Odcinek 076 - S04E20 - Daybreak (Parts 2 & 3)
#61
Napisano 21.03.2009 - |19:42|
Odejmuję połóweczkę za:
- niekonsekwencje psychologiczne, nie jest możliwe żeby wszyscy ludzie podjęli decyzję że zaczynają od zera. Absolutnie podstawowym pragnieniem wszystkich rozbitków jest zabranie z tonącego statku tyle sprzętu ile tylko się da, aby ułatwić sobie życie na bezludnej wyspie. Tyczy się to co prawda rozbitków morskich, lecz mam wrażenie że jest aktualne także przy rozbitkach międzyplanetarnych. Faktu że nie zabrali niczego nie da się w żaden normalny sposób wytłumaczyć;
- zbyt nachalne straszenie robotyką i postępem technologicznym w ostatniej scenie. Naprawdę można było to zrobić subtelniej;
- zbyt duży odstęp czasowy do naszych lat. 150.000 to absolutnie zbyt wiele żeby cokolwiek przetrwało w pamięci z losów kolonistów. A przecież przetrwało, bo znamy dziś te imiona i inne jeszcze nazwy. Poza tym 150000 lat temu to okres o którym mówimy dziś jako o samym początku gatunku Homo Sapiens. Chciałbym zobaczyć jak chętnie koloniści się z nimi krzyżują. A zwłaszcza kolonistki.
oraz 9.0/10 za serial.
Odejmuję jeden za zapychacze, niepotrzebne nieskończone wątki, i latanie w próżni Raiderem z dziurą zapchaną majciochami.
I za latanie Leobena za Karą przez 3,5 sezonu, bo to Bardzo Ważne.
#62
Napisano 21.03.2009 - |19:47|
absolutna racja z jedną małą uwagą:
Chciałbym zobaczyć jak chętnie koloniści się z nimi krzyżują. A zwłaszcza kolonistki.
następne pokolenia będą się krzyżować; niekoniecznie pokolenie "0";
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#63
Napisano 21.03.2009 - |19:53|
Ja mogę tylko powiedzieć że szkoda że serial się skończył.
A malkontentom którzy mówią że twórcy serialu zamiast wyjaśnić logicznie zdali się na metafizykę chcę przypomnieć że przecież w BSG Classic było to spotkanie z rasą z "Ship of lights " i oni też można powiedzieć byli Bogami dla tych z BSG classic - potrafili wskrzesić zmarłych, dali im współrzędne ziemi. Tyle że tam był jeszcze taki jeden zły Bóg Count Ibli - szatan, więc tą metafizykę teraz znacznie rozbudowano.
Kto widział BSG classic wie o czym mówię.
Poza tym ci z Ship of lights też mieli jakieś plany wobec innych ras, gdzieś tam Gallactica uratowała jakąś planetę przed wojną nuklearną.
Wydaje mi się że w tym momencie zapowiedziane filmy pełnometrażowe mogą wiele naświetlić - przecież tą historię można eksploatować np sięgając można powiedzieć do źródeł - do początku jak się to wszystko zaczęło.
Pozdrawiam wszystkich fanów BSG.
Jurek
#64
Napisano 21.03.2009 - |20:11|
- Finał z definicji zamyka ,więc i nie zaszkodzi jak nam wspomni o początku. Tym bardziej, że przecież przez cały serial mamy co jakiś czas flashbacki więc one nie powinny być dla nikogo zaskoczeniem.- Np jakich?
Poznanie się Kary z Lee co mnie to obchodzi w finale, takie rzeczy powinny być w pilocie.
- Ale ja oczekiwałem, podania wszystkiego na talerzu A to że komuś to nie pasuje, to trudno.
- To trochę dziwne, bo tu nigdy nie mieliśmy spraw tak do końca "podanych na talerzu". Ale Twój punkt widzenia i wybór.Proszę już poprawiłem.Niech ktoś mi naprawi tego posta "godzinie" się męczyłem i nie wiem jak to zrobić z tymi tagami...
Dzięki za poprawienie.
Rozumiem, też nie miał bym nic przeciwko lekkim wspomnieniu o początku, ale tutaj ewidentnie było to ciągnięte bardzo długo i większego znaczenia nie miało. Zwłaszcza sceny w klubie, lub ten wykrywacz kłamstw.
Co do flashbacków przez cały serial... To albo ja mam bardzo słabą pamięć, albo twórcy dopiero wprowadzili to w 19 odcinku 4 sezonu..
Co do podania na talerzu, no to naprawdę w ostanim finałowym odcinku spodziewałem się jakiegoś sensowanego wyjaśnienia, a nie takiego, że to Bóg. Tego po aurat tym serialu się nie spodziewałem..
Oczywiście za efekty i klimat to był najlepszy odcinek jakiego kolwiek serialu jaki widziałem, no ale 10, za same efekty nie dam, tym bardziej że rozzłościło mnie to co zrobili z postacią Kary..
Brakowało też zaskoczeń np jak Adama i spółka dowiadują, że skoczyli wprost pod idealną do życia planetę po tym co przeszli, ich miny by były bezcenne. Tak za ogólnie wszystko zostało pokazane.
Użytkownik Zetnktel edytował ten post 21.03.2009 - |20:17|
#65
Napisano 21.03.2009 - |20:33|
Pomysł z bogiem mi się podobał, nawet kiedyś się kłóciłem z kimś po odcinku ze "świątynią pięciu".
Ps kto w takim razie był "najwyższym kapłanem którego imię nie może być wypowiedziane"? Baltar, Caprica, Kara. zestaw Baltar + Caprica?
"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam
#66
Napisano 21.03.2009 - |20:34|
Odcinek prezentuje się świetnie od samego początku do końca. Nie ma sensu jeszcze raz rozbijać fabuły na części pierwsze - poprzednicy to zrobili.
Niemniej to co zrobili z motywem Kary to jak dla mnie nieporozumienie. W poprzednich odcinkach wszystko szło taką ładną drogą - tego powinni się trzymać. Kara jako córka Daniela i pierwsza ludzko-cylońska hybryda. Powinni w jakiś sensowny sposób wyjaśnić jej śmierć na Ziemi i ponowne odrodzenie czy wybuch Vipera w atmosferze gazowego olbrzyma.
Jako ateisty specjalnie nie drażnią mnie "boskie interwencje" w SF, o ile nie jest to nachalne nawiązywanie do znanych nam religii. "Boga" takiego jak w "Odysei Kosmicznej" (niepojęta dla człowieka inteligencja, która jednak dawno temu tak samo jak my wypełzła w bagna i ewoluowała odpowiednio długo) jestem w stanie pojąć. Jeśli jednak ta nieokreślona inteligencja przybiera formę choć trochę podobną do któregoś z bóstw opisywanych w świętych księgach od razu odczuwam niesmak - ze względu na naiwność tych opisów. Tutaj na szczęście nie posunięto się tak daleko. Mamy jakąś siłę, która działa zza kulis, ale pozostała ona nieokreślona.
Natomiast tłumaczenie bardzo ważnego wątku metafizyką (znikająca Kara) nie pasuje do całości.
Hmm... A więc jednak przeszłość. Nie było podróży w czasie, nie było dosłownego zapętlenia się czasoprzestrzeni - to wszystko działo się w odległej przeszłości. Tak się składa, że parę tygodniu temu przeczytałem sobie "Ostatni Dzień Stworzenia" Wolfganga Jeshkego i trudno było mi uniknąć skojarzeń. Głównymi bohaterami książki są członkowie amerykańskiej ekspedycji, któa wyruszyła 5 mln lat wstecz, z zuchwałą misją pobudowania rafinerii i przesyłania ropy naftowej wydobywanej z arabskich złóż zanim jeszcze szejkowie na niej usiedli. Niestety wszystko zakończyło się klęską, gdyż jak się okazało z przeszłości nie ma powrotu. Ogólnie opisy u Jeshkego były podobne - wielkie, dziewicze przestrzenie przemierzane przez zwierzynę i odległych przodków człowieka, całkiem świeży świat zasiedlany przez ludzi z przyszłości. W książce ludzkość też się rozpierzchła, a niektórzy wybrali samotność jak Tyrol.
Chociaż te 150 000 lat to zdecydowanie za dużo, by takie szczegóły jak imiona bogów czy słowo "Ziemia" (!) przetrwały.
#67
Napisano 21.03.2009 - |20:35|
Ja osobiście oczekiwałem zakończenia jak z Diuny: Kapitularz, gdzie na końcu będzie nam pokazany bóg (bez pokazania twarzy) jak gra w szachy z inna wszechmocna istotą, i po kolei zdejmują pionki z szachownicy. A wszystko się kończy na zasadzie gdy jedno z "bóstw" mówi dobra tym razem ty wygrałeś. TO bym kupił. Opowieść gdzie wszystkie dręczące nas pytania maja odpowiedz, ale na koniec powstaje nowe na które to właśnie widz ma sobie odpowiedzieć i na podstawie tego co widział wyciągnąć wnioski. A nie że przez całe 4sezony widz jest ciągnięty za nos po to by na kocu opowieści samemu sobie wszystko dopowiedzieć. To jest kpina z widza.Rozumiem, też nie miał bym nic przeciwko lekkim wspomnieniu o początku, ale tutaj ewidentnie było to ciągnięte bardzo długo i większego znaczenia nie miało. Zwłaszcza sceny w klubie, lub ten wykrywacz kłamstw.
Co do flashbacków przez cały serial... To albo ja mam bardzo słabą pamięć, albo twórcy dopiero wprowadzili to w 19 odcinku 4 sezonu..
Co do podania na talerzu, no to naprawdę w ostanim finałowym odcinku spodziewałem się jakiegoś sensowanego wyjaśnienia, a nie takiego, że to Bóg. Tego po aurat tym serialu się nie spodziewałem..
Jeśli BSG było książką i miała koniec taki jak w zakończeniu serialu to zaufajcie mi nigdy by takie coś nie wygrało nagrody Hugo, co więcej rozzłoszczeni czytelnicy zadali by zwrotu pieniędzy. Czemu? A znajdzie ci mi jakaś książkę która przez 1000stron stawia "tysiące" pytań, a na końcu nic się nie wyjaśnia, bo to wszystko bóg...
Nie rozumiem jak w ogóle możesz coś takiego pisać. Zakończenie B5 przy zakończeniu BSG to jak mercedes przy fordzie, oba solidne ale wolałbym mercedesa. W B5 wszystko było jasne na koniec, a jedyna zagadka było to gdzie odleciał Sheridan, i co dalej będzie z ludzkością, w BSG nic nie wiadomo, po za tym ze Ziemia to piękna planeta(te genialne krajobrazy Nowej Zelandii które były pokazane w scenach "nowej" Ziemi) oraz że roboty to złooooooo. IMO albo BSG jest nie skończone albo... sam już nie wiem...Od czasu "Babylon 5" nie było telewizyjnej produkcji, która prezentowałaby taką klasę
Użytkownik SiLenT edytował ten post 21.03.2009 - |20:42|
Greed is eternal.
#68
Napisano 21.03.2009 - |20:49|
Co do negatywnych odczuć może nawet nieco zmalały po drugim obejrzeniu, co w mojej skali ocen dobrze świadczy o produkcie. Niemniej ocena podtrzymana i wpisana do sądy. Bardzo mocne 9. I jeszcze raz powiem coś co mówiłam już kilka razy - jeżeli tak ma wyglądać wymyślanie historii w biegu to czapki z głów .
Pewna żałość powstaje, że to już koniec i nie będzie się więcej wchodzi w ten świat. Jednak dobrze, że skończyli na dobrym poziomie i będzie można sobie co jakiś czas przypomnieć niektóre kawałki, a może i całość.
Po pierwsze nie wszystkie odpowiedzi są zwalone na siłę wyższą.Jeśli BSG było książką i miała koniec taki jak w zakończeniu serialu to zaufajcie mi nigdy by takie coś nie wygrało nagrody Hugo, co więcej rozzłoszczeni czytelnicy zadali by zwrotu pieniędzy. Czemu? A znajdzie ci mi jakaś książkę która przez 1000stron stawia "tysiące" pytań, a na końcu nic się nie wyjaśnia, bo to wszystko bóg...
Po drugie to jednak nie książka, a serial komercyjny w komercyjnej stacji. Zatem chyba mamy problem innej płaszczyzny oczekiwań wyjściowych. I jeżeli tak jest to Ciebie nie przekonają żadne argumenty, a osób uwielbiających ten serial Twoje negatywne oceny. Po prostu nie ta płaszczyzna komunikacji .
Użytkownik Pandora edytował ten post 21.03.2009 - |20:54|
#69
Napisano 21.03.2009 - |20:57|
Wciąż mnie zastanawia, że niektórzy stawiają takie "proste" rozwiązania za minus jakby to było coś złego.
I oczekują jakiś karkołomnych rozwiązań. A ledwie z tydzień wcześniej nie umieliby wpaść nawet na to "proste".
Nikt rozsądnie myślący nie wpadnie na rzeczy, które są absurdalne. Nikt nie przewidzi uratowania cywilizacji przez 7 krasnoludków albo stado przelatujących koników morskich. Dlatego bóg jest kiepskim wyjaśnieniem w np.: moim odczuciu (mało atrakcyjnym). Bóg wyjaśnia wszystko, ale nic nie wyjaśnia boga? Ockham?
W sumie faktycznie, oczekiwałem czegoś więcej - dostałem rozwiązanie płytkie i efekciarskie. Możliwe, że to skutek rozdmuchanej propagandy "wielki serial", "nowa jakość" itd. Nowa jakość sprowadza sie w tym wypadku do znakomitych efektów specjalnych i wpadającej w ucho muzyki, co chyba jest najbardziej zaskakujące w tym zakończeniu, bo pierwsze odcinki serialu pod jednym i drugim względem były na poziomie rdzennych mieszkańców Ziemi w momencie przybycia brygady BSG.
Tak sobie myślałem właśnie, oczekując finału, że może właśnie po odkryciu wszystkich kart, będzie miał sens odświeżenie starszych odcinków, aby zwrócić uwagę na przegapione i nieskojarzone podpowiedzi, elementy układanki sugerowanie w sposób niejawny, aby pośmiać się z samego siebie jak to twórcy sprytnie pogrywali przez te 4 sezony. Tylko, że wszystko tu zostało podane na tacy i nie ma już do czego wracać. HeadSix od samego początku sypała, że ma prerogatywy "z góry", Kara miała misję dostarczenia złotej strzały w określone miejsce, w określonym celu, bo bogowie lubują się w takich grach turystyczno krajoznawczych. Genialne w swojej prostocie. Dlatego lepiej nie pytać dlaczego poleciała starym starczkiem, a wróciła nowym?. Dlaczego Final Five było we flocie i się uratowali? Bo bóg tak chciał. Po prostu. I nie pytajcie dlaczego, bo bogowie nie wyjawiają swoich planów do końca.
Bóg to marne (łatwe) wyjaśnienie ale spoglądając prawdzie w oczy - każde inne byłoby jeszcze gorsze i jeszcze bardziej absurdalne. Więc może i lepiej, że twórcy poprzestali na takim. Przecież nie mogli nagle dosztukować 150 minut retrospekcji na sam koniec, aby podżyrować rzeczy, których wcześniej w serialu nie zawarli.
W sumie to co mi się podobało w ostatnim odcinku to scena w centrum dowodzenia Galactiki - czasami tak bywa, że sie sprawy spod kontroli wymykają
#70
Napisano 21.03.2009 - |20:59|
Chwila, chwila, co Bog? Co takiego Bog ma tutaj do serialu? Czy to Bog zeslal ich na ziemie-2? NIE Czy to Bog jest odpowiedzialny za wojne domowa u Cylonow? NIE Czy to Bog rozpocza druga wojne kolonistow z Cylonami? Czy to Bog jest odpowiedzialny za stworzenie Cylonow? Czy to Bog rozdzielil 13 plemion na Kobolu? Nie, nie i nie.Co do podania na talerzu, no to naprawdę w ostanim finałowym odcinku spodziewałem się jakiegoś sensowanego wyjaśnienia, a nie takiego, że to Bóg. Tego po aurat tym serialu się nie spodziewałem..
W serialu nie mamy zadnej sytuacji w ktorej przebieg wydarzen mozemy przypisac tylko Bogu, nie ma zadnego cudu. Jedyne powiazanie do Boga ktore ma jakikolwiek wplyw na fabule to HeadSix (bo HeadBaltar jest postacia marginalna w serialu) i jej rozmowy z Baltarem.
W dodatku sami producenci nie twierdza ze HeadSix i HeadBaltar to anioly ani ze sa wyslannikami Boga. Twierdza ze sa oni wyslannikami "sily wyzszej" albo "innej sily" co rownie dobrze moze oznaczac ze sa wyslannikami ludzkosci za 1.000.000 lat kiedy to oni zdolali skonstruowac maszyne do podrozy w czasie (a raczej do interakcji z niektorymi ludzmi z przeszlosci jako "wizje").
Co do przeslania ze technologia to zlo ...
Chlopi feudalni sie zbuntowali przeciwko wyzyskowali i niewolnictwu.
Czarni niewolnicy sie zbuntowali przeciwko wyzyskowi.
Afro-amerykanie sie zbuntowali przeciwko nierownemu traktowaniu.
To czemu AI nie mialo sie zbuntowac przeciwko niewolnictwu i wyzyskowi? A bedac istota potezniejsza od nas ludzi (nie musza sie pozywiac, spac, zbudowani z twardszego materialu niz ludzie) taki bunt moze skonczyc sie anihilacja gatunku ludzkiego.
Użytkownik Modes edytował ten post 21.03.2009 - |21:02|
#71
Napisano 21.03.2009 - |21:05|
TAK TAK TAK TAK i TAKChwila, chwila, co Bog? Co takiego Bog ma tutaj do serialu? Czy to Bog zeslal ich na ziemie-2? NIE Czy to Bog jest odpowiedzialny za wojne domowa u Cylonow? NIE Czy to Bog rozpocza druga wojne kolonistow z Cylonami? Czy to Bog jest odpowiedzialny za stworzenie Cylonow? Czy to Bog rozdzielil 13 plemion na Kobolu? Nie, nie i nie.
A po co? Bo jest znudzonym dupkiem i lubi zabijać oraz patrzeć na cierpienie ludzkości dla własne satysfakcji.
A kto wprowadził koordynaty Ziemi2? Kara, a kim była Kara > tworem, bądź wysłannikiem boga, więc mi nie wmawiaj, że to bóg ich uratował.
A ich rozmowa przed kioskiem, i nazwanie siły wyższej bogiem. I jeszcze sarkastyczne stwierdzenie, że nie lubi tej nazwy.W dodatku sami producenci nie twierdza ze HeadSix i HeadBaltar to anioly ani ze sa wyslannikami Boga. Twierdza ze sa oni wyslannikami "sily wyzszej" albo "innej sily" co rownie dobrze moze oznaczac ze sa wyslannikami ludzkosci za 1.000.000 lat kiedy to oni zdolali skonstruowac maszyne do podrozy w czasie (a raczej do interakcji z niektorymi ludzmi z przeszlosci jako "wizje").
Użytkownik Toudi edytował ten post 21.03.2009 - |21:07|
#72
Napisano 21.03.2009 - |21:10|
Ok i tutaj akurat to pasuje do konwencji, więc nie ma chyba w tym nic złego.HeadSix od samego początku sypała, że ma prerogatywy "z góry",
A mnie się wydawało, że w ichniejszej historii/mitologii strzała otwierała grób Ateny w której jest droga do Ziemi. I wspomniana Kara zrobiła co zrobiła bo została zmanipulowana przez Roslin. Więc gdzie tu siła wyższa?Kara miała misję dostarczenia złotej strzały w określone miejsce, w określonym celu, bo bogowie lubują się w takich grach turystyczno krajoznawczych.
Ok - tutaj gorzej z uzasadnienie . I tylko ta siła wyższa pasuje.Dlatego lepiej nie pytać dlaczego poleciała starym starczkiem, a wróciła nowym?.
A mnie się wydawało, że to był taki "żarcik" Cavila. Ale mogę się oczywiście mylić i to też siła wyższa .Dlaczego Final Five było we flocie i się uratowali? Bo bóg tak chciał. Po prostu. I nie pytajcie dlaczego, bo bogowie nie wyjawiają swoich planów do końca.
Do czego zmierzam. Nie wszystkie wątki zostały wyjaśnione, to fakt. Część naciągnięli do siły wyższej - również fakt, który może boleć . Ale jednak nie wszystkie i o tym chyba też warto pamiętać.
P.S.
A skąd pewność, że to nie kobieta .A po co? Bo jest znudzonym dupkiem i lubi zabijać oraz patrzeć na cierpienie ludzkości dla własne satysfakcji.
A poważniej - chyba jestem zmęczona, ale wypowiedzi Toudiego nie kum,kum. Wg mnie jest wewnętrznie sprzeczna.
Użytkownik Pandora edytował ten post 21.03.2009 - |21:16|
#73
Napisano 21.03.2009 - |21:14|
W serialu nie mamy zadnej sytuacji w ktorej przebieg wydarzen mozemy przypisac tylko Bogu, nie ma zadnego cudu.
Aaa... to dla przykładu - powiedz co się stało w 12 odcinku 3 sezonu (Rapture), że gwiazdka nagle zrobiłą "bum"?
Twierdza ze sa oni wyslannikami "sily wyzszej" albo "innej sily"
Bóg to pojęcie niejednoznaczne. Myślę, że skrótowo tu mówimy właśnie o bogu w takim znaczeniu. Przynajmniej ja. Na pewno nie o dziadku z długą, siwą brodą.
co rownie dobrze moze oznaczac ze sa wyslannikami ludzkosci za 1.000.000 lat kiedy to oni zdolali skonstruowac maszyne do podrozy w czasie (a raczej do interakcji z niektorymi ludzmi z przeszlosci jako "wizje").
Co prowadzi do nieskończonej liczby kombinacji, a więc braku wyjaśnienia.
Co do przeslania ze technologia to zlo ...
Chlopi feudalni sie zbuntowali przeciwko wyzyskowali i niewolnictwu.
Czarni niewolnicy sie zbuntowali przeciwko wyzyskowi.
Afro-amerykanie sie zbuntowali przeciwko nierownemu traktowaniu.
To czemu AI nie mialo sie zbuntowac przeciwko niewolnictwu i wyzyskowi? A bedac istota potezniejsza od nas ludzi (nie musza sie pozywiac, spac, zbudowani z twardszego materialu niz ludzie) taki bunt moze skonczyc sie anihilacja gatunku ludzkiego.
To jest akurat jakaś wizja twórców. Za kilkadziesiąt lat może wyglądać tak samo, jak ufoludki z filmów lat '50 - '60. Ale takie są uroki filmów wizji "futurystycznych".
#74
Napisano 21.03.2009 - |21:19|
Zastosowanie BOGA jako siły sprawczej, powoduje, że wszystko tu nie ma sensu, nie ważne co się stało, nie ważne dlaczego, wystarczy napisać, że taka jego wola i jest wytłumaczenie. Kara zwariowała i wleciała w planetę tylko po to by bóg mógł posłać jej kopie. A przecież gdyby nie wleciała, tylko miała wizję, to też byśmy powiedzieli, że bóg miał taki plan.
Bóg zepsuł dramatyzm serialu. Zostało tylko wykonanie.
#75
Napisano 21.03.2009 - |21:26|
Nie no argumenty że jest to serial komercyjny w komercyjnej stacji przemawiają do mnie jak nic. Przemawiają do mnie bardziej niż zakończenie serialu. Ale przez cale 4lata mieliśmy jak widać pseudo-ambitną opowieść, której nie da się normalnie zakończyć nie wciskając widzom kitu, w stylu: to wszystko bóg/siła wyższa(take your pick).Po drugie to jednak nie książka, a serial komercyjny w komercyjnej stacji. Zatem chyba mamy problem innej płaszczyzny oczekiwań wyjściowych. I jeżeli tak jest to Ciebie nie przekonają żadne argumenty, a osób uwielbiających ten serial Twoje negatywne oceny. Po prostu nie ta płaszczyzna komunikacji .
I co im z tego przyszło? Od tego momentu chłopi sami musieli dbać o swoje zdrowie, o swoje dzieci, o wyżywienie, o co tam sobie tylko wymyślisz. A za "szlachcica" to szlachcic musiał dumać jak tu chłopa przy życiu utrzymać żeby mu pieniądze w następnym roku zarabiał itd. Nie kpie tu z koncepcji buntu, ale z tego czego nas w szkołach uczą... Nie wszystko co jest w podręcznikach historii jest prawdą (niektóre rzeczy są nie dopowiedziane co jest równoznaczne z nieprawdą).Chlopi feudalni sie zbuntowali przeciwko wyzyskowali i niewolnictwu.
No faktycznie zawalczyli, się zbuntowali i teraz stanowią wyżyny społeczne, tak tak to sarkazm, czemu? bo jak ktoś mi powie ze to wszystko wina białych to padnę.Czarni niewolnicy sie zbuntowali przeciwko wyzyskowi.
Ta wysiedlili białasów a teraz chcą żeby wracali i znowu zajęli się tym co robią dobrze, czyli rządzeniem na dużą skale, np. ZimbabweAfro-amerykanie sie zbuntowali przeciwko nierownemu traktowaniu.
Ja nie twierdze ze się super-duper znam na tych sprawach, nie jestem historykiem, ale co ciekawego wpadnie mi w ręce to poczytam.
Ale olać to!!
Wychodzi na to że jeśli AI nas (w świecie BSG) tyle razy pokonało, Neo jednak dał ciałała buhaahaha
EDIT:
Ergo zakończenie pod wzgledem fabularnym ssie. Jeśli to miałeś na myśli to się zgadzamy w 100% :]Bóg zepsuł dramatyzm serialu. Zostało tylko wykonanie.
Użytkownik SiLenT edytował ten post 21.03.2009 - |21:31|
Greed is eternal.
#76
Napisano 21.03.2009 - |21:27|
Ja powiem tak:
Zastosowanie BOGA jako siły sprawczej, powoduje, że wszystko tu nie ma sensu, nie ważne co się stało, nie ważne dlaczego, wystarczy napisać, że taka jego wola i jest wytłumaczenie. Kara zwariowała i wleciała w planetę tylko po to by bóg mógł posłać jej kopie. A przecież gdyby nie wleciała, tylko miała wizję, to też byśmy powiedzieli, że bóg miał taki plan.
Bóg zepsuł dramatyzm serialu. Zostało tylko wykonanie.
Jako mechanizmu wytłumaczenia oczywiście jest to droga do nikąd, która może położyć całość. Ale jednak nie zastosowali tego wyjaśnienia do wszystkiego. Dużą część wątków podali w racjonalny sposób. Zatem takie uogólnienie nie jest do końca sprawiedliwe. I nie psuje on dramatyzmu jaki w niektórych odcinkach był i pozostał nadal. Przykłady:
- spowiedź Kary u Adamy - jedna z najlepszych scen
- wzajemne polowanie Adamy z Cain
Gdzie tu mamy boga?
Uogólniając można powiedzieć, że kładzie duży cień na wątek Kary i jej specjalnego znaczenia. Ale to jednak był jeden z kilku wątków...
#77
Napisano 21.03.2009 - |21:28|
A sam ostatni odcinek? Taki, jak caly serial. Mnie w filmie najbardziej podobaly sie zdjecia. Troche mało? Byc moze.
Pozdrawiam.
Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 21.03.2009 - |21:40|
#78
Napisano 21.03.2009 - |21:31|
Może po kolei:
Ok i tutaj akurat to pasuje do konwencji, więc nie ma chyba w tym nic złego.HeadSix od samego początku sypała, że ma prerogatywy "z góry",
Chodziło mi o to, że to było podane explicite, więc w kwestii zagadkowości serial dostaje 0 punktów.
A mnie się wydawało, że w ichniejszej historii/mitologii strzała otwierała grób Ateny w której jest droga do Ziemi. I wspomniana Kara zrobiła co zrobiła bo została zmanipulowana przez Roslin. Więc gdzie tu siła wyższa?Kara miała misję dostarczenia złotej strzały w określone miejsce, w określonym celu, bo bogowie lubują się w takich grach turystyczno krajoznawczych.
Ktoś musiał tę wskazówkę tam umieścić. Ktoś musiał tę wskazówkę znać. Ktoś musiał się o Ziemi od kogoś dowiedzieć. Zgadnijmy od... kogo.
Do czego zmierzam. Nie wszystkie wątki zostały wyjaśnione, to fakt. Część naciągnięli do siły wyższej - również fakt, który może boleć . Ale jednak nie wszystkie i o tym chyba też warto pamiętać.
To nie chodzi o to, że naciągnęli. Oni nigdy nie mieli ambicji na nic więcej.
#79
Napisano 21.03.2009 - |21:35|
Ale Kara miala koordynaty od Hery ... kazdy mial te koordynaty wystarczylo je odszyfrowac a Kara byla w odpowienim miejscu z odpowiednia wiedza i odpowiednim czasie.A kto wprowadził koordynaty Ziemi2? Kara, a kim była Kara > tworem, bądź wysłannikiem boga, więc mi nie wmawiaj, że to bóg ich uratował.
A moze nie lubi byc nazywanym Bogiem poniewaz on wie ze nim nie jest. Podobnie jak Pradawni w SG.A ich rozmowa przed kioskiem, i nazwanie siły wyższej bogiem. I jeszcze sarkastyczne stwierdzenie, że nie lubi tej nazwy.
Raczej nie, Cavil planowal zniszczenie calej ludzkosci, nie mialo byc zadnych ocalalych. FF po zabiciu by poprostu sie odrodzili na resurection shipie tak jak Elen.A mnie się wydawało, że to był taki "żarcik" Cavila. Ale mogę się oczywiście mylić i to też siła wyższa
Eeee... a czy czasem juz na poczatku ktos na BSG stwierdzil ze w przeciagu krotkiego czasu slonce w tym systemie przerodzi sie w Supernova? Nie jest to ingerencja Boska ale naturalnie wystepujacy fenomen. Jakby to slonce nagle bez zadnego ostrzezenia przerodzilo sie w nova to bys mial racje, ale tak nie bylo.Aaa... to dla przykładu - powiedz co się stało w 12 odcinku 3 sezonu (Rapture), że gwiazdka nagle zrobiłą "bum"?
Gdybys sie mogl cofnac w czasie o 5000 lat z dziejsza technologia to w tamtych czasach bylbys uwazany przez ludzi za Boga ... bylbys nim?? NIEBóg to pojęcie niejednoznaczne. Myślę, że skrótowo tu mówimy właśnie o bogu w takim znaczeniu. Przynajmniej ja. Na pewno nie o dziadku z długą, siwą brodą.
ROTFLA za "szlachcica" to szlachcic musiał dumać jak tu chłopa przy życiu utrzymać żeby mu pieniądze w następnym roku zarabiał itd.
Niby taki krol francji Ludwika XVI dbal o to by poddani mieli co jesc i za co zyc? Wiekszosc, ZDECYDOWANA wiekszosc wladcow, moznowladcow i szlachty nie zaprzatala sobie glowy poziomem zycia swoich poddanych. Interesowaly ich tylko zyski i swoje wystawne zycie.
Rozlozyles to na czynnikie pierwsze i nie zrozumiales o co mi chodzi.bo jak ktoś mi powie ze to wszystko wina białych to padnę.
Chodzi mi o to ze historia nam pokazuje ze uciskane i wyzyskiwane grupy spoleczne w koncu sie buntuja i walcza o swoje. W przypadku walki ludzi ze soba nie mozna mowic o jakims wielkim zagrozeniu ale jesli tak samo bedziemy traktowac AI to ich bunt (a z historii wiemy ze do takiego najprawdopodobniej dojdzie) moze okazac sie zgubienny dla ludzkosci.
Twoje myslenie mozemy przlozyc na KAZDY aspekt zycia ludzkiego.Ktoś musiał tę wskazówkę tam umieścić. Ktoś musiał tę wskazówkę znać. Ktoś musiał się o Ziemi od kogoś dowiedzieć. Zgadnijmy od... kogo.
Jak powstaly buty? No ktos pomyslal zeby zszyc ze soba kawalki skory i umiescic na nogach. No i zgadnijmy kto mu podpowiedzial taki pomysl?
I tak ze wszystkim, komputerami, pradem, ubraniami, chodowla zwierzat itd.
Użytkownik Modes edytował ten post 21.03.2009 - |21:40|
#80
Napisano 21.03.2009 - |21:37|
+Opera House = Galactica, rozwiązanie proste aż genialne. Ale czemu tak naprawdę miało służyć? W sumie nie prowadzi do jakiejść konkluzji (chyba ze chodzi o "chwilowe" zawieszenie broni).
+Genialne sceny walk.
+Galen robiący Tori masaż szyi (takie ludzkie.....)
- i to wieeeeeeeeeeeeelki minus, za Karę - moja ulubiona postać, i jak zniknęła to tylko zakrzyknąłem What The Frak???????
Anioł nie anioł to już kutwa gorzej nie można tego było rozwinąć!!!! Bezsens! I tego im nie daruję! Najpierw pieprzenie o zagładzie i aniele/wysłannik/zwiastunie śmierci i zagłaby (tylko czyim? Ludzi? Cylonów (z kolonii)?) A tak to wychodzi, ze to wszystko sciema.
Nasza Ziemia - "ta nie prawdziwa", wszystko fajnie pięknie, ale nie kupuję tych "aż" 150 tyś lat, trochę przegięli.... 20 ok, 15 jeszcze by wystarczyło. To porzucenie wszelkiej technologii.....floty, itd.... I wszyscy potulnie się na to zgodzili? "kaman" bez jaj..... szkoda tylko że jeszcze w 2 kolesi przebranych za tygrysa nie wyskoczy z krzaków z czyjąś nogą......
HeadBaltar i HeadSix - w sumie niewyjaśniona siła wyższa - God's plan is never complete - Jeszcze bym zaakceptował, ale scenarzyści poszli na łatwiznę LUB nie postarali się bardziej we wcześniejszych odcinkach.
Te flashbacki - DAMN! Nie mogli ich wcześniej wcisnąć? Choć od początku sezonu po 2 minuty na odcinek - i gitara, a tak to.... za dużo na raz.... Mam mieszane uczucia, za dużo jest nie wyjaśnione - nie chciał bym wszystkiego na talerzu, ale chociaż wiedzieć, co jest w menu... a tak to - nawet domyślić się nie można. I cała ta sprawa z Bogiem, nie pasuje mi do realistyki serialu tak forsowanej od początku. I wyjaśnienie, jak na nagrobku na cmentarzu - Bóg Tak Chciał..... ale ja tego do końca nie kupuję....
Użytkownik truskolodz edytował ten post 21.03.2009 - |21:38|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych