Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 077 - S04E07 - Ji Yeon


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
187 odpowiedzi w tym temacie

#61 ajka74

ajka74

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 14.03.2008 - |19:29|

no to po jaką cholerę Sun płakala przy grobie w ostatniej scenie ? przecież stała tylko przy grubasku a przy nim Sun nie ma tajemnic. A nikogo innego nie było.

Może gdyby byli obserwowani to wtedy spoko rozumiem ich udawanie na cmentarzu ale ogólnie płacz Sun nie ma sensu w takim razie.


kobieta która urodziła dziecko i nie może podzielić się tym szczęsciem z ojcem dziecka który jest gdzies ndziej :D juz to może spowodować płacz, nie to że on nie żyje, ale to że nie może zobaczyć własnej córki... ja tam bym sobie poryczała z takiego powodu ;)

wydaje mi sie że szósty z O6 jest jednak Michael; w podcascie scenarzysci mówili ze po 4x07 będziemy znać całą szóstkę a innego szostego nie widze...
  • 0

#62 uub

uub

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 14.03.2008 - |19:30|

na Lostopedii znalazlem pod dzisiejszym odcinkiem to o czym juz pisalem;]

"Jin's tombstone has the date September 22, 2004 on it, the day of the crash. This implies that the Oceanic 6 have told the world that he died in the crash."

czyli ze nie przezyl katastrofy...wiec jest mozliwe ze ciagle jest na wyspie...
  • 0

#63 Malutka

Malutka

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 98 postów

Napisano 14.03.2008 - |19:31|

a moja uwage zwrocil pewien zdawaloby sie drobniejszy fakt=> wiemy juz na pewno, ze kobiety, ktore zaszly w ciaze na wyspie, odpowiednio wczesnie wywiezione maja duze szanse przezycia! skoro Ben byl w stanie nawet sprowadzic obca osobe(Juliet) na wyspe, po to, zeby im pomogla, a to calkiem spore przedsiewziecie, to czemu nie mogl po prostu na te kilka miesiecy wywozic ciezarnych? widzielismy doskonale, ze ma takie warunki i nie raz sam musial podrozowac, tak samo jego ludzie, czy nie mozna byla po prostu zainwestowac w jakis nieduzy osrodek, opcjonalnie miejsce w juz istniejacym, aby te kobiety mogly spokojnie urodzic i wrocic? przeciez jego podroze nie byly wcale tajemnica, skoro np Richard tez regularnie bywal poza wyspa...

ogolnie odcinek zapunktowal ta zagrywka z ff i fb, czulam, ze cos wyraznie nie gra, ale myslalam, ze moze miedzy Jinem i Sun po prostu cos sie wydarzylo, rozstali sie lub zostali rozdzieleni, wiedzialam w kazdym razie, ze misiek jest dla innego dziecka po tej scenie, kiedy jego telefon dzwonil itd. ale tak naprawde nawet kiedy powiedzial, ze jest zonaty od 2 miesiecy nie doszlo jeszcze do mnie, ze to przeszlosc, dopiero w scenie Sun z Hurleyem :) nie placze po smierci Koreanczyka, bo generalnie obojga ich nie lubilam, ale sztuczka tworcow fajna :)

co do akcji na statku, to oczywiscie nie ustrzeglam sie spoilerow, zreszta wiele zrodel donosilo o pojawieniu sie Michaela, wierze, ze to on jest "szpiekiem", po prostu za mocno jest to sugerowane, zeby mialo byc inaczej, ciekawe tylko, jaka jest jego historia.

wydarzenia na wyspie w ogole mnie nie zainteresowaly, oczywiscie skoro Jin ma umrzec, to dostaje szanse na pokazanie, jak bardzo sie zmienil, jaki teraz jest wyrozumialy, umie okazywac milosc, plepleple... nuda :P postepowania Juliet wcale nie potepiam, ma poczucie misji, jestem w stanie zrozumiec, ze probuje za wszelka cene kogokolwiek ocalic po tylu zmarlych pacjentkach. Bernard jako ostoja madrosci zyciowej nudny i tyle :P

odcinek niespecjalny, ale przynajmniej nie nakroil kolejnych pytan bez odpowiedzi, poza tym twist z koreanczykami jak juz wspomnialam ozywil fajnie atmosfere :)

edit: co do smierci Jina, to jednak reakcja Sun zdecydowanie zbyt emocjonalna, zresztya jesli by zyl, to czy Hurley powiedzialby "chodzmy go odwiedzic"(czy cos w ten desen, nie pamietam dokladnie)? mysle tez, ze skoro ma grob, to moze jego szczatki zostaly jakos sprowadzone, czyli nalezal do dwojga zmarlych z ósemki, ale to juz tylko przeczucie ;)

Użytkownik Malutka edytował ten post 14.03.2008 - |19:34|

  • 0

#64 eram

eram

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 70 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 14.03.2008 - |19:33|

No i zapomniałem ostatnio napisać ze wiemy już że nasza Oceanic 6 wydostanie się z wyspy w przeciągu 3 tygodni – inaczej Sun zmarła by na wyspie tak jak to powiedziała Juliet.


Jonasz dobre spostrzeżenie co do daty na nagrobku co mnie utwierdza w przekonaniu ze Jin pozostał na wyspie(a czy żyje czy nie to już inna sprawa). Nagrobek powstał zaraz po katastrofie i był to ich wspólny nagrobek wystawiony przez rodzinę (myśleli ze oboje zginęli w katastrofie 22.9.2004) Tylko czemu po ok. pól roku jeszcze Sun z tego nagrobka „nie ściągnęli” skoro jednak żyje?

no to po jaką cholerę Sun płakala przy grobie w ostatniej scenie ? przecież stała tylko przy grubasku a przy nim Sun nie ma tajemnic. A nikogo innego nie było.

Może gdyby byli obserwowani to wtedy spoko rozumiem ich udawanie na cmentarzu ale ogólnie płacz Sun nie ma sensu w takim razie.


Azazell płakać i tęsknić nie trzeba tylko za zmarłą osoba równie dobrze można tęsknić i płakać za osoba która jest daleko od nas, która poświeciła się dla nas żebyśmy mogli wydostać się z wyspy na której byśmy umarli jak zostaniemy tam trochę dłużej, za osobą do której nie możemy wrócić, ze musimy kłamać ze zginęła, którą kochamy i która nigdy nie zobaczy naszego wspólnego dziecka, że jesteśmy bezradni, nie możemy jej pomóc bo zawarliśmy jakąś dziwną umowę z „wybawicielami”. A scene nad nagrobkiem tak jak to już napisałem odebrałem tak ze Sun po prostu płakała ale nie do zmarłego męża tylko do pozostawionego na wyspie. Nic nie kłamała nie ściemniała po prostu płakała z wyżej wymienionych powodów, przecież w jej monologu nie było nic o śmierci tylko o tęsknocie.

Użytkownik eram edytował ten post 14.03.2008 - |19:36|

  • 0

#65 olkax

olkax

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 14.03.2008 - |19:38|

a mnie zabieg z FB i FF nie zaskoczyl zbytnio
rok trwający od lutego 2000 do stycznia 2001 był rokiem smoka więc wiadomo było że panda nie jest dla dziecka Jina

obstawiam że Jin niekoniecznie umarł - skoro ludzie z Oceanic six kłamią o tym co sie stało na wyspie to niewykluczone że Jin razem z innymi zyje nadal na wyspie a data na nagrobku z katastrofy samolotu to kolejne kłamstwo
  • 0

#66 Malutka

Malutka

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 98 postów

Napisano 14.03.2008 - |19:43|

A scene nad nagrobkiem tak jak to już napisałem odebrałem tak ze Sun po prostu płakała ale nie do zmarłego męża tylko do pozostawionego na wyspie. Nic nie kłamała nie ściemniała po prostu płakała z wyżej wymienionych powodów, przecież w jej monologu nie było nic o śmierci tylko o tęsknocie.

wiec po co w ogole przyszla plakac nad grob, skoro mogla sie naplakac w domu? i po co obydwoje z Hurleyem byli ubrani na czarno, co niekoniecznie logiczne, skoro Jin nie zyje juz jakis czas, ale jednak jednoznacznie sie kojarzy?
  • 0

#67 gietek

gietek

    Kapral

  • Użytkownik
  • 157 postów

Napisano 14.03.2008 - |19:47|

Odcinek lepszy niż ostatni.
Zanim napiszę więcej, to zaznaczam od razu, że według mnie Benowi nie można ufać nawet w 1%.
Dlatego też śmiało mogę stwierdzić, że kapitan mówi prawdę, natomiast sabotażysta Michael kłamał pisząc "Nie ufajcie kapitanowi".

No i teraz kilka zdroworozsądkowych spostrzeżeń:

Nie rozumiem dlaczego tyle osob po zobaczeniu dzisiejszego odcinka twierdzi ze to Widmore stoi za podrobka wraku?!?!?

No właśnie ja tego też nie rozumiem.
Przecież kapitan jasno stawia sprawę: Ben sfingował katastrofę samolotu - zdobył 324 ciała (aż strach pomyśleć!) i roztraskany kadłub samolotu. I tylko potem się nie dziwcie skąd taki Ben ma 3.2 miliona dolców!

1) Dlatego zadaniem Widmore'a jest zbadanie Wyspy i zchwytanie Bena. FAKT!

Oceanic 6 kłamią. Tak jak Jack i Kate na rozprawie kłamali, tak i w przypadku Jina mówi się nieprawdę. Oceanic 6 to 6 osób które przeżyło katastrofę. Reszta zginęła w wypadku (ewentualnie 2 zginęły przy ewakuacji, ale tego na 100% nie wiemy).

2) Dlatego na nagrobku Jina widnieje data 22/9/2004 - data wypadku. I nie dlatego, że Jin wtedy zginął, a dlatego, że opinii publicznej zamydla się oczy. FAKT!

Michael unikał kontaktu z Sayidem i Desmondem. Widać to gołym okiem. Niech nikogo zatem nie dziwi, że gdy podchodzi do Sayida nie rzuca mu się w ramiona i nie krzyczy "Oh Sayid! Ben mnie przechytrzył i teraz muszę szpiegować na tej łodzi!" w obecności załogi statku.

3) Dlatego Michael udaje, że nie poznał Sayida, bo by inaczej mu obcięli jaja. FAKT!

Oby tylko powodem, dla którego Michael pracuje dla Bena nie było...
THEY TOOK MY SON!!! :D

Raszty można się jedynie domyślać:
- dokąd poleciał helikopter
- na co chorują ludzie ze statku
- czy Miles nadal trzyma granat w zębach :)

Ciekawe również, że dopiero Sun musiała przesłuchać Daniela, żeby wywnioskować że nie przylecieli w misji ratunkowej. Po tylu dniach... ech...

A na ostatek wyjaśnienie zagadki wrzechświata:

4) Świat liczy sobie 157 lat i jego wiek się nie zmienia. FAKT! ;)



EDIT:

wiec po co w ogole przyszla plakac nad grob, skoro mogla sie naplakac w domu? i po co obydwoje z Hurleyem byli ubrani na czarno, co niekoniecznie logiczne, skoro Jin nie zyje juz jakis czas, ale jednak jednoznacznie sie kojarzy?


Dokładnie. Skoro Jinżyje na Wyspie, to Sun nie musi udawać przed Hurleyem że Jin umarł i nie musi łazić na grób żeby się wypłakać.
Znaczy się, czy gdyby twoja siostra przeniosła się w inny wymiar i tam sobie żyła nie mogąc się wydostać - to czy przychodził(a)byś na cmentarz, żeby się wypłakać? Głupie to by było...

Użytkownik gietek edytował ten post 14.03.2008 - |19:51|

  • 0

#68 eram

eram

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 70 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 14.03.2008 - |19:56|

wiec po co w ogole przyszla plakac nad grob, skoro mogla sie naplakac w domu? i po co obydwoje z Hurleyem byli ubrani na czarno, co niekoniecznie logiczne, skoro Jin nie zyje juz jakis czas, ale jednak jednoznacznie sie kojarzy?


Nie wiem może po prostu może to ze zostawiła Jina na wyspie i już go nigdy nie zobaczy to było dla niej tak jakby umarł, wiedziała ze żyje ale już nigdy się z nim nie spotka i ten nagrobek to dla niej takie miejsce w które przychodzi się wypłakać i porozmawiać z nim (tak jak my przychodzimy na grób osób dla nas ważnych) bo to ze go zostawiła na wyspie odczuwa tak jak by pochowała go dla siebie (nie w dosłownym znaczeniu).
  • 0

#69 kfasek

kfasek

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 85 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 14.03.2008 - |20:13|

Ja to widzę tak...

ALBO: Jin zginął naprawdę, grób jest symboliczny, ale data fałszywa, żeby utrzymać tajemnicę...

ALBO: Jin nie mógł opuścić wyspy, O6 skłamała o reszcie, postawiono im nagrobki i reszta utrzymywała pozory

ALBO: FF nie są prawdziwe :P
  • 0
4+8+15+16+23+42=108!

#70 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 14.03.2008 - |21:27|

Odcinek bardzo fajny- zaczyna się mieszanie" komu możemy ufać".Dejtukmajson wyglądał jakby miał zaliczyć "liścia" od Sayid'a.Strach w oczach na maksa ;).Pomieszanie fb i ff fantastyczne.No, może nie pomieszanie, ale połączenie :).

Właśnie, jak rozwiążą śmierć (?) Jin'a. Może został na Wyspie w zamian czegoś (!?).
Daniela swędzi język,żeby powiedzieć coś o Wyspie, ale chyba zdaje sobie sprawę, że jak piśnie to mu nogi z d....y powyrywają i to żywcem :D.

Ciekawe, jaki będzie cliffhanger ;) :P

- dokąd poleciał helikopter


Może KAHANA to forpoczta-najpierw oni a potem główny rzut.A Frank zdaje relację z przebiegu poszukiwań Ben'a(?)( no bo chyba nie giba się tam i z powrotem na Wyspę O_O), po co "główne siły" mają się zdradzać- brudną robotę odwali "komando" a Widmore przyjdzie na gotowe.To tylko gdybanie.

Użytkownik Kiz edytował ten post 14.03.2008 - |21:39|

  • 0

#71 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 14.03.2008 - |21:44|

Dajcie spokój z polemizowaniem cyz Jin zyje czy nie.. Jin niestety zmarł / zginął i koniec. Bo 100% dowodem jest ostatnia scena jak Grubasek i Sun oplakuja na grobie Jina. Przecież Sun gdyby wiedziała ze on zyje na wyspie to by probowala tam wrocic badz cos innego robila w celu uratowania go (w koncu ma bogatego ojca) i takiej sceny na grobie by nie robiła.

Ewentualnie moze byc tak ze Jin w czasie jakiegos incydentu podczas ucieczki z wyspy wpada do wody? badz cos innego się wydarza ze Sun i reszta lostowiczow uznali ze umarl a on moze przetrwal! (MAM TAKA NADZIEJE)
NO może i Organizacja ukartowala jego zabojstwo .

ale raczej mysle zginal podczas ucieczki
  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#72 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 14.03.2008 - |21:51|

Na pewno na randke z Benem, albo przynajmniej z jego bratem blizniakiem.


Kurczę a myślałam, że z Richiem.


a moja uwage zwrocil pewien zdawaloby sie drobniejszy fakt=> wiemy juz na pewno, ze kobiety, ktore zaszly w ciaze na wyspie, odpowiednio wczesnie wywiezione maja duze szanse przezycia! skoro Ben byl w stanie nawet sprowadzic obca osobe(Juliet) na wyspe, po to, zeby im pomogla, a to calkiem spore przedsiewziecie, to czemu nie mogl po prostu na te kilka miesiecy wywozic ciezarnych? widzielismy doskonale, ze ma takie warunki i nie raz sam musial podrozowac, tak samo jego ludzie, czy nie mozna byla po prostu zainwestowac w jakis nieduzy osrodek, opcjonalnie miejsce w juz istniejacym, aby te kobiety mogly spokojnie urodzic i wrocic? przeciez jego podroze nie byly wcale tajemnica, skoro np Richard tez regularnie bywal poza wyspa...


Wspominałam o tym przy okazji poprzedniego odcinka. ;) Musi być jakiś istotny powód dla którego tego nie robi. Może chodzi o te skutki uboczne. <_<
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#73 Malutka

Malutka

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 98 postów

Napisano 14.03.2008 - |22:36|

Wspominałam o tym przy okazji poprzedniego odcinka. ;) Musi być jakiś istotny powód dla którego tego nie robi. Może chodzi o te skutki uboczne. <_<

to moglby byc powod, gdyby nie to, ze ciaza rowna sie 100% smiercia, wiec kazde, nawet bardzo duze ryzyko jest "mniejszym zlem", a skutki uboczne nie wystepuja zawsze... no ale w razie czego moga byc niezla wymowka :rolleyes: chociaz chyba raczej dla scenarzystow niz dla Bena, jemu zdaje sie bardzo zalezec na zyciu tych kobiet

Użytkownik Malutka edytował ten post 14.03.2008 - |22:37|

  • 0

#74 Fabiola

Fabiola

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 14.03.2008 - |23:13|

Może całkiem na marginesie, niemniej muszę:
- chciałabym krótko po porodzie wyglądać tak jak Sun (= 0 brzucha)
- koreańskim noworodkom nie zakłada się czapeczek ?
- jak na kobietę w dole po stracie męża jest podejrzanie zadbana (makijaż, biżuteria)

Może muszą robić taki teatrzyk z udawaniem, że tamci rzeczywiście zginęli, itp. ?


Może tylko taki zestaw ludzi mógł wrócić wyspy do reala ?
Pamiętacie - w jakimś odcinku Ben, czy ktoś tam z Innych mówi: "jego nawet nie ma na liście" ?
Może nie ma ich na liście ciał odnalezionych z katastrofy O.815 ?

Juliet musi (wewnętrzny imperatyw ?) ratować życie Sun. Robi to za wszelką cenę.

Jin mówi: "rozumiem o wiele więcej niż mówię". Może jednak zrozumiał, co dentysta nawijał.
  • 0

#75 Beben

Beben

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 14.03.2008 - |23:30|

Jeżeli chodzi o Liste to Lista JACOBA już kilka razy Ben o niej mówił i nie tylko on . Bardzo mnie dziwi fakt ,że Hugo jest bardzo zadowolony z faktu ,że tylko on przybył do Sun . Wychodzi na to ,że podczas ucieczki z wyspy coś nie dobrego musiało się zdarzyć.Wydaje mi sie ,że to jest Hugo zanim trafił do zakładu jest w dobrej formie i humorze .
  • 0

#76 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 14.03.2008 - |23:47|

Jak Hurley po pytaniu czy są sami odpowiedział "gooooood" to miałem normalnie obawę, że Yi Yeon to córka Hurleya, no ale na szczęscie chyba nie...
  • 0

#77 dominika1984r

dominika1984r

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 426 postów
  • MiastoGdansk

Napisano 15.03.2008 - |00:07|

Szczerze mowiac do ostatniego momentu zastanawialam sie, o co chodzi z tymi ff Sun. Nis kapowalam sie, ze to ff pomieszane z fb. Dopiero forum rozjasnilo mi umysl nieco... no, ale co tu sie spodziewac... piatek noc, zmeczona po calym tygodniu pracy, a jutro jeszcze na uczelnie...

Odcinek byl dobry... tez nie wydaje mi sie, zeby Jin zginal. Sadze, ze bedzie raczej wyciskacz lez w stylu
Spoiler
. No, ale to ju tylko takie moje zakonczenie.

Poza tym jak zwykle denerwuje mnie postac Juliett... jak chce kogos zatrymac, to spoko, ale nie takimi sposobami.

A wiec mamy nowa/stara postac w osobie Kevina Johnsona... vel Michaela oczywiscie. Zapewne to on jest szpiegiem Bena. Gdzie zaginal Walt? Hmmm... moim zdaniem jest gdzies przetrzymywany. No bo coz innego mialoby byc "karta przetargowa" miedzy Michael'em a Benem, jak nie Walt? Gdyby Ben nie mial Walta, Michael nawet by na Linusa nie spojrzal. A tak... ma czym naszego starego "przyjaciela" szantazowac...
  • 0
Living is easy with eyes closed

#78 Northim

Northim

    Kapral

  • Użytkownik
  • 212 postów

Napisano 15.03.2008 - |00:11|

No odcinek bardzo fajny. Grał na emocjach, trzymał w napięciu. Ma coś z 1 sezonu. No i znowu możemy usłyszeć trochę doskonałej muzyki. A motyw muzyczny "Life and death" nikogo chyba nie dziwi :)

Nie wiem czy ktoś już o tym pisał, (EDIT: A jednak już pisaliście :) ) ale nie zdziwiłbym się gdyby Jin żył, tylko został z resztą na wyspie. Sun równie dobrze mogła płakać do martwego jak i do wciąż walczącego o życie na wyspie Jina, o czym wiedzą tylko oceanic 6 i Ben. Nikt nie powiedział, że nie żyje. Sun jedynie powiedziała, że "szkoda, że nie mogłeś przy tym być". A więc myślę, że można jeszcze czekać na powrót Jina.

Użytkownik Northim edytował ten post 15.03.2008 - |00:13|

  • 0

#79 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 15.03.2008 - |00:14|

Sun we flashforward`ach jest przeciez osoba popularna ! jak każdy z oceanic 6. I teraz pytanie przeciez lekarze ktorzy nia sie zajmowali na pewno ja znali .. Przeciez musieli znac przebieg ciąży na wyspie itp. To po jakiego Wafla pytali sie o męża ? Powinni wiedzieć ze nie żyje !!!!!!!

błąd twórców ?


Dla mnie sprawa jest prosta, moje trzy typy:

1) albo Jin umarł niedługo po tym jak Sun urodziła
2) albo umarł wcześniej tylko Sun o tym nie wiedziała
3) albo w ogóle nie umarł

Użytkownik PeaceMaker edytował ten post 15.03.2008 - |01:28|

  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#80 JohnDee

JohnDee

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 48 postów
  • Miastoz dobrej strony...

Napisano 15.03.2008 - |01:00|

Odcinek byl dobry... tez nie wydaje mi sie, zeby Jin zginal. Sadze, ze bedzie raczej wyciskacz lez w stylu

Spoiler
. No, ale to ju tylko takie moje zakonczenie.

Dokładnie tak to zobaczyłem po seansie tego odcinka :rolleyes: , ew. wersja bardziej heroiczna -
Spoiler
. Taka opcja rezerwowa ;) .
Ogólnie odcinek nawet niezły, pomieszanie FB i FF całkiem udane, Hurley w garniturze rozmiaru XXL^3 :lol:... Szkoda, że scenarzyści nie pozwolili nam się nacieszyć nowymi postaciami, uśmiercając je (Minkowski, Regina), no i pytanie, z którego samolotu ostatecznie pochodzi "czarna skrzynka". Z "takim lekkim niepokojem" czekam na zapowiadanego cliffhangera w 4x08 - zobaczymy co z tego wyjdzie.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych