72 odpowiedzi w tym temacie

[Christof]

Above All Hope .

Abandon all hope

[adriano]

Odcinek jak to odcinek, nie by to jakis majstersztyk, ale nie mozna przeciez oczekiwac zeby kazdy odcinek w sezonie trzymal poziom - zdarzaja sie lepsze i gorsze odcinki.
Co do pojedynku to dla mnie nic takiego nadzwyczajnego. O to poprostu mozna powiedzic dzien z zycia pilota na BSG

Moja ocena: 8,5

no i właśnie o to chodzi, o dzień z życie pilota na BSG. ale jakiego pilota i jak opowiedziany!

[Rand]

8,5/10

jakoś mi ten odcinek nie pasował po tym poprzednim. Wciąż nie wiemy kto został dowódcą pegasusa i jak zareaguje prezydent Roslin na odmówienie rezygnacji przez Gaiusa. Z pewnością ma jakiś plan. Dlatego też uwazam ze odcinkek nie kontynuje poprzednich watków, jest po prostu po to zeby złapać chwile oddechu przed nadchodzącymi odcinkami finałowymi.
+:
-dużo walki w powietrzu
-świetne efekty i muzyka (choć to zawsze stoi W BSG na wysokim poziomie )
-pokazanie relacji miedzy pilotami
- Scar (wreszcie jakiś konkretny przeciwnik a nie "mięso armatnie ")
- Kat kolejny bohater który powinien zacząć odgrywac większą rolę w bsg

-:
-brak kontynuacji poprzednich wątków
-po raz pierwszy sturbuck mnie wkurzyła :/
-w sumie ogólnie wg mnie mniej sie działo

Użytkownik Rand edytował ten post 18.06.2006 - |01:48|

[Floxin]

No ten odcinek to był niczym połączenie gwiezdnej eskadry z filmem obyczajowym. Troche mnie znużył...

[Halavar]

Odcinek bardzo dobry, choć nie do końca spodobało mi się skupienie tylko na Starbuck (gdyż niezbyt ją lubię ) plus dodatkowo na Kat. Jakoś historia Apolla bardziej mi przypadła do gustu.

Ocena: 8,5

PLUSY:

+ bardzo duży plus za reżyserię tego odcinka; fajnie ułożone sceny, na przemian teraźniejszość i przeszłość Starbuck, niezłe i budujące klimat retrospekcje z Caprice oraz dynamiczne sceny walki w kosmosie to najważniejsze elementy, które pozytywnie wpływają na ocenę odcinka
+ ciekawa rozmowa Starbuck z Boomer; głownie z powodu nowej informacji na temat Raiderów
+ w tym odcinku świetnie zagrała Katraine, czyli Kat Widać, że dziewczyna jest już w zdecydowanie lepszej formie, niż kiedyś. Jest mniej narwana, bardziej dociekliwa, sprytniejsza, wyważona, na pewno odstawiła dragi, umi też tchnąć powiew pozytywnego nastawienia, czyli to o czym zapomina kapitan Thrace. To już jest lepsza Kat, i takiej kobiety pilot właśnie potrzeba na BSG.
+ rewelacyjnie wyglądały sceny walk w kosmosie, wielkie brawa dla grafików komputerowych i speców od animacji.
+ fajnie wyglądają perspektywy na przyszłośc, skoro postanowiono zająć się wydobywaniem minerałów i budową nowych viperów. Nie tylko takie coś jest racjonalne, skoro ludzie traca co jakiś czas maszyny, ale również rozpoczęście budwy nowych mysliwców jest dużym i znaczącym cekem propagandowym. Dokonanie tego na pewno podniesie morale, da jakiś cel wielu ludzim na BSG, da perspektywę małego powrotu do normalnośći, chwilową ucieczkę od ciągłego uciekania, jest sygnałem do Cylonów, że teraz będzie można już zastępować utracone vipery nowymi.
+ no i mały plusik za ladną ostatnią scenkę, w której jest Helo i Starbuck. Kara sama przyznaje, że się zmieniała, nie jest już taką narwaną dziewczyną jak kiedyś, wiecej mysli (szczególnie o Caprice i tym facecie) a Helo jej przyznaje racje. Ostatnie słowa mi się spodobały:
[25668][25686]Masz teraz po co żyć.
[25691][25709]Nie tylko za co umierać.

MINUSY:

- tak jak nieprzepadałem za Starbuck wcześniej, tak teraz chyba jeszcze mniej ją lubię. W calym jej sporze z Kat, to właśnie ta druga miała rację, i slusznie wypominała błędy i przewinienia szefowej pilotów. To przecież szef eskadry powinien być wzorem dla reszty, i taka właśnie Kara była wcześniej, teraz spóźnia się na odprawy, chleje jak tsray pijak, rzuca się sexistowsko na Lee rządając sexu, patrzy tylko na siebie, i traktuje swoich podwładnych jak głupie dzieci. W pilotach trzeba wzbudzic nadzieję, dodać im otuchy ale zarazem trzeba się im pokazywać z jak najlepszej strony. A Starbuck się tylko stacza, co pokazał ten odcinek Szkoda wielka, oby szybko poleciała na Caprice, zapewne wtedy odzyska wigor i równowagę psychiczną
- w czasie rozmowy Starbuck z Boomer jak zwykle Cylonka Sharon chce pomóc, a w zamian dostaje tylko nienawistne spojrzenia, obelgi, łzy i ból.
- całkowicie bezsensowne zachowanie Starbuck podczas konfrontacji ze Scarem, gdy leciała na niego face to face. Słusznie to zauważyła Kat, że Scar nie stchórzy, w końcu to maszyna. Ale znów Starbuck musiała się popisywać, i narażąć życie Całe szczęśćie, że w ostatniej sekundzie zmieniła zdanie, i "łaskawie" zezwoliła skrzydłowemu, na dokończenie dzieła

Użytkownik Halavar edytował ten post 16.11.2006 - |22:42|

[Jonasz]

Czerwony Baron??/ Popularny motyw....pamiętacie z SAAB ;P

Czerwony Baron może by pierwowzorem, ale dla mnie to sprawa bardziej uniwersalna. w wielu opowieściach i mitach pojawia się niezwycięzony wojownik, czy ogólniej przeciwnik. Od Goliata (i Davida), przez bajki o smokach i smialkach wyruszających by je pokonać, Moby Dicka, legendę Latającego Holendra.

Nie przez przypadek rozmowy o niezwykłych czynach Scara i przechwałk tych, którzy meili go zabić, umieszczono w mesie oficerskiej. Taka atmosfera pijanego braterstwa jest najlepsza pozywką na snucie takich opowieści.

[DonBolano]

A co wy tak o obcych? A to my nie mielismy wybitnych lotnikow? Ze wymienie chociaz Skalskiego.. No.. Ludzie..Niemcow tu wymieniacie, a sami mamy swietna historie.. I co do picia..

Nasi lotnicy czesto biegli po alarmie do swoich maszyn wprost od kielicha, czy z baru.. Dla kurażu trzeba popic.. Szczegolnie podczas wojny - pamietacie w jakim stanie byli zlaoganci floty w odcinku, kiedy Cyloni pojawiali sie co 33 czy 35 minut..

Starbuck zaczela myslec. a nie robic.. Kurde.

[Tom_Logan]

Trochę się nam odcinek na emocjach skupił. Trochę jednak dziwnie to wszystko pokazane. Przed lotem Kat przyznała Starbuck rację wieszając zdjęcie na ścianie a potem jak rozwaliła Scara znowu obrosła w piórka. Jakoś brakuje mi tego podziału odcinka na dwa fronty jak to bylo w pierwszym i części drugiego sezonu. No i prawie w każdym odcinku oglądamy retrospekcje. Ale taką konwencję obrali scenarzyści trzeba z tym żyć. Jakby nie było bardzo ciekawy odcinek. Pijaństwo Starbuck trochę przereklamowane ale ogólnie OK.

No i jeszcze wspomnę o hierarchi wojskowej. Wiem że można żyć ze starszym stopniem oficerem jak z kolegą pić z nim spoufalać się ale momentami chyba trochę przesadzają z tym podważaniem autorytetu.

[Dreddenoth]

7/10

Nie podobały mi się kłótnie Starbuck i BB, od dogryzanie sobie tam gdzie tego być nie powinno, odcinek nie był zły ale od nic ciekawego się nie wydarzyło... dlatego ocena niższa, zaskakuje mnie że pomimo zastrzeżeń dałem temu odcinkowi 7. Myślę ze ten odcinek uratowała scena rozmowy z młodym Adamom (tak to się odmienia?)i końcowy sparing, niby była scena walki w kosmosie ale jakoś tak bez polotu, obojętnie się przyglądałem, oczekiwałem że wyjdzie coś lepszego

[delta1908]

8/10
Odcinek dobry, ale nie rewelacyjny. Ogólnie ten sezon jakiś dziwny. Sporo odcinków, które zapierają dech w piersi, i po których jeszcze długo siedzi się z rozdziawioną gębą, a niektóre takie, że po kilku godzinach nie pamięta się o czym był. Jest tez sporo odcinków dobrych, ale niczym nie powalających. I ten do takich należał. Jedyne co zostaje w pamięci po tym epizodzie to rewelacyjna, IMO oczywiście, walka w powietrzu ze Scarem. Ale i tak była strasznie krótka, mogli trochę to wydłużyć zamiast pustych gadek o niczym.
Odcinek trochę momentami przynudzał, ale nawet podobała mi się ta rywalizacja i kłótnie pomiędzy Starbuck i Kat. Trochę mnie zaskoczyła postawa Kat, która jeszcze kilka odcinków temu latała po jakichś prochach niszcząc przy tym jeden z Viperów, a teraz strzela gadki o tym, że Starbuck pije na potęgę (co Starbuck jej skrzętnie wytknęła). No i ta triumfująca mina Kat po tym jak Kara wystawiła jej Scara na prosty strzał, myslałem, że będzie się umiała lepiej zachować (mam na mysli Kat). Za to Starbuck pokazała klasę i za to duzy plus dla tej postaci.
Liczę na trochę więcej w dalszych epizodach bo końcówka się powoli zbliża. Mam nadzieję, że jeszcze nas czymś pozytywnie zaskoczą jak to było do tej pory.

[Macmax]

Odcinek średni jak i cały 2 sezon, mało jest wybijających się ponad przeciętną odcinków, większość to pojedyncze historie, takie zapychacze, które mają w nas wyzwolić sporo emocji. I w tym odcinku tak było, końcówka ze Starbuck wznoszącą toast za poległych z "ręki" Scara była dość fajna.
Większość jednak odcinka to przepychanki Starbuck - Kat, dziwne i raczej śmieszyły niż wzbudzały powagę - 7/10.

[cymrean]

Odcinek fajny, obowiązkowy odcinek z elitarnym pilotem wroga. Z tym, że jego elitarność to efekt rezurekcji cylońskich a nie jakiejś wyjątkowości. Przynajmniej wiemy, że Raidery też korzystały z technologii downloadów przy śmierci.

A pomyśleć, że Kat doperio co w 1 sezonie zaczęła szkolenie, a teraz zachowuję się jak weteran. Kariera pilota rzeczywiście jest krótka i przyspieszona.

Pegasus będzie budować vipery, czyli nie będzie już specjalnych projektów Tyrola. Szkoda. A jeszcze co do Pegasusa to na plus mnie zaskakuje, że tak długo przetrwał. Chyba, że w finale coś mu się przydarzy. Nie wiadomo kto nim nawet dowodzi, a myślałem, że Adama kogoś swojego wyśle na pokład.

[xetnoinu]

Bardzo gatunkowy odcinek. Taki obowiązkowy punkt programu - elitarne walki, piloci, patos i śmierć. Nawiązania do SAAB widoczne, ale w podtekście, jak to przedmówcy zauważyli, jest to pierwocina z legendy Czerwonego Barona ale i klasycznych opowieści w stylu Dawida i Goliata. No i kufel Top Gun.

Ważnym pomysłem scenariuszowym jest tu ponowny załadunek cylońskiego pilota Scara w kontekście braku dostępu do statku Odrodzenie. A starcie młodszego i starszego pokolenia pilotów - klasyczne do bólu, ale jak ma być gatunkowo to i gatunkowo jest

Konstrukcja dość zagnieżdżona - ale to przy kolejnym podejściu do odcinka wychodzi mu na plus. Linearanie byłoby zbyt nudno.

Użytkownik xetnoinu edytował ten post 07.03.2012 - |17:10|