A Ty skad wiesz, ze SOS to wlasnie SOS - czyli wezwanie pomocy?Jakim cudem Ronnon i Teyla w lot zrozumieli kulturowy przekaz co to SOS ?
Odcinek 65 – S04E05 – Travelers
#61
Napisano 01.11.2007 - |00:48|
#62
Napisano 01.11.2007 - |10:55|
Na co mobilnośc jak nic nie będzie bardziej mobilne od drony.
Co z wytrzymałością, jeżeli i tak nie ma ona znaczenia.
HS jest lepiej przystosowany do walki z P niż krążownik. Omawiane to było już nie raz.
Dla mnie jedynym zgrzytem odcinka była scena z Wraith i honorowym Shepardem. Naprawdę tej nie da się wytłumaczyć. A nie zaraz mam! John musiał by ogłuszyć W, a nie mając innej broni pewnie załatwiłby go nożem. Niestety poderżnięcie gardła to zbyt brutalna scena do tego serialu.
#63
Napisano 01.11.2007 - |10:59|
Ad 1.Jak dla mnie to specjalnie scenarzyści tak postąpili bo zapewne w przyszłości będą chcieli ponownie wykorzystać tych nomadów.Nie mniej jednak parę rzeczy w tym odcinku mnie irytowało.
1. Sheppard został schwytany, próbowali wydobyć od niego informację o pochodzeniu, możliwościach itp. Wiadomo, mocny jest więc parę z gęby nie puścił. Notomiast Larrin po paru minutach wyśpiewało m u wszystko - kim są, czym dysponują, jakie są cele itd. To w końcu kto tu kogo przesłuchiwał? Rozumiem, potrzebowali Shepparda, ale żeby od razy całą kawę na ławę... cóż... co może przystojna gęba zadziałać John nawet się nie przyznał, że jest z Atlantydy!
2. Coraz bardziej nie rozumiem Wraith. Do krążownika na pokład wysłano tylko 3 Wraithów? To przecież prawie samobójcza misja. No, ale na samobójcze misja załoga atlantydy nie raz wyruszała, więc tym razem też im daruję
3. Dziwny honor Shepparda. Puścił Wraitha wolno, co tam niech sobie żyje, przecież oprócz niego są miliony innych, więc nie ma co zabijać bezsensownie.. Wzniosłe, prawda? Ale ten sam Sheppard nie miał skrupułów, żeby zwyczajnie okraść Larrin. Larrin i jej towarzysze znaleźli statek, troszeczkę już nad nim pracowali - nieważne że bez większego skutku - był im potrzebny jako nowy dom! Sheppard chciał go przejąć dla własnych (Ziemian) potrzeb. I to w czasie, gdy Wrait są osłabieni walką z rebeliantami. Tak więc daleko miał w poważaniu sytuację życiową nowych sojuszników, olał fakt, że inni znaleźli go pierwsi - grunt że statek się należy ziemianom bo lepiej się znają na technologii Lantian. Czy musze przypominac jak się czuli opuszczając Atlantis (też przez zasiedlenie) gdy wkraczali zagubieni Pradawni z odnalezionego statku? Jednym słowem: wstydź się Sheppard
Dlatego zostali nam szerzej "przedstawieni".
A gdyby zrobili tak jak w jednym z odcinków SG-1 o tym statku który ostrzelał czy gonił [już nie pamiętam] naszych i potem zniknął i nic dotąd więcej o nim nie wiadomo to było by to marnotrawstwo. Bo tak na prawdę nic z tamtego odcinka nie wniknęło.
A tak będziemy mieli w przyszłości szansę ich ponownego zobaczenia.
A poza tym co teraz Sheppard miał ich bić i przesłuchiwać aby dowiedzieć się kim są ?
Nie , zresztą oni też najpierw spróbowali metody siłowej potem słownej.
Czasami lepiej się dogadać.
Ad 2. No raczej najpierw wysyła się zwiadowców a nie odrazu cała chmarę jednostek.
A może to była pułapka albo akurat zdążyły wystartować tylko te jednostki zanim Sheppard zniszczył HS'a.
Akurat tu bym się nie dziwił.
Ad 3. Częściowo masz rację ale też pamiętaj o tym ,że Sheppard ot tak sobie nie dałby nieznajomym uzbrojonego okrętu wojennego - pancernika.
Zresztą nikt rozsądny by tak nie zrobił, tym bardziej,że mogliby się oni okazać nowymi Genii.
I potem zagrozić choćby Skoczkom bo kto wie może by się okazało,że okręty wojenne Lantian miałby by jakąś możliwość ich wykrywania nawet zamaskowanych.
I nie zapominajmy,że kiedy go zabierał nie było mowy o sojuszu tylko o wykorzystaniu Shepparda
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#64
Napisano 02.11.2007 - |14:47|
3. Dziwny honor Shepparda. Puścił Wraitha wolno, co tam niech sobie żyje, przecież oprócz niego są miliony innych, więc nie ma co zabijać bezsensownie.. Wzniosłe, prawda? ...
nie zabił Wraith ponieważ nie miał czym, wyczerpał mu sie ten kryształ w broni, zauważ że w naładowanej broni ten kryształ swieci na czerwono (scena na mostku jak strzela do porywaczy) a po zabiciu pierwszego Wraitha wyciąga go z broni pyta sie nawet Larrin czy nie ma wiecej magazynków/kryształow
po prostu blefował
#65
Napisano 02.11.2007 - |20:42|
20% do 0% oslony jest znacznie latwiej zdjac niz np ze 100% do 80% zaleznosc nie jest liniowa tylko to funcja wykladnicza. Zobacznie jak szybko schodzi wam pierwsza a jak szybko ostatnia kreseczka w waszych komorkach.
Pozdrowienia:)
#66
Napisano 03.11.2007 - |10:35|
Ogólnie ocena 8/10
#67
Napisano 04.11.2007 - |02:26|
#68
Napisano 06.11.2007 - |22:36|
Statki Wraith nie mają osłon. Skoro tak, to muszą stawiać na wytrzymałość kadłuba. Bez względu na to, jak łatwo drony przenikają przez ściany statku Wraith nie musimy im tego ułatwiać. Poza tym Wraith nie walczą tylko z Pradawnymi, których w Pegazie nie ma już od bardzo dawna, lecz z każdym, kto się napatoczy. Nie wszyscy używają dron, a raczej nikt prócz nas ich nie używa. Z tego powodu mimo podatności statków Wraith na drony inne rodzaje uzbrojenia mogą już nie być tak skuteczne jak one. Z tego powodu logiczne jest twierdzenie, że zwarta bryła ma lepsze właściwości defensywne niż "rozdmuchana". Można trzymać się fikcyjnych faktów serialowych, ale nie można jednocześnie olewać podstawowych praw fizyki.
No cóż. Statek na morzu też nie ucieknie przed tomahawkiem, ale może utrudnić mu zadanie zmniejszając swoje echo radarowe, emisję cieplną i zabezpieczając załogę grubszym kadłubem. Statków nie buduje się po to żeby były uniwersalne, tylko żeby zapewniały maksymalną ochronę załodze przy określonej mobilności. Zawsze istnieje ryzyko porażki, ale nie oznacza to, że konstrukcja okrętu nie ma znaczenia. Ma znaczenie, bo może przesądzić o tym kto wygra albo kto przetrwa. Wraith muszą budować wytrzymałe statki, bo to ich jedyna obrona. Dlatego w celu osłony statków wysyłają chmarę Dartów, które mają związać przeciwnika w walce i stworzyć zasłonę, nawet przeciw dronom, co widać w wielu odcinkach z nimi.Na co mobilnośc jak nic nie będzie bardziej mobilne od drony.
Tak więc dalej jestem zdania, że koncepcja statków uli jest debilna, chyba, że założymy, że konstrukcja Ula opiera się na ścianach 100 metrowej grubości i pojedynczym korytarzu w osi statku. W takim przypadku, niestety, nie będzie miejsca na nic wewnątrz, a fakty pokazują, że w środku jest mnóstwo miejsca z wielkimi komorami łącznie. Krótko mówiąc ściany mają grubość bibułki (po przyjęciu odpowiedniej skali).
- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.*
* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"
#69
Napisano 06.11.2007 - |23:08|
Machnąłem ręką na twoje dywagacje, stwierdzając, że po prostu cię nie przekonam. Ale jednak jest coś bolesnego w tym, że na własne oczy można się przekonać o istnieniu cywilizowanych barbarzyńców. Ludzi, którzy są wytworami społeczeństwa masowego i jednocześnie zaliczają się do jego elity. Z musu wybierają oni specjalizacje w określonej dziedzinie nauki, w której staja się mistrzami. W każdej innej są ignorantami, ale jednocześnie z powodu zdobycia potężnego wykształcenia specjalistycznego zaliczają sie w poczet ludzi lepszego rodzaju, bo dysponujących wiedzą. Uważają, ze to predestynuje ich do wygłaszania sadów o rzeczach, o których nie maja bladego pojęcia. Co gorsza, człowiek taki w żadnym wypadku nie przyjmie do wiadomości, ż sie myli lub jego stanowisko jest błędne, ale po prostu będzie sie kurczowo trzymał raz postawionej tezy, choćby była błędna od góry do dołu. Ale to, co ty postulujesz przebija tą pesymistyczną uwagę i sprawia, że twoich słów nie da się nigdzie zaklasyfikować. Zastanawiam sie, czy po prostu nie piszesz tego dla jaj.Z tego powodu logiczne jest twierdzenie, że zwarta bryła ma lepsze właściwości defensywne niż "rozdmuchana". Można trzymać się fikcyjnych faktów serialowych, ale nie można jednocześnie olewać podstawowych praw fizyki.
Hive Ship jest bardzo wytrzymały na ciosy wroga, pomimo braku osłon. Jakim cudem? Wysmarujesz mi zaraz dyrdymały o jakichś bryłach. Ale zapominasz, że to wielkość zapewnia lepszą ochronę. Nie wiem, skąd wziłaeś ta swoja teorię o bryle wytrzymującej więcej. Jest ona tak dziwaczna,ze aż śmieszna. wg. Twoich słów na zniszczenia małego obiektu potrzeba większego wysiłku, niz kilkakrotnie większy. Toż to absurd. Wyjaśnij mi może, dlaczego niszczyciel po trafieniu tomahawkiem tonie, a lotniskowiec niekoniecznie. Dlaczego pancernik wytrzyma ostrzał nawet rakietowy (współczesne głowice odbijałyby się od jego pokładu jak piłeczki) podczas gdy niszczyciel nie. Odpowiedź jest prosta: bo jest większy. Większy kadłub pozwala na instalację większej ilości lepszych systemów obrony pasywnej. Pozwala na takie rozplanowanie wnętrza, by ochronić ważne systemy statku przed uszkodzeniami w czasie bitwy. Pozwala na 'marnotrawienie" miejsca na pancerz dodatkowy, puste przestrzenie załomowe itd. W ten sposób zwiększa się żywotność na polu bitwy dużych okrętów. Małe muszą polegać na swojej szybkości, zwinności i systemach aktywnego i pasywnego maskowania.
Porzuć swoje wątpliwości, Hive ship to rzecz naprawdę logiczna i normalna. Nie ma tu żadnej "serialowej" logiki. Bo Hive Ship to nie takie Atlantis. To okręt bojowy, do jasnej cholery. Większa przestrzeń kadłuba pozwala na instalację mocarnego uzbrojenia i pancerza. Choćbyś chodził na rzęsach, działa o mocy tego z Hive Shipa nie zamontujesz na pikucińskim krążowniku-tak samo jak działa 400 mm nie zamontujesz na patrolowcu. Specyfiką Wriath jest to, ze są istotami nomadycznymi, a potęgę oparli na flocie galaktycznej, która pozwala zahować im mobilność i utrudnia ich zaatakowanie. Na Hive shipach spali wriath z tego prostego powodu, że były to najbezpieczniejsze jednostki w ich dyspozycji. Tak w ogóle to są to okręty bojowe, a po Przebudzeniu nie służą już za latające hibernatory. To normalne okręty wojenne. I nie ma w tym nic dziwnego, naciąganego ani dziwacznego. Wbiłeś sobie coś do głowy i nie popuszczasz, a twoim dowodem jest tylko to, że tobie sie to nie podoba. Otrzeźwiej. Naprawdę wygadujesz, jakby to powiedział Olejniczak "dziwne rzeczy".
Winchell Chung
#70
Napisano 07.11.2007 - |14:16|
mam nadzieję, że Travelersi będą sę przewijać w przyszłości i że więcej będzie takich wątków.
6,5/10
- I think you're hugging wrong.
#71
Napisano 07.11.2007 - |21:09|
No bo jak można oddać statek Pradawnych za słodkie oczka ?
#72
Napisano 08.11.2007 - |14:33|
Proponuję więc zakończyć tę rozmowę na ten temat, przynajmniej w tym wątku.
- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.*
* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"
#73
Napisano 08.11.2007 - |18:09|
heh dziwna dyskusja IMHO;
Lucas masz absolutnie rację, że bardziej zwarta bryła, jest odporniejsza na naprężenia; racje ma również Sakramentos twierdząc, że większy statek zapewnia lepszą ochronę; argumenty z opancerzeniem i uzbrojeniem zapewne słuszne(co do uzbrojenia większy statek oznacza większe generatory, co zapewne skutkuje większą mocą wyjściową uzbrojenia); ale nie wydaje mi się, żeby HS był taką twierdzą nie do zdobycia, jak twierdzi S.; argument z grubością pancerza IMHO nie trafiony, bo pancerniki czy też inne okręty mierzyły się z zupełnie inną jakością uzbrojenia; jaki pancerz zapewni ochronę przed atomówką eksplodującą tuż koło niego?; HS niewątpliwie jest lepiej opancerzony, ale taki pancerz nie wystarczy do zatrzymania takiej siły ognia;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#74
Napisano 10.11.2007 - |18:24|
#75
Napisano 11.11.2007 - |17:49|
Moja ocena 6/10
Użytkownik the_foe edytował ten post 11.11.2007 - |17:50|
foe (małpa) cinet (kropa) pl
#76
Napisano 05.12.2007 - |18:02|
#77
Napisano 11.01.2008 - |09:33|
Ogólnie odcinek oceniam na 8
#78
Napisano 25.01.2009 - |13:12|
No i plus że nie było Carter.
Ocena: 9/10.
#79
Napisano 10.11.2009 - |19:58|
Podoba mi się motyw "Podróżników" którzy podobnie jak pradawni dzięki lataniu w hipernapędzie unikają Widm (bodaj że w "the return" w podobny sposób 100 pradawnych schroniła się przed widmami.Aktorka ładna postać która kreuje, no cóż nie takiego wyglądu przywódczyni tułaczy się spodziewałem ( gdzie jej mundur u licha?. No i kolejny odcinek w którym pan widmo okazuje się w jakimś sensie ludzki, w zamian za swoje życie "oddaje co zabrał" nie powiem za każdym razem mnie takie zachowanie u wraith zaskakuje ( przypomina mi się Michel który mówił o powstrzymaniu swoich instynktów)
sam Dr McKay ( tak to się pisze?) mnie zaskoczył od razu gotów strzelać, no no twardnieje chłopak.
Zaliczam ten odcinek do udanych, bardzo dobry
Zamierzam obejrzeć: Firefly, Farescape,Lexx, Supernatural,4400, heroes
Obejrzane: SG1 SGA SGU BS:Caprica BSG StarTrek:OS TNG Voyager DS9 Enterprise Earth2 Babylon2 Crusade Andromeda
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych