Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 72 – S04E12 – Spoils of War


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
75 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Odcinek 72 – S04E12 – Spoils of War (127 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (13 głosów [12.04%])

    Procent z głosów: 12.04%

  2. 9.5 (27 głosów [25.00%])

    Procent z głosów: 25.00%

  3. 9 (29 głosów [26.85%])

    Procent z głosów: 26.85%

  4. 8.5 (10 głosów [9.26%])

    Procent z głosów: 9.26%

  5. 8 (13 głosów [12.04%])

    Procent z głosów: 12.04%

  6. 7.5 (3 głosów [2.78%])

    Procent z głosów: 2.78%

  7. 7 (8 głosów [7.41%])

    Procent z głosów: 7.41%

  8. 6.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  9. 6 (2 głosów [1.85%])

    Procent z głosów: 1.85%

  10. 5.5 (1 głosów [0.93%])

    Procent z głosów: 0.93%

  11. 5 (1 głosów [0.93%])

    Procent z głosów: 0.93%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  14. 3.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  20. 0.5 (1 głosów [0.93%])

    Procent z głosów: 0.93%

  21. 0 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#61 elam

elam

    Chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 757 postów
  • MiastoBielsko-Biala

Napisano 14.01.2008 - |23:03|

9.5/10
odcinek swietny, irytowac moze jedynie przyjazn z wraith i jego podroze, ktore z taka lekkoscia mu przychodza. to tu sobie dartem podleci, to tu sie przeleci skoczkiem, to znow koledzy go gdzies podrzuca...
no, ale - podpisuje sie pod innymi pozytywnymi opiniami, SGA trzyma na razie poziom. az strach sie bac, co bedzie dalej...
  • 0
lubisz science-fiction? na serialach sie nie konczy !
www.science-fiction.com.pl/forum

_________________________________________
oh my goddess Me !

#62 enzo

enzo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 252 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 16.01.2008 - |15:28|

Odcinek wg mnie 9/10

Wreszcie wytłumaczono jak to się stało że Wraith mogli pokonać Pradawnych. Wiedzieliśmy że liczebnie ale nie było powiedziane jak to się stało że tak wielkiej "kolonii" innej rasy nie zauważyli pradawni.

Fajna rola Teyli "wspomaganej" przez potomka.
Dziwne tylko że nie bali się polecieć jednym skoczkiem do HS. Osobiście myślałem że będzie to pułapka.
Wg mnie wątek z klonami w tej fabryce będzie kontynuowany.
Jak to powiedział McKay - to co widzimy to czubek góry. Wiec sądzę że wbicie się w laboratorium HS-em nie rozwiązuje sprawy.


Do jednej z opinii dot. osłon.
Wiemy że są ograniczone ich możliwości nawet jeżeli zasilane są z ZPM-a. Statki pradawnych wg mnie są wieeeelkie. Zatem to pole musi być bardziej "rozciągnięte"

Poza tym zmasowany atak broni energetycznej na poszczególne jednostki też sprawia że osłony padną szybciej.
To tylko moje wnioski na podstawie zaobserwowanych scen. Nie wnikam w teorie dot. osłon i ich budowy czy zasilania. Bo się na tym nie znam :P

Odcinek Udany
  • 0
Pozdrowienia:
SG: Goauld: Jaffa Cree !!!
SG: Asgard: Greeting
Startrek: Borg: Low you shields, Prepare to assimilate :)

#63 Zar-an

Zar-an

    Kapral

  • Użytkownik
  • 153 postów

Napisano 16.01.2008 - |15:36|

Zastanawia mnie fakt, czym sie pozywiali Wraith zanim Pradawni rozsiali zycie w Pegazie, bo z tego co wiem Pradawni zapuszczali sie w terytorium Wraith czyli jakoby Pradawni byli Pionierami.
  • 0

#64 cyzyk

cyzyk

    Destiny Crew Member

  • Użytkownik
  • 41 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 16.01.2008 - |16:30|

Zastanawia mnie fakt, czym sie pozywiali Wraith zanim Pradawni rozsiali zycie w Pegazie, bo z tego co wiem Pradawni zapuszczali sie w terytorium Wraith czyli jakoby Pradawni byli Pionierami.


