Jeszcze raz o odcinku po kilkukrotnym nawet obejrzeniu trzeba powiedzieć że materiał był dosyć ciężko strawny. Ładnie podbudowywali napięcie w ostatnim sezonie kończąc dobrym finałem i cały czar prysł, a sytuacja rozwiązała się w jednym odcinku. Sytuacja kryzysowa na statku została zażegnana i otwarto nowy wątek prawdopodobnie kluczowy dla przyszłości serialu. Niestety ten wątek zostął zbudowany na fundamenci nie zbyt porywającego odcinka Faith, a i wtym to co pokazali nic a nic nie porwało. TJ i jej złudzenie, wizje z całą otoczką wiary w wyższa istotę były dla mnie zupełnie nie porywające i prosiłem by jak najszybciej wrócili do wydarzeń na statku.
Rushowi który udowodnił się w grze o odzyskanie kontroli nad statkiem sprzyjały szczęśliwie zbiegi okoliczności i odpowiedni „timing” Greer’a i Scott’a za każdym razem. Oczekiwałem jednak że zabawa z Luckami w ramach momentu po inwazji potrwa trochę czasu, a tu ciach sprawa załatwiony i idziemy dalej.
hubko: ja sie tylko zastanawialem co oni tak potulnie jak baranki na rzez..
mieli ze soba na tej planecie jakies 3 skrzynie.. na tyle ludzi - nie chce pytac co tam bylo, bo nawet jesli to byl prowiant to dla tylu osob ciekawe na jak dlugo by starczylo, a przeciez sa inne niezbedne rzeczy, ktore sa potrzebne do przezycia na obcej planecie.. aaaale przeciez nie warto pertraktowac z luckami o wiecej, bo po co sobie w ogole tym zaprzatac glowe skoro i tak za chwilke ktos nas uratuje oO
ewidentnie babol scenarzystow
Tak bo bardziej prawdopodobne jest założyć że w tej ewentualnie scenie tych „perttraktacji” dali nam więcej niż 3 skrzynie. Można powiedzieć Young cieszył się że nie dostał kulki w łeb od mniej pokojowych Lucjan.
Gibol: Moim zdaniem, to co widziała TJ jest prawdziwe w sensie, że przenieśli jej świadomość na planetę (tak to wyglądało) Wątpię, żeby to okazało się tylko jakimiś halucynacjami.
Bo gdyby okazało się inaczej to już zupełnie odcinek by upadł w mojej statystyce. Zresztą fakt że to nie są halucynacje podkreśla nam niby ta „chmurka”.
Logon: Bo pomyślmy, jakim sposobem mogłaby się pojawić na tamtej planecie? Oczywiście nie zapominajmy że leżała fizycznie na statku, nie przytomna.
Muahahaha... oglądałeś SG-1? Gamekeeper, śmeirć Daniela i rozprawy z Omą - Meridian, odcinek Threads i pobyt w restauracji z dzieciństwa, odcinek gdzie Vala z Danielem przenoszą się do galaktyki Ori w ciałach innych osób.
jaarek13: Przykre jest ci sami ludzie czasami sa pokazywani jako sieroty (obrona statku), aby pozniej we dwoch dzielnie sie bronic przed zmasowanym atakiem wroga.
To kwestia dowództwa. Nie ma co... u Lucków doszło do problemów bo zawaliła im się struktura dowodzenia. Bądź co bądź Kiva trzymałą w Rydzach swoich ludzi, a tutaj zaczęły się konflikty pomiędzy można powiedzieć jej podwładnymi o możliwość i rodzaje podejmowanych decyzji.
Ciekawy fakt ktoś powiedział. W odcinku SG-1 „Grace” też się pojawiła mgławica i wtedy zaatakował Prometeusza tajemniczy okręt natomiast Carter miała zwidy. Gdyby jakoś do tego nawiązali to byłoby mimo wszystko wypas.