A mianowicie, traktowanie klientów przez dystrybutora, jak zwykłych śmieci. Chciałem kupić Nowego Indianę na DVD, i szlak mnie trafił, jak zobaczyłem, że Polski lektor jest tylko stereo. Żyjemy w XXI w. i nikt już nie robi dźwięku stereo, ale nasz kochany dystrybutor, olewa totalnie sprawę, robi durnego lektora 2.0, wrzuca do sklepów i niech frajerzy kupują.
Tylko moment: jak mam zapłacić za film ponad 40zł, (co nie jest mało jak na Polską kieszeń) to chcę być pewny, że dostaję produkt z najwyższej półki, a nie jakiś szajs.
Ciekawi mnie jaką dostanę odpowiedź, bo tak do diabła nie można robić, jak oni nas traktują, a potem się dziwią że piractwo w naszym kraju kwitnie. A sam dystrybutor robi szmelc i chce za to nie wiadamo jakie pieniądze. Już nie wspomnę, że wycięli THX, bo po co go zostawiać, jak polak ma w domu jeszcze magnetowid.
Na tym Lektorze to mi prawie wogóle nie zależy, bo film na DVD ogladam tylko z napisami, ale jak mam zapłacić takie pieniądze, to chce mieć także, DD-5.1 z polskim lektorem, w końcu za to płacę i powinienem mieć wybór.
Co wy o tym sądzicie, bo w końcu Inidiana, to klasyk i zasługuje na trochę szacunku.
Użytkownik waski edytował ten post 23.10.2008 - |07:26|