Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 174 - S08E20 - Moebius (Part 2)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
106 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Oceniamy odcinek: (147 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (29 głosów [21.48%])

    Procent z głosów: 21.48%

  2. 9.5 (11 głosów [8.15%])

    Procent z głosów: 8.15%

  3. 9 (18 głosów [13.33%])

    Procent z głosów: 13.33%

  4. 8.5 (5 głosów [3.70%])

    Procent z głosów: 3.70%

  5. 8 (23 głosów [17.04%])

    Procent z głosów: 17.04%

  6. 7.5 (6 głosów [4.44%])

    Procent z głosów: 4.44%

  7. 7 (15 głosów [11.11%])

    Procent z głosów: 11.11%

  8. 6.5 (4 głosów [2.96%])

    Procent z głosów: 2.96%

  9. 6 (14 głosów [10.37%])

    Procent z głosów: 10.37%

  10. 5.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  11. 5 (4 głosów [2.96%])

    Procent z głosów: 2.96%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (1 głosów [0.74%])

    Procent z głosów: 0.74%

  14. 3.5 (1 głosów [0.74%])

    Procent z głosów: 0.74%

  15. 3 (1 głosów [0.74%])

    Procent z głosów: 0.74%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (1 głosów [0.74%])

    Procent z głosów: 0.74%

  19. 1 (1 głosów [0.74%])

    Procent z głosów: 0.74%

  20. 0.5 (1 głosów [0.74%])

    Procent z głosów: 0.74%

  21. 0 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#61 Kedar of the Tauri

Kedar of the Tauri

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów
  • MiastoAtlantus

Napisano 27.02.2005 - |22:07|

. Wyobrażcie sobie Sam która uczy tych wieśniaków zaawansowanej matematyki która jeszcze nie została jeszcze wymyślona  :]  Zakłada uniwersytet na którym są wykładane rzeczy które zostałyby wymyślone kilka tysięcy lat póżniej  :D  Konstruuje baterię, żarówkę, telefon i radio. NAwet bombę atomową..... Nie ma ograniczeń. I

Wyświetl post


Że wymysli to - zgoda. Ale nie zbuduje. Nie miałaby takich możliwości "przemysłowych" To co człowiek może samodzielnie zrobić skończyło się gdzieś pod koniec XVIIIw. Później wszystkie wynalazki są bardziej lub mniej zależne od dostępności innych, których stworzenie lub pozyskanie samemu byłoby ogromnie kłopotliwe - nawet nieosiągalne - (np. prądu, specjalnych odmian tworzyw, metali, chemikaliów, itd.). Po prostu specjalizacja.
  • 0

#62 osek

osek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów
  • Miastoszczecin

Napisano 27.02.2005 - |23:53|

  To co człowiek może samodzielnie zrobić skończyło się gdzieś pod koniec XVIIIw.

Wyświetl post

Mogłaby wykształcić masę ludzi którzy by kształcili kolejnych bo wiedza to potęga :clap: Nawet jak na XVIIIw to i tak XXI wieków do przodu byśmy byli :rolleyes: . Wykształciła by dziesiątki które by kształciły setki a tamte setki tysięce a tamci mogliby na wiedzy pozyskanej utworzyć przemysł :hyhy: Ah marzenia. Jak bym miał wehikuł czasu pchałbym się kilkanaście wieków w przyszłość a nie do tyłu :clap: Ale to już moje odczucia :wacko: Pozdrówko
  • 0

#63 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 28.02.2005 - |09:56|

Nie czytałem jeszcze nic, ale musze korzystając z okazji że jestem na necie coś napisać na forum :)

Dzisiaj dzięki memu wspaniałemu "source" będe miał Moebius i emocje coraz większe! Ostatnie trzy odcinki były totalnie odjazdowe, czy i tak tym razem będzie? Czy może po raz pierwszy odcinki ze środka sezonu będą lepsze od dwóch ostatnich. Czy też może nadzwyczajnie w historii SG1 będzie odlotowe 5 odcinków pod rząd! Wy znacie już na to odpowiedzi... jednak ja oczekując na ten przełowym moment rozjaśnienia nie mogę już wytrzymać.... Zobaczymy wieczorem.

Pozdrowienia na wszystkich fanów, niech Pradawni będą z Wami :D
Log65: Happy camper

#64 Michał

Michał

    Sierżant

  • VIP
  • 765 postów
  • Miastoz Wormhole (Kraków)

Napisano 28.02.2005 - |13:39|

Hłe hłe to sie zawiedziesz :hyhy: ....2 ostatnie to szmira w porwnaniu od 16 do 18 <_<
  • 0
WISŁA KRAKÓW

Dołączona grafika


NIE dla Spoilerów !!!!

Piszesz Spoilery???? Od Dziś używaj :
[spoiler]	Text  [/spoiler]

#65 Bunio

Bunio

    Kapral

  • Użytkownik
  • 191 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 28.02.2005 - |14:15|

Moze nie szmira, ale dla mnie watek z zmiana linii czasowych smierdzi bzdura i sprawia ze reszta serialu staje sie troche bezsensu.

Użytkownik Bunio edytował ten post 28.02.2005 - |14:16|

  • 0

#66 kris.m

kris.m

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 112 postów

Napisano 28.02.2005 - |22:33|

ja daję 6....

zbyt to wszystko naciagane...
a końcówka...to już naprawdę..... - mam na myśli powstałą nową rzeczywistosć..
czy to oznacza, że w 9-tym sezonie, mamy "starego Daniela", oraz zupełnie zielonych w temacie gwiezdnych wrót Sam, Jacka i Tealca ?
Może, to właśnie będzie pretekstem do usunięcia ich z serialu?
  • 0

#67 micha

micha

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 43 postów

Napisano 01.03.2005 - |01:01|

Mogłaby wykształcić masę ludzi którzy by kształcili kolejnych bo wiedza to potęga  :clap: Nawet jak na XVIIIw to i tak XXI wieków do przodu byśmy byli

Wyświetl post

Ech... Taki rozwój cywilizacyjny mamy, a mimo to niektórzy nadal liczyć nie umieją...

Hehe, i pomyśleć, że w czasach Ra arytmetyka była już na tyle rozwinięta, że nawet wówczas do 48 dałoby się policzyć...
  • 0

#68 roberto

roberto

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 103 postów

Napisano 01.03.2005 - |09:43|

Dam 7
Ogółnie taki sobie i diabli wzieli nasze rozważania na temat świecącego ZPM-a (patrz. Atlantis)
Tu raptem się okazuje,że ZPM świeci cały czas, bez względu na to czy jest podłączony czy nie.
  • 0

#69 LordJJ

LordJJ

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 10 postów

Napisano 01.03.2005 - |10:23|

witam
tego odcinka ani poprzedniego nie ocenię po prostu nie przychodzi mi do głowy nic poza 0 lub 1 . Oglądam ten serial od samego początku, nie opuściłem żadnego odcinka i wiecie co po tych ostatnich 2 normalnie na wymioty mi się zebrało. Pomysł na ZPM był nawet Ok ale to co oni potem zrobili , echhhhhhhhh. Jak co po niektórzy na forum pisali i SPIER...... całą ideologię i sens poprzednich sezonów. Po prostu ŻENADA - aż wstyd to pzyznać.
Mam jedynie nadzieję iż w sezonie 9 jakoś to wyprostują bądź co jest bardziej prawdopodobne będą udawać że wszystko jest "po staremu"
Ave
  • 0

#70 Slaw

Slaw

    Szeregowy

  • Email
  • 10 postów
  • MiastoBytom

Napisano 01.03.2005 - |14:50|

Dno kalap szkoda gadac takie sa fakty tych 2 odcinkow
  • 0

#71 koalla145

koalla145

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 16 postów
  • MiastoNieporęt k. Warszawy

Napisano 01.03.2005 - |20:43|

Zdania co do odcinka są jak widze podzielone, Ja jednak dołącze do grona widzów którym koniec 8 serii nie przypadła do gustu. Stało się to za sprawą paru faktów które w odcinkach 19 i 20 mnie denerwowały.
-ogólnie duza prędkość wydazeń - z tych dwóch odcinków można było by zrobić 3-4 odcinki które by rozszezały tematykie podruzy w czasie i innych aspektów równoległego wszechświata

To tylko wyle, i AZ tyle. Ale właśnie z tego wychodziły wszystkie inne buraczki. Jak dla mnie do tej pory najlepiej skończył się sezon 7.
Pozdrawiam oczekujących do lata na sg-1 series 9
  • 0

#72 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 02.03.2005 - |09:29|

Recenzja Moebius

1. Wstęp
2. Marnotrawienie materiału (-)
3. Gra Amandy (-)
4. Wildze zieleń! Widzę zieleń! (-)
5. Rebelia czy rybki? Rybki czy rebelia? (+/-)
6. Kumple... (+/-)
7. Stargate: Ancients Egypt (+)
8. Akcje, strzelanki, efekty (-)
9. HUMOR (++)
10. Sceny wspaniałe! (+)
11. Środowisko dla człowieka (+)
12. Gdzie się podział „duch drużyny”? (-)
13. Podsumowanie Moebius : 9/10

1. Tak proszę państwa! Byłem pewien fajerwerków dostałem najgorszy dwuczęściowy finał sezonu w historii SG1. Powtórzę niczym populista z mównicy sejmowej: "najgorszy DWUCZĘŚCIOWY finał sezonu w historii SG1!". Zgrywając populistę nie wspomniałem o pewnych aspektach tego zdania. Jak przy Reckoning i Threads mówiłem to dla mnie tamte odcinki były jakby końcem Finałem tak naprawdę więc mimo ostatniej cyfry nie jest Moebius. Właściwie Moebius jest drobnym dodatkiem do Threads i będzie oceniany jako taki! Odcinek w pomyśle genialny, jednak nie wykorzystujący wspaniałego materiału, który poruszał.
2. Pomysł odcinka to niemal czyste marzenie każdego fana! SG1 cofa się o 5000 lat w czasie by zdobyć ZPM, wdaje się w potyczkę z Ra i okazuje się, że to drużyna stoi za powstaniem. I w sumie ostatecznie tak jest, tylko zostało to tak źle napisane i przedstawione, że pozostaje mieć żal, że skopali taki wspaniały materiał. Wiedziałem, co nieco o Moebius. Oczekiwał, że zostanie tutaj wyjaśniona sytuacja Władców Systemu 5000 lat temu, co się stało z Pradawnymi. Z tego powodu oczekując na nowe fakty wstrzymałem przerabianie materiału o historii w świecie Stargate i co się okazało - nic nadzwyczajnego w odcinku się nie wyjaśniło! Wiemy, że Ra uciekł i nie wrócił jednak nie zostały przedstawione bezpośrednie powody, dla którego nie wracał, ani czego się tak przestraszył. Czyli to wiedzieliśmy już w filmie Stargate. Myślałem, że Pradawni coś mieli wspólnego z rebelią, jednak najwyraźniej nie. Widziałem fotki do odcinka, zdjęcie tej przybocznej Ra nasunęło mi na myśl, że to może jakaś zła Pradawna, która współdziała z Ra.... nic bardziej mylnego, to normalna służąca. Myślałem, że gdy skoczek po skoku czasowym natknie się na ogromną flotę Ra na orbicie Ziemi, też się pomyliłem i tym razem efekt zaskoczenia nie działa na plus, a na minus dla tego odcinka. Nie mam nic przeciwko innej linii czasowej jednak ją trzeba było najlepiej wyciąć! To była niemal marna próba powtórzenia filmu i pilota serialu z domieszką dziwnego SG1. Zamiast tego powinno być więcej o wydarzeniach z starożytnego Egiptu. Jak tam nasze zdolne i bohaterskie SG1 ustawia wydarzenia na właściwy tor może nawet z pomocą tajemniczych przybyszy z przyszłości (właśnie SG1 z rzeczywistości "Ziemi bez wrót").
3. Przyznam, że chciałem początkowo bronić Amandy i jej gry (przynajmniej podczas pierwszej części odcinka) i dalej twierdzę, że jest uzdolnioną aktorką... jednak z nieokreślonych powodów, których nie mam zamiaru się doszukiwać, w tym odcinku w ogóle jej gra nie wychodziła. Im dalej w odcinek tym bardziej postać GeekSam zlewała się z naszą Sam. Co więcej w Moebius 1 zauważyłem podczas ostatniej sceny prawdziwego SG1 odruchy typowe dla GeekSam. Nie zniżałbym jej jednak do poziomu "M jak miłość" aczkolwiek całkowicie rozumiem zarzuty związane z tym by zmienić załogę! Promuję to już od Full Circle. Mogli stworzyć film, a potem, kto by chciał, miał chęci i możliwości wystąpiłby w nowym serialu Atlantis, a jeśli byłoby to za dużo chętny mogliby stworzyć nowy serial z dużymi zmianami osadzonym w SGC tak jak nam to szykuje teraz sezon 9.
4. W odcinku błędy rzucają się w oczy (i to dosłownie, bo dość często w okularach Daniela i Sam odbija się zielony ekran). Oczywiście wszystko można próbować wyjaśnić. Tak jak niejasności z czasem. Jednak czemu nie wysyłali sondy, czemu w ogóle wydano zgodę na misję, może dobroduszny prezydent Kinsey ją zatwierdził. Ja już widziałem motyw jak Jack, Sam i Daniel alternatywni sami udają nie na Antarktydę, odnajdują wrota przechodzą na planetę gdzie ukryto skoczka i cofają się sami. To by też zapobiegło powtórką z filmu i pilota serialu. Inna sprawa, której scenarzyści nigdy nie naprawią to fakt, że wrota z Antarktydy mają nie ten symbol wyjścia, który powinny mieć. Ciekawostką jest też, że na klawiaturze gwiazdozbiorów skoczka są znaczki z naszej galaktyki. Może one same się ładują w pobliżu wrót czy coś. Też motyw z cofnięciem się do Egiptu, lepiej byłoby się cofnąć do czasu gdy żyli Pradawni, poprosić o wyprodukowanie ZPM i wrócić, jednak wtedy nie byłoby odcinka. Inna sprawa to taka czy ostatecznie Ra też nie zwinął wrót, przecież to skoczkiem mieliśmy podobno je odbić, a on był w danej chwili wykorzystywany.
5. Tyle znowu się stało między Jackiem i Sam, a właściwie nic. W naszej linii czasowej mieliśmy tę samą wyprawę na ryby tylko w innej wersji. Co do alternatywnych wersji. Niezły motyw na tylnim siedzeniu skoczka, jednak odwołując się do drugiego akapitu tego artykułu na temat skopania motywu "powstania na Ziemi" to mamy tu taką sytuację, że wybucha powstanie, a alternatywne wersje Sam&Jack "łowią rybki". To trochę zbytnia przesada i ignorancja. Z drugiej strony to fajne komediowe sytuację bliższe ship’owi Farscape’a (bo bardziej bezpośrednie) jak pierwszy komentarz Jack’a o Sam i jej zakrztuszenie, pocałowali się i przestali strzelać (może idąc dalej, chcieli podgrzać rebelie?), oraz komentarz o Danielu (w sumie nie zareagował na słowa tego chłopaka którego uczył angielskiego). Dziwne jest, że alternatywy doszły dalej w parę dni, niż prawdziwi Sam i Jack przez osiem lat... ale w sumie jest spoko.
6. Niewątpliwie cieszy wystąpienie postaci Hammonda, Davisa, Samulesa, MacKey... ale, jak już Hammond czy MacKey się pojawia to niech występuje w głównej linii czasowej, a nie tej w której jest to bez znaczenia. Osobiście myślałem przed odcinkiem, że Hammond i Davis będą omawiać jakieś istotne sprawy o misji Atlantis i będą odpalać Dedala. Cóż, mocno się przeliczyłem. Tak na marginesie to nie wiedziałem, że Samules wystąpi, więc się miło zaskoczyłem. Na dodatek pozytywnie odbieram zawsze postać Kowalskiego. Dalej nie daruję że go zabili na samym początku.
7. Pojawienie się nowych alternatywnych członków w Egipcie i ich prawdopodobne życie tam do końca może być dobrym sposobem na stworzenie nowego serialu o przygodach zespołu SG-1. Tutaj można było dobrowolnie kogo się nie chce pozabijać na tym alternatywnym Chulack i resztę pozostawić w Egipcie z nowymi przygodami którą pierwszą było właśnie organizacja rebelii. Może nawet taki miniserial stworzyć. Co więcej, ta nowa drużyna miała w dyspozycji wehikuł czasu i mogliby go sobie po używać (tak jak GeekSam zasugerowało posprawdzać co będzie w przyszłości). Skoro RDA nie chciałby grać można byłoby zmienić aktora grającego Jacka, następnie dorzucić Kowalskiego i byłoby ekstra. Jednak to naraźnie tylko marzenia, ale chociaż przynajmniej odcinek zostawił taką furtkę i może producenci kiedyś ją zauważą i wykorzystają.
8. Nie stało się NIC! Porównując Moebius do Reckoning pod względem tego, co się stało to tak jak porównać siłę grawitacji i elektryczną (aj... polibuda daje we znaki). W tym odcinku nie ma, co szukać istotnych wątków serialu (zostały one w sumie zakończone w poprzednich odcinkach, jednak przecież tu cofnęliśmy się w czasie). Tak naprawdę Moebius jest luźnym odcinkiem, który równie dobrze gdyby nie wyprawa na ryby mógłby zostać wyemitowany w dowolnym momencie serialu. Odcinek za wiele nie wnosi w ostateczny rozwój wątków z teraźniejszości. Miesza nam tylko trochę przeszłość. Przedstawienie wielkiego wydarzenia: rebelii na Ziemi nawet się nie umywa do ostatecznego konfliktu Replikatorzy-Goa'uld-Tauri! Typowa akcja, czyli strzelanki są tak beznadziejne, że aż szkoda gadać. Oczywiście zbiegiem okoliczności było, że ocalało tylko SG1 bez Daniela z Chulak, a w Egipcie tylko Daniel. Efekty poza jedną animacją hełmu nie były żadną rewelacją. Szczególnie jakoś sztucznie wyglądał w moim mniemaniu Ra.
9. W znacznej części humor ratuje w moich oczach ten odcinek. To, co już wspomniałem w shipie o samym Jack i Sam, a także komentarz o alternatywnego Jacka o alternatywnym Danielu który nieustannie go dotykał w więzieniu, a Jack nieustannie odpychał jego rękę. Motyw ze spadkiem Daniela od Catherin i komentarzem Jacka o zakupach online. Wymiana poglądów o broniach i ładunkach wybuchowych przez Sam i Jack. Ucieczka Jacka od odprawy o kamieniach, monolog GeekSam do biurka... i tak dalej by wymieniać.
10. W dwóch odcinkach do szczególnego pochwalenia znalazłem trzy sceny. Pierwsza to scena podczas składania darów u Ra, gdy Jack sięga po broń i Sam go powstrzymuje. Druga scena to moment, w którym zostaje wyświetlany początek kasecie GeekSam i GeekDaniel. Przyjemne muzyczka i zwolnienie momentu, gdy prawdziwy Daniel przełyka ślinę. Wywołuje ta scenka dreszczyk i uświadamia, że mocno schrzanili sprawę. Ostatnia scena jest z drugiego odcinka i chodzi mi o moment, gdy Teal'c zabija szpiega Goa'uld'a w Danielu. W tamtym nie byłem pewien, z kim jest Teal'c.
11. Tak naprawdę jesteśmy bohaterami - Mimo wszystko miło było widzieć drugą trochę odmienną wizję naszych bohaterów którą łatwiej osadzić jest w naszym świecie. Ludzie z wykształceniem - astrofizyka i archeologia, zajmują się odpowiednio poprawkami i nauką angielskiego języka. Odcinek pokazał że to są te same osoby które potrzebują tylko odpowiedniego środowiska by wykorzystać ich cechy i wiedzę w praktyce. Tak się zastanawiałem czy może jednak stopniowe uodabnianie się GeekSam do naszej Sam nie było celowe co by znosiło minus o grze aktorskiej Amandy, jednak jak mówiłem w scenie z normalnym SG1 było widać odruchy Sam których chyba jeszcze nie spotykaliśmy i które kojarzyliśmy z GeekSam z innej linii czasowej.
12. W odcinku jest sporo SG1. Jednak na koniec chciałoby się czegoś wspaniałego. Pokazania tego jak ta drużyna nawzajem się wspiera i pomaga z boku Egipcjanom w zorganizowaniu rebelii. Tymczasem Daniel po śmierci swoich przyjaciół ich odpowiedników jakość tak ze wzruszeniem nie wita (jeszcze takie spostrzeżenie, że ze zdjęć myślałem, że to będzie Daniel który ascendował w Threads nastawiał właściwy tor wydarzeń). Jack i Teal'c wyłamali się z drużyny i najwyraźniej wbrew Danielowi i Sam organizowali rebelie. Szczęśliwie nic z tego się nie wydarzyło i drużyna jest ostatecznie razem podczas wyprawy na rybach jednak sądząc po tych wydarzeniach kto wie czy takiego braku jednomyślności w innej możliwej sytuacji też nie będzie.
Czemu tak jakoś nieprzychylnie pisze o odcinku. Może dlatego że miałem postawić pięć dziesiątek na koniec i tego nie zrobię. Może oczekiwania były za duże? Może po prostu Reckoning przyćmiło resztę. A może po prostu naprawdę jest to niespecjalny odcinek! Gdybyśmy nie mieli Reckoning i Threads i tylko Moebius mielibyśmy napewno nie wystawiłby tak wysokiej oceny. Poprzednie odcinki wzięły na swoje barki zadanie oszołomienia każdego widza na koniec sezonu. W tym odcinku pomimo wielu niedociągnięć mamy interesującą opowieść o tym jak SG1 przyczyniło się do rebelii na Ziemi, oraz to jak alternatywne postacie drużyny potrafiły się zjednoczyć w drużynie i nastawić czas na odpowiedni tor. Pierwsza jak i druga część otrzymuje wysoką DZIEWIĄTKĘ!

Krótka historia czasu SGTokar'a
Jak ja nienawidzę alternatywnych rzeczywistości! Jakież one problemy wywołują. Nieraz czytając opinie prostych odcinków widać przekręcenia faktów, a co tu dopiero mówić o takim bałaganie. Sam początkowo podążyłem tokiem myślowym, że ostatecznie to nie jest nasze SG-1 i zacząłem rozpaczać. To jest jakieś inne. Nasz Jack, nasza Sam, nasz Teal'c zginęli w Egipcie ścięci przez Ra. Tak odnotowała historia Ziemi. Ich proch gdzieś tam leży! (nie skupiając się też na tym że leży też proch alternatywnego SG1) Uznałem że mamy na wycieczce na ryby niby nowe SG1 które jest 99,99% odzwierciedleniem starego i różnicą jest ta przykładowa rybka. Jednak jako przeciwnik nieoznaczoności czegokolwiek, chcę założyć że to jest 100% nasze SG1
Będąc przy rybce wydam mój osobisty pogląd w tej sprawie, próbując ujednolicić oba światy. Uważam, że Jack po tym jak dowiedział się, że skoro wszystko zgadza się z tym co powiedział na kasecie to nie będzie mógł cofnąć się w czasie i specjalnie zarybił staw. Chęć podróży Jack'a w czasie to coś jak jego pragnienie przejścia na inną planetę, co mu wytknął Kowalski.
Wracając do zmian a'la rybka w stawie. Sam tytuł odcinka "Moebius" to sugerował, że podróż po obróconej połączonej końcami wstędze prowadzi do tego samego punktu jednak z drobnymi różnicami. Aż strach myśleć, co to za różnice mogą być. Dostarczając argumentów przeciwnikom shipu może opaski działały do końca w Upgrades. Nie było tego, nie było D&C, nie było D&C więc nie było WoO. Oczywiście lepiej jest założyć, że wszystkie wydarzenia do momentu pojawienia się nagiego Daniela w biurze Jacka włącznie w odcinku Threads się wydarzyły i dopóki nie zostanie stwierdzone inaczej nie ma co zmieniać, podobnie jak przy wydarzeniach z odcinka 1969. Jednak mimo to mamy tutaj pole manewru do przywrócenia takich postaci jak Janet.
Dołączona grafika
Osobiście wolę nie zakładać że są to dwie odrębne linie czasowe (patrz rysunek 1a), wole to traktować jako swoisty bąbel czasowy (rysunek 1b), który ostatecznie istnieje tylko od rozbieżności do pewnego momentu. Znaczy że po cofnięciu przestaje tak naprawdę istnieć (np. Jack i GeekSam przenosząc się do przyszłości nie spotykają Hammonda z jedną gwiazdką tylko Hammonda z trzema gwiazdkami z naszej linii czasowej. Może jest on nawet takim zabezpieczeniem przed zmianami głównej linii czasu. Jeżeli ktoś przeskrobie powstaje taki bąbel czasowy, który naprawia sytuację. Tak, więc w GŁÓWNEJ linii czasowej zawsze będzie Daniel pod przebraniem Niemca spotykał się z Catherin w 1969, co pozwoli na to że rozpocznie ona badania nad wrotami. Inny problem, że ostatecznie tą właściwą linię czasową ciężko zdefiniować, ponieważ każdy powrót w czasie (w wypadku świata SG1 z roku 3000 ne do roku 6000 pne może stworzyć bąbel i wszystkie wydarzenia są unieważnione, coś jak bąbel z bąblami na głównej linii czasowej).
Dołączona grafika
Teraz odnosząc się do paru problemów z odcinkiem takimi jak stopień generała Hammonda i fakt, że Sam jest naukowcem, a nie wojskowym. Sam miałem z tym problemy, przecież głównym czynnikiem, dla którego Sam wstąpiła do wojska był jej ojciec, przed którym po śmierci swojej matki Sam chciała się udowodnić i wstąpiła do lotnictwa tak jak on. Popatrzmy teraz na rysunek 2. Linia czasowa "Ziemi bez wrót" oznaczyłem na pomarańczowo. Wszystko w niej odbywało się normalnie aż do roku 1969! W tym roku w głównej linii czasowej SG1 się cofnęło i wpłynęło na postać George'a. George walczył z tego, co pamiętam Jacobem w Wietnamie. Jako że tu się to nie stało mógł to być czynnik który miały wpływ na decyzję GeekSam, możliwe że nawet z tego powodu jej matka nie umarła. Nawet taka głupia sprawa jak fakt że kierowcą taksówki która odebrała matką Sam mógł być z pochodzenia Egipcjańczyk, którego rodowód zmienił się 3000 lat pne. Odnosząc się jeszcze do oznaczeń pomarańczowa linia oznacza podróż w czasie na orbicie Ziemi z 2005 roku oryginalnego SG1 i pomarańczowa linia skutek tej podróży, czyli alternatywny świat "Ziemi bez wrót". Niebieski kolor to podróż alternatywnego SG1 i ich wpływ na właściwą linię czasu. Zielony kolor jest cofnięciem w czasie które SG-1 wykonało w wyniku przejścia tunelu czasoprzestrzennego przez flarę słoneczną. Kolejny bąbel czasu jest z odcinka 2010 gdzie SG1 z "Ziemi z Aszenami" wysyłają notatkę do 2000 roku.
Jak mam nadzieje widać z rysunku mamy dwa rodzaje podróży w czasie w SG1. Jeden typu bąbel który wymazuje alternatywną linię czasową i dostarcza naszej linii czasowej odpowiednie „skutki” (niebieski, czerwony) i drugi typ który ostatecznie nie zmienia głównej linii czasowej, a był konieczny do jej wypełnienia, coś jakby bąbel wewnętrzny (zielony, pomarańczowy). Teorię stawiam, że w linię czasowe wpisane są wpływy z przyszłości, jednak, gdy dochodzi do jakiś zmian sama linia czasowa się zabezpiecza tworząc bąbel, który wytwarza „skutek” powodujący stabilizację linii przez kreowanie serii przyczyn w tym bąblu.



[QUOTE=]- srednio przekonujacy byl Daniel jako Goaud.[/QUOTE]
LOL. Przecież miał być szpiegiem
[QUOTE=]Oczywiscie ten odcinek zostanie uznany za uczte dla ducha (ciala? ) dla tych co lubia romanse a dokladnie: romans Jacka i Sam[/QUOTE]
Jeśli to była uczta, to czymże jest Farscape ;D (Anubise błogosław Farscape!)
[QUOTE=Ogrodnik]Kiedys w ktoryms sezonie tez byl Teal'c przed "nawroceniem' i wtedy tak latwo nie poszlo. [/QUOTE]
Odświeżając pamięć chodzi pewnie o 119 gdzie Jack niemal w identyczny sposób tłumaczy Teal'cowi o wolności Jaffa i nawiązuje do jego syna i rodziny. Wtedy Tauri zabiło Teal’cowi rodzinę, tutaj tak się nie stało i Teal'c nie pałał zemstą (a wiemy że zemsta Jaffa jest wielka).
[QUOTE]Serial serialem, ale zostawiac widza na pol roku w taki sposob to jak wylaczyc w kinie prad w polowie filmu[/QUOTE]
Film filmem, a serial serialem. Chociaż i w filmach wyłączają prąd.
[QUOTE=]SGA-1 i SG1-8 troche nie rozumiem po co robic dwie serie skoro obie sie przeplataja?[/QUOTE]
Czy to nie esencja istnienia dwóch seriali równocześnie z jednego świata. Co więcej. Dobrze byłoby gdyby więcej się do siebie odnosiły.
[quote name=']Scenarzyści znowu zagrali na nosach shiperom' date=' owszem jest Sam i Jack na tylnym siedzeniu GateShipu ale to znowu nie ta Sam i nie ten Jack... [/QUOTE']
Normalka...


Z tematu Moebius 1 cytaty:

[QUOTE=kobe] irytuje mnie tylko fakt ze w zasadzie rzucili sie po te ZPM jakby to byla sprawa zycia i smierci (tzn jest ... ale przeciez oni o tym nie wiedza ? jakos nie slyszalem o liscie z atlantisa ...) [/QUOTE]
Jak to się mówi nie byłoby bez tego odcinka... ale fakt faktem, to nierealistyczne szczególnie przy tej mani Sam w sprawie niezmieniania wydarzeń.
[QUOTE=Thomass]czy on niebyl podobny do jej dialogu z Jackiem w S1E1?[/QUOTE]
Jak można nie pamiętać tekstu o organach reprodukcji :>
[QUOTE=Thomass] tu nam się pojawia alternatywny Daniel na którego nie miała wpływu pani Langford[/QUOTE]
Bo ta nie pokazała mu dużego O :>
[QUOTE=Kowalsky]- Czy ktoś wie ile właściwie gwiazdek zabrali Hammondowi ?[/QUOTE]
Ja bym inaczej zapytał! Czemu osiem lat temu nie odszedł na emeryturę? A czekajcie wiem! Przecież nie było wydarzeń z 1969 roku które mogły mieć motywujący wpływ na jego karierę.
[quote name=']Bądzmy szczerzy Part 1 Moebius'a to dopiero wstęp... pamiętacie Lost City (Part 1) albo Heroes (Part 1)... wszyscy mówili' date=' że tandeta aż nie zobaczyli Part 2.[/QUOTE']
Dobra uwaga, jednak oczekiwania wzrastają, gdy pamiętamy Reckoning 1 i 2. Dla mnie jak żaden niemal inny dwuczęściowiec oba odcinki miał równie rewelacyjne (także 611 był lepszy od 612 :>)
[QUOTE=]Wiem, że jak na recenzje odcinka już trochę póżno, ale jak dla mnie dostał 8.5
[/QUOTE]
E tam, ostatni będą pierwszymi. Czyli do nas należy ostatnie słowo ;)

Tym optymistycznym akcentem pragnę zakończyć i podziękować wszystkim którzy to przeczytali o odszyfrowali moje myśli.

PS: Acha, teraz jeszcze mały komentarz co do oceny. Ponieważ tyle niby minusów a tu aż 9/10! Głównym celem recki było uzasadnienie dlaczego nie 10, więc raczej skupiałem się na minusach :)
Log65: Happy camper

#73 micha

micha

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 43 postów

Napisano 02.03.2005 - |11:35|

SGTokar:

W Twoim diagramie brakuje jeszcze powrotnej podróży SG-1 z roku 1969. Jak wiemy "polecieli" oni wtedy trochę za daleko w przyszłość i wrócić do współczesności pomogła im stara... (no ta mała adoptowana przez doktor Fraiser... jak jej tam było?)
  • 0

#74 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 02.03.2005 - |12:58|

SGTokar:

W Twoim diagramie brakuje jeszcze powrotnej podróży SG-1 z roku 1969. Jak wiemy "polecieli" oni wtedy trochę za daleko w przyszłość i wrócić do współczesności pomogła im stara... (no ta mała adoptowana przez doktor Fraiser... jak jej tam było?)

Wyświetl post


Chyba Cassandra.
Oni chyba przenieśli się wtedy o jakieś 50 lat w przyszłosć (czy cosik ponad to), a i pragnąl bym zauważyć że STC wówczas było nie czynne, niestrzeżone przez starażników. Jak już tak przy tych liniach jesteśmy, to zapytam się "czemu SGC w tej dalszej przysżłości było nieczynne?" A gdzie ekspansja, gdzie jakaś wojna? Czyżby zero zagrożeń?

A tak mi się wydaje ze ten diagram powinien także owzględnić SGA bo jak się nie myle piewrsza ekipa Atlantis sie utopiła, a cześć przeniosła się w czasie wechikółem , który został zniszczony, a następnie odbudowany w naszej galaktyce.

Użytkownik Toudi edytował ten post 02.03.2005 - |12:59|


#75 Thomass

Thomass

    Plutonowy

  • VIP
  • 424 postów
  • MiastoKraków

Napisano 02.03.2005 - |18:16|

czy on niebyl podobny do jej dialogu z Jackiem w S1E1?

Jak można nie pamiętać tekstu o organach reprodukcji


To było pytanie retoryczne....
  • 0
Nienawidze poniedzałku...

#76 osek

osek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów
  • Miastoszczecin

Napisano 03.03.2005 - |00:20|

nie wspominając już o odcinku w którym się zapętlili :D
  • 0

#77 Bunio

Bunio

    Kapral

  • Użytkownik
  • 191 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 03.03.2005 - |01:21|

Powiem szczerze ze dla mnie te linie czasowe to czarna magia.

SGTokar przeczytalem Twoj post (szacunek za ten elaborat) i mam kilka watpliwosci. Moga one byc bledne bo jak napisalem wyzej nie kumam tych linii czasowych, wyprowadzcie mnie z bledu jak cos :)

1) Dlaczego zakladasz ze nasza rzeczywistosc jest ta glowna? Wokol ktorej wszystko sie kreci? Z tego co rozumiem to wynika ze kazde uzycie wehikulu przenosi do innej linii czasowej, czyli do najprosciej rzecz ujmujac zupelnie innego swiata. dla ludzi z tamtego swiata ich linia jest glowna, wiec wszystko powinno prostowac sie do ich linii czasowej. dlaczego bohaterowie SG1 zalozyli ze ich historia jest prawdziwa i wlasciwa? Dlaczego porzadek swiata taki jak na "ziemi bez wrot" jest bledny?

2) Jakim cudem pojawilo sie nagle oryginalne SG1 na koncu odcinka? Przeciez sam, jack, tealc zgineli w powstaniu! Z tego wynika ze ekipa Geekow+ oryginalny daniel cofneli sie do czasow kiedy zyli jeszcze oryginalni i razem wszyscy wspolnie odwalili powstanie... tylko co dalej? co zrobili z Geekami? i jak wrocili do przyszlosci, tzn do naszych czasow? wybierali sobie linie czasowe az znalezli ta najblizsza prawdy? Wg mnie to sie wszystko kupy nie trzyma.

3) no i dlaczego np ekipa sg1 od aszenow wysyla kartke i trafia ona akurat do naszego swiata a nie do ktorej kolwiek innje linii czasowej, ktorych sa miliardy?

4) dowodem na to ze na koncu odcinka pojawia sie nasz Tealc sa chyba jego wlosy... ten drugi tealc przeciez byl lysy i bylby nawet gdyby przeniesionoby go do naszych czasow. Zreszta to musi byc nasza carter skoro mowi do jacka ze "nie moge uwierzyc ze nie robilismy tego wczesniej" (chodzi oczywiscie o lowienie ryb :) ) Wynikaloby z tego ze nasi bohaterowie (wskrzeszeni?) w jakis cudowny sposob wrocili do naszej starej poczciwej linii czasowej, tylko jakies 2 tygodnie wczesniej jak sami potem mowia. I potem dalej jest juz to samo... lowienie... mysle ze mozemy tez przyjac za kolejny kawal jacka stwierdzenie ze w jego stawie nigdy nie bylo ryb, a moze je "dosypal" zanim ekipa przyjechala na ryby?

Użytkownik Bunio edytował ten post 03.03.2005 - |01:32|

  • 0

#78 kris.m

kris.m

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 112 postów

Napisano 03.03.2005 - |09:16|

Myślę, że końcówkę odcinka możnaby zaakceptować wtedy, jesli założymy, że:

1. GeekSam, GeekJack, GeekTeac i OriginalDaniel wracają do Geekowej rzeczywistości.
2. Powyższe wydarzenie powoduje "naprawienie czasu", w wyniku którego w "naszej linii czasowej" całe SG-1 nie ma potrzeby cofać się do Egiptu 3000 pne, w związku z tym nikt nie ginie (a w takim razie Daniel znika z Geekowej rzeczywistości i jest normalnie w naszej).
3. ZPM w naszej "naprawionej" rzeczywistości zostaje znaleziony podczas wykopalisk w Egipcie.
3. Spotkanie przy stawie u Jacka jest w naszej rzeczywistości, ewentualnie w związku z małymi perturbacjami czasowymi rybki w stawie się pojawiają.

Jesli sprawy tak zostaną przedstawione, to odcinek nabierze jakiegoś sensu...
  • 0

#79 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 03.03.2005 - |11:06|

Jak już ten wątek linii czasowych tak rozwijacie, to moim zdaniem w tych odcinkach są trzy linie czasowe, mocno ze sobą powiązane.

Pierwsza (załóżmy nasza orginalna) w której ZPM jest w rekach Ra 5000 lat temu, i nie ma kasety. Z tej wyrusza nasza ekipa w przeszłóścby odebrać ZPM, ale wechikół nie ma energii na powrót (bo wątpię by Ra go zabrał, przecież nie dali bymu takiej broni, a poza tym Geek go znajduja) (zmienia tym samym linię czasową i tu pojawia się

Druga (geek) gdzie ZPM i kaseta jest na ziemie w teraźniejszości ale nie ma wrót, więc nie wiedzą po co im to, teraz ci skaczą w przeszłość (w sumie ich rzeczywistość będzie wyglądała marnie jak już otwarli wrote i jeszcze pierwszy adres na jki poszli to Chulack (dobrze napisałem?), a do tego Ra ma prawa do Ziemie, więcinwazja murowana,na ale wracając do tematu. Geek cofią sie w czasie, zapobiegają zabraniu wrót, ale także nie wracają w przyszłość (coś z tym wichikółem jest nie tak), Geek nie mogą wrócić w przyszłość, bo trafili by do poprawionej rzeczywistości (nie swojej). Teraz podam przykład z innego filmu, ale jest dosć oczywisty, pewno wszyscy oglądali trylogię POWRÓT DO PRZYSZŁOSCI, i pamiętają sytuację z almanachem, (ale przypomnę w skrócie o co biege: almanach zostaje zabrany z 2015 i przeniesiony do 1955 (nie wiem czy dat nie myle ale to nie takie ważne), zmienia to bieg wydarzeń od 1955 w góre ale nie wpływa na orginalną 2015 (kij wie czemu, teraz tak myśle że to bład logiczny, albo scenarzysta założył że przyszłość zminia się w czasie) dobra, nasi bohaterowie wracają do 1985, zmienionej przez almanach, (teraz mnie wyśmiejecie ale zapomniałem imienia głównego bohatera, no nie przypomne se, ale porażka) Postać grana przez Foxa chce wrócić do przyszłości i zapobiec zabraniu almanacha, ale ze zmienionej 1985 przeniósł się by do zmienionej 2015, wiec nie miał by jak jej zmienić, Dr Brown wyjaśnia,że jedyny sposób na powrót do orginalnej rzeczywistości to zapobiec zmianom w 1955.)

A teraz wracając do głównego wątku, po zatrzymaniu wrót przez Geek na ziemi, przyszłosć uległa zmianie, wiec wracają do 200x wrócili by do nie swojej rzeczywistosci, kto wie może milibyśmy dwie SG1 (ciekawe jakie były by problemy z czasem i materią? ) (a tak przy okazji scenarzysci by uniknąć tego problemu, wykończyli odpowiednie osoby w drużynach), teraz Geek i Daniel umieraja w przeszłości, wrota zostają zakopane, na tabliczce umieszczona napis na Abhydos , i to wywołuje postanie trzeciej linii czasowej.

Pewno was interesi jak to trzecia, ano mamy ZPM, kasete i skoczka z przesłości odkopane, SG1 decyduje sie nie skakać w przeszłosć, ale ta decyzja wywołuje powstanie kolejnej linii czasowej, w której wrota są na ziemie, ale nie ma ZPM, nie ma skoczka (czyli dopiero teraz mamy tą pierwszą orginalną).

Moja teoria ma jedną luke, odnośnie przejście miedzy 3 a 1 linią, wsumie po co to jest nie wiem, ale jest to (moim zdaniem) logiczny ciag w liniach czasowych , ze w tej sytuacji istnieją te trzy linie (a próba cofania się wczasie będzie wywoływała kolejne jedną po drugiej)

A teraz dopisze jeszcze co ma 3 z 1 wspólnego gdyby ktoś z roku powiedzmy 2000 z 3 linii czasowej cosfnął się do 2990, to tak na prawdę nie spotkał by SG1 bo oni postanowili się nie cofnąć, więc bunt był by naturalny (o ile tokowy by był), czyli tak naprawde cofnął by sie do pierwszej linii czasowej, czyli gdyby próbował wrócić w przyszłość, to trafił by do tej gdzie sg1 cofa się w czasie by zdobyc ZPM., więc taki neutralny skoczek czasowy, mógłby się kolejna przemieszczac przez te 3 linie czasowe.



A tak nie związane z tematem, w odcinku 4x06 mamy planetę z niedziałąjącą maszyną czasu, która miała naprawić zarazę, to czemu wykożystali skoczka?

#80 M.M

M.M

    Starszy sierżant

  • VIP
  • 808 postów
  • MiastoKraków

Napisano 03.03.2005 - |14:17|

8.5 jak poprzednio. Głównie za humor. Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że całość była zapychaczem dziur. Drużyna ot tak sobie postanowiła dokonać skoku w czasie. Coś idzie nie tak i teraźniejszość zostaje zmieniona. Wojsko odkrywa kasetę, potem Wrota i z marszu organizuje wyprawę. Takie zachowanie jest dla mnie dziwne. Całość się jednak przyjemnie ogląda, dla tego postanowiłem nie obniżać oceny.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych