88 odpowiedzi w tym temacie

[Hans Olo]

Czy nie zauważyliście, że ona specjalnie podmieniła dozymetr? Nawet jeśli ktoś ją kontrolował, a my o tym nie wiemy, to miała jakiś stary, nie do końca zużyty dozymetr, ktorym podmieniła swój całkowicie czarny. Tak jak niektórzy mówią "każdy dba o sibie", to był jej wybór i nawet jakby ktoś miał szczere chęci ją powstrzymać to i tak Kat oszukiwała.

[Jason]

Czy nie zauważyliście, że ona specjalnie podmieniła dozymetr?

Nie słuchaj myślałem, że zrobiła to przypadkiem '' Każdy dba o siebie '' no dobra ale to nie znaczy, że sam kombinuje sobie jedzenie, sam czyści swój myśliwiec, sam pierze sobie gacie bo akurat jest pilotem, i taką ma fuche, a jak jego pojazd nie będzie się świecił na godzine przed odprawą to robi wyjazd z pokładu Galacticy. Chodziło mi o trochę inny sens... Tam w przestrzeni kiedy musieli przeprowadzać statki nie było zmiłuj się. Hot Dog nie znalazł swojego, trudno lecimy dalej. Nikt nie zostaje z nim żeby szukać, jeśli zepsuły mu się przyrządy, no cóż... Nie ma czasu na szukanie wokół jest śmiertelne promieniowanie. (Niezły rym jak na 23:28:)) Inaczej jest kiedy idą do walki z Cylonami. Tu nie ma zasady

"każdy dba o sibie"

jest CAG on prowadzi akcje zgodnie z zaleceniami Komandora, są skrzydłowi trzeba trzymać się szyku itp. Nie rozważam tutaj decyzji Kat, zrobiła to co uważała za słuszne i tyle. Wiadomo, że dozometry nie były znakowane więc nie poznali by czy to jej czy nie. Chodzi mi po prostu o to, że dobrze by było gdyby pokazali chociaż krótką scene, kiedy muszą je pokazać, nie wiem doktor sprawdza jak się czują itp... Wiadomo, są pilotami mają swoje obowiązki, ale to nie są Cyloni których się buduje, czy tam choduje setkami. To są ludzie. Mam nadzieje, że ktoś zrozumie moje intencje...

[Cylon33]

Odcinek mocny i bardzo interesujacy. Wartka akcja, szkoda tylko ze o problemach z jedzeniem nie wiedzielismy nic wczesniej, w kazdym razie tematyka podobny do poczatku I serii - odcinek "Water". Gaius jak zwykle znakomity, mam nadzieje jednak ze poszukiwania Anny maja jakis sens i scenarzysci wiedza jak z tego wybrnac, bo jesli nic z tego nie wyniknie to z perspektywy czasu jej proby z ciaglymi zaladowaniami okaza sie zwyklym belkotem i zapelniaczem w stylu "trzeba COS pokazac co dzieje sie u Cylonow".

Dacie wiare ze to juz polowa trzeciej serii? Tymczasem jeszcze jeden odcinek i przerwa (podobnie jak w PB, Lost, Heroes, chyba Jericho tez ma przerwe), czas przypomniec sobie "Invasion" i wejsc w "eureke" pozdrawiam forumowiczow

[quisatz]

Jak dla mnie przesada owszem zywnosc im sie konczyla ale trzeba bylo na to zwrocic uwage znacznie wczesniej...
Przelot wtdawal sie skrajnym posunieciem a oni jeszcze nie byli na tym etapie do takich decyzji.
Ogromne straty prz tym poniesli - kilka statkow pasazerkich nie przeliecialo mozna spokojnie odjac 500-1000 ludzi od tych 40tys....

[Toudi]

Jak dla mnie przesada owszem zywnosc im sie konczyla ale trzeba bylo na to zwrocic uwage znacznie wczesniej...
Przelot wtdawal sie skrajnym posunieciem a oni jeszcze nie byli na tym etapie do takich decyzji.
Ogromne straty prz tym poniesli - kilka statkow pasazerkich nie przeliecialo mozna spokojnie odjac 500-1000 ludzi od tych 40tys....

oj nie ogladałeś odcinka uważnie, oj nie oglądałeś..

-żywność uległa skażeniu nagle.. a zapasy czysystcyh protein mogły im starczyć tylko na 10 dni...
-na tych kilku statkach (o ile się mylę to 4 stracili) była tylko szkieletowa załoga. czyli pewno od 2 do 10 osób niezbędnych by można było lecieć... reszta była przetransportowana na BSG, gdie byli w trakcie skoku w ładowniach.

zresztą zobaczymy licznik za tydzień o ile się zmniejszy. ale wątpie by była to liczba większa niż 50...

Użytkownik Toudi edytował ten post 12.12.2006 - |19:19|

[Piter]

Scenarzyści muszą coś wymyślić, więc w tym odcinku nagle zabrakło jedzenia
Ciekawi mnie natomiast wątek z tą 5 cylonów, których jeszcze nie poznaliśmy. Czy naprawdę znajdują się na Ziemi? Jeśli tak to co tam robią?

[vg1]

szkoda że Kat już nie ma , ale.... cos mi sie wydaje że wróci tym razem jako 1 z 5 nieznanych cylonów
BTW dużo ciekawszy odcinek niż poprzedni

[faku_84]

Jak dla mnie odcinek na 9.0, ponieważ:

+++Za wątek odcinka, akcje z przeprowadzaniem statków, AKCJE na baseship'ie i za wszystko inne o czym już moi poprzednicy wspominali

-- Za mało rozwinięty, prawie w ogóle nie rozwinięty wątek ze skażeniem jedzenia. Też uważam, że powinni chociaż coś pokazac na ten temat

Boli to, że po najbliższym odcinku mamy ponad miesiąc przerwy od BSG

[medusa]

ten odcinek mi się podobał - wróciły fajne klimaty
mam tylko kilka uwag natury ogolnej
* akcja z tracaniem żywności mogła by być świetnie pokazana i również moim zdaniem szkoda, ze tego zaniechano
* ogromnie się cieszę, że kontynuowany jest wątek 3ki i jej mrocznych poszukiwań - świetna sprawa
- czemu akurat mając do dyspozycji cały kosmos szukają żarcia w środku piekła??? Przecież jak chcą mogą się przenieść gdziekolwiek jednym skokiem (Kara tak zrobiła w wyprawie po strzałę - jednym skokiem była znów na Caprice) po cholerę robili 5 przeskoków wśród tych gwiazd? No ale tak było dramatyczniej
* uwielbiam mieszanie w mitologii ale:
- wcale nie jest powiedziane, że bóstwa kolonii muszą być identyczne z tymi, które my znamy z mitologii
- mitologia Greków była starsza ale NIE jest taka sama jak rzymska i na prawdę nie powinno się stawiać pomiędzy nimi znaków równości a Parandowski co prawda jest najpopularniejszy i najprzystępniej opisany ale równocześnie strasznie upraszcza
i jeszcze
* zdawało mi się, że ostatnio 6-ka dała kosza Baltarowi, teraz wygląda na to, że go znowu lubi
* A on chyba coraz bardziej lubi 3kę i chyba chciałby być Cylonem

podsumowując: ten odcinek miło się oglądało - 8
ale ten następny powinien, musi być min na 9

[PlaMa]

Mnie zastanawia jedno... Adama jr majorem? Degradacja za zgubienie Pegasusa?


pozdrawiam.
PlaMa

[Toudi]

widać komandor nie może być pilotem bojowym i do tego jeszcze CAG....

a poza tym za dużo by mieli komandorów na pokładzie,jak na jeden BS..
Helo
Adama
Tigh

Użytkownik Toudi edytował ten post 14.12.2006 - |20:19|

[jerzy_cz]

Jedno mnie wkurzyło: skoro ta groamada gwiazd była taka wielka, po co kierowali sie prosto na nią? Nie można było nakreślić odpowiedniego kursu i ominąć? W końcu widać ją musiało być z bardzo daleka. Poza tym musiała mieć kształt płachty: wielka, ale płaska. Są takie gromady? Nie wydaje mi się...

[Ogrodnik]

Dałem pkt 7 "bo fajnie wyglądało".
Odcinki takie jak ten przypominaja mi ogladane dawno temu "Miasteczko Twean Peaks" Lyncha.

Tez zupelnie nie rozumialem o co chodzi... :/
Co wiecej - obstawiam ze sami autorzy filmu za bardzo nie wiedza...

Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 15.12.2006 - |22:26|

[Gemini]

Mnide się podobał.Szybka akcja, fajne widoki , niestendartowy problem. Szkoda tylko ze wczesniej jakoś nic o żywności nie mówią. A o wodzie

[Toudi]

Ludzie!!! co wy z tą żywnością?

Przeciez WYRAŻNIE jest POWIEDZIANE w tym odcinku, że żywność uległa skażeniu w czasie produkcji... to nie było że zapasy sie zepsuły, czy kończyły, tylko nagle uległy skażeniu...

[Christof]

Swoja drogą 'eye of jupiter' ma tez znaczenie astronomiczne, tak potocznie nazywa sie charakterystyczna burzę widoczna na Jowiszu, przypominjąca wlasnie oko. Ale chyba w serialu nie o to chodzi, no chyba ze przy samej ziemi juz są.

[Halavar]

Świetny odcinek, wreszcie wracamy do głównego nurtu BSG.

Ocena: 9,5

PLUSY:

+ piękne efekty i sam wygląd tej mgławicy radioaktywnej
+ poznajemy trochę historii Kat
+ duży plus za wielkie poświęcenie, niezłomność i siłę charakteru Kat. Przyznaję, że na samym początku nie lubiłem zbytnio Kat, ale szybko mi się spodobała, m.in. za to, że jako jedyna była w stanie się sprzeciwić Starbuck (której osobiście nie cierpię).
+ wątek "trójki" i detektya Baltara był rewelacyjny. Wreszcie ruszono akcję na Baseshipie. Dowiedzieliśmy się co nieco, np. to, że Cyloni nie znają tożsamości piątki zaginionych Cylonów, to że Trójka pragnie zobaczeć ich twarze za wszelką cenę, wpada nawet w jakąś obsesję, te rysunki i ciągłe samobójstwa, Baltar zaś bardzo głodny wiedzy. Trochę to inne spojrzenie na tą postać, bo przecież pamiętamy Gaiusa jako prezydenta, otoczonego panienkami, pijącego i pragnącego prestiżu i wladzy. Teraz zaś chętnie pomaga Trójce, próbuje rozwikłać tajemnice Cylonów, ludzi i ich wspólnych Bogów. Robi się coraz ciekawiej, przez co z konwencji realistycznego dramatu znów wracamy do serialu bardziej mistycznego i tajemniczego. Mnie to cieszy.
+ znów plusik musze dać za muzykę Zarówno ta battlestarowa jak i znana już klasyczna muza z Baseshipa bardzo mi przypadły do ucha. Już nie mogę się doczekać soundtrcka z 3 sezonu
+ spodobała mi się końcowa scenka z Adamą przy łóżku umierającej Kat, niczym król uniżający czoło przed swoim najwierniejszym rycerzem. Prawdą jest, że dla Adamy takie zachowanie nie było normą, żadko kiedy też tak się otwiera przed kimś, ale można to przyjąc, jako specyficzne pożegnanie z jednym z najwierniejszych "rycerzy okrągłego stołu". Kat w końcu nie była zwykłym pilotem, nie tylko przez swój charakter, ale i czyny.
+ zachodzi teraz pytanie czym jest te Oko Jupitera? Czy jst ono częścią mitologii Cylońskiej czy ludzkiej? Czy owa piątka cylonów zamieszkuje tą planetę na którą muszą się teraz pojawić Cyloni? No i w jaki niby sposób oni znajdą tę planetę? Nie mają przecież żadnych wsazowek. A może tą planetą jest Ziemia, gdzie żyje sobie te 5 modeli Cylonów razem z ludźmi. Kurcze, mnóstwo pytań, ale żadnych odpowiedzi. To chyba jakiś Lost


MINUSY:

- po raz kolejny byliśmy świadkami wrednego charakteru Starbuck. Znów niepotrzebnie się dowala do Kat, wypomina jej stymy, rzuca docinkami a potem jeszcze ta gadka sam na sam i podejrzenie o zdradę.
- wydaje mi się że przesadzili z wytrzymałością pilotów, wygłodniali, wycieńczeni i napromieniowani dużymi dawkami radioaktywnymi wszyscy (oprócz Kat) wygladali nadzwyczaj dobrze. Owszem byla jedna scenka, w której wychodzili z Raptorów i wyglądali na wykończonych, ale chwile potem byli już żeścy i wypoczęci. Jakoś żadnych efektów ciagłego napromieniowania nie było widać.
- wielka szkoda świetnego pilota, jakim była Kat.
- chyba błąd się wkradł w dialogach, bo przecież żoną Jupitera była Junona, a nie Hera. Komuś się mitologie poplątały No ale wiadomo, słynny już amerykanocentryzm.

Użytkownik Halavar edytował ten post 23.12.2006 - |00:05|

[Jonasz]

Kolejny kameralny epizod. Przygotowanie sceny pod wielki finał jesieni.

[DonBolano]

A mnie zastanwia jedno.. Skoro raptory mogly sie porzumiewac w tej chmurze, to dlaczego nie mogli sie porozumiec z tymi statkami cywilnymi. I dlaczego, zeby przeslac dane do skoku, trzeba bylo miec kontakt wzrokowy.. troche tego nie czaje..

Kat zabrala chyba ten wskaznik od Helo.. i zaminila na calkiem czarny, wiec dlaczego on polecial w ostatni lot?

Co do watku Cylonow. Swietna sprawa. Hybryda rozmwiajaca z Baltarem. Cyloni tacy "lepsi", a nie potrafia takiej hybrydy zrozumiec - a Baltarowi sie udalo.
Widze, ze scenarzysci dążą do konfrontacji Cylonow i Ludzi.. Kieruja ich na te sama planete. To Oko Jupitera bylo opisane, ze znajduje sie za jakas bariera, czy murem ciezkim do przejscia.. Ludzie juz tam są. Teraz tylko czekac, kiedy Cyloni znajdą te lokalizację. Bedzie wesolo

No a Baltar wcale od chuci nie ucieka.. Codziennie ma trójkąciki heh. Widac łapie dzieki temu forme. Ciekawe, jak go tam karmią...

[Jonasz]

A mnie zastanwia jedno.. Skoro raptory mogly sie porzumiewac w tej chmurze, to dlaczego nie mogli sie porozumiec z tymi statkami cywilnymi. I dlaczego, zeby przeslac dane do skoku, trzeba bylo miec kontakt wzrokowy.. troche tego nie czaje..

Byc moze nie chodzi tu o to czy moga sie porozumeiwac wogole, lecz z jakim prawdopodobienstwem pewnosci czytelnego kominikatu.

No a Baltar wcale od chuci nie ucieka.. Codziennie ma trójkąciki heh. Widac łapie dzieki temu forme. Ciekawe, jak go tam karmią...

Tym co sami jedza.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 11.03.2008 - |14:12|