Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 087 - S05E05 - This Place is Death


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
212 odpowiedzi w tym temacie

#61 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 13.02.2009 - |00:25|

Btw. Jak to możliwe, że Daniel nie pamięta spotkania z Charlotte w przeszłości - czy to dopiero ma się stać? Kiedy to było/będzie. No i wiemy już, że młoda Szarlotka przebywała u Dharmy, stąd najszybsze krwawienie u niej. Szkoda, że się jej pozbyli, bo ją lubię.


Wydaje mi się, że doskonale pamięta - wie dużo dużo więcej niż wszystkim mówi. W końcu jest synem swojej matki :P
  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#62 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 13.02.2009 - |00:41|

Nie jest rowniez niescisloscia to, ze Danielle nie poznala Jina. W koncu po tych 16 latach nie mieli ze soba nigdy blizszego kontaktu, nigdy nie zamienili nawet slowa w roku 2004. Nie kojarze, zeby Danielle chociaz raz przebywala blisko Jina, uslyszala jego imie czy cokolwiek innego. A Jin tez nie wspomnial Danielle, ze jest z 2004 roku i rozbil sie tu jego samolot.


Poznali się od razu jak ocucili Jina na plaży. Wymienili swoje pełne imiona i nazwiska.
  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#63 lead

lead

    Kapral

  • Użytkownik
  • 205 postów

Napisano 13.02.2009 - |01:06|

Poznali się od razu jak ocucili Jina na plaży. Wymienili swoje pełne imiona i nazwiska.


Wiem o tym, ale w swoim poprzednim poscie pisalem, ze nie mieli oni ze soba praktycznie zadnej stycznosci w roku 2004. Wiec niby w jaki sposob Danielle moglaby go skojarzyc, skoro w 2004 nigdy nie mieli zadnego kontaktu?
  • 0

Dołączona grafika


#64 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 13.02.2009 - |01:46|

Właśnie uświadomiłem sobie, że w serialu mamy już jedną Charlotte, która zmartwychwstała... :blink:
Czy to oczko od twórców? Może rudej też się tak poszczęści.
A Locke chyba naprawdę jeszcze będzie biegał po wyspie...
  • 0

#65 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 13.02.2009 - |04:31|

A co do tego odcinka- wypasik. Szkoda że nie pokazali Hugo, tzn czy przetrwał tę noc w areszcie bez konieczności użycia wazeliny :D


A kto mowil liczby w Walkie Talkie francozow?? :lol:

Ktos tam pisal, dlaczego Lock zgodzil sie zeby nie brac Sun z powrotem... klamal.. Wiedzial ze ma umrzec to co mu zalezalo.. Dla niego liczylo sie ocalenie wyspy.

Inna sprawa. Ciekawego dlaczego Sawyer i spolka odrazu zalozyli ze Jin to jest Jin z ich czasow. Wkoncu skakali w czasie i moglbyc to Jin z przeszlosci

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 13.02.2009 - |04:44|

  • 0

#66 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 13.02.2009 - |08:27|

Studnia "z przeszłości" - błysk jest w momencie, gdy Locke złazi na dół. I przeskok w "czasy dzisiejsze"... Mam jakieś dziwne wrażenie, że ktoś chciał, aby Łysy przekręcił wyspę w przeszłości, w czasach gdy jeszcze nie ma Dharmy. Ale błysk temu zapobiegł, Locke spadł, łamiąc nogę. No ale musiał pojawić się Christian - wstawaj, masz kręcić. :P
Czy przekręcenie koła przez Łysego zatrzyma skoki? Wątpię... Wówczas nie jest potrzebny powrót O6. Może być jakaś niemiła niespodzianka - skok w czasy gdzy wyspa była stabilna. Czyli "Namaste", jesteśmy w czasach Dharmy :P I se kółeczkiem nie pokręcicie, bośmy "Orchida" postawili :P
Ben jednak nie wie wszystkiego :) I to jest duży plus :) Bo to oznacza, że i Mroczny Kuba też najprawdopodobniej nie wie wszystkiego :P
Charlotte to Annie? Prędzej jej córka... Ale to by oznaczało, że Annie opuściła wyspę. I być może żyje. Może ją już widzieliśmy? :P
Powrót Sayida na wyspę? No to będzie duuuży problem, Kapitan Al-Jazeera musiał się dowiedzieć czegoś, po czym już nie ufa Wyłupiastemu.
Ciekawe, czy Widmore też korzystał z pomocy pani Hawking przy poszukiwaniu wyspy (w sumie dał Desowi jej adres). Jeśli nie, to oznacza, że na wyspę prowadzi więcej dróg niż jedna. A jej wahadełko kojarzy mi się jednoznacznie z czymś, co może być sporą niespodzianką - w każdym razie bez wycieczki do Uluru się wówczas nie obejdzie.

donkey wheel się zacięło, ale wkroczył john locke i niczym wd-40 usunął zacięcie.
świetnie ale co dalej... wycieczka do Tunezji ze złamaniem otwartym, no przesrane ma całe życie ten facet.
chyba że jako "choosen" wyląduje tam gdzie kręcą "ostry dyżur" a nie "daleko od noszy".

Jako "Wybraniec" wyląduje przed szpitalem dr House'a :P

Właśnie uświadomiłem sobie, że w serialu mamy już jedną Charlotte, która zmartwychwstała...

Ale to było w Australii - a to w Lost jest kraina jasnowidzów i uzdrowicieli. Nawet Carole ktoś obudził ze śpiączki, a Christian namawiał do eutanazji :P (znaczy wyszedł na durnia)
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#67 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 13.02.2009 - |08:33|

Czy tylko ja mam wrażenie, że wyspa "jest zła"?

btw. Tak mi się skojarzyło, że Charlotte to nie Annie ale jej córka i...Bena.
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#68 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 13.02.2009 - |08:40|

@Teoria spiskowa
Wyspa jest "zła", ale przecież Othersi to "dobrzy ludzie" :)

Jin "uratował" Danielle, bo to przez niego nie poszła razem z resztą ekipy do ruin Świątyni. A wygląda na to, że miała zginąć. I zginęła... po 16 latach, razem z córką. Zastrzelona przez Keamy'ego. Korekcja Wszechświata się kłania.

PS - po informacji o oglądalności odcinka zaczynam mieć poważne obawy o to, czy Lost dotrwa do końca sezonu 6. Oglądalność po raz pierwszy spadła poniżej 10 mln. Jednak wędrówki w czasie się nie spodobały Amerykanom.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 13.02.2009 - |08:57|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#69 Alinoee

Alinoee

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 146 postów

Napisano 13.02.2009 - |08:56|

Odcinek świetny. Jak dla mnie najlepszy w tym sezonie. Wartka akcja od pierwszych minut. Wątek z Francuzami super ciekawy. Ciekawe co się z nimi stało jak weszli do tej dziury. Strzał w głowę dla do niedawna ukochanego-szokujący.

W którym roku Danielle z ekipą dotarła na wyspę, bo wygląda na to, że na wyspie nie ma psa z kulawą nogą? Jeśli w 1988 roku, to gdzie jest Dharma i Othersi?
I w ogóle o co chodzi, że to Łysy miał kręcić kołem, a nie Ben? Bo mi to brzydko zajeżdża płytkim sekciarstwem, a z nauką nie ma nic wspólnego. Wyspa zaczęła skakać w czasie, bo niewłaściwa osoba zakręciła kołem? Żenujące... Zresztą wygląda, że Locke też dostał bilet do Tunezji. Jeśli wyjaśnienie do koła i energii jest naukowe, kołem może kręcić małpa, nie dorabiajmy do tego żadnych debilno-mesjańskich teorii. :/ Szczególnie kretyńsko to brzmi, gdy takie "rewelacje" wygłasza lekarz-neurochirurg. Chyba Christianowi nadmiar alkoholu spożytego za życia skutecznie pomieszał we łbie.


Spokojnie, jeszcze nic nie wiemy odnośnie tego dlaczego tak istotne było aby to John a nie Ben przekręcił koło i wcale nie nadaje to jeszcze Lockowi jakiegoś mesjańskiego charakteru. Może Ben w ogóle nie powinien był znaleźć się przy kole bo spowodowało to cały ciąg niewłaściwych zdarzeń.
  • 0
I've been waiting a long time for this...

#70 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 13.02.2009 - |09:01|

Spokojnie, jeszcze nic nie wiemy odnośnie tego dlaczego tak istotne było aby to John a nie Ben przekręcił koło i wcale nie nadaje to jeszcze Lockowi jakiegoś mesjańskiego charakteru. Może Ben w ogóle nie powinien był znaleźć się przy kole bo spowodowało to cały ciąg niewłaściwych zdarzeń.


Napis na aucie Bena to "CANTON RAINER" - anagram od REINCARNATION.
No i miejsce trupów jest w trumnie i w ziemi. A nie wleczenie ich z powrotem na wyspę.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#71 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 13.02.2009 - |09:15|

Hmm, te sploty wydarzen, ktore rozdzielają rozbitkow i Oceanic 6 sa zarówno denerwujace, jak i intrygujące. Scena przy studni była bardzo interesująca. Cały motyw z obrączką, zwróceniem jej przez Ben także. Być może to ma wyjaśniać dlaczego Sun nie wiedziała o niczym przez 3 lata. Tytuł odcinka - wyśmienity.

Wszyscy cierpiący z powodu zniknięcia dymku mogą się czuć usatysfakcjonowani – i jeszcze to wyjaśnienie, że to system obronny. W tym odcinku zostało wyjaśnione tak wiele rzeczy, których się domyślaliśmy, ale które chyba nie były oficjalnie powiedziane:
- Charlotte żyła w młodości na Wyspie
- kto jest matką Daniela
- Wyspie jest niezwykla od bardzo dawna lub zawsze, są na niej slady prawd. starożytnej cywilizacji, która kiedyś umiała ujarzmić część z sił Wyspy
- dym chroni świątynię
- źródło choroby Francuzów i dlaczego Daniele nie zachorowała (choć nie ma tu do końca jasności, czy chorobę wywołał kontakt z dymem/światynią)
- Jacob = Stary Shepard (a nie tylko przybral jego postać)?

Coś nowego
- to nie Ben, a Locke miał przekręcić koło
- Ben nie wiedział że Mr. Eloise to matka Faradaya

Locke – zwroćcie uwagę, ze wahał się tylko parę sekund, zanim zdecydowal poświęcić życie dla ratowania wyspy i przyjaciół.
Skad macie pewność że po zakręceniu kołem wyjąduje w Tunezji? Może na Jamajce?

Azazell – Othersi bronili się za pomoca 'fence' zarowno przed Hostiles, jak i przed dymem. Juliet doskonale wiedziała, że ultradźwieki zablokuja dymek.

Użytkownik Emp edytował ten post 13.02.2009 - |19:15|

  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence

#72 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 13.02.2009 - |09:23|

Skad macie pewność że po zakręceniu kołem wyjąduje w Tunezji? Może na Jamajce?

Na pewno znajdzie się poza wyspą.
Tunezja - jest najbardziej prawdopodobna, ponieważ:
- tam został znaleziony misiek Dharmy
- tam wywaliło Bena
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#73 Alinoee

Alinoee

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 146 postów

Napisano 13.02.2009 - |09:41|

Napis na aucie Bena to "CANTON RAINER" - anagram od REINCARNATION.
No i miejsce trupów jest w trumnie i w ziemi. A nie wleczenie ich z powrotem na wyspę.


I znowu przedwczesny wniosek i jakże nieadekwatny do serialu sci-fi. Gdzie jest miejsce Locka i dlaczego wszyscy muszą wrócić na wyspę w tym jego ciało jeszcze się dowiemy. Chociaż ostatnio matka Faradaya stwierdziła, że na razie wystarczą Ci co się zjawili. Ciekawe co za pół środki zastosuje.
Ciekawy fakt z tym anagramem.
  • 0
I've been waiting a long time for this...

#74 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 13.02.2009 - |09:52|

Wywody Christiana przy kole w Lodowej Komnacie to chyba sci-fi dla inteligentnych inaczej. To ma więcej wspólnego z kiepsko pojmowaną metafizyką, niż ze sci-fi. W przypadku czystego sci-fi, nie ma żadnej różnicy, kto kręci kołem, może to robić małpa, może misiek, może maszyna. Bzdury o Wybrańcu, który musi się poświęcić i przekręcić koło to niestety, nie ta działka. Jeśli do tego dołożysz anagram z reinkarnacją w środku - to tym bardziej. Co ma wspólnego reinkarnacja ze sci-fi?
Wygląda, jakby twórcy nie byli pewni, na co się zdecydować: nauka i fizyka, czy może jednak metafizyka.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#75 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 13.02.2009 - |09:53|

Spokojnie, jeszcze nic nie wiemy odnośnie tego dlaczego tak istotne było aby to John a nie Ben przekręcił koło i wcale nie nadaje to jeszcze Lockowi jakiegoś mesjańskiego charakteru. Może Ben w ogóle nie powinien był znaleźć się przy kole bo spowodowało to cały ciąg niewłaściwych zdarzeń.


Napis na aucie Bena to "CANTON RAINER" - anagram od REINCARNATION.
No i miejsce trupów jest w trumnie i w ziemi. A nie wleczenie ich z powrotem na wyspę.


Hehe a w doku stoi łódka z napisem Illusion. ;)
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#76 cygan

cygan

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów
  • Miastokatowice

Napisano 13.02.2009 - |10:03|

cudowny odcinek czekam na kolejny z niecierpliwosćią
  • 0

#77 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 13.02.2009 - |10:26|

Czy faktycznie amerykanom skoki w czasie się nie spodobały? Nie sądzę. Lecz na pewno część fanów się zdenerwowała na tle zakręconych scen i można przez to zrezygnować z oglądania. Ale to na bank mała liczba osób:)
Odcinki oglądają mniej niż 10 mln? Ja słyszałem co innego ;)

---
Jedno mnie w najnowszym odcinku nie daje spokoju. Chodzi o słowa Christiana do Locke`go, jak znikał - po przekręceniu koła. Powiedział "Pozdrów mojego syna" - coś w tym stylu.

Czyli dzięki tym słowom wiemy, że ojciec Jacka żyje i ma swoją świadomość! Wcześniej chodziły teorie, że ojciec jacka to dymek itp. Ale on naprawdę musi żyć. Czy "coś" co siedzi w ciele Christiana by takie słowa wypowiadało w tak ważnym momencie? Nie sądzę.

Po prostu uważam, że Ojciec Jacka dostał szansę na życię - kosztem działania i pomagania wyspie / Jacobowi.

Użytkownik Azazell edytował ten post 13.02.2009 - |10:30|

  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#78 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 13.02.2009 - |10:43|

Nie rozumiem o co wam chodzi z tym rozpoznawaniem czy nierozpoznawaniem ludzi. Wszyscy, którzy mają wystarczająco dużo lat, niech sobie wyobrażą taką sytuację. Szesnaście lat temu na ulicy w Krakowie podbiega do was jakiś Azjata, wyciąga nóż i żąda portfela - przerażeni oddajecie mu pieniądze. Zdarzenie dość dramatyczne, by zapamiętać tego człowieka. Mija szesnaście lat, zresztą dość dramatycznych dla was lat. Spotykacie tego samego Azjatę po raz kolejny, tym razem w innych okolicznościach. Dodajmy do tego fakt, że osoba ta się nie postarzała. Proszę, mam dosyć wciskania kitu, że poznalibyście tą osobę momentalnie. Śmieszą mnie takie wypowiedzi. Po pierwsze europejczykowi nie mającemu stałego kontaktu z ludźmi innych ras trudniej rozróżnić u nich rysy twarzy - ma więc większe trudności w ustaleniu czy to dana osoba, czy tylko ktoś do niej podobny. Po drugie działa jednak racjonalny filtr w mózgu, który nakazuje stwierdzić "nie... to najwyżej ktoś podobny".
Proponuję mały eksperyment. Wyjmijcie swoje zdjęcia z pierwszej klasy szkoły podstawowej i spróbujcie rozpoznać swoich znajomych. Nie wmawiajcie mi, że widząc na ulicy siedmiolatka wyglądającego identycznie jak ktoś z waszych kolegów w tych latach rozpoznalibyście w nim właśnie jego. Najprawdopodobniej umknęłoby to waszej uwadze, a w najlepszym wypadku mielibyście wrażenie, że twarzy wygląda znajomo.
Mam nadzieję, że skończą się wreszcie te nonsensowne zarzuty, iż Charlotte lub Danielle powinny rozpoznać Jina i Dana. :)

Z Danem to jeszcze trudniejsza sytuacja. O ile Jin wyróżnia się w grupie jako przedstawiciel innej rasy, to Daniel ma dosyć pospolity wygląd - naukowca takiego jak on, z taką samą brodą i z identycznym stylem ubierania się znajdziesz na każdym uniwersytecie. Jak niby mała dziewczynka miała zapamiętać jego wygląd ze szczegółami i rozpoznać go po wielu latach? Żądacie niemożliwego! Skojarzyła sytuację dopiero przed śmiercią - nie na podstawie sięgnięcia do zakamarków pamięci, ale poprzez logiczną analizę faktów - wszyscy podróżują w czasie, ona umiera, więc logiczne, że jeśli trafi do odpowiedniego czasu spróbuje ją ostrzec (choć to bez sensu, bo wydarzeń nie można zmienić, on o tym wie, ale ją kocha, dlatego podejmie próbę skazaną na niepowodzenie).



Christian wcale nie musi żyć. Pozostałe "zjawy" (Charlie, Ana Lucia) też wskazują na zachowanie własnej tożsamości. Christian zawsze był szczególnie tajemniczy, ale też nie bardzo mamy punkt odniesienia, bo nieszczególnie nam go przedstawiono jako żywego człowieka. Co do pozdrowień, to przecież Libby przez AL pozdrawiała Hurley'a. ;)

Użytkownik Atlantis edytował ten post 13.02.2009 - |10:48|

  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#79 Alinoee

Alinoee

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 146 postów

Napisano 13.02.2009 - |10:53|

@Tajemnicza_Wyspo
Z Christianem to masz trochę racji. Szczerze to ja puściłem między uszy tę jego gadkę... Z drugiej strony rola Christiana - to czym jest, kim jest, po co i dla kogo jest obecnie zupełnie nie do odgadnięcia. Można snuć 100 teorii. Akurat ta, że niby jest dymkiem jest najmniej przekonywująca.

Wcale nie było mowy o tym, że musi się poświecić i przekręcić koło. Teraz to on musi tylko naprawić to co nie wyszło tak jak miało. John musi się poświecić bo dopuścił do tego, że Ben przekręcił koło zamiast niego co wywołało ciąg różnych zdarzeń (w tym m.in to, że Ben przeniósł się poza wyspę i przez 3 lata mieszał). Gdyby John postąpił tak jak tego chciał Christian żadnej ofiary prawdopodobnie by nie było.
  • 0
I've been waiting a long time for this...

#80 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 13.02.2009 - |11:18|

Gdyby John postąpił tak jak tego chciał Christian żadnej ofiary prawdopodobnie by nie było.

I tu dochodzimy chyba do najważniejszego pyania: czy rozkaz przesunięcia wyspy to pomysł samego Jacoba, czy może Christian działa we własnym imieniu, ewentualnie jeszcze kogoś (a nie Jacoba). Być może Jacob kiedyś mówił Benowi o przesuwaniu wyspy, stąd całe nieporozumienie, że to Wyłupiasty zakręciło kołem, a nie Locke.
W tym momencie nie wiemy kim jest Christian, jaka jest jego rola i czy na pewno przemawia w imieniu Jacoba (czemu w chacie nie przemówił Jacob, od 03x20 wiadomo, że Locke go słyszy). Gdyby się sugerować The Lost Experience i Via Domusem, stary Shepard byłby osobą bardzo podejrzaną :P Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby na koniec sezonu 5 Ben żałował, że dał się wkręcić.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych