85 odpowiedzi w tym temacie

[Penegal]

Dlaczego Drakhowie zemścili się na Centauri? Dla czego nie na Ziemi (no dobra, zemścili się, ale dopiero w Call to Arm, a nie w serialu)? Dla czego nie na Minabar? W końcu Ziemianie i Minbari byli twórcami klęski Cieni (a prawdopodobnie i , w jakimś stopniu, wyzwolenia Drakhów)

Nie tylko w Call to Arms.

4x10 - Racing Mars - Pamiętacie kontakt marsjańskiego ruchu oporu, Kapitan Jack też miał Keepera, który za wszelką cenę nie chciał dopuścić do współpracy między Babylonem 5, a ruchem oporu.

4x19 - Between The Darkness And The Light - pojawiają się niszczyciele ziemskie, z organicznym pancerzem opartym o technologię Cieni, wszyscy są zdziwieni skąd siły Clarka wzięły statek Cieni i jakim cudem udało sie im tak szybko rozpracować tą technologię i zastosować w Ziemskim projekcie. To zdażenie wskazuje na współpracę z rasą znającą technologię (tak jak Vorloni pomagali w konstrukcji Białej Gwiazdy).

4x20 - Endgame - podczas ostatecznej walki o ziemię prezydent Clark popełnia samobujstwo. Zostawia przy tym list, kilkanaście razy napisane to samo zdanie, w karzdym zdaniu zakreślona jedna litera, tak, że twożyły one zdanie "Scorched Earth" (spalona Ziemia), wskazuje to jednoznacznie na to, że podobnie jak regent Centauri, Clark miał nie wiele do powiedzenia w trakcie swej prezydentury, ponieważ miał Keepera.

Moim zdaniem Drakh próbowali doprowadzić Ziemię do podobnego stanu jak Centauri, tylko, że mniej skutecznie.

A jeśli chodzi o odczucia, jestem zachwycony spujnością całego uniwersum Babylonu 5.
Sporo seriali sci-fi po zakończeniu emisji odchodzi w niepanięć, ale ten serial zostanie w pamięci na długie lata, mi i wielu innym fanom sci-fi .
I mała uwaga co do efektów specjalnych, zauważyłem że sporo osób nażeka na nie.
Warto przypomnieć, że te efekty były robione na komputerach typu domowego, ba, to nawet nie były PC tylko Amigi!!
Poza tym, nawet jak na dzisiejsze warunki, są to efekty bardzo ładne i klimatyczne.
Nie same efekty sie liczą, najważniejsza jest treść, a pod względem treści jeszcze nie widziałem serialu dorównującego B5. :>

Użytkownik Penegal edytował ten post 29.03.2005 - |22:35|

[..::Lincolm::..]

Niedawno wlasnie skonczylem ogladac caly B5. Coz moge powiedziec, naprawde ekstra serial SF. Jak na czas w ktorym powstal nic go nie bije na glowe. Wszystkie postacie miejsca jak i cala akcja byla dopracowana do najdrobniejszych szczegolow. Wielki plus za caloksztalt, zaluje jedynie ze Crusade zostal odwolany bo moglby byc niezlym nawiazaniem do Babylonu. Reszte zostawiam wam.

[sheridan]

No cóż, nie będe sie wyłamywał bo nie ma jak - Babylon 5 jest dla mnie najlepszym i najbardziej przemyślanym serialem sci-fi jaki kiedykolwiek powstał. Jego spójność, bardzo rozbudowane postacie, poczucie tajemniczności i wogóle CAŁA fabula jest poprostu GENIALNA. Serial strasznie mi sie podobał, nawet ten (zasadniczo nawet niewiem czemu :/) krytykowany przez wielu sezon 5.... przecież jego końcówka jest wprost niesamowita... miałem na kompie ten serial i miał mi wystarczyć na jakiś czas ale tak szybko go ogladałem że sobie powiedziałem ze w 5 sezonie bede ogladał codziennie po jednym odcinku ale na końcu nie wytrzymałem.... od 5x17 to już jednego dnia całą resztę oglądnełem. Sleeping in Light to poprostu cudo.... motyw z tym jak wszyscy ostatni raz opuszczają B5 i jak jest oddawany hołd stacji przez okręty każdej rasy... scena, w którym stacja jest niszczona... ta muzyka... nie - B5 jest zdecydowanie najlepszym serialem jaki kiedykolwiek powstał! Może gdyby JMS miał większy budżet i pewność, że dostanie pozwolenie na realizowanie każdego następnego sezonu serial byłby jeszcze lepszy ale to nieważne bo i tak jest niesamowity. Szkoda, że Crusade nie wypalił bo był nawet fajny i do tego gdzieś czytałem, że w końcówce pierwszego sezonu Crusade miał sie pojawić "telepath war criminal " Bester i jakiś spisek w Earthforce....

No trochę sie rozpisałem ale głównie chodziło mi o to - Babylon 5 RLZ! :]

Użytkownik sheridan edytował ten post 12.05.2005 - |14:02|

[Ogrodnik]

Dżiizzaaas... jeszcze chyba tak cukierkowego wątku to ja na tym forum nie czytałem :>
Same ochy i achy.
No dobra, niech Wam będzie. Spróbuję się wziąć za ten Babylon 5. Zacznę chyba od filmów pełnometrażowych (to dobry pomysł???). Mam nadzieję że mi się spodoba. Bo np BSG mi nie przypadł do gustu.
Jak zobacze, to Wam napiszę co o Babylon 5 sądzę.

[Toudi]

hmm, moim zdaniem filmy to niezbyt dobry pomysł.

The Gathering - pilot, od niego się zaczyna, no i warto
In the Beginning - widziałem przed całym serialem (miałem zaliczone urywki z TVN, więc wiele tajemnic już nie przegapiłem) ale najlepiej oglądać chyba po 2 sezonie (ale to gdzies fachowcy opisali)
Thirdspace - dziwny film, dla mnie najgorza rzecz z tej stajnii, ale ja go chyba po prostu nie zrozumiałem
The River of Souls - w ogóle nie zwiazane z główną fabułą, można spokojnie zobaczyć, osobiście widziałem już po wszystkich sezonach
A Call To Arms - nowa historia, nowa ekipa, nowy pilot (ale bez serialu ) zobaczyć w dowolnym momencie można.
Legend of the Rangers

[Ogrodnik]

hmm, moim zdaniem filmy to niezbyt dobry pomysł.
The Gathering - pilot, od niego się zaczyna, no i warto

No to zaczne od pilota. Dzieki za rade.

[Obi]

A Call To Arms - nowa historia, nowa ekipa, nowy pilot (ale bez serialu sad.gif) zobaczyć w dowolnym momencie można.

To pilot do Krucjaty . I jeżeli się go ogląda , to dopiero po 5 sezonie .

[Toudi]

o sorrki pomyliłem się z Legendami

[jack]

ja zacząłem całkiem odmiennie, niż to fachowcy wypisali. Szczerze mówiąc to chyba uchroniło mnie od porzucenia serialu podczas oglądanie sezonu 1 . I nie żałuję. Jeśli wziąść po uwagę całokształt, jest to naprawdę dobry serial. I chyba dobrze, że kończy się po 5 sezonach. Jak to śpiewa Perfekt - trzeba wiedzieć, kiedy zejść niepokonanym.... Pewnie każdy sezon dalej - to zaczęło by się troche tworzyć SG1 sezon 8. Więc z tej strony jest to dobre. Żałuję, że nie dane było pociągnąć B 5 Krucjaty. Bo zapoiwadał sięna niezły filmik - w każdym razie analogicznie jak w SG - SGA. NOwe, ale o kontynuacji. Te 13 odcinków narobiło apetytu, ale niestety pozostało na apetycie . Może kiedyś ....

Użytkownik jack edytował ten post 04.01.2006 - |13:50|

[tareh]

Zakochana kobieta jest niebezpieczna, stać ją na poświęcenie całego świata, żeby ratować miłość. Delenn - ile w niej zostało Minbari, a ile przyszło Ziemianki, po przemianie, nie tylko fizycznej?

Chyba trzeba by zacząć oglądać Babilon od początku, powoli zaczynam wiedzieć, że nic nie wiem. W Sleeping in the Light nie ma też mowy o zarazie na Ziemi, czyli to akurat o niczym nie świadczy. Swoją drogą, to już nawet nie wiem, kto w końcu zniszczył Centauri Prime?

Piewszy raz Centauri Prime zniszczyli Narnowie i Drazi, co pokazuje serial w 5 sezonie. A drugi raz, co widzimy w "In the Beginning" kiedy Mollari był juz starym Cesarzem, Drakhowie wysadzili bomby nuklearne, którymi na początku szantażowali Londo. Imperator pewnego dnia stwierdził, że Drakhowie blefują, niestety, nie blefowali czego boleśnie doświadczyła Centauri Prime, a Drakhowie stracili monetę przetargową. Mogę się mylić, ale zdaje mi się, że tak właśnie pisze w trylogii Centaurii.
Wracając do tematu. Jakie wrażenia... Że nigdy nie widziałem tak świetnego, dopracowanego i klimatycznego serialu s-f, że wszystkie Star Treki mogą się schować pod trawnik i że do tej pory nie ma takiego serialu, który mógłby być godnym następcą B5. Nawet sezon pierwszy jest o niebo lepszy od wielu produkcji.

[elam]

- jakie sa moje odczucia po obejrzeniu Babylonu 5?
hmm.. zaczelam go ogladac, kiedy byl emitowany w tvp, dawno temu, i tak sie spodobal, ze sledzilam kolejne odcinki nawet po niemiecku na satelicie (choc nie rozumiem ani troche tego jezyka)
Pierwszy sezon bywa przyciezki, ale jest potrzebny.
Sezony 2 3 i 4 to najlepszy serial SF jaki powstal do czasu BSG (No i SG-1/SGA, OCZYWISCIE :hyhy: )
Sezon 5 mozna obejrzec ewentualnie.
w sumie, nie wiem, co wole bardziej - B5 czy SG...

*smieszne, wlasnie zauwazylam pewny zwiazek skrotowy: BSG = B5+SG

[KilinX]

Co do mnie - serial obejżałem jakiś rok temu. Wtedy był to dla mnie szok, bo dawno temu, jak byłem młodszy i jeszcze nie za bardzo lubiłem sci-fi, to obejżałem pare odcinków w TV (z 1 sezonu) i myślałem, że to gniot, a tutaj taka niespodzianka. Bardzo ładny scenariusz (zastanawiałem się, czy JMS nie miał skryptu na całe 5 sezonów, gdyż są "flasze" co się zdarzy) i zupełnie spójny mi się wydaje (pewnie ma błędy, ale ja ich nie widzę). Obecnie robie sobie powtórkę z rozrywki i czuję się, jakbym nigdy nie oglądał (choć wie co się zdarzy, to nie nudzi mnie). Dzięki niemu zmieniłem spojrzenie na pewne sprawy. Staram się nie robić rankingów, który serial lepszy, który gorszy, jednakże muszę naprawdę wyróżnić tą pozycję i polecam każdemu, kto chce obejżeć coś naprawdę wciągającego :>

[mtomasky]

Właśnie skończyłem 5-ty sezon. Majstersztyk Poległem, nie zniosłem tego jak prawdziwy mężczyzna Po tym jak zmiażdżył mnie swoim geniuszem Dan Simmons w tetralogii 'Hyperion' (mówię tutaj o książkach, żeby było jasne ), nie myślałem, że jeszcze coś może mnie pochłąnąć z podobną siłą. A jednak B5 się to udało. Zatem moje odczucia są jak najbardziej pozytywne. Żeby jednak za bardzo się nie smucić, przede mną jeszcze większa kobyła. Ale nie wydaje mi się, aby SG1 było w stanie zrobić na mnie aż takie wrażenie. Chociaż mam nadzieję, że i tym razem się pomylę
PS. Pozdrowienia dla wszystkich maniaków sci/fi

[Ysyryn]

Obejrzałem wszystkie seriale i filmy (za wyjątkiem River of Souls) w świecie Babylon 5. Nigdzie nie widziałem tak rozbudowanego serialu sci-fi z otoczką dyplomatyczną, aspektami gospodarczymi i militarnymi. Zachwycał swoją wizją i rozmachem, a także bardzo charakterystycznie przedstawiał problematykę związaną z eksploracją kosmosu.

Ogłądałem BSG i wiele innych świetnych seriali, ale to Babylonu 5 był dla mnie najbardziej emocjonalny. Miał w sobie tyle energii. Dla porównania BSG bazuje bardzo na mrocznych i ciemnych zakamarkach ludzkiego umysłu, ale nie czułem tam pustki przestrzeni. Samotności życia wobec czarnej otchłani. Jedynie pokręconych Cylonów, o zasadach gorszych niż ich stworcy.

Świat Star Treka był i jest ukazaniem wspaniałej przyszlości człowieka, lecz nie było tam miejsca na duchowość, podczas gdy świat Babylonu 5 tej luki nie zamykał. Tam widz podziwiał technikę. Myślał jak działa dane urządzenie albo co naukowcy nowego odkryją, ale to nie był Babylon 5.

Mam nadzieję, że zostaną podjęte kiedys próby "ożywienia" serialu, bądź wznowienia zamkniętych projektów w świecie Babylon 5.

[baloo]

Ja również składam pokłon JMS.
Niedawno skończyłem oglądać całość produkcji o B5. Po kolei:

The Gathering- Po pierwsze trzeba powiedzieć, że czuć piętno czasu odciśnięte na tym filmie. Nie mówie tylko o efektach specjalnych, ale również grze aktorskiej jak i dynamice fabuły. Większośc filmu zajmują dialogi i nie są one zbyt porywające.
To jest pilot i działa jak należy- zaszczepia wątki i zachęca do serialu. Po jego obejrzeniu najbardziej wciągający jest motyw Sinclara i jego luki pamięciowej, nieco gorzej z Vorlonami, jakoś mnie nie wciągnął ten wątek. Nie jest to wielkie kino, ale spełnia swoją funkcje praktyczną.
Odnośnie samego filmu, to jest trochę gorzej. Akcja rozwija się bardzo powoli i oczywiście wiadomo, że Sinclar nie zaatakował Kosha.
Po obejrzeniu pozostaje kilka pytań i to one są najciekawsze.

B5 sezon 1- Dużo osób twierdzi, że jest on nudny ja się z tym niezgodzę. Ten sezon jest inny, w odróżnieniu od późniejszych sezonów zawiera on dużą liczbę niepowiązanych ze sobą epizodów. Fakty odnośnie głównych wątków są podawane w ilościach małych i sporadycznie. Temat numer jeden, czyli Minbari i Szara Rada snuje sie gdzieś w tle innych wydarzeń. Jest kilka odcinków które są nieciekawe i obejrzy się je tylko raz, pare ma ciekawą fabułe i zorbudowuje świat B5- Soul Hunter, Infection, Deathwalker, Mind Wars, Voicess... .

sezon 2,3,4- Tu nie będę sie rozpisywał bo podzielam opinie większości o wspaniałości tego serialu.

sezon 5- Telepaci, Centauri, Drakhowie. Nie jest nudno, tylko akcja dzieję sie nieco wolniej niż dotychczas. Natomiast występuje tu kilka zgrzytów: Lennier, Byron (swoja świętością potrafi wyprowadzić z równowagi), Lochley (nie jest wcale taka zła, tylko dużo jej brakuje do innych postaci). Dla mnie największym plusem tego sezonu jest Lyta i jej ewolucja. Na drugim miejscu jest Garibaldi i konsekwencje wydarzeń w s4.
Serial się skończył i pozostawił po sobie całą masę pytań i niedokończonych spraw. Liczę, że Lost Tales będzie uzupełnieniem starego serialu, a nie próbą nowej historii w świecie B5.

In The Beginning- uzupełnienie histori serialu. Niestety nudziłem się podczas większości filmy, gdyż była to powtórka. Nowych faktów jest niewiele. Zobaczymy za jakiś dłuższy czas, gdy wspomnienia nie będą takie świeże.

Thirdspace, River of Souls- jakoś nie przechodzą, dla mnie bardziej one psują wizerunek universum niz dodają coś nowego.

Legend of the Rangers- To jedyny film ze świata B5 który naprawdę mi się podobał. Ciekawe postacie- od razu wzbudzają sympatię, historia trochę gorsza. Niezbyt spodobało mi sie nagłe odkrycie jakieś rasy, przy której Cienie to małe pikusie. Niestety projekt upadł.

Crusade- To jednak porażka, można obejrzec pilota, a póżniej od razu 13 ostatni odcinek. Moim głównym zarzutem jest przewidywalnośc każdego (oprócz 13) odcinka, po 10 minutach już znało się zakończenie. Główny wątek równiez nie przypadł mi do gustu, kosmiczna wędrówka po lekarstwo (Star Trek- Cure!).
Gideon, Galen, Max- są to trzy postaci dla których warto trochę się pomęczyć i zobaczyć Crusade.

Kończąc, uważam że B5 jest wzorem serialu sf (ale wszelki koprodukcje wypadają dużo gorzej). Nie jest tak lużny jak SG, ani tak ciężki jak BSG (kończe trzeci sezon i nie znalazłem ani jednego momentu humorystycznego). Serial balansuje gdzieś na granicy fikcyjności a realizmu- doskonała mieszanka.

[Slak]

Cóż, właściwie nic dodać, nic ująć.
Podpisuję się pod Twoim postem obydwiema rękami.

Sam niedawno zacząłem znowu oglądać od początku B5.
I nie opuszczam żadnego odcinka - zawsze coś nowego zauważę

[Badas]

Jestem właśnie po ostatnim odcinku 4 sezonu i muszę przyznać że ten serial to prawdziwy majstersztyk! Tak spójnej i ciekawej fabuły dawno nie widziałem. Jak dla mnie te 4 sezony + 3 filmy to po prostu jeden dłuuugi film. 1 sezon był imo bardzo słaby, ale czytając wasze wypowiedzi "zmusiłem" się żeby go obejrzeć, teraz tego nawet nie żałuje. 2 sezon był bardzo dobry, natomiast 3 i 4 sezon to prawdziwe ARCYDZIEŁO! W ciągu tygodnia obejrzałem oba te sezony i przez nie nawet zawaliłem dwa egzaminy Po prostu nie mogłem się oderwać. Ta fabuła, która widać że była pisana z myślą o kilku sezonach, (a nie jak jest teraz, z odcinka na odcinek zmieniane są scenariusze ) wiarygodność zachowań postaci, walki w kosmosie, wątki i działania polityczne, relacje między głównymi postaciami i nie tylko!, pokazanie realnej przyszłości ludzkiej cywilizacji, oraz przeróżne inne elementy których nie sposób tu wymienić wpływają na to że Babylon 5 jest serialem ZNAKOMITYM! Osobiście stawiam go na równi z BSG Teraz prawdopodobnie wezmę się za kolejny film i 5 sezon.

[Pimp]

Osobiście stawiam go na równi z BSG

Ja po B5 postanowiłem wziąść się za BSG bo czytałem wiele pozytywnych opinii i przez chwilę naprawdę mi się bardzo podobał ale 3 sezon bardzo się zepsuł i nie mogę jakoś przeboleć tych licznych "zapchajdziur" dlatego B5 dla mnie zostaje bezkonkurencyjny.

Ma genialne zakończenie a prawdę mówiąc to dwa zakończenia. Bo w 4 sezonie świetne pokazanie przyszłości ludzi, człowiek wyglądający jak Vorlon genialne. Oraz zakończenie w 5 sezonie niesamowicie wzruszające nie sposób zatrzymać łez. Wątpię że kiedykolwiek tak wczuję się w inny serial. Dla mnie Babylon 5 to świętość i chyba na zawsze jako jedyny zostanie przy ocenie 6.0

[Toudi]

Pimp twój komentarz w całości poza tym Vorlonem bo tam to była chyba robota maszyny... i to była przeszłość

a co do BSG, to niestety fakt, w trzecim sezonie się z toczyła :/ ale nadal BSG najbliżej do B5 niż jakiemukolwiek innemu serialowi...

[Mort]

No cóż. Pewnie oryginalny nie będę, ale to jest jedyny serial który jest przemyślany od początku do końca i wyprodukowany od początku do końca. Jest kompletny. Ani nie przedłużany na siłę (trzeba robić kasę na popularności), ani nie zakończony jakimś beznadziejna próbą zamknięcia wątków (bo oglądalność spadła i trzeba jakoś wybrnąć).
Po prostu przemyślany i zrealizowany w całości i kurdę na dodatek przez cały czas ciekawy .

Pozdrowienia