Odcinek 072 - S04E16 - Deadlock
#61
Napisano 23.02.2009 - |10:37|
Trochę za mdławy - może te sceny miłosne Tigh'a i Six mnie tak nastawiły. Jak pisałem wcześniej - najpierw przez połowię serii mamy big love CapricaSix i Baltara a tu nagle mamy jeszcze większe big love w wykonaniu Saula i Six...
Trochę mnie zniesmaczyło to "kochanie się" starego piernika i Six ale cóż, może komuś się to podoba. Dla mnie to takie... niesmaczne.
Tylko IMO trochę szkoda Gaiusa.
Rzeczywiście świetna scena jak lecą przechwycić Raptora z Ellen i Boomer. Vipery i HeavyRaider razem ładnie współdziałają. Naprawdę super scenka.
Ellen - no właśnie. Osobiście mnie również mocno rozczarowała jej postać w tym odcinku po tym co widziałem w poprzednim. Normalnie zacząłem lubić jej postać po poprzednim odcinku ale szybko mi w tym minęło... Znów jest sobą - czyli żałosnym puszczadełkiem, z zacięciem do alkoholizmu i myślenia tylko o swoim tyłku. I to ma być "pra-matka" Cylonów ??? Ehh...
Tory - nie lubie tej baby - nadal mam nadzieję, że w końcu Tyrol dowie się że zabiła Cally i wywali ją przez śluzę. Choć z tego co mówił Anders byli parą narzeczonych, więc może Galen sobie to przypomni i znów tak będzie.. oby NIE!!!
No i mój faworyt "na druga stronę" - nasza mała dyktatorka-ćpunka Laura. Ta baba ciągle żyje... To największy minus.
Starbuck - w poprzednim odcinku mało się nie zsikała ze strachu o życie Sama - a teraz znów chla i nie wiadomo o co jej chodzi... jak zawsze pokręcona i nawalona. Jakoś nie lubiłem tej postaci za jej "pokręcenie" i nadal tak mam. Jednak fascynuje mnie kim/czym ona jest....
Ciekawe czemu Adama dał broń Baltarowi i jego stadku dziewczątek... tego nie ogarniam. Może rzeczywiście tak już odleciał w wódzie, że wszystko mu wisi.
Za to Galactica jako hybryda bardzo mi się podoba. W końcu mamy hybrydę wśród załogi (póki co jedną - ale sporo cylonek pałęta się po statku to i może będzie więcej...) to i nasza "dziewczynka" może stać się hybrydą. Jeśli ma to ją wzmocnić - czemu nie.
No i teraz już tylko dwa odcineczki i Grande Finale ! Muszą się sprężać z tym wyjaśnianiem wątków bo coś chudo czasu...
#62
Napisano 23.02.2009 - |11:02|
Użytkownik Dwango edytował ten post 23.02.2009 - |11:03|
#63
Napisano 23.02.2009 - |11:08|
Jak tak dalej pójdzie to w ostatnim odcinku z ważnych rzeczy będziemy oglądać strajk kucharek i orgię na Galaktyce.
Pisałem już wcześniej o niekonsekwentnych portretach osobowościowych, psychologicznych głównych postaci, chodziło mi wtedy o Gaete. Teraz ten sam niesmak mam z Ellen i z Szefem. Przecież Ellen nie została zresetowana podczas ucieczki od Cavila, a różnica w jej funkcjonowaniu jest zbyt duża żeby można było w to uwierzyć. Tak jak było z Gaetą. Tak jak jest z Szefem. W tak krótkim czasie tyle sprzecznych decyzji? To jest po prostu tak po ludzku mało wiarygodne. O to mam żal do twórców serialu. Co nie zmienia faktu że to jest i będzie przez zapewne długie lata mój ulubiony serial. Jednak ten odcinek wrzucam "do kosza" razem z Black Market i im podobnymi. Uważam go za wpadkę, tym większą że koniec już wszystkim pachnie w oddali.
#64
Napisano 23.02.2009 - |11:43|
#65
Napisano 23.02.2009 - |14:36|
Zgadzam się, że ten wątek miłosny jest słabym punktem, ale z nieco innych przyczyn. Six jest zaprogramowana, by swoim sexapealem pogrążać facetów (bobiety też - vide Razor). Mam wrażenie, że została ona stworzona na obraz i podobieństwo Ellen. Być może Caprica w jakimś sensie kochała Baltara (on jej napewno nie) lecz było to uczucie dość płytkie i szybko wyporowało, gdy poznała Gajusza w odmiennych niz na Caprice okolicznościach. Caprica Saula kocha w jeszcze inny sposób. Saul jest jednym z FF, to dla Cylona najwiekszy zaszczyt być obdarzony zainteresowaniem jednego z najważneijszych postaci swej rasy (nawet jeśli to ginąca rasa). Związek z Saulem wyprowadza ja na czolo stawki. Staje sie ona jednym z najwaznieszych Cylonow. Do tego ejszcze jej ciaza.Trochę za mdławy - może te sceny miłosne Tigh'a i Six mnie tak nastawiły. Jak pisałem wcześniej - najpierw przez połowię serii mamy big love CapricaSix i Baltara a tu nagle mamy jeszcze większe big love w wykonaniu Saula i Six...
Trochę mnie zniesmaczyło to "kochanie się" starego piernika i Six ale cóż, może komuś się to podoba. Dla mnie to takie... niesmaczne.
Tylko IMO trochę szkoda Gaiusa.
Na koniec Saul. Wiemy dla czego Saul zaintersoeal sie Caprika. Widzial w niej Ellen. Byc moze zadzialal tu niekontrolowany przez niego mechanizm projekcji. Gdy pojawilo sie dziecko jeg uczucie wydalo mu sie atentyczne, lecz bylo tylko zludzeniem. teraz po poronieniu Six pojdzie w odstawke i do swej poprzedniej roli powroci Ellen.
Dla mnie autentyczne by bylo gdyby Saul zamiast placzu po smierci pludu, powiedzial po prostu "Eh, frak it" i wyszedl sie napic. To bylby prawdziwy Tigh.
Genesis
#66
Napisano 23.02.2009 - |15:18|
Też zrobiłem powtórny seans i prawdę mówiąc to tym razem jakoś decyzja Chiefa nie wydała mi się w ogóle "wzięta z kosmosu". Przyjrzyjcie się tej postaci w ostatnim czasie. Nawet ostatnio, gdy mu Adama powierzał stanowisko, to Tyrol nie był specjalnie zachwycony, nawet sugerował "lekko", że może jednak nie on... Nic go już na BSG nie trzyma oprócz ciężkiej traumy.
A mnie się jednak wydaje, że tak. Ale to już się zaczęło robić dziwne wcześniej jak się skumał z Baltarem, ale teraz to już przesada rozumiem, że Billiego trzeba było odstrzelić, ale robienie z Szefa kogoś, kim nie jest nie sprawiedliwe. Wiadomo, że on i Billi zawsze pełnili rolę serca i duszy w tym serialu a tu nagle oni karzą mu głosować za opuszczeniem floty. Mam nadzieje, że jednak jego wątku i Boomer nie spieprzą.
Użytkownik Krusty edytował ten post 23.02.2009 - |15:19|
#67
Napisano 23.02.2009 - |15:50|
Mnie się wydawało, że decyzja Tyrola to efekt atmosfery w barze, czy coś źle z tamtej sceny zrozumiałem? Też na początku nie wiedziałem, co go pokusiło, ale wtedy przypomniałem sobie ten fragment i tak jakoś mi to się ładnie zeszło.A mnie się jednak wydaje, że tak. Ale to już się zaczęło robić dziwne wcześniej jak się skumał z Baltarem, ale teraz to już przesada rozumiem, że Billiego trzeba było odstrzelić, ale robienie z Szefa kogoś, kim nie jest nie sprawiedliwe. Wiadomo, że on i Billi zawsze pełnili rolę serca i duszy w tym serialu a tu nagle oni karzą mu głosować za opuszczeniem floty. Mam nadzieje, że jednak jego wątku i Boomer nie spieprzą.
Co do pijaństwa Adamy-miałem wrażenie, że facet nie jest tak naprawdę ubzdryngolony, a przynajmniej nie bezcelowo- zauważcie że on się delikatnie wypytywał Tigh'a, a jego pytania i odpowiedzi jakie uzyskał są w kontekście odcinka dosyć no... znaczące-Tigh przecież mu skłamał, nie powiedział o głosowaniu i tym, że Cyloni chcą odlecieć.
Winchell Chung
#68
Napisano 23.02.2009 - |16:43|
Ja też obstawiam takie wyjaśnienie.Też zrobiłem powtórny seans i prawdę mówiąc to tym razem jakoś decyzja Chiefa nie wydała mi się w ogóle "wzięta z kosmosu". Przyjrzyjcie się tej postaci w ostatnim czasie. Nawet ostatnio, gdy mu Adama powierzał stanowisko, to Tyrol nie był specjalnie zachwycony, nawet sugerował "lekko", że może jednak nie on... Nic go już na BSG nie trzyma oprócz ciężkiej traumy.
Co do Boomer, Starbuck i reszty to zobaczymy co nam pokażą w kolejnym odcinku i jeśli w nim nie wyjaśnią jak tak szybko znalazła Kolonistów to będzie się można zacząć irytować.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#69
Napisano 23.02.2009 - |17:05|
Nie wiemy jak szybko znalazla. Nie pokazano jak wiele skokow zrobia. Byc moze Ellen, jako Cylon wyzszego gatunku potrafi odnalesc flote. Wyjasnienie moze byc bardzo proste.Ja też obstawiam takie wyjaśnienie.Też zrobiłem powtórny seans i prawdę mówiąc to tym razem jakoś decyzja Chiefa nie wydała mi się w ogóle "wzięta z kosmosu". Przyjrzyjcie się tej postaci w ostatnim czasie. Nawet ostatnio, gdy mu Adama powierzał stanowisko, to Tyrol nie był specjalnie zachwycony, nawet sugerował "lekko", że może jednak nie on... Nic go już na BSG nie trzyma oprócz ciężkiej traumy.
Co do Boomer, Starbuck i reszty to zobaczymy co nam pokażą w kolejnym odcinku i jeśli w nim nie wyjaśnią jak tak szybko znalazła Kolonistów to będzie się można zacząć irytować.
Co sie zas tyczy Tylora. Sadze, ze jego dezyzja jest wynikiem dlugich przemyslen. Wiele sie wydarzylo od czasu gdy okryl swoje Cylonstwo. Czuje sie coraz bardziej wyobcowany z spolecznosci. Nawet misja jaka dostal od Adamy nie zmienia wiele. W koncu przeceiz 13. plemie odlaczylo sie od reszty ludzkosci. Jest to nieuniknione. Moze wiec lepiej, z jego punktu widzenia, jest wypzredzic ten fakt. Role tez moze tu odgrywac Boomer. Tylor chce z nia byc i wie, ze na Galactyce bedzie to nie mozliwe.
Genesis
#70
Napisano 23.02.2009 - |17:14|
Całkiem słuszna uwaga.Nie wiemy jak szybko znalazla. Nie pokazano jak wiele skokow zrobia.
Pozwolę sobie zacytować samego Aarona Douglas [Tyrola] co odpowiedział na niektóre pytania o ten odcinek: "....All will be revealed, have patience my young apprentices...."Co sie zas tyczy Tylora.
Więc pozostaje nam poczekać i zobaczymy czy faktycznie wszystko nam wyjaśnią.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#71
Napisano 23.02.2009 - |18:42|
To powiedziwszy sadzę, że flotę kolonistów od floty Johna dzieli jeden, krótki skok. A John podąża za flotą. Mimo przewagi ognia nie atakujej jej nie mając technologo rezurekcyjnej na podorędziu. Z doświadzcenia wie, że Galactica działająca nawet w pojedynke jest niebezpiecznym przeciwnikiem. Wsparty jednym Baseship tym bardziej. John mimo, że nienawidzi swego ciała (ciekawe czemu zatem nie próbowął stworzyć sobie nowego - bardziej metalowego i przeładować się do niego), za bardzo sobie ceni swe życie by je narażać na ostateczna śmierć. W Boga też nie wierzy.Całkiem słuszna uwaga.Nie wiemy jak szybko znalazla. Nie pokazano jak wiele skokow zrobia.
Oczywiscie wraz z ucieczka Ellen wiele się może zmienić. Ostatnia szansa odtworzenia technologi przepadłą. John może więc zacząc działać nieracjonalnie, powodowany desperacja lub frustracja. Być może w finale czeka nas ostateczne starcie.
Użytkownik Jonasz edytował ten post 23.02.2009 - |18:43|
Genesis
#72
Napisano 23.02.2009 - |18:54|
Irracjonalne zachowanie nie jest wykonalne w jego programie. Jeśli coś zrobi, będzie to dla niego racjonalne do bulu - problemem będą założenia. A dokładnie irracjonalność drugiej strony. Przykładem jest już choćby Miniseria/Pilot (czy jak tam kto woli).John może więc zacząc działać nieracjonalnie, powodowany desperacja lub frustracja. Być może w finale czeka nas ostateczne starcie.
Założeniem było, że całe 12 kolonii korzysta z nowoczesnego systemu kontroli lotu, dr G. Baltara. A tymczasem cały okręt wojenny nie ma tego systemu. Inny ma wyłączony ze względu na naprawy. Kolejne są tak zmodyfikowane (Różne wersje Viperów i pewno kilka innych jednostek w około planet), że nie ma możliwości włączenia w nich tego systemu. Albo sami piloci, którzy lubią się popisywać, nie włączyli tego systemu... I jednak bez walki się nie obyło.
#73
Napisano 23.02.2009 - |19:22|
Dokładnie. Kto powiedział, że to ma być "nasza" Ziemia? I niby jak to sobie wyobrażałeś?
Normalnie: Flota pojawia się na orbicie Ziemi i wtedy trafiają w nią wystrzelone z Ziemi rakiety z ładunkami termonuklearnymi. Mamy wielkie BUM i nie ma floty. Na następnym ujęciu widzimy jak Leoben podaje rękę Bushowi i mówi: "I znów, panie Prezydencie, uratował Pan Ziemię" ;P
#74
Napisano 23.02.2009 - |19:32|
W google 'orion constellation' i jakas 3 minuta odcinka.
#75
Napisano 23.02.2009 - |20:05|
Dokładnie. Kto powiedział, że to ma być "nasza" Ziemia? I niby jak to sobie wyobrażałeś?
Normalnie: Flota pojawia się na orbicie Ziemi i wtedy trafiają w nią wystrzelone z Ziemi rakiety z ładunkami termonuklearnymi. Mamy wielkie BUM i nie ma floty. Na następnym ujęciu widzimy jak Leoben podaje rękę Bushowi i mówi: "I znów, panie Prezydencie, uratował Pan Ziemię" ;P
Nigdzie nie mowilem ze to ma byc Ziemia naszych czasow, ale ze chodzi o nasza planete. Ziemia nie brzmi w jezyku polskim tak jak po angielsku. U nas oznacza to zarowno planete jak i ziemie w sensie gruntu, ziemie w sensie obszaru czy tez Ziemie Obiecana (ang. Promise Land). Jednakze w serialu chodzilo o Earth - nazwa wlasna planety. Nie chodzi o jakakolwiek planeta nazwana Ziemia. A czuje sie oszukany dlatego ze scenarzysci wlasnie na tym watku mnie zlapali juz w pilocie serialu. Lecimy do zapomnianej kolonii - lecimy na Ziemie.
O kurcze jak fajnie - pomyslalem naiwnie - gdzies tam w kosmosie kuzynostwo leci szukac Nas, swojego zagubionego siblinga. Pozniej rowniez korzystano czesto i gesto z ziemskiej mitologii i ziemskich nawiazan. Piramidy? Gra w piramidy? Dziwnie ulozone piramidalne korytarze na statkach... Wszystko to tak pieknie nawiazywalo do naszego Egiptu i innych cywilizacji z piramidami. Znaki zodiaku? Chcecie mi powiedziec ze istnieje inna planeta nazywana Ziemia, ktora posiada widok na 12 konstelacji nazwanych identycznie jak konstelacje widziane u nas podczas obrotu naszego ziemskiego (Earth) globu po ekliptyce?
I co z tego wyszlo? Jesli by dolecieli w epoce faraonow - nie mam uwag. Po wojnie nuklearnej na naszej Ziemii - rowniez nie mam uwag. Ale oni dolecieli na inna planete ktora byla zamieszkana przez roboty. Fajny motyw, super fabula. Mimo wszystko mam poczucie niedosytu poniewaz liczylem jednak na to ze nasza cywilizacja bedzie jakos w mitologii BSG obecna. Jeszcze serial trwa wiec moze cos sie wyjasni ale dla mnie tutaj jest powazna niekonsekwencja. Pomijam juz samo pytanie skad w takim razie ludzie jako rasa na Kobolu. Kobol jako kolonia starej matki Ziemii (Earth)?
P.S.
Perszing ciekawa uwaga.
Użytkownik Semko edytował ten post 23.02.2009 - |20:15|
"My followers?"
"Your victims."
#76
Napisano 23.02.2009 - |20:13|
w sieralu przecież od poczaku było odwrotnie. Kobol był planetą matką - Ziemia jedną z kolonii. Zwana trzynastą, choć tak naprawdę była pierwszą.Kobol jako kolonia starej matki Ziemii (Earth)?
no jak już chcesz planetę, to tak, to jest nasza planeta, a przynajmniej o podobnych układzie kontynentów, oraz leżąca w podobnej lokalizacji, jesli chodzi o gwiazdy na niebie.Nigdzie nie mowilem ze to ma byc ziemia naszych czasow ale ze chodzi o nasza planete.
#77
Napisano 23.02.2009 - |20:31|
Aha.Jeszcze jedno pytanie. Czy piosenke All around watchtower ulozyl Sam Anders a nie Bob Dylan? Moze Anders byl muzykiem
Dla mnie zbyt wiele 'Ziemskich' nawiazan zeby odrzucic wersje ze to jednak JEST nasza ziemia. Czy ktos ma moze dostep do oficjalnego stanowiska autorow w tej konkretnej sprawie? Jakis wywiad ktory by to naswietlil? I proponowalbym jednak przeniesc watek bo nieco odbiega od oceny tego konkretnego odcinka (jesli znajdzie sie jakis dobry admin).
Użytkownik Semko edytował ten post 23.02.2009 - |20:33|
"My followers?"
"Your victims."
#78
Napisano 23.02.2009 - |20:37|
Kobol > Plaeta Alg. świątynia Jowisza, 3000 lat temu > Ziemia (pierwsza kolonia, zwana w serialu 13 Kolonią.) zniszczna 2000 lat temuNie zrozumielismy sie. Ziemia kolonia robotow to inna planeta i Ziemia jako pra kolebka z ktorej ludzie powedrowali na kobol a nastepnie na 13 kolonii. To i tak bez sensu.
Kobol > 12 Kolonii, odejście z Kobolu około 2000 lat temu
#79
Napisano 23.02.2009 - |20:38|
Z tego co pamiętam to Anders w przeszłości Ziemskiej był muzykiem.Moze Anders byl muzykiem
yyy odpowiem tak z tego co mi wiadomo to nie ma wypowiedzi autorów sugerujących, że to ma być "nasza" Ziemia.Dla mnie zbyt wiele 'Ziemskich' nawiazan zeby odrzucic wersje ze to jednak JEST nasza ziemia. Czy ktos ma moze dostep do oficjalnego stanowiska autorow w tej konkretnej sprawie? Jakis wywiad ktory by to naswietlil?
Poza tym nie widzę problemu by uznać, że to Kobol jest kolebką ludzkości i wcale nie musli znikąd przywędrować.
No chyba ,że nam coś więcej wyjaśnią odnośnie tego kim byli "Władcy Kobolu".
A są tu jacyś inni?(jesli znajdzie sie jakis dobry admin).
Gdzieś tam była jeszcze mowa o 4 tys lat , że wtedy 13 Plemię uciekło z Kobolu i na Planecie Alg zbudowali Temple of Hopes.Kobol > Plaeta Alg. świątynia Jowisza, 3000 lat temu > Ziemia
Co do tych dwóch dat są właśnie pewne niejasności.
Użytkownik biku1 edytował ten post 23.02.2009 - |20:50|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#80
Napisano 23.02.2009 - |22:52|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych