Skocz do zawartości

Zdjęcie

Napęd Destiny a czas.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
74 odpowiedzi w tym temacie

#61 andy120pl

andy120pl

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 05.12.2009 - |10:07|

_Neoo_: Popracuj nad przejrzystością swoich wypowiedzi, bo tego się czytać nie da.

Destyni to nie mial byc bolidem F1 ale pociag turystyczny, co do walki w nadpstrzeszczenie w SGA kiedy Shepard przyczepil sie do statku "widm" przypomnial soie rozmowe rodney'a z zallenk'a terotycznie mozna bylo by teortycznie walczyc ale tylko w obrebie jedengo pola podprzestrzenego, Np w SGA o asgardach dedal ma walnac w placowke nie moze skoczyc, shepard tworzy pole ze statu travlers'ow natyle spore by zmiescily sie dwa statki. Ja to rzumiem tak w podprzestrzeni nie ma praw fizyki lub sa one calkowicie inne a tworzac odpowiednie pole(a raczej opszar gdzie mozna egzystowac nastepnie sie go rospedza zgodnie z fizyka tamtej przestrzenii. Najlepszym wyjscie bylo aby dotrzec do destyn moze byc naped tunelowy bo dziala na zasadzie zaginania czasopstrzenii pewnie z pomaca grawitacji dlatego to takie niebezpieczne i tyle energi potrzeba ale jesli mowi tu o czyms w stylu ZPM to nie wydje sie to takie nie mozliwe. A co cofaniu sie czasu to chyba z narzie owiazuacom fizyka da sie tylko do przadu wlasnie dzieki np. grawitacj(patrz roznica czaasu na orbicie gdzie sa satelity GPS a np. poziomem moza) czy tez dzieki dylataci czasu przy predkosci swiatla.

Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 11.12.2009 - |15:07|

  • 0

#62 Czarq

Czarq

    Szeregowy

  • VIP
  • 11 postów

Napisano 07.12.2009 - |00:07|

Jeśli chodzi o zaawansowaną fizykę to jestem laikiem, ale zapamiętałem kilka prostych faktów.

1. Obiektu posiadającego masę, nie da się rozpędzić do prędkości światła z uwagi na to iż jego masa wraz ze zwiększaniem prędkości będzie rosła. Taki obiekt teoretycznie przy osiągnięciu prędkości równej światłu będzie miał nieskończenie wielką masę. Co idzie wraz ze zwiększeniem masy? Rosnące ilości energi do utrzymywania i przyśpieszania pędu, które też rosną w nieskończoność. Myślę iż każda masa na chwilę przed osiągnięciem prędkości rónej światłu zapadłaby się w sobie i eksplodowałaby lub stworzyła coś w rodzaju czarnej dziury. Osobiście wszelkie pomysły rozpędzania czegokolwiek w znanej nam przestrzeni fizycznej do prędkości nawet zbliżonych do światła (poza cząsteczkami w akceleratorach) uważam za bajki. Jak do tej pory znany jest tylko jedna cząsteczka która porusza się z prędkością światła i jest nią foton, a z tego co wiadomo foton nie posiada masy.

2. Z tego co pamiętam czas zwalnia wraz z osiągnięciem prędkości zbliżonych do prędkości światła aż do jego zatrzymania przy zrównaniu z jego prędkością, ale tylko dla poruszającego się obiektu. Dla zewnętrzego obserwatora porusza się on we względnie tym samym czasie.

Pod względem technicznym, nie wspominając o naukowym, SGU to straszna "lipa", jest poprostu absurdalne.
Ogólnie seria się mi podoba jeśli chodzi o fabułe, ale do jakich granic absurdu posuną się twórcy? Czas pokarze...
  • 0
To, co człowiek widzi, zależy zarówno od tego, na co patrzy, jak i od tego, co nauczył się dostrzegać w swym dotychczasowym doświadczeniu wizualnym i pojęciowym.
-- T. S. Kuhn, "Struktura rewolucji naukowych", r.3

#63 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 10.12.2009 - |19:52|

1. Zakładasz, że nasza wiedza odnośnie fizyki jest pełna. A może za 100 lat okaże się, że Einstein jednak się mylił.
2. Tak naprawdę nie wiemy jaki typ napędu posiada Destiny. Nie porusza się on jednak "tradycyjnie", więc nie możemy mówić o efektach relatywistycznych.
A ze zwalniania czasu scenarzyści zdają sobie sprawę. Widzimy to choćby w odcinku SGA z Pradawnymi lecącymi z prędkością bliską c.
  • 0

#64 Czarq

Czarq

    Szeregowy

  • VIP
  • 11 postów

Napisano 10.12.2009 - |23:34|

Nie. Nigdy nie zakładam iż, wiedza Kogokolwiek jest kompletna w danym temacie, zawsze jest coś do poznania.
Co do tego czy okaże się czy Einstein się mylił? Nie sądzę, ale na przykład teoria względności praktycznie całkowicie pomija fizykę kwantową. Tutaj widzę "nadzieję" na powstanie efektywnych napędów "gwiezdnych" itp.
Co do efektu zwolnienia czasu dla obietów poruszających się z prędkością zbliżoną do prędkości światła. Niestety jest to tylko czas realny dla danego obektu, czas obserwatora, czyli czas rzeczywisty niezmienia się, zmienia się jedynie dystans pokonany. Dla mnie Pradawni nie mieli szans dalecieć do Atlantydy za Swojego życia.

Użytkownik Czarq edytował ten post 10.12.2009 - |23:35|

  • 0
To, co człowiek widzi, zależy zarówno od tego, na co patrzy, jak i od tego, co nauczył się dostrzegać w swym dotychczasowym doświadczeniu wizualnym i pojęciowym.
-- T. S. Kuhn, "Struktura rewolucji naukowych", r.3

#65 Glock

Glock

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 90 postów

Napisano 16.02.2010 - |10:42|

Wszystko pięknie i ładnie, podróż z prędkośćią większą od prędkości światła jest niemożliwa bo pozwalała by na cofanie sie w czasie, co już wielokrotnie było poruszane w tym temacie, i wynika to z przyczynowości(stożki światła etc.) ale biorąć równania ogólnej teorii względności pojawia sie coś takiego jak czas zespolony, jaki to ma sens fizyczny, tak samo jak masa zespolona, nie koniecznie jest to bezsensu ale trzeba sobie wyjaśnić sens tego zagadnienia.
  • 0
Dołączona grafika

#66 Oron

Oron

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 22.02.2010 - |15:54|

Wszyscy tak bardzo skupili się na próbie zrozumienia i logicznego, realnego wyjaśnienia ogółu podróży z prędkością równą, zbliżoną a nawet przekraczającą światło że nie pomyśleliście o tym, że całość SG to fikcja i bajka <chociaż ciężko mi to przechodzi przez usta czy też palce na klawiaturze>. Nie zawsze wszystko musi mieć sens a istotą SG jest fantastyczne wypełnienie wolnego czasu i uruchomieniu naszej wyobraźni.
  • 0

#67 Petrosdbz20

Petrosdbz20

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 106 postów

Napisano 02.05.2010 - |18:27|

Oron dobrze mówi. Fakt, że dzięki SG można się trochę podszkolić z fizyki i astronomii (mi to się przydaje), ale bez przesady, że scenarzyści będą prowadzić badania by dojść czy nadświetlna pozwala cofać się w czasie. A Gwiezdne Wojny ? Tam było podobnie ;p
  • 0

#68 emibe

emibe

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów

Napisano 14.11.2010 - |22:48|

Taki mały (nie do końca) OT z innej beczki.... mówienie o tym że Destiny jest gdzieś na końcu wszechświata...
Patrząc na rozkład supergromad, na włókna i ściany oraz na tę przeogromną pustkę pomiędzy nimi to wydaje mi się że Destiny nie może lecieć w linii prostej, bo w pewnym momencie musiałoby trafić na ogromną pustkę pozbawioną nawet ciemnej materii (szkoda, że to zjawisko jest często omijane w sf).. Czyli musi się trzymać drogi wyznaczonej przez włókno chociażby i zawsze szukać najbliższych odległości pomiędzy gromadami, później pomiędzy supergromadami. Jakby przeanalizować problemy statku w pustce tylko pomiędzy galaktykami (z góry przyjmuję, że należały do jednej grupy) to chyba w tej chwili nie ma możliwości, żeby statek opuścił gromadę....
Ale: licząc miesiąc na średniej wielkości galaktykę, licząc tysiąc galaktyk w gromadzie, licząc milion gromad to wynik daje nam jakieś bagatela 83 miliony lat podróżowania od Ziemi do końca znanego nam współcześnie Wszechświata wzdłuż włókna (nie liczyłem pustek, których musi być drugie tyle, a ich wielkości??).... ech, a te liczby, które podałem tak ot trochę z sufitu są tak naprawdę przynajmniej dziesięciokrotnie większe, ale obrazują w przybliżeniu, że te odległości i ilości to nie przelewki (Dlatego tak mnie wkurzają te kamienie).
Z drugiej strony znany nam Wszechświat ma średnicę 93 miliardów lat świetlnych, na pół 46 miliardów, pytanie ile wyciąga Destiny w nadświetlnej? Wtedy można obliczyć ile w linii prostej mogło pokonać lecąc te tysiące lat w linii prostej.

Poważnie to Destiny jest na pewno bliżej Ziemi niż bliżej końca Wszechświata.

Niestety, ale Wszechświat w SG zaczyna się kurczyć.. a jego eksploracja staje się rutynowa.. o kolejna planeta, o kolejna gwiazda, o jakaś galaktyka... nuuudaa..

Kolejna sprawa; jakby rzeczywiście obecna załoga Destiny trafiła na moment dotarcia do źródła sygnału to niebywałe wręcz ma szczęście. Nie ma to jak wbić się na koniec imprezy i to na krzywy ryj.

No i powrót statkiem na Ziemię byłby naciągany, chyba że Destiny krąży tak naprawdę w kółko, albo zygzakiem. No bo jakim cudem odległość, którą zrobiło w kilkaset tysięcy lat teraz pokonałoby z powrotem za życia załogi. Chyba że Scenarzyści uraczą nas kolejnym naukowym bełkotem. Oby nie.

PS. skąd mi się wzięły te "tysiące lat".... Ile Destiny już leci w przestrzeni?
  • 1

#69 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 15.11.2010 - |07:47|

Taki mały (nie do końca) OT z innej beczki.... mówienie o tym że Destiny jest gdzieś na końcu wszechświata...


Mam wrażenie, że twój wywód opiera się na założeniu, że wszechświat ma swój geometryczny środek a więc i koniec. Co jest błędnym założeniem.
  • 0

#70 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 15.11.2010 - |10:49|

Może więc nam przedstawisz to właściwe - założenie - jaki kształt bądź formę ma wszechświat?


Klik

Slajd/strona 24 (dość lakonicznie, ale na necie trudno znaleźć lepsze graficzne wyjaśnienie)

Użytkownik misiokles edytował ten post 15.11.2010 - |10:49|

  • 0

#71 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 15.11.2010 - |14:48|

Ja naprawdę nie zauważam tu żadnej sprzeczności(a właściwie potwierdzenie) tezy że wszechświat ma swój geometryczny środek a więc i koniec(kształt 'balonika')

http://wszechswiat.astrowww.pl/bigbang.html

Tutaj jest to krótko wyjaśnione.
  • 0

#72 Perkoz

Perkoz

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 49 postów

Napisano 15.11.2010 - |18:35|

Jam mam inną hipotezę. Destiny , leci tym szybciej , im większą odległość ma do pokonania. Między gwiazdami się wlecze , między galaktykami osiąga sporo większe prędkości , może między supergromadami po prostu zapierdziela jak szalone :P Moja teoria jest oparta na tym co wypełnia wszechświat. Próżnia kosmiczna nie jest idealna , między gwiazdami jest więcej syfu , niż między galaktyką , a między supergromadą , może być nawet idealna próżnia. Może przy takich prędkościach te pojedyncze atomy , i jakieś kamyczki robią jakiś super opór , bo statek nie leci w hiperprzestrzeni. A im doskonalsza próżnia , tym szybciej leci. To by wyjaśniało jego aerodynamiczny kształt. Nawet teraz wiadomo , że przy połowie prędkości C , potrzeba by sporego kawałka metalu , żeby osłonić statek przed tymi atomami , i kamykami. Oglądałem program , w którym mówili , że lot z prędkościami bliskimi Vc działał by na statek jak papier ścierny.
  • 0

#73 Perkoz

Perkoz

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 49 postów

Napisano 15.11.2010 - |19:51|

Może i chroni osłona , ale tam też jest tarcie. Tylko pochłania je osłona , a nie kadłub :)
  • 0

#74 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 15.11.2010 - |21:59|

btw to wcale nie dowodzi również że wszechświat ma kształt
'balonika'-to najprostrza z możliwych teorii - a samo twierdzenie tego że się to wie jest sporym nadużyciem



1. A mi wcale nie chodziło o to jaki wszechświat ma kształt! Ten balonik ma tylko pokazać, że wszechświat jest nieskończony i nie ma wybranego punktu, który byłby początkiem i końcem.

2. Zacytowałem wypowiedź emibe
Chodzi mi o to, że w swoich wywodach operuje terminologią, która wyraźnie wskazuje na to, że Destiny zmierza ku jakiemuś punktowi, w którym to wszystko się zaczęło, albo zmierza ku czemuś, co robi za kraniec, poza którym nie wiadomo co jest (nie-wszechświat). Model balonikowy dość ładnie to tłumaczy. Żeby to pojąć, wystarczy iść do sklepu, kupić balonik, dmuchnąć w niego trzy razy, narysować dwa punkty A i B oddalone od siebie powiedzmy 10 cm, następnie dmuchnąć w balonik jeszcze 10 razy i wtedy ponownie zmierzyć długość A-B. Punkty A, B przez całą operację nie zmieniły swojego położenia - to napuchła między nimi przestrzeń, zwiększając odległość. Teraz wyobraź sobie, że jesteś dwuwymiarowym płaszczakiem w punkcie A a powierzchnia balonika to cały wszechświat. I gdzie w takim razie jest jego koniec? Początek? Czy lecąc z prędkością 10 razy większą od światła szybciej zbliżasz się do końca wszechświata (którego nie ma?) Kształ balonika nie ma tu nic do rzeczy - chodzi o IDEĘ.

I ze względu na ograniczoną prędkość świata, jesteśmy w stanie dojrzeć wszechświat w tylko pewnym zakresie. Ale to nie znaczy, że dalej nie ma nic. Jest taka sama przestrzeń jak dookoła nas, tylko jej nie widzimy, bo światło jeszcze nie zdążyło stamtąd do nas dolecieć.

3. Kosmologia jest w programie studiów. Stwierdzenie o "wyprawce' ze szkoły podstawowej akurat nie świadczy dobrze to tobie. Rozumiem, że taka oto wersja hard jest bardziej przemawiająca dla ciebie: Klik
  • 0

#75 emibe

emibe

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów

Napisano 16.11.2010 - |19:55|

misiokles oczywiście się z Tobą zgadzam :) Termin "koniec wszechświata" w wypadku mojego posta oznaczał tylko i wyłącznie ten koniec zakresu tych 93 mld lat świetlnych na którą w tej chwili oceniamy średnicę obserwowanego wszechświata. Czyli będąc obserwatorem jesteśmy w stanie "zobaczyć" tylko 46 mld lat św. dookoła. Ja tylko się zastanawiam czy siłą rzeczy Destiny nie musi się poruszać ścieżką włókna czyli od galaktyki do galaktyki, od gromady do gromady itd. i gdzie może być teraz, a jednocześnie czy istnieje możliwość szybszego powrotu samym statkiem. A moje szybkie wyliczenia miały tylko pokazać odległości i czas przy powyższym założeniu i takim, ze przelatuja przez galaktyke w miesiac.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych