Wypuszczenie Michaela było przedsięwzięciem bezpieczny. ta sie on uwikłał w zbrodnie Innych, że będzie milzcał jak zaklęty. Swoje grzechy wyzna na spowiedzi na łożu śmierci, jeśli wogóla. Z Waltem tez prosta sprawa. Kto sie będzie przejmował bajaniem dwunastolatka z przerostem wyobrazni, tym bardziej że wyspy tej nie ma nażadnej mapie, ani zdjęciu satelitarnym.Bo nie wierzę, że pozwoli "Dejtukmajsan'owi" wrócić do cywilizacji. No i co z tego , że zabił dwie osoby, ale pradwopodobnie by wskazał gdzie jest parędziesiąt żywych plus -być może - dobrano by się do tyłków Others'om za to zrobili ludności na tej wyspie, jeśliby tacy tubylcy istnieli.
Jeśli wypuszcza Jacka, to wcześniej uwikłaja go tak w swoje ciemne sprawy, że będzie milczał jak zaklety.