Dla mnie odcinek bardzo kiepski. Fabuła na poziomie brazylijskej telenoweli. Mnie naprawdę nie interesuje, czy Jack ma zaparcia, a tutaj podają nam takie wieści jako temat odcinka. Poza tym, nie wiem dlaczego Jack uparcie twierdził, że to zatrucie. Jako lekarz powinien wiedzieć, co mu dolega, a jeśli wiedział, to dlaczego zgrywał twardziela wiedząc o konsekwencjach niezoperowanego wyrostka? Znając Jacka sądziłem, że operację naprawdę zrobi sobie sam, choć byłoby to zbyt absurdalne nawet jak na Losta.
Skąd Charlotte zna koreański? Podejrzewam, że nie jest to przypadek. Specjalnie wybrano osobę znającą ten język, bo jak wiemy, o rozbitkach wszyscy zdają się wiedzieć wszystko.
Podobała mi się za to bardzo rozmowa Jacka z Hugo, który po raz kolejny kwestionuje istnienie lostowiczów. W ogóle Hugo, zazwyczaj dowcipny, nadał temu przesłodzonemu odcinkowi niezwykle mroczny akcent. Zaciekawiła mnie wiadomość od Charliego: "You're not supposed to raise him". Jedno ze znaczeń to zasugerowane w serialu "nie powinieneś go wychowywać". Ale jestem prawie pewien, że słowa te pojawią się w przyszłości w innym kontekście, czyli "nie powinieneś go podnosić" (myślę, że będzie chodzić o któregoś z lostowiczów).
Niejako potwierdza się też sugestia, że Ben potrafił sterować Dymem. Keamy i jego załoga przeżyli, choć jak wiemy mało kto potrafi przetrwać spotkanie z Monsterem, a już na pewno nie rozjuszonym. Benowi chodziło być może tylko o nastraszenie najemników?
Gdzie podziała się Claire. Pewnie dostaniemy dość banalne wyjaśnienie, ale ja póki co stawiam na teorię, że Claire tak naprawdę zginęła w eksplozji domku i stała się "nieumarłą". Nocą przybył po nią nieżyjący ojciec, aby przeprowadzić ją do świata zmarłych.
Nie wiem dlaczego, ale gdy tylko pojawił się Jack czytający bajkę Aaronowi, od razu wiedziałem, że jest to "Alicja w Krainie Czarów" (nawet jeszcze przed usłyszeniem jakiegokolwiek fragmentu). Czyżby Lost stawał się aż tak przewidywalny?
P.S. Ktoś wcześniej dość trafnie porównał odcinki losta do arytmii serca. Ja poszedłbym dalej - Lost przeżywa ciężką zapaść, a serce serialu wydaje z siebie coraz rzadsze i coraz słabsze uderzenia. Jeżeli reanimacja nie nastąpi szybko, obawiam się, że pacjent może nam umrzeć.
Użytkownik korowiow edytował ten post 04.05.2008 - |01:06|