Przecież Wraith wyewoluowali po przybyciu Pradawnych do Pegaza, czyli po 'rozsianiu' przez nich życia. A że potem Wraith zajęli jakieś terytorium (zapewne planety na których nie było kolonii Pradawnych) wcale nie dziwi. (o ile dobrze pamiętam to wszystko było w 1x18 The Gift)

Co do odcinka, jak dla mnie 9,5/10.
  • 0

#65 elantra

elantra

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 106 postów

Napisano 17.01.2008 - |21:34|

9,5/10 ale to po 11 odcinku , który był rewelką.

Zastanawia mnie fakt, czym sie pozywiali Wraith zanim Pradawni rozsiali zycie w Pegazie, bo z tego co wiem Pradawni zapuszczali sie w terytorium Wraith czyli jakoby Pradawni byli Pionierami.

to już chyba wyjaśniono, Wraith powstali z pradawnych - pamiętasz jak w jednym z odcinków zastosowano regresową kurację jednemu i zmienił się on w człowieka?

Użytkownik psjodko edytował ten post 18.01.2008 - |09:12|

  • 0
"tylko umarli znają koniec wojny"
Platon

#66 Mystral

Mystral

    Kapral

  • Email
  • 207 postów
  • MiastoWałbrzych

Napisano 18.01.2008 - |00:23|

Wreszcie wytłumaczono jak to się stało że Wraith mogli pokonać Pradawnych. Wiedzieliśmy że liczebnie ale nie było powiedziane jak to się stało że tak wielkiej "kolonii" innej rasy nie zauważyli pradawni.


Wydaje mi sie, ze Pradawni nie mieli nawet szans wpasc na taki pomysl, poza tym przeczesywanie planet w calej galaktyce to raczej niezbyt dobry plan. Mogliby teoretycznie znalezc to dziei sygnaturze energetycznej, ALE raz, ze takich sygnatur w calej galaktyce (nie bede strzelac bo to bez sensu :P) BARDZO duzo, to staje sie to szukaniem igly w stogu siana; dwa, ze skoro mogli takie cos zbudowac to nie wyobrazam sobie zeby nie byli w stanie tego zamaskowac.


Ogolnie odinek dobry, pomijajac niedosciagniecia w scenariuszu i ciaglasi fabuly (to niestety nic nowego).

Cieszy mie fakt, ze scenarzysci pokazali, ze Wraith sa w stanie wymyslic cos ponad 'rzucmy wszystkie hive'y na atlantis i zobaczymy co bedzie' przez 4 sezony.

Dobry watek Teyli, choc od strony aktorskiej pozostawia troche do zyczenia (tez bez nowosci)

Ogolnie juz teraz spodziewalem sie odcinka z wiesniakam, wiec jesli nie bedzie to nastepny (stop spoilerom :P) to bede niewiarygodie wrecz zaskoczony.

9/10
  • 0

#67 rexus

rexus

    Starszy sierżant

  • W tr. aktywacji
  • 885 postów

Napisano 19.01.2008 - |23:32|

Dobry watek Teyli, choc od strony aktorskiej pozostawia troche do zyczenia (tez bez nowosci)


Co sie wszyscy uczepili tak na grę aktorską - może ta postać ma właśnie tak być - RDA z Jacka zrobił prostackiego pułkownika (w stylu i ty możesz być bohaterem) ale o to to się nikt nie czepia i wszyscy pieją z zachwytu.

Jedyna barwna postać to Rodney jedyna w całym serialu. Reszt to takie bezjajowce - scenarzyści nic twórczego z tych postaci nie stworzyli i dlatego wyglądają jak wyglądają

Co do samego odcinka - to nawet fajnie sie to oglądało - i z jednym zamachem wyjaśniono całą masę gdybań i domysłów w miarę sensowny sposób.
  • 0

#68 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 20.01.2008 - |06:11|

Wiemy że są ograniczone ich możliwości nawet jeżeli zasilane są z ZPM-a. Statki pradawnych wg mnie są wieeeelkie. Zatem to pole musi być bardziej "rozciągnięte"


Atlantis też wielkie i ople też rozciągnięte, a output inny;
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#69 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 20.01.2008 - |17:24|

Jedyna barwna postać to Rodney jedyna w całym serialu. Reszt to takie bezjajowce - scenarzyści nic twórczego z tych postaci nie stworzyli i dlatego wyglądają jak wyglądają


Oj, to chyba zasługa samego Davida Hewletta niż scenarzystów...:)

Może tu mi ktoś odpowie: od czego zależy, że czasem statek płonie już w atmosferze i nie dociera do ziemi, a czasem robi takie łubudu, że niszczy tajną bazę zakopaną parę mil w głąb?

