki teoretyk fizyki dr Hans Shwarz z czasów II wojny światowej, którego pomysł na wunderwaffe nie mógł być zrealizowany w latach 40 XX wieku z uwagi na niski poziom technologii. Lata 60 były bardziej pod tym względem obiecujące.
Pierwszym celem jaki sobie wyznaczył prof. Graam było znalezienie miejsca na ziemi gdzie prognozowana radioaktywność po wojnie nuklearnej byłaby najmniejsza. Zespół dokonując symulacji pola walki oraz biorąc pod uwagę kierunki globalnych wiatrów oraz prądów oceanicznych doszedł do ciekawych wniosków. Jedno z bardziej bezpiecznych miejsc na ziemi znajdowało się na bardzo niegościnnym terenie. Miejscem tym były okolice Morza Lincolna. Zapał wśród zespołu zmalał prawie do zera. Chcąc przetrwać wojenną zawieruchę potencjalni osadnicy musieliby zmagać się z naturalnym mrozem potęgowanym przez efekt „zimy nuklearnej”. Zarzucenie programu uratował przypadek. W pracach zespołu NW uczestniczył młody naukowiec z NASA, Peter White, który opracowywał na potrzeby cywilne sposób satelitarnego doświetlania terenów rolniczych w czasie jesiennych chłodów. Program polegał na wypuszczeniu na orbitę okołoziemską jednego z 26 satelitów. Po wejściu na orbitę satelita rozwijał wielką czaszę pokrytą substancją odbijającą promienie słoneczne i kierował ją na ściśle określony punkt na ziemi. Satelity posiadały program symulowania dobowego naświetlania. Z ziemi wyglądało to bardzo naturalnie (poza oczywiście drugim słabszym, jesiennym słońcem). Wzrost wydajności upraw oceniono na 46%. Tak więc sposób dostarczenia „bezpłatnej” energii mógłby być bardzo pomocny przy zasiedlaniu niegościnnych terenów.
Przypadek zrządził że, w tym momęcie do prac programu NW został delegowany pracownik CIA, który po zakończeniu II Wojny Światowej uczestniczył w zabezpieczaniu dokumentacji laboratorium dr Shwarza. Ponieważ wiedział, że dokumenty te zawierają opis techniczny jakiejś zapory umożliwiającej ochronę nazistowskiej baterii przeciwlotniczej przed ogniem nieprzyjaciela. Zaproponował umożliwienie przejrzenia zapisków. Ponieważ program NW posiadał klauzulę o najwyższym priorytecie, dotarcie do materiałów Shwarza nie stanowiło problemu. Po pierwszym wglądzie do dokumentacji prof. Graam zbladł i poprosił o dużą butelkę burbona. Zapiski zawierały tak oczywiste i proste przesłanie, że musiał użyć całego swojego opanowania aby powstrzymać ogarniający go wybuch radości. Odpowiednio spolaryzowane pole elektromagnetyczne tworzyło coś na kształt osłony. Do uruchomienia czaszy magnetycznej niezbędna była ogromna ilość energii, jednak podtrzymywanie procesu już nie. Należało już tylko przeprowadzić eksperymenty…
No OK, ale co to ma do LOST?
Przecież stacje badawcze jak ta, która była na końcu w LOST to nie było coś nowego wymyślonego do filmów fantasy, tylko takie stacje badawcze istnieją na prawdę .... ehhh
Hmm co do tego to na pewno jest powiązane z bukrem, a nie jak to ludzie mówią "system ochronny wyspy" buahahahaha... raczej to ten incydent z bunkru, prawdopodobnie jest inteligentne, skoro nie zabiło Mr Eko.... BTW: nie wiemy czy na pewno to zostało wyłączone... Desmond wysadził bunkier, wydaje mi się, że Charli będzie teraz chory, po tym jego zachowaniu dziwnym, można tak wywnioskować... wyszedł z bunkru... czy się zawalił? Czy da się wyłączyć MAGNES!?!?!?! Hmmm.... Raczej da się coś namagnesować, ale jak masz magnes, w postaci metalu, nie wyłączysz przecież tego, jedynie można osłabić przyciąganie... hmm no nie wiem..Ale co z czarną chmurą która wydobywa sie z pod ziemi ?? Pamiętacie tą scene z murzynem co stoi a przed nim unosi i przygląda sie mu chmurka ?? Kamera robi wtedy obrót i widzimy ze wewnątrz chmury występują zjawiska elektromagnetyczne (błyskawice) ?? czy ma to powiązanie z bunkrem, magnesem ?? Czy to jest inteligentne ? Co sie stanie jesli magnes sie rozładował-został wyłaczony ??
BTW: Jak to nie było fioletowego nieba?
A to:
a co do tego "było widać że jest białe" to poprostu chmury były, które widać nawet jeszcze wcześniej
///
A co sądzicie o tym:
sorki, że tak dużo się rozpisałem, ale dawno mnie nie było na tym forum i postanowiłem dodać coś od siebie...
Użytkownik Mivan edytował ten post 25.07.2006 - |12:11|
#793
Napisano 26.07.2006 - |10:59|
Pozdro
#794
Napisano 26.07.2006 - |15:14|
ma białą twaz i czarne oczy. Moim zdaniem jest do hanibal.
bo własnie oni miezkaja na takich samotnych wyspach... i sie czaja w mroku. :]
Teraz sie chyba ujawnia i bedzimy mieli I LOSTOWICZÓW i INNYCH i ZABÓJCÓW
tylko jeszcze mi powiedz w jakim jest to odcinku i w jakich minutach ??
byłbym wdzieczny
7461733 :]
#795
Napisano 04.08.2006 - |20:40|
A co sądzicie o tym:
sorki, że tak dużo się rozpisałem, ale dawno mnie nie było na tym forum i postanowiłem dodać coś od siebie...
Co nadzwyczajnego jest na tym screenie? Ta sciana czy co ?
tylko jeszcze mi powiedz w jakim jest to odcinku i w jakich minutach ??
byłbym wdzieczny
7461733 :]
Pisze jak byk na tym obrazuniu :clap: : http://www.hbpro.des...rojekt/abc4.jpg
#796
Napisano 06.08.2006 - |18:02|
Użytkownik Kiz edytował ten post 06.08.2006 - |18:10|
#797
Napisano 07.08.2006 - |20:12|
aha ok dzieki
- nie zrozumialem widocznie tego( ogladam losta po angielsku bez napisow )
- nie chcialo mi sie czytac 32 stron
Mam jeszcze taką małą teorię, że być może Henry odesłał Hurleya, by opowiedział grupie, o tym co zrobił Michael, a Micheala okłamał z tym kierunkiem wydostania się z wyspy, żeby reszta grupy zajęła się nim i ze wściekłości "rozerwala na strzępy"
P.S Czy wie ktoś czy zobaczymy Michaela i Walta w 3 sezonie? Czy podpisali kontrakty?
Tak zobaczymy Michaela i walta w 3 sezonie ale napewno nie w pierwszych 6 odcinkach !
#798
Napisano 09.08.2006 - |12:08|
Większość ludzi zwracała uwagę na ptaka. Ja miałem szczęście zobaczyć co innego.
oto screeny:
----
http://www.hbpro.des...rojekt/abc2.jpg
Taaa, tak samo ja miałam szczęście jeszcze coś zauważyć. Ciut wyżej i ciut po lewej widać coś w rodzaju oka. Tyyyyyyyy, czaił się dinozaur. :looser:
Ale jak już ktoś powiedział, wszystko rozbija się o szczegóły
#799
Napisano 10.08.2006 - |10:28|
Gościu na poprzednich stronach była już ta teoria.Nie ma to jak czytanie poprzednich stron!Stacja polarna na której wychwycono sygnał znajduje się niecałe 350 km od centrum wyspy Lostowiczów…
Ale po kolei
W latach 60 w obliczu narastającego kryzysu powiększało się prawdopodobieństwo wybuchu światowego konfliktu nuklearnego. Rząd Stanów Zjednoczonych świadomy zagrożeń powołał tajny zespół naukowców do opracowania strategii przetrwania atomowej hekatomby.
Projektem nazwanym NW (New World) kierował prof. Stanley Graam który swoimi nowatorskimi pomysłami niekiedy budził mocne kontrowersje. Jednak jego karkołomne pomysły doczekały się realizacji. Nieświadomie pomógł mu w tym niemiecki teoretyk fizyki dr Hans Shwarz z czasów II wojny światowej, którego pomysł na wunderwaffe nie mógł być zrealizowany w latach 40 XX wieku z uwagi na niski poziom technologii. Lata 60 były bardziej pod tym względem obiecujące.
Pierwszym celem jaki sobie wyznaczył prof. Graam było znalezienie miejsca na ziemi gdzie prognozowana radioaktywność po wojnie nuklearnej byłaby najmniejsza. Zespół dokonując symulacji pola walki oraz biorąc pod uwagę kierunki globalnych wiatrów oraz prądów oceanicznych doszedł do ciekawych wniosków. Jedno z bardziej bezpiecznych miejsc na ziemi znajdowało się na bardzo niegościnnym terenie. Miejscem tym były okolice Morza Lincolna. Zapał wśród zespołu zmalał prawie do zera. Chcąc przetrwać wojenną zawieruchę potencjalni osadnicy musieliby zmagać się z naturalnym mrozem potęgowanym przez efekt „zimy nuklearnej”. Zarzucenie programu uratował przypadek. W pracach zespołu NW uczestniczył młody naukowiec z NASA, Peter White, który opracowywał na potrzeby cywilne sposób satelitarnego doświetlania terenów rolniczych w czasie jesiennych chłodów. Program polegał na wypuszczeniu na orbitę okołoziemską jednego z 26 satelitów. Po wejściu na orbitę satelita rozwijał wielką czaszę pokrytą substancją odbijającą promienie słoneczne i kierował ją na ściśle określony punkt na ziemi. Satelity posiadały program symulowania dobowego naświetlania. Z ziemi wyglądało to bardzo naturalnie (poza oczywiście drugim słabszym, jesiennym słońcem). Wzrost wydajności upraw oceniono na 46%. Tak więc sposób dostarczenia „bezpłatnej” energii mógłby być bardzo pomocny przy zasiedlaniu niegościnnych terenów.
Przypadek zrządził że, w tym momęcie do prac programu NW został delegowany pracownik CIA, który po zakończeniu II Wojny Światowej uczestniczył w zabezpieczaniu dokumentacji laboratorium dr Shwarza. Ponieważ wiedział, że dokumenty te zawierają opis techniczny jakiejś zapory umożliwiającej ochronę nazistowskiej baterii przeciwlotniczej przed ogniem nieprzyjaciela. Zaproponował umożliwienie przejrzenia zapisków. Ponieważ program NW posiadał klauzulę o najwyższym priorytecie, dotarcie do materiałów Shwarza nie stanowiło problemu. Po pierwszym wglądzie do dokumentacji prof. Graam zbladł i poprosił o dużą butelkę burbona. Zapiski zawierały tak oczywiste i proste przesłanie, że musiał użyć całego swojego opanowania aby powstrzymać ogarniający go wybuch radości. Odpowiednio spolaryzowane pole elektromagnetyczne tworzyło coś na kształt osłony. Do uruchomienia czaszy magnetycznej niezbędna była ogromna ilość energii, jednak podtrzymywanie procesu już nie. Należało już tylko przeprowadzić eksperymenty…
#800
Napisano 10.08.2006 - |12:13|
Sawyer siedzi w fotelu, lewą reke ma podłączoną do jakiegoś urządzenia, poprzez kable. Przed nim siedzi Hennry i wypytuje go Locka. Sawer mu nic nie odpowiada, a gdy tamten podchodzi i daje mu w twarz Sawer pluje na niego. Mówi ze zna Sawyer (acz zwraca sie do niego per Ford) i że obserwował go, mówi coś w stylu " Sawyer byłby z ciebie dumny" i sie smieje, chodzi oczywiscie o tego, po którym Ford przejął nazwisko.
Kate przytula sie do Jacka, a po chwili widzą swiatlo, jakiś korytarz sie oświetlił, paru ludzi ubranych na biało wiezie na wózku dziecko, które jest całe blade. Potem tym samym tunelem przechodzi Alex i wchodzi do rozbitków, po czym skrupulatnie zamyka drzwi. Pyta sie o matkę, Kate jej opowiada o Daniell. Alex ze wzruszenia płacze. jack nie może wytrzymać i zaczyna na nią krzyczeć, aby powiedziała mu co tu sie dzieje. Chwila ciszy i słychac helikopter, a Alex ze strachem w oczach mówi tylko "On przybył" po czym wybiega zamykając drzwi. W korytarzu wybucha poruszenie. Mamy retro Kate. Kate rozmawia z matka na temat martwego dziecka i mówi, ze jej mąż nie był ojcem, po czym nastepuje powrót na wyspe.
Hennry opuszcza Forda, mówiąc że On przyszedł, po czym wychodzi. Faszerują czymś JAcka i Kate, po czym do pomieszczenia gdzie oni siedzą wchodzi pan, starszy człowiek, a Kate mówi "i know you"
A więc dalej.
Sawyer spostrzegł, że korytarz opustoszał, więc uwalnia rękę z tego dziwnego urządzenia. Uchyla pomału drzwi, a wam widzi korytarz, cały biały, rozświetlony jasnymi lampami. Po obu jego stronach mam drzwi, wszystki sa zamknięte. Puszcza sie pedem do tych najwiekszy, ktore sa na końcu tunelu. Przechodzi przez nie i staje wielkiej sali. ona równiez jest pusta. Pełno tu komputerów, spostrzega drzwi na końcu owej sali. Bignie.Wychodzi. Budynek s którego przyszedł osadzony jest w skale.
"Kto to jest" pyta zdezoriętowany Jack Kate, ale ów pan mu przerywa "Nie ty bedzxiesz tu mówił Jack" Po czym patrzy wnikliwie na Kate (tu mamy klasyczne zblizenie twarzy Kate, i następuje jej retro).
Kate idzie do jakiegoś męzczyzny (tego z którym miaa dziecko) i mówi mu o śmierci dziecka. Po czym widzimy owego meżczyznę na zdjęciu z ojcem, tym samym człowiekiem, który siedzi teraz przed nimi)
Sayer biegnie, nagle staje jak wryty. Przed nim, jakieś 60 m. przelatuje czarny dym, nie spsotrzega go. Biegnie dalej. Po czym trafia na mur, wielki grubu mur, który zdaje sie byc bardzo stary. Nigdzie nei ma przejscia, a mur jest6 zbyt duży by go przeskoczyc. Nagle coś łabie go za nogi z ciągnie wpada do dzury (taka sama sytuacja co w finale 1 sezonu kiedy to cos Locka wciagnęło, ale Jack go przytrzymał)
Starszy człowiek mówi, że nigdy na oczy nie widział Kate, ale ona krzyczy "I knew Luck"
Po czym starszy mężczyzna upuszcza filiżankę kawy. Zbiżenie na Kate, potem na zupełnie zdezoriętowanego Jacka, a na końcu tego starszego gościa. Klasyczny koniec napisem "LOST"
Znalazłem ten spojler na www.thelost.fora.pl do 1 odcinka 3 sezonu losta "The tale of Two Cities".
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych