Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 011 - S01E11 - Space


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
139 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (134 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (18 głosów [14.06%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 14.06%

  2. 9 (49 głosów [38.28%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 38.28%

  3. 8 (34 głosów [26.56%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 26.56%

  4. 7 (8 głosów [6.25%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 6.25%

  5. 6 (7 głosów [5.47%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 5.47%

  6. 5 (7 głosów [5.47%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 5.47%

  7. 4 (1 głosów [0.78%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 0.78%

  8. 3 (2 głosów [1.56%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 1.56%

  9. 2 (1 głosów [0.78%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 0.78%

  10. 1 (1 głosów [0.78%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 0.78%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#61 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 04.04.2010 - |18:23|

Serial nazywa się Gwiezdne Wrota, więc akcja ma się dla mnie kręcić wokół nich. Przynajmniej pokazywać jakieś problemy ciekawe wydarzenia.
Ja bym nazwał porozumieniem bo Rush nie wyjawił, że ten go zostawił i się dogadali w tej sprawie, a to że knuje to inna sprawa.
Ta.. tylko, że Chloi natrafiła się przypadkiem :)

Użytkownik biku1 edytował ten post 04.04.2010 - |18:39|
zbędne powtórzenie poprzedniego posta

  • 0

#62 Blasi

Blasi

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 27 postów
  • MiastoOlsztyn

Napisano 04.04.2010 - |18:26|

wyujku szatanie - zapomniałeś jeszcze dodać, iż o destiny dowiedzieliśmy się również jednej bardzo zaskakującej informacji
że jest STATKIEM KOSMICZNYM!
i że ma zbironiki na wode
i że drzwi automatic
i ze korytarze są w środku
i że ma okno na kosmos
i że można okrągłą dziurę wyżłobać laserem
hmmm...a ciekawe czy można zrobić kwadratową....tak sie teraz zastanawiam...

Logan....czy ty poważnie się upierasz przy tym że skoro na ułąmek sekudny pokazali wrota to wszystko jest w porząsiu?
żadnej roli w tym odcinku nie odgrywały. ZADNEJ.
Wciąz tylko te [beeep]e kamienie - jakby to nazwali GWIEZDNE KAMIENIE to bym się nie czepiał.

Atlantis był cały śmieszny mimo tego mrocznego wroga.
SG1 mimo nieuchronnych głupot to jednak starali się logicznie wplatać technologię. Tilc jako przedstawiciel obcej rasy pomagał w takich sytuacjach znając technologię gouldów.

Natomiast to co działo się w głowie geniusza McKeya to masakra - to samo robią teraz w SGU z Rushem i chłopakiem ktory rozwiązuje zagadki w grach komputerowych.

SGU zmienił tylko KLIMAT - jest mniej kolorów, trochę krwi i seksu - reszta to zupełna nieudolność scenarzystów.
NIE WIERZE i NIE CHCE WIERZYĆ, że ci ludzie robili kiedyś SG1. - to jest dla mnie nie do wyobrażenia.

Czy ja ten serial mam oglądać jak Przegląd kaparebtów PAKA?
tam kabarety miały za zadanie powiązać ze sobą 2 różne słowa

Użytkownik SGTokar edytował ten post 05.04.2010 - |10:24|

  • 1

#63 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 04.04.2010 - |18:33|

@Blasi przeżyliśmy odcinki bez wrót w SG-1 i Atlantis to i damy radę z SGU. W poprzednich seriach mnie to jeszcze czasami irytowało ale SGU skręcił w takim kierunku, że już mnie nic nie zdziwi.
Chociaż do nadużywania kamieni to się zgodzę.

Użytkownik Tom_Logan edytował ten post 04.04.2010 - |18:35|

  • 0
don't try

#64 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 04.04.2010 - |19:22|

Srednio-taka byla moja pierwsza reakcja po tym odcinku. Oto zaczyna sie jakas mocniejsza akcja i... cosik nie wyszlo.

Przede wszystkim epizod zabila dluga-za dluga-przerwa, a nastepnie trailer i inne zajawki, ktore zniszczyly jakikolwiek element zaskoczenia w tym odcinku. Przypomina to sytuacje w SGA 5x10 kiedy wszyscy zastanawiali sie co to za nowa rasa, a MGM wypuscilo ich fotki, ruiunujac suspens.
Mozna stwierdzic, ze tym razem to akurat mialo sens-obawiano sie, ze rozczarowani widzowie, przywyczajeni do action&adventure profilu poprzednich seriali, dotad tylko glosno wyrazajacych swoje niezadowolenie, teraz po prostu nie wrociliby po przerwie do serialu. Stad wybuchowo-wystrzalowy trailer i wypuszczane hurtem ifnormacje o co kaman (dobrze ze nie wypaplali roli Lucian przy okazji, ale kto dobrze grzebal w spoilerach-ten sie orientuje). Przy okazji od friendly fire padli wszyscy ci, ktorzy serial lubili.

Przez to jak na dloni widac, ze odcinek nie mial nic do zaoferowania-nic poza przezroczystymi ufokami wygladajacymi troche jak goscie od Covenantu z HALO. Fabula byla masakrycznie oklepana i czuc w niej bylo chichot historii-ZAWSZE moment wprowadzenia pierwszych alienow w serialach Stargate opiera sie na tym samym schemacie-porwali kogos z naszych a my idziemy za nimi, trafiajac w sam srodek wrogiego terytorium, by wyrwac ich z paszczy niebezpieczenstwa, jednoczesnie zyskujac smiertelnego wroga. Choc gwoli scislosci tym razem zrobiono to w malo sztampowy - w sumie - sposob i nie jest to ani az tak bardzo oczywiste, ani mocno razace. Ale jednak-jest.

Mialem takie wrazenie, ze tutaj tworcy SGU po prostu odwalili robote jak z tasmociagu, podbijajac karte na fabryce-w koncu przez ostatnie 12 lat pichcili tego typu historie-cos sie dzieje, trzeba strzelac, uciekac, dokonywac szybkich decyzji i nielatwych wyborow, ale wszystko jakos sie sprytnie rozwiazuje-przewaznie samo. Tu bylo to mocno widac. Napadaja nas-strzelamy, kogos nam porywaja-nie strzelamy, probujemy ratunku, nie udaje sie, ale spoczko-ktos juz byl na pokladzie i wszystko zalatwil za nas, wrocilismy zdrowi i cali.

Tyle razy juz widzielismy odcinki w podobnym duchu, ze nie bylo tu niczego, co mogloby nas tak w sumie zaskoczyc. Za to zniszczono pozytywny efekt koncowki poprzedniego odcinka-Rush wrocil na Destiny bez jednego zadrapania. Alieni po prostu go nam podrzucili. Bardzo wygodne. Co gorsza-ten scenariusz juz sami opracowalismy tuz po emisji poprzedniego epizodu. To bylo zbyt oczywiste.

Niemniej jednak kilka pomyslow bylo naprawde dobrych. Po pierwsze-sytuacja, nazwijmy to "polityczna" na Destiny. Pinda skosna zaczyna mocno kombinowac i podkopywac Younga i co fajniejsze-ma racje. Sam Young ma jakies wyrzuty sumienia po zostawieniu Rusha, ale ostro idzie w zaparte. Cala ta sytuacja jest ciekawa, a jej pozniejsze implikacje gdy cywile zaczynaja sie buntowac a Eli ich cichcem kabluje, podczas gdy Rush postanawia po swoim powrocie udawac, ze nic sie nie stalo-to wszystko buduje nawet nawet ciekawa mieszanke. Nie zdziwila mnie decyzja Rusha by utrzymac prawdziwe zdarzenia w tajemnicy, bo wlasnie tego sie spodziewalem. To zreszta ciekawsze wyjscie fabularne. Natomiast nie spodziewalem sie, ze sojusz miedzy nim a skosna pinda zostanie zawiazany juz teraz jako swoista pointa odcinka. Choc gdy pasek przewijania zaczal pokazywac koncowke, a w tle zaczela leciec kolejna-benzadziejna-muzyczka powtarzalem sobie, ze tworcy powinni tu zrobic jakis "punch line", zakonczyc z jakims przytupem. Obstawialem cos mocnego. Spodziewalem sie, ze Eli bedzie cos przegladal na komputerku i powie "O-o..." albo zrobi to Rush. Zamiast tego otrzymalem sojusz anty-youngowski. Moze byc. To znamienne dla SGU-w takim SGA "ostra koncowka" polegalaby na pojawieniu sie 2982956 statkow obcych na radarach i zostawieniu nas w cliffhangerze. W SGU jednak najwiekszy wrog nie czai sie na zewnatrz, ale wewnatrz - to nasza zaloga jest zagrozeniem sama dla siebie, stad Rush-Asian Pinda Alliance (RAPA) jako ostatnie sceny.