Użytkownik misiokles edytował ten post 21.01.2008 - |18:36|

  • 0

#70 Halavar

Halavar

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 637 postów
  • MiastoŚląsk

Napisano 30.01.2008 - |20:46|

No cóż, wyszedł całkiem ciekawy odcinek.

Ocena: 9

PLUSY:

+ wreszcie coś ciekawego i nowego, czyli wpierw tajemnica, potem wyprawa na nową planetę (bez wieśniaków:) na której to widzimy ciekawą budowlę z jeszcze ciekawszą historią
+ znów się pojawia nasz przyjaciel "Tood" :)
+ trzymająca w napięciu akcja zakończona widowiskowym rozbiciem statku Wraith o placówkę naukową
+ tajna placówka badawcza, służąca klonowaniu żołnierzy - hmm przypomina mi się Kamino ze Star Wars :)
+ plus za pomysłowość Wraith, którzy wcześniej nie błyszczeli inteligencją. Tutaj zaś aby wykorzystać zamieszanie wokoł ataku na planetę replikatorów zdobyli ZPM-y, które postanowiono wykorzystać w dawnej placówce rozrodczej Wraith. Gdyby pomysł został spełniony to za niedługo galaktykę Pegaza zalała by armia głodnych "życiopijców"

MINUSY:

- nie jestem przekonany co do tego, że Teyla, która dopiero od 2 lat uczy się porozumiewania z Wraith, w tak łatwy sposób przejęła kontrolę nad królową. Wszakże królowe to najpotężniejsze postaci wśród Wraith, a co z tego wynika są silne psychicznie oraz doświadczone. Teyla zdecydowanie zbyt łatwo poradziła sobie z opanowaniem krolowej, i to w dodatku gdy jest osłabiona ciążą

Użytkownik Halavar edytował ten post 30.01.2008 - |20:49|

  • 0
All Lies Lead To The Truth

W oczekiwaniu na BSG "Caprica"

#71 Shalom

Shalom

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 375 postów
  • MiastoBędzin

Napisano 30.01.2008 - |22:28|

1. Teyla juz raz miała okazje atakować umysł bardzo osłabionej królowej, więc ma pewną wprawę.2
2. Ciąża w tym wypadku ją wzmocniła, bo królowa mówi przecież że nie moze oprzeć się 2 połączonym umysłom (teyli i jej dziecka)
  • 0

#72 River

River

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 38 postów

Napisano 30.01.2008 - |22:31|

... Teyla zdecydowanie zbyt łatwo poradziła sobie z opanowaniem krolowej, i to w dodatku gdy jest osłabiona ciążą


kiedy Teyla przejęła kontrolę nad królową nie pracowała sama
{48339}{48444}Coś przede mną ukrywasz.
{48540}{48608}Wyczuwam to.
{48713}{48763}Oczywiście.
{48785}{48842}Teraz to czuję.
{48878}{48934}Nie pracujesz sama.
{48938}{49017}Jest jeszcze jedno życie...|Wewnątrz ciebie.
{49020}{49087}Pomaga ci.

  • 0

#73 MacGyver

MacGyver

    Chorąży

  • VIP
  • 1 361 postów
  • MiastoWieliszew

Napisano 24.09.2008 - |07:20|

Kolejny dobry odcinek.Znaleziony przypadkowo statek staje się "promem" do tajemnej bazy produkcji klonów Wraith.Królowa jak na nią przystało swoim magicznym materiałem genetycznym tworzy co i raz nowe potworki.Połapany "Tood",który wie jak skorzystać z walki z replikatorami i przechwycił sobie kilka modułów ZPM.Dlaczego nie pomyślał o tym np. Sheppard ? Bo tylko du...y mu w głowie ;)
Cóż za przyjacielska więź utworzyła się między nami ziemianami a jednym ludożernym Wraith ? Bezcenne :P

Ogólnie odcinek dobry na 8 :]
  • 0
" PAMIĘTAJCIE , STARGATE ISTNIEJE !!! KTO NIE WIERZY NIECH ZAJRZY W SWÓJ UMYSŁ "

#74 Prakosmiczny

Prakosmiczny

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 39 postów

Napisano 23.03.2009 - |19:37|

Odnośnie sporu o głupotę Pradawnych. Z przykrością muszę stwierdzić, że rzeczywiście robi się z nich głupków, aczkolwiek jest lepie tzn. sensowniejsze się wydaje, że nie przewidzieli pewnej gwałtownej możliwości która zaistniała przez ich nadmierną ufność we własne siły, niż, że przy ich zasobach i technologii dali się pokonać stopniowo narastającej, lub istniejącej od początku przewadze liczebnej, co oznaczałoby, że przez długie dekady ich ocena przeciwnika byłaby błędna mimo narzucających się faktów. Tak więc chwilowa i w pewnym stopniu usprawiedliwiona odnoszonymi sukcesami nadmierna ufność we własne siły - to można jeszcze przełknąć. Może pierwszy raz za doświadczenia Pradawnych pojawił się u Wraith jakiś Einstein, który wymyślił klonowanie - gwałtowny skok jakościowy.

Nie można jednak przełknąć naiwnych prób usprawiedliwiania Pradawnych np. że niby to pacyfistycznie podchodzili do Wraith. My was zabijamy, wy zabijacie nas, oboje mordujemy, czym się różnimy? Tym, że my zabijam bo wy istniejecie, a nie zabijalibyśmy gdybyście nie istnieli. Wy zabijalibyście nawet gdyby nas nie było. W was tkwi przyczyna zabijania. Czy to koniecznie wasza wina? Nie - być może takimi stworzyła was ewolucja, tutaj nie ma mowy o waszej winie, a o moralnym usprawiedliwieniu tego, że my was zabijamy. Zabijamy w samoobronie.

Takie jest właśnie moralne usprawiedliwienie mordowania Wraith i Pradawni musieli sobie zdawać z niego w pełni sprawę, inaczej byliby tzw. poczciwymi g_ł_upkami (takimi są niereformowalni pacyfiści).

Skoro zaś Pradawni nie mogli się zgodzić na mordowanie niewinnych ludzi przez Wraith, to konflikt interesów istniał z miejsca, wojna była nieunikniona. Jeśli nawet chcieliby zostawić pewną przestrzeń dla Wraith musieliby sobie zdawać sprawę z tego, że ich populacja będzie narastać, a że istoty samoświadome i inteligentne nie wymrą po prostu w tej liczbie w jakiej przekroczą zasoby żywieniowe, lecz będą robić wszystko by żyć, konflikt był i tak nieunikniony. Po co więc czekać? Przecież to skrajna głupota.

Że liczyli na porozumienie? Porozumienie z kim? Z gatunkiem, który z istoty musi się żywić ludźmi? Jak niby to porozumienie miało wyglądać? Że liczyli, iż ich genetycznie zmienią? Mogli sobie liczyć - w trakcie wojny mającej na celu ratowanie już zagrożonych ludzi, co w pełni usprawiedliwiało mordowanie Wraith. Jeśli liczy się, że uda się zaleczyć przyczyny choroby, to w czasie w którym się nad tym pracuje leczy się objawy. Inaczej lekarstwa nie zdąży się znaleźć, a nawet jak się znajdzie to człowiek wyjdzie z choroby zniszczony przez objawy (nie umrze - Wraith nie wygrają), ale np. będzie kaleką (Wraith wybiją mnóstwo niewinnych). A ja już zostało to stwierdzone - zabijanie niewinnych jest usprawiedliwione jeśli są oni sami w sobie "źli" tzn. z własnej natury wprowadzają zło do rzeczywistości.

Użytkownik Prakosmiczny edytował ten post 23.03.2009 - |19:40|

  • 0

#75 Prakosmiczny

Prakosmiczny

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 39 postów

Napisano 23.03.2009 - |19:42|

Odnośnie sporu o głupotę Pradawnych. Z przykrością muszę stwierdzić, że rzeczywiście robi się z nich głupków, aczkolwiek jest lepie tzn. sensowniejsze się wydaje, że nie przewidzieli pewnej gwałtownej możliwości która zaistniała przez ich nadmierną ufność we własne siły, niż, że przy ich zasobach i technologii dali się pokonać stopniowo narastającej, lub istniejącej od początku przewadze liczebnej, co oznaczałoby, że przez długie dekady ich ocena przeciwnika byłaby błędna mimo narzucających się faktów. Tak więc chwilowa i w pewnym stopniu usprawiedliwiona odnoszonymi sukcesami nadmierna ufność we własne siły - to można jeszcze przełknąć. Być może pierwszy raz w bojowym doświadczeniu Pradawnych w walce z Wraith pojawił się po stronie przeciwnika jakiś Einstein i wymyślił klonowanie - gwałtowny, nieprzewidywalny skok jakości, którego możliwość odmawiali przeciwnikowi którym gardzili.

Nie można jednak przełknąć naiwnych prób usprawiedliwiania Pradawnych np. że niby to pacyfistycznie podchodzili do Wraith. My was zabijamy, wy zabijacie nas, oboje mordujemy, czym się różnimy? Tym, że my zabijamy bo wy istniejecie jako zabijający, a nie zabijalibyśmy gdybyście nie istnieli, czy istnieli inaczej. W was tkwi przyczyna zabijania. Dla waszego życia wymagamy tylko własnego życia, dla danego prawa dla was takiego samego dla nas, mniej nie możemy wymagać. Czy to koniecznie wasza wina, że w waszym wypadku taka moralność jest niemożliwa, że żądając prawa dla siebie automatycznie odbieracie je innym? Nie - być może takimi stworzyła was ewolucja, tutaj nie ma mowy o waszej winie, a o moralnym usprawiedliwieniu tego, że my was zabijamy. Zabijamy w samoobronie. Nasze zło jest tylko odpowiedzią. A może i dałoby się znaleźć waszą winę - czy poza technikami mordu pracujecie nad tym, ażeby konieczność mordu wyeliminować, ażeby znaleźć substytut, ażeby prawo dla was nie kłóciło się z prawem dla innych? Przecież jesteście istotami inteligentnymi. A jeśli możecie istnieć inaczej tylko nie chcecie nic z tym zrobić jesteście winni.

Takie jest właśnie moralne usprawiedliwienie mordowania Wraith i Pradawni musieli sobie zdawać z niego w pełni sprawę, inaczej byliby tzw. poczciwymi i_d_i_o_t_a_m_i (takimi są niereformowalni pacyfiści).

Skoro zaś Pradawni nie mogli się zgodzić na mordowanie niewinnych ludzi przez Wraith, to konflikt interesów istniał z miejsca, wojna była nieunikniona. Jeśli nawet chcieliby zostawić pewną przestrzeń dla Wraith - w co trudno uwierzyć - musieliby sobie zdawać sprawę z tego, że ich populacja będzie narastać, a że istoty samoświadome i inteligentne nie wymrą po prostu w tej liczbie w jakiej przekroczą zasoby żywieniowe, lecz będą robić wszystko by żyć, konflikt był i tak nieunikniony. Po co więc czekać? Przecież to skrajna głupota.

Że liczyli na porozumienie? Porozumienie z kim? Z gatunkiem, który z istoty musi się żywić ludźmi? Jak niby to porozumienie miało wyglądać? Że liczyli, iż ich genetycznie zmienią? Mogli sobie liczyć - w trakcie wojny mającej na celu ratowanie już zagrożonych ludzi, co w pełni usprawiedliwiało mordowanie Wraith. Jeśli liczy się, że uda się zaleczyć przyczyny choroby, to w czasie w którym się nad tym pracuje leczy się objawy. Inaczej lekarstwa nie zdąży się znaleźć, a nawet jak się znajdzie to człowiek wyjdzie z choroby zniszczony przez objawy (nie umrze - Wraith nie wygrają), ale np. będzie kaleką (Wraith wybiją mnóstwo niewinnych). A ja już zostało to stwierdzone - zabijanie niewinnych jest usprawiedliwione jeśli są oni sami w sobie "źli" tzn. z własnej natury wprowadzają zło do rzeczywistości.

Użytkownik Prakosmiczny edytował ten post 23.03.2009 - |20:06|

  • 0

#76 Pawel

Pawel

    Starszy chorąży sztabowy

  • VIP
  • 2 048 postów
  • MiastoNysa

Napisano 08.04.2009 - |14:18|

Teyla zdecydowanie zbyt łatwo poradziła sobie z opanowaniem krolowej, i to w dodatku gdy jest osłabiona ciążą

Z tego co ja zrozumiałem to wręcz przeciwnie. Dziecko, które nosi jej ułatwiło to zadanie.

Co do samego odcinka to trochę ta tajna baza Wraith słabo strzeżona jak na mój gust. Ale do tego zdążyłem się już przyzwyczaić. Po dwóch bardzo dobrych odcinkach, ten również trzyma wysoki poziom.

Ocena: 9/10.
  • 0
[ Sygnatura usunięta zgodnie z ACTA ]




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych