Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 62 – S04E02 – Lifeline


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
83 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Odcinek 62 – S04E02 – Lifeline (139 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (19 głosów [15.83%])

    Procent z głosów: 15.83%

  2. 9.5 (30 głosów [25.00%])

    Procent z głosów: 25.00%

  3. 9 (31 głosów [25.83%])

    Procent z głosów: 25.83%

  4. 8.5 (12 głosów [10.00%])

    Procent z głosów: 10.00%

  5. 8 (12 głosów [10.00%])

    Procent z głosów: 10.00%

  6. 7.5 (6 głosów [5.00%])

    Procent z głosów: 5.00%

  7. 7 (4 głosów [3.33%])

    Procent z głosów: 3.33%

  8. 6.5 (1 głosów [0.83%])

    Procent z głosów: 0.83%

  9. 6 (2 głosów [1.67%])

    Procent z głosów: 1.67%

  10. 5.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  11. 5 (1 głosów [0.83%])

    Procent z głosów: 0.83%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  14. 3.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (1 głosów [0.83%])

    Procent z głosów: 0.83%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  20. 0.5 (1 głosów [0.83%])

    Procent z głosów: 0.83%

  21. 0 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#61 Hakson

Hakson

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 86 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 08.10.2007 - |22:12|

Co do samego odcinka. Generalnie ciekawy i trzymający do końca przed ekranem.

Ale:

Jak dla mnie to w pierwszych 2 odcinkach wszyscy bohaterowie są jacyś tacy bezbarwni sprawiający wrażenie że są po to aby ktoś występował zamiast pustych scenerii.

Przybycie skoczka na planetę replikatorów, nawet jeśli zaraz po przybyciu włączyli maskowanie to replikatory powinny wykryć że jakiś obiekt wyszedł z nadprzestrzeni.

W Atlantydzie potrafią wykryć lecące statki a tu nie to już dla mnie naciągane na maxa - ale jak inaczej zrobić by 4 "superbohaterów" mogła powymiatać - mam tu na myśli ogólnie SG-1 i SGA - w obu serilach 4 osoby (czasem z czyjąś pomocą) niszczą wrogów których wcześniej przez tysiące lat całe cywilizacje nie mogły pokonać - ale w końcu to tylko serial.

Zmiana kodu aby zaatakowały Wraith, no fajne rozwiązanie aby zmniejszyć ilość Wraith w galaktyce - ale też to naciągane i to strasznie. Pradawni z całą swoją wiedzą tego nie zrobili, a nasz mądrala krzyczy EUREKA mam pomysła i rach ciaich wprowadza go w życie. Wiem, wiem można to tłumaczyć na wiele sposobów czemu tak wyszło, ale naprawdę takie rozwiązania są strasznie w mojej opinni nienajlepsze. Gdyby chociaż na początku sezonu wpadli na ten pomysł a zrealizowali go np. w ostatnim odc. 4 sezonu to jakoś by to wyglądało lepiej.

Co do replikatorów z SG-1 a SGA to moim zdaniem obie te grupy rozwijały się osobno i nic ze sobą wspólnego nie mają, może tylko poza tym że były i tu i tam stworzone przez pradawnych.

Co do ich wojny z Asgardem to jak mówiono przyciąga je technologia, a te które przejeły statek Asgardy jako pierwsze wykryły w ich technologi idealne źródło do rozwoju - więc zapewne dlatego skupiły się na Asgardczykach. A że Asgardczycy próbowlai potem ich znisczyć to zaczęły się bronić. Zreszta nigdzie nie było powiedizane że nie zniszczyły innych ras.
  • 0

#62 Modes

Modes

    Podpułkownik

  • Użytkownik
  • 2 784 postów
  • MiastoPoznań/Chojnice

Napisano 08.10.2007 - |22:28|

Pradawni z całą swoją wiedzą tego nie zrobili

Hmm a mnie sie wydawalo ze to prawdani napisali ten kod ;).
Stworzyli oni nanity jako bron przeciwko wraith. Pojedyncze nanity mialy sie laczyc w najefektywniejsza bron, jak sie okazalo przyjely forme ludzka. Wtedy pradawni zdecydowali ze zawiesza projekt i wyslali replikatoro na odludna planete.
Po pewnym czasie gdy zobaczyli ogrom postepu jakie replikatory osiagnely to postanowili je unicestwic i wedlog ich wiedzy sie to powiodlo.

Niestety jak wiemy kilka nanitow przetrwalo i zaczelo odbudowa swojego spoleczenstwa.
Pradawni pod koniec wojny nie mogli uzyc Asuran przeciwko Wraith poniewaz wedlog ich wiedzy Asuranie byli calkowicie unicestwieni.
  • 0

#63 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 08.10.2007 - |22:42|

Jak dla mnie to w pierwszych 2 odcinkach wszyscy bohaterowie są jacyś tacy bezbarwni sprawiający wrażenie że są po to aby ktoś występował zamiast pustych scenerii.

prawda? też jakoś "płasko" mi się oglądało, ale zrzucilem to na fakt, że oglądałem to późno w nocy, świeżo po sciągnieciu.

Przybycie skoczka na planetę replikatorów, nawet jeśli zaraz po przybyciu włączyli maskowanie to replikatory powinny wykryć że jakiś obiekt wyszedł z nadprzestrzeni. W Atlantydzie potrafią wykryć lecące statki

Na to nie ma logicznego, nienaciąganego tłumaczenia.

w obu serilach 4 osoby (czasem z czyjąś pomocą) niszczą wrogów których wcześniej przez tysiące lat całe cywilizacje nie mogły pokonać - ale w końcu to tylko serial.

Eee tam, czepianie się :P

Zmiana kodu aby zaatakowały Wraith, no fajne rozwiązanie aby zmniejszyć ilość Wraith w galaktyce - ale też to naciągane i to strasznie.

No tak co najmniej troszeczkę. Akurat TERAZ Rodneyowi udało sie znaleźć WYMAGANĄ komendę. Dobra, zawsze można opowiedzieć, że szukał w podstawowym kodzie, że się zapoznał z strukturą oprogramowania bel bla bla i tak dalej, ale nadal-zbyt łatwe to było.

Pradawni z całą swoją wiedzą tego nie zrobili, a nasz mądrala krzyczy EUREKA mam pomysła i rach ciaich wprowadza go w życie.

Tu akurat się nie zgodzę. Nie ma żadnych naciąganych, wyszukanych tłumaczeń. Pradawni nie użyli replikatorów, bo byli przekonani, że ich zniszczyli. Dlatego też replikatory siedziały cicho. Ich kod bazowy uniemożliwiał wojnę z Pradawnymi, więc postanowili udawać, że ich nie ma.

Nadal jednak nie do końca rozumiem, jak to możliwe, że replikatory nie zmieniły tej komendy. Może potem to wyjaśnią (naiwniak!), bo jak nie, to babol nad babolami.
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#64 Zar-an

Zar-an

    Kapral

  • Użytkownik
  • 153 postów

Napisano 09.10.2007 - |14:36|

Wydaje mi sie, ze zarówno 3x20 jak i pierwsze odcinki czwartego sezonu Atlantisu tocza sie juz po 2 filmach Sg-1.
Bo trzeba wziasc pod uwage , za co Carter dostala awans i no mamy nowy statek ktory zamiast walczyc z Ori wyslali do Pegaza, co do pochodzenia Replikatorow Modes ma racje w kazdej kwestii.
  • 0

#65 duzeq

duzeq

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 10.10.2007 - |13:17|

Jak dla mnie to odcinek troche lepszy od pierwszego.. Bo po pierwszym bylem bardzo zawiedziony, a jak na tak dlugi okres oczekiwan nie sposob bylo sie nie rozczarowac.

Ogolnie nie bede pastwil sie nad minusami, bo juz wszystkie zostaly wymienione, skomentowane, wyjasnione.. Otoz mam pare plusikow, ktorymi chce sie podzielic, mimo ze tez byly wymieniane ;]

+ Elvynn Forest ;]
+ koniec z Weir (oby) juz nie moglem na nia patrzec, wkurzala mnie wszystkim, kazdym slowem gestem uczynkiem i zaniedbaniem
+ 'Jak lisć całujący powierzchnie stawu' czy jakos tak
+ Carterka, daje ona nadzieje na wieksze nawiazanie do wydarzen z SG-1 (jeszcze chcialbym zobaczyc cala grupe z Tealkiem, Danielem, Valą i Cameronem)

konczac zgadzam sie w pelni ze spostrzezeniami Sacramentosa ;)

Użytkownik duzeq edytował ten post 10.10.2007 - |13:25|

  • 0

#66 Thor

Thor

    Starszy szeregowy

  • VIP
  • 112 postów
  • MiastoCiechanów

Napisano 11.10.2007 - |23:02|

W związku z tym, że każdy odcinek SG1 i SGA widziałem minimum 15 razy to wypowiem się na temat Replikatorów, bo dobrze pamiętam wypowiedzi postaci.

Galaktyka Pegaza

Pradawni stworzyli Replikatory do walki. Miały one możliwość replikowania się i asymilowania żywych komórek. Dodatkowo zaprogramowano im agresje większą niż posiada wróg, z którym miały walczyć.

Replikatory zaskoczyły pradawnych, zaczęły się łączyć i komunikować ze sobą tworząc najefektywniejsza formę, jaką znały. W ten sposób przyjęły formę swoich stwórców, lecz były bardzo od nich różne. Nalegały, aby Pradawni usunęli im agresje itp. Ale Pradawni chcieli broni wiec postanowili kontynuować experyment. Kiedy jednak nie szło to po ich myśli postanowili zniszczyć Replikatory. Co im do końca nie wyszło.

Droga Mleczna

Na pewnej planecie człowiek (na pewno był to pradawny z Atlantis) tworzy androida z umysłem dziecka o imieniu Rise. Android miał błąd związany jak to oni powiedzieli z programem emulacyjnym, czyli Rise była trochę szurnięta nie zawsze potrafiła dobrze ocenić sytuacje itp.
Jej budowa była wierną kopią człowieka miała wszystkie organy wewnętrzne, ale potem jak zbadali ją dokładniej było widać ze wszystko składa się z nanorobotów.
Stworzyła sobie zabawki (replikatory blokowe)
Lecz ludzie na jej planecie mówili, że coś jest z nią nie tak, bali się jej i jej zabawek. Więc kazała zabawkom uczyć się i replikować, aby dobrze ją chroniły. Niestety, kiedy przekroczyły zbyt wielką liczbę Rise nie mogła ich kontrolować zabawki zabiły wszystkich ludzi oraz jej ojca i zniszczyły miasto. Potem Replikatory odeszły, wszyscy ludzie byli martwi Rise była sama, więc jak to ona powiedziała (zasnęła) no i potem obudzili ja ludzie z SG1.
Nie było powiedziane, że Replikatory opuściły tą planetę możliwe, że udały się do innych miast.

Thor powiedział, że na Replikatory natchnął się jeden ze statków badawczych Azgardu możliwe, że na tej samej planecie i zabrał je na pokład do zbadania a resztę już znacie.
  • 0
Sg1 - Far - B5 Rulezzzzzzzzz !!!!!!!!!!!!!

Come to me play with me can't You see i'm just the sex mashine !!

#67 Lucas_Alfa

Lucas_Alfa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 027 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 12.10.2007 - |10:09|

Lubię Rodney'a, ale te jego nagłe olśnienia, akurat w momencie kiedy są potrzebne, zaczynają mnie irytować.
Rodney jest genialny, ale bez przesady. Nawet geniusz nie obejmie umysłem całego kodu systemu operacyjnego, windowsa czy linuksa, mając na to 5 minut. Założyć można, że "system" Replikatorów jest znacznie bardziej skomplikowany. Jak więc jest możliwe, że Rodney nagle zobaczył to, czego się nie spodziewał? Jak z milionów linii kodu, jeśli można to tak nazwać, znaleźć fragment aktywujący konkretną opcję? Nie wiem czy Rodney, patrzył się w cyferki, tak jak w Matriksie w krzaczki, czy też w swej genialności napisał dekompilator języka programowania Replikatorów, czy też znalazł w bazie danych Pradawnych kod źródłowy ich systemu operacyjnego? Wszystkie wymienione możliwości są tak samo mało prawdopodobne, wręcz niemożliwe, zwłaszcza w tak krótkim czasie.
Może tylko ja mam takie dziwne wrażenie, że ostatnio w Atlantis bohaterowie otrzymują gotowe rozwiązania nagle pojawiających się problemów, zupełnie jak w grze komputerowej mamy wykonać jakieś zadanie i za rogiem czeka na nas sprzęt akurat potrzebny nam do tego.
Zgadzam się z tym, że tego typu olśnienia powinny być podparte wcześniejszymi badaniami. Jak tu sugerowano, na początku sezonu powinna paść jakaś idea typu "ciekawe czy Replikatorów bałoby się przeprogramować, żeby atakowali Wraith?". Potem w połowie sezonu wspomnieć, że Rodney czy Zelenka ma pewien pomysł i można go rozważyć. Na koniec sezonu wprowadzić plan w życie. Była by przynajmniej fabuła przyczynowo-skutkowa a nie olśnieniowa.

W kwestii Replikatorów Thor napisał wszystko, co na ten temat przedstawiono w serialach. Replikatory klockowe i ich humanoidalne formy z naszej galaktyki są dalekimi krewnymi Replikatorów z Pegaza. Można powiedzieć, że oba "gatunki" miały wspólnego przodka, a był nim pojedynczy nanit, którego opracował kiedyś w Pegazie Pradawny a następnie kontynuował pracę w Drodze Mlecznej. Raz projekt się nie udał, ale to nie oznaczało, że nie można znaleźć dla tej technologii innego zastosowania. Jeśli w Pegazie nanity same zaczęły się organizować i tworzyć struktury bardziej złożone, humanoidy, to mimo iż był to efekt uboczny technologii Pradawnych, ci ostatni zobaczyli w tym jakąś szansę na rozwój tej technologii. To właśnie zrobili w naszej galaktyce budując "androida". Niestety mimo iż chcieli dobrze, wyszło jak zwykle. Zapewne był to wynik typowej dla Pradawnych pychy i wielkiego mniemania o sobie.

Inna irytująca rzecz z odcinka, to to, że zawsze ze wszystkim zdąża się na ostatnią chwilę. Brakuje nam mocy, to przypadkiem mamy pod nosem miasto Replikatorów. Jesteśmy już jakimś cudem w mieście niezauważeni, to podłóżmy im świnię. Ekipa ledwo uciekła z miasta Replikatorów, potem w odpowiednim momencie pojawia się Odyseja, która wcześniej w odpowiednim momencie odnajduje Atlantydę. Trochę zbyt dużo zbiegów okoliczności jak na jeden odcinek. Całość wygląda tak, jak by Bóg nad nimi czuwał.

Nie byłem zwolennikiem pozbywania się Weir z Atlantydy, ale mogli ją już załatwić tak jak trzeba a nie wchodzić znowu w ten sam schemat, dzięki któremu pozbyli się Forda. Kulka w łeb i po sprawie a nie mnóstwo niepotrzebnych niedomówień. Ford pojawił się nie wiadomo po co w kilku odcinkach a potem o nim zapomniano. Weir zniknęła teraz i pojawi się, albo nie, w następnych odcinkach, może nawet za sezon czy dwa. Wszystko zależy od tego co wymyślą scenarzyści. Jak dla mnie wątki postaci powinni zamykać raz a dobrze, jak w normalnym życiu. Jak ktoś umiera, to nie spodziewamy się go za dwa tygodnie z powrotem.

Osobiście uważam, że lepiej byłoby się pozbyć Teyli niż Weir, bo ona nic nie wnosi do serialu, prócz cycków na wierzchu. Jej "wartość" merytoryczna, jest żadna. Ronon przynajmniej gra głupiego mięśniaka, ale ona z tym swoim tybetańskim sposobem mówienia czasem nie dobija.

Na koniec powiem, iż uważam, że Atlantis poszło w złym kierunku koncentrując fabułę na Replikatorach zamiast na Wraith. Ba, uważam, że pomysł z pojawieniem się Replikatorów a Pegazie jest całkowicie chybiony. Poprzez ich wprowadzenie do serialu zmarginalizowano udział samych Wraith w historii. Jeśli serial zaczyna się od poznania "wampirków" i stwierdzenia, że są ogromnym zagrożeniem dla Ziemi, to nie można nagle chować ich do szuflady i poświęcać się całkowicie wątkowi Replikatorów. Po tym odcinku nic, tylko cieszyć się, że w Atlantis w końcu będą mieli więcej czasu wolnego. Replikatorzy zajmą się Wraith a my możemy w mieście zrobić sobie kurort wypoczynkowy dla członków i rodzin IOA. Pod tym względem SG-1 miał znacznie lepiej prowadzoną fabułę. Jeden wróg, wokół niego oparta cała fabuła. Inne zagrożenia jako dodatek do historii a nie główny wątek. Z czasem zwiększano udział tych wątków w całości, ale tak, że wszystko się przeplatało z sensem. W Atlantis pierwszy sezon tylko o Wraith, w drugim coraz ich mniej, trzeci to praktycznie Replikatory, w czwartym to zagadka. Równie dobrze może pojawić się nowy wróg a dwóch poprzednich można odstawić do lamusa, niech się leją między sobą.
  • 0
Dołączona grafika

- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.
*


* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"

#68 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 12.10.2007 - |16:06|

I potem w odpowiednim momencie pojawia się Odyseja, która wcześniej w odpowiednim momencie odnajduje Atlantydę.

Pojawia się Apollo, ptysiu :rolleyes: Odyseja rozwaliłaby tego złoma replisiów pięcioma strzałami. Szkoda tylko, że faktycznie Odyseja się nie pojawiła w Atlantis. Cloack, ZPM na pokładzie, broń Asgard... Aż miło by było popatrzeć, jak masakrujemy przeciwnika dla odmiany.

Użytkownik Sakramentos edytował ten post 12.10.2007 - |16:07|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#69 micha

micha

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 43 postów

Napisano 12.10.2007 - |19:43|

Odcinek zaliczony! No to punktuję:

5 pkt - na początek
+2 za Elwynn Forest
+0,5 za to, że było stosunkowo dużo doktora Lee
+1 bo rozsądnie pozakaza kradziez ZPM
+1 za ciekawy nowy wątek wojny replikatoro-wampirzej oraz zwłaszcza za to, że polecenie atakowania wraith może mić jakieś efekty uboczne (w końcu czemuś Pradawni go nie włączyli). Oby scenarzyści nie zmarowali szansy na dobre rozwinięcie tych "efektów ubocznych".
+1 bo wreszcie z postaci Weir może powstać coś ciekawego
+1 bo mi się podobało :-)
-0,5 bo nie wpadli na pomysł, żeby zamiast kraść podłączony ZPM, udać się do jakiegoś magazynu i wynieść od razu cały zapas nowych niepodłączonych jeszcze - w dodatku nikt by od razu tego nie zauważył, bo przecież rzadko się ZPMy wymienia
-1 za to że McKey cały czas pier*.* zamiast brać się do roboty
-1 za to, że oczywiście to szamanka musiała przejąć dowództwo pod nieobecność Shepparda i McKeya
-0,5 za to, że wciąż mam uczucie Deja Vu - taka akcja z replikatorami już była, tylko zamiast Weir był Daniel Jackson
-0,5 za to ze Sheppard oczywiście musiał ratować Weir zamiast ją zostawić, albo jeszcze lepiej zastrzelić...

8/10
  • 0

#70 Lucas_Alfa

Lucas_Alfa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 027 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 12.10.2007 - |20:32|

Fakt Sakramentos, chodziło o Apollo, choć z drugiej strony wszystkie statki, które obecnie posiadamy to ten sam model BC-304, ewentualnie trochę tuningowane. Nie wiem czy Odyseja coś by zmieniła, bo całe spotkanie Apolla ze statkiem Pradawnych skończyło się na przyjęciu paru ciosów i ucieczce.

Użytkownik Lucas_Alfa edytował ten post 12.10.2007 - |20:33|

  • 0
Dołączona grafika

- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.
*


* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"

#71 elam

elam

    Chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 757 postów
  • MiastoBielsko-Biala

Napisano 12.10.2007 - |20:58|

a ja chcem Wraith :( replikatory nigdy mnie nie podniecaly specjalnie, a juz przeniesienie ich z SG do SGA .... buuu.
Atlantis ma swojego wlasnego wroga, nie rozumiem, dlaczego tak nagle zaczeto oszczedzac ten watek.

jak jeszcze Orii sie pojawia w galaktyce Pegaza, to sie obraze chyba :/
  • 0
lubisz science-fiction? na serialach sie nie konczy !
www.science-fiction.com.pl/forum

_________________________________________
oh my goddess Me !

#72 Lucas_Alfa

Lucas_Alfa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 027 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 12.10.2007 - |21:00|

Mam, elam, odczucia podobne do twoich. Replikatory mnie irytują. Byli Wraith, nie ma Wraith i nikt nie wie dlaczego.
  • 0
Dołączona grafika

- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.
*


* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"

#73 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 12.10.2007 - |21:15|

+1 za ciekawy nowy wątek wojny replikatoro-wampirzej oraz zwłaszcza za to, że polecenie atakowania wraith może mić jakieś efekty uboczne (w końcu czemuś Pradawni go nie włączyli). Oby scenarzyści nie zmarowali szansy na dobre rozwinięcie tych "efektów ubocznych".

Jeśli dobrze pamiętam, a raczej dobrze pamiętam :P to w pierwszym sezonie był odcinek o nanitach, które zabijały ludzi. Tylko ludzi. Wtedy wszyscy zachodzili w głowę, po co coś takiego stworzyli Pradawni. Nanity budową (t. wyglądem na ekranach :P ) są identyczne z tymi, z których są zbudowane Replisie. Tak więc sądze, że wkrótce SGA będzie zmuszone naprawiać kolejny błąd swojego autorstwa i pomóc Wraith, gdyż Replikatory zaczną wybijać ludzi w galaktyce. (czy to coś komuś przypomina? Pradawni wszystko kaszanili, a ludzie idą w ich ślady...)

+1 bo wreszcie z postaci Weir może powstać coś ciekawego

Raczysz okrutnie żartować. Toż to kalka pomysłu, który mieliśmy już w SG-1. I to, cholera, kalka podwójna, bo w SGA podobny motyw (Ford) też wystąpił (choć akurat tu podbienstwa są mniejusze). Mnożą sie przeciwnicy, których SGA samo zrobiło. Micheal, Ford, Wraith(przebudzenie), Weir... pewnie zrobią z niej coś jak Locutus z ST. idźcie w...No, idźcie w penisa z takimi pomysłami. Nowy sezon miał być nową jakością. A wyszło tak jak dawniej i jeszcze gorzej. Póki co, kiepsko idzie. Zobaczymy, co będzie dalej...

udać się do jakiegoś magazynu i wynieść od razu cały zapas nowych niepodłączonych jeszcze - w dodatku nikt by od razu tego nie zauważył, bo przecież rzadko się ZPMy wymienia

No chyba właśnie dlatego nie ma żadnych magazynów.

-1 za to, że oczywiście to szamanka musiała przejąć dowództwo pod nieobecność Shepparda i McKeya

O co ci chodzi. Przecież to chodząca kwalifikacja. Lata studiów nad fizyka teoretyczną, obsługa P-90 w małym paluszku, lata skoczkiem z taką łatowścią, jak to robi z F-16, od Carter zdobyła jeden punkt więcej na teście IQ no i ten dyplom z stosunków międzynarodowych! Poza tym ma niezły cyc i parzy świetną herbatkę.


@Lucas Alfa-No nie wiem, czy Odyseja jest tylko "tuningowana". Odniosłem wrażenie, oglądając "Unending" że jest to pierwszy okręt kosmiczny ziemian z prawdziwego zdarzenia. Obserwując to, co potrafił zrobić ten asgard beam z orishipem twierdzę, że starcie z replisiami wyglądałoby mocno inaczej.

Użytkownik Sakramentos edytował ten post 12.10.2007 - |21:18|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#74 Lucas_Alfa

Lucas_Alfa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 027 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 12.10.2007 - |21:27|

@lucas Alfa-No nie wiem, czy odyeja jest "tuningowana". Odniosłem wrażenie, oglądając "Unending" że jest to pierwszy okręt kosmiczny ziemian z prawdziwego zdarzenia. Obserwując to, co potrafił zrobić ten asgard beam z orishipem twierdzę, że starcie z replisiami wyglądałoby mocno inaczej.

A co takiego odróżnia Odyseję od innych BC-304? Jedynie to, że mam parę bebechów od Asgardu, nic więcej. To po prostu nowszy model statku klasy Dedal. Coś jak "Dedal: Asgard limited edition". Zewnętrznie i funkcjonalnie to wciąż BC-304. Co najwyżej z nowym silnikiem czy osłonami.

Tak na chłopski rozum nawet przybycie Odysei niekoniecznie musiało coś zmienić, a wręcz mogło spowodować gorsze rzeczy. Dla przykładu załóżmy:
Przylatuje Odyseja i rozwala jednym strzałem statek Replikatorów. Na pomoc rusza kilka innych czy nawet całe miasto. Odyseja, choćby chciała, nie jest w stanie walczyć ze wszystkimi na raz. W tym czasie jeden krążownik, czy co to jest, Replikatorów ucieka i odnajduje Atlantydę. Strzela raz czy dwa i Atlantyda przestaje istnieć a wraz z nią ludzki przyczółek w Pegazie. To trochę wygórowana cena w sytuacji kiedy zależy nam jedynie na pozyskaniu ZPM a nie na otwartym konflikcie z Replikatorami. Oczywiście konflikt już jest, ale póki co przypominał odbijanie piłeczki a nie zapasy. W zapasach nie mielibyśmy szans przeciw Replikatorom. Przynajmniej na razie z jednym, tuningowanym przez Asgard, niszczycielem.
  • 0
Dołączona grafika

- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.
*


* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"

#75 the_foe

the_foe

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 276 postów
  • Miastodolnośląskie

Napisano 12.10.2007 - |22:47|

much better.
Odcinek w stylu atlantis. Troche za duzo sieczki pseudotechnicznej, ale duzo sie dzieje i co najwazniejsze w koncu mozemy przejsc do ogladania 4. sezonu

Ocena 8/10

Użytkownik the_foe edytował ten post 11.11.2007 - |17:53|

  • 0
..::THE_FOE::..
foe (małpa) cinet (kropa) pl

#76 dr Danielle Jackson

dr Danielle Jackson

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 335 postów
  • MiastoŹwirek

Napisano 12.10.2007 - |23:01|

much better.
Odcinek w stylu atlantis. Troche za duzo sieczki pseudotechnicznej, ale duzo sie dzieje i co najwazniejsze w koncu mozemy przejsc do ogladania 4. sezonu

pal licho, że jest dużo technogadki. gorzej, że zamiast coś robić McKay i Sheppard tylko gadają w jakim to są niebezpieczeństwie i co zaraz może się stać. jakby przestali pierniczyć, to by im to szybciej poszło.

mnie też drażni motyw replikatorów w SGA. jeżeli miałyby one to samo pochodzenie co replikatory z SG-1 (a przecież wiemy, że przedostały sie już z jednej galaktyki do drugiej) to byłaby kalka na pół gwizdka. ale wkręcanie DOKŁADNIE tego samego repli-motywu dając inne podłoże i historię to już przesada. sami scenarzyści przez usta Martina w odcinku "200" rzekli - "jak już coś zrzynasz, to tak, żeby nikt się nie kapnął". widac sami nie potrafią tego przestrzegać. a już zrzynanie z samego siebie - to dopiero zbrodnia.

kolejna analogia - repliCarter -> repliWeir.
co prawda pierwsza była w pełni replikatorem, a druga powiedzmy, w części, to i tak to jest BE.

nie będę już dłużej penetrować (jak to łądnie ujął Rodney:) zagadnień fabularnych.

na końcu tylko ostatnie zażalenie - niech ktoś wreszcie założy dr Lee czerwoną koszulę i niech wyślą go na rekonesans na jakąś niebezpieczną planete, i niech ten jełop zniknie ze świata Stargate. na początku był jeszcze zabawny, ale od odcinka "Arthur's Mantle" mnie niepomiernie wkurza.

ogólnie 6/10 czyli nic specjalnego, tylko trochę ponad średnią.
  • 0
- And a hug is just like a public dry hump.
- I think you're hugging wrong.

#77 UNIQa

UNIQa

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 20.10.2007 - |23:37|

no i mamy następną serię... Dla wyjaśnienia - jestem za!
Ale nie lubię, gdy można łatwo zgadnąć co będzie - po 10 minutach (góra!) - do końca odcinka :(
Właśnie to mnie najdłużej trzyma przy tych a nie innych serialach...(jakich niby?? spytacie: nie mam obecnie alternatywy, haha!)
Cóż, poczekam na następne odcinki. Mam nadzieję, że się nie wypalili.
Swoją drogą wymyślanie szczytów absurdu też mnie nie pociąga - ma być SCI-FI a nie kosmiczna ciągutka, no nie?
Pozdrawiam, bo jeszcze tego nie robiłam na forum. B)
  • 0

There can be the only one......
The one Ring......
Beem me...
...... You know what it is You saw..... ;-)


#78 aminis

aminis

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 7 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 27.10.2007 - |12:26|

Po oglądnięciu ocena 10/10
Mozliwe że moja fascynacja tym serialem trwa już 4 lata i nic nie może zakłocić takiej oceny.
Jedynie co mnie zadziwiło to dwie rzeczy. Pierwsza to przeprogramowanie replikatorów.Fakt że może to możliwe ale przecież możliwe też jest że mogą same wykryć ingerencję w sofcie i ją naprawić ... no taki przyszłościowy antywirus :) Druga rzecz to taka dlaczego tylko jeden ZPM został zabrany a nie kilka ... dlaczego?
  • 0

#79 kefir

kefir

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 318 postów
  • Miastoz Łodzi

Napisano 28.10.2007 - |21:20|

No i prawie Was dogoniłem. Z tęsknoty za światem Stargate, wróciłem do Atlantisa, obejrzałem całą "trójkę", a teraz jadę dalej. I muszę przyznać, że nigdy w historii SGA nie było trzech tak znakomitych odcinków - żadnemu z 3x20, 4x01, 4x02 nie dałbym oceny poniżej 9. Co do błędów, to raził mnie zwłaszcza jeden - skąd Weir mogła wiedzieć, gdzie dokładnie znajdują się Ronon i Sheppard? Ze zbyt dużą dokładnością mówiła im co mają teraz zrobić, a przecież jeśli ich widziała, to reszta Replikatorów też powinna... No nic, dajmy spokój jednemu z podtyułów Stargate'ów, czyli Błędom (tak, ten drugi to Przewidywalność) i zajmijmy się czymś innym. Szkoda Weir - jako chyba jedyny ją lubiłem, będzie mi jej brakować. Zdecydowanie wolałbym gdyby z serialu wyleciała Teyla, zwana też Totalnie Bezosobowym Klonem Teal'ca. Carter w Atlantis...? Wpleciono ją całkiem nieźle, ale jakoś nigdy za nią nie przepadałem - praktycznie każda postać z SG-1 przekonywała mnie bardziej. Zobaczymy, może w duecie z McKayem da radę. Ciekawi mnie jeszcze jak rozwiązana zostanie sprawa ciągłości akcji pomiędzy SG-1 i SGA - czy w filmie Carter nie będzie, czy też po prostu to co mamy teraz dzieje się już po wydarzeniach z filmu. Naciągane to trochę, no ale coś wymyślić trzeba ;)

Odcinek na 9,5 ;)
  • 0

#80 Lucas_Alfa

Lucas_Alfa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 027 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 28.10.2007 - |23:05|

Sprawa ciągłości fabuły filmów SG-1 i serialu Atlantis nie została rozwiązana. Serial dzieje się po wydarzeniach w Drodze Mlecznej. Krótko mówiąc wszyscy w Atlantis udają, że nie wiedzą o co chodzi a z nas, widzów, robi się idiotów.
  • 0
Dołączona grafika

- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.
*


* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych