Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 055 - S03E08 - Flashes Before Your Eyes


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
238 odpowiedzi w tym temacie

#61 tiam

tiam

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 141 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 16.02.2007 - |00:08|

Hmm... Desmond nie jest świadomy w przeciwieństwie do biegacza z animatrixa. Poza tym przydałby sie jakis znak na obecnosc matrixa, jego zmian - cos jak w przypadku kota, którego Neo widzial dwa razy niczym rewind... .
Eeee...no i nie chce mi sie wierzyć ze posłużą sie wynalazkiem Wachowskych, podejrzewam że prędzej bliżej Lost do Donnie Darko, pod wzgledem teorii i feelingu ;)
  • 0

#62 Yarek

Yarek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów
  • MiastoPrawieZGdańska

Napisano 16.02.2007 - |00:27|

No wreszcie coś na co czekałem. Ten odcinek dostaje 8.5/10 mam nadzieje, żę to nie jest wypadek przy pracy tylko powrót króla (chociaż jak hobbit ma umrzec ..) ;)

I parę uwag:
- zmiana położenia obrazu, na scianie po obejrzeniu wygląda to tak jakby Des zamienił się miejscami z szefem!!
- pojawienie się "wyroczni", teoretycznie miała wpłynąć na zmianę planów Desa a praktycznie nawet jakby się nie pojawiła to i tak Des zrobiłby to co zrobił.
- nawiązanie do "oszukać przeznaczenie" (czy jakoś tak) nawet fajne ;)

Ciekawi mnie czy ten odcinek to "zapchajdziura" czy ma jakieś większe znaczenia??
  • 0

#63 q1977

q1977

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 16.02.2007 - |00:49|

No odcinek niezły nareszcie Lost wraca do standartów do jakich się przyzwyczailiśmy. Co mnie dziwi zaczynają coś wyjaśniać. Na poczatek wzieli się za "wizjonera". Dowiedzieliśmy się że jego niedoszły teściu ma coś wspólnego z tym co sie dzieje na wyspie. Czyżby pomógł mu tam wylądować na 3 latka aby mógł sobie postukać w klawiaturę? Raczej tak może staruszek liczył że córci się odmieni. A tu nic. Lada moment "Peny" uratuje Desmonda lądując na wyspie. Interesujące będą kolejne odcinki czy uciekinierzy z Hydry dopłyną na wyspę rozbitków, czy Ben przeżyje.

Użytkownik q1977 edytował ten post 16.02.2007 - |00:51|

  • 0

#64 Flaw

Flaw

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 13 postów
  • MiastoSilesia

Napisano 16.02.2007 - |00:54|

nooo :D wreszcie sie cos ruszylo w naszym serialu!
odcinek wypas, mam nadzieje ze w dalszych epizodach powroci styl z I-sezonu a nie jakas telenowela ;)
jeszcze jedno -na poczatku myslalem ze na obrazie jest posag z wyspy, ale o ile pamietam tamten nie mial glowy :bag: wiec co to za postac budda?
hmm a moze ten obraz wsi do gory nogami :hehe:

(nie bede sie bawil w jakies ocenienie, ale swoja droga mogliby [czyt. maderator] dodac akniete z ocena do kazdego odcinka)
  • 0

#65 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 16.02.2007 - |01:04|

@Tiam
Dan Davies był świadomy tak samo jak Desmond - mógł działać ale nic wielkiego poza ekordami nie osiągał. Do czasu aż udało mu się uwolnić. Tak samo było z kolejnymi pokoleniami Neo, któremu w Matrix 3 poraz pierwszy zew wszystkich alternatywnych mozliwości udaje się złamać Matrixa. Desmond czai tylko, że coś jest nie tak, a nic nie zmienił, bo nie wie tak naprawdę co. Myślę, że w pewnym momencie się wyrwie.
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#66 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 16.02.2007 - |01:29|

ten budda może mieć symbol boga? symbol jakiegoś obserwatora który ogląda wszystko z góry całą wyspę .. :P jakiś Big Brother :)
  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#67 henryczek

henryczek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 16.02.2007 - |01:37|

ja tez jak paru z was powyzej, nie brałem losta jako sf, bo nie jest to mój ulubiony gatunek. Musze jednak przyznac ze ten odcinek wcisnąl mnie w fotel, poczułem dreszczyk no i pierwszy raz od ładnych paru m-cy miałem ochote napisac cos na tym forum.

Ach ten lost - gdy przestajesz juz w niego wierzyć, gdy robi sie nudno (kate,sawyer,jack i klatki) dostajesz nagle po mordzie takim odcinkiem :)

szkoda charliego, mam nadzieje ze jednak przeznaczenie go nie dopadnie
  • 0

#68 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 16.02.2007 - |01:41|

Lol. Nie uznawać przynależności dzieła do jakiegoś gatunku, bo się nie lubi tego gatunku a lubi sie serial. Szczyt absurdu.
A jeśli przeznaczenie go nie dopadnie, to ewidentnie będzie to już 100% Matrix :D.
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#69 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 16.02.2007 - |01:54|

Serial jest wielugatunkowy .. ma czasem troche Dramatu, sporo przygodowych elementów i sporo aspektów Science-Fiction a także i Thilleru..

lecz sami Twórcy oznajmili, że to serial S-F więc nie zdziwię się, że będzie bardzo dziwaczne wyjaśniające się tajemnice
  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#70 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 16.02.2007 - |02:00|

Jeśli chodzi o seriale i filmy to sprawa jest prosta. Każdy film/serial jest dramatem. Tutaj klasyfikacja jest nieco inna niż w literaturze, bo niezależnie od gatunku wyjściowo jest dramat, bo nie ma narratora, są tylko dialogi i sceneria, punkt zwrotny itd. (cechy charakterystyczne dramatu). Natomiast sci fi, sensacja itd. to już inna klasyfikacja czerpiąca z klasyfikacji prozy. Nie ma nic nadzwyczajnego w mieszaniu gatunków. Alien jest horrorem sci fi i nikt z tego powodu nie wyróżnia go wśród innych filmów, bo to nic nadzwyczajnego. Kiedyś juz kwestię klasyfikacji losta przerabialiśmy i nie chce mi sie do tego wracać (wiem, zę cieżko to będzie teraz na forum znaleźć ale ogólniak sie kłania). Nie potrzeba dostać na tacy stwierdzenia producenta żeby to wiedzieć.

Użytkownik Hans Olo edytował ten post 16.02.2007 - |02:01|

  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#71 M.a.x

M.a.x

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 21 postów

Napisano 16.02.2007 - |02:04|

No te flashbacki strasznie śmierdzą Matrixem. Zaraz się okaże, że wyspa to Matrix, Jack to Neo, Kate -> Trinity, a Sawyer to Morpheus (:lol:).

Teraz to będzie jeszcze więcej wątków co do końca całego LOST'a. :hyhy:
  • 0

#72 Dooku

Dooku

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 257 postów
  • MiastoPrzeźmierowo

Napisano 16.02.2007 - |02:06|

Co za różnica, czy jest to sf, fantazy, komedia, czy horror. Ważne, że znowu jest ciekawy i zaskakuje.

Odcinek był świetny, dużo rzeczy, których do końca sięnie rozumie. I super.

Jedyne czego mógłbym się przyczepić to ostatnia scena, dramaturgia robiona na siłę. Po słowach "to nie Clair ratowałem" było wiadomo, że chodzi o Charielgo, a scena trwała jeszcze dobre kilkadziesiąt sekund.

Ale nie ma co narzekać, oglądało się bardzo przyjemnie.

Aż mnie obrzydzenie bieże, że teraz znowu przeniesiemy się do klatek i krzyczącego na wszystkich Jacka. Jakoś ta cała 'akcja' w obozie Innych kompletnie na razie nie udana. Szkoda.
  • 0
Don't tell me, what I can't do!

#73 tiam

tiam

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 141 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 16.02.2007 - |02:07|

Dan Davies był świadomy tak samo jak Desmond - mógł działać ale nic wielkiego poza ekordami nie osiągał. Do czasu aż udało mu się uwolnić. Tak samo było z kolejnymi pokoleniami Neo, któremu w Matrix 3 poraz pierwszy zew wszystkich alternatywnych mozliwości udaje się złamać Matrixa. Desmond czai tylko, że coś jest nie tak, a nic nie zmienił, bo nie wie tak naprawdę co. Myślę, że w pewnym momencie się wyrwie.



Hmm...ale w zasadzie postac Dan Davies (nie pamietam jak pan czarny sie nazywał, wierze na słowo) nijak sie ma do Des'a. Biegacz nic nie zdziałał. Stał sie tylko swiadomy symulacji, tymczasem Des, najzwyczajniej szarżuje w równoległych wymiarach. Przy okazji (a być moze stanie sie to jego priorytetem) może wykorzystać swój dar i wyniuchać cele Wyspy. Inna kwestia, że jest w jej rękach i tylko ona tak na prawde decyduje o przebiegu historii. Zresztą cholera z Neo było podobnie, ale jakoś nie chce mi sie wierzyć by twórcy powielali ten motyw.
  • 0

#74 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 16.02.2007 - |02:12|

Hmm...ale w zasadzie postac Dan Davies (nie pamietam jak pan czarny sie nazywał, wierze na słowo) nijak sie ma do Des'a. Biegacz nic nie zdziałał.

Udało mu się "wybiec" z Matrixa. Został uśmiercony przez robota po przebudzeniu. Kto wie, moze Desmondowi w końcu też się uda złamać przeznaczenie (program?).
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#75 tiam

tiam

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 141 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 16.02.2007 - |02:13|

Aż mnie obrzydzenie bieże, że teraz znowu przeniesiemy się do klatek i krzyczącego na wszystkich Jacka. Jakoś ta cała 'akcja' w obozie Innych kompletnie na razie nie udana. Szkoda.


Popatrz na to z innej strony-musi byc ktoś taki jak Jack, i nawiazanie do 'brutalnej' rzeczywistosci (banał sytuacji klatkowej, podklatkowej, wklatkowej), by podkreslic mistykę Desa... no rewelacja jak dla mnie.
  • 0

#76 confidence man

confidence man

    Kapral

  • Email
  • 236 postów

Napisano 16.02.2007 - |02:29|

- pojawienie się "wyroczni", teoretycznie miała wpłynąć na zmianę planów Desa a praktycznie nawet jakby się nie pojawiła to i tak Des zrobiłby to co zrobił.

odcinek super. lekki przełom w budowie. szczeka mi opadła... ale co do spójności akcji to miałem podobne odczucie jak po obejrzeniu filmu "Deja Vu". Yarek uważasz że (praktyczne) Des zrobiłby to co zrobił po rozmowie z "wyrocznią" (babcią). ja uważam że jeżeli to już się wydarzyło i Des przeżywał jeszcze raz to samo to powinien oświadczyć się Pen, bo przecież teoretycznie tylko wyrocznia wpłynęła na jego decyzję (no właśnie teoretycznie). uważam że jeżeli nie byłoby rozmowy z wyrocznią to Des nigdy nie trafiłby na wyspę. nie wiem czy dobrze myślę, ale ja rozumiem to tak że jeżeli Des przeżył by to pierwszy raz (tak samo jak my pierwszy raz przeżyjemy jutrzejszy dzień. nie wiemy przecież co się wydarzy) to nie rozmawiałby z wyrocznią i co za tym idzie zaręczył by się z Pen. nie dostałby również kijem po głowie, bo przecież by nie wiedziałby o całym zajściu, a nawet nie wiadomo czy znalazłby się w barze. no a jeżeli zaręczyłby się z Pen to nie złamałby jej serca i nie.... trafiłby na wyspę. po prostu chodzi mi o to że wiele faktów nie wydarzyłaby się gdyby nie miał świadomości że wszystko się powtarza. chyba że tak jak niektórzy twierdzą wyrocznią jest jakiś duch wyspy albo coś tam jeszcze innego co wpływa na Desa, ale ogólnie z lekka tego nie ogarniam. wiem że to prawdopodobnie głupoty ale gubię się w tych myślach i w ogóle nie dają mi one spokoju. proszę o wyrozumiałość :P
  • 0

#77 tiam

tiam

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 141 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 16.02.2007 - |02:36|

Udało mu się "wybiec" z Matrixa. Został uśmiercony przez robota po przebudzeniu. Kto wie, moze Desmondowi w końcu też się uda złamać przeznaczenie (program?).


No dobra, czytajac Baudrillarda (jak juz upieramy sie przy matrixie) " W symulowanej rzeczywistości obracamy się wokół wykreowanych postaci, pseudofaktów i oderwanych znaczeń" tymczasem Des [mowa bedzie tera o jego flashes] istnieje wsrod obrazow, ludzi, ktore sa rzeczywiste-maja swoje potwierdzenie w swiecie realnym a sytuacje z zycia faktycznie mialy (badz beda mialy) miejsce, maja też konkretne znaczenie.
Jego podróze nie są fikcyjne, sa po prosu na innym poziomie. Mówimy chyba o dwóch odrebnych sprawach, ja mam na mysli akcje Des'a w róznych wymiarach a Ty o motywie programu.
  • 0

#78 matlas

matlas

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 402 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 16.02.2007 - |02:53|

w koncu odcinek bardzo dobry(przy slabiutkim 3x07 i rozterkach Jacka). Bardzo milo sie ogladalo i zaciekawieniem i lekkim dreszczykiem :D To co chciałem napisac , widze ze napisane wiec nie bede sie rozpisywal :D

ps. hmmm ciekawe czy Charlie zginie i co zrobi teraz z taka wiadomoscia, ze przeznaczone jest mu umrzec :D

Użytkownik matlas edytował ten post 16.02.2007 - |02:54|

  • 0
O serialach i nie tylko: matlas blog
--- > Mój ranking seriali < ---

#79 hydro2

hydro2

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 87 postów

Napisano 16.02.2007 - |03:18|

Bardzo dobry odcinek, ale na maxa dziwny !! Mimo wszystko dawno nie byl otak dobrego odcinka. Jak poprzedni byl cieniutki tak ten miazdzy chyba wszystko co widzialem w Loscie. Dla mnie zdecydowanie 10/10. Polecam
  • 0

#80 loky

loky

    Kapral

  • Użytkownik
  • 183 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 16.02.2007 - |03:38|

Odcinek palce lizać!
Już się trochę gubię, ale zasadniczo miało chodzić o to że koniec świata jest "wyliczony" i nieunikniony a dharma powstała żeby starać się to zmienić. Niemożność zmienienia tego co każdemu i wszystkiemu pisane wydaje mi się zasadniczym clue tego odcinka. Biorąc pod uwagę że na wyspie zajmują się tym z nieograniczonym budżetem od dziesiątków lat, może umieją wysłać "wyrocznię" tam gdzie znajdował się Des, żeby go przekonała że nie warto mieszać bo i tak... Zaintrygowało mnie też jak mu powiedziała że jedyną WIELKĄ rzeczą jakiej w życiu dokona, będzie wciskanie przycisku.

Może dharma już przynajmniej po części wie jak zmienić to co nieuniknione i Charliemu przy ich pomocy uda się ujść z życiem ;)
  • 0
Mam najstarszego warna na OT JUPPI!




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych