Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 115 - S06E16 What They Died For


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
109 odpowiedzi w tym temacie

#61 F13

F13

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 20.05.2010 - |18:37|

Dinsdale  jak ty nic nie rozumiesz z tego serialu nic a nic ;]  Jak ktoś ginie to ginie ... Dymek nie jest jakimś idiotą aby nie poznać czy ktoś żyje czy nie xD  Czy zamieszkał ? po prostu powiedział że już nie zdążą uciec dlatego tam się schowali .. a Miles wolał uciekać do dżungli . I nawet jeśli twoją bzdurną teorie brać na poważnie to przecież wtedy łysol nie powiedział by mu o Desmondzie ..... Ben zabił go bo nie chciał żeby powiedział o Desmodzie i przede wszystkim z zemsty za córkę ... a zasady między przywódcami mogły działać np do momentu aż Jacob żyje a skoro juz nie żyje ...  


No coż, ide o zakład, że Ben z Widmorem ustalili jakiś wspolny plan :)
  • 0

#62 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 20.05.2010 - |19:07|

Teraz obejrzałem jeszcze raz odcinka i :

- Richard jest przecież nieśmiertelny tak ? Więc dymek nie może go zabić więc istnieje mała szansa że żyje :)

- co do planu mi się wydaje że Ben jakoś tak dziwnie spojrzał na Richarda jak ten powiedział że dołączy do Dymka aby kupić im czas na ucieczkę , możę wtedy wpadł mu do głowy plan dołączenia do łysola . 


  • 0

#63 radkorek

radkorek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 13 postów

Napisano 20.05.2010 - |19:47|

Teraz obejrzałem jeszcze raz odcinka i :

- Richard jest przecież nieśmiertelny tak ? Więc dymek nie może go zabić więc istnieje mała szansa że żyje :)


Richard może byc niesmiertelny wobec praw przyrody badz innych przypadkow, np. wybuchu dynamitu, ale nie wiadomo czy nie da sie go zabic za pomocą broni. A gdzie broń w porównaniu do kogos tak poteznego jak dymek :) Poza tym nie wiemy, czy po śmierci Jacoba jego nieśmiertelność nie przestała działać. Chyba że wiemy, a po prostu nieuważnie oglądam serial :D
  • 0

#64 Shalom

Shalom

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 375 postów
  • MiastoBędzin

Napisano 20.05.2010 - |20:20|

Wy oglądacie ten sam serial co my? o_O
Richard nie moze umrzeć ze starości ani samemu się zabić, ale może zostać zabity. Było to podkreślane w serialu kilka razy (choćby wtedy kiedy chciał żeby Jack go zabił).
  • 1

#65 gregohr

gregohr

    Kapral

  • Użytkownik
  • 166 postów

Napisano 20.05.2010 - |20:41|

panowie- śmierć Richarda bezsensowna? a jaka miała być- MiB miałby go prze cały odcinek torturować wbijając widelce w oczy?
gdzie jest powiedziane, że główni bohaterowie mają ginąć "sensownie"? przypomnijcie fantastyczną scenę śmierci doktor Frasier w SG1. Pokazana przez chwilkę, strzał ze staffa i już jej nie było. Śmierć bezsensowna? ale jakie wrażenie scena wywołała... tu podobnie- Rick był i po chwili go nie było...
  • 0
...take a look, to the sky, just before You die- it's the last time he will...

#66 Mumin

Mumin

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 106 postów
  • MiastoGórny Ślonsk

Napisano 20.05.2010 - |21:15|

Zdaje się, że dymek nie może zabić Richarda . Kilka odcinków wstecz Flocke gonił uciekającego Richarda z zamiarem 'pozbycia się' go , wtedy zobaczył młodego Jacoba, który przypomniał mu o pewnej umowie.

Nie przypominam sobie takiej sceny... Była scena kiedy Flocke pobiegł za młodym Jackobem zostawiając na moment Sawyera samego. Wtedy z karzaków wylazł Richard namawiając Jamesa do powrotu do świątyni. Gdy Richard usłyszał powracającego Flocka uciekł w dżungle.

Dinsdale, Twoje teorie na temat śmierci Widmoora wydają mi się zbyt karkołomne... Prawda, że w IV sezonie była gadka o tym, że Ben i Charles nie mogą się nawzajem zabić, ale, moim zdaniem, scenarzyści nie powrócą do tego motywu. Nie będzie pierwsze takie niedociągnięcie scenariusza. Trza zacisnąć zęby i oglądać dalej. Jeśli Ben faktycznie ma jakiś plan, to raczej związany z Milsem, a nie pozorowanym zabiciem Widmoora.
  • 0

#67 Asen

Asen

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 52 postów

Napisano 20.05.2010 - |21:48|

Dlaczego Widmore i Zoe nie ulotnili się z Milesem, tylko zamknęli się w szafie swojego wiernego druha i dozgonnego przyjaciela dr Linusa?
  • 0

#68 Dinsdale

Dinsdale

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 317 postów

Napisano 20.05.2010 - |22:27|

No właśnie Asen.

Dinsdale  jak ty nic nie rozumiesz z tego serialu nic a nic ;]  
...

Dlatego też mówię, że Widmore musiał być wtajemniczony w plan w którym Ben go zabija ;p No co w tym skomplikowanego, może to i naciągane ale całkiem możliwe.

Użytkownik Dinsdale edytował ten post 20.05.2010 - |22:31|

  • 0

#69 Asen

Asen

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 52 postów

Napisano 20.05.2010 - |22:49|

Dlatego też mówię, że Widmore musiał być wtajemniczony w plan w którym Ben go zabija ;p No co w tym skomplikowanego, może to i naciągane ale całkiem możliwe.


A ja uważam, że strzał Bena to był spontan, tym bardziej, że Widmore'owi rozwiązał się język jak tylko Flock napomknął o córeczce Penny. Sorry, ale zaakceptowanie planu, w którym ktoś cie zabija...
  • 0

#70 simking

simking

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 18 postów

Napisano 20.05.2010 - |23:01|

Ben był pionkiem Jacoba, to wiemy. Może ten mu powiedział, że nie ma prawa ruszyć "Łidmora"? Niektóre wątki pozostają dla nas do rozwikłania:)
  • 0

#71 Mumin

Mumin

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 106 postów
  • MiastoGórny Ślonsk

Napisano 21.05.2010 - |00:32|

Dlaczego Widmore i Zoe nie ulotnili się z Milesem, tylko zamknęli się w szafie swojego wiernego druha i dozgonnego przyjaciela dr Linusa?

Pamiętam, że nie jedna rzecz była już w taki sposób rozkminiana na tym forum a wyjaśnienie okazywało się bardzo przyziemne. Idę o zakład, że tak będzie i w tym przypadku. Jaki plan miałby mieć Widmoor z Benem i kiedy mieliby go ustalić? Widmoore miałby zaakceptować plan, według którego zginąłby? Ludzie, litości...
  • 0

#72 Gaj

Gaj

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 708 postów

Napisano 21.05.2010 - |00:42|

Moim zdaniem Ben ewidentnie zabił Widmora, żeby ten nie wyjawił tajemnicy czy znaczenia Desmonda. Gra i udaje złego, sojusznika MIBa, ale w którymś momencie MiB na niego się natnie. Być może nawet Ben będzie nowym MIBem :) . Jeszcze fajniej, że MiB zdaje się o tym wiedzieć i obaj starzy koledzy jak widze mają zamiar się nawzajem oszukać, wykorzystać. Co by nie mówić to to terafiła kosa na kamień :) .
Fakt, że Widmore i Ben niby nie mieli i nie mogli się zabić, ale to zdaje się jedna z reguł, które istniejąc dają się złamać - trzeba za to tylko ponieść konsekwencje. ALe fizycznie to było możliwe. Tak mi się wydaje. Podobnie ludzie Widmora nie powinni i niby nie mogli zabić Alex, ale to zrobili bo było to możliwe tylko Widmore powinien był i zdaje się poniósł konsekwencje. Tak mi to wygląda.
Co do ciekawszych bzdurek tego odcinka to:
- wyjaśnienia Jacoba, a raczej ich brak, jakby nie patrzeć żałośnie, krótko i bez polotu zostało to pokazane;
- ten motyw z płonącym ogienkiem z prochami (timer :)), rozpalonym przez dziecioducha Jacoba i Hurleya;
- gadanie na ucho MIBowi o Desmondzie, to był hit :) ;
- romans Bena i Daniele w altach :) ;
- sposób pokazania śmierci Richarda, już lepiej jakby się zabił przed domkiem nadeptując na grabie, no total nonsens pozbawiony dramatyzmu - jakoś śmierć Kwonów umieli pokazać z klasą, a tutaj no comment;
- mina Jacka po garnuchu :) :) :)
  • 0

#73 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 21.05.2010 - |07:07|

Moim zdaniem Ben ewidentnie zabił Widmora, żeby ten nie wyjawił tajemnicy czy znaczenia Desmonda. Gra i udaje złego, sojusznika MIBa, ale w którymś momencie MiB na niego się natnie. Być może nawet Ben będzie nowym MIBem :) . Jeszcze fajniej, że MiB zdaje się o tym wiedzieć i obaj starzy koledzy jak widze mają zamiar się nawzajem oszukać, wykorzystać. Co by nie mówić to to terafiła kosa na kamień :) .


I chyba tradycji stanie sie zadosc :P Biedny Lock czy zdawal sobies prawe z kantów Bena, czy nie, ostatecznie byl tym przegranym. Coś w tym chyba jest, że Flocke pojawiając się w jakiejs postaci nabiera troche jej indywidualnych cech i...wad :)
  • 0

#74 kaczor

kaczor

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 88 postów

Napisano 21.05.2010 - |07:49|

No coż, ide o zakład, że Ben z Widmorem ustalili jakiś wspolny plan :)


tak to wlasnie wygladalo, ty wez krotkofalowke, ja sie schowam z c4 w szafie bla bla bla... moze cos z tego jeszcze bedzie.
przeciez ben deliaktnie sie zmienil:);-)
  • 0

#75 katja

katja

    Grupa Hatak

  • Grupa Hatak
  • 704 postów
  • MiastoArrakis

Napisano 21.05.2010 - |08:12|

nfw, riczard musi żyć

do końca miałam nadzieję na kogoś innego, niż jack :<

a ta alternatywna rzeczywistość jest świetna. są odcinki, że wciągam się bardziej niż w akcję na wyspie ;)

7.5/10
  • 0
GG/L/MC/SS d+x s: a--- C+++(++++) !U--- P L---@ !E W+++ N- !o K--? w+ !O !M !V
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**

I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.

#76 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 21.05.2010 - |08:36|

nfw, riczard musi żyć

do końca miałam nadzieję na kogoś innego, niż jack :<

a ta alternatywna rzeczywistość jest świetna. są odcinki, że wciągam się bardziej niż w akcję na wyspie ;)

7.5/10


A ja do konca sie balem, ze to bedzie Kate :D Najbardziej irytujaca postac w serialu nagle za 6 lat wkurzania widzow dostalaby najwyzsza posade na wyspie :D
  • 0

#77 ozeo

ozeo

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 21.05.2010 - |11:52|

W internecie kraza teorie ze jednak Ben nie zabil Widmora. Powod jest taki, ze chyba w 5 sezonie, jak ben oposcil wyspe i zastal Widmora w nocy w jego sypialni, to niby bylo powiedziene ze oni nie moga sie nawzajem zabic. Wiec jesli nadal tak jest, to moze Widmore zyje. Jest poszczelony albo stracil przytomosci ale zyje.

A to nie jest tak ,że Ben nie mógł zabić Widmora bo oni wtedy byli poza wyspą? Tak jak z Michael ,który poza wyspą nie mógł zginąć ? To nie jest tak ,że jak trafisz na wyspę to jak z niej wyjedziesz to nie giniesz ? Teraz miał Ben okazję na wyspie to go zabił głupio wyszło ,że we własnej szafie ale zgodnie z zasadami.
  • 0

#78 Alinoee

Alinoee

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 146 postów

Napisano 21.05.2010 - |13:55|

Świetny odcinek. Jak dla mnie chyba najlepszy w sezonie. Mnóstwo odpowiedzi, klimat, świetne akcje Desa.
Odcinek miód malina:)
  • 0
I've been waiting a long time for this...

#79 mWo

mWo

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów

Napisano 21.05.2010 - |14:17|


W internecie kraza teorie ze jednak Ben nie zabil Widmora. Powod jest taki, ze chyba w 5 sezonie, jak ben oposcil wyspe i zastal Widmora w nocy w jego sypialni, to niby bylo powiedziene ze oni nie moga sie nawzajem zabic. Wiec jesli nadal tak jest, to moze Widmore zyje. Jest poszczelony albo stracil przytomosci ale zyje.

A to nie jest tak ,że Ben nie mógł zabić Widmora bo oni wtedy byli poza wyspą? Tak jak z Michael ,który poza wyspą nie mógł zginąć ? To nie jest tak ,że jak trafisz na wyspę to jak z niej wyjedziesz to nie giniesz ? Teraz miał Ben okazję na wyspie to go zabił głupio wyszło ,że we własnej szafie ale zgodnie z zasadami.


No moze tak byc. Ale Ben juz wczesniej probowal zabic Locka na wyspie i nic z tego nie wyszlo. A poza wyspa, Benowi udalo sie zabic Locka. Wiec w tym wypadku, jest dokladnie na odwrot. Tak czy inaczej, wyglada na to ze te zasady kto kogo moze kiedy zabic nie sa zbyt jasne.

Użytkownik mWo edytował ten post 21.05.2010 - |14:19|

  • 0

#80 klos_lost

klos_lost

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 27 postów
  • MiastoLodz

Napisano 21.05.2010 - |14:48|

Moje pytania na podstawie odcinka:

1) Czy sprawa zaginięcia ciała ojca Jacka ma lub będzie miało wpływ na wydarzenia finału?

Wiadomo że telefon Desmonda do Jacka sprawi że Jack nie będzie na koncercie syna (obiecał mu przy płatkach z mlekiem), lub Jack będzie musiał zdecydować czy iść posłuchać muzyki czy też zająć się odbiorem ciała i organizacją pogrzebu.
Miles już w garniaku szykował się na koncert, Kate dostała sukienkę, Sayid i Hurley jak i sam Desmond pewnie będą. Sawyer może też się jednak zdecyduje.

2) O co chodzi z tym Desmondem i Lockiem: chcę pomóc mu odpuścić.... W jakim sensie odpuścić..
Żeby Lock przestał się zamartwiać spowodowanym przez siebie wypadkiem? Może ta jazda na wózku inwalidzkim to swego rodzaju kara na którą się zdecydował ?

Ben po kilku strzałach zaczął sobie przypominać wydarzenia z innej rzeczywistości, Lock jak widać poważnie potrącony na wózku po operacji i jeszcze nie pamięta.
Ciekaw jestem czy w finale Lock stanie na nogi, ale wydaje mi się że może Jack nie będzie miał czasu na zrobienie tej operacji bo wydarzenia nabrały tempa.

A i jeszcze jeden wątek: O co Desmond może prosić Sayida i Kate w tym samochodzie, Sayida o zabicie kogoś a Kate o kradzież? Przepraszam ale tylko to mi się kojarzy z tymi bohaterami na chwilę obecną..

Użytkownik klos_lost edytował ten post 21.05.2010 - |15:20|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych