Opera,nie opera ale było na co popatrzeć :hyhy: Jak dla mnie Krista zaliczyła się do plusów a nie minusów- nawiazanie romansu Kristy z T. było jak opera mydlana:(
Odcinek 161 - S08E07 - Affinity
#61
Napisano 30.08.2004 - |13:40|
#62
Napisano 30.08.2004 - |20:07|
Moja ocena 8,5
Jak na odcinek standalone i w dodatku nie dziejacy sie w kosmosie ani na innych planetach tylko na naszej poczciwej ziemi to jest to odcinek(ech to masło masłane jest jakis synonim słowa odcinek ??) bardzo dobry.
Podobało mi sie to,że Teal'c wreszcie mógł zamieszkac na "powierzchni".Tutaj nasuwa mi sie uwaga dotyczaca ludzi,jeżeli jestes zbyt dobry i pomagasz innym to jestes postrzegany jako dziwolag .Od 28 minuty zaczeły sie juz prawdziwe emocje,kto wrabia Teal'c,o co chodzi .....ale w koncu sie okazło ze to źli byli agenci
.Tutaj znow dziwna sytuacja,dzwonia oni do bazy do Daniela i nikt tych rozmow nie sprawdza,skad one itd.!!!
Końcowka tez fajna,ciekawe jak oni sie wydostali,musieli miec statek chyba ....ale to sie moze okaze jak przeczytam wasze posty .
Plusy:
-Teal'c
-Ta laseczka :hyhy: ..mimo ze miala kulawa fryzure była całkiem teges
-Uczenie sie tej walki w parku
-watek Sam&Pet przeszedł u mnie prawie nie zauwazony
Minusy:
-Buraczek co opisalem wyżej
-"TAK"
-Pet jakos super glina :]
Pozdro
Użytkownik Michał edytował ten post 30.08.2004 - |20:25|
NIE dla Spoilerów !!!!
Piszesz Spoilery???? Od Dziś używaj :
[spoiler] Text [/spoiler]
#63
Napisano 31.08.2004 - |17:36|
Może poczatek trochę wolny, ale im bliżej końca tym szybciej.
Napewno dając 8.0 nie skrzywdziłem tego odcinka.
#64
Napisano 01.09.2004 - |21:31|
Ale i tak z odcinka najlepsza była paprotka )
#65
Napisano 02.09.2004 - |22:49|
#66
Napisano 08.09.2004 - |08:29|
Użytkownik tomry edytował ten post 22.09.2004 - |09:04|
#67
Napisano 08.09.2004 - |17:45|
Ale odcinek nawet ciekawy. Chociaż intryga była denna, no i imie tej dziewczyny strasznie przypominało imie wodza rebeliantek. Teal'c gra amanta a poza ziemią uwodzi następne żyć nie umierać. Podobała mi sie akcja jak złodziej torebki o mało co się nie zabił. Hehehe na jego miejscu wstał bym i dalej uciekał a on się poślizgnął i trafił pewnie na ostry dyżur. Kurde ale ta fantastyka jest fantastyczna i fascynująca Oceniam odcinek na 6 . Pozdro :hyhy:
<<<<Jeśli Szukasz Mnie Na eMule>>>>
#68
Napisano 03.12.2004 - |09:03|
Następnie jak to bywa z sąsiadami Teal'c próbuje włączyć się w życie wspólnoty mieszkaniowej
Na szczęście nie jest dozorcą,wkońcu to nie Alternatywy 4,a StarGate SG-1 :] I znów mamy do czynienia z wątkiem,który lubi się powtarzać w każdym prawie filmie i serialu,ale to już trzeba wybaczyć Teal'c z Mozambiku zachowuje się niczym Super Bohater,taki osiedlowy SuperMan,który nie dość,że silny,twardy to jeszcze tak celnie rzuca,że nie wątpliwie powinien być koszykarzem Zamieszany w morderstwo,które tak szybko się wyjaśniło zanim się w ogóle zaczeło Pete bada,sprawdza ślady niczym Adam z Kryminalnych W tym odcinku było naprawdę wszystko Komedia,Romans,Dramat,Sensacja,a czasami istny Horror Taaka grobowa cisza pzreplatana ciemną,ponurą dekoracją i scenerią Ogólnie nie był to stracony czas,jednakże Teal'c jako Super Bohater wypada lepiej niż Ben Affleck w Daredevil
Ocena ogólna 7 :afro:
#69
Napisano 03.09.2005 - |16:00|
#70
Napisano 10.09.2005 - |17:09|
Najlepsza scenka: rozmowa Daniela z Teal'cem o zasadach.
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
Gandalf - Drużyna Pierścienia
#71
Napisano 27.03.2006 - |00:34|
Więc Witam wszystkich.
Teraz do sedna..
szukałem sobie w goglach za piosenką która leci na końcy tego epizodu "Stargate SG-1 8x07 Affinity" , ale nic nie znalazłem... Chodzi mi o motyw w momencie jak T. wsiada do samochodu, odpala silnik i wraca mieszkać do bazy....
Czy ma ktoś jakieś info na ten temat, bardzo będe wdzięczny.
Pozdrawiam Pasiek.
P.S wracam do ogladania następnych epizodow.. :] :hyhy:
#72
Napisano 14.05.2006 - |00:39|
Użytkownik Zetnktel edytował ten post 02.07.2008 - |22:20|
#73
Napisano 15.05.2006 - |06:17|
Użytkownik Tom_Logan edytował ten post 15.05.2006 - |06:18|
#74
Napisano 10.04.2007 - |13:50|
#75
Napisano 25.04.2007 - |21:15|
Świetny początek. Fajny monolog Sam o samotności.
Tylko jedno mnie zastanawia. Co z kieszenią po symbioncie? Zabliźniła się odkąd Teal'c bierze tretoninę? Spędził noc z panienką, nic nie zauważyła? Policjanci przy aresztowaniu też zdziwieni nie byli, chociaż koszuli nie miał na sobie.
#76
Napisano 09.05.2007 - |17:16|
plusy
+ duzo Teal'ca (jest w super formie)
+ roślinka
+ niezla laska Tealca
+ rozmowa O'Neilla z Carter.
minusy
- Pete - mam dosc tego naturszczyka (brat rezysera)
- NID - nie lubie w ogole tego watku, kojarzy mi sie z X-Files ktorego nigydy nie trawilem
- Daniel Jackson jest gruby!
Acha, jesli sie nie myle, to pierwszy odcinek w ktorym, poza czołówka, ani razu nie ma tytułowych Gwiezdnych Wrót !
Użytkownik the_foe edytował ten post 09.05.2007 - |17:31|
foe (małpa) cinet (kropa) pl
#77
Napisano 03.06.2007 - |13:34|
z drugiej, nie lubie watku the Trust. i nie lubie Pete'a
no to bardzo subiektywnie - 6/10
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#78
Napisano 05.01.2008 - |18:07|
Ogólnie rzecz biorąc cały ten początek ósmego sezonu jakiś taki inny. Mniej podróżny przez Wrota, więcej życia codziennego na Ziemi czy też akcji w bazie. Chociaż akurat ten odcinek pomimo niezachęcającego początku wcale nie był taki zły, ale brakuje tych podróży przez Wrota .
Ocena: 7/10.
#79
Napisano 17.07.2008 - |09:03|
Akcja to tylko taki dodatek, zbyt krótka i prosta aby byla interesująca.
Sporo humoru w wykonaniu Tealca i osob mu towarzyszących.
Zawsze twierdziłem że Erice lepiej w ciemnych włosach (w Efekcie Motyla 2 rowniez jako brunetka jest bombowa!)
A Tealc to ostatnio wszystkie laski wyrywa !
Wg mnie odcinek udany, chociaz oczywiscie nic odkrywczego w nim nie ma, 8pkt mozna dac (jakbym byl kobieta dalbym 9)
#80
Napisano 10.12.2008 - |00:42|
Zdecydowanie mniej podobała mi się druga część odcinka a głównie wprowadzenie NID - w ogóle nie lubię ich wątku i większość odcinków z NID niezbyt przypadło mi do gustu. A teraz znowu ich wmieszali i jeszcze nie wiadomo skąd posiedli technologię teleportacji (możliwe że od Ozyrysa, ale skąd wiedzieli gdzie zostawił swój statek? A może na orbitę sobie incognito polecieli? Bo przecież to jak przejażdżka autobusem). Swoją drogą przy rozmowie telefonicznej Daniela o tych znakach głos po drugiej stronie słuchawki brzmiał a la Goa'uld - niestety moje nadzieje w tym względzie się rozwiały.
Zmiana statusu prywatnego Sam - sam nie wiem co o tym myśleć, za gościem nie przepadam. Nieco irytowało też to niezdecydowanie Carter (zważywszy że widać je już od iluś odcinków) i co ją tak nagle przekonało, że na końcu szybko się zdecydowała? Hmm... ale zobaczymy jak ten związek wpłynie na postać Carter w kolejnych odcinkach - póki co wstrzymuję się od głosu na ten temat.
Ocena ogólna: 6,5/10
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych