Akurat scena z Waltem była w porzadku Wydaje mi się, że celem tego spotkania było przede wszytskim dać widzom do zrozumienia, że Walt może i jest wyjątkowy, ale ja to odebrałam jako komunikat "powiedzcie nara, bo już go nie zobaczycie". Odmaszerował w swoją stronę przeżywać własne, nastoletnie życie Nawet los tatusia mu wisi. Zdziwię się, jak go jeszcze zoabczymy...
Nowi rozbitkowie - tydzień temu jakoś mnie to nie ucieszyło, ale po tych paru scenach absolutnie na plus. Fajny pomysł, by mieć nowych rozbitków, a ta dwójka "głowniejszych" zdaje się być do polubienia
Co do "good guys", to ja też jest z tymi, którzy spodziewają się wielkiego "twista" na koniec serialu i też wierzę, że koniec końców Ben będzie przedstawiony jako bohater. Czy wymaże nam to z pamnięci słynne "who cares?", czy "so?" w reakcji na zagrożenie życia kilkudziesięci istot ludzkich... no pewnie nie.... Ach, i wierzę, że "zabrał" Wyspę Widmorowi dla dobra ogółu
Tak też obstawiamByć może podczas katastrofy 815 jego ciało przeniosło się w inne czasy, gdzie ożył (tylko, że podczas katastrofy 815 nie było błysków, ale kto tam wie...).
Użytkownik X-lady edytował ten post 26.02.2009 - |22:38|