Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 107 - S06E08 Recon


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
118 odpowiedzi w tym temacie

#61 Fisher

Fisher

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 80 postów

Napisano 18.03.2010 - |20:58|

Wątek z Rudą został bezczelnie ucięty (przez strajk scenarzystów) - został wyjaśniony po łebkach, byle szybciej - mnie to zupełnie nie satysfakcjonuje! Teraz już nie dowiemy się niczego nowego. Jej pojawianie się teraz było kolejnym pomysłem na szokujące zestawienie bohaterów w "alternatywnej rzeczywistości" ;/

Zgadzam się z Jonaszem: głupota odcinka - hasło "LaFleur"

I w ogóle zgadzam się z Tajemniczą Wyspą co do oceny, opisu głupot/ nieścisłości i powracających nudnych wątków (trójkącik)w Lost.

Moze sobie to wmówilem, ale ja widze ze alternatywna przyszłość wiąże sie z wydarzeniami na wyspie, i wiele nam wyjasnia, chociazby to, jakie sa najwieksze słabosci poszczegolnych postaci


Ale to już było!!!!! Wystarczy!!!! Nie lubimy odgrzewanych kotletów!!!! Oglądałeś pierwsze sezony z flashbackami? Bo mi się wydaje że nie... tam było to samo(!)... tylko 10x ciekawiej

Użytkownik Fisher edytował ten post 18.03.2010 - |21:00|

  • 0
Сделано в СССР

#62 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 18.03.2010 - |21:04|

Moze sobie to wmówilem, ale ja widze ze alternatywna przyszłość wiąże sie z wydarzeniami na wyspie, i wiele nam wyjasnia, chociazby to, jakie sa najwieksze słabosci poszczegolnych postaci


Ale to już było!!!!! Wystarczy!!!! Nie lubimy odgrzewanych kotletów!!!! Oglądałeś pierwsze sezony z flashbackami? Bo mi się wydaje że nie... tam było to samo(!)... tylko 10x ciekawiej


szczerze, ja mam potrzebe uporządkowania tego wszystkiego, DOMYSLAC SIE to i tak w tym serialu trzeba wiele rzeczy, a alternatywna rzeczywistosc pokazuje nam dobitnie, co dla takiego Bena bylo najwiekszym bledem w zyciu, i nie musze juz strzelac, czy moze to bylo zagazowanie wlasnego ojca, postrzelenie Locka w watrobe, czy powieszenie, ale WYRAZNIE pokazali ze najbardziej załuje smierci swojej córki :P

Użytkownik david copperfield edytował ten post 18.03.2010 - |21:10|

  • 0

#63 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 18.03.2010 - |21:10|

Dobra, skoro tak krytykujesz watek wprowadzenia "Rudej" w alternatywnej rzeczywistosci, to kogo proponujesz w jej miejsce :) no i...co chcesz jeszcze wiedziec o "Rudej" bo moim zdanie nic juz wiecej o niej wiedziec nie potrzeba, i nie widze tez sensu , by wprowadzanie jakiejkolwiek postaci w tym serialu musialo za kazdym razem miec glebszy sens

Skoro tak wałkowali temat, jak to Sawyer rozpacza po śmierci Juliet...
Co chcę wiedzieć o Rudej? Skąd wiedziała o kole i studni? Przecież w czasach Dharmy studnia była zasypana. A ona opuściła wyspę razem z matką tuż po tym, jak znaleźli koło.
Wolałabym, by spróbowali rozwinąć ten wątek... A nie klata Sawyera w ilości do porzygania... Co chwilę z inną panienką w łóżku :/ Serial dla totalnych pustostanów :/ Nie dla ludzi inteligentnych.

Moze sobie to wmówilem, ale ja widze ze alternatywna przszyłość wiąże sie z wydarzeniami na wyspie, i wiele nam wyjasnia, chociazby to, jakie sa najwieksze słabosci poszczegolnych postaci

Tylko, to wszystko praktycznie już wiemy o dawna. To już było we flashbackach... Teraz jest wciskane i zmieniane na siłę. Kate ucieka, Sawyer to oszust, Sayid choć chce dobrze i chce się zmienić, to i tak kogoś zabić musi...
I to nie może być alternatywna przyszłość, bo np. w przypadku Jacka zmiana sięga daleko wstecz, skoro ma on nastoletniego syna. Sawyer pracuje w policji, też raczej nie od wczoraj...
Locke ma dobre stosunki z ojcem, więc kwestia tego, jak znalazł się na wózku jest dość dziwna...
Nadia wyszła za brata Sayida i zdążyli się już dorobić dzieciaków ;)
Największy błąd? Był pokazywany podczas "osądu" Dymka. Dla Mr. Eko było to morderstwo w kościele (wątek wałkowany do porzygania przez pół sezonu 2). Dla Bena - śmierć Alex - pokazane dobitnie w 05x12.
Że twórcy pokazali to jeszcze raz? Sorry, ale jako widz poczułam się obrażona. Że twórcy uważają mnie za tępą pałę i nie domyśliłam się wcześniej. I musieli pokazywać paluszkiem.

@Fisher
Myśmy w czasie "przerwy międzysezonowej" z Lakshmi żartowały nt. hardcorowego zakończenia "trójkącika".
Lubimy jak Kate myśli, a nie jest głupią gąską. Więc może ją połączyć w parę z... Marsem?
Twórcy już wyskakiwali z większymi debilizmami :P

PS - jak wrócą do "trójkącika", znów będę nisko oceniać odcinki. Ten wątek należało już dawno zakończyć...

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 18.03.2010 - |21:14|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#64 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 18.03.2010 - |21:22|

Wątek z Rudą został bezczelnie ucięty (przez strajk scenarzystów) - został wyjaśniony po łebkach, byle szybciej - mnie to zupełnie nie satysfakcjonuje! Teraz już nie dowiemy się niczego nowego. Jej pojawianie się teraz było kolejnym pomysłem na szokujące zestawienie bohaterów w "alternatywnej rzeczywistości" ;/


i tu tez ponawiam pytanie, co Ty chcesz jeszcze o niej wiedziec :)

Co chcę wiedzieć o Rudej? Skąd wiedziała o kole i studni? Przecież w czasach Dharmy studnia była zasypana. A ona opuściła wyspę razem z matką tuż po tym, jak znaleźli koło.
Wolałabym, by spróbowali rozwinąć ten wątek... A nie klata Sawyera w ilości do porzygania...


O kole i studni wiedziała od Widmore, ktory na tej wyspie był przywódca innych? :)

I to nie może być alternatywna przyszłość, bo np. w przypadku Jacka zmiana sięga daleko wstecz, skoro ma on nastoletniego syna. Sawyer pracuje w policji, też raczej nie od wczoraj...


Tez uważam ze to nie może byc alternatywna przyszłość , bo jest to alternatywna rzeczywistosc :) jesli wczesniej napisalem 'alternatywna przyszlosc' to przepraszam

Dla Bena - śmierć Alex - pokazane dobitnie w 05x12.
Że twórcy pokazali to jeszcze raz? Sorry, ale jako widz poczułam się obrażona. Że twórcy uważają mnie za tępą pałę i nie domyśliłam się wcześniej. I musieli pokazywać paluszkiem.


I co, nie uwazasz ze przywołanie tego wątku po raz kolejny, nie pomogło w przedstawieniu kontrastu osobowości Bena w terazniejszosci i alternatywnej rzeczywistosci? :) bo ja uwazam ze żeby to zrobić w sposób wyraźny, nie pozostawiający cienia złudzeń ( a przeciez wszyscy chca juz jasnych konkretnych odpowiedzi ) nie mieli innego wyboru :P
  • 0

#65 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 18.03.2010 - |21:42|

Ten odcinek miał wspaniałe plenery - zdjecia wyśmienite, zwłaszcza te z widokiem na wyspy. Fabuła też satysfakcjonującą. Głowię się co faktycznie stało się z nieżyjącymi pasażerami Ajir'y. I co zrobi łysol?
Wydaje się, że jako Dym nie może poruszać się po wodzie?!
  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence

#66 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 18.03.2010 - |21:46|

Wydaje się, że jako Dym nie może poruszać się po wodzie?!


Tez mozliwa opcja :) albo po prostu z każdym swoim 'podopiecznym' prowadzi indywidualna gierke, i w jakims celu wysłał Sawyera, by coś tam zobaczyl, moze wlasnie Widmora, ale sam odnioslem wrazenie ze Flocke o pobycie Widmora na Hydrze nie wiedzial :P
  • 0

#67 garus

garus

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 796 postów

Napisano 18.03.2010 - |23:08|

Dla Bena - śmierć Alex - pokazane dobitnie w 05x12.
Że twórcy pokazali to jeszcze raz? Sorry, ale jako widz poczułam się obrażona. Że twórcy uważają mnie za tępą pałę i nie domyśliłam się wcześniej. I musieli pokazywać paluszkiem.


Patrząc na ten festiwal ignorancji w tematach o Loście wcale się nie dziwię, że trzeba niektórym wszystko dokładnie przypominać. Ostatnio rozmawiałem z kolegą, który też ogląda Zagubionych, to nawet nie skojarzył Widmore'a w łodzi podwodnej. Więc jeśli inni oglądają serial tak jak on (nie pamięta połowy postaci :P) to muszą twórcy tym złotym rybkom przypominać co ważniejsze rzeczy.
  • 0

Masz kolekcję seriali? Pomóż rozbudować bazę danych:

showsdb.org - baza z informacjami o scenowych wydaniach seriali

#68 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 18.03.2010 - |23:16|

Patrząc na ten festiwal ignorancji w tematach o Loście wcale się nie dziwię, że trzeba niektórym wszystko dokładnie przypominać. Ostatnio rozmawiałem z kolegą, który też ogląda Zagubionych, to nawet nie skojarzył Widmore'a w łodzi podwodnej. Więc jeśli inni oglądają serial tak jak on (nie pamięta połowy postaci :P) to muszą twórcy tym złotym rybkom przypominać co ważniejsze rzeczy.


Ale LOST przeciez nie moze ciągle opierać sie na domysłach, przypuszczeniach, co jakis czas trzeba cos pokazać jak najdobitniej, bo gdyby caly serial opieral sie tylko i wyłącznie na domysłach, mysle ze malo kto potrafilby sie w tym wszystkim zorientowac :P . Ogolnie chyba stosunek domysłow ,przypuszczeń i tak w dużym stopniu przewyższa sytuacje, w ktorych wszystko podane jest widzom na tacy :P

Wiesz co..przeczytalem tak sobie ta moja odpowiedz jeszcze raz, i doszedlem do wniosku ze napisalem praktycznie to samo co Ty :P wiec sorry za taka bezsensowna odpowiedz :D

Użytkownik david copperfield edytował ten post 18.03.2010 - |23:21|

  • 0

#69 Lobo

Lobo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 256 postów

Napisano 18.03.2010 - |23:38|

. Wydaje mi sie ze wlasnie w tej rozmowie wspomnial o tym ze nie moze nic zrobic Widmorowi


powiedział, że obaj wiedzą, że nie może tego zrobić. Nie koniecznie znaczy to , że nie jest fizycznie do tego zdolny, po co by się go o to widmore w ogóle pytał. Raczej ten czyn niósł by ze sobą jakieś konsekwencje, które były nie do zaakceptowania. Dużo było mówione też o "Zasadach", które do tej pory nie zostały nam bliżej przedstawione.

A twierdzenie, ze Jacob albo dymek podarował im jak to określiłeś "dar" to chyba zbyt daleko idące wnioski.Jacoba poznał osobiście tuż przed tym jak go zamordował.

I to nie może być alternatywna przyszłość, bo np. w przypadku Jacka zmiana sięga daleko wstecz, skoro ma on nastoletniego syna. Sawyer pracuje w policji, też raczej nie od wczoraj...


oczywiście , że nie od wczoraj tylko od zmiany przeszłości w latach 70'. Przecież wyraźnie ojciec bena mówi, że byli na wyspie kiedy benek był dzieckiem. Pewnie się ewakuowali razem ze wszystkimi.
  • 0

#70 ironpage

ironpage

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • Miastoz_WLKP. Poznan

Napisano 18.03.2010 - |23:55|

Desmond za tymi drzwiami? Eeee, to byłoby słabe...
Walt? Już prędzej... Tylko nie ma za bardzo jak to wciągnąć w fabułę...
Biorąc pod uwagę dotychczasowe żenujące pomysły, obawiam się jakichś bardzo głupich rozwiązań.


Wydaje mi sie ze co jak co, ale na podstawie tego co o obu tych postaciach wiemy, Desmond bylby wartiosciowsza postacia, ponieważ mowiono o nim nie raz, ze jest wyjatkowy, co zreszta potwierdzil, powroty swiadomoscią w przeszłość, wizje, z których potrafił korzystać w czasie rzeczywistym, jedyny, z którym Faraday poprzez kontakty w przeszłości (skoki w czasie) potrafił porozumieć się z Desmondem teraźniejszym, na dodatek Desmond zdaje sobie sprawe ze swoich zdolności. Walt... mało świadomy swoich zdolności, zreszta te, które sie ujawniły jakos specjalnie nie wyróżniają sie na tle umiejetnosci powiedzmy..Hugo i Milesa :) Zreszta potwierdzone juz bylo bodajże przez twórców , ze aktor odgrywający role Walta przez ten czas za bardzo wyrosl i nie pasowalby do kontynuacji tej roli w serialu.

Podsumowujac, jesli powrót ktorejs z tych postaci mialby byc slaby ( chociaz to za mocne slowa ) to raczej powrót Walta, ktoremu na siłe musieliby przypisac kilka nowych zdolnosci..ciezko byloby to zrobic z sensem, natomiast Desmond ze swoimi umiejetnosciami jest podany na tacy, i nic w nim na siłe zmieniac nie trzeba, bo taki jaki jest, jest idealny :)


Byłby to chyba wielki absurd gdyby kogoś tam naprawdę przetrzymywano. Hmm, równie dobrze może tam być zmagazynowany prowiant, racje żywnościowe. I tak żeby nikt z załogi po kryjomu nie podjadał sobie, Widmore podjął decyzję o zamknięciu pomieszczenia na kłódki;-).
Ponadto, ciekawe co Widmore w kajucie ukrywa i przechowuje w swym przy biurkowym sejfie!!! ;-)

David zgadzam się z Tobą, że Desmond jest jedną z najbardziej kluczowych i wyjątkowych postaci tego serialu. Zawsze lubiłem epizody z jego udziałem.
  • 0

#71 eram

eram

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 70 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 19.03.2010 - |00:28|


Desmond za tymi drzwiami? Eeee, to byłoby słabe...
Walt? Już prędzej... Tylko nie ma za bardzo jak to wciągnąć w fabułę...
Biorąc pod uwagę dotychczasowe żenujące pomysły, obawiam się jakichś bardzo głupich rozwiązań.


Wydaje mi sie ze co jak co, ale na podstawie tego co o obu tych postaciach wiemy, Desmond bylby wartiosciowsza postacia, ponieważ mowiono o nim nie raz, ze jest wyjatkowy, co zreszta potwierdzil, powroty swiadomoscią w przeszłość, wizje, z których potrafił korzystać w czasie rzeczywistym, jedyny, z którym Faraday poprzez kontakty w przeszłości (skoki w czasie) potrafił porozumieć się z Desmondem teraźniejszym, na dodatek Desmond zdaje sobie sprawe ze swoich zdolności. Walt... mało świadomy swoich zdolności, zreszta te, które sie ujawniły jakos specjalnie nie wyróżniają sie na tle umiejetnosci powiedzmy..Hugo i Milesa :) Zreszta potwierdzone juz bylo bodajże przez twórców , ze aktor odgrywający role Walta przez ten czas za bardzo wyrosl i nie pasowalby do kontynuacji tej roli w serialu.

Podsumowujac, jesli powrót ktorejs z tych postaci mialby byc slaby ( chociaz to za mocne slowa ) to raczej powrót Walta, ktoremu na siłe musieliby przypisac kilka nowych zdolnosci..ciezko byloby to zrobic z sensem, natomiast Desmond ze swoimi umiejetnosciami jest podany na tacy, i nic w nim na siłe zmieniac nie trzeba, bo taki jaki jest, jest idealny :)


Byłby to chyba wielki absurd gdyby kogoś tam naprawdę przetrzymywano. Hmm, równie dobrze może tam być zmagazynowany prowiant, racje żywnościowe. I tak żeby nikt z załogi po kryjomu nie podjadał sobie, Widmore podjął decyzję o zamknięciu pomieszczenia na kłódki;-).
Ponadto, ciekawe co Widmore w kajucie ukrywa i przechowuje w swym przy biurkowym sejfie!!! ;-)

David zgadzam się z Tobą, że Desmond jest jedną z najbardziej kluczowych i wyjątkowych postaci tego serialu. Zawsze lubiłem epizody z jego udziałem.


Sorki ale raczej nie poruszyli by tego wątku 2 razy w odcinku i to konkretnie zwracając na to uwagę, gdyby to miała być zwykła lodówka. Raz jak Sawyer kolo tego przechodził i zatrzymał się na chwilę, a drugi raz w rozmowie z FLockiem.
  • 0

#72 Mumin

Mumin

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 106 postów
  • MiastoGórny Ślonsk

Napisano 19.03.2010 - |00:28|

Odcinek dobry, jak chyba każdy z Sawyerem w roli głównej. I to zarówno na wyspie, jak i w alternatywie. James zamierza dać drapaka z wyspy razem z Kate, ale nie pomyśli o innych? o Hugo, Jinie... Bo, ze za Jackiem nie będzie się oglądał to zrozumiałe. Nieźle wymanewrował też Widmoora, choć z tym Flocke pewnie tak łatwo sobie nie poradzi... No Flocke zaczyna być dla mnie coraz bardziej przekonywujący. Wcześniej cały czas obstawiałem, że LOSTowicze powinni trzymać z Jackobem. Z drugiej strony trafne pytanie postawiono, w którymś z wcześniejszych postów- czy w ogóle zamierza spełnić obietnice składane wszystkim? Pamietajmy, ze pod koniec V sezonu pewne rzeczy naobiecywał też Sun, po czym oświadczył, że nie zamierza się z nich wywiązywać...
  • 0

#73 PUNISHER92

PUNISHER92

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 39 postów

Napisano 19.03.2010 - |00:45|

Odcinek dobry, jak chyba każdy z Sawyerem w roli głównej. I to zarówno na wyspie, jak i w alternatywie. James zamierza dać drapaka z wyspy razem z Kate, ale nie pomyśli o innych?

Weźcie wreszcie zacznijcie oglądać ten serial uważnie, albo nie wiem jak nie nadążacie z napisami to zatrzymajcie sobie film lub cofajcie po kilka razy.
1) Powiedział Jinowi w tym odc., że daje drapaka, a Jin na to, że bez Sun ni idzie no to James na to, że ok znajdziemy ją i dajemy drapaka.
2) Widmorowi powiedział, że puści jego i wszystkich, których przyprowadzi. Zastanów się mówi tylko o Kate?! Nie mówi o tych, którzy z nim będą chcieli uciec. Jack nie wchodzi w grę, bo on poczuł teraz moc i nie będzie chciał uciekać, ale Jina, Sun, Kate no i ona będzie chciała zabrać Claire.
  • 0

#74 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 19.03.2010 - |07:41|

. Wydaje mi sie ze wlasnie w tej rozmowie wspomnial o tym ze nie moze nic zrobic Widmorowi


powiedział, że obaj wiedzą, że nie może tego zrobić. Nie koniecznie znaczy to , że nie jest fizycznie do tego zdolny, po co by się go o to widmore w ogóle pytał. Raczej ten czyn niósł by ze sobą jakieś konsekwencje, które były nie do zaakceptowania. Dużo było mówione też o "Zasadach", które do tej pory nie zostały nam bliżej przedstawione.


Widmore przecież wcale sie go nie pytał, lecz stwierdził fakty

"Zasady" nie tylkko nie zostały nam bliżej przedstawione, ale zostały też złamane, nie bede sie niewiadomo jak upierał przy tym ze ktoś obdarował ich "darem" , ale nie uważasz, ze sam Widmore o siebie, nie bał sie zupelnie ( ale przeraził sie, gdy Ben powiedzial, ze zabije jego córke, ta jakby wiedział ze akurat to Ben moze zrobic ), a chyba zdawał sobie sprawe z tego, ze skoro w oczach Bena złamał zasady, nie moze za bardzo liczyć na to, ze Ben ich nie złamie ( zreszta chciał je potem złamać zabijając córke Widmore ). Ben już jako przywódca innych kłamał, manipulował, nie dotrzymywał obietnic ( to tez była zasada ) Widmore z wyspy został wygnany, a nie jak najprawdopodobniej Jubilerka wydelegowany do pełnienia jakiejs ważnej funkcji :P wcześniej też był motyw z Michaelem, który nie był w stanie siebie sam zabić, Tom ujął to słowami "wyspa nie pozwoli Ci sie zabic" i gdy to mowil, wydawało mu sie to bardzo oczywiste :) i wydaje mi sie, że skoro Michael był w taki sposób chroniony przez wyspe, to nic nie stało na przeszkodzie, zeby "Wyspa" ( bo wtedy jeszcze za wiele nie wiedzielismy o Jacobie i Flocke ) podobnym darem mogla obdarowac i Widmora i Bena.

Jeśli mialbym sie sugerować tym wszystkim, to podejrzewałbym ze Michael nie mogł sie zabić dzieki Flocke, nawiedzały go postacie zmarłych, i Ojciec Jacka, który siedział w drewnianej chatce z Claire ( też zmarły ) z drugiej strony Jack z kolei nie moze sie zabic dzięki..Jacobowi? Jeśli pojawi sie w serialu coś, co nie pozwoli mi w ten sposób myślec, to nie widze sensu zeby tej teorii zażarcie bronic :)

James zamierza dać drapaka z wyspy razem z Kate


Nie z Kate, tylko z Biedroną :D

Użytkownik david copperfield edytował ten post 19.03.2010 - |07:49|

  • 0

#75 Lobo

Lobo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 256 postów

Napisano 19.03.2010 - |08:30|

Widmore przecież wcale sie go nie pytał, lecz stwierdził fakty


niby kiedy? Spytał się go(cytuje z głowy bo filmów nie mam pod ręką)"Przyszedłeś mnie zabić?" Ben"Oboje wiemy, że nie moge tego zrobić". Gdzie tu widmore cokolwiek stwierdza. I ja jakiegoś przerażenia nie za bardzo mogłem się dopatrzeć u widmora, do końca został opanowany.

Co do lostowiczów to co innego jak próbują się zabić, a co innego gdy ktoś prubuje ich. Lock'a Jacob dotknoł ale Ben dał rade go uprać. I jeszcze raz podkreslam wątpie żeby Ben dostał jakiś dar od Jacoba, jak go nawet na oczy nie widział. Tym bardziej dymka, którego poznał bliżej dopiero w tym sezonie.



Swoją drogą jeśli dymek potrafił przybrać postać ojca Jack'a(a zachowanie tej niby zjawy pokazuje, że to raczej on był) to chce zwrócić uwage na ciekawy fakt. Znaczyło by to, że tuż przed wybuchem był na statku, czyli przebył dość długi kawałek na wodzie. Może się okazać, że to nie woda tylko bariera wokół niej go trzyma na wyspie. A po wodzie mógł nie chodzić, no bo za czym, ryby łowić?

I ktoś tu mówił, że nie może łazić po wodzie, przez to z Fordem nie popłynął. No zapominacie tylko, że z benem, z Hydry na główną wyspę nie miał takich oporów. Kto wie może się nawet ochlapał:P.
  • 0

#76 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 19.03.2010 - |09:00|

Widmore przecież wcale sie go nie pytał, lecz stwierdził fakty


niby kiedy? Spytał się go(cytuje z głowy bo filmów nie mam pod ręką)"Przyszedłeś mnie zabić?" Ben"Oboje wiemy, że nie moge tego zrobić". Gdzie tu widmore cokolwiek stwierdza. I ja jakiegoś przerażenia nie za bardzo mogłem się dopatrzeć u widmora, do końca został opanowany.


też nie pamietam dokladnie tej rozmowy, i sugerowalem sie tym co napisales, i tam ni jak nie bylo postawionego pytania przez Widmore :P ale patrzac teraz na to co zacytowales teraz, to bylo to pytanie, ale retoryczne :P w panike nie wpadl, bo mu nie przystoi, ale wyraznie oczy mu sie zrobily szersze gdy uslyszal ze Ben zabije jego córke.

Co do lostowiczów to co innego jak próbują się zabić, a co innego gdy ktoś prubuje ich. Lock'a Jacob dotknoł ale Ben dał rade go uprać. I jeszcze raz podkreslam wątpie żeby Ben dostał jakiś dar od Jacoba, jak go nawet na oczy nie widział. Tym bardziej dymka, którego poznał bliżej dopiero w tym sezonie.


Przeciez nie napisalem ze dostał dar od Jacoba, tylko ze mogł go dostac o Jacoba lub od Flocka, lub od kogos tam jeszcze. Michael też Jacoba ani Flocka nie widział na oczy, a jednak ciezko mu bylo strzelic sobie w głowe, zabić sie w wypadku samochodowym i tak dalej.

Swoją drogą jeśli dymek potrafił przybrać postać ojca Jack'a(a zachowanie tej niby zjawy pokazuje, że to raczej on był) to chce zwrócić uwage na ciekawy fakt. Znaczyło by to, że tuż przed wybuchem był na statku, czyli przebył dość długi kawałek na wodzie. Może się okazać, że to nie woda tylko bariera wokół niej go trzyma na wyspie. A po wodzie mógł nie chodzić, no bo za czym, ryby łowić?


Wspominałem o takiej teorii juz w któryms ze swoich postów, ze Flocka na wyspie trzyma bariera wokól niej :) A co do tego ze byc moze przebywał na statku, to trafna uwaga i być moze mocny argument na to ze Flocke po wodzie chodzic może :P chociaż Ojciec Jacka odwiedziny swojemu synowi składał tez daleko poza wyspa :P

Użytkownik david copperfield edytował ten post 19.03.2010 - |09:05|

  • 0

#77 Lobo

Lobo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 256 postów

Napisano 19.03.2010 - |10:56|

Wątpie żeby to pytanie było retoryczne. Może mu się zrobiły szersze ale nie przestraszył się. Może o tym świadczyć jego ostatnia uwaga "So i gues the hunt start for both of us" (albo coś zbliżonego) jakby startował w zawodach z benem kto pierwszy dopnie swego.

Co do Michael'a to próbował zabić siebie, a nie ktoś jego tu jest ta różnica( o której mówił też Richard zresztą).

Co do tych odwiedzin ojca jack'a poza wyspą to nie kojaże ich, jaki to był mniej więcej odcinek?

Z tym, że pewne duchy przyłaziły choćby do Hugo to fakt. Jacob to racej nie był, bo nie przybierał wcześniej innych postaci, tylko w jednej z wszystkimi gadał(Choć to nie wykluczone). Dymek, jeśli nie może opuszczać wyspy, też nie mogł być. Jeśli może co jest raczej bardzo mało prawdopodobne to wtedy dość ciekawie wyglądało by przewartościowanie jego celów oraz tego co chce od kandydatów(wtedy jacob prawdopodobnie bronił by wyspy przed nim, a nie go pilnował na niej). Choć tak jak mówie pomysł raczej marginalny.
  • 0

#78 ironpage

ironpage

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • Miastoz_WLKP. Poznan

Napisano 19.03.2010 - |12:21|


Desmond za tymi drzwiami? Eeee, to byłoby słabe...
Walt? Już prędzej... Tylko nie ma za bardzo jak to wciągnąć w fabułę...
Biorąc pod uwagę dotychczasowe żenujące pomysły, obawiam się jakichś bardzo głupich rozwiązań.


Wydaje mi sie ze co jak co, ale na podstawie tego co o obu tych postaciach wiemy, Desmond bylby wartiosciowsza postacia, ponieważ mowiono o nim nie raz, ze jest wyjatkowy, co zreszta potwierdzil, powroty swiadomoscią w przeszłość, wizje, z których potrafił korzystać w czasie rzeczywistym, jedyny, z którym Faraday poprzez kontakty w przeszłości (skoki w czasie) potrafił porozumieć się z Desmondem teraźniejszym, na dodatek Desmond zdaje sobie sprawe ze swoich zdolności. Walt... mało świadomy swoich zdolności, zreszta te, które sie ujawniły jakos specjalnie nie wyróżniają sie na tle umiejetnosci powiedzmy..Hugo i Milesa :) Zreszta potwierdzone juz bylo bodajże przez twórców , ze aktor odgrywający role Walta przez ten czas za bardzo wyrosl i nie pasowalby do kontynuacji tej roli w serialu.

Podsumowujac, jesli powrót ktorejs z tych postaci mialby byc slaby ( chociaz to za mocne slowa ) to raczej powrót Walta, ktoremu na siłe musieliby przypisac kilka nowych zdolnosci..ciezko byloby to zrobic z sensem, natomiast Desmond ze swoimi umiejetnosciami jest podany na tacy, i nic w nim na siłe zmieniac nie trzeba, bo taki jaki jest, jest idealny :)


Byłby to chyba wielki absurd gdyby kogoś tam naprawdę przetrzymywano. Hmm, równie dobrze może tam być zmagazynowany prowiant, racje żywnościowe. I tak żeby nikt z załogi po kryjomu nie podjadał sobie, Widmore podjął decyzję o zamknięciu pomieszczenia na kłódki;-).
Ponadto, ciekawe co Widmore w kajucie ukrywa i przechowuje w swym przy biurkowym sejfie!!! ;-)

David zgadzam się z Tobą, że Desmond jest jedną z najbardziej kluczowych i wyjątkowych postaci tego serialu. Zawsze lubiłem epizody z jego udziałem.


Sorki ale raczej nie poruszyli by tego wątku 2 razy w odcinku i to konkretnie zwracając na to uwagę, gdyby to miała być zwykła lodówka. Raz jak Sawyer kolo tego przechodził i zatrzymał się na chwilę, a drugi raz w rozmowie z FLockiem.



Gdyby w odcinku poruszono kwestię zamkniętego pomieszczenia z 15 razy to i tak uważam, że nie ma sensu nad tym dywagować i dociekać co lub kto się tam znajduje. Co ma być to będzie. Dowiemy się tego później lub nie. Zobaczymy jaką ew. niespodziankę sprawią nam scenarzyści. Może mam inne odczucie od pozostałych forumowiczów, ale uważam, że nie ma sensu analizować i rozbijać na czynniki pierwsze detali typu "Wallace", "108" i szukać w nich zaraz jakiś "tajemniczych" znaczeń.
Nie ma sensu sprowadzać dyskusji do pewnych absurdów. Dlatego z przekąsem napisałem wcześniej, że równie dobrze możemy przez kolejne 3 strony forum analizować zawartość tajemniczego sejfu z kajuty Widmore'a, lub czy w strzeżonej kajucie, załoga ukrywa niedźwiedzia polarnego dharmy ;) lub przerośniętego Walta! ;) Chyba wiosna pojawiła się już na 100%
  • 0

#79 Lakshmi

Lakshmi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 173 postów

Napisano 19.03.2010 - |15:01|

O kole i studni wiedziała od Widmore, ktory na tej wyspie był przywódca innych?

Bardzo w to wątpię. Widmore nie jest wylewnym typem człowieka i nie wyobrażam sobie, żeby obcej osobie mówił o swojej przeszłości. Chociaż, kto wie, Keamy i pozostali mieli jakąś instrukcję obsługi Orchidei, może "Naomi's" też zostali o czymś uświadomieni na wszelki wypadek. Mi się raczej wydawało, że umysł Charlotte błądził w czasie i przypomniała sobie o rzeczach z bardzo wczesnego dzieciństwa, których normalnie się nie pamięta :)

Tez uważam ze to nie może byc alternatywna przyszłość , bo jest to alternatywna rzeczywistosc jesli wczesniej napisalem 'alternatywna przyszlosc' to przepraszam

Jedna z teorii mówi, że rozbitkowie zmienią przeszłość i to co oglądamy to wielki flashforward. Mało prawdopodobne, chociaż w Lost wszystko jest możliwe.

@Fisher
Myśmy w czasie "przerwy międzysezonowej" z Lakshmi żartowały nt. hardcorowego zakończenia "trójkącika".
Lubimy jak Kate myśli, a nie jest głupią gąską. Więc może ją połączyć w parę z... Marsem?
Twórcy już wyskakiwali z większymi debilizmami

PS - jak wrócą do "trójkącika", znów będę nisko oceniać odcinki. Ten wątek należało już dawno zakończyć...

Haha, pamiętam :D No to Kaśka ma teraz dwóch policjantów, którzy mogą się w niej zabujać. Nowe wydanie trójkąta ^^ Może Mars znów się pojawi i będzie wściekły na Sawyera, że sprzątnął mu taką ładną przestępczynię sprzed nosa. Kate dostrzeże swoją szansę, uwiedzie Marsa, który pomoże jej w ucieczce, potem Kate odkryje, że naprawdę go kocha i nie będzie już uciekać, ale stworzą szczęśliwą rodzinę.
Głupie, ale wątek Kate też jest głupi, więc pasuje :)

Myślę, że trójkącika już nie będzie, bo Jack chyba coraz bardziej widzi siebie w roli Jacoba i nie będzie się już interesował maluczkimi :P Wnerwia mnie tylko, że Kate wciąż żyje, ona jest najsłabszym ogniwem tego serialu :angry: Skate też mnie irytuje, mogliby już skończyć z pakowaniem Kate w te debilne związki :angry:

A twierdzenie, ze Jacob albo dymek podarował im jak to określiłeś "dar" to chyba zbyt daleko idące wnioski.Jacoba poznał osobiście tuż przed tym jak go zamordował.

Zastanawiam się, czy nie jest tak, że jeden lider nie może zabić drugiego lidera. Takie są prawa Wyspy, czy jak to nazwać, zasady. Ale kiedy Keamy zabił Alex, Ben powiedział: "On złamał zasady", więc zapewne zabijanie rodzin też wchodzi w grę, tylko że tutaj nie wywołało to żadnych konsekwencji...
O ile dobrze kojarzę, jedną z zasad jest fakt, że kandydaci nie mogą siebie zabić. Nie zdziwiłabym się też, gdyby Dymek również nie mógł zabić kandydata osobiście - tajemniczy Chłopiec przypominał mu: "nie możesz go zabić", chyba chodziło o Sawyera, bo to z nim wtedy Flocke był.

Co do tych odwiedzin ojca jack'a poza wyspą to nie kojaże ich, jaki to był mniej więcej odcinek?

Odcinek 5x10, Something nice back to home. Jack był wtedy w związku z Kate. Któregoś dnia w szpitalu przelotnie zobaczył w tłumie swojego ojca, później wieczorem, kiedy został sam na korytarzu, zobaczył ojca siedzącego na fotelu.

Z tym, że pewne duchy przyłaziły choćby do Hugo to fakt. Jacob to racej nie był, bo nie przybierał wcześniej innych postaci, tylko w jednej z wszystkimi gadał(Choć to nie wykluczone). Dymek, jeśli nie może opuszczać wyspy, też nie mogł być. Jeśli może co jest raczej bardzo mało prawdopodobne to wtedy dość ciekawie wyglądało by przewartościowanie jego celów oraz tego co chce od kandydatów

Mało9 wiemy o Dymku, nawet nie wiadomo, jak ma na imię. Btw bardzo dziwne, że twórcy to tak ukrywają. No chyba że jest kimś kogo znamy :)
Myślę jednak, że Hugo naprawdę widuje duchy, lepsze z niego medium niż Miles.

równie dobrze możemy przez kolejne 3 strony forum analizować zawartość tajemniczego sejfu z kajuty Widmore'a, lub czy w strzeżonej kajucie, załoga ukrywa niedźwiedzia polarnego dharmy lub przerośniętego Walta! Chyba wiosna pojawiła się już na 100%

Wiosna już jest, to prawda B)
Nawiasem mówiąc, bardzo idiotycznie pokazali te drzwi. Mogli zrobić lekkie ujęcie, a nie że Sawyer zatrzymuje się i szarpie za kłódkę, i jeszce pyta, co tam jest. Co go to obchodzi, zamkniętych drzwi nie widział? :P
Myślę, że za drzwiami jest matka Czarnego Dymu. Gdy tylko ją zobaczy, natychmiast przestanie knuć, spiskować i stanie się potulny jak baranek :)

Użytkownik Lakshmi edytował ten post 19.03.2010 - |15:03|

  • 0

#80 ironpage

ironpage

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • Miastoz_WLKP. Poznan

Napisano 19.03.2010 - |15:25|

równie dobrze możemy przez kolejne 3 strony forum analizować zawartość tajemniczego sejfu z kajuty Widmore'a, lub czy w strzeżonej kajucie, załoga ukrywa niedźwiedzia polarnego dharmy lub przerośniętego Walta! Chyba wiosna pojawiła się już na 100%


Wiosna już jest, to prawda B)
Nawiasem mówiąc, bardzo idiotycznie pokazali te drzwi. Mogli zrobić lekkie ujęcie, a nie że Sawyer zatrzymuje się i szarpie za kłódkę, i jeszce pyta, co tam jest. Co go to obchodzi, zamkniętych drzwi nie widział? :P
Myślę, że za drzwiami jest matka Czarnego Dymu. Gdy tylko ją zobaczy, natychmiast przestanie knuć, spiskować i stanie się potulny jak baranek :)


Nie sprowadzajmy dyskusji do pewnego absurdu! Dajmy sobie spokój z debatą o tym co, lub kto jest za tymi drzwiami. Wydaje mi się, że są bardziej istotne wątki w tym serialu aniżeli te drzwi! Hehe, Lakshmi masz rację, że tam może być matka Flocke'a. Przewrotnie napiszę, że równie dobrze może tab być i Jacobe!!! :) Może się mylę, ale dyskutujmy o czymś istotniejszym! :)
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych