Odcinek 025 - S02E12 - Resurrection Ship (Part 2)
Rozpoczęty przez
_Neoo_
, 21.08.2005 - |23:10|
62 odpowiedzi w tym temacie
#61
Napisano 27.09.2011 - |21:08|
Już wiem, że 5 lat temu ludzie to po prostu wyżej oceniali, dzisiaj człowiek jest już zmanierowany całą masą seriali i to nie tylko z gatunku sf. I dla mnie jest to tylko 8/10. Odcinek bardzo dobry, ale żadna tam rewelacja. Ot po prostu podlecieli, postrzelali i rozwalili statek odrodzenie.
Ciekawiej było w relacjach Adama - Roslin czy też Adama - Cain, a najlepszy moment to śmierć admirał Cain z ręki Giny, słabość Cylonów porażająca w dalszym ciągu, niby tacy cwani i sprytni, a od paru odcinków nie potrafią wyrządzić większej szkody.
Ciekawiej było w relacjach Adama - Roslin czy też Adama - Cain, a najlepszy moment to śmierć admirał Cain z ręki Giny, słabość Cylonów porażająca w dalszym ciągu, niby tacy cwani i sprytni, a od paru odcinków nie potrafią wyrządzić większej szkody.
6/6: The Sopranos, Breaking Bad, Fargo, Justified, Boardwalk Empire, The Shield, Death Note, Game of Thrones, Terriers
5/6: Sons of Anarchy, The Affair, Ray Donovan, The Walking Dead, Dexter, Mad Men, Veronica Mars, Shameless US,The Wire, Daredevil, Spartacus B&S and GotA
4/6: Oz, Misfits, Banshee, The Riches, BSG, Californication, Homeland, The Fall, Supernatural
3/6: Hell on Wheels, Black Sails
#62
Napisano 06.02.2012 - |21:39|
Bardzo dobry odcinek, ale jednak mogliby to zakończyć mniej sztampowo. O wiele lepiej by było gdyby Cain zgineła z reki Starbuck niż Giny. Ale poza tym to wszystko zagrało. Apollo chyba chciał zginąć, żeby nie musieć pomagać Karze w jej misji. Ale o tym się już przekonamy później zapewne.
#63
Napisano 07.03.2012 - |14:03|
Ciekawy odcinek. Jego istotą nie jest wcale zniszczenie Odrodzenia. To taki fabularny wabik do dysput, oceny podejmowanych wyborów. Temat arcynudny i niewidowiskowy - okazuje się jednak, że można i to jak!
Cain: W którymś momencie na każdego przyjdzie pora, kiedy będzie popełniać grzech - jeśli się zawahamy ... damy zwieźć sumieniu do worków trafi jeszcze więcej młodych ludzi....
Cain i Adama rozmawiają z młodszym pokoleniem. Ale jest to rozmowa starców, ludzi zgorzkniałych i cynicznych z odbiciem ich własnych charakterów - to nieomal rozmowy z nimi samymi - sprzed lat.
I co ciekawe w tej konfrontacji lepiej wypada Cain. Jej rozmowa jest trudniejsza - rozmawia ze swoim potencjalnym katem - ma świadomość tego, ale jest idealistką do końca - mówi do Starbuck: "Nie wahaj się!". To Cain jest idealistką a nie Sturbuck. Jeśli ma umrzeć to na posterunku i szybko, nie che litości, nie zniesie wahania.
Dyskurs Adamów konstruowany jest odmiennie. To Lee jest/był idealistą. Ojciec konformistą. Komandor nie potrafi już jednak odnaleźć w sobie tego nerwu idealizmu, zasad jakie miał kiedyś w sobie. Ta rozmowa to porażka Lee, z którą ten nie może sobie poradzić. Zawiódł się na najbliższych, na autorytetach: na ojcu, na prezydent, na Starbuck.
Środek ciężkość owej dysputy filozoficznej nieoczekiwanie przenosi się na relację cylon-człowiek. Komandor zadaje, tym razem żywej Boomer, słynne pytanie: dlaczego?
Ta nawiązuje do improwizowanego przemówienia Adamy wygłoszonego na początku serialu. I skutecznie robi to, czego nie potrafił zrobić Lee. Odnosi się do zagubionego idealizmu komandora.
Ludzie nigdy nie zadali sobie pytania, czym zasłużyli na życie.- Boomer cytuje komandora i odpowiada na owe pytanie dlaczego
- Może nie zasłużyliście?
Potem następuje sekwencja o trzech zbrodniach:
- przeciwko życiu tysięcy cylonów (zniszczenie statku Odrodzenie)
- przeciwko życiu dwójki ludzi (planowanego bratobójstwa komandora i admirał)
- i zbrodnia nieodwzajemnionej miłości w relacji Baltara i Szóstki
Następuje wielostopniowe katharsis.
Baltar odkupuje swoją winę, umożliwiając więzionej Szóstce zemstę i ucieczkę.
Ta chce osiągnąć jedność z Bogiem poprzez prawdziwą śmierć.
Komandor i Admirał nie podejmują działań. Doskonale wiedzą kogo wyznaczyli wzajemnie do egzekucji. Adama, odwołując Starbuck - przywołuje rozmowę z Boomer: nie wystarczy żyć, trzeba zasłużyć.
Pokaleczony moralnie wychodzi ze wszystkiego Lee. Próbuje nieomal popełnić samobójstwo - wizja pomocy w planie ojca i prezydent wykonywanym przez Starbuck, porażka rozmowy z ojcem - nie dają mu wiary w życie.
Wszystkie przedstawione tu dylematy pojawią się i będą z mniejszą lub większą siłą i talentem prezentowane później. Klasa tego odcinka, wieńczącego tę minitrylogię, to przedstwienie preludium do wszystkich zasygnalizowanych tu dylematów.
PS.
W ramach zwracania uwagi na zagadnienie korpuskularno-falowej natury Szóstki ważny wydaje się jeden cytat:
Falowa Szóstka do Baltara: Wiem, co Bóg dla ciebie zaplanował, pomogę ci wypełnić przeznaczenie. Warto też zwrócić uwagę, że kolejny raz, tu nawet otwartym tekstem, falowa Szóstka wyznaje miłość do Baltara.
Cain: W którymś momencie na każdego przyjdzie pora, kiedy będzie popełniać grzech - jeśli się zawahamy ... damy zwieźć sumieniu do worków trafi jeszcze więcej młodych ludzi....
Cain i Adama rozmawiają z młodszym pokoleniem. Ale jest to rozmowa starców, ludzi zgorzkniałych i cynicznych z odbiciem ich własnych charakterów - to nieomal rozmowy z nimi samymi - sprzed lat.
I co ciekawe w tej konfrontacji lepiej wypada Cain. Jej rozmowa jest trudniejsza - rozmawia ze swoim potencjalnym katem - ma świadomość tego, ale jest idealistką do końca - mówi do Starbuck: "Nie wahaj się!". To Cain jest idealistką a nie Sturbuck. Jeśli ma umrzeć to na posterunku i szybko, nie che litości, nie zniesie wahania.
Dyskurs Adamów konstruowany jest odmiennie. To Lee jest/był idealistą. Ojciec konformistą. Komandor nie potrafi już jednak odnaleźć w sobie tego nerwu idealizmu, zasad jakie miał kiedyś w sobie. Ta rozmowa to porażka Lee, z którą ten nie może sobie poradzić. Zawiódł się na najbliższych, na autorytetach: na ojcu, na prezydent, na Starbuck.
Środek ciężkość owej dysputy filozoficznej nieoczekiwanie przenosi się na relację cylon-człowiek. Komandor zadaje, tym razem żywej Boomer, słynne pytanie: dlaczego?
Ta nawiązuje do improwizowanego przemówienia Adamy wygłoszonego na początku serialu. I skutecznie robi to, czego nie potrafił zrobić Lee. Odnosi się do zagubionego idealizmu komandora.
Ludzie nigdy nie zadali sobie pytania, czym zasłużyli na życie.- Boomer cytuje komandora i odpowiada na owe pytanie dlaczego
- Może nie zasłużyliście?
Potem następuje sekwencja o trzech zbrodniach:
- przeciwko życiu tysięcy cylonów (zniszczenie statku Odrodzenie)
- przeciwko życiu dwójki ludzi (planowanego bratobójstwa komandora i admirał)
- i zbrodnia nieodwzajemnionej miłości w relacji Baltara i Szóstki
Następuje wielostopniowe katharsis.
Baltar odkupuje swoją winę, umożliwiając więzionej Szóstce zemstę i ucieczkę.
Ta chce osiągnąć jedność z Bogiem poprzez prawdziwą śmierć.
Komandor i Admirał nie podejmują działań. Doskonale wiedzą kogo wyznaczyli wzajemnie do egzekucji. Adama, odwołując Starbuck - przywołuje rozmowę z Boomer: nie wystarczy żyć, trzeba zasłużyć.
Pokaleczony moralnie wychodzi ze wszystkiego Lee. Próbuje nieomal popełnić samobójstwo - wizja pomocy w planie ojca i prezydent wykonywanym przez Starbuck, porażka rozmowy z ojcem - nie dają mu wiary w życie.
Wszystkie przedstawione tu dylematy pojawią się i będą z mniejszą lub większą siłą i talentem prezentowane później. Klasa tego odcinka, wieńczącego tę minitrylogię, to przedstwienie preludium do wszystkich zasygnalizowanych tu dylematów.
PS.
W ramach zwracania uwagi na zagadnienie korpuskularno-falowej natury Szóstki ważny wydaje się jeden cytat:
Falowa Szóstka do Baltara: Wiem, co Bóg dla ciebie zaplanował, pomogę ci wypełnić przeznaczenie. Warto też zwrócić uwagę, że kolejny raz, tu nawet otwartym tekstem, falowa Szóstka wyznaje miłość do Baltara.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych