203 odpowiedzi w tym temacie

[delta1908]

01x12
Mocny odcinek. Prawie zero akcji, ale za to ze świetnymi dialogami, które są jeszcze lepsze niż akcja. Jeszcze raz podkreślę, że relacje i rozmowy między bohaterami wyróżniają ten serial wśród innych podobnych produkcji. A większość rozmów, które wydawałoby się powinny być prowadzone podniesionym głosem czy wręcz powinny być wykrzyczane tutaj prowadzone są ze stoickim spokojem - dla mnie MIAZGA.
No i dodatkowo zrobił nam się niezły dramat przynajmniej w tym odcinku, za co spory plus. Wielka szkoda Helen, niby postać trzeciego planu, ale razem z Arlo stanowili ciekawy duet.
Teraz tylko finał, bardzo jestem ciekaw co nam zaserwują. Czy wykruszy nam się ktoś z obsady? Oby tylko nie Margo, jedna z moich ulubienic. Mam również nadzieję, że Dickie jednak przetrwa.
Ocena 8,5/10 za klimat odcinka.

[yungar]

Po finale

Rzadko zdarza się, żeby drugi sezon serialu tak bardzo przebijał (i tak dobry) pierwszy.
Jak już wiele osób wspomniało, jest to spowodowane głównie odejściem od jednoodcinkowych spraw na rzecz ciągłej fabuły. Dla mnie absolutnie najlepszą postacią całego sezonu był Dickie (bardzo dobrze, że przeżył). Świetnie zagrany przez Daviesa z genialnym akcentem. Przebijał Raylana, Boyda, a nawet Mags, chociaż ta w moim rankingu jest tuż za nim, zwłaszcza za scenę zmiażdżenia ręki Cooverowi. Trochę za mało było Boyda w Boydzie, chociaż nadal uważam, że serial wiele zyskuje na jego postaci. Zakończenie z lekkim twistem i dużo lepsze niż w pierwszym sezonie. Scena przy stoliku stanowi ładną klamrę zamykającą ten sezon. Chociaż widać, że twórcy raczej są pewni kolejnych sezonów, bo oba kończyły się pozostawiając za sobą sporo otwartych wątków.
W trzecim sezonie pewnie znów przyjrzymy się skomplikowanym relacjom Raylan-Winona, pewnie pojawi się jakiś nowy bad guy (albo tę rolę odegra Boyd z ekipą), może wróci jeszcze motyw Gary'ego i Duffy'ego.
Przede wszystkim mam nadzieję, że nie wrócą do procedurala, że zobaczymy jeszcze Dickiego, a dialogi pozostaną na kapitalnym poziomie.

[biku1]

Piękny ten ostatni odcinek dobrego, udanego drugiego sezonu.
Jak już wspominano teksty w tym serialu są nieziemskie i z jakim "namaszczeniem" wypowiadane, wręcz często cedzone przez zęby.
Aż miło się tego słucha choć często ciężko ich zrozumieć.
Tak jak yungar wyżej wspomniał serialowi wyszło tylko na dobre odejść od jednoodcinkowców i przejście w ciągłą fabułę.
I też uważam, że Dickie to najlepsza postać tego sezonu.
Taka mała, oślizgła menda którą dodatkowo za sam sposób mówienia można nie lubić.
Aktor ładnie się spisał grając taką szuję i jakże inaczej wyglądał od swojej poprzednie kreacji w Lost.
Dobrze, że przeżył bo to daje nadzieję, że powróci w trzecim sezonie.
Szkoda trochę, że Mags "odpadła" ale za to Doyle wyłapał ładnego headshota od Tima.
A scena z Raylanem i Megs przy stoliku z jabłecznikiem - niesamowita i do tego ta muzyka.
Ciekawi mnie jak dalej rozwinie się sytuacja Raylan-Winona.
Bo dziecko na pewno skomplikuje sprawy a i może Raylan zacznie bardziej cenić swoje zdrowie i tak jak mówił zrezygnuje z pracy.
Tyle, że co on innego by miał robić.
I ciekawe jak tam zdrówko Avy.

Justified to ostatnio jeden z niewielu seriali w którym czekałem na kolejny odcinek.
Teraz pozostało czekanie na kolejny sezon.

Dziękuję yungar za literki do tego serialu, z nimi o wiele przyjemniej się go oglądało.

Użytkownik biku1 edytował ten post 06.05.2011 - |19:09|

[Kiara]

Wspaniały serial i absolutna czołówka tego sezonu. Jak napisał Biku - czekało się [niecierpliwie] na każdy odcinek. Mogę wręcz napisać, że skasowanie Justified zmartwiłoby mnie bardziej niż skasowanie wszystkich innych oglądanych seriali (w tym GoT, Mad Men, SoA, BBad, Fringe, SN i tak dalej).

Dzięki Yungar i "do zobaczenia" za kilka miesięcy

[marass]

Piękne słodko - gorzkie zakończenie sezonu. Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon.

Yungar dzięki za napisy, pełen profesjonalizm.

[Me Myself and I]

w tym roku nie było "kaj leziesz" ale ponownie chciałbym po sezonie gorąco podziękować za tłumaczenie

odcinek krwawy i dramatyczny, prawie uwierzyłem że struła Raylana

czekamy na sezon 3 ale ile to trzeba czeeeekać

[delta1908]

01x13 Finał
Naprawdę świetne zwięczenie bardzo dobrego sezonu, a końcowka to taka ruletka kto padnie. Gdyby nie to, że dali zielone światło na 3 sezon to bym pomyślał, że to Raylan zrobi odjazd. Bardzo dobra i klimatyczna scena. Jak dla mnie mogli ją jeszcze trochę wydłużyć.
Po cichu liczyłem na jakąś większą rozpie*duchę, a tu wszystko tak jakby cichaczem trochę się odbyło. W sumie mieliśmy jakiś wybuch, trochę postrzelali, Doyle zaliczył headshota, ale i tak główną rolę odegrały dialogi, ale to przecież one stanowią o sile tego serialu. Koleś, ktory je pisze powinien dostać jakąś nagrodę nie ma dwóch zdań.
Szkoda wileka Mags - IMO najlepsza rola żeńska w tym sezonie. Wśród mężczyzn jak dla mnie najlepszy Raylan, a na drugim miejscu Dickie i tak jak biku twierdzę, że zupełnie inna rola niż w Lost. Liczę, że jeszcze go zobaczymy i to nie w jakimś tam epizodziku. Boyd też nieźle, ale czegoś mi zabrakło w jego postaci. Za mało było chyba jego relacji z Raylanem jak to było w 1 sezonie. Wtedy to one stanowiły o sile serialu. No ale tym razem za dużo było różnych nowych równie ciekawych postaci i pewnie to miało wpływ, że zredukowali nam sceny rozmów między dwoma panami.
3 sezon zapowiada się arcyciekawie bo wiele wątków nie zostało dokończonych, pojawiło się kilka świeżych jak chociażby potomek Raylana i Winony. Btw fajnie mu zaanonsowała, że jest w ciąży, tak mimochodem podczas mycia zębów, fajna scenka. Ale kobiety to chyba tak mają, moja żona poinformowała mnie o tym fakcie podczas gdy goliła nogi NIe wiem co one z tym mają.
Ava pewnie przeżyje, nie wyglądało to jakoś groźnie. Myślę, że Dickie jednak się jeszcze pojawi bo Boyd będzie musiał dokonać zemsty. Szkoda, że Ava też nie jest w ciąży z Boydem bo byłoby jeszcze ciekawiej.
Generalnie wielka szkoda, że to już koniec i znowu czekanie prawie rok. Liczę na jakichś ciekawych typów w przyszłym sezonie podobnych do Bennettów albo i jeszcze lepszych. Możliwości jest wiele, są np. ci kolesie z Frankfort, o których była już mowa przy okazji któregoś odcinka, jest świr Duffy (miły ozdobnik, szkoda, że pojawia się tylko epizodycznie), no i mogą dorzucić jeszcze kogoś nowego do tego kotła i jeszcze bardziej zamieszać. No i zawsze jest jeszcze Boyd ze swoją wesołą kompanią. Zastanawiam się jeszcze nad kartelem z Miami bo chyba nie do końca zostało to wyjaśnione i rozwiązane.
Finał 8,5/10, a cały sezon 8/10.

Przyłączam się również do podziękowań dla Yungara co do literek. Jak zwykle świetna robota. Ciekawe co teraz obok Wilfreda bierze na tapetę bo zawsze jest to coś dobrego wartego obejrzenia

Użytkownik johnass edytował ten post 09.01.2012 - |16:17|

[Macmax]

II.01
a ja sobie spokojnie poczekałem aż będzie całość i zaczynam maraton, "Uwaga, leci" he, he, he, Boyd wraca do formy. Bardzo dobre wprowadzenie do sezonu, pociągnięcie wszystkich wątków z 1 sezonu, pozamykanie i otworzenie nowych - rodzinka Bennetów, niezłe indywidua swoją drogą.
Nie obyło się oczywiście bez ponownego "pogadania" Raylana ze swoją eks. W tle ciekawa jednoodcinkowa sprawa z wielbicielem nieletnich - 8,5/10.
II.02 - słabiej niż w pilocie, ale to i tak poziom nieosiągalny dla ogólnokrajowych stacji, coraz bardziej się też przekonuje iż zaprzestanę oglądania lekkich seriali jak Leverage, Burn Notice czy Castle, nic tam nie jest prawdziwe, a tutaj proszę negocjacje z mordercą kończą się strzałem w głowę i już - 7,5/10.

Użytkownik Macmax edytował ten post 15.05.2011 - |14:06|

[Quendi]

Podsumowując s2 głównie co się rzuca na usta to "Jak ja lubię te klimaty"

Zdecydowanie prowincja USA rządzi.

S2 jest jeszcze lepszy od i tak już bardzo dobrego s1.

[Macmax]

II.03-04
miałem mieszane uczucia co do oglądania Justified w I sezonie, ale im dłużej go oglądam tym większa przyjemność, świetne postacie, Bennetowie, Boyd, Ava i Winona, a do tego nasz dzielny szeryf Raylan, no i ten południowy klimat Kentucky, wiejski, bardzo spokojny, ale zarazem nikt tam nikomu nie odpuszcza.
Akcja z Boydem i kolesiem, którego przewiózł za oknem samochodu przednia - 8/10
II.05
sam siebie łapię na tym, że ja uwielbiam oglądać ten serial, ma w sobie coś, co mi się niezmiernie podoba i trzyma mnie przed TV niczym przyklejonego poxipolem, świetne kreacje, doskonałe dialogi, znakomity klimat i póki co dla mnie jeden z najlepszych seriali sezonu 2010/11, 1 sezon był dobry, ale czegoś mi brakowało, tutaj dostaję wszystko czego oczekuję, FX potwierdza klasę
- 9/10

Użytkownik Macmax edytował ten post 03.06.2011 - |21:30|

[Mdeem]

W okresie "przedletnim" staram się nadrabiać zaległości.
Obejrzałem pierwszy sezon, przyznaję że gdyby nie opinie na forum to prawdopodobnie po pierwszych trzech, czterech odcinkach serial trafiłby na półeczkę tych "na później", na szczęście odcinki "proceduralne" ogląda się dosyć przyjemnia, a od ósmego czy dziewiątego epizodu serial wskakuje na właściwe tory. Świetnie się ogląda.

[Me Myself and I]

no no no

BTJA Announces Nominations for First Critics’ Choice Television Awards. Justified was nominated for:
Justified - Best Drama Series
Timothy Olyphant - Best Actor in a Drama Series
Walton Goggins - Best Supporting Actor in a Drama Series
Margo Martindale - Best Supporting Actress in a Drama Series

[Kiara]

Tyle zasłużonych nominacji i pewnie zero nagród Zbyt mocna i popularna konkurencja.

[delta1908]

Myślę, że z GoT czy Boardwalk Empire nie mają szans. Może do walki włączy się jeszcze The Killing, a właściwie myślę tu o Michelle Forbes.
Generalnie nagrody im się należą, ale konkurencja jak pisała Kiara jest raczej nie do przeskoczenia.

[Macmax]

II.06-07
w krótkich słowach - świetny serial, wciągający nie tyle akcją co niesamowitym klimatem, tajemniczością i nieprzewidywalnością. Oba odcinki powiązane ze sobą historią banknotu z depozytu i perypetiami Winony, pierwszy dość mocno na poważnie, za to drugi poprowadzony pół żartem pół serio.
Znakomite postacie Boyda, Raylana, ale też i drugoplanowe - Art czy sędzia Rearden, czy nawet Gary.
To niewiarygodne, ale po pierwszym jak dla mnie tylko dobrym sezonie, który nie do końca czułem to teraz oglądanie go to prawdziwa przyjemność. Podobnie jak Kiara odbieram go praktycznie bezkrytycznie. Jak dalej też tak będzie to chyba znam swój numer 1 sezonu 2010/11 - 9,5/10
II.08-09
jest cały czas świetnie, uwielbiam ten serial i nic na to nie poradzę, całkowicie mną zawładnął, całym swoim klimatem, swoim światem, bohaterami i historią, w którą wierzę, może to i śmieszne, ale nie ma drugiego takiego serialu obecnie, w którym bohaterowie tak by mnie kupili swoją grą i zachowaniem, bym w tą historię uwierzył i się przekonał - 9,5/10. Do ideału brakuje mi jeszcze więcej dramatu.
II.10
nieznacznie słabiej, ale to i tak wysoki poziom nadal, Boyd już zupełnie przeszedł na ciemną stronę mocy, Dickie wkroczył na ścieżkę wojenną, ktoś tego z pewnością nie przeżyje, a szeryf ma wszystkiego powoli dość, oj zapowiada się niezwykła końcówka - 8/10

Napisano 29.06.2011 - |17:28|

II.11
ostatnie trzy odcinki mi się ostały, aż żal się na dłuższy czas rozstawać, nie wiem czemu ale mój odcinek 11 miał zaledwie 37 minut, dlaczego obcięto mu 3 minuty?
rozkręcało się wszystko powoli i statecznie, Raylan i Tim, ofiara i jego ochroniarz, na drugim końcu bieguna Boyd i wojna z Dickie'm by na końcu przyśpieszyć i zakończyć świetnym cliffem, ten serial ma to do siebie, że jest zupełnie nieprzewidywalny i w każdej, nawet wydawałoby się, spokojnej sytuacji nagle może nastąpić wybuch. Jak dla mnie o wiele lepszy niż sezon I - 8,5/10.
II.12-13
i finito, szkoda wielka, bo oglądałem końcówkę z zapartym tchem, wszystko zakończone piękną, w pierwszej chwili niejednoznaczną sceną Mags i Raylana przy jabłeczniku, a poza tym było wszystko to co lubię: dramat, akcja, ale i również trochę obyczaju i czarnej komedii. No i dialogi - rewelacja, w doskonałym tłumaczeniu jak zawsze @yungara.
Dla mnie póki co numer 1 sezonu 2010/11, powinien dostać nagrody i jako dramat i za absolutnie powalające kreacje aktorskie (Dickie - jakże inny od Faradaya z Lostów, Raylan i Boyd - dwójka, która wprowadza magię na ekranie, Mags i Loretta, Ava i Winona - kobiety również nie pozostały bierne)
Do tego cała masa aktorów drugoplanowych (Art, Tim, Arlo czy też Duffy) - 10/10, za cały II sezon 9,5/10.

Użytkownik johnass edytował ten post 09.09.2011 - |16:08|

[Mdeem]

Skończyłem drugi sezon - rozciągnąłem oglądanie na jak najdłuższy możliwy czas ale kiedyś musiał przyjść koniec
Serial bardzo dobry, świetna obsada, świetny klimat. Czekam na "trójeczkę".

[cliffhanger]

To i ja nadrabiam i pierwszy odcinek drugiego sezonu jest REWELACYJNY (jakby to Quendi napisał). Ktoś tam wspominał o ślamazarnym tempie, właśnie, że dużo się działo, odcineczek się sączyło jak dobrą whiskey albo "jabłecznik" w tym przypadku. Taki jeden minus to początek odcinka, który wyglądał, że twórcy chcieli na siłę zakończyć wątek z Miami. Moim zdaniem mogli go zostawić, zostawiliby sobie furtkę otwartą na przyszłość, a jeśli nie rozwiązaliby go to i tak nikt nie miałby pretensji. Poza tym cud, miód, orzeszki.

Zabieram się za następne.

Napisano 12.09.2011 - |23:02|

Bardzo dobry sezon, spodziewałem się trochę więcej po opiniach, ale i tak jestem usatysfakcjonowany. Zdecydowanie dla mnie najlepszy odcinek to 2x09 "Brother's Keeper".

Użytkownik johnass edytował ten post 19.09.2011 - |13:02|

[zagubiony4]

Serial "Justified" zawitał do Polski!!!

PREMIERA serialu zaplanowana jest na 7 października 5 października. Emisja serialu zajmie się AXN i będzie go emitować w piątek środy o 22:00.
Polski tytuł brzmi: "Justified: Bez przebaczenia" "Stróż".
Zaszły małe zmiany, dlatego poprawiłem.

Polecacie oglądanie serialu? Bo zastanawiam się czy obejrzeć.

[delta1908]

Ku.wa co to za tytuł - "Stróż". Na serio tak nazwali? To mogli nazwać równie dobrze "Cieć". Kto tam im tytuły w ogóle wymyśla, chyba jakiś debil.

A co do polecania to u mnie ścisła 10. Zresztą chyba każdy kto oglądał poleca.

[Kiara]

Jak najbardziej polecam (nawet najsłabsze odcinki są dobre), ale oglądamy tak skrajnie różne seriale, że lepiej zobacz 1-2 odcinki na własną odpowiedzialność i sam sprawdź.

"Bez przebaczenia" było idiotyczne, ale "Stróż" jako polski tytuł to masakra.
Muszę sobie zapisać na kartce żeby nie przegapić, bo jestem strasznie ciekawa jak bardzo skopią tłumaczenie. Na bank nie dorównają jedynemu słusznemu