Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 113 - S06E14 The Candidate


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
168 odpowiedzi w tym temacie

#61 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 06.05.2010 - |15:12|

Mnie tam się odcinek podoba, ogladam Lost z przymróżeniem oka bo chodzi o rozrywkę, lubię bohaterów, fabułę, klimat. No i coraz większy szacunek mam dla swojego imiennika, wreszcie gdzieś głowę znalazł. No i uratował skórę Sawyerowi ciekawe jak to odbije sie na ich relacjach ;)


No i warto wspomnieć też że chyba po raz pierwszy pokazali jak naprawdę przeżyli stratę przyjaciół ( Ten płacz) a nie jak kiedyś smutna minka i dwie spływające łzy ^^ Teraz przynajmniej pokazali jakieś emocje :)
  • 0

#62 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 06.05.2010 - |15:14|

Dokładnie, w końcu znali się tyle lat, tyle razem przeszli... całkiem naturalnie się wyładowali. Zwłaszcza wybuch płaczu Hugo i smutek Jacka w wodzie...
  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#63 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 06.05.2010 - |15:19|

Ciekawi mnie też jak Hugo wypłynął z okrętu ^^ Taki gruby a jeszcze miał ładunek w postaci dziewczyny ^^ a mam wrażenie że chyba w 3 sezonie jak Charlii (wiecie o kogo chodzi :D)  miał płynąć do tej podwodnej stacji i Hugo chciał z nim to chyba mówił że Hugo pływać nie umie i by tylko przeszkadzał . Ale ogólnie nawet jeśli tak było to można przymknąć na to oko . Ciekawe gdzie jest Łysolek ^^ A Dymcio i tak nie może ich zabić więc na miejscu kandydatów nie obawiał bym się go tak bardzo ^^
  • 0

#64 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 06.05.2010 - |15:24|

To Charlie mu wmówił, że będzie dla niego "balastem" o ile dobrze pamiętam, nie było powiedziane wprost, że Hugo nie umie pływać, chociaż głowy nie dam, zresztą wyporność ma pierwszorzędną :)

Szkoda, że Jack tak późno się zorientował że dym nie może ich zabić, mogli to jakoś wykorzystać wcześniej (chociaż Locke miał asa w rękawie... mógł przyłożyć pistolet do głowy Kate...)

Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 06.05.2010 - |15:25|

  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#65 Lakshmi

Lakshmi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 173 postów

Napisano 06.05.2010 - |15:39|

Frank? Kolejna głupia śmierć, czego wręcz nie trawię. I kolejna źle zaplanowana rola - twórcy Lost obsadzają znanych aktorów w g.wnianych trzecioplanowych rolach, natomiast główne postacie są grane przez dno totalne (aktorki i aktorów jednej miny). I nie za bardzo rozumiem dołączanie go w sezonie 6 do obsady głównej (podobnie jak Ilana).

Mam trochę inne zdanie. Smierć Franka nie jest głupia, podczas tonięcia łodzi jest to całkiem prawdopodobna sytuacja (facet dostaje w łeb, traci przytomność i ginie). Postać Franka zawsze była na uboczu fabuły, więc jego śmierć też jest trochę "uboczna" :P , czyli pasuje.
Równie dobrze można zapytać, po co Miles jest w głównej obsadzie, na pewno mniej ważny niż np. Ilana ;) Kate, Richard i Ben też specjalnie ważni nie są. Ale niech im będzie, niech są w głównej obsadzie, pewnie przez to aktorzy więcej zarabiają, no i prestiż większy :)

W odcinku trochę za łatwo to wszystko poszło Dymkowi. Przede wszystkim Widmore powinien mieć lepszą ochronę łodzi, szkoda też, że nikt nie wspomniał o Franku po jego śmierci. Ale odcinek podobał mi się na tyle, że jestem w stanie przymknąć na to oko ;)

Bardzo dobry odcinek, tak jak cały sezon :) Flocke wymiata, też go nie doceniłam ^^ Poruszające poświęcenie Sayida i piekny koniec tego wspaniałego bohatera. Bardzo smutna scena śmierci Kwonów, w hollywodzkim stylu, ale i tak ładne. No i wreszcie prawdziwy płacz po zmarłych, co rzadko zdarza się w tym serialu.
O finał jestem spokojna. Serial trzyma bardzo wysoki poziom cały czas.
  • 0

#66 Sawyer

Sawyer

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 384 postów

Napisano 06.05.2010 - |15:41|

Derten. Masz u mnie dużego plusa. Widzę że nareszcie ktoś ze starej gwardii się odezwał i postawił tych męczenników do pionu. Wasze komentarze kojarzą mi się od razu z cierpieniami młodego Wertera. Poczytajcie sobie jakie były prowadzone dyskusje w poprzednich sezonach, jak każdy układał swoje teorie spiskowe i jaka była na ich temat wrzawa i poruszenie. Teraz to gdybym odcinka nie obejrzał oprócz komentarzy w stylu "kiepski, nudny, beznadziejny" nie dowiedziałbym się chyba niczego. Widzę że Tajemnicza Wyspa i David Copperfield stworzyli klan zaśmiecania tego forum.
  • 0
Whatever happens, happens !!!

#67 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 06.05.2010 - |16:02|

Mnie zastanawia czego tak właściwie chciał Widmore.
Po takim bezsensownym wystawieniu Lostowiczów w klatkach, i podłożeniu bomby do samolotu wychodziłoby, że tego samego co Flocke - zabicia ich wszystkich naraz. No bo ta bomba w samolocie to chyba nie po to, że zabić Dymka :| Jeśli Widmore chciał ich śmierci - to czemu ich nie powystrzelał? Jeśli nie chciał, to czemu ich nie ukrył w bezpieczne miejsce?

Swoją drogą plan Dymka by nabrać Lostowiczów, by się pozabijali tak małą bombką trochę nie najlepszy był. Jak poszło odliczanie to przyśpieszone, to myślałem, że już po wszystkich. A tu niespodzianka - bomba zrobiła malutką wyrwę i tyle. Dymek nie miał niczego większego pod ręką? :P
  • 0

#68 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 06.05.2010 - |18:21|

Derten. Masz u mnie dużego plusa. Widzę że nareszcie ktoś ze starej gwardii się odezwał i postawił tych męczenników do pionu. Wasze komentarze kojarzą mi się od razu z cierpieniami młodego Wertera. Poczytajcie sobie jakie były prowadzone dyskusje w poprzednich sezonach, jak każdy układał swoje teorie spiskowe i jaka była na ich temat wrzawa i poruszenie. Teraz to gdybym odcinka nie obejrzał oprócz komentarzy w stylu "kiepski, nudny, beznadziejny" nie dowiedziałbym się chyba niczego. Widzę że Tajemnicza Wyspa i David Copperfield stworzyli klan zaśmiecania tego forum.


Człowieku, daj spokój :) Przecież to co napisalem o tym sercu wynika tylko z mojej frustracji,ludzie tu przychodza ponarzekać, naciągają fakty, tworza teorie z kosmosu ( tak jak ja w swoim pierwszym poscie odnosnie tego odcinka - ZROBILEM TO SPECJALNIE ) i mnie to też boli, bo śledze to forum prawie od poczatku. Jako, że ogladalem serial w AXN, nie mialem możliwosci czynnego udziału w dyskusji ( pewnie pomyślisz ze całe szczęscie ) ale też podobał mi sie dawny klimat, krotka ocena odcinka, lub jej brak, i niekonczace sie dysusje, setki postów. Można było wejsc na to forum i wyczytac takie smaczki, do ktorych samemu by sie nie doszlo ogladajac odcinek po 3 razy. Dopiero od tego sezonu zaczalem ogladac odcinki na bierzaco, i zauważ, ze w pierwszych swoich postach probowalem dyskutowac, ale obecnie ludzie przychodza tutaj ponarzekac i napisac "6/10" i tak jak kiedyś rozmowa toczyła się naturalnie do przodu, tak teraz posty nie przekraczaja setki, i może całe szczescie, bo i tak z tych 100, 80 to "fajny odcinek, bardzo mi sie podobal 9/10" pewnie problem tkwi w tym, jak wspomniales starej gwardii tutaj juz nie ma, i nie chcac nikomu ubliżac, kiedyś ludzie potrafili tutaj dyskutowac, teraz każdy na siłe chce wyrazić swoja opinie, co niestety zaprzecza idei FORUM DYSKUSYJNEGO.
  • 0

#69 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 06.05.2010 - |18:32|

"Mnie zastanawia czego tak właściwie chciał Widmore.Po takim bezsensownym wystawieniu Lostowiczów w klatkach, i podłożeniu bomby do samolotu wychodziłoby, że tego samego co Flocke - zabicia ich wszystkich naraz. No bo ta bomba w samolocie to chyba nie po to, że zabić Dymka :| Jeśli Widmore chciał ich śmierci - to czemu ich nie powystrzelał? Jeśli nie chciał, to czemu ich nie ukrył w bezpieczne miejsce?"

Widmore nie mógł ich zabić tak samo jak Flocke , poza tym moim zdaniem wszystko to dziwne jest ... niby ta bomba w samolocie była zamontowana lecz tak że każdy głupi by zauważył to , no i Dymek przed wejściem wiedział o bombie bo skojarzył że zegarek mu się przyda . No i tak łatwo Sayid mógł wyłączyć zasilanie ? dziwne , bardzo dziwne ... jeśli Widmore nie współpracuje z Dymkiem to naprawdę ma dziwną taktykę . Jestem bardzo ciekawy następnych odcinków :)





david copperfield - ja sam na początku też myślałem że to twoja flustracja i trochę się dziwiłem że takie pierdoły pisałeś ale potem to ciągnąłeś to wiesz :D MI jakoś udało się zakończyć ich te ciągłe narzekania i wrócić do dyskusji nad odcinkiem :)



Użytkownik Derten edytował ten post 06.05.2010 - |18:36|

  • 0

#70 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 06.05.2010 - |18:50|

Wydaje mi sie, ze nastepnym razem Widmora zobaczymy w okolicy studni lub Dharmaville, Said mogl powiedziec mu, gdzie znajduje się Desmond, i własnie dlatego tak łatwo odłączyli zasilanie słupów. bo wierzyc mi sie nie chce, ze jedyna forma obrony przed Flockiem ( nie liczac popiołu ) była tak marnie strzeżona, ze jeden Said był w stanie to zasialnie odłączyc :)
  • 0

#71 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 06.05.2010 - |18:54|

Obawiam się Derten, że patrzysz na ten serial dalej przez różowe okulary. A ta "hołota" dostrzega ponurą prawdę. Ten serial pomału zamienia się w totalny shit - do końca zostały 4 godziny, a wyjaśnień jak nie było, tak nie ma.
Wybacz, ale nie uwierzę, że w ostatnim odcinku twórcy będą w stanie wyjaśnić przynajmniej najważniejsze zagadki (bo o wyjaśnieniu większości tajemnic nie ma nawet co marzyć), w sposób nie sprowadzający ich do żenującego banału (jak np. było z Szeptami). I nie powodującego ataku śmiechu fanów - z powodu sprzeczności wyjaśnień z tym, co było pokazane w poprzednich sezonach/odcinkach.
Ten odcinek, mimo wielkich emocji, jatki i trupów, jest po prostu cieniutki. Widząc taką rzadziznę, odechciewa się komentować. A co dopiero pisać własne teorie spiskowe...
Bo większość teorii, stworzonych przez fanów, jest dużo ciekawsza od kaszany serwowanej przez twórców. M jak miłość czy Klan z tropikalną wyspą w tle :/
Wielkie szukanie się nawzajem Kwonów przez 2 sezony, po to, by zginąć tuż przed finałem.
Podkreślanie, że każdy jest ważny, wybrany i wyjątkowy, a w ostatnich odcinkach - rzeźnia. Plus spuszczenie do kosza wątków niektórych ważnych "special" dzieciaków: Aarona czy Walta.
Co można skomentować o odcinku i jakie teorie stworzyć, jak fabuła odcinka jest prosta jak konstrukcja cepa. I zmierza do ordynarnego pozbycia się zbędnych głównych bohaterów, na których rolę twórcom skończyły się pomysły, w teatralny sposób. Plus wyrżnięcie przy okazji sporej grupki statystów.

Derten - masz pole do popisu - proszę bardzo - co takiego zostało wyjaśnione w tym odcinku.
Czekam na argumenty, a nie obelgi na poziomie dziecka z piaskownicy. I wyzwiska od "hołoty".
Jeśli nie masz argumentów, to zejdź z wycieczek ad personam. Jasne?

@grzebul

Mnie zastanawia czego tak właściwie chciał Widmore.
Po takim bezsensownym wystawieniu Lostowiczów w klatkach, i podłożeniu bomby do samolotu wychodziłoby, że tego samego co Flocke - zabicia ich wszystkich naraz. No bo ta bomba w samolocie to chyba nie po to, że zabić Dymka :| Jeśli Widmore chciał ich śmierci - to czemu ich nie powystrzelał? Jeśli nie chciał, to czemu ich nie ukrył w bezpieczne miejsce?

Zadajesz chłopie baaardzo trudne pytania :)
To jest właśnie brak logiki, widoczny w ostatnich odcinkach.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#72 Sawyer

Sawyer

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 384 postów

Napisano 06.05.2010 - |19:03|

Derten. Masz u mnie dużego plusa. Widzę że nareszcie ktoś ze starej gwardii się odezwał i postawił tych męczenników do pionu. Wasze komentarze kojarzą mi się od razu z cierpieniami młodego Wertera. Poczytajcie sobie jakie były prowadzone dyskusje w poprzednich sezonach, jak każdy układał swoje teorie spiskowe i jaka była na ich temat wrzawa i poruszenie. Teraz to gdybym odcinka nie obejrzał oprócz komentarzy w stylu "kiepski, nudny, beznadziejny" nie dowiedziałbym się chyba niczego. Widzę że Tajemnicza Wyspa i David Copperfield stworzyli klan zaśmiecania tego forum.


Człowieku, daj spokój :) Przecież to co napisalem o tym sercu wynika tylko z mojej frustracji,ludzie tu przychodza ponarzekać, naciągają fakty, tworza teorie z kosmosu ( tak jak ja w swoim pierwszym poscie odnosnie tego odcinka - ZROBILEM TO SPECJALNIE ) i mnie to też boli, bo śledze to forum prawie od poczatku. Jako, że ogladalem serial w AXN, nie mialem możliwosci czynnego udziału w dyskusji ( pewnie pomyślisz ze całe szczęscie ) ale też podobał mi sie dawny klimat, krotka ocena odcinka, lub jej brak, i niekonczace sie dysusje, setki postów. Można było wejsc na to forum i wyczytac takie smaczki, do ktorych samemu by sie nie doszlo ogladajac odcinek po 3 razy. Dopiero od tego sezonu zaczalem ogladac odcinki na bierzaco, i zauważ, ze w pierwszych swoich postach probowalem dyskutowac, ale obecnie ludzie przychodza tutaj ponarzekac i napisac "6/10" i tak jak kiedyś rozmowa toczyła się naturalnie do przodu, tak teraz posty nie przekraczaja setki, i może całe szczescie, bo i tak z tych 100, 80 to "fajny odcinek, bardzo mi sie podobal 9/10" pewnie problem tkwi w tym, jak wspomniales starej gwardii tutaj juz nie ma, i nie chcac nikomu ubliżac, kiedyś ludzie potrafili tutaj dyskutowac, teraz każdy na siłe chce wyrazić swoja opinie, co niestety zaprzecza idei FORUM DYSKUSYJNEGO.


Zwracam honor, w obecnej chwili ciężko odróżnić jawnej prowokacji od zwykłego debilstwa :). Widzę że jako jedni z niewielu jesteśmy ze starej gwardii więc nie pozostaje nam nic innego jak tylko przypomnieć wszystkim jak tutaj kiedyś wyglądało.

Też mi coś tutaj śmierdzi. Przeszli przez plac Widmore'owi jak po własnym, samolotu pilnowało tylko dwóch "strażników". Zasilaniem Sayid zajął się bezproblemowo. O ile się nie mylę Widmore chce zniszczyć Flocke'a i tym samym zatrzymać go na wyspie. Nie zrobi tego jeżeli pozwoli kandydatom zginąć. Śmiem twierdzić tą bombę Flocke miał cały czas.
  • 0
Whatever happens, happens !!!

#73 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 06.05.2010 - |19:04|

No popiół już nie skuteczny bo Japończyk nie żyje chociaz może jak Jack (lub Desmond) stanie się Jacobem to źródełko ich  ożywi :) 

Coś się musiało stać czego nie pokazali nam w odcinku dlatego tak dziwnie .. Ciekawa sytuacja :) 


  • 0

#74 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 06.05.2010 - |19:20|

@grzebul

Mnie zastanawia czego tak właściwie chciał Widmore.
Po takim bezsensownym wystawieniu Lostowiczów w klatkach, i podłożeniu bomby do samolotu wychodziłoby, że tego samego co Flocke - zabicia ich wszystkich naraz. No bo ta bomba w samolocie to chyba nie po to, że zabić Dymka :| Jeśli Widmore chciał ich śmierci - to czemu ich nie powystrzelał? Jeśli nie chciał, to czemu ich nie ukrył w bezpieczne miejsce?

Zadajesz chłopie baaardzo trudne pytania :)
To jest właśnie brak logiki, widoczny w ostatnich odcinkach.


Trudne pytanie? Zauważ ze o bombie w samolocie Flocke raczej wiedział, zegarka kolesiowi pilnujacemu samolot nie zabral chyba dlatego, bo mu sie spodobał. Na upartego BOMBY w samolocie nie widziałas, tylko CIEMNE COŚ wyciagane z półki, a wyraznie widziałas tylko kabelki, które wcale nie musiały prowadzic do bomby. Widmore mógł zostawić ludzi w klatkach wiedzac ze Flocke nie moze zabic wybranej 6, w koncu chyba najlepiej ze wszystkich orientuje sie kim lub czym jest Flocke. Możliwa opcja moze byc tez podłozenie C4 przez ekipe Richarda, w koncu Ben mial go w pewne miejsce zaprowadzic. fakt ten mozna jeszcze wyjasnic na wiele sposobow, ale pewnie, najlepiej napisac ze brak tutaj logiki :) bo ja sobie to inaczej wyobrazalam

Śmiem twierdzić tą bombę Flocke miał cały czas.


Sorry za to ze powtórzyłem, ale w tym samym czasie pisałem swojego posta :)

Wybacz, ale nie uwierzę, że w ostatnim odcinku twórcy będą w stanie wyjaśnić przynajmniej najważniejsze zagadki


Sprezycuj co masz na mysli piszac najważniejsze zagadki ( smiem twierdzic, ze dla mnie to beda pierdoły, ale zdarzylem sie do tego przyzwyczaic :) ) sprawa Walta i cudownej mocy sciagania wróbli na drzwi balkonowe? a moze co zawiera w sobie czerwony piasek wokol domku Szamana z Uluru. a moze jeszcze ta stacja z która telefonicznie łączyła się Penny?..Daj spokoj :)
  • 0

#75 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 06.05.2010 - |19:39|

Drogi do opuszczenia wyspy przez Dymka:
- samolot - wysadzony
- łódź podwodna - wysadzona
- Elizabeth - :P
- koło pod Orchideą... :P choć nie wiadomo, gdzie by teraz wyrzucało :P
Wyspa jest pod wodą w alternatywnej wersji - możliwe że w finale zostanie użyte koło. Ale bomba zneutralizowała "kieszeń" elektromagnetyczną, więc wyspa się nie przeniosła, tylko została pod wodą.
Mam dziwne wrażenie, że Dym zabije wszystkich, zostaną ich "alternatywne" wersje. Potem przekręci koło, zamykając "rzeczywistość wyspową" już na zawsze.
Zdaje się, należałoby przewidzieć, gdzie się on znajdzie po przekręceniu koła. Dalej na pustyni w Tunezji? Czy gdzie indziej... I tam zorganizować mały komitet powitalny :P

@david_copperfield
Zbyt mocno było gadane w poprzednich odcinkach o samolocie, żeby nie podejrzewać od razu, co się najprawdopodobniej stanie (99% szans na trafienie). Zwłaszcza, że w tym sezonie twórcy po prostu walą kłonicą między oczy.
Wysadzenie łodzi podwodnej? Przewidywalne do bólu, choćby przez sam fakt nawiązania, że Łysy jedną łódź podwodną już wysadził.
Nie do końca w pytaniu chodziło o sposób, tylko o cel. Czego chce Widmore - zabić ich, czy ich ochronić? Bo to się zdeczka nie trzyma qpy.
Flocke nie może zabić "wybranej" szóstki? Jakoś wyszło, że może (zabija nie on bezpośrednio, zabija woda).
Widmore'a też nie można zabić (kto jeszcze pamięta 04x09?), pewnie się okaże, że i on pojedzie do piachu przed finałem.

Ważne zagadki? Zauważ, że Walt i wróble, jakoś dziwnym trafem wiążą się z małym przedstawieniem, które widzieliśmy w chatce z 03x20. Kto niby miał być "lokatorem" tej chatki? Bo MiB w nowej wersji jakoś się nie kwapi do wykazywania takowymi zdolnościami. A jeśli to on miał tam "mieszkać", to kogo/czego szukała tam Ilana? Wlokąc ciało Łysola w pudełku...
Stacja, z którą łączyła się Penny? Nie zapominaj o jednym, to ona zadzwoniła z zewnątrz. Z kim chciała rozmawiać? Przecież nie z Benem! Jednocześnie twierdziła, że nic nie wie o frachtowcu i samej wyspie.
Aaron - co takiego zobaczył jasnowidz? Że najpierw nie chciał, by oddawała dziecko do adopcji, tylko sama go wychowywała... Zamiast wyjaśnienia zaserwowano nam żenujący bullshit o rodzinie adopcyjnej, która się rozmyśliła :/
Szepty to zmarli? Co wcale nie wyjaśnia szeptów tuż przed pojawieniem się Othersów czy Walta. Othersi to zombie?
Christian na wyspie = Dym = połowę fabuły serialu można wywalić do kosza, bo jest bez sensu.
Mam dalej wyliczać?

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 06.05.2010 - |19:52|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#76 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 06.05.2010 - |19:54|

Ważne zagadki? Zauważ, że Walt i wróble, jakoś dziwnym trafem wiążą się z małym przedstawieniem, które widzieliśmy w chatce z 03x20. Kto niby miał być "lokatorem" tej chatki? Bo MiB w nowej wersji jakoś się nie kwapi do wykazywania takowymi zdolnościami. A jeśli to on miał tam "mieszkać", to kogo/czego szukała tam Ilana? Wlokąc ciało Łysola w pudełku...


Zauważam tylko ostro naciągane podobienstwo latajacych krzeseł, lamp, stołów, i co tam jeszcze nie fruwało, do zwykłego wróbla, który uderzył w szybe. Kogo czego? moze Jacoba, a moze Flocka ( że mieszka tam Flock mogła dowiedziec sie od Jacoba, miała okazje z nim porozmawiac ) Chyba nie powiesz mi ze poszła tam szukac Walta, bo przed przylotem na wyspe uderzył jej w szybe wróbel i pomyslala sobie "ooo niee, juz ja wiem kto za tym stoi, jutro przylece na wyspe do tej jego chatki, przełoze przez kolano, dam kilka klapsow i powiem ze nie wolno"

Aaron - co takiego zobaczył jasnowidz? Że najpierw nie chciał, by oddawała dziecko do adopcji, tylko sama go wychowywała... Zamiast wyjaśnienia zaserwowano nam żenujący bullshit o rodzinie adopcyjnej, która się rozmyśliła :/


Co takiego zobaczył Jasnowidz? ja Ci moge powiedziec co ja widziałem ogladajac serial. Jasnowidz nie miał daru jasnowidzenia, ale Ty sie wolisz jednak upierac ze ten jeden jedyny raz COŚ zobaczył, a nie, tak jak wczesniej udawał ze cos widzi

Użytkownik david copperfield edytował ten post 06.05.2010 - |19:49|

  • 0

#77 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 06.05.2010 - |19:56|

Ważne zagadki? Zauważ, że Walt i wróble, jakoś dziwnym trafem wiążą się z małym przedstawieniem, które widzieliśmy w chatce z 03x20. Kto niby miał być "lokatorem" tej chatki? Bo MiB w nowej wersji jakoś się nie kwapi do wykazywania takowymi zdolnościami. A jeśli to on miał tam "mieszkać", to kogo/czego szukała tam Ilana? Wlokąc ciało Łysola w pudełku...

Zauważam tylko ostro naciągane podobienstwo latajacych krzeseł, lamp, stołów, i co tam jeszcze nie fruwało, do zwykłego wróbla, który uderzył w szybe. Kogo czego? moze Jacoba, a moze Flocka ( że mieszka tam Flock mogła dowiedziec sie od Jacoba, miała okazje z nim porozmawiac ) Chyba nie powiesz mi ze poszła tam szukac Walta, bo przed przylotem na wyspe uderzył jej w szybe wróbel i pomyslala sobie "ooo niee, juz ja wiem kto za tym stoi, jutro przylece na wyspe do tej jego chatki, przełoze przez kolano, dam kilka klapsow i powiem ze nie wolno"

Skoro rzekomo wiedziała, że siedzi tam pewien wredny miłośnik czarnych wdzianek, który lubi się bawić w czarną chmurkę, to jeszcze mu zaniosła trupa Locke'a? Co prawda z lekka nieświeżego, ale jak widać nadającego się jeszcze do wykorzystania...

Jasnowidz okłamał Eko, nie Claire.
Stosunek Kościoła do jasnowidzów - wyjątkowo negatywny, a Eko podawał się za księdza.
Przy podpisywaniu papierów adopcyjnych długopisy przestały pisać. Czysty przypadek? Tak jak z długopisem Sawyera, gdy pisał swój list. Jasnowidz wtedy jeszcze za Claire w nocy wydzwaniał.
Jakaś "siła" chciała zapobiec adopcji. W alternatywnej historii rodzina adopcyjna się rozmyśliła - nie ma Jacoba przecież. Christian namawiał Claire do eutanazji. Ktoś jednak obudził Carole ze śpiączki...

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 06.05.2010 - |20:02|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#78 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 06.05.2010 - |19:58|

Stacja, z którą łączyła się Penny? Nie zapominaj o jednym, to ona zadzwoniła z zewnątrz. Z kim chciała rozmawiać? Przecież nie z Benem! Jednocześnie twierdziła, że nic nie wie o frachtowcu i samej wyspie.


Z kim chciała rozmawiac? nie mam pojecia, możliwe ze z kimkolwiek. Nie wiem czy pamietasz, ale przez kilka lat próbowała odnalezc Desmonda, majac za ojca byłego szefa Innych mogła sie domyślic, ze warto sprobować szukac go na wyspie. a jak sie połączyła z wyspa? mogła tez poszperać troche o tatusiu ( lub juz wiedziała ) i przy nieograniczonych srodkach materialnych chyba bylo to wykonalne?

Ważne zagadki? Zauważ, że Walt i wróble, jakoś dziwnym trafem wiążą się z małym przedstawieniem, które widzieliśmy w chatce z 03x20. Kto niby miał być "lokatorem" tej chatki? Bo MiB w nowej wersji jakoś się nie kwapi do wykazywania takowymi zdolnościami. A jeśli to on miał tam "mieszkać", to kogo/czego szukała tam Ilana? Wlokąc ciało Łysola w pudełku...

Zauważam tylko ostro naciągane podobienstwo latajacych krzeseł, lamp, stołów, i co tam jeszcze nie fruwało, do zwykłego wróbla, który uderzył w szybe. Kogo czego? moze Jacoba, a moze Flocka ( że mieszka tam Flock mogła dowiedziec sie od Jacoba, miała okazje z nim porozmawiac ) Chyba nie powiesz mi ze poszła tam szukac Walta, bo przed przylotem na wyspe uderzył jej w szybe wróbel i pomyslala sobie "ooo niee, juz ja wiem kto za tym stoi, jutro przylece na wyspe do tej jego chatki, przełoze przez kolano, dam kilka klapsow i powiem ze nie wolno"

Skoro rzekomo wiedziała, że siedzi tam pewien wredny miłośnik czarnych wdzianek, który lubi się bawić w czarną chmurkę, to jeszcze mu zaniosła trupa Locke'a? Co prawda z lekka nieświeżego, ale jak widać nadającego się jeszcze do wykorzystania...


Wsadziła mu tego trupa do chatki? zdziwiła sie jak zobaczyła przerwany krąg z popiołu? zoorientowała sie ze chatka jest opuszczona? kolejno: NIE, TAK, TAK
  • 0

#79 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 06.05.2010 - |19:59|


@grzebul

Mnie zastanawia czego tak właściwie chciał Widmore.
Po takim bezsensownym wystawieniu Lostowiczów w klatkach, i podłożeniu bomby do samolotu wychodziłoby, że tego samego co Flocke - zabicia ich wszystkich naraz. No bo ta bomba w samolocie to chyba nie po to, że zabić Dymka :| Jeśli Widmore chciał ich śmierci - to czemu ich nie powystrzelał? Jeśli nie chciał, to czemu ich nie ukrył w bezpieczne miejsce?

Zadajesz chłopie baaardzo trudne pytania :)
To jest właśnie brak logiki, widoczny w ostatnich odcinkach.


Trudne pytanie? Zauważ ze o bombie w samolocie Flocke raczej wiedział, zegarka kolesiowi pilnujacemu samolot nie zabral chyba dlatego, bo mu sie spodobał. Na upartego BOMBY w samolocie nie widziałas, tylko CIEMNE COŚ wyciagane z półki, a wyraznie widziałas tylko kabelki, które wcale nie musiały prowadzic do bomby. Widmore mógł zostawić ludzi w klatkach wiedzac ze Flocke nie moze zabic wybranej 6, w koncu chyba najlepiej ze wszystkich orientuje sie kim lub czym jest Flocke. Możliwa opcja moze byc tez podłozenie C4 przez ekipe Richarda, w koncu Ben mial go w pewne miejsce zaprowadzic. fakt ten mozna jeszcze wyjasnic na wiele sposobow, ale pewnie, najlepiej napisac ze brak tutaj logiki :) bo ja sobie to inaczej wyobrazalam

Śmiem twierdzić tą bombę Flocke miał cały czas.


Sorry za to ze powtórzyłem, ale w tym samym czasie pisałem swojego posta :)

Wybacz, ale nie uwierzę, że w ostatnim odcinku twórcy będą w stanie wyjaśnić przynajmniej najważniejsze zagadki


Sprezycuj co masz na mysli piszac najważniejsze zagadki ( smiem twierdzic, ze dla mnie to beda pierdoły, ale zdarzylem sie do tego przyzwyczaic :) ) sprawa Walta i cudownej mocy sciagania wróbli na drzwi balkonowe? a moze co zawiera w sobie czerwony piasek wokol domku Szamana z Uluru. a moze jeszcze ta stacja z która telefonicznie łączyła się Penny?..Daj spokoj :)


W ogóle dziwne, że facet z zamierzchłych czasów potrafi skonstruować mini bombę etc. No ale może zeskanował komuś pamięć i w ten sposób dowiedział się jak to zrobić. :P

Tak sobie myślę o ostatnim odcinku 5 sezonu, o rozmowie między mibem a jacobem.

JACOB: I take it you're here 'cause of the ship.

MAN IN BLACK: I am. How did they find the Island?

JACOB: You'll have to ask 'em when they get here.

MAN IN BLACK: I don't have to ask. You brought them here. Still trying to prove me wrong, aren't you?

JACOB: You are wrong.

MAN IN BLACK: Am I? They come. They fight. They destroy. They corrupt. It always ends the same.

JACOB: It only ends once. Anything that happens before that is just progress.


Może cała historia powtarza się jak płyta stąd Flocke wiedział o zegarku i bombie. Po prostu wszystkie wydarzenia już kiedyś miały miejsce, z tą różnicą, że tym razem dymkowi udało się pozbyć jacoba i ma szansę na opuszczenie wyspy.
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#80 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 06.05.2010 - |20:11|

Jasnowidz okłamał Eko, nie Claire.
Stosunek Kościoła do jasnowidzów - wyjątkowo negatywny, a Eko podawał się za księdza.
Przy podpisywaniu papierów adopcyjnych długopisy przestały pisać. Czysty przypadek? Tak jak z długopisem Sawyera, gdy pisał swój list. Jasnowidz wtedy jeszcze za Claire w nocy wydzwaniał.
Jakaś "siła" chciała zapobiec adopcji. W alternatywnej historii rodzina adopcyjna się rozmyśliła - nie ma Jacoba przecież. Christian namawiał Claire do eutanazji. Ktoś jednak obudził Carole ze śpiączki...


Skąd ta nieuzasadniona pewność ze Claire nie okłamał. Stosunek koscioła do jasnowidzów - uważasz Eko za typowego ksiedza? kazdy ksiadz ma przeszłosc gangsterska i zostaje ksiedzem po to by przemycic heroine?

Tak sobie myślę o ostatnim odcinku 5 sezonu, o rozmowie między mibem a jacobem.

JACOB: I take it you're here 'cause of the ship.

MAN IN BLACK: I am. How did they find the Island?

JACOB: You'll have to ask 'em when they get here.

MAN IN BLACK: I don't have to ask. You brought them here. Still trying to prove me wrong, aren't you?

JACOB: You are wrong.

MAN IN BLACK: Am I? They come. They fight. They destroy. They corrupt. It always ends the same.

JACOB: It only ends once. Anything that happens before that is just progress.


Może cała historia powtarza się jak płyta stąd Flocke wiedział o zegarku i bombie. Po prostu wszystkie wydarzenia już kiedyś miały miejsce, z tą różnicą, że tym razem dymkowi udało się pozbyć jacoba i ma szansę na opuszczenie wyspy.


Fajna Teoria :)
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych