Odcinek 013 - S01E13 - Faith
#61
Napisano 19.04.2010 - |17:47|
jestem tu nowy ale "lojalny" fan stargate universe.
Więc może też dam swoją ocenę tego odcinka.
Dla mnie odcinek był bardzo fajny, spokojny bez zadnych obcych.
Dowiedzieliśmy się takze wiele bardzo ciekawych rzeczy jak na przykład co jest nie tak z T.J, że Young lubi szachy;], a także została zeksplorowana kolejna część statku.
Kiedyś na innym forum przeczytałem wypowiedz jednego z uzytkownikow ktory powiedzial ze dla niego jest za malo akcji.
Na moje jest to dobre, ponieważ znowu inny mieli by pretensje o to ze skad oni odrazy wiedzieli jak uzywac broni statku, co gdzie jest, i skad umia nim sie poslugiwac. Informuje ze jesli dobrze pojdzie to mamy jeszcze przed soba 9 sezonow na akcje.
Taki pierwszy sezon z wprowadzeniem do calego statku to dla mnie dobry pomysł.
Pozdrawiam All.;]
#62
Napisano 19.04.2010 - |17:58|
Inna galaktyka, inni ascendenci. Może nieznany odłam, a może zupełnie inna rasa ascendowała. Z tego co wiemy nasi ascendenci nie interesują się niczym poza naszą galaktyką. W całym Pegazie był tylko jeden ascendet który z mocy co prawda mało kiedy korzystał ale zdarzało jej się.Interwencja ascedentów przy budowanie układu też naciągana (po co im to bez form żywych? poza tym byłoby to złamanie pierdyliona ich reguł).
przez obcych jest o wiele bezpieczniejszym miejscem. Zwłaszcza, że jej dziecko w pewnym momencie mogłoby zostać jedynym człowiekiem na planecie (gdyby TJ została sama i się jej "kipło"). Bardzo sensowne i logiczne myślenie. Bardzo.
Ty od kobiety w ciąży oczekujesz logiki? Widziała to za czym tęskniła od kilku miesięcy, odezwały się uczucia hormony i ten wierzący zaczął gadać o predestynacji. Myślenie życzeniowe że to jest raj sie włączyło i tyle. Swoją drogą to ciekawe w którym miejscu planety byli, czy są tam spotykane u nas pory roku i jak się objawiają.
McKay nie rozwalił galaktyki, ale Układ Słoneczny .
Szczegóły.
Goauld też byli dla nas zbyt potężni :>A ja po przemyśleniu sprawy zaczynam wątpić w to, czy kiedykolwiek zobaczymy rasę odpowiedzialną na stworzenie tej planety. Nie mogą być naszymi wrogami, bo są zbyt potężni dla Destiny.
Mam cichą nadzieję że serial nie pójdzie w stronę kiedy będziemy sie zakradali na statki tych obcych.
#63
Napisano 19.04.2010 - |19:24|
Hormony hormonami, ale jakiś zdrowy rozsądek powinien być. Kobiety w czasie ciąży nie robią się przecież całkowicie irracjonalne (one już takie często są ).Ty od kobiety w ciąży oczekujesz logiki?
A tak na serio to TJ nie miała 5 minut na podjęcie decyzji. Miesiąc czasu to wystarczająco długi okres, aby przemyśleć to i owo. Niestety jeśli podejmuje się decyzję o pozostaniu na planecie, o której tak naprawdę nie ma się zielonego pojęcia, jest się po prostu głupkiem.
Ale w trochę innym sensie. Goa'uld tak naprawdę nie wymiatali jeśli chodzi o posiadaną technologię. Oni kradli rozwiązania od innych ras i używali ich dla własnych celów. Ich siła tkwiła w liczbie. Dla nas byli potężni i gdyby nie ochrona Asgardu to międzyplanetarna kariera Ziemi szybko by się zakończyła, jednak wobec takich Pradawnych byli za ciency w uszach.Goauld też byli dla nas zbyt potężni :>
Jeśli jednak ktoś jest w stanie stworzyć gwiazdę i planetę to coś czuję, że może mieć broń która jedną salwą zniszczyłaby Destiny.
#64
Napisano 19.04.2010 - |21:14|
Odnośnie zostawienie drugiego promu na planecie, to było to z pewnością głupotą, i to dla kogo? Max 8 osób? W czym ma im pomóc, w razie pojawienie się obcych (przy założeniu, że będą wrogo nastawieni) to i tak zostaną wybici, co do nogi. W końcu promy nie posiadają żadnych kamuflaży, więc raczej nie będzie to dobre schronienie przed obcymi. Ok, może uległ uszkodzeniu, i nie byliby w stanie wrócić nim na Destiny, ale w ogóle nie powinien być zabierany na powierzchnie. A Young zachował się nieodpowiedzialnie i lekkomyślnie, w końcu mógł zginąć w trakcie wchodzenia w atmosferę. Jakby nie mógł poczekać na pierwszy transport zapasów i wraz z nim polecieć na planetę.
Zimno to główny problem. Bo z jedzeniem daliby sobie jakoś radę. Ktoś wspominał, że znaleźli coś w rodzaju ziemniaków. Których nie trzeba przechowywać w specjalnych warunkach + inna bulwiasta roślinność. Część owoców z pewnością mogliby ususzyć. I też zdałyby się do przechowywania.Raz że zimno, dwa że nie potrafią konserwować jedzenia, trzy że byle katar by ich rozwalił. Bez tej szalupy to ta grupka nie miałaby zadnych szans. Zwłaszcza że jak się wydaje na tej planecie nie było konkretnej mięsistej fauny.
Najpewniej. Bo system alarmowy zadziałałby raczej w momencie pojawienie się Destiny w okolicy orbity lub podczas lądowania promu. W ostateczności podczas badania monolitu. A tym czasem, bez szczególnego powodu, zaczyna nadawać sygnał w trakcie kolacji, którą spożywali codziennie od miesiąca. Więc mało prawdopodobne, by to oni spowodowali uaktywnienie się monolitu i nadanie sygnału.Przypuszczenia: Planeta była być może i stworzona ale proces był długotrwały, ten wielki monolit był czymś w rodzaju urządzenia pomiarowego czy nadaje się ona już do życia. Nadał sygnał do niebieskoludków ok joke... nadał sygnał i otrzyma ją jakaś tram rasa która sobie będzie lecieć, ileś tam czasu na tę planetkę.Znajdują promik z danymi gdzie jest Destiny znajdują ludzi i będzie pewno fajny motyw który potem wykorzystają
Nyom, też jestem ciekaw, teoretycznie wystarczyłoby, żeby wybrali odpowiednie miejsce dla nich, gdzie zima nie byłaby aż tak dokuczliwa. Mało prawdopodobne, by cała planeta pogrążała się pd śniegiem i lodem.Swoją drogą to ciekawe w którym miejscu planety byli, czy są tam spotykane u nas pory roku i jak się objawiają.
Każdy potrzebuje wytchnienia, chwili odpoczynku, zwłaszcza, że był po dość poważnej operacji, wykonywanej przez nastolatkę xD Rush także musi się czasem odprężyć, by później mógł efektywniej pracować. Chyba nikt nie chce, by doszło do powtórki, i Rush znów doznał rozstroju nerwowego i stracił przytomność na kilkanaście godzin.Rozpoczynają różne wątki do których może i wrócą za kilka odcinków... a może i nie, może to był tylko zapychacz. Niby Rush siedzi godzinami / dniami przy komputerach Destiny wraz z kilkoma innymi osobami, a nic nowego na temat statku nie wiemy. Znaleźli jakiegoś "robocika"... Rush nie ma czasu się nim zająć, ważniejszym zajęciem jest struganie szachów.
Użytkownik DevilDrom edytował ten post 19.04.2010 - |21:17|
#65
Napisano 19.04.2010 - |21:33|
Young mówił, że to ma być raczej schronienie przed zimnem + zapewnienie zasilania na jakiś czas. Nie zmienia to jednak faktu, że zostawienie promu było ewidentną głupotą.W czym ma im pomóc, w razie pojawienie się obcych (przy założeniu, że będą wrogo nastawieni) to i tak zostaną wybici, co do nogi. W końcu promy nie posiadają żadnych kamuflaży, więc raczej nie będzie to dobre schronienie przed obcymi.
#66
Napisano 19.04.2010 - |22:24|
Tak więc ile teraz mają promów? Tylko jeden?
#67
Napisano 19.04.2010 - |22:26|
No w sumie ciągle mają jeden, bo drugi ledwo trochę naprawili, to się go pozbyli...Tak więc ile teraz mają promów? Tylko jeden?
#68
Napisano 20.04.2010 - |11:58|
Young co prawda stwierdził że loty pozaplanetarne odpadają ale powiedział że zostawi prom pod warunkiem powrotu personelu wojskowego. Czyli to był albo blef albo miał możliwość odholowania promu na Destiny.
Nyom, też jestem ciekaw, teoretycznie wystarczyłoby, żeby wybrali odpowiednie miejsce dla nich, gdzie zima nie byłaby aż tak dokuczliwa. Mało prawdopodobne, by cała planeta pogrążała się pd śniegiem i lodem.
Teoretycznie ta planeta może mieć bardziej kulistą orbitę niż ziemia, teoretycznie może być tam przez cały rok (jakkolwiek długi by nie był) temperatura letnio wiosenna.
#69
Napisano 20.04.2010 - |12:46|
#70
Napisano 20.04.2010 - |15:13|
pory rku wynikaja bardziej z nachylonej orbity ziemii i jej niestabilności na niej.
czyli w zasadzie tego samego co dzien i noc polarna, w mniejszym od eliptyczne orbity.
nawet przy kolistej orbicie ta planeta moze miec kolosalne amplitudy tepmeratury rocznej.
#72
Napisano 20.04.2010 - |16:18|
#73
Napisano 20.04.2010 - |20:14|
#74
Napisano 21.04.2010 - |00:40|
Zawsze mógł sie przydać jako magazyn części zapasowych/coś w rodzaju kapsuły ratunkowej... chociaż co do części, to pewnie gdzieś na Destiny leży tego cała masa (a biorąc pod uwagę rozmiary statku to i mała fabryczka części zamiennych może wchodzić w uwagę).No w sumie ciągle mają jeden, bo drugi ledwo trochę naprawili, to się go pozbyli...Tak więc ile teraz mają promów? Tylko jeden?
Ciekawe by było, gdyby któregoś razu po wyjściu Destiny z FTL prom czekałby w przestrzeni... Olympic Carrier, anyone?
Wracając do technologii ogółem, to nowe znalezisko w odcinku faktycznie może być robotem, pozostawionym dla potomności przykładem złej ścieżki rozwoju (jak Arcturus). Jeśli moje przypuszczenie potwierdziłoby się, to chciałbym, żeby był to robot naprawczy, z elegancką bazą kodów dostępu w pamięci. Destiny, prawdopodobnie z braku miejsca do życia, od początku przypomina bałkański kocioł
#75
Napisano 21.04.2010 - |16:07|
Czyli coś tam wykryli wcześniej i wysłali tam prom (do monolitu)?{13273}{13324}Po drodze przelećcie|nad tym obszarem.
#76
Napisano 21.04.2010 - |21:38|
Dziwne, dziwne... Chyba że na planecie było więcej monolitów lub innych tego typu budowli, czego nie można wykluczyć. Bo jeden monolit raczej nie byłby w stanie objąć całej planety, do czegokolwiek by nie był stworzony.Co do tego układu to na początku pomyślałem, że skoro go tu nie powinno być to może cofnęli się w czasie (ale do przodu) xD Dziwne jest to, że za pierwszym razem wylądowali akurat w tym miejscu na planecie gdzie był monolit (no niedaleko od niego).
Nie. Mieli po prostu sprawdzić okolice obozowiska, przeskanować, czy może grozić im jakieś zagrożenie ze strony fauny + sprawdzenie, czy nie ma w okolicy niczego ciekawe, patrz, monolit.Jest tam niby:
Czyli coś tam wykryli wcześniej i wysłali tam prom (do monolitu)?{13273}{13324}Po drodze przelećcie|nad tym obszarem.
Użytkownik DevilDrom edytował ten post 21.04.2010 - |21:40|
#77
Napisano 22.04.2010 - |10:55|
Oj. Widać, że niektórzy z was z klasyką się nie zetknęli. Wypadałoby nadrobić trochę zaległości odnośnie Asimova, Lema, Dukaja, Clarke'a, Pohla czy Baxtera zanim zacznie się wypisywać takie głupoty na forum. Wszystkiemu winne jest to, że chcecie widzieć potencjalną obcą cywilizację, starszą od nas być może o całe miliony lat poprzez pryzmat naszych własnych osiągnięć. My nawet nie osiągnęliśmy pierwszego stopnia w skali Kardaszewa. Nikt z was jednak nie wątpi, że jest to możliwe. Przecież dla cywilizacji kontrolującej energię całej supergromady galaktyk (typ IV w powyższej skali) przesłanie odpowiedniej ilości materii byłoby pestką!
A kto mówił, że musieli cokolwiek przesyłać? Chcecie rozwiązanie w stylu SG-1? Proszę bardzo:
Może w tamtym miejscu była mgławica i oni po prostu manipulując grawitacją (to potrafiły nawet mniej zaawansowane rasy z SG-1) doprowadzili do uformowania się protogwiazdy i protoplanety? Co potem? Otoczenie jej polem dylatacji czasu (to też było w SG-1) i nawet nie trzeba czekać, aż ostygnie. A potem to już zapędzamy do roboty armię nanitów, które "wykreują" zalążek biosfery.
#78
Napisano 22.04.2010 - |12:22|
#79
Napisano 22.04.2010 - |13:12|
@Krusty: amnezja jest zawsze. Pytanie, czy sięga jednego sezonu wstecz czy jednego odcinka wstecz? Do tej pory była to ta druga opcja. Dziedzictwo Battlestara sprawia, że jest to sezon.
Winchell Chung
#80
Napisano 22.04.2010 - |14:52|
W Star Treku było sporo zaawansowanych ras, tutaj się zgodzę. Jednak ten serial cierpiał na pewną dolegliwość w tym temacie - te rasy były do bólu ludzkie. Q to najbardziej znany przykład. Był też ten jeden "wszechmocny" obcy z TNG, który przybrał ludzką postać i żył pośród mieszkańców federacyjnej kolonii. Gdy ta została zniszczona zemścił się przez eksterminację całej rasy najeźdźców. Na myśl jeszcze przychodzą mi te "duchy" z TOSa, które uwięziły Kirka i kapitana Gorn na jednej planecie aby ci dwaj walczyli ze sobą.
Ciągle będę uważał, że taki kosmicznej inżynierii nie jest niczym szczególnym. Klasyka SF pełna jest przykładów budowania całych układów planetarnych, że o Sferach Dysona nie wspomnę. Na to trzeba spojrzeć z perspektywy potencjalnej cywilizacji kontrolującej całe galaktyki, a nie naszej maleńkiej planetki.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych