Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 056 - S03E09 - Stranger In A Strange Land


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
164 odpowiedzi w tym temacie

#61 Kincaid

Kincaid

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 33 postów

Napisano 23.02.2007 - |15:17|

Prawde mowiac, jedyne co mnie pociesza w calym temacie LOST to fakt, iz dostali po tylku odnosnie ogladalnosci oraz to, ze wreszcie producenci sie wkurzyli, sugerujac zakonczenie agonii w 4-tej serii MAX.

LOST jako serial rewelacyjnie sie zapowiadal. I seria byla rewelacyjna. Druga... rozczarowywala, ale miala kilka dobrych momentow. A teraz - mamy coraz wiecej momentow zamyslen 1 listopadowych (aka muzyczka a'la oboz wermahtu 1941, zwolnienie ruchu kamery, gdzie postacie mrugaja z czestotliwoscia 0.001Hz - jak bohaterowie mangi, sceneria jest wykolorowana jak w reklamach Danone'a), coraz wiecej refleksji, glupawych polaczen watkow i rozwlekania. Nic tylko zrobmy z losta teleekspres. Nakrecmy 4000 odcinkow bijac tym samym "Pieknych i Bogatych". A na koncu wcielmy do serialu bohaterow wiekszosci tasmociagow lat 90-tych, lacznie z X-Files.

Jest sporo osob na forum, dla ktorych kazda niepochlebna opinia wzbudza namacalna agresywnosc. Ale spojrzcie obiektywnie, jak to swietny pomysl LOST zostal kompletnie zepsuty na przestrzeni czasu. Podobnie bylo z serialem Earth:Final Conflict. 5 serii praktycznie nikt nie ogladal...
  • 0
-------------------------------------------------------------------------------------
"Look, but don't touch. Touch, but don't taste. Taste, but don't swallow..."

regards
Michael Kincaid

#62 fated

fated

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 23.02.2007 - |15:17|

"cisza przed burzą"


obawiam sie ze na ta burze trzeba bedzie duuuugo poczekac. tworcy sa tak zachwyceni sukcesem serialu ze maja juz scenariusz na 5 sezonow i planuja zakonczyc wszystko filmem kinowym. :sam7:

a znajac amerykanska chec wiecznego zdzierania kasy z czego sie da to i na koncu filmu bedzie cos co da tworcom mozliwosc odnowienia serialu po jakims czasie :sam5:

losty maja juz o 1 sezon za duzo.... a odcinki takie jak ten niestety potwierdzaja ze ten "plan na scenariusz" to kiepski jest
  • 0

#63 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 23.02.2007 - |17:00|

Ludzie czy ja ogladam ten sam serial co wy?

Epizod byl dosc głeboki z duża iloscią odniesień do zjawisk kulturowych i do przeszłości samych bohaterów. Ludzie oglądają Lost od ponad dwóch zesonów. Każda posta przeduskutowano na wszelkie mozliwe sposoby, a tu nagle krytyka, że Kate zachowuje się tak, a Sawyer tak, a Jack tak. Oni się zachowuja tak bo tacy są. Kate nigdy nie była najlepsza w racjonalnym podejmowaniu decyzji – dla nic nie znaczącego samolociku zorganziowała napad na bank. Cóz zatem w tym dziwnego. Że zamierza samowtór uderzyć na baże Innych by ratowac człowieka dla którego coś czuje. O co czuje wiemy. Samolocik – Człowiek.

Sawyera tez znamy dobrze. Ten człowiek żyje chwila. Dobra odzywka, to to co czyni jego dzień warznym. Lubi się pokazac. Lubi miec słuchacza, kogoś kto go podziwia, czyje respekt nawet podziw, a jednocześnie sie go obawia. Czy więc jest cos dizwnego, ze wobec Carla odgrywa „starszego brata” dając mu rady jak poderwac dziewczynę. Przeciez widac jaka uznanie w oczach Carla sprawiło mu satysfakcję.

Scena Jacka z Cindy. Przeprowadzają krótką rozmowę. Jack widzi, ze i ona i dzieci sa naprawdę szczęśliwe. To szczęście dał im nie kto inna jak inni. Niedługo wczesniej Jack zarzucał Tomowi, ze sa okrutni bo miedzy innymi porwali dzieci. Jack widział wyraz twarzy Toma, zkłopotanie. Teraz widzi, z dzieci się dobrze mają. Twardy grunt chwieje mu sie pod nogami. Chwilę potem te same dzieci pytaja go o Anne-Lucie i tu kolejna zmaina w odczuciach Jacka. Przeciez w jego rozumieniu AL zgineła ze zlecenia Bena. Ten sam Ben porywa dzieci, czynie je sczęśliwymi i zabija ich pierwsza opiekunke na wyspie. Czy cos w tym dziwnego, że Jack wobec takiej sytuacji traci panowanie nad soba i wykrzykuje cos zupełnie bez sensownego, cos co mu pierwsze przychodzi do głowy.

Wreszcie tytuł epizodu. Starnger in a Strange Land, jest to cytat z księgi wyjscia, ale tez tytuł powieści SF Roberta Heinlain. Jack w pewnym stopniu jest tu upodobniony do głownego bohatera tej ksiązki.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#64 ZimoN

ZimoN

    Kapral

  • Email
  • 165 postów

Napisano 23.02.2007 - |17:01|

Jesli odcinek 11 wiekszosc wie co w nim ciekawego bedzie dnem tak jak ten to definitywnie przestaje ogladac ten serial po nie mam po co sie ludzic

Użytkownik ZimoN edytował ten post 23.02.2007 - |17:01|

  • 0
Nastepne odcinki Losta
» Click to show Spoiler - click again to hide... «

#65 Iggy

Iggy

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów

Napisano 23.02.2007 - |17:17|

W fakcie spotkania Jacka i Cindy z dziećmi wzbudza moje podejrzenie niejasne przeczucie , że tylko Jack ich widzi. To przeczucie potwierdza scena z plaży gdy "obserwatorzy" na niej pozostają. Ich zachowanie w żaden sposób nie jest naturalne. Zachowują się jak pod wpływem narkotyku, są trochę nieobecni " w czasie i miejscu". Zainteresowanie Cindy osobą , losem Ann Lucii jest w jakiś sposób istotne lecz nie wiem dlaczego. Po za tym widzimy budowę koalicji ( takie modne teraz słowo) , po stronie lostowiczów stają Alex, Karl, "naznaczona" i chyba trochę Tom.
  • 0

#66 Jellyeater

Jellyeater

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 452 postów
  • Miastoz Odległych Rubierzy

Napisano 23.02.2007 - |18:31|

Nie czepiam się jak Jack drze ryja (bo aktorem jest dobrym, tylko Kate jest tu aktorką równie denną jak Michale z Prison Break), ale o to że ciągle drze ryja. Zamiast zacząć myślec, on siedzi i drze ryja. Mogł się dowiedzieć od Alex czegoś ciekawego, to drze ryja. Mógł się od Cindy dowiedzieć czegoś ciekawego to drze ryja. Własciwie to drze ryaj od odcinka w którym poszedł z Kate do dżungli a wrócił z Michaelem. Tam aż ochrypł od darcia ryja, ale mu się to spodobało. Po prostu twórcy zrobili z niego jedną wielą rozdziapę która nie nie myśli, a jedynie drze ryja. Dobrze, ze ponoć przez najbliżesz kilka odcinków ma go nie być.

Miał sporo fajnych momentów i kilka interesujących szczegółów, ale był wyraźną chwilą odpoczynku przed tym co nas czeka w najbliższych odcinkach.

Czyli napisz po prostu, że była to zapchajdziura.

Tom to wyglądał jak by się miał popłakać po tym jak mu Jack wygarnął. Po prostu nie pomyślał, że rozbitkowie mogą tak odebrać ich działania. I w tym odcinku nie ma nic głębokiego, mądrego, ani w ogóle. Jest głupi jak diabli. Ta mu zrobiła tatuaże to tamci go skopai. A przedtem mogli się bzykać przez miesiąć i wszyscy się cieszyli. Następny docinke będzie pewnie o chorobach wenerycznych Jacka.

Czekają nas jeszcze flashbacki Kate. Radujmy się już, albowiem kolejna porażka jest blisko.
  • 0
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.

Thank you and Nestle!

#67 tiam

tiam

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 141 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 23.02.2007 - |18:56|

gumowa palma za tego posta - Jellyeater! ( nie ma jak konkretne poczucie humoru: :-D )
[prosze mnie za to nie banować].

A tera poważnie - ludzie psy wieszaja na odcinku, tymczasem to raczej nieuniknione (spadek formy w 3 sezonie), że Jack drze ryja - co wyjasnialam kilka postow wstecz, ale nikt mnie nie sluchal(czytal).
Wg mnie warto odrzucic humorki w stylu: to byl glupi odcinek bo Jack znowu darł ryja - i postarac sie o ogladanie go pod kontem calej historii. [patrz: Jonasz wtecz kilka postwow - swoja droga warto ta ksiazke wyczaić]

Ponad to -nie wiem czy bylo (chyba nie) - na You Tube jest dobry fragment - Brainwashing Scene with Karl : żart lostomaniakow, czy fakt (ze moija teoria wymiarowa ma sens:DDD)


link do dobrego fragmentu:
  • 0

#68 lead

lead

    Kapral

  • Użytkownik
  • 205 postów

Napisano 23.02.2007 - |18:59|

retrospekcje Jacka nigdy ciekawe nie byly... od samego poczatku 1 serii mnie ten facet nudzil, wiec mi akurat trudno jest powiedziec ze serial schodzi na psy... to samo z Kate. Co do zapychania to wy jeszcze sie nie przyzwyczailiscie ze tak wyglada lost? 1 odcinek ciekawy, 4 zapychacze, jeden fatalny 4 zapychacze 1 ciekawy 4 zapychacze... a i tak nie jest jeszcze tak fatalnie jak z odcinkiem Dave ktory okazal sie jednym wielkim zupelnie nic nie wnoszacym [beeep]... A tu przynajmniej kilku rzeczy sie dowiedzielismy.
  • 0

Dołączona grafika


#69 confidence man

confidence man

    Kapral

  • Email
  • 236 postów

Napisano 23.02.2007 - |19:18|

odcinek dobry. zdenerwowało mnie zachowanie Sawyera, a właściwie to to że dał Karlowi odejść. poza tym to chyba tak jak większość fakt iż mimo licznych okazji nikt nie zadawał pytania o co tu właściwie chodzi. ogólnie odcinek mi się podobał. ciekawa retrospekcja ale jak zwykle trochę niewyjaśniona

Tom to wyglądał jak by się miał popłakać po tym jak mu Jack wygarnął. Po prostu nie pomyślał, że rozbitkowie mogą tak odebrać ich działania.

Cindy podczas rozmowy z Jackiem wydawała się jakoś zmieszana, zamyślona, nie wiedziała co odpowiadać na pytania Jacka i ciągle oglądała sie w prawą stronę.... na końcu rzuciła spojrzenie jak by nie wiedziała dlaczego Jack na nią krzyczy. zgadzam się że inni (Tom) nie do końca zdają sobie sprawę, że rozbitkowie mogą źle odebrać ich działania. a już zupełnie nie rozumiem Cindy która teraz podchodzi do Jacka, zadowolona uśmiechnięta, 0 na temat tego co się dzieje, a przecież sama w 2 sezonie trzęsła portkami przed innymi. widocznie nie rozumie że Jack wie tyle co i ona na początku (na pewno wie trochę więcej ale to nie zmienia faktu że praktycznie nic nie wie :P )

Użytkownik confidence man edytował ten post 23.02.2007 - |19:21|

  • 0

#70 Eko

Eko

    Kapral

  • Użytkownik
  • 243 postów

Napisano 23.02.2007 - |20:21|

Ponad to -nie wiem czy bylo (chyba nie) - na You Tube jest dobry fragment - Brainwashing Scene with Karl : żart lostomaniakow, czy fakt (ze moija teoria wymiarowa ma sens:DDD)

To nie żart tylko fakt, ten głos naprawdę jest w tej scenie.


Ten zapychacz, bo tym właśnie był odcinek, jako odcinek był dobry. Ale pod względem zachowania bohaterów nie można go takim nazwać. Ja na miejscu Jacka, gdyby Juliet do mnie przyszła prosić o pomoc dla Bena, powiedziałbym "Ok, ale powiesz mi co to za miejsce i kim jesteście". A tu co? [beeep].

Niestety jest to winą producentów, których nie interesuje nic poza kasą. Gdyby znana była data zakończenia serialu, scenarzyści mogliby lepiej rozplanować akcję i szybciej ujawniać poszczególne tajemnice. Dla mnie to wciąż jest świetny serial, nawet jeśli zdarzają się takie spowalniające akcję odcinki. Ale dopóki producenci nie zmądrzeją, będziemy dalej oglądać takie sceny, w których bohaterowie zdają się kompletnie nie interesować tym gdzie są, co, jak, dlaczego.
  • 0

#71 Jellyeater

Jellyeater

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 452 postów
  • Miastoz Odległych Rubierzy

Napisano 23.02.2007 - |20:42|

9 odcinków spowalniających to trochę dużo... :( Nawet jeżeli 8 był dobry, a 4 przyzwoity.

Eko ma rację scenarzyści nie moga nic ujawnić bo muszą to ciągnąć w nieskończoność. Jak kiedyś w końcu dadzą odpowiedzi to będzie na nie za późno. :(

Ten zapychacz, bo tym właśnie był odcinek, jako odcinek był dobry. Ale pod względem zachowania bohaterów nie można go takim nazwać.

Cały ten odcinek był o zachowaniu bohaterów (dramat psychologiczny, który niektórych dowartościowuje). Więc jeżeli zachowanie było do bani (a było) to co w nim było dobrego? Te głupie flashbacki, które zakończyły sie kopaniem? Napisz.
  • 0
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.

Thank you and Nestle!

#72 Eko

Eko

    Kapral

  • Użytkownik
  • 243 postów

Napisano 23.02.2007 - |20:52|

9 odcinków spowalniających to trochę dużo... :( Nawet jeżeli 8 był dobry, a 4 przyzwoity.

Tu się nie zgodzę. Dla mnie wszystkie odcinki 3 sezonu były do tej pory przynajmniej bardzo dobre, lub świetne (1, 6, 7, 8). Prawdziwym zapychaczem przynajmniej moim zdaniem jest dopiero ten.

Cały ten odcinek był o zachowaniu bohaterów (dramat psychologiczny, który niektórych dowartościowuje). Więc jeżeli zachowanie było do bani (a było) to co w nim było dobrego? Te głupie flashbacki, które zakończyły sie kopaniem? Napisz.

Flashbacki nie były złe. Co prawda nic nowego nie wniosły do tej postaci ani nie były szczególnie porywające, ale oglądało się dobrze. Poza tym dobre były wszystkie pozostałe sceny, szczególnie przesłuchanie Jacka i jego spotkanie z Cindy. Podobała mi się też postać Isabell.
Końcówka trąciła patosem, ale to już kwestia reżysera.
  • 0

#73 misiaqu

misiaqu

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 58 postów
  • Miastonie warto mówić

Napisano 23.02.2007 - |22:43|

Zacząłem się zastanawiac, jaki właściwie sens miał plan Juliet polegający na uśmierceniu Bena? Jeśli chciała po prostu odejśc z wyspy, to niby w jaki sposób miałoby jej to pomóc? Osoba podstępem zwabiona na wyspę i przebywająca na niej raptem od trzech lat nie powinna raczej miec możliwości przejęcia pałeczki po zmarłym szefie (bo innego wytłumaczenia dla jej zagrania raczej nie widzę), choc z drugiej strony w siódmym odcinku zdawała się miec sporą kontrolę nad resztą.
  • 0

#74 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 23.02.2007 - |23:14|

Zacząłem się zastanawiac, jaki właściwie sens miał plan Juliet polegający na uśmierceniu Bena? Jeśli chciała po prostu odejśc z wyspy, to niby w jaki sposób miałoby jej to pomóc? Osoba podstępem zwabiona na wyspę i przebywająca na niej raptem od trzech lat nie powinna raczej miec możliwości przejęcia pałeczki po zmarłym szefie (bo innego wytłumaczenia dla jej zagrania raczej nie widzę), choc z drugiej strony w siódmym odcinku zdawała się miec sporą kontrolę nad resztą.

Może była członkiem jakiejś frakcji desedentów wśród Innych. Tylko ona miałą stały kontakt z Jackie, i tylko ona mogłą go do tego namówic. Nigdzie nie było powiedziane, ze to ona była przywódcą dysedentów.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 23.02.2007 - |23:15|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#75 Kamuii

Kamuii

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 68 postów

Napisano 24.02.2007 - |00:06|

Pierwszy tak potwornie nudny odcinek...
Nic się nie wyjaśniło ( mnie akurat tatuaże Jacka mało interesują) a to że Ben tam jest ważny i że dzieci żyjhą było wiadome samo przez się.

Średnia z dotychczasowych odcinków to 8/10 z czego te 2 minusowe przypadają na ten odcinek...

sam odcinek 5/10 za akcję z Cindy...
  • 0

#76 th0rax

th0rax

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 19 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 24.02.2007 - |00:06|

Nie wiem czy już ktoś o tym wspominał bo szczerze powiedziawszy nie mam czasu na czytanie tych wszystkich postów, ale Ci co oglądają trailery do odcinków mogli zobaczyć w nim hasło "The answers, Two of threeof lost biggest mysteries are finally revealed!". Szczerze to do teraz zastanawiam się gdzie było to wyjaśnienie tych 2 największych tajemnic... czekałem na jakiś wybuchowy odcinek, po prostu szokujący, a tu taka kicha. I jeszcze te żałosne i nieprawdziwe hasło w trailerze pogłębiło jego "kiczowatość"...

A tu link jak ktoś nie widział...

  • 0

#77 DHARMA Soldier

DHARMA Soldier

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 24.02.2007 - |01:07|

Prawdopodobnie chodziło im o:

*tatuaże Jacka
*sytuacja z porwanymi ogonowcami...

Problem w tym, że tych tajemnic nie jest tylko 3 a 30 :P
  • 0

#78 Lady6666

Lady6666

    Szeregowy

  • Email
  • 27 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 24.02.2007 - |02:13|

Nudziarstwo, zwłaszcza że wyjątkowo mało zrozumiałam bez napisów.

Tylko jedna dobra scena - jak Tom mówi Jackowi, że go przenoszą, i za chwilę Jack staje sobie na werandzie domku na plaży.

Reszta nudy i lipa, zwłaszcza 35-latek puszczający z żółtą cichodajką tandetnego latawca. Ale może to tłumaczy czemu Jack jest wg Dharmy taki ważny - może ma w sobie unikalne przeciwciała na tajskie choroby weneryczne ;-)


Usmiałam się z tego komentarza, że dowiemy się dlaczego Hurley jest gruby:D Zbyt dosłownie to potraktowaliście.
  • 0

#79 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 24.02.2007 - |02:57|

Nudziarstwo, zwłaszcza że wyjątkowo mało zrozumiałam bez napisów.


Masz szczęście że Lost nie jest po chińsku. Mam dla Ciebie radę. Poczekaj aż 3 sezon będzie na polskiej TV, wtedy może zrozumiesz ten epizod.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 24.02.2007 - |02:58|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#80 DHARMA Soldier

DHARMA Soldier

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 24.02.2007 - |04:01|

Mam pewien komentarz co do tego, że Sawyer puścił Karla od tak bez niczego. Wydaje mi się, że wcześniej razem ustalili jakiś plan. Możliwe, że Karl pójdzie jako przynęta i sprowadzi w jakieś miejsce pułapki kilku nowych othersów do odsieczy. Pewnie całego planu dowiemy się wkrótce, ponieważ szczerze wątpię, aby Sawyer nie wykorzystał takiej sytuacji.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych