To ja może wrócę do tematu i napiszę kilka słów o tym odcinku
Początek mnie załamał, irytująca "co-ona-w-ogole-robi-w-tym-serialu" Chloe ma jakieś senne mary, przechadza się po statku w bluzeczce budząc dziwne skojarzenia z Kate z LOST (oj daleko Ci dziewcze, daleko...) i to wszystko udekorowane podkładem muzycznym, który jako tako nie był zły, ale nie wtopił się naturalnie w klimat serialu budząc skrajnie rozbieżne u mnie emocje. Obawiałem się więc, że zawód będzie większy niż po ostatnim odcinku. Na szczęście pomyliłem się - jest poprawa
Pojawiło się wreszcie napięcie, jakaś dramaturgia, akcja tym razem wciągnęła, choć było jej sporo mniej niż w poprzednim odcinku (co akurat odcinkowi wyszło na dobre). Nie licząć Chloe, to nawet do kreacji aktorów się nie mogę przyczepić. Nie mamy też lawiny błędów i niedociągnięć jak w poprzednim odcinku (co prawda też się bez paru nie obyło ale przynajmniej nie są rażące i nie odebrały przyjemności oglądania). Dialogi potrafiły miło zaskoczyć, zwroty akcji też. Nawet montaz chwilami powiał świeżością. Może jednak jest jakaś nadzieja dla tego serialu
Do rewelacji jednak jeszcze troche brakuje, bo chociażby:
- Stanowczo za słabo zarysowana konsternacja na linii Chloe-Scott gdy stanęli oko w oko będąc w przeciwnych obozach (pisałem już w komentarzu do ostatniego odcinka że zupełnie mnie nie przekonuje ten ich "związek" i to kolejny argument). Scena zmarnowana. Analogiczne sytuacje w BSG budowały takie napięcie że iskry w pokoju strzelały.
- Na chwilę obecną relacje Obcy a Destiny wydają się nielogiczne - nie mogą niby sforsować osłon, ale żeby porwać Chloe to w pare chwile zrobili wyłom w kadłubie... Byli zainteresowani niby Destiny przed pojawieniem się tam ludzi, jak też już wtedy przykleił się do niego statek z lokalizatorem. Dlaczego więc nie zrobili wyłomu zanim pojawili się tam ludzie i nie przejęli Destiny wtedy? Może jeszcze z tego jakoś scenarzyści wybrną... Ja nie zamierzam za dużo gdybać na ten temat
Reasumując ten odcinek dostał notę powyżej 5 u mnie
p.s. ciekawe czy Rush upewnił się naocznie co do braku blizny czy też uwierzył Chloe na słowo
Użytkownik ncpnc edytował ten post 13.04.2010 - |03:48|