Sam & Jack Shippers
#61
Napisano 02.09.2003 - |17:01|
Spójrzmy jednak na to od innej strony.Sam do tej pory żyła jakby w próżni czekając na jakikolwiek ruch ze strony Jacka i co ...i nic.Wkońcu poznała miłego faceta i wykorzystała okazję.Widocznie skończyły się jej pokłady cierpliwości.
Nie twierdze,że dobrze zrobi zadając się z nim ale raczej nie ma większego wyboru.
Może pod koniec odcinka się opamieta i z nim zerwie a może facet zginie śmiercia tragiczną lub poprostu zwieje.
#62
Napisano 02.09.2003 - |17:14|
Facet ani nie zwieje ani nie zginieWcale wam się chłopacy nie dziwie,że macie takie nastawienie do dalszych odcinków 7 sezonu bo ja równiez po przeczytaniu spoillerów załapałam doła.
Spójrzmy jednak na to od innej strony.Sam do tej pory żyła jakby w próżni czekając na jakikolwiek ruch ze strony Jacka i co ...i nic.Wkońcu poznała miłego faceta i wykorzystała okazję.Widocznie skończyły się jej pokłady cierpliwości.
Nie twierdze,że dobrze zrobi zadając się z nim ale raczej nie ma większego wyboru.
Może pod koniec odcinka się opamieta i z nim zerwie a może facet zginie śmiercia tragiczną lub poprostu zwieje.
A donośnie ruchów Jacak - 2 razy zaproszenie na rybki - dwa razy pocałuj sie w dupe. I kto tu kogo olewa. A co tylko jedna strona ma się starac druga nie może, nie musi. jakś nie obserwujemy żedngo kroku z strony Sam w tym kieruku. Wręcz przeciwnie - zmias tego widzimy ją coraz to z innym oflajtusem. Może mysli ze jak się będzie z nimi zadawac to Jack dostanie histeri i prędziutko przejdzie na emeryture po to by się jej oświadczyć. Jej zachownie przypiminać zaczyna - pospolite zachowanie kobiet (oj jak się łagodnie wyrażiłem)
Ja mam takie pytanie - dlaczego zawsze wszyscy wymagają od Jacka żeby to on pchną sprawe - dwa razy mu sie nie udało (trzeciego z Teal'cem nie wliczam). A czemu Sam ma nic nie robić - widac tak mu na nim zależy, łasi się do niego bo chce szybciej awansować - a potem kop w dupe i papap
#63
Napisano 02.09.2003 - |17:56|
#64
Napisano 02.09.2003 - |19:18|
#65
Napisano 02.09.2003 - |19:39|
#66
Napisano 02.09.2003 - |19:48|
Dajcie mi krpli bo nie wytrzymam - zaras coś roz....Zauważyłam rexus,że czytając spoilery do kolejnych odcinków zaczynasz robić sie bardzo nerwowy Wcale nie jest przesądzone,że Sam będzie cały czas z tym detektywem.Moze to mały skok w bok.Wszystko w końcu jest możliwe. Poza tym Jack ani troche nie jest jej potrzebny do awansu.Dziewczyna wspaniale sama daje sobie z tym rade.
Mały skok w bok - pewnie - niech się k..... bzyka, a Jack nalepiej niech czeka spokojnie w domciu aż przyjdzie i wręczy jej za to bukiet kwiatów i powie - "Dobrze zrobiłas ze się puściłaś, to odwróci uwage od nas - musisz to robić częściej"
#67
Napisano 02.09.2003 - |19:58|
Mam nadzieje,że masz spory zapas kropli.Jak nie to daj zanć podesle ci parę buteleczek
#68
Napisano 02.09.2003 - |20:05|
2.To że gadaniem nic nie wskórmam fakt - ale ponażekac moge.
3.Po takim odcinku chocby i mieli być razem - to ja takie bycie ma w d... i to głęboko
#69
Napisano 02.09.2003 - |20:39|
Sam+Jack= (((!!link!!)))
Użytkownik Danielek edytował ten post 02.09.2003 - |20:45|
#70
Napisano 02.09.2003 - |20:56|
LINK DO ZDJĘCIA CHŁOPAKA SAM
Chyba będę się śmiał całą noc! Buahaha! Ale mieli pomysł na postać, po prostu doskonały wybór! Buahahaha!
#71
Napisano 02.09.2003 - |20:56|
Witamy nowego użytkownika. SGTokar, masz wsparcie.
A ja to niby jestem anty co ?? Ożeszty inowierco. Shol'va - wracaj do swojego farka i niewracaj tu więcej
Castor idz precz z takimi linkami
Użytkownik rexus edytował ten post 02.09.2003 - |21:04|
#72
Napisano 02.09.2003 - |21:01|
Sorry ze sie wtracam - wiem ze jestes zdenerwowany - z roznych zreszta powodow. ale to sie chyba pisze Shol'vaWitamy nowego użytkownika. SGTokar, masz wsparcie.
A ja to niby jestem anty co ?? Ożeszty inowierco. Sholva - wracaj do swojego farka i niewracaj tu więcej
Castor idz precz z takimi zdjęciami
SGTokar jak to zobaczy to wmig usunie tego posta
Zlotym i srebrnym przetykane swiatlem,
Blekitne, ciemne, przydymione szaty
Nocy i swiatla, i polswiatla,
Rozpostarlbym je pod twoje stopy.
Lecz biedny jestem: me skarby -- w marzeniach,
Wiec ci rzucilem marzenia pod stopy;
Stapaj ostroznie, stapasz po marzeniach...
#73
Napisano 02.09.2003 - |21:24|
Malo tego - zaproszen do wspolnego spedzenia czasu bylo troche wiecej (nie zawsze byly to rybki), a Sam wolala komputer. Jakbym slyszal te tysiace zon marudzace do swoich mezo: Ja tu chce z toba porozmawiac, aty ciagle przy tym koimputerze. W filmie mamy sytuacje odwrotna. Dajcie zyc Jackowi - to nie jego wina.A donośnie ruchów Jacak - 2 razy zaproszenie na rybki - dwa razy pocałuj sie w dupe. I kto tu kogo olewa. A co tylko jedna strona ma się starac druga nie może, nie musi. jakś nie obserwujemy żedngo kroku z strony Sam w tym kieruku. Wręcz przeciwnie - zmias tego widzimy ją coraz to z innym oflajtusem. Może mysli ze jak się będzie z nimi zadawac to Jack dostanie histeri i prędziutko przejdzie na emeryture po to by się jej oświadczyć. Jej zachownie przypiminać zaczyna - pospolite zachowanie kobiet (oj jak się łagodnie wyrażiłem)
Ja mam takie pytanie - dlaczego zawsze wszyscy wymagają od Jacka żeby to on pchną sprawe - dwa razy mu sie nie udało (trzeciego z Teal'cem nie wliczam). A czemu Sam ma nic nie robić - widac tak mu na nim zależy, łasi się do niego bo chce szybciej awansować - a potem kop w dupe i papap
#74
Napisano 02.09.2003 - |21:56|
Nie.. bym tylko zamienił tamto na coś takiego (kliknij):SGTokar jak to zobaczy to wmig usunie tego posta
LINK DO ZDJĘCIA CHŁOPAKA SAM
Castor przeobraża się w antyshipera chyba. Goa'uldy go przejęły.Castor idz precz z takimi linkami
SPOILERY DO LOST CITY (DRUGA POŁOWA SIÓDMEGO SEZONU)
Dalej nie chcę oceniać co się będzie działo w Chimerze (uwierzcie że nawet kolejność odcinków wydaje mi sie kluczowa)... w jednym z nich Sam zostaje uwięziona na statku, Jack jej szuka... kluczowe jest poznanie wydarzeń które złożą się na decyzje w Chimerze. Pamietamy np. 318. Z perspektywy usłyszenia o tym co Jack tam robił z momentu obejrzeniu pierwszej połowy trzeciego sezonu można aż nie wierzyć. Jednak zostało to wyjaśnione całkiem dobrze....
Pomysł rozrywki dla Samw postaci nowego chłopaka jest co najmniej dziwny i oburzający teraz. Szlaeństwa Jacka w 317 są nieporównywalne nawet z tym, bo wtedy nie przeszli jeszcze przez chwilę prawdy w 405, oraz Jack był w 317 uwięziony z kobietą która go podrywała przez trzy miesiace i zrobił to jeszcze po dużej dawce alkoholu.
Teraz ten zabieg któzy chcą zrobić brzmi naprawdę groźnie, ale byliśmy już o tym ostrzegani... Joe mówił że niby będą TRZY shippy odcinki,(jestem ciekawy tylko gdzie?) a także jeden który napewno nie polubimy (chodzi pewnie właśnie o tą Chimere :>).
Dalej uważam że pomysł nowy chłopak- rybki - zapomnijmy o nim - i znowu Jack jest poziomu telenoweli jedank producenci pewnie jakoś to ładnie zrobią :> mam nadzieje....| ||
#75
Napisano 03.09.2003 - |19:03|
ARYTUŁ JAK I TEN POST ZAWIERA SPOILERY DO DRUGIEJ POŁOWY SIÓDMEGO SEZONU!
Info jak zwykle z : www.gateworld.net
Wszystko co znajde o SG nowego muszę powiązać z shipem, artykuł zawiera wiele watkow na różne tematy ale ja jak zwykle to co mnie przyciagnelo:
So is this bad news for those fans who’ve enjoyed the romantic chemistry between Carter and O’Neill? Maybe not, says Mallozzi. “Jack may be a little surprised, a little amused, even a little happy for her,” he says. “But is it because he’s just being big about the development, or because he’s such a cocky guy he knows that, in the end, things will work out in his favour?”
Podobno shippy momenty pojawią się w odcinkach:
There are very nice moments in the Heroes two-parter, Grace, Death Knell, Chimera and Lost City I and II.”
I jeśli Joe zostanie w ósmym sezonie (możliwe że odejdzie) to będzie jak zwykle za:
and maybe Sam finally taking Jack up on that fishing trip.”
Sam weźmie Jacka na ryby, NIE Jack weźmie Sam, ale to Sam weźmie Jacka :>
/KONIEC
#76
Napisano 23.09.2003 - |20:17|
Przyglądnąłem się wątkom miłosnym w kilku serialach sci-fi. Każdy z seriali na specyficzny sposób podchodzenia do spraw miłosnych głównych bohaterów. W jednych taki związek jest bardzo złożony (cholernie poważnie skomplikowany), w innych zaś jest to związek dwojga „wariatów” ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu), który jest tak szalony, że aż wydaje się niemożliwy.
W Stargane SG-1 mamy za to do czynienia, z czymś pomiędzy tymi dwoma skrajnościami. Niby to ma być poważne, niby zabawne, a tak naprawdę to jest to żałosne. Zero czegokolwiek w tym wątku (uczuciu dwojga bohaterów), sztucznie wykreowane „coś” (jakiś dziwny związek) co nie ma prawa bytu. Dziwić się zaczynam, że dopiero teraz to zauważyłem, ale tak niestety jest. Nie wiem, z czego to wynika – ale chyba z faktu że serial ma skupach widzów tych dwóch skrajnie różnych dróg jakimi biegną fabuły seriali sci-fi (poważną – zabawną).
W wyniku czego otrzymujemy „kogiel mogiel” Sam&Jack który jest tylko żałosną imitacją uczucia (jakie niby łączy tych dwojga) i który woła o pomstę do nieba (niby jest a niby go niema – taka ciuciubabka)
Lepiej niech się zajmą stworzeniem porządnej fabuły do kolejnych części 7 sezonu a S&J niech odejdzie w niepamięć (bo przecież jego tak naprawdę nie ma)
#77
Napisano 24.09.2003 - |10:35|
#78
Napisano 24.09.2003 - |11:36|
Ano COŚ to napewno. Tylko, że chyba nikt do końca nie wie co - i twórcy, i aktorzy, i fani. Przypomina mi to telenowelę pisaną z odcinka na odcinek, bez żadnej myśli głównej.Ale coś w tym układzie kombinują jak wskazywał Richard w time line to the future
P.S. rexus tak mówi, bo ogląda bardzo zboczony serial - Farscape.
#79
Napisano 24.09.2003 - |14:59|
Jeszcze raz powtarzam mojego spojrzenia na ship. W "Stargate: SG-1" w danej chwili nic nie można zrobić w sprawie pogłębienia jeszcze bardziej stosunków Sam i Jacka. Są one w danej chwili niemal maksymalnie naciągnięte jak na to pozwala regulamin sił powietrznych. Są teraz znakomitymi przyjaciółmi których przyjaźń ma bardzo wysokie prawdopodobnieństwo przeistoczenia się w coś o czym zostało innymi słowami wspomniane w Divide and Conquer. Nasi bohaterowie stoją teraz w takiej sytuacji patowej czekając na pomyślne rozwiązanie i okoliczności którymi oczywiście musi być czyjś awans, przeniesienie lub rezygnacja z wojska.
Zgadzam się - Staragate: SG1 nie ma główne wątku miłosnego. Jednak może właśnie za to też lubimy serial, za to jakim jest. Owszem chcę dobrego mocnego zakończenia w ostatnim odcinku w wątku Sam&Jack. To że jakiś tam "Farscape" ma wyraźnie pokoazane mnie cieszy. Tym lepiej dla tamtejszych shiperów. To że tytułowy "Supermen" (widziałem niedawno jakiś odcinek na TVN przypadkiem) kocha tą dziennikarkę też gratuluje. Jednak to że nie mamy takich scen w SG1 jest cześcią skłądową serialu, a większą z nas go lubi/uwielbia.
Czy jednak rozwiązanie ostatniego odcinka! Ja uważam niech producenci robią to co mają robić i CHCĄ robić, a nie to co sugeruje się im robić i ulegać głosom publiki (zarówno shiperów jak i anty shiperów). Możliwe że tak mówię ponieważ wogóle pomysł że coś iskrzy między Sam i Jackiem pojawił się najpierw ze strony scenarzystów. Okropnie nie mogę ścierpieć typowych antyshiperów. Na dole przytam pytania do Joe Malloziego z forum "Our Stargate" dotyczące spoilerów do 722 - Lost City [tu spoiler do 722] gdzie Sam posądzają za to co zrabi za słabe, zależne, nieprofesjonalne, głupie kurczątko które łamie przysięge sił powietrznych oraz że byłby to stereotyp małej kobitki, która się rozpadła ponieważ człowiek od którego zależy został ranny. [koniec]
Owszem rexus zgadzam się że mamy "kogiel-mogiel" i wiele scen można zaprzeczyć i równie dobrze wyolbrzymić. Producneci idą po cienkiej lini próując jak narazie zadowolić zarówno shiperów jak i antishiperów.
Co do stworzenia porządnej fabuły Sam&Jack. Dziwne panuje dosyć przeczucie że w tej sprawie będzie się naprawdę dużo działo w drugiej połowie sezonu siódmego. Z wielką chwilą grozy w Chimerze. Jednak oprócz tego odcinka który też może być jak Joe powiedział shippy! [spoiler do Chimera](powiedzmy np. przed intrem mamy typowa dramatyczna złą wiadomość jak zwykle bywa w postaci Sam w łóżku z tym innym gościem i przed cały odcinek będzie trzeba to odkręcać - ale to tylko mocna spekulacja).
Opinia twórców i aktorów może być jednoznaczna, ale fanów taka na pewno nie jest i jakakolwiek decyzja w tą czy w tamtą stronę wywoła kontroworsję w danej grupie. Dlatego tez by nie wejść w konflikt z jakąś grupą producenci i aktorzy próbują zachowac neutralność... chociaz ja i tak przypuszczam co oni myślą o tym.Tylko, że chyba nikt do końca nie wie co - i twórcy, i aktorzy, i fani.
Wow! Jeszcze zarzutu że brak znacznych posunięć oznacza ze to telenowela nigdy nie widziałem :] Chociaż rozumiem o co chodzi! Sytuacja przechylania szali w tą lub w tamtą stronę robi wrażenie telenoweli.... heheh... antishiperzy robią telenowele :>Przypomina mi to telenowelę pisaną z odcinka na odcinek, bez żadnej myśli głównej.
Pytania do Joe o wydarzeniach 722 - Lost City możliwych antishiperów:
----
Q:-So, Joe, I"m sure you can't have missed the reaction to the most recent spoilers for Lost City. Fandom is all stirred up now :-P.
In light of your former comments concerning not taking dictation and other comments that nothing can happen while both Sam and Jack serve on the same team, how do you reconcile this with Carter's blatant unprofessional behavior? They might not be 'doing anything' but the desire is there so as professionals and honorable people they can no longer claim that it all stayed in that room in D&C, because it so clearly hasn't. Where do Sam and Jack go from here? Assuming we get Jack back from the Ancients. Have we gotten the team back only to lose it again?
*A(joe):Sam's behavior in Lost City? I'm not sure what you're referring to
*Q: Hi Joe,
After reading the spoilers for Lost City, I really want to know: is this going to be ATs last year on Stargate SG1? Is the Sam Carter character going to be one of the stars of Stargate: Atlantis? I'm asking this because there is no way that the Sam and Jack characters could both be on Stargate SG1 after this without the show losing a lot of viewers. If this isn't a sign that we will be losing the Sam Carter character at the end of season 7, what disiplinary actions will be taken against her and/or Jack for her *very* unprofessional and unmilitary behavior and regulation breaking that those two do?
*A(Joe):Unprofessional and unmilitary behavior? Again, not sure what it is you're referring to.
*Q:Hi Joe,
I would just like to add my views on the spoilers for Lost City.
Sam Carter has been written in a very inconsistant way over the 6/7 years of SG1.
At her best, she is a strong, independent, intelligent, professional, interesting, character. A professional Air Force Officer who is also feminine, caring and compassionate.
A wonderful role model for girls like my 13 year old daughter.
If the spoilers are to be believed, that character is going to transformed into a weak, ineffectual, silly, unprofessional whimp who has broken her oath to the airforce. In short she will turn into the worst sort of cliched little woman, who falls apart because the man she is totally dependant on is hurt.
I expect a lot better of and for the Sam Carter I love. I expect a lot better of the Stargate-SG1 I love.
*A(Joe):Yes, if the spoilers are to be believed.
KONIEC
#80
Napisano 24.09.2003 - |15:11|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych