Skocz do zawartości

Zdjęcie

Czego w SG1 nienawidze.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
98 odpowiedzi w tym temacie

#61 joda

joda

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 16 postów

Napisano 10.02.2006 - |19:42|

a mnie najbardziej denerwuje coraz wiekrza schematycznośc odcinków i brak nowych pomysłów (zdarzają się nieliczne wyjątki, ale to za mało)
  • 0

#62 Dragonspirit

Dragonspirit

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 102 postów

Napisano 04.03.2006 - |18:38|

Ja najbardziej nienawidzę odejścia RDA i stylizowanie się Browdera "na Jack'a"... Poza tym wkurzyło mnie nie dojście do skutku "zshipowanie" Carter i O'neilla... Ludzie ja żylem tym wątkiem....
  • 0

#63 Lukassuss

Lukassuss

    Kapral

  • Użytkownik
  • 215 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 09.03.2006 - |19:57|

Popieram przedmówców - tyle czasu czekali i się czaili a jak O'Neill poszedł na emeryturkę to nic z tego, zero. A przecież nie ma wątpliwości że dla O'Neilla Sam jest najważniejsza, a i ona ma się ku niemu - gdyby wtedy nie było tej laski z CIA, powiedziała by mu co czuje, a tak.... rozpacz i nędza. :/ :(

No ale z kolei odejście O'Neilla z dowódcy SG-1 było porażką, rzeczywiście denerwuje ciut wysilanie się Browdera na O'Neilla, choć zdecydowanie wolałem go jako dowódcę SG-1, jako dowódcę całej bazy już ciut mniej, uważam że w tej roli mógłby się dość szybko znudzić z racji faktu, że miałby mało okazji do "rozwinięcia skrzydeł". Choć niektóre sytuacje - małe smaczki - były fajne - rozmowa z Danielem o ziemniakach w kantynie bazy - miodzio :D

Mnie osobiście Browder za bardzo się kojarzy z Farscape (drugi mój najlepszy serial sf po SG), szczegółnie że gra jeszcze Vala. Normalnie czasem czuję, że zaraz poleca gdzieś na Moi... Ale to moje osobiste zdanie, bo umilam sobie czas czekania na kolejne odcinki i sezony SG oglądaniem Farscape. :)

Denerwują mnie włosy Tealc'a - no po prostu :> jakoś tak się przywyczaiłem a i lepiej facet wyglądał jakoś tak jak był na zero....

I denerwuje mnie brak JAKIEJKOLWIEK informacji o Furlingach - no ale może coś się okaże w X sezonie, bo jakies pogłoski krążą....

A poza tym serial jest w 100 % the best . Oglądałem wszystkie sezony już chyba z 10 razy i ciągle nie mam dość.
  • 0
Nie to ładne co mówią ale to co się komu podoba... czyli "de gustibus..."

#64 Dragonspirit

Dragonspirit

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 102 postów

Napisano 15.03.2006 - |23:04|

Stała się rzecz strasza - przestał mi przeszkadzać Mitchelll... Chociaż z drugiej strony jakoś mi się lepiej teraz tę 9-tą serię ogląda... Natomiast i tak wolę obejrzeć sobie wcześniejsze 8 serii z Jackiem jako Hero :) Takie odcinki jak Windows of Opportunity, Allegiance czy Lost City będę pamiętał do końca życia - WIELKIE DZIĘKI RDA!!!!
  • 0

#65 Wraith

Wraith

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 523 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 26.03.2006 - |19:05|

A mnie nic nie denerwuje w SG1, może jestem fanatykiem strasznie zaślepionym, ale mi to odpowiada. Przynajmniej jeden stres mniej.
  • 0

#66 San-Rall

San-Rall

    Kapral

  • Użytkownik
  • 172 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 12.04.2006 - |18:45|

Kiedyś miałem wiele zastrzeżeń do SG-1 takich jak :
1. Prawie nie używają technologii jaką zdobyli w poprzednich odcinkach
2. Stafy są bronią która zabija ale jak dostaje ktoś z SG-1 to spokojnie przeżywa
3. Brak zakończenia wątku Sam-Jack
4. Mitchel - dowódcą kurcze Samanta ocaliła świat niezliczoną ilość razy ma doświadczenie ma odpowiednią rangę a tu taki pilocina zostaje dowódcą SG-1.
5. W 90 % jak gdzieś są wrota to lokalna społeczność o nich wie , a żadko która z nich korzysta ...

Jednak jest to serjal sci-fi i nie można od niego za wiele wymagać ... oglada się go miło z czasem coraz bardziej wciąga :D po obejżeniu całości wady przestały mi przeszkadzać :D i z niecierpliwością czekam na sezon 10 :D
  • 0

#67 Macias

Macias

    Kapral

  • Użytkownik
  • 223 postów

Napisano 12.04.2006 - |23:29|

1.Teal'c i te wszystkie akcje "na terminatora"-idzie,strzela,zabja 70% wrogow (reszta zostaje do podzialu dla innych czlonkow grupy)

2.walka wrecz-ale o tym juz moiwlem,niemniej ciagle mnie to boli :)

3.Sam Carter-z sezonu na sezon jest coraz gorzej, gra okrutnie sztywno, te wszystkie "nie jestem pewna sir..." itd....Dla mnie Sam moze zniknac z SG.

to tyle....
  • 0
Osoba, która pisąła do mnie w spraiwe Farka niech zrobi to raz jeszcze, bom [beeep] wołowa i skasowałekm przypadkiem mejla

#68 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 28.04.2006 - |07:27|

2. Stafy są bronią która zabija ale jak dostaje ktoś z SG-1 to spokojnie przeżywa

broń palna też jest bronią, która jak to określiłeś zabija, ale po postrzale z owej broni większość przeżywa(wystarczy spojrzeć na statystyki- na wojnie jest więcej rannych niż zabitych); najważniejsze jest miejsce postrzału co zapewne odnosi również do Staff Weapon;
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#69 Karel

Karel

    Kapral

  • Użytkownik
  • 188 postów

Napisano 28.04.2006 - |08:33|

Mi sie nie podobaja te polroczne przerwy miedzy sezonami... kurcze jak dziura w zyciorysie :P

BTW. Jedyna bronia ktora zabija na smierc jest RAID :D , niestety tylko owady.... :P
  • 0
„Jak każde dzieło i człowiek jest częścią całości, którą nazywamy Wszechświatem i jest tylko na zewnątrz ograniczany czasem i przestrzenią. Przeżywa sam siebie, jakby był oddzielony od pozostałych, ale jest to tylko pewien rodzaj optycznej iluzji powszechnej świadomości.“
Albert Einstein

#70 jack

jack

    Chorąży

  • VIP
  • 1 410 postów
  • MiastoPłock

Napisano 28.04.2006 - |08:57|

Mi sie nie podobaja te polroczne przerwy miedzy sezonami... kurcze jak dziura w zyciorysie :P


O jest to naprawdę wielka wada. Ale póki co jest jeszcze paręinnych seriali do oglądania, więc idzie przeżyć.
Co mi się nie podoba? Coraz bardziej to co działo się w sezonie 9. Przerobienie drużyny z grupy poszukiwawczej w jednostkę połączonych komandosów, grupy szybkiego reagowania i paru innych jednostek specjalnych - to trochę niezbyt ciekawe rozwiązanie.
  • 0
"Nie mamy wpływu na czas, w którym się znaleźliśmy,
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"

Gandalf - Drużyna Pierścienia


#71 Ethel

Ethel

    Szeregowy

  • Email
  • 41 postów
  • MiastoJaworzno

Napisano 04.05.2006 - |19:15|

mnie osobiście nie podoba się:

1. Mitchell- moim zdaniem ten człowiek tylko latać umie
2. Odejście Jacka- przez to nie chce mi się już oglądać tego serialu ale dalej to robie
3. Zachowanie SG-1 które zmienia się wraz z sezonem

Tak to wszystko byłoby OK ale jednak ten brak Jacka boli najbardziej
  • 0

#72 szymcio

szymcio

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 145 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 06.05.2006 - |16:19|

mnie denerwuje :
1 - brak RDA :(
2 - perfekcjonizm Carter (jestem madra, ladna, powabna, umiem strzelac i jestem blondynka) :>
3 - kilkakrotnie sklonowany Baal
4 - bieda Asgardu (replikatorow juz nie ma wiec moga odbudowac statki i swoja potege)
5 - cisza u Tok'Ra
dziekuje za uwage :)

PS jak cos mi sie przypomni to dopisze :)
  • 0

#73 silent_

silent_

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 149 postów

Napisano 19.05.2006 - |18:45|

ja natomiast nie nawidze odcinkow w ktorych widze u ludzi z innej planety typowa bron palna, nie chodzi mi o zasade dzialania tylko o wyglad, np odcinek ICON banda w bunkrze ma kalasznikowy oraz w pewnym odcinku sezonu 9 ktos ma uzi z dobudowka, mozna przeciez uzyc jakis malo znanych replik np karabinkow z seri type bodajrze japonskie i po klopocie, w atlantisie czesto mozemy zobaczyc bron Genai ktora odbiega od ziemskiej normy i to mi sie podoba, ale to wedlug wielu z was maly problem heh dla mnie w sumie tez ale taki to jakies dziwne, pozatym serial jest fantastyczny, pozdrawiam

Użytkownik silent_ edytował ten post 19.05.2006 - |18:50|

  • 0

#74 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 20.05.2006 - |20:57|

Mnie denerwuje sezon 9... i wszystko co z nim związane. to totalna pomyłka...(Landry, Vala, Mitcheal, wogołe wszyscy nowi aktorzy, cały wątek z Ori i sami Orai(co za beznadzieja.. jakiś totalny [beeep] to wymyślił). Jaffa(ci z 9 sezonu oczywiście) mnie wkurzają jakieś rady nie rady pierdoły takie, odcinki 9 sezonu, dosłownie wszystko) Jeżeli reszta serialu ma tak wyglądać to dla mnie on umarł skońcem sezonu 8.
  • 0

#75 michal_zxc

michal_zxc

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 382 postów

Napisano 30.06.2006 - |14:11|

Mnie jedna rzecz denerwowała (od czasu jak Goauldowie zeszli na drugi plan to już rzecz nieaktualna). Na początku symbionty fruwały na lewo i prawo na przykładzie Kowalskiego to dobrym stwierdzeniem by było że trzeba cały czas być czujny bo zewsząd może jakiś wyskoczyć – chwila nieuwagi i po tobie:P W kolejnych odcinkach biorą naszych do niewoli, torturują ich zamiast najprościej wszczepić im symbionta – to mnie tak drażniło że nie do opisania:P
  • 0

"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam


#76 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 30.06.2006 - |14:26|

Z tym, że Goauld to istoty pełne nieuzasadnionej dumy, nosicieli starają sie wybierać skrupulatnie tak by zapewnic sobie jak najlepsze warunki bytowania, nie wystarcza im pierwszy lepszy, nawet jeśli posiada ważne informacje. A to "fruwanie" to tylko w wyjatkowych sytuacjach, kiedy symbiont nie ma innego wyjścia jak opuścić Jaffa wcześniej i wskoczyć komuś do szyi.
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#77 michal_zxc

michal_zxc

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 382 postów

Napisano 30.06.2006 - |20:29|

Z tym, że Goauld to istoty pełne nieuzasadnionej dumy, nosicieli starają sie wybierać skrupulatnie tak by zapewnic sobie jak najlepsze warunki bytowania, nie wystarcza im pierwszy lepszy, nawet jeśli posiada ważne informacje. A to "fruwanie" to tylko w wyjatkowych sytuacjach, kiedy symbiont nie ma innego wyjścia jak opuścić Jaffa wcześniej i wskoczyć komuś do szyi.

Mi się wydaje że jedyną przyczyną dla której nasi po złapaniu nie dostawali od razu symbionta było to że odcinek w którym by się to zdarzyło byłby ostatni:P (bomba na ziemie)

Według mnie larwa w brzuchu jaffa może chcieć różne rzeczy ale nie wydaje mi się by ci Goualdowie którzy się 'wybili' i są u władzy specjalnie się przejmowali innymi larwami bo mieli ich na pączki....Z tego co pamiętam na jakimś spotkaniu władców systemu (na tym co był daniel z 'polecenia' TokRa) załatwili ceremonialnie parę larw więc pozostaje przy opinii że nasi niedostali swojej larwy (zamiast nieskutecznych przesłuchań) tylko po to by serial się nie skończył(a opcje szybkiego wszczepienia larwy po złapaniu naszych scenarzyści po prostu przemilczali co było najbardziej logicznym rozwiązaniem).

Użytkownik michal_zxc edytował ten post 03.07.2006 - |15:40|

  • 0

"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam


#78 Mira Ceti

Mira Ceti

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 15 postów
  • MiastoKrk

Napisano 30.07.2007 - |14:04|

TO co mi przeszkadza to

[list]

[*]amerykańskość
rozumiana jako zbytni optymizm (żaden członek sg1 nie może umrzeć ani doznać trwałego uszczerbku na zdrowiu,ziemie zawsze uda sie uratować )" We don't leave our people behind' czyli wyruszamy z 20-os drużyną naszych najlpeszych ludzi po jednego człowieka.No i-musze to wspomnieć- cała galaktyka mówi po angielsku,nie ma nawet napomknięcia o żadnym urządzonku do uniwersalnej translacji.
[*]

bijący zewsząd ateizm scenarzystów.

Nie wiem czy możne powiedzieć po tym serialu że są oni ateistami ale na pewno są 'porawni politycznie' (nie cierpię tego określenia) i nawet słowem nie wspominają o tym że na Żemii też mamy religie i to nie jedną ,o co aż sie prosi w konteksćie Goul'd i Ori.Raz co prawda Mitchell cytował Ksiegę Koheleta ,co dla mnei było objawem postępu gorzej że <spoiler> na pytanie Vali o niepokalane poczęcie nie wspomnieli nic ," o naszym lokalnym(ziemskim) micie " tylko o Darcie Vaderze (choiaż było to przezabawne)
a propos

A powiedz mi czy my nie jesteśmy naiwni?? Wierzymy w coś na co nie mamy dowodów,

Wiara na tym polega! Jeżeli masz pewność że coś istnieje,to nie wierzysz tylko wiesz.(zresztą Daniel chyba powiedzł podobny tekst w jednym z odcinków -w kontekście Ori)
[*]-

bardzo ludzkie (za mało "obce") zachowania Robali

No ale wszyscy Goauldowie maja welkie ego,jest to u nich genetyczne zaprogramowane,natomiast nie wszyscy ludzie mają dyktatorskie zapędy.Ale faktycznie za bardzo ludzka galaktyka wydaje sie szyta na miarę ludzkiego sposobu myślenia.
[*]-

powtarzające się nagminnie w każdym odcinku do obrzydliwego znudzenia motyw z tłumaczącą coś Sam której ktoś przerywa bo nie może dorównać jej pozioowi intelektualnemu

o tak.Oni nawet nie próbują udawać inteligentnych
[*]-podłaczanie wszelakich wynalazków obcej technologi do ziemskiego laptopa
[*]-ilość adoratorów Sam
może jestem zazdrosna ale zakochuje sie w niej koło 1facet na sezon <_<


a odejście O'neilla mi nie przeszkadza:> Był świetny ,uwielbiłam jego poczucie humoru ale dobrze że pojawiła się świeża krew w serialu.W końcu to tylko dwie serie ,RDA był w 8 ! I IMHO jego następca sie nie próbuje go kopiować ,jest tak samo dobry,a 9 sezon uważam za świetny!


Tyle.Dużo ale uważam je i tak za małe niedogodnośći bo serial uwielbiam :D
  • 0

#79 seven of nine

seven of nine

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 652 postów
  • MiastoVilla Soprano USA- Sopot

Napisano 30.07.2007 - |16:14|

Moj post moze wydawac sie nudny,tymbardziej ,ze sprawe poruszalam juz wielokrotnie jesli chodzi o tematyke SG1 oraz SGA. To co mnie drazni w SG1 to aktorka grajaca Elizabeth Weir od 8 sezonu -czyli Torri ( Coyot Ugly) Higginson. Irytuje mnie ta baba. Postac jako postac uwazam za dosc ciekawa,no ale obsadzenie jej w tej roli- musi byc 100 krotna pomylka...Owe miejsce powinna zajac kobita ,ktora prezentuje sie extra ,,na zewnatrz'',a nie tu takie brzydactwo dawac... no chyba ,ze szefowie serialu chcieli pokazac doktor Weir jako persone, ktora prawdopodobnie walczy z choroba nowotworowa,AIDS badz jest uzalezniona po cichu od alkoholizmu -dyplomatka.Elizabeth Weir powinna zagrac : Kathryn Morris( Cold Case),Nana Visitor( Ds9) , Kate Mulgrew( Voy), albo nadal aktorka,ktora grala ja od samego poczatku. :(
  • 0

#80 medusa

medusa

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 559 postów

Napisano 30.07.2007 - |17:13|

nienawidzę odcinka 200 - chciałabym zapomnieć, że go w ogóle widziałam i nienawidzę tego, kto wymyślił taki durny odcinek
  • 0
Biorę sobie w tej pętli wolne.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych