Oglądania po latach, ciąg dalszy.
Zarek - Lee. Trochę przesadzono i poszli na fabularną łatwiznę. Długodystansowiec polityczny Zarek odpuszcza, bo mu ktoś kilka razy nie odbiera telefonu. Lee prezydentem.
Lampkin - kolejny bohater drugiego planu, którego postać scenarzyści obdarzają niezłym załamaniem psychicznym.
Ciąża Capriki Six z Saulem. Prowadzi to do dziwnych wniosków.
Baltar miał kiedyś skuteczny wykrywacz cylonów, ale Saula i Ellen nie wykrył - nawet do własnej wiadomości. Był w stanie wykrywać cylonów pozostałych 7 modeli. Jakby wiedział kim jest Ostateczna Piatka, to w Świątyni Pięciu nie byłby ich ciekawy a sam by się zbadał i nie zastanawiał nad swoim potencjalnym cyloństwem.
Cyloni z siedmiu modeli muszą pokochać, aby mieć z człowiekiem dziecko, próby prokreacji miedzy cylonami nie dały efektu (to było gdzieś kiedyś powiedziane). Caprika Six nie kocha Saula, ona się lituje, ma empatię do niego. Saul jej nie kocha, ma omamy Ellen. Ergo Ostateczna Piątka może mieć dzieci z kim chce i jak chce, bez uczuć, bez miłości, w tym także z cylonami z 7 modeli. Bo Tyrol dowodzi, że może mieć dzieci z ludzką kobietą. Ergo Ellen i Saul nie mieli dzieci nie dlatego że nie mogli, tylko dlatego że ich po prostu nie planowali. Tylko przy takim założeniu to się trzyma sensu bez podważania tajemniczej roli miłości w ciąży Ateny i Hello. No chyba, że Caprica Six ukochała w celi Saula - ale totalnie bez sensu. To tyle w ramach rozumowania na ten konkretny moment w serialu, potem to się zweryfikuje.
Kot Lampkina nie żyje od "minimum kilku tygodni", czyli raczej po procesie Baltara. Lamkin go nadal widzi i z nim rozmawia, mimo że ma świadomość, że ten kot zdechł (wyciąga spod łóżka i nosi ze sobą ten kuferek, nawet stawia mu michę z jedzeniem). Kotek był fajnym wytrenowanym złodziejaszkiem (zaiwanił staremu Adamie guzik). Szkoda kotka ;( Teraz Lampkin dostał psa bohatera ruchu oporu (tego od miski). Bardzo zabawny żarcik
Tym bardziej, że lepsza jest inna hipoteza. Lee potrącając miskę dla kota pyta zdziwiony "Karmisz tu zwierzę?" Nie pyta "Karmisz tu kota?". Jakby nie wiedział, że Lampkin miał kota. Czyli już w odcinku z procesem Baltara ten kot: guzikowy złodziejaszek, wykrywacz ładunków wybuchowych tajemniczy as w rękawie Lampkina - był kotem o naturze falowej ... he he . Kot jest ale go nie ma - kolega nieoznaczonego kota Schrodingera. Boski motyw
I jeszcze jedno. Kiedy Lampkin wpada na pomysł Lee jako kandydata na prezydenta gaworzy sobie z miauczącym kotem. I jakby mówi retorycznie do kota, sprawdzając cechy Lee.
"I dyrektor sprawdzi czy to pasuje" - chief executive - dyrektor generalny. No raczej Lampkin sam siebie tak nie określa. He he może to Dyrektor Generalny czyli ..... Bóg, jako kot we własnej osobie - główny scenarzysta
Żarcik goni żarcik.
Ale na serio. Kiedy zestawimy to z tym, że Lampkin raz mówi, że to w ogóle nie jest jego kot - to sprawa jest jasna. Jego (Lampkina) kot to trup w szafie tj kuferku (dlatego nie śmierdzi, ma już parę lat), a kotek od momentu ewakuacji z Capriki był falowy. Czasem widoczny dla wszystkich (chyba Tyrol go gonił) a czasem tylko dla Lampkina.
Stary Adama przekazuje dowództwo Saulowi i z książką czytaną Roslin postanawia heroicznie poczekać na ukochaną, choć cała reszta postawiła na to krzyżyk.
Odcinek nie zapada w pamięci - pamiętałem tylko rewelacyjny motyw kotka.
Użytkownik xetnoinu edytował ten post 27.03.2012 - |14:17|