Drugi ciekawy pomysl to wykorzystanie kamieni by rzucic Younga w cialo kosmity i w ten sposob dokonac kontaktu a nastepnnie-pozwolic na infiltracje statku obcych. Caly ten pomysl jest naprawde niezly i pozwala na znacznie ciekawsze niz dotychczas wykorzystanie kamieni. Jest to tym bardziej fajne, ze najwidoczniej technologia Pradawnych przez przypadek pozwolila na wejscie w system komunikacyjny obcych-ktorzy tez korzystaja z podobnych urzadzen i bardzo mozliwe, ze w ten sposob sie ze soba komunikuja na duze odleglosci. Teorie ta potwierdza scena w ktorej Rush przylepia alieno-Youngowi urzadzonko do odbioru mysli. Efekt-wyparlo go to z ciala aliena, powodujac dotkliwy bol.

Trzeci ciekawy pomysl to preciecie dwoch poprzednich-gdy Young dokonuje kontaktu AP (Asian Pinda) podejrzewa go o jakis grubymi nicmi szyty podstep. Ich rozmowa miala kilka niezlych linii dialogowych.

Samo spotkanie z obcymi tez w sumie bylo udane, choc zaskoczenie z tego bylo mizerne jak juz pisalem na poczatku. Bariera jezykowa, dotad nieistniejaca raczej w SGversum bardzo ladnie wkomponowala sie w calosc fabuly i nadala jej smaczku. (przy czym nigdy nie przyjmowalem do konca tlumaczen, dlaczego w poprzednich seriach nie mozna bylo dac obcym wlasnych jezykow i trzymano sie pangalaktycznego angielskiego-przeciez wystarczyloby by w naszej galaktyce Goa'uld wprowadzili jeden jezyk z kilkoma prostymi odmianami i dialektami, dzieki czemu kazdy ciec moglby sie tego szybko nauczyc choicby na poziomie biernej znajomosci i Daniel jako tlumacz odpadlby na 3-4 sezonie i bylyb uzywany okazjonalnie w tej roli, zas w Pegazie nalezalo wprowadzic baze jezykowa Pradawnych i ichne translatory. W wiekszosci przypadkow to powinno jako-tako wystarczyc, tym bardziej ze mieli na pokladzie Anthosian-wystarczylo ich wykorzystac w roli tlumaczy i przewodnikow i po sprawie. W 3 sezonie tez moznaby juz darowac sobie bariere jezykowa i wyciagac ja tylko od swieta.)
Kosmici zas sami w sobie nie okazali sie niczym specjalnym. Ich humanoidalnosc to zbytnie ulatwianie sobie sprawy-chyba ze bedzie to jakos wyjasnione-no i poza ich lekka przezwroczystoscia nie bylo w nich nic nowego. Za to jakze wygodnie oddychaja mniej wiecej ta sama meiszanka gazow, co i my. Bade zlosliwy i nazwe ja mieszanka angielska-moze nie gadaja "po naszemu", ale powietrze maja dosyc znajome. Role pangalaktycznego angielskiego przejela w SGU atmosfera.

Sama bitwa jednak nie za bardzo sie prezentowala. OK, ladne CG, ale u licha-skad takie dlugo utrzymujace sie, smolisto-ogniste wybuchy w przestrzeni kosmicznej? Nie wspominajac juz o broni energetycznej ktroej pociski sa wolniejsze od kul broni palnej... Standard w TV i kinie SF. I chociaz rozumiem, ze nie pokazano zlej fizyki lotu w czasie bitwy (chyba?) to jednak miloby bylo zoabczyc manewry wokol wlasnej osi jak w B5.

Konczac temat nowych obcych-Rush zdaje sie cos ukrywac. Kto wie, czy przypadkiem z nimi czegos nie kombinowal. Nie byloby to szczegolnie dziwne.

Zaliczono oczywiscie kilka drobniejszych wpadek,jak np. kwestia, dlaczego Chloe lazla do tego wlazu,a lbo skad Young wiedzial, ze obca atmosfera nie zabije czlowieka.
Nieporozumieniem jest cala ta babka-James chyba-ktora znowu pelnila role humorystyczna w odcinku po to tylko, by na koncu sie rozbeczec-w sumie bez sensu i przesadozona scena. Nie dano widzom do zrozumienia, ze to jakas szczegolnie wazna postac, ani ze ma jakies problemy. No dobra-zrobila z siebie kretynke przy wszystkich, ale przeciez nie jest w high school, by z tego tytulu beczec w swoim lozku. No i znowu-zdaje sie, ze jedyne co tworcy w przypadku tej postaci eksponuja, to krotko mowaic cycki. And nipples!

Naczelnym anty-bohaterem tego docinak bez dwoch zdan bylo Destiny, a dokladnie jego design, ktory totalnie, namacalnie i niezaprzeczlanie ssie pale. Nie moge patrzec na ten wahadlowiec i plomyczki jego silnikow manewrujacych (co zreszta w kosmosie nie powinno byc w ogole widoczne tym bardziej ze to male silniczkki manewrowe). Nie moge zdzierzyc tych wielkich dziala a'la pancernik z I wojny swiatowej, irytuja mnie meble wziete z Ikei i pomalowane na smieszne kolory, do szewskiej pasji doprawdza mnie kantyna, posciel i lozka, czerwienieje przy stylu graifcznym wyswietlaczy. No i wisienka na tym torciku, czy raczej mucha na slimaczystej, parujacej kupie-wajcha odcinajaca zasilanie. A idźcie w pizdu z czyms takim.

Kilka za to ciekawych rzeczy mozna zobaczyc w rozwoju postaci-np. to, ze Chloe jest wdzieczna Rushowi za ratunek (usmiechnela sie, skubana). Eli zaczyna mi niebezpiecznie swoja droga przypominac Gaete z BSG-od idealisty i takiego lokalnego pajacyka, inteligentnego i tak dalej, ale jednak pajacyka do... no wlasnie, jeszcze nie wiemy do czego, ale obecnie ma chyba taka sama faze odzierania z zludzen i robienia "tego co wlasciwe" jak Gaeta w trakcie prezydentury Baltara.
Ciekawa jest tez uwaga na temat wdawania sie w jakiekolwiek relacje na Destiny-nie oplaca sie, bo jak cos pojdzie nie tak, to trzeba caly czas nosic obecnosc drugiej osoby. Mozliwe ze Chloe zaczyna rozumiec, ze por. Matthew "dick out of pants" Scott nie byl najlepszym wyborem.

Ta ogolnie patrzac, to 6 sie nalezy.

Użytkownik Sakramentos edytował ten post 04.04.2010 - |19:24|

  • 3
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#65 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 04.04.2010 - |20:06|

Pinda skosna ..... skosna pinda ...Asian Pinda...Asian Pinda).....w pizdu z czyms takim.

Hm... szefie tak na przyszłość to lepiej z "tego typu" słowami nie przesadzać. B)
A kobitka nazywa się Camile Wray.

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#66 dr Danielle Jackson

dr Danielle Jackson

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 335 postów
  • MiastoŹwirek

Napisano 04.04.2010 - |20:37|

napisałam siarczystego posta, po czym mi sie skasował ha! pisać po raz drugi ochoty nie mam, w dużej części zgadzam sie z Sakramentosem.
napiszę tylko, że mam nadzieję, że Rush okaże się agentem obcych, bo inaczej jego ucieczka z Chloe będzie najgorszym skrótem fabularnym w historii.
moja ocena 5/10 (średni odcinek, trzymam kciuki, żeby następne były coraz lepsze.
  • 0
- And a hug is just like a public dry hump.
- I think you're hugging wrong.

#67 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 04.04.2010 - |20:38|

Słowo do moderatora - biku1, proponuję żeby nie dawać się zwariować eurosocjalistycznej poprawności politycznej - Camile Wray to jest Asian Pinda i tyle. Nie ma znaczenia, że jest Asian, gdyż ponieważ to tylko jej znak rozpoznawczy (gdyż ponieważ nie widziałem jakoś wiele innych Asian poza nią a już na pewno nie Asian Pind), ale pindą jest i to wielgachną...

@marcusdavidus
Ewolucyjnej polemiki ciąg dalszy nastąpi, tylko, że najpierw pewien związek chemiczny musi się przefiltrować przez moje nerki... Jak na razie nie byłbym w stanie utrzymać kohezji średnio długiego wywodu...

Co do zęba - rada farmaceuty i prawie konowała brzmi - ibuprom + panadol... Wieloośrodkowe randomizowane badania kliniczne dowiodły większej skuteczności NLPZ + paracetamol vs NLPZ solo... :D

Użytkownik graffi edytował ten post 04.04.2010 - |20:48|

  • 0
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...

#68 blazej1992

blazej1992

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 58 postów
  • MiastoTauri

Napisano 04.04.2010 - |21:04|

Obejrzałem odcinek dwukrotnie.
Przeczytałem też każdy post w tym temacie.
Dlatego nie będę poruszał tu niektórych - dosyć burzliwych kwestii dotyczących między innymi efektów specjalnych w kosmosie (lasery itp) oraz atmosfery na statku obcych.
Ale będę je krótko komentował :D
Nie jestem ani fizykiem, ani biologiem więc mogę się zdać na łaskę "fachowców" którzy wiedzą lepiej co i jak.
Ale według mnie te że tak je nazwę "uproszczenia" są dobre i wygodne dla twórców - bo tak jest po prostu łatwiej i chcąc czy nie musimy do tego się przyzwyczaić (choć po atlantis wielu do tego przywykło).
Ale pójdę dalej w mojej wypowiedzi.
Wielu nurtuje porwanie córki senatora - nie będę tu się mieszał w jej motywy czemu i po co podchodziła do dziury w suficie - ja postaram się wyjaśnić dlaczego (przynajmniej według mnie) porwali ją.
Sądzę że po przebadaniu Rusha doszli do wniosku że nasza rasa rozmnaża się płciowo i chcieli może poznać jej szczegóły anatomiczne :)
Było by to w pewnym sensie logiczne i dopóki nie będzie wyjaśnienia w serialu (a zapewne nie będzie) bedę się tej bajeczki trzymał.
Bardzo mnie ciekawi jak ten obcy wszedł w posiadanie kamieni.
Pewnie ktoś powie przecież byli na Przeznaczeniu już w końcu widzieliśmy ich stateczek pod koniec 3 odcinka.
Ale tak sobie myślę że przecież oni nigdy bezpośrednio nie spotkali pradawnych (mało wątpliwe bo pradawni nigdy nie byli na statku a w kosmosie ich też raczej nie spotkali).
A my swoje kamienie z domu przywieźliśmy przecież.
Więc skąd obcy go miał?
Dużo ludzi narzeka w tym serialu na układy polityczne, różne "przyziemne" sprawy typu pomidorki i inne różne sprawy.
Ja uważam że to wszystko dodaje smaku serialowi i wprowadza pewną bliższą więź pomiędzy nami a bohaterami serialu - poznajemy ich rozterki, problemy i to wszystko pokazuje nam ich prawdziwą naturę oraz to że oni są ludźmi i nie radzą sobie z problemami.
Zauważyłem że wcześniej kilku forowiczów kłóciło się w kwestii możliwej budowy obcych o to czy mają oczy itp. zresztą kto czytał ten wie.
Mój komentarz do tego? Wszyscy zgadują i nie dowiemy się tego prawdopodobnie nigdy.
Ale dam wam nadzieję - jak spotkam obcego to opiszę go Wam.
Powrót Rusha i córeczki senatora troszkę naciągany ale to i tak lepsze niż mieliby się przetransportować w ostatnich sekundach przed skokiem w nadświetlną.
Co do taktyki obcych no to powiem tyle że była dziwna ale sie w SG do tego przyzwyczaiłem dlatego nie chce mi się czepiać.
A prawie bym zapomniał.
Język obcych jest bardzo fajny. Cieszę sie że nie mówili po angielsku (jak większość zresztą). Pomysł z PODDAJCIE SIE był niezły.
No to chyba na tyle z mojej wypowiedzi.
Ponieważ podobał mi się ten odcinek to dam 9/10.
  • 0

#69 Bunio

Bunio

    Kapral

  • Użytkownik
  • 191 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 04.04.2010 - |21:12|

Odcinek oceniam bardzo wysoko, najlepszy w serii, ktora ogolnie bardzo mi sie podoba.

Mam jednak pytanie... Czy tylko mnie irytuje sposob w jaki rozgrywane sa bitwy w swiecie SG? Nie mowie juz o taktyce, czy logice, ale o "wygladzie" takiej walki. Zawsze jest tam samo smiesznie i zalosnie. Nastepuje pierwszy strzal. Na mostku pojawia sie dym, czasami tez jakas iskra (prawie jak na koncercie Madonny). "Osłony na 30%" - krzyczy technik. "Przekieruj moc z wentylatorów w klozecie." - odpowiada dowódca. Dialog ten pojawia sie jeszcze kilka razy (zwiększa sie takze ilosc dymu, pojawiaja sie ujecia slow motion), po czym nastepuje takie czy inne zakonczenie walki. Żenada. W BSG bitwy i uszkodzenia statków prezentowaly sie jakos lepiej.

Użytkownik Bunio edytował ten post 04.04.2010 - |21:14|

  • 1

#70 blazej1992

blazej1992

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 58 postów
  • MiastoTauri

Napisano 04.04.2010 - |21:17|

O przypomniałem sobie.
Co do tego czemu obcy nie chcieli osobiście wejść na statek.
Moja teoria brzmi - są słabi.
Oglądając zwiastun do dalszej części sezonu odniosłem wrażenie że to silna i szybka rasa.
Ktoś skomentował że te dwa przeciwstawne stawy kolanowe to przypomina jakąś rasę myśliwych (swoją drogą super mają te nóżki - chciałbym ich kobiety zobaczyć :D).
Ale to według mnie nie są silni przeciwnicy - może kiedyś byli jak mieszkali na swojej rodzinnej planecie gdzie polowali ale gdy nadeszła dla nich era lotów kosmicznych to wigor im osłabł. Tak ja sądzę. No bo w końcu taki niepozorny Rush który łatwo zostaje przez pułkownika pobity bez problemów radzi sobie z obcym.
To tyle co do tej teorii.
Ale będąc przy obcych i Rushu nie mogę oprzeć się wrażeniu że doktorek coś wie o obcych.
Że coś zataił, coś z tej wiedzy którą ukradł obcemu.
Pytanie jak ją wykorzysta? On ma potencjał i to wielki.
Jestem też ciekaw co obcy wiedzą o naszych?
I o Przeznaczeniu.


Bunio co do Twojej wypowiedzi to jest stały dla SG schemat i twórcy rzadko poza niego wychodzą.
A co do BSG to ta lepiej nież w ostatnim odcinku 4 sezonu?
Gdy Galactica wytrzymuje ataki z wielu dział?
A w niby wielkiej bitwie traci tylko bodajże 7 myśliwców i 3 raptory?

Użytkownik blazej1992 edytował ten post 04.04.2010 - |21:20|

  • 0

#71 Bunio

Bunio

    Kapral

  • Użytkownik
  • 191 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 04.04.2010 - |21:25|

Bunio co do Twojej wypowiedzi to jest stały dla SG schemat i twórcy rzadko poza niego wychodzą.

no wlasnie schemat, ktory wg mnie jest smieszny, szczegolnie motyw z oslonami, ktore zawsze sa slabe i nigdy nie spelniaja swojej roli. liczylem na jakas nowa jakosc w przypadku SGU.
  • 0

#72 Logon

Logon

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów

Napisano 04.04.2010 - |21:44|

Co do osłon muszę wam przyznać racje. Jest to naprawdę śmieszne, no ale po tylu odcinkach człowiek niestety się przyzwyczaja.

Rush chyba tez nie jest słaby, ale pamiętaj, że Young to szkolony wojskowy, a Rush to doktorek. Po za tym obcy wyglądał na zaskoczonego ;]
No i doktorek coś na pewno wie.
Ja nadal nie wiem co jest z tym inżynierem co siadł na krzesło, bo chyba nie umarł?
  • 0

#73 blazej1992

blazej1992

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 58 postów
  • MiastoTauri

Napisano 04.04.2010 - |21:44|

Bunio bądźmy szczerzy - statek jest stary i w kiepskim stanie.
Wolałbyś by wytrzymywał ostrzał z broni obcych przez cały dzień bez uszczerbku na mocy osłon?
Ja wolę tę nutkę dramaturgii - przynajmniej się coś dzieje.
A co do schematu to napisz nowy i wyślij twórcą może będzie lepszy od obecnego :]
  • 0

#74 mario537

mario537

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 103 postów
  • MiastoMálaga España

Napisano 04.04.2010 - |21:52|

Co by tu nie napisać na temat tego odcinka, to i tak za każdym razem jak oglądam "Stargate Universe" błądze gdzieś myślami!, mając nadzieje że to jednak stary poczciwy serial, ze wspaniałymi sezonami, który nawiązuje do poprzedników czyli "Stargate SG-1" i "Stargate Atlantis" Jednak po kilu chwilach entuzjazmu, czar pryska sprowadzając na ziemie .
Moja ocena tego odcinka to duże 3 ale to tylko i wyłącznie przez wzgląd na genialne SG-1 i SG-A do których często wracam w mojej videotece żeby je poraz enty obejrzeć.
Na plusy tego odcinka zaliczam :
-Technologie pradawnych statku i wszystkiego co jest z tym związane, chociaż ta technologia pradawnych jest dobrze osadzona w każdym odcinku i jest kontynuowana z odcinka na odcinek .
-Kosmos i cała jego niezwykła otoczka i tajemniczość .
-Nadzieja na lepsze odcinki przy których równie dobrze będe spedzał czas jak przy SG-1 i SG-A.
Na minusy cała reszta !, nawet ci obcy którzy pojawili się w tym odcinku nie wiedzieć czemu dziwnie mi się kojarzą z obcymi z Filmu "Indiana Jones-I królestwo kryształowej czaszki" w końcowym fragmencie tego filmu, pojawili się tacy sami obcy, myślę że scenarzyści SG-U powielają stereotypy już przyjęte, utarte i sprawdzone bez powiewu świeżości fantastyki lub SCFI która powinna zaskakiwać, bawić a nawet czasami uczyć.....

Pozdrawiam
  • 0
Dołączona grafika

#75 Botanix

Botanix

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 24 postów

Napisano 04.04.2010 - |22:00|

- Bitwa. Zakładając co sugerowali nam twórcy, że to chodziło o odwrócenie uwagi, żeby porwać przedstawiciela homo sapiens, to jest to bez sensu, przecież mieli już Rusha. Więc takie wytłumaczenie odpada lub jest totalnie bezsensowne. Być może chcieli przejąć Destiny ? W takim razie po co stateczek któremu się udało porywał człowieka, zamiast np infiltrować Destiny. Jakieś dziwne i wolne to dla mnie było.
Samo pojawienie się Rusha trochę naciągne, opowiedział, że a uruchomił S.O.S pojawili się obcy i.. tak oto powstał chockapic.. Liczyłem na pokazanie jego rosterek na plancie, "walce" z obcą technologią, próba uruchomienia statku, przetrwanie itd a tu nic stąd ni z owąd mamy go spowrotem na pokładzie i jeszcze doszli do porozumienia z Yungiem.


Jeszcze dodam co nieco w temacie walki.
Czemu zwiad? Może nie znali siły rażenia Destiny i jej uzbrojenia? Pewnie się spodziewali że wypadnie z niej 20 myśliwców czy setna droń, teraz już wiedzą co mogą spotkać, znaczy jeden prom i jak ktoś ładnie ujął działa od pancernika z pierwszej wojny. Zawsze lepiej mieć dwa obiekty do badań, zawsze wtedy na jednym można zrobić eksperymenty hmm mające nieodwracalne skutki. Już wiedzą jak łatwo zrobić desant na destiny oraz jak szybko załoga statku może zareagować. Jest też możliwe że nie mieli czasu zorganizować pełnego ataku, bo prawdopodobnie Destiny w czasie lotu jest nieosiągalna, lub trudno osiągalna, przeleciała parę galaktyk i nikt się do niej nie dobrał, więc mieli małe "okienko" na atak.

A powrót Rusha kiepsko zrobiony:
-brak scen jak naprawia statek obcych i ich spotyka to po prostu niedopuszczalne pominięcie.
-Jeden człowiek spacerując po nieznanym statku spotyka Rusha. Z takim szczęściem powinien pojechać do Las Vegas.
-Zero ochrony strażników czujników itp. na obcym statku. W SGA to chociaż mieli czujniki ruchu i strażników dzięki temu omijali.
-Destiny powinna zestrzelić wracający statek z Rushem i Chloe, nie nadali żadnego sygnały,znaku, a jeśli czujniki są w takim stanie że ich nie wykryto to pełen desant galaretek będzie prosty jak bułka z masłem.

Użytkownik Botanix edytował ten post 04.04.2010 - |22:02|

  • 0

#76 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 04.04.2010 - |22:15|

"A powrót Rusha kiepsko zrobiony:
-brak scen jak naprawia statek obcych i ich spotyka to po prostu niedopuszczalne pominięcie."





A to kochani moi możecie podziękować  tzw"fanom" Płakali jakie to SGU nudne itd Narzekali na akcje , chcemy [beeep]ego SG-1 , chcemy głupot !!! To zrobili tak jak zrobili ;] Jakby nie narzekania "fanów" to by zgodnie z pierwszą częścią sezonu pokazali to co uważasz za minusy . Ja oceniam odcinek na 1 bo zrobili pod publikę to .... i tyle w tym temacie . To moje własne prywatne  osobiste zdanie więc nie życzę sobie gryzienia ;p 


  • 0

#77 marcusdavidus

marcusdavidus

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 55 postów
  • Miastowwa

Napisano 04.04.2010 - |22:43|

tyle ze ten odcinek byl krecony na dlugo przed calym spadkiem ogladalnosci wiec nie robili pod publike wcale
  • 0
choc z cienia zem jest zrodzonym to prawosci sluze, szlachetnosci czyna leza w mej naturze, niegodziwcy zla sluzalcy strzezcie sie mego imienia , jam rycerzem jest milosci, jam jst smokiem cienia..."

#78 freyr

freyr

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 57 postów
  • Miastołódź

Napisano 05.04.2010 - |00:35|

ehh tyle czekania i jedno co zostało w pamięci to Young cerujący skarpetki...


niech emocje opadną....
  • 1

#79 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 05.04.2010 - |09:52|

wyujku szatanie - zapomniałeś jeszcze dodać, iż o destiny dowiedzieliśmy się również jednej bardzo zaskakującej informacji
że jest STATKIEM KOSMICZNYM!
i że ma zbironiki na wode
i że drzwi automatic
i ze korytarze są w środku
i że ma okno na kosmos
i że można okrągłą dziurę wyżłobać laserem


Blasi, naprawdę mnie załamujesz. Czego Ty byś chciał w tym serialu? Powiedz proszę, bo naprawdę mam wrażenie, że krytykujesz dla zasady. Nie jest prawdą, że przez te 11 odcinków nie dowiedzieliśmy się niczego o Destiny. A to, że nie ma tutaj atlantisowego tempa w stylu "przeprogramowałem Replikatory w 7 minut" jest dla Ciebie wadą? Tam jest niewielu naukowców znających się na technologii Pradawnych. Chcesz, żeby przez kilka tygodni rozwiązali wszystkie problemy na statku? Wtedy to będzie ciekawe i realistyczne?

Pamiętam dyskusję w temacie "czy SGU to sci-fi", w której na siłę próbowałeś wszystkim wmówić, że w najnowszej odsłonie Stargate nie ma żadnych elementów fantastyczno-naukowych. Narzekałeś, że wszystko jest takie wtórne, mało oryginalne i zerżnięte z innych seriali.
Proszę bardzo. Masz swoje 5 minut. Przedstaw nam swój pomysł na serial (tak, żeby nie był on wtórny i nudny). Słuchamy.
  • 2

#80 bolek

bolek

    Kapral

  • Użytkownik
  • 193 postów

Napisano 05.04.2010 - |10:08|

Pamiętam dyskusję w temacie "czy SGU to sci-fi", w której na siłę próbowałeś wszystkim wmówić, że w najnowszej odsłonie Stargate nie ma żadnych elementów fantastyczno-naukowych. Narzekałeś, że wszystko jest takie wtórne, mało oryginalne i zerżnięte z innych seriali.
Proszę bardzo. Masz swoje 5 minut. Przedstaw nam swój pomysł na serial (tak, żeby nie był on wtórny i nudny). Słuchamy.


1. Nie mów za wszystkich.
2. w SGU jest mniej SF niż Atlantis czy SG1, prawie zero technobełkotu (porównując do SG1 czy SGA)
3. Chociażby nie ma tego zakończenia odcinka, Sakramentos wspominał o tym (np. Rush patrząc na wyświetlacz mówi "ooo" co byłoby cholernie ciekawe i chciałoby się czekać na następny odcinek, chociaż w SGA było tego pełno).

Użytkownik bolek edytował ten post 05.04.2010 - |10:09|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych