Odcinek 044 - S03E11 - The Eye of Jupiter
#61
Napisano 18.12.2006 - |23:20|
"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam
#62
Napisano 19.12.2006 - |01:06|
#63
Napisano 19.12.2006 - |01:16|
Ups... dopiero się uczę tego forumTo nie jest topic o tłumaczeniu, odpowiedni jest w dziale Hatak, tam proszę dyskutować, kolejnych takich postów już tak miło nie będę przenosił.
Zastanawia mnie co będzie z tymi nukami? Czy jeden HR z cylonka i Baltarem odleci a reszta przyjmie na siebie pociski? To całkiem prawdopodobne.
Swoją drogą JAK Adama che rozwiązać sprawę dostarczenia ludzi spowrotem na pokład?
Przecież nie może tam tak wisieć nad tąplaneta wieczność (pomijając fkt że ta wieczność ograniczy się prawdopodobnie do czasu superowej)
pozdrawiam.
PlaMa
#64
Napisano 19.12.2006 - |01:25|
Fajnie było znowu zobaczyć centurionki w terenie.
Kapitalna scena "negocjacji" na Galactice Ten strach w oczach Gaiusa , kiedy stał się tylko mięsem przetargowym. Te uśmieszki Adamy i Tighta. Az miło sie zrobiło.
Zastanowiła mnie reakcja Laury na Gasiusa, czemu w ogóle nie mogła mu spojrzec w oczy, zdawało się, że ze złości przepala podłogę. A przeciez to kobieta silna, a Baltar był tu na niepewnym gruncie, więc dziwie się, że mogąc prześwidrować go tym swoim wzrokiem na wylot nie zrobiła tego. Hmmm
Krajobrazy na planecie równiez ciekawe. I oczywiście sama Świątynia, tak wnętrze jak i froncik. Można było oko nacieszyć.
Szóstka wyraźnie zazdrosna o relacje Baltara z Trójką. Coś do czego ona nei jest dopuszczona. Chyba w końcu poczuła się jak wypłoszona mysz w dodatkuwyszło na jaw, że o wielu innych sprawach tez nie miała pojęcia.
Aż mi sie jej szkoda zrobiło .
Lee/Kara.... litości, rozumiem, że scena była, ale ciut za długa, spokojnie można było ten wątek w tym odcinku skrócić i dać większe pole do popisu ważniejszym sprawom . Ale niech tam już... i tak nie uważam, że to jakies "zmodowacienie na sukces ", jeszcze nie .
No i wreszcie, wszystko co dotyczyło Oka Jupitera, miodzio. Scena z atomówkami i słynnym już chyba "ARE WE?" extra!! To lubie u Adamy. Genialnie dobrany aktor. Jakoś już nie wyobrażam sobie, że ktokolwiek inny mógłby sie wcielić w tę postać.
Co do Wybranego, to nie sugerując się tutaj formą (męską) to za chiny nie chciałabym, żeby to była Kara. O nie !! i Moim zdaniem to nie będzie ona, w każdym razie musiałam wyrazić swoją dezaprobatę co to pomysłu, że to mogłaby byc ona. Gasius w tej roli ? hmmm tez bym nie chciała, bo wtedy juz zupełnie chłopina by postradał zmysły, okrzyknąłby się bogiem. wystarczy mi jego wysokie mniemanie o sobie na tym poziomie jakie juz mamy A Tyrol ? hmm ciekawie mogłoby być, nie miał chyba w swojej "karierze" az tak znaczącej "roli" w tym "wszystkim", więc... Nie wiem jak będzie z tym "the chosen one" ale oby interesująco i nieprzewidywalnie, bo po tym cliffie, zapowiada sie naprawdę gorący odcinek. Szkoda tylko, że tyle trzeba czekać. Jednak zawsze jest pocieszenie, że mogłoby to być pół roku, atak mamy miesiąc.
moja ocena oczywiście 10!
#65
Napisano 19.12.2006 - |20:41|
++++ Mitologia, świątynia, wybraniec, super nova
+++ Czyżby powrót starego Batlara ? może chociaż będzie wybrańcem :aniolek:
++ rozwiązanie już w kolejnym odcinku i to w styczniu 2007
-- mimo wszystko, chcę więcej mistycyzmu, Boga, przepowiedni i starego Baltara.
Podziwiam scenarzystów BSG bo nie idą na łatwiznę, wątki które w BSG są w 1, 2 odcinkach w innych serialach ciągną się przez cały sezon.
JEDNAK
Uważam że należało by dokładniej opisywać, przygotowywać pewne sytuacje, bo mamy takie odcinki w stylu "skaziło nam całą żywność" i lecimy z tym koksem.
Oczywiście jak na razie scenarzyści wywiązują się w 100% i mają pomysły na kolejne, nawet zapychające odcinki.
Mi się jednak wydaje że WAŻNE i wysoce atrakcyjne tematy, momenty należy eksploatować bardziej. Powiedzmy 2 razy dłużej. Czyli 4 odcinkowce zamiast 2.
Tak jak np obecny ze świątynią pięciu.
I przypomnę jeszcze raz.
Jestem bardzo zadowolony że bohaterzy w BSG to nie są kolejne aseksualne pokraki, infantylni debile lub czarno białe postacie ala Trek.
P.S. Właśnie oglądam Smallville i tam tempo relacji miłosnych bohaterów to wprost jakaś makabra. Lost przy tym to prędkość światła. 2 sezony po 23 odcinki on ją chce, ona raczej nie pod koniec s2 się całują, a w s3 ona chce a on nie.
No ja cię pier...
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#66
Napisano 19.12.2006 - |22:59|
Tak wyglada tlumaczenie ktore wszyscy przeczytaliscie:
[19532][19552]Pięciu balansujących na krawędzi.
[19552][19571]Zmierzających do światła.
[19572][19597]Odkrytych przez tego który zmierza do świątyni.
[19598][19615]Tylko wybranego.
[19615][19641]Wybranego.
Ale z tego co naprawde mowia:
The five lights of the apocalypse rising
Struggling towards the light
Since revealed only to those who enter into the temple
Only to the chosen one
Czyli na PL:
Piec wznoszacych sie swiatel apokalipsy
Brnacych (w sensie ze z trudnosciami) w kierunku swiatla (pewnie o inne, nastepne swiatlo chodzi)
Odkrytych przez TYCH którzy WESZLI do świątyni
Tylko przez wybranych (nie jestem pewny czy "chosen one" moze odnosic sie takze do liczby mnogiej, ale z kontekstu moze tak wynikac)
Pozniej jest:
Piatka zostanie odkryta jedynie temu kto uda sie do swiatyni
a ma byc:
The five lights will be revealed only to those who enter into the temple
czyli
Piec SWIATEL zostanie ukazanych tylko TYM ktorzy wejda do swiatyni
Czyli mamy 5 swiatel apokalipsy (huh), ktore zostana ukazane tym ktorzy beda w swiatyni (jak widac nasi sie malo staraja ), starajacych sie dotrzec do innego swiatla...zadnych balansow na krawedzi
Jedynie co mi przychodzi na mysl to jakies 5 swiatel ze swiatyni i piate swiatlo - czyli supernova. Oraz to ze chodzi tu o liczbe moga ludzi w swiatyni. Ale dalej nie wiem co to moze oznaczac, moze ktos ma bujna wyobraznie i nas oswieci
A teraz z innej beczki:
SUPERNOWA: jako ze widze ze niektorzy troche myla to pojecie. Tutaj na wikipedii jest to wyjasnione ale ja i tak postaram sie to ujac w jedno zdanie dotyczace tego przypadku. Otoz mamy tu akurat do czynienia z gwiazda ktora wyczerpala juz swoje "paliwo" i zacznie sie zapadac az do osiagniecia punktu w ktorym cisnienie i temperatura beda tak wielkie (gdy cisnienie wzrasta gwaltownie rowniez temperatura sie gwaltownei podniesie) ze umozliwia zajscie nastepnych proscesow rozpadu atomow, czyli innymi slowy otrzymamy mega wielka atomowke w postaci gwiazdy. Tak jak w zwyklej atmowce tak i tu pierwszym co zobaczymy to bedzie blysk.
Dalej: zadna (rozsadna) ilosc atomowek nie sprawi ze planeta wybuchnie czy cokolwiek sie z nia stanie. Planeta jest zbyt duza, a atomowki zbyt malej sily. To tak jakby rzucac granatami w Rysy, Giewont, jakakolwiek inna gore. (zakladam ze planeta jest podobnej wielkosci jak ziemia gdyz inaczej bohaterowie mieliby problemy z ciazeniem w ta czy w druga strone )
Wyslanie atomowek w gwiazde tym bardziej nic nie da. Patrz: rzucanie granatami w ziemie....
#67
Napisano 20.12.2006 - |00:37|
Cyloni maja plan - od samego poczatku, jesli ich planem jest znalezienie ziemii ? Atak, i pozniej sciganie floty, az doprowadzi ich na ziemie.
Co do wybranca - cos mi sie wydaje, ze istotna role moze tu odegrac Hera, w koncu to ona jest pierwszym dzieckiem cylonsko-ludzkim. Pozatym wyglad Baltara - nie wiem, moze przesadzam, ale kojarzy mi sie z postacia Jezusa, broda, dlugie wlosy, podobna twarz.
Zauwazcie tez, ze juz drugi cylon staje sie, jakby to powiedziec "ludzki" (mam na mysli 6 i jej uczucie do baltara i 3) i poznaje smak "zdrady". No i Gaius, ktory dostosywowuje sie do sytuacji "...to nic osobistego..."
Sadze tez ze Adama ma jakis inny plan (blefuje) - 6 HR i 6 rakiet - dziwny zbieg okolicznosci. Pozatym jest rozsadnym dowodca, i nie pozbyl by sie wszystkich glowic nuklearnych, zeby zrobic cylonom na zlosc....
Daczego nie rozkazal uzbroic 10 wyrzutni? Nie mial tyle rakiet - watpie. Na BSG byly 4, Pegasus napewno zaopatrzyl BSG w wiecej niz 2 rakiety. Nie sadze zeby sobie w glowie obliczyl na szybko, ile trzeba glowic, zeby kontynent wyparowal...
Pozatym zwroccie uwage - nie bylo prztlumaczone, ale gdy podawal koordynaty, powiedzial "... three bravo..." co moze oznaczac rozne cele, ale nie sadze zeby musial dodawac ".. bezposredni atak naziemny..", skoro wiemu ze w wojsku maja swoje kryptonimy.
Pozatym 10 sekund przed koncem, mina Tigha gdy Adama mowi "...uzycie broni jądrowej zatwierdzone..." widac lekki usmieszek - jakby wiedzial ze ma jakis inny plan, gdy Roslin jest wyraznie przestraszona, a Adama bacznie obserwuje jej reakcje.
Pozatym 3 najbardziej zalezy na odzyskaniu oka - wiec dlaczego wysyla raidery bez mozliwosci zawrocenia - az tak by ryzykowala ytrate czegos, co pragnie posiasc??? Przeciez nie moze byc pewna czy blefuja, chyba ze ... Roslin jest cylonem.
Wiem, trozke to wszystko zakrecone, ale jestem zmeczony i trudno jest mi ubrac mysli w slowa.
Poczekamy, zobaczymy
Albert Einstein
#68
Napisano 20.12.2006 - |12:32|
#69
Napisano 20.12.2006 - |17:06|
Użytkownik Myszaqu edytował ten post 20.12.2006 - |17:07|
#70
Napisano 20.12.2006 - |22:47|
#71
Napisano 25.12.2006 - |12:47|
nie sadze. musieli by mieć dużo, dużo więcej atomówek by wysadzić planetę. I na pewno nie był by to wybuch supernovej bo tak tylko potrafią gwiazdy. Od razu zaznaczam, że nie jest też możliwa reakcja łańcuchowa bo planeta jest zbyt daleko od gwiazdy by mogła swoim wybuchem wpłynąć na nią.
Masz racje planeta nie może wybuchnąć ale tu chodzi o słońce a jak widać załoga na planecie porusza sie w strojach typowo letnich czyli temeratura jest tam zbliona do temp na Ziemi a odległość Ziemi od słońca wynosi ok 150 mln km czyli zakładając że ta planeta znajduje sie w takiej odległości od słońca ktore ma wybuchnąć to fala zniszczenia poruszajaca sie z predkoscią światła (300tys km/s) dotrze do tej planety po okolo 500 sekundach zostając całkowicie zniszczona wiec nie jest wcale za daleko i dokładnie o to chodzi a nie o wybuch planety.
4.5 BSG....
#72
Napisano 30.12.2006 - |13:20|
Druga sprawa to nie wydaje mi sie aby Adama walnal tak bez skrupolow w planete gdzie jest badz co badz jego syn - obstawialbym raczej to co juz ktos sugerowal wczesniej ze moze on walnac w BS cylonskie z pominieciem tego gdzie jest Hera
Ciekawi mnie rowniez watek ktory zaczal sie pod koniec odcinka a mianowicie jak Atena powiedziala ze chce zobaczyc Here - jestem ciekawy jak sie to dalej potoczy bo moga byc z tego niezle komplikacje i mam nadzieje z etworcy serialu zabardzo nie namotaja tutaj
Ogolna ocena odcinka jak dla mnie 9 - nigdy nie jest idealnie zawsze mozna lepiej )
#73
Napisano 31.12.2006 - |10:42|
PLD
FreeBSD
Mepis
Ubuntu
#74
Napisano 05.01.2007 - |09:31|
#75
Napisano 07.01.2007 - |21:53|
4.5 BSG....
#76
Napisano 07.01.2007 - |22:33|
Dla mnie cyloni od samego poczatku poszukuja indywidualnosci, prawdziwej indywidualnosci, a do tego moga dojsc poprzez rozmnazanie - chec posiadania dzieci z ludzmi. Niektore szukaly jej w wiarze, ale indywidualne tak naprawde, choc w mniejszym stopniu sa Cylony, ktore dłuzej trzymały sie ludzi, czyli Carpica Six i Trójka o ile dobrze pamietam, czyli kobity Baltara.
Wiec... piatka uznała, ze metodami pierwszych siedmiu Cylonow nigdy nie osiagna indywidualnosci, wiec co zrobili? Usuneli wszystkie informacje o sobie, poza tym, ze istnieli, a w dodatku oczyscli swoje łby, by nie wiedziec skad pochodza, kim byli, by sie odizolowac od reszty i rozwinac indywidualnosc, szczegolnie jakby rozwijali sie wsrod ludzi.
Gdyby tak było Baltar mogłby byc cylonem... pytanie kto jest pozostała czwórka i co one robiły...
Moga byc tymi Piecioma kapłanami wierzacymi w jednego boga... nie moge sie doczekac rozwiniecia watku religijnego...
#77
Napisano 08.01.2007 - |21:56|
Jeśli to chodzi o statki na orbicie - to ich brnięcie do światła może oznaczać ich drogę do (oświeconej) ziemii.
Co do wybrańców - coś mi się wydaje że cyloni i ludzie będą razem w tej chwili w świątyni, a później zacznie się wyścig... Ewentualnie ktoś poniesie spore straty, co spowolni jego drogę (cyloni).
Tyrol raczej nie powinien być cylonem, Baltar też nie - bo i po co by mieli pracować w parach (z boomer i #6 w pierwszej serii).
Odcinek bardzo udany i akurat taki po którym się jeszcze chce czekać długo na kolejny/e
Z mojej strony spory minus za to że znaleźli planetę z glonami, trawą, atmosferą (w domyśle wodą) i nie próbowali na niej zamieszkać. Ja wiem, że mogłobyć to spowodowane złymi wspomnieniami z wcześniejszego osiedlania.... chociaż może klątwą supernowej ? :/ Tak właściwie skąd wyliczyli kiedy DOKŁADNIE ta gwiazdka walnie ? Jeśli są takimi doskonałymi astrofizykami, to nawet uwierzę w to że sami potrafią sobie nuki zrobić
Dobra koniec marudzenia...
#78
Napisano 09.01.2007 - |14:32|
Gdy zobaczyłem na koniec napis "to be continued" aż wystchnołem. No to nam dali. Jeszcze prawie dwa tygodnie musze czekać. Sądzę jednak, ze łatwo się domyśleć co się stanie. W ostatniej chwili przed atakiem nuklearnym ktos dostanie olśnienia, ze Okiem Jupitera jest ta supernowa. Atak zostanie powstrzymany, odział naziemny ewakuowany, a przy okazji Baltar i No 3 aresztowani. Spodziewam sie, ze mają z sobą Here to i ona wróci do matki. (to nie jest spoiler, lecz moja dzika wyobraźnia)
Może odnowili arsenał - wyprodukowali nowe. Może po dołazceniu Pagasusa, podzielili się, lub przejeli tamtego arsenał. Mozliwosci jest wiele.Minusy - kurde matymatyka mi nie styka. W pierwszym sezonie była mowa o 5 głowicach, jakie im zostały. Jedną wykorzystał Baltar. Czyli zostały 4. A tu wysuwają cały arsenał.
Mogę przeżyć produkcję amunicji (chociaż skąd niby mają składniki). Ale takich bombek to już nie łynkę. Chyba, że czegoś nie wiem o tego typu uzbrojeniu - może mnie ktoś oświeci.
Chyba tylko na chwilę.W poprzednim odcinku komandor Adama uczynił [na tablicy ze stanowiskami i przydziałami] z umierającej Kat CAG natomiast Lee "przeniósł/zdegradował" niżej.
Nie mylić stopnia wojskowego z funkcją. Byłe komandorem statku (funkcja) w randze majora (stopnień wojskowy)nie, ale na pewno między 3x01 a 3x04 do Lee zwracano się Komandorze Adama, a od 3x05 jest znowu majorem.
a tu sorry, ale nie rozumiem.
Ta pozstała piątka, taka Biała Rada, ojcowie rasy, prawdopodobnie pierwszi, którzy wyewuluwali i stworyzli kolejnych. Cie wpenie są jedyni i niepowtarzalni. Pewnie sa tabu i dla tego nie mo.żna o nich mówić. Nikt ich nei widziłą i to że trójka zobaczyął ich w czasie transfery, powodowała, że popełniała kolejne samobóstwa.Mozna sie przyczepic, ale 7 cylonów o pozostałej piątce NIE MOŻE mówić, albo nie chce i nie może jednocześnie. Sądze, ze dobrze wiedzą kto jest pozostałą piątką (alę to dziwne, bo skoro było 12 planet to 12 modeli cylonów (no chyba, ze sie powtarzały modele z pierwszej 7 do realizacji planu rozwalenia systemow obrobny kolonistow). w innym wypadku to troche niekosekwencja w scenariuszu.
Myślę, że raczej "wybraną". Być może to Hera. Mam podejżenie, że Trójka i Baltar wzieli dziecko z sobą na planetę.A Baltar? Ze swoją pokręconą historią, wizjami i kompletnymi odlotami - zdecydowanie madaje się na "Wybranego". :-)
Genesis
#79
Napisano 14.01.2007 - |21:30|
Ocena: 10
PLUSY:
+ wreszcie na serio powrocono do głownego wątku, czyli poszukiwań Ziemi. Okazuje się, że ze zwykłej planety z algami dzięki Tyrolowi mamy do czynienia z przystankiem na drodze do Ziemi. Świetnie pokazano moment znalezienia tej świątyni, aż poczuło się majestat oataczajacy tą budowlę, moment poznania czegos nowego, a zarazem czegoś bardzo starego. Bardzo podobał mi się tutaj szef, który nagle stał się bardzo religijny, zaczął sobie przypominać wszystkie sprawy związane z religią i jego mocno wierzącą rodziną. Ładnie pokazano jego zafascynowanie tą budowlą, i tą nutkę tajemnicy. Wydaje się, ze to właśnie Tyrol uratuje wszystkich w 3x12, znajdzie gdzieś na scianie jakiś "przycisk", uruchomi Oko Jupitera, które okaże się bronią zdolną niszczyć Cylonów albo cos w tym stylu.
+ ciekawy wątek z emocjami między czwórkę zakochanych Żal mi tutaj jest jedynie Duali i Sama, gdyż są oni ofiarami hormonów Apolla i Starbuck. Jednakże to własnie Starbuck napędza cały ten romans, co widać było w odcinku 3x09. Jako że ja osobiście nienawidzę tej kobiety, biorą Adamę w lekką obronę. Znacząca tutj była scena w statku transportowym, gdzie widać było pewien rozsądek u Adamy, odzew moralności i elementarnej uczciwości. Czuł, że niemoże już dalej tak życ i należy sprawę załatwić. Natomiast ta debilka Starbuck nadal wolała zdradzać męża, mieszać w głowie Lee Adamie, wkurzać coraz bardziej domyślajacych się Dee i Sama a jednocześnie zasłaniać się "świętym związkiem małżeńskim". Żałosne :/
Mimo to, wątek jest ciekawy i dobrze zarysowany, jestem ciekaw jego rozwinięcia.
+ hmm, kolejny epizod, w którym widzimy kłótnie, rozbieżności zdań i niespojność w działaniu Cylonów. Teraz już ewidentnie widać, że Cyloni nie są tak doskonali jak sie wydawali w 1 sezonie.
+ no i koniec z wielkim sekretem pani prezydent. Podobało mi się, jak Adama się wkurzył gdy usłyszał co zrobił Roslin, i nawet nie chcąć z nią gadać wyszedł z jej gabinetu. Interesująco teraz wyglada postawa Ateny, która jest mocno confused. Mogłaby przecież zrzucić ten mundur, olać ludzi i wrócić do swoich i do swojego dziecka. Cos mi jednak mowi, że jednak tego nie zrobi. Ponarzeka, powkurza się na Roslin, ale nadal zostanie lojalna ludziom. Zapewne będzie naciskać na admirała, aby nie atakował baseshipów, dopóki na pokładzie jest jej dziecko. Pamiętajmy, że Hera jest również ważna jako pewien symbol, i każda ze stron chce ją mieć u siebie.
+ ładnie pokazano zazdrość która pojawiła się u Capricy, kiedy widziała szepczących do siebie Baltara i D'Annę. Nie dość, że nie wtajemniczono ją w poszukiwanie zaginionej Piątki, to jeszcze prosto D'Anna dała do zrozumienia, że Caprica ma sobie dać spokoj i sie nie mieszać. Ach, jakie to ludzkie Jeszcze w 1 sezonie, czy w połowie 2 sezonu takie coś byłoby nie do pomyślenia. Ja sam obecnie coraz bardziej widzę Cylonów jako bliższych krewnych, jako "braci i siostry". Wcześniej wydawali się okrutnymi i wyzutymi z emocji robotami, żadnymi zemsty na swoich tworcach. Działali składnie, sprawnie i jednoznacznie no i byli nam starsznie obcy. Teraz albo sami Cyloni się zmieniaja, albo to tylko taki zabieg scenarzystów, którzy wyraźnie chcą nam pokazać Cylonów z innej strony. Tak czy siak, ewolucja ma miejsce, i to jest bardzo ciekawe.
MINUSY:
- bład taktyczny Cylonów. Tutaj wyraźnie Cavil miał racje, i reszta Cylonów powinna go była posłuchać. Świetna okazja do zniszczenia BSG, stpsunek 4:1mowi sam za siebie, nawet nie wiadomo czy Adama zdąrzyłby wystrzelić te głowice w kierunku świątyni. A jeśli nawet, to i tak różnicy to wielkiej nie robi Cylonom, którzy wcześniej czy później znajdą tą Ziemię. To ludzie nie mają zbytnio czasu, im własnie zależy na szybkim znalezieniu zaginionej planety i osiedleniu się tam.
Aha, i jeśli miałbym zgadywać, to niewiem co się stanie. A raczej można domniemywać co sie stanie, ale odpowiedź na to, zależy od tego, ile jescze ma być odcinkow do końca. Bo jeśli 3 sezon ma być ostatnim, to istnieje duze prawdopodobieństwo, że świątynia nie zostanie zniszczona, i poprowadzi ludzi w kierunku Ziemi. Natomiast jeśli miałby być jeszcze jeden sezon, to istnienie świątyni nie jest już takie pewne, i można domniemywać, że zostanie zniszczona. Adama doprowadzi do zbombardowania świątyni, narażajac się na krytykę pani prezydent i część załogi, iż zamknął ludziom drogę do znalezienia Ziemi. Wtedy to błakania się po kosmosie ciąg dalszy. Ale równie dobrze, scenarzyści mogę wymyślić coś zupełnie innego, coś co mnie bardzo pozytywnie zaskoczy. I na to liczę
W oczekiwaniu na BSG "Caprica"
#80
Napisano 14.01.2007 - |22:14|
Przecież w pobliżu są: Chief, Cally, Starbuck, Lee, Dee i Anders.
P.S. to nie jest spoiler tylko moje przypuszczenie.
Użytkownik leviathan edytował ten post 14.01.2007 - |22:15|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych