91 odpowiedzi w tym temacie

[Gibol]

Fajnie się to ma do twojego avatarka

Mówisz do mnie czy do graffiego?
Jak do graffiego to sry ze sie wciąłem.

[Kirył]

O tak! takich wrogów jak Anubis i Baal tutaj brakowało i to niestety położyło serial. Momentami Todd i Michael ( kiedy nie irytował) zbliżali się do rozsądnego poziomu ale to za mało.

Pomysł z wampirkami nie był zły, ba nawet mógł być genialny na miarę Goauld niestety został spaprany już na samym początku - wszyscy wiemy jak.

Mimo wszystko jak się przeczyta chociażby "Solaris" Lema to widać co jest uproszczeniem w prezentacji rozwojów różnych światów.

Chyba, żeby założyć że rozwój ludzi może przebiegać wszędzie w mniej więcej tym samym kierunku, co również trzyma się kupy - te same warunki - podobny wynik.

[Tom_Logan]

Mówisz do mnie czy do graffiego?
Jak do graffiego to sry ze sie wciąłem.

To było do graffiego

Mi się wydaje że dobrze by było żeby zamiast replikatorów wprowadzili jakiegoś nowego wroga. Replikatory już były trochę wyeksploatowane w SG-1. Co prawda niektóre odcinki z nimi były całkiem niezłe jednak zabrakło jakiegoś bad guya, któy zatrząsnąłby galaktyką.

[cobis]

Dotarło do mnie, że te odcinki były już napisane!!! Dotarło to do mnie za I razem jak to mówiłeś. ALE DO DIABŁA CIĘŻKIEGO JAK PODJĘLI DECYZJE TO SCENARZYŚCI RAZ NA 5 LAT MOGĄ SIĘ RUSZYĆ I NAPISAĆ COŚ NOWEGO.

[graffi]

To było do graffiego

Jak widac starozytne Gumisie tez wynalazly topor (tylko pytanie czy niezaleznie od ludzi i ogrow )

Pomysł z wampirkami nie był zły, ba nawet mógł być genialny na miarę Goauld niestety został spaprany już na samym początku - wszyscy wiemy jak.

To jeszcze co prawda nie jest czas na rozliczani Atlantisa, ale jak dla mnie Wraith jako pomysl to porazka. Stwory ze snow mlodego Gota wykonczyly Pradawnych. Tez mi cos... Ale co mi pozostalo - zaakceptowalem i czasami bylo lepiej niz mozna sie bylo spodziewac.
Z Geni i repkami bylo juz zdecydowanie lepiej (pomimo, ze te ostatnie byly "odgrzewane").
Dla mnie glowna wada SGA jest to, ze to, ze w porownaniu do SG-1 jest duzo bardziej "puste". Jakos nie ma sie poczucia tego, ze na innych plantech ktos zyje. W SG-1 widac bylo, ze w galaktyce jest cale mnostwo roznych cywilizacji. No ale, zeby bylo tak jak w SG-1 to musieliby robic wiecej zapychaczy, wiec tez byloby ZLE

Mimo wszystko jak się przeczyta chociażby "Solaris" Lema to widać co jest uproszczeniem w prezentacji rozwojów różnych światów.

Zaloze sie, ze jakby zrobili odcinek Atlantisa z "Oceanem" to znalazloby sie wielu takich, ktorzy twierdziliby, ze to zapychcz i nic nie wnosi do fabuly

Chyba, żeby założyć że rozwój ludzi może przebiegać wszędzie w mniej więcej tym samym kierunku, co również trzyma się kupy - te same warunki - podobny wynik.

Przyroda wbrew pozorom nie lubi sie wysilac

[biku1]

Magnes, biku, do kogo wy to mówicie? Żeby to odniosło skutek, to trzeba by wpisać to do regulaminu i banowacć sukinkotów, banować, żeby głupot nie wypisywali już więcej. A na to się nie zanosi.

Co do banowania za narzekanie na temat ostatnich odcinków to nie zgodzę się z przodownikami forum.

Spokojnie co my jakieś Taliby czy jak by zaraz kneblować, palić i terroryzować ?
Nikt nikogo nie będzie banował za normalne własne opinie.
Ja tylko będę zwalczał stosowanie argumentu ,czemu taka historia skoro się serial kończy.

A co do marzeń o tym jakby mogło być a jest [to odnośnie wyłożenia kilku $$$ na zmienione czy nowe odcinki] to nie ma się co oszukiwać to jest biznes i tyle. Jak się nikomu nie będzie opłacało to nikt nic z siebie sam nie zrobi ot tak dla satysfakcji innych.

Użytkownik biku1 edytował ten post 15.12.2008 - |19:35|

[inwe]

1. To wcale nie musza byc jakies specjalne uproszczenia - kwestia fizyki, funkcjonalnosci, dostepnosci surowcow, etc. Porownaj polska szable i japonska katane. Gdzie Polska a gdzie Japonia, a jednak podobne...

ubiór kata to też kwestia praw fizyki i funkcjonalności?; bo raczej przypomina "amerykańskiewyobrażeniekatazśredniowiecznejEuropy" ;

[Tom_Logan]

Narzekacie, narzekacie. Może do tych narzekań dodajcie kilka słów jak wy byście to widzieli. Każdy potrafi narzekać. Grunt w stworzeniu czegoś odpowiedniego. Ci wieśniacy powinni przywiązać Keller do wrót i nasza wesoła gromada sama załatwiłaby ją w momencie otwarcia tunelu na planetę.

Użytkownik Tom_Logan edytował ten post 15.12.2008 - |21:07|

[graffi]

ubiór kata to też kwestia praw fizyki i funkcjonalności?; bo raczej przypomina "amerykańskiewyobrażeniekatazśredniowiecznejEuropy" ;

Ubior, to kwestia programowej groteskowowsci SG i/lub gustu scenarzystow. Ale mi raczek chodzilo o to co napisales wczesniej:
"poza tym kat, inna galaktyka, zupełnie inna kultura, ale mamy pieniek, mamy topór i kata jak w pysk strzelił; jeśli już chcą się wzorować na Ziemi tak dokładnie, to wziąwszy pod uwagę, że mieli dubeltówki to powinni albo ją powiesić, rozstrzelać albo mieć ichni odpowiednik gliotyny;"
Ja stawiam na zwykly ciezki topor - dlaczego, to napisalem wczesniej.

Jesli ta wies bylaby prawdziwie sredniowieczna, to Neele powinni, jesli prawda jest to, ze popelnila takie zbrodnie, polamac kolem albo rozerwac konmi.

[mr_gm]

Sezon 5 i ostatni zapisze się (jak na razie) w mojej pamięci jedynie odcinkami 10 i 11, a reszta, to niestety kaszanka i pasztetowa jak odcinek niniejszy, który, nie da się ukryć, obejrzałem na szybkim przewijaniu. Cieszę, że bliski jest koniec tego " atlantisowego" badziewia z lasami i średniowieczem. Na szczęście SG Universe przenosi akcję w kosmos. I tego się trzymać panowie scenarzyści kosmos, technika, tajemnica to jest SF, a nie jakieś bajdy z ciemnego lasu.

[Tom_Logan]

Jak chcesz kosmosu przerzuć się na Star Trek. Jak oglądałeś odcinek na przewijaniu to i tak nie wiesz o co w nim chodziło.

[graffi]

Sezon 5 i ostatni zapisze się (jak na razie) w mojej pamięci jedynie odcinkami 10 i 11, a reszta, to niestety kaszanka i pasztetowa jak odcinek niniejszy, który, nie da się ukryć, obejrzałem na szybkim przewijaniu. Cieszę, że bliski jest koniec tego " atlantisowego" badziewia z lasami i średniowieczem. Na szczęście SG Universe przenosi akcję w kosmos. I tego się trzymać panowie scenarzyści kosmos, technika, tajemnica to jest SF, a nie jakieś bajdy z ciemnego lasu.

Space. The Final Frontier. These are the voyages of the starship Destiny... Tak dobrze to chyba nie bedzie patrzac na to co sie zapowiada. Relacje miedzy bohaterami... Pewnie bedzie produkt BSG-podobny (tyle, ze zapewne nieudolny) i technika i tajemnice kosmosu pojda sie pasc.

Z piatym sezonem nie jest tak zle: The Dedalus Variations, Ghost In The Machine, Whispers, Prodigial, Remnants, Infection raczej trudno nazwac kaszanka, chociaz przyznam szczerze, ze widac juz na tym serialu slady zuzycia. Tak to jest jak sie robi serial z mala iloscia/zroznicowaniem "zapychaczy". Przychoci n-ty sezon, trzeba zrobic jakas przerwe w tzw. glownej fabuje i nie ma za bardzo co upchac, wiec biegamy po lesie. Na szczescie w SGA bieganie po lesie i spotykanie kolejnych wiesniakow nie jest wcale takie zle.

Użytkownik graffi edytował ten post 16.12.2008 - |01:06|

[spex]

A ja mam pytanie, czemu uważacie iż błędem jest wykorzystywanie tego urządzenia do komunikacji między galaktycznej? Może po prostu w SG1 nie zbadali go wystarczająco dokładnie i uznali iż jest to urządzenie tylko do takiej łączności.

A może dzięki temu iż oba odbiorniki (kamienie) znajdowały się w jednej galaktyczne był możliwy transfer 2 kierunkowy. W końcu moc sygnały ma znaczenie.

[Manix]

Mi się odcinek bardzo podobał, a szczególnie końcówka.

Radek został dźgnięty, A Jennifer postrzelona, leżą w jednym pokoju

- Radek, jeszcze raz bardzo cię przepraszam za to, co się stało. (Jennifer)
- To nie była twoja wina. Nie myśl już o tym. (Radek)
- Nic mi nie jest. (Radek)
- Jasne, że nic mu nie jest. Praktycznie może już wracać do pracy. (Rodney)
- Tego bym nie powiedział. (Carson)
- On też musi wypocząć, Rodney. (Carson)
- Właśnie. Był ciężej ranny ode mnie. (Jennifer)
- Przecież ciebie postrzelono, a on został tylko... dźgnięty. (Rodney)

W () Kto mówił, chyba dobrze zapamiętałem. O mało co z łóżka nie spadłem jak to oglądałem.

10/10

Użytkownik Manix edytował ten post 16.12.2008 - |09:59|

[Vasir]

Czlowieku czy kiedykolwiek ogladales StarTreka czy ograniczasz sie do oper mydlanych w rodzaju LOST a w przyplywie ambicji do BSG?
W SGA odcinki sa z zalozenia typu "stand alone". Nie ma jedynej slusznej fabuly, ktorej bylby podporzadkowany caly serial. W zalozaniach takie odcinki jak ten maja "wzbogacac" universum, dodawac jakis kontekst. To, ze czesto sie to srednio udaje, albo sa robione wg. podobnego schematu to juz inna sprawa.

Po pierwsze pamiętam Teleranek, 5-10-15, Rambit, PAPA DANCE i wiele innych wytworów poprzedniego ustroju, więc pytanie mnie o to czy oglądałem Star Trek jest nie na miejscu. Tyle że porównywanie Star Treka do SG nie ma sensu. A to dlatego że ST NIE MIAŁ SPÓJNEJ FABUŁY!!!!! Każdy odcinek był sam sobie, z wyjątkiem kilku, które nawiązywały do siebie w ten czy inny sposób. Natomiast SGA z założenia był robiony po to żeby przedstawić jakąś historię, która nie kończy się na jednym odcinku. Rozumiem historyjki luźno związane z fabułą,ale związane, jak np.: Tracker,(ten odc. mi się podobał).
Dlaczego w żadnym odcinku nie było pokazanych zmasowanych walk planetarnych pomiędzy ludzkimi żołnierzami a Wraith, jak to miało miejsce kilkakrotnie w SG1(ludzie vs Jaffa)?? Na takie powielanie schematu się zgodziłbym się z pełną aprobatą.
Na upartego można stwierdzić,że Atlantis to ekspedycja czysto naukowa, mająca na celu unikanie walki, dlatego nie dane nam było tego doświadczyć.
A co do oceny, to jest to jedyny odcinek, który oceniłem poniżej 5. I podtrzymuję swoją opinię, że ten epizod jest najgorszy z całego SG1 i SGA.

Co do LOST to obejrzałem jeden sezon i dałem spokój. Większej papki-sr.czki (pszepraszam za wyrażenie), nie widziałem. Takie moje zdanie na temat LOST.
A BSG oglądam właśnie dlatego, że ma konkretną spójną fabułę. Bez setek niepotrzebnych wątków, tylko kilkanaście mających znaczenie dla ciągłości. Ale mam nadzieję, że sezon 4 będzie ostatnim, bo jednak co za dużo to nie zdrowo. Ewentualnie niech zakończą jakimś dobrym filmem. Trochę odbiegłem od tematu, ale krótko. Więcej nie będzie.

Użytkownik Vasir edytował ten post 16.12.2008 - |12:32|

[pixey]

Jak dla mnie odcinek był średniawy, ale jakoś to przeżyję... 6/10. Niech mają.
Ktoś tu poruszył sprawę 10 i 11 odcinka. Fakt- chyba jedyne, które zasługują (wg mnie) na większą uwagę w tym sezonie. Ciekawa jestem, jak to zostanie dalej pociągnięte? No bo na dobrą sprawę zostały tylko dwa odcinki i film... Hmmm... W sumie tytuł ostatniego odcinka brzmi intrygująco i może wiele sugerować, ale... :]

Użytkownik pixey edytował ten post 16.12.2008 - |14:58|

[Magnes]

pixey, zostały dwa odcinki, chyba że ostatni traktujesz jako część filmu, bo pewnie zakończy się cliffhangerem.

A to dlatego że ST NIE MIAŁ SPÓJNEJ FABUŁY!!!!!

Po co tak krzyczysz...? A Deep Space 9 to chyba jednak nie oglądałeś.

Użytkownik Magnes edytował ten post 16.12.2008 - |14:59|

[LunatiK]

A to dlatego że ST NIE MIAŁ SPÓJNEJ FABUŁY!!!!!

Zasadniczo niemal każda seria ST w pewnym momencie miała jakąś fabułe.
W ent-ku byli Xindi (3 seria).
Voyager mówi o podróży do domu.
DS9 to wojna z dominium.
TOS - wojna z klingonami.

To że wątek główny był mocno rozcieńczony to już inna sprawa.

A ostatni odcinek taki sobie. ale od niedawna każde pojawienie sie Jewel Staite to dodatkowe punkty :>

[inwe]

A ja mam pytanie, czemu uważacie iż błędem jest wykorzystywanie tego urządzenia do komunikacji między galaktycznej? Może po prostu w SG1 nie zbadali go wystarczająco dokładnie i uznali iż jest to urządzenie tylko do takiej łączności.

A może dzięki temu iż oba odbiorniki (kamienie) znajdowały się w jednej galaktyczne był możliwy transfer 2 kierunkowy. W końcu moc sygnały ma znaczenie.

ja nie uważam, że to błąd wykorzytsanie do komunikacji międzygalaktycznej, ja uważam za błąd brak drugiego urządzenia;

nie zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o odległość; uważam, że urządzenia działają na jakiejś hiper-super-fizyce bezprzestrzennej Pradawnych ; gdybyśmy używali naszych zdobyczy nauki to biorąc pod uwagę, że siła sygnału słabnie ~r^3(r-odległość) to ilość energii emitowanej przez takowe źródło, aby drugie ( w odległej przecież galaktyce Ori) mogło to odebrać usmażyłaby by wszystkich w SGC, a być może na Ziemi; jako, że tak się nie stało uważam, że to działa na innej zasadzie ergo odległość miałaby drugorzędne(jeśli w ogóle jakieś) znaczenie w tym przypadku;

Ubior, to kwestia programowej groteskowowsci SG i/lub gustu scenarzystow. Ale mi raczek chodzilo o to co napisales wczesniej:
"poza tym kat, inna galaktyka, zupełnie inna kultura, ale mamy pieniek, mamy topór i kata jak w pysk strzelił; jeśli już chcą się wzorować na Ziemi tak dokładnie, to wziąwszy pod uwagę, że mieli dubeltówki to powinni albo ją powiesić, rozstrzelać albo mieć ichni odpowiednik gliotyny;"
Ja stawiam na zwykly ciezki topor - dlaczego, to napisalem wczesniej.

Jesli ta wies bylaby prawdziwie sredniowieczna, to Neele powinni, jesli prawda jest to, ze popelnila takie zbrodnie, polamac kolem albo rozerwac konmi.

ja się nie tyle topora czepiam, co całej otoczki, np.:

1)samego istnienia kata;
2)"czarnej kominiarki"(w ogóle dlaczego nie np. żółtej czy zielonej; w Korei np. kolor biały kojarzony jest ze śmiercią, a przecież to ta sama planeta i nawet jakieś kontakty były między różnymi cywilizacjami na przestrzeni wieków, podróżnicy, misjonarze etc.; jak więc różnie mogło by to wyglądać w innej galaktyce, ale zrobili to na "amerykańskiewyobrażeniekatazśredniowiecznejEuropy" i o to się pluje);
3)pieńka(a czemuż nie stołu; np.kładli by skazanego, a kat podcinałby gardło)

w tym sensie wydało mi się to bzdurą;

[michal_zxc]

1)samego istnienia kata;
2)"czarnej kominiarki"(w ogóle dlaczego nie np. żółtej czy zielonej; w Korei np. kolor biały kojarzony jest ze śmiercią, a przecież to ta sama planeta i nawet jakieś kontakty były między różnymi cywilizacjami na przestrzeni wieków, podróżnicy, misjonarze etc.; jak więc różnie mogło by to wyglądać w innej galaktyce, ale zrobili to na "amerykańskiewyobrażeniekatazśredniowiecznejEuropy" i o to się pluje);
3)pieńka(a czemuż nie stołu; np.kładli by skazanego, a kat podcinałby gardło)

1)Kat to niełatwa robota. Na ziemi trudno znaleźć kogoś kto byłby gotowy "to" robić. czemu w innej galaktyce miało by być łatwiej?
2)W nocy (ciemności) jest strasznie (bo nie widać co czai się za rogiem), noc jest czarna nie różowa.
3)Na pewno łatwiej katowi wziąć zamach i bezwładnie "łub", niż podciąć gardło (łatwiej fizycznie i psychicznie).

Użytkownik michal_zxc edytował ten post 16.12.2008 - |23:14|