72 odpowiedzi w tym temacie

[Cocoag]

Szaleńcy! Gorsi ode mnie! Wariaci! - ja nie mam dużych osiągnięć - codziennie oglądamy od3 - 5 odcinków miedzy 21,00 a 24,00 - praca, dom, dzieci

[Zetnktel]

Stargate nie pamietam. Ale wiem ze Farka to jak raz siadlem o 22:30 to odszedlem o 10:00 czyli ponad 11h

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 02.03.2008 - |01:32|

[loon]

Nie wiem czy to rekord ale cale SGA zaliczylem w tydzien. :-) Podczas choroby.

[Cocoag]

Tylko czy po 3-4 odcinkach mozecie sie skoncentrowac - przecież w filmie jest tyle fizyki, astronomi, techniki, ze ja wymiękam po 4 - potem moja umiejętność kojarzenia faktów jest mizerna (a blondynką nie jestem)

[adik182]

ja jak zacząłem to sie oderwać nie mogłem. w niecały miesiąc 9 sezonów oglądnąłem. praktycznie od kompa nie odchodziłem. jedynie przerwy 5-10 min. na szybki prysznic lub zrobienie żarcia i i parę godzin snu. oczy mnie nawet nie piekły.

[P4R4dox]

Tylko czy po 3-4 odcinkach mozecie sie skoncentrowac - przecież w filmie jest tyle fizyki, astronomi, techniki, ze ja wymiękam po 4 - potem moja umiejętność kojarzenia faktów jest mizerna (a blondynką nie jestem)

Zalezy od podejscia:) mysle ze mnie glowa od tego nie boli szczegolnie ze jestem obyty w pojeciach ktorymi karter szasta caly czas. A jesli chodzi o rekord to chyba 2,5 sezonu jakos tak dokladnie nie powiem bo podkoniec przyciolem sobie lekkiego komara:D oczy nie bolaly szczegolnie ze moja praca i tak wiaze sie z siedzeniem przed kompem non toper:) a po za tym panele lcd nie mecza oczu tak jak monitory CRT ktore odswiezaja ci obraz 85 na sekunde:) a teraz ogladam SG-1 szusty raz jestem przy 5 sezonie i wlasnie kupuje plytki z 6. nie ma to jak oryginalsy:) Ale nie ma niestety nie ma czasu na maratony wiec jak obejrze 3 dziennie to jest super:) ale nic sie nie dzieje jak nie obejrze zadnego:) Pozdro

[pixey]

a teraz ogladam SG-1 szusty raz

O kurczę!
Ja proponuję zorganizować podczas jakiegoś ogólnopolskiego zlotu konkurs wiedzy o Universum SG.
Mogłoby być fajnie.

[P4R4dox]

Chociaz tyle razy ogladalem to wciaz sa rzeczy które latwo do glowy nie wchodza i tak jak nie ktore odcinki sie pamieta bardzo dobrze sie pamieta to nie ktore nawet po tytual ciezko sobie przypomniec ale widzisz pierwsza scene i juz wiesz o co biega w danym odcinku:) szczegolnie ze kazdy poczatek odcinka jest inny co mnie bardzo dziwi przeciez odcinkow jest sporo:)

[Lernaea]

Ja maksymalnie potrafię obejrzeć z 10 odcinków, co dla mnie i tak jest swego rodzaju rekordem, bo co chwilę słyszę tylko "Idź do sklepu", "Posprzątaj", "Wyłącz komputer". Kiedyś obejrzałam chyba całą płytkę, to jest 12 odcinków, a to dlatego, że byłam po wycięciu migdałków i nikt się mnie nie czepiał ;D

[eldidu]

Rekord oglądania ciągiem to 16 odcinków z przerwami na jedzenie.
Ogólnie w te wakacje dostałam do ręki całe 10 sezonów SG-1 i 4 sezony SGA. Starczyło tylko na 4 tygodnie oglądania a później taka pustka jak się dochodziło do komputera :/

[pixey]

Osszzz... Doskonale znam tą pustkę. Nie tylko po SG-1, ale też po Farscape.
@Lernaea: Też nadrabiałam SG-1 gdy byłam chora. Ale max. 10 odcinków, bo później mnie głowa zaczynała boleć bardziej niż przed oglądaniem.

Użytkownik pixey edytował ten post 07.12.2008 - |22:08|

[Sagasimon]

hmmm... Ja moze nie SG-1 ale obejrzalam z kumplem pierwsze dwa sezony SGA pod rzad ( z przerwami na siusiu i amciu ) i to chyba byl moj rekord... pod koniec nam juz taka glupawka strzelala ze zmeczenia haha

[xetnoinu]

Rozdzieliłbym powtórkę od premierowego zobaczenia jakiś odcinków. Powtórki, to i cały dzień longiem szły, ale ja coś tam jeszcze innego robiłem - były w tle dla przypomnienia. Premierowe spotkanie wymaga innej koncentracji, w SG to chyba pół sezonu na dobę to był mój rekord jak nadrabiałem pierwociny serialu.
To były czasy