60 odpowiedzi w tym temacie

[xetnoinu]

Dlaczego serialu nie skasowano po pierwszym sezonie?

Bo kupujący producent podjął taką decyzję - i na tym można zakończyć dysputę.
Raczej ciężko by było teraz przeanalizować jego dezycję biznesową, bo to kontekst oglądalności, reklamo€dawców, konkurencyjnych seriali i klimatu filmów z tamtych czasów - słowem kontekst przemysłu rozrywkowego.

A swoją drogą to dobrze. Mimo całych wcześniej usłyszanych opinii, że pierwszy sezon B5 to porażka, i po moim odruchu obronnym do tego serialu po jakiś tam prypadkowo widzianych odcinkach, to jestem z sezonu zadowolony.

Jest to zabytek telewizyjny i to z koszmaru estetyki lat 80tych. Jak sie pomyśli jakie fajne w tym czasie literatura i komiksy s-f miały graficzne pomysły to krew zalewa co wizualnie w B5 zrobiono.

Ale pod tym płaszczem jest całkiem fajna i zgrabna utopia. No i sprawa najważniejsza. Zawsze w filmach s-f, filmach!, ważne jest czy ten świat przedstawiony jest kompletny, spójny. Mówiąc inaczej czy się to łyka, tę jego logikę, jakoś obraną drogę technicznego rozwoju, rozwoju politycznego, społecznego itp. I tak mamy bardzo spójną np Seksmisję. Efekty, dekoracje - pomsta do nieba, ale świat przedstawiony jest kompletny, łyka się i daje on możliwości utopijnej fabule.

I tak jest w pierwszym sezonie B5. Także w Farku, BSG i całym korowodzie innych produkcji. W niektórych jest trudniej uwiarygodnić utopię s-f, np w kolejnych Trekach, bo świat przedstawiony w pierwszym treku trzeba trochę podrasować, wzbogacić, żeby nie było odtwórczo. Ten sam problem ma SGA i SGU. Z kolei SG-1 tez miało kłopot, bo bardzo urealnione, czyli zbliżone do prawdziwych są tam realia i czas akcji.

Zatem jak porównywać B5 pierwszy sezon, to porównywać z podobnymi utopiami czyli Farkiem i Kirkowym Trekiem i oryginalnym BSG w ich początkach.

Bo B5 jest to serial, który pierwszym sezonem buduje nową utopię!

Ta utopia w B5 jest bardzo dobrze oddana, i nie jest tylko tłem, ale napedza historię - tak jak w Seksmisji - i to jest klucz do kultowości. Ten świat to nie dekoracja, bez tych realiów tej historii nie ma. Po to jest s-f, że w ramach normalnej konwencji, lub historycznej konencji nie da się pewnej fabuły włączyć. Jednocześnie ta fabuła nie musi być taka oczywista, co jest tym milsze dla odbiorcy.

Jak ktoś marudzi, że wątki są nierozwinięte, bez wykończeń, że sezon niczego nie rozwiązuje to proszę do filmów a nie do seriali. Albo same piloty ogladać, bo są często robione na filmowy sposób.

Serial mnie wciagnął, oczywiscie bez przesady. Jak zobaczę całość to będę miał zdanie jak uklasuje się w moim prywatnym rankingu. Teraz dostaje zielone światło.