72 odpowiedzi w tym temacie

[dix]

ja obejrzalem w 4 dni seryjne . zaczynalem ogladac o np 18 konczylem o 13 w kime na pare godzin i znowu. zaczolem ogladac farka 5 dni przed wyjazdem na wakacje na poczatku z nudow bo 1 odcinek mnie zrazil troche kukielki slaba jakosc itp a potemo nie moglem sie oderwac i musialem go skonczyc przed wyjazdem a bardziej smutny po obejrzeniu calosci to chyba tylko bylem po skonczeniu mojego pierwszego serialu ogladanego na kompie the 70s show

[Nemedy]

Skończyłam 1 sezon (poszło by szybciej, ale sesja się zbliża) ^^
Wrażenia jak najbardziej pozytywne, jak do tej pory nie trafił sie zaden przynudzajacy odcinek. Pomysł z zyjacymi statkami jest świetny (ciekawe tylko jak się rozmnażają w warunkach naturalnych xD). No i charakteryzacja jest niesamowita, ciekawe tylko ile czasu zajmowała Jedyny element który mnie denerwuje w Farku to Rygel, powinni go wysadzic na najbliższej planecie

Użytkownik Nemedy edytował ten post 23.05.2008 - |12:50|

[matlas]

A tam prosiaczka wysadzic !!! Kto by wszystkich wkurzal i z zarcia objadal

[Nemedy]

I opowiadał o swych 20 paru żonach

[nAzGuL22]

Właśnie, prosiak jest kultową postacią bez niego ten serial wiele by stracił. A swoją drogą jak się rozmnażają lewiatany to się dowiesz za jakiś czas Ale więcej nie powiem ,bo to dobry smaczek w serialu jest akurat

[misiokles]

Pozwólcie na mały offtop, gdyż dla jednego pytanie nie ma co zakładac osobnego wąttku. Czy można obejszeć Farscape w formacie innym niz 4:3? Gdyż do tej pory znajdywałem takowe wersje, albo ciut ciut bardziej panoramiczne (ale za to, albo z błędami, albo z wbudowanymi eng subami...)

[biku1]

Pozwólcie na mały offtop, gdyż dla jednego pytanie nie ma co zakładac osobnego wąttku. Czy można obejszeć Farscape w formacie innym niz 4:3? Gdyż do tej pory znajdywałem takowe wersje, albo ciut ciut bardziej panoramiczne (ale za to, albo z błędami, albo z wbudowanymi eng subami...)

Raczej nie.
Ja mam w oryginale takie proporcje 1.33:1 Fullscreen i z tego co mi wiadomo to oryginalne wydania tak mają.
No chyba ,że gdzieś trafiasz tak jak napisałeś na inną samoróbkę.

Jedynie zdaje się PKW ma panoramę.

Użytkownik biku1 edytował ten post 14.07.2008 - |15:25|

[pixey]

Wracając do tematu. Jestem w połowie 3 sezonu i powiem tyle: jest wypasiony w kosmos!
Bardzo mi się podoba. Serial jest niepowtarzalny. )
A prosiak musi być. Też mnie wkurzał na początku, ale bez niego serial nie byłby ten sam.
Pozdrawiam wakacyjnie!

[gordman]

Ja się trochę zawiodłem na całości, sezon pierwszy nawet dawał rade, ale później znowu to samo w drugim i trzecim sezonie poza kilkoma fajnymi odcinkami nie przyciągało uwagi. Może miałem zbyt rozbudzone wymagania po przeczytaniu zachęcających opinii innych użytkowników, może chciałem to za szybko połknąć, ale rozczarowałem się. Pod koniec trzeciego sezonu i na początku czwartego wciągało mnie już myślałem ze to w końcu się zaczęła ta wspaniała historia, ale czwarty sezon po kilku naprawdę dobrych odcinkach na początku stał się później jedną wielką młócką, a peacekeepers wars to już kompletnie mnie rozwalił ostatnich 20 minut mimo trzech podejść nie dałem rady dooglądac :/

Użytkownik gordman edytował ten post 31.07.2008 - |19:33|

[Maro66]

No cóż... mnie bliżej (a nawet w pełni się zgadzam) do zdania pixey, chociaż niestety mam tylko za sobą sezon pierwszy, który obecnie sobie przypominam i nagrywam (na AXN SciFi). Ma w sobie to trudne do sprecyzowania "coś".
"Coś czego nie czułem od..."
Niestety chyba wcześniej się wścieknę ponieważ w systemie nadawania dwóch odcinków tygodniowo potrwa to trochę
Nie bez znaczenia jest również fakt, że serial trzeba oglądać w oryginalnej ścieżce dźwiękowej. Do tej pory oglądałem z lektorem, a dzisiaj znalazłem na google wideo odcinek pierwszy i mimo kiepskiej jakości (trochę ponad 150 MB), serial nabrał nowego wymiaru, ale tutaj w sumie nie napisałem nic odkrywczego. Szkoda, że bez napisów, ale coś tam mniej/więcej z naciskiem na mniej, rozumiałem.
Z pewnością warto ten serial zobaczyć. Czy ktoś poczuje jednak klimat lub nie, jest kwestią indywidualną.
Ja w każdym bądź razie poczułem i mam nadzieję poczuwać dalej.

[j.constans]

Zabierałam już głos w aprawie tego serialu, przypominam, że był on pozytywny.
"Farscape", jaki jest, każdy widzi, ale to zdecydowanie obiekt wyjątkowy i choćby dlatego wart obejrzenia. Może się podobać, może nie, ale warto obejrzeć, żeby wyrobić sobie własne zdanie.
W jednej z wypowiedzi przeczytałam, że niepotrzebna jest tam magia. Mi się jednak wydaje, że magia to nic więcej, jak nauka, której jeszcze nie rozumiemy. Crichton nie rozumie zasad działania napędu hech i przez długi czas nie ma pojęcia, na jakiej zasadzie działają tunele, co nie znaczy, że uważał je za magię. A wszystkie hikus-pokus w tym filmie? No cóż, to w końcu nieznana, odległa galaktyka, pełna dziwnych istot których moc może wydawać się magiczna.

[Sagat]

Lubię decyzje moralnie dwuznaczne. Pasikonik? Go Away!
Farscape był pierwszym serialem jaki oglądałem, w którym porzucono wybielanie bohaterów. Każdy ma prawo być świnią od czasu do czasu. To kamień milowy w rozrywce

[pixey]

Ja już jestem po wszystkich sezonach i filmie i cóż... jest mi niewyobrażalnie smutno, że to już koniec... Bo serial naprawdę jest w dechę.
Wciągnęło także mojego tatę, który na początku był bardzo sceptycznie nastawiony, a teraz jest w drugiej połowie 3 sezonu. Gdy powiedziałam mu, że serial kończy się po 4s. i filmie... hmmm... trzeba było zobaczyć jego minę...