Odcinek 165 - S08E11 - Gemini
#61
Napisano 30.04.2007 - |21:19|
8.
#62
Napisano 12.05.2007 - |17:03|
+ Carter/Replicarter pokazuje swoje wdzieki (ladny dekolt!)
+ RepliCarter daje lomot z niesamowitym wdziekiem
+ Replikatory wracaja do gry. Kocham je.
+ Pozbyto sie tego mieczaka - Piątego.
+ Nawiazania do Atlantis
+ nieprzewidywalna koncowka
+ teal'c okazuje niemal slepa lojalnosc wzgledem Jacka
- malo Jacka i Daniela
- bojki i wymiana ognia nagrana cyfrowka.
- Sam ewidentnie sfakapowala sprawe a tu wszyscy poklepuja ja po plecach "nic sie nie stalo"
foe (małpa) cinet (kropa) pl
#63
Napisano 04.06.2007 - |20:44|
a ze na nich odcinek sie opiera - coz, zupelnie subiektywnie stwierdzam ze odcinek jest ***
3/10.
subiektywnie
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#64
Napisano 07.02.2008 - |13:38|
Ocena: 6/10.
#65
Napisano 12.12.2008 - |02:44|
Plusy:
+ kontynuacja wątku Replikatorów i rozwinięcie motywu RepliCarter
+ akcja - niby krzątanie się jak nie po jednej bazie to po drugiej, a jednak fabularnie działo się dużo
+ dawno żaden odcinek mnie tak nie zaskoczył zwrotami akcji jak ten - co prawda motywy działania RepliCarter od pewnego momentu wydawały mi się dość podejrzane, ale zastanawiałem się raczej czy jest po stronie ludzi czy Piątego, nie przypuszczałem, że prowadzi własną grę
+ to, że jest to jeden z niewielu odcinków, który kończy się zdecydowanie nie po myśli SG-1 i Tau'ri w ogólności
+ za słowa Carter na końcu, że RepliCarter nauczyła się zdrady od Piątego, a ten nauczył się zdrady od niej samej - bardzo trafne podsumowanie
+ ciekawa zapowiedź dalszych konfliktów z Replikatorami - obie Sam znają swój sposób myślenia i będą się starały przewidywać swoje ruchy
Minusy:
- pokazywanie przedstawicielowi najbardziej wrogiego i niebezpiecznego gatunku schematów i danych jedynej skutecznej broni jest jednak dużą naiwnością
- to wkładanie ręki w czyjąś głowę - obrzydliwość
I coś co trudno mi jest zaliczyć do plusów lub minusów:
+/- naiwność Carter jako takiej - z jednej strony wołająca o pomstę do nieba, z drugiej jednak fabule wyszło to na zdrowie.
Spostrzeżenie: Widać że Replikatory wyewoluowały w swoim postępowaniu - do tej pory wszystkie jednostki to byli "bracia", teraz RepliCarter bez mrugnięcia okiem niszczy Piątego i jego statek (też przecież zbudowany z części Replikatorów), a wszystko powodowane żądzą władzy. Uczyniła wiec bardzo podobnie jak zrobiłby każdy szanujący się... Goa'uld
Moja ocena: 9/10
P.S. Dałem sobie pół sezonu na przyzwyczajenie się do fryzury Teal'ca, ale jednak uważam, że była to zmiana niekorzystna.
Użytkownik Altair edytował ten post 12.12.2008 - |02:46|
#66
Napisano 12.12.2008 - |09:17|
Nie rozumiem też tego przywiązania Carter do swojego sobowtóra. Zachowuje się momentami jakby odnalazła zaginioną siostrę. Bądź co bądź czuje się odpowiedzialna za jej stworzenie ale to nie powód do nadmiernych emocji w stosunku do niej.
Co do Teal'ca no cóż ja przyzwyczaiłem sie po dwóch odcinkach. Wydaje mi się że to pozytywna zmiana bo wygląda jeszcze bardziej poważnie. Może ktoś uzna to za spoiler ale zmartwię cię że łysina już nie wróci.
#67
Napisano 13.12.2008 - |01:27|
Co do Carter to z jednej strony wiesz, to dość ekstremalna sytuacja, niby maszyna, ale jednak zachowuje się dokładnie jak ty i wydaje się tak samo żywym i czującym bytem. Nie wiadomo jak my byśmy się zachowali w takiej sytuacji - "tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono" Zresztą to m.in. lubię w tym serialu, że poprzez zetknięcia bohaterów z różnymi formami istnienia między wierszami stawia pytanie o to czym właściwie jest życie i czy ta dajmy na to myśląca i czująca maszyna jest mniej żywa od nas... A wracając do tematu, akurat Carter po tylu latach w służbie SG i stykaniu się z najróżniejszymi dziwami w czasie swych misji powinna być bardziej uodporniona na takie rzeczy. Tym bardziej, że widziała na własne oczy jakimi zagrożeniem są Replikatory i do czego są zdolne. Zgadzam się z Tobą w zupełności, że w tym przypadku zachowała się zupełnie nieprofesjonalnie.
Jeśli chodzi o fryzurę Teal'ca to ja mam właśnie dokładnie odwrotne uczucia - jest jakiś taki mniej poważny i mniej... no teal'cowaty.
#68
Napisano 13.12.2008 - |10:14|
Z drugiej strony podobna sytuacja miała się do Reese pod koniec 5 sezonu. Wtedy Daniel też za bardzo się zaangażował.
Inna sprawa jak to naprawdę jest z uczuciami maszyn. Kwestia tego czy naprawdę je posiadają czy to tylko wgrane zachowania adekwatne do sytuacji. Uczucia to coś czego każdy musi się nauczyć odczuwać na swój sposób, dzięki nim wiemy jak zachować się w różnych sytuacjach. Jeżeli informacje o tym zostały wgrane do pamięci maszyny to nie są one prawdziwe. Prawdziwe były by gdyby maszyna nauczyła się tego sama. Teoretycznie tak było z Piątym ale człekokształtne replikatory zostały stworzone na podstawie Reese więc nasuwa się pytanie czy nie były to skopiowane uczucia. Może to nie najlepszy przykład ale w Terminatorze 2 T-800 zaczął się uczyć nowych zachowań po tym jak usunęli mu blokadę z procesora. Wcześniej wszystkie jego zachowania były uwarunkowane programem.
#69
Napisano 13.12.2008 - |22:02|
Wiesz, z tą tematyką uczuć to jest moim zdaniem mocno śliska sprawa - bo z drugiej strony można zapytać, czy ludzie też nie mają w jakiś sposób "wgranych" uczuć na zasadzie reakcji na spotykające ich sytuacje - i że odpowiednie bodźce zewnętrzne po prostu powodują uruchomienie adekwatnych reakcji biochemicznych w mózgu które powodują że czujemy to, co czujemy. Nie jestem zwolennikiem takiego uprzedmiotowienia człowieka, ale trzeba mieć na uwadze, że taka opcja też istnieje. Można też podejść w ten sposób, że człowiek (traktuję go tutaj jako punkt odniesienia w stosunku do rozważań na temat rozumnych maszyn) w trakcie poznawania świata i stykania się z różnymi sytuacjami uczy się emocji - jako istota inteligentna. Wtedy kluczem jest założenie, że dana maszyna też posiada jakiś rodzaj inteligencji i jako taka jest w stanie uczyć się i modyfikować swoje zachowanie w wyniku tej nauki.
#70
Napisano 13.12.2008 - |22:14|
#71
Napisano 13.12.2008 - |22:47|
W każdym bądź razie prywatnie podzielam Twój pogląd, zdając sobie jednocześnie sprawę, że mogę się mylić...
#72
Napisano 13.12.2008 - |22:57|
#73
Napisano 05.05.2009 - |19:37|
Dokończenie wątku z Replikatorami, łatwowierność Carter, zdrada, żądza władzy, pokazanie statku Replikatorów...
Mogę wymieniać w nieskończoność.
10.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych