121 odpowiedzi w tym temacie

[Berith]

True Blood jest dosyć dobrym serialem, ale jakoś średnio mi się podoba styl. W jednej chwili jest lekko, łatwo i przyjemnie, a w następnej leje się krew. Serial ma być albo "mocny", albo zabawny. Szukanie złotego środka rzadko się udaje (o ile kiedykolwiek) i dla mnie to jest jednym z największych minusów serialu (2 sezon niestety również się w taki sposób zapowiada).

No i Jason jest jakiś niedorozwinięty, poznał wampira - uświadomił sobie że nie jest on taki zły, a potem pobiegł do sekty antywampirycznej ;P

Użytkownik Berith edytował ten post 28.06.2009 - |23:26|

[Metalfish]

Jestem po pierwszym sezonie. Wezmę się też za drugi. Sukcesywnie czytałem waszego komentarze do 1 sezonu i trochę śmieszyło mnie czasami to pianie z zachwytu. Serial dobry, ale nie rewelacyjny. Przynajmniej dla mnie. Sons of Anarchy dużo bardziej mi się spodobało.

Serial wciąga tak w okolicach 3-4 odcinka. Po 1 a potem 2 miałem trochę przerwy żeby potem przyspieszyć. Rzeczywiście największą zaletą serialu jest specyficzny klimat. Dobra jest też gra aktorska. (Tara przede wszystkim wg mnie) No i podoba mi się gatunkowy misz-masz.

Fabuła trochę ciągnie się guma do żucia, ale ogólnie jest ok. Spora część postaci drugoplanowych jest wg mnie taka sobie. Z głównych postaci taki trochę bez-jaj wydaje się być Bill (za wyjątkiem odcinka gdzie przedstawia się jego historia - to było świetne! ) Wulgarność i seks - czasami przesadzali. Nie żebym tego nie lubił w filmach/serialach i zamiatał pod dywan, ale czasami miałem wrażenie, że wciskają te rzeczy na siłę albo tylko na tym skupiał się serial. (czyli na kontaktach seksualnych głównych bohaterów) I jeszcze jedno - ten serial momentami POWINIEN wg mnie być straszny (wampiry!!! ) a nie jest...

Mam nadzieję, że 2 sezon będzie lepszy, bo podstawy są dobre.

[biku1]

i trochę śmieszyło mnie czasami to pianie z zachwytu.
Serial dobry, ale nie rewelacyjny. Przynajmniej dla mnie. Sons of Anarchy dużo bardziej mi się spodobało.

A jaki sens porównywać serial o gangu motocyklowym z historią o małomiasteczkowych wampirach.
A nam , może lepiej mi [napiszę za siebie] podobał się bardzo i TB i SoA tyle, że każdy w swoim rodzaju i w ogóle ich nie porównuję.
Chyba jedynie w momencie jak piszę, że oba seriale to dla mnie najlepsze nowości ostatniego sezonu.

I jeszcze jedno - ten serial momentami POWINIEN wg mnie być straszny (wampiry!!! ) a nie jest...

A ja uważam, że to jest właśnie fajne, iż tu mamy inne podejście od tradycyjnego i mamy właściwie historię bardziej obyczajową niż przerażającą.

[Pawel]

A ja uważam, że to jest właśnie fajne, iż tu mamy inne podejście od tradycyjnego i mamy właściwie historię bardziej obyczajową niż przerażającą.

Mam podobne zdanie. Jednak klimat tajemniczości i strachu też jest w True Blood. Tyle że może mniej tego niż przyzwyczaiły nas do tego filmy o wampirach. Ale to dobrze. Jak wspomniał @biku mamy historię bardziej obyczajową i może właśnie dlatego wielu z nas się tym serialem tak zachwyca.

[owczarnia]

Jako, że musiałam się czymś zająć podczas zeszłotygodniowej przerwy w emisji Tru Blooda, poprzeglądałam sobie trochę Wikipedię i znalazłam listę odcinków wraz ze streszczeniami. Ostrzegam przed spoilerami (w przypadku jeszcze niewyemitowanych odcinków)! Jeśli jednak komuś (tak jak mnie) to nie przeszkadza, może rzucić okiem na przedsmak tego, co nas dalej czeka tutaj. Z ukontentowaniem stwierdzam, że jednak pomimo wielu kombinacji, główna oś pozostanie - podobnie jak w pierwszej serii - zachowana. Napawa mnie to nadzieją na ujrzenie w kolejnych odsłonach serialu gorąco wyczekiwanych przeze mnie momentów (nie powiem jakich, nie mam ochoty na lincz ) . Przyjdzie trochę poczekać, ale widzę już, że warto.

[owczarnia]

Moim zdaniem (a jestem kobietą), popularność tego serialu wynika z:
- oryginalności (mieszanka gatunków mocno miejscami przypominająca styl mistrza Tarantino)
- wartkiej akcji pełnej zaskakujących zwrotów
- świetnej gry aktorskiej
- doskonałej muzyki
- rewelacyjnego klimatu

Do tego możemy dorzucić jeszcze przepysznie ukazane głębokie amerykańskie południe, ze wszystkimi jego przywarami oraz niewątpliwym, wręcz obezwładniającym, czarem. Summa summarum: sam smak. Erotyka (nawiasem mówiąc w najlepszym gatunku) jest tu tylko środkiem, nie celem samym w sobie . Owszem, jest może miejscami nieco lukrowato, ale od "Zmierzchu" "Czysta krew" odległa jest o lata świetlne. To przeciwległy biegun, rzec można. Tam, gdzie "Zmierzch" pełen jest kiczu i zadęcia, tam "Czysta krew" puszcza do widza oko i częstuje go dawką przewrotnego, czarnego humoru. I, jako osoba, która zna już w tej chwili całą dotychczas wydaną serię książek, na których oparta jest (kolejno, tomami, jeden sezon = jeden tom) "Czysta krew", mogę powiedzieć jedno: najlepsze jeszcze przed Wami . Pierwsze dwa tomy to zaledwie rozgrzewka, wierzchołek góry lodowej. Im dalej, tym akcja bardziej wartka, gęsta, postacie ciekawsze, mocniej zarysowane. Czasem jest mroczno, czasem słodko, czasem śmiesznie - ale nigdy nudno.


PS
Głęboko naiwny jest ten, kto sądzi, że "Czysta krew" wampirami stoi... Jak już wspomniałam, to jedynie wierzchołek góry lodowej, początek, od którego zaczynają się przygody pewnej małomiasteczkowej kelnerki w świecie, o którego istnieniu nie miała wcześniej bladego pojęcia.

-- A jednak okazało się, że to Maryann jest tym Minotaurem

A tak nawiasem mówiąc, to Maryann

Spoiler

nie jest żadnym minotaurem, tylko menadą

. To co prawda żaden spoiler, wystarczy skojarzyć dostępne dotychczas fakty żeby ustalić rodzaj stworzenia, którym jest Maryann, ale na wszelki wypadek daję na czarno, żeby nie było że może ktoś wolał to dostać kawa na ławę powiedziane w serialu. I nie, nie jestem aż tak domyślna, w książkach to było bardzo wyraźnie napisane otwartym tekstem, sama się tak przedstawiła. No i nie było to żadną wielką tajemnicą, wampiry ze Shreveportu (czyli Eric i spółka) od razu wiedziały, z kim mają do czynienia.

Edit: początkowo dałam nazwę-link, ale prześwietlał przez spoiler-taga (widać go było czytelnie na czarnym), więc zmieniłam na normalny tekst i trzeba będzie sobie wygooglać jak ktoś chce się dowiedzieć więcej .

Użytkownik owczarnia edytował ten post 14.07.2009 - |03:27|

[biku1]

Mimo to, serial cieszy się ogromną popularnością i trudno przejść obok niego obojętnym. No właśnie... Z czego wynika ta popularność? Z nagości? Bo jeśli tak, to choć jestem w 100% facetem, podziękuję.

Hm a ja się zapytam czemu niektórzy widzą tam TYLKO seks w tym serialu ? Głodnemu chleb na myśli ?
A poważnie to zauważ ,że na zdaje się 9 scenek jakie powyżej opisałem ,że mi się podobały to ledwie w jednej wspomniałem o seksie , o tzw bzykaniu Jasona.
Więc ........ gdzie tu te oszałamiające ilości seksu wyolbrzymiane przez niektórych ?
Czemu w Tudorach , serialu w sumie o bzykaniu przez monarchę swoich dworzanek ludzie nie piszą, że jest "za dużo" seksu.
Wiele osób w wypadku TB dziwnie podchodzi i stosuje stereotypy produkcji o wampirach w ramach których chce upchnąć ten serial.
Bo są wampiry, to ma być strasznie, musi być dużo krwi, śmierci i ewentualnie co jakiś czas jakiś wampir zaliczy sobie jakąś fankę krwiopijców.
A tu jest już inaczej i ludzie są zaskoczeni i robią buuu.
Co do plusów to większość wypisała owczarnia, ja dodam tylko do siebie , że TB ma IMO niesamowity klimat i na prawdę ciekawe, barwne postacie.

Głęboko naiwny jest ten, kto sądzi, że "Czysta krew" wampirami stoi... .

... i seksem.

-- A jednak okazało się, że to Maryann jest tym Minotaurem

A tak nawiasem mówiąc, to Maryann nie jest żadnym minotaurem,

To wiadomo, że nie tylko nim , zresztą Minotaura użyliśmy poprzednio na opisanie tej dziwnej istoty.

Użytkownik biku1 edytował ten post 14.07.2009 - |07:51|

[Rufusik]

Trzymam się stereotypu, bo serialu jeszcze nie widziałem - stąd moje pytania. Ponadto czytając różne komentarze na stronach, oglądając plakaty itp. naprawdę można odnieść wrażenie, że serial sprzedaje się tylko dzięki nagości.

A poważnie to zauważ ,że na zdaje się 9 scenek jakie powyżej opisałem ,że mi się podobały to ledwie w jednej wspomniałem o seksie , o tzw bzykaniu Jasona

Nie czytałem tego, gdyż nie chcę sobie ewentualnie spoilerować.


Reasumując, po powyższych dwóch wypowiedziach uroczyście oświadczam, iż zassysam serial.

[cliffhanger]

Jak zaczynałem oglądać pierwszy sezon to po 2 odcinkach miałem takie mieszane uczucia i sobie rozmyślałem "Wampiry kręcą pornola czy wtf?! ", ale to było zanim mnie pochłonął klimat tego serialu, później te sceny erotyzmu są świetnie ukazane, szczególnie podobało mi się to w przypadku Jason-Amy.

[biku1]

Trzymam się stereotypu, bo serialu jeszcze nie widziałem - stąd moje pytania. .....naprawdę można odnieść wrażenie, że serial sprzedaje się tylko dzięki nagości.

A skoro nie widziałeś to inna sprawa. I ten tak mocno wspominany element nagości to akurat aspekt na który najmniej zwracam uwagę w tym serialu.

Nie czytałem tego, gdyż nie chcę sobie ewentualnie spoilerować.

No to uwierz mi na słowo.

Reasumując, po powyższych dwóch wypowiedziach uroczyście oświadczam, iż zassysam serial.

Z tymi chwalonymi serialami jest jeden szkopuł z którego trzeba sobie zdawać sprawę.
Człowiek się naczyta ochów i achów na temat takiego serialu i spodziewa się nie wiadomo czego a dodatkowo wytwarza sobie pewne wyobrażenie.
A potem przychodzi zderzenie z rzeczywistością i rozminięcie się wyobrażenia/oczekiwania z stanem faktycznym i robi się problem.
I wtedy sobie myślimy WTF co oni w nim widza i dlaczego go tak chwalą.

[Toudi]

- oryginalności (mieszanka gatunków mocno miejscami przypominająca styl mistrza Tarantino)

No ja was proszę, Tarantino jak już coś kręci, to wie co chce osiągnąć, jaki styl używa. A tu, tu jest z tym problem. Tu wręcz wygląda, jakby co drugą scenę kręciła inna osoba mająca inny pomysł na rodzaj serialu. Jeden kręcili pornola, drugi komedię, trzeci horror, a potem jeszcze wepcha się czwarty z dramatem...

Hm a ja się zapytam czemu niektórzy widzą tam TYLKO seks w tym serialu ? Głodnemu chleb na myśli ? wink.gif tongue.gif
A poważnie to zauważ ,że na zdaje się 9 scenek jakie powyżej opisałem ,że mi się podobały to ledwie w jednej wspomniałem o seksie , o tzw bzykaniu Jasona.

Jedna scena? Ty oglądałeś ostatni odcinek? Odcinek zaczyna się od przerwanej sceny seksu (i niedoszłej sceny w jeziorze), a kończy się orgią...
Po drodze Lafayette po wypiciu krwi Erica, zaczyna [beeep]ić każdy mebel w domu (przepraszam za słownictwo, ale taka jest prawda)

[ironia]No jakby nie patrzeć w tym serialu seksu jest naprawdę mało.[/ironia]

[biku1]

Jedna scena? Ty oglądałeś ostatni odcinek? Odcinek zaczyna się od przerwanej sceny seksu (i niedoszłej sceny w jeziorze), a kończy się orgią...
Po drodze Lafayette po wypiciu krwi Erica, zaczyna [beeep]ić każdy mebel w domu (przepraszam za słownictwo, ale taka jest prawda)

[ironia]No jakby nie patrzeć w tym serialu seksu jest naprawdę mało.[/ironia]

IRONIA
Tobie to tylko jedno w głowie.
- Jessika jak na razie to tylko leżała z Hoytem na kanapie i chciała ugryźć jego kark jak to wampir. No i proszę oto wielka scena sexu.
- Było bzykanko w jeziorze ? Nie. TYLKO pływali. Ale oczywiście "był" sex. Tyle, że taki sex to jest w każdym serialu. To taki Smallville to aż ociekał według takiego podejścia seksem między Laną, Clarkiem, Chloe, Lois itd. I o ups to to już gruppen sex normalnie się zrobił.
- Lafayette odwaliło mu po wypiciu krwi Erica która jest silnym narkotykiem. I ?
- Jedyny sex jaki był, to na przyjęciu urządzonym przez Maryann.

No ale oczywiście sex był non stop przez cały odcinek. LOL

ps. no tak byłbym zapomniał o scenach sexu Jasona z żoną wielebnego w jego podświadomości.

KONIEC IRONII

ps. nikt nie pisze ,że jest mało , tylko, że nie jest tam TYLKO SAM sex. Bo jak się czyta niektóre wypowiedzi to człowiek normalnie myśli, że to jakiś serial o tytule Vampire Sex Killer w którym jedynym tekstem jest : "ja, ja, noch einmal, weiter, weiter".

Użytkownik biku1 edytował ten post 14.07.2009 - |15:37|

[Toudi]

"ja, ja, noch einmal, weiter, weiter".

wow jaki znawca... nie wiedziałem, że tam jest aż tak duży zasób słownictwa aż w słowniku sprawdziłem waiter, bo chyba nigdy go nie słyszałem

Jedyny sex jaki był, to na przyjęciu urządzonym przez Maryann.

No tak, bo akurat w tym odcinku, wszystko przerywali nagłym pojawienień sie ważnych spraw - a to jakiś wampir wpadł do domu, a to Eric przyleciał, a to blizna zobaczył...

ps. nikt nie pisze ,że jest mało , tylko, że nie jest tam TYLKO SAM sex.

Przecież nie piszę, że jest sam seks, tylko ze jest go za dużo i w irytujący sposób... jeśli sie uwzględni resztę serialu.

[biku1]

wow jaki znawca... nie wiedziałem, że tam jest aż tak duży zasób słownictwa aż w słowniku sprawdziłem waiter, bo chyba nigdy go nie słyszałem

No tak, bo akurat w tym odcinku, wszystko przerywali nagłym pojawienień sie ważnych spraw - a to jakiś wampir wpadł do domu, a to Eric przyleciał, a to blizna zobaczył...

Więc gdzie tu sex ? ? ?
Zapytam się inaczej jak w takim razie według takiego podejścia jak w powyższym Twoim cytacie oceniasz sex w serialu JAG ??
Przecież tam "jest" non stop sex tyle, że coś im "przeszkadzało/przerywało".
Raz on chciał, raz ona, raz on nie mógł, drugi raz ona, a to był ktoś trzeci a to była służba itp itd

Przecież nie piszę, że jest sam seks, tylko ze jest go za dużo i w irytujący sposób... jeśli sie uwzględni resztę serialu.

Może powiem inaczej powyżej kolega zapytał się czy w tym serialu jest tylko sex. Ja mu na to, że nie i podałem przykład ,że wymieniłem z 9 scen z ostatniego odcinka i w sumie tylko pod 1 można jako tako podpiąć sex. I, że ja tam nie zwracam aż takiej uwagi na te "momenty" w tym serialu. A teraz Ty czy część innych osób widzą prawie tylko to.

[Toudi]

Zapytam się inaczej jak w takim razie według takiego podejścia jak w powyższym Twoim cytacie oceniasz sex w serialu JAG ??
Przecież tam "jest" non stop sex tyle, że coś im "przeszkadzało/przerywało".

Mówisz o odcinku, co Rabb opiekował się córką ambasadora, czy tam księcia? No proszę cię, ona była niepełnoletnia
A poza tym, Rabb (do 6 sezonu) to miał bardzo udane życie seksualne tylko cholercia zawsze kamerę wyłączali za wcześnie, albo im się film kończył
Poza tym, podawać JAG jako kontrargument, no ja cię proszę, to już trzeba było Housa, albo ER - i ile nagości miałbyś na swoje argumenty

Może powiem inaczej powyżej kolega zapytał się czy w tym serialu jest tylko sex. Ja mu na to, że nie i podałem przykład ,że wymieniłem z 9 scen z ostatniego odcinka i w sumie tylko pod 1 można jako tako podpiąć sex. I, że ja tam nie zwracam aż takiej uwagi na te "momenty" w tym serialu. A teraz Ty czy część innych osób widzą prawie tylko to.

No bo twierdzisz, że seks to tylko 10% czasu antowego tego serialu, no nie mogę się zgodzić, przynajmniej 25% to albo seks albo wyraźne sugestie. I to nie w stylu np Friendsów, ale raczej właśnie kiepskiego porno. Pozostałe 75% to odpowiednio dramat, horror i komedia, choć komedii to w ostatnich odcinkach jakoś mniej....

edit: Tak mnie naszło, komedii ubywa, ubędzie dramatu - to tylko kwestia kilku odcinków - i jednak wyjdzie z tego tylko...

Użytkownik Toudi edytował ten post 14.07.2009 - |12:21|

[Rufusik]

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie mogę oczekiwać cudów. Każdy lubi co innego. Nie będę szukał winnych, jeśli serial mi się nie spodoba.

Obejrzę te 12 odcinków i mam nadzieję, że prócz migdalenia się będzie coś jeszcze.

Swoją drogą zabawna dyskusja się wywiązała... JAG, weiter - leże...

[biku1]

Poza tym, podawać JAG jako kontrargument, no ja cię proszę, to już trzeba było Housa, albo ER - i ile nagości miałbyś na swoje argumenty

Cwaniaku nie próbuj łapać mnie za słowa bo obaj wiemy, że mówię o dwójce głównych bohaterów i o całym JAGu.
Gdzie wiele spraw miedzy obojgiem było podszyte seksem czy wykorzystując poniższy cytat były sugestie.
Ja tylko wykorzystałem Twoją metodologię, oceniania ilości seksu na zasadzie "prawie by coś było" - no to było.

No bo twierdzisz, że seks to tylko 10% czasu antowego tego serialu, no nie mogę się zgodzić, przynajmniej 25% to albo seks albo wyraźne sugestie. I to nie w stylu np Friendsów, ale raczej właśnie kiepskiego porno. Pozostałe 75% to odpowiednio dramat, horror i komedia, choć komedii to w ostatnich odcinkach jakoś mniej....

A niech nawet będzie i 33 % w TB , ale po pierwsze widać co Cie tylko interesuje [hi hi hi ] i po drugie aż tak bardzo się w pracy nie nudzę aby spierać się o %.
Zresztą stosując przelicznik % to SG-A są serialem przyrodniczym ze względu na sporą % ilość pokazywania w ciągu odcinka lasów kanadyjskich.

Swoją drogą zabawna dyskusja się wywiązała... JAG, weiter - leże...

Tak to jest jak człowiek ma trochę wolnego czasu w pracy.

True Blood promo 2 05 "Never Let Me Go" --->

Użytkownik biku1 edytował ten post 24.08.2009 - |12:40|

[Toudi]

@Biku & company, tak się zastanawiam, mnie zarzucacie, że tylko seks w tym serialu widzę, a wy licytuje się kiedy Jason przeleci Sarę (czy raczej odwrotnie...) Więc jak to jest? Kto tu to ogląda dla seksu...

Użytkownik Toudi edytował ten post 16.07.2009 - |15:38|

[garus]

On jednak w tym serialu jest, więc raczej mogą o tym mówić

[cliffhanger]

Seks w serialu jest, nie ukrywam tego i fajnie. Nie mam z tym jakiś kłopotów, ani nie zamiatam tego pod dywan, ale nie oglądam tego serialu wyłącznie z tego względu, a jeśli ktoś to robi to jednak powinien się przerzucić na filmy pornograficzne .