Skocz do zawartości

Zdjęcie

Topic śmiechu...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
968 odpowiedzi w tym temacie

#741 Katharn

Katharn

    Ostatni Smok

  • Moderator
  • 1 341 postów
  • MiastoWarszawa / Częstochowa

Napisano 29.01.2005 - |17:32|

Pamiętnika przedszkolaka ciąg dalszy :D

Dzień XIV:

... ja nie chcę mieć dzieci!
Dziś miałem okazję pobawić się w niańkę i wcale mi się to nie podobało. A było to tak: mama Młodego Gałązki i moja umówiły się na zakupy. Nas ze sobą nie brały bo byśmy się tylko wynudzili w sklepie, a i tak nas do niego nie wpuszczają od kiedy Gałązka wysikał się w przebieralni (wtedy myślał że to ubikacja), a mnie wybuchła butla z kolą prosto na półki z jakimś Wersaczem. Już mieliśmy przed oczami parę godzin zupełnej wolności, kiedy okazało się, że z mamami idzie ich koleżanka. Koleżanka to jeszcze nic strasznego (niektórzy twierdzą inaczej) ale ona przyprowadziła swojego synka. No to mama w przypływie wątpliwego geniuszu stwierdziła że jesteśmy już na tyle duzi że trzylatkiem to się możemy zaopiekować. No to mały został z nami, a mamy z koleżanką wyszły.
Do opieki podeszliśmy metodycznie, tak jak robili to policjanci w jakimś filmie - najpierw zaczęliśmy ustalać tożsamość: tożsamość stwierdziła że nazywa się Potuń Pukimuki, ma 3 latka i całe szczęście jest chłopczykiem. Po ustaleniu tych ważnych szczegółów przystąpiliśmy do opieki nad wyżej wymienionym. Tyle że nie bardzo wiedzieliśmy jak to się robi. Gałązka powiedział że trzeba go czymś zająć, tylko my już dawno wyrośliśmy z wieku dziecięcego i za nic nie wiedzieliśmy czym tu zainteresować smarkacza. Gałązka wpadł na pomysł, że może warto by go nauczyć mieszać błoto - tylko pytanie skąd je wziąć? Na dwór wyjść nie mogliśmy a w domu błota jak na lekarstwo. Na szczęście Potuń znalazł sobie zajęcie w postaci naszej kuchenki gazowej. Nie zajęło go to na długo bo po minucie nie było na niej ani jednego palnika, a wszystkie pokrętła znalazły się w akwarium. O ile dobrze pamiętam to mama Gałązki strasznie się wkurza jak ktoś dotyka kuchenki, więc postanowiliśmy uratować małemu skórę. Ja wyławiałem pokrętła, Gałązka wyciągał palniki zza lodówki, a Potuń w tym czasie zajął się wyrywaniem kwiatków z doniczek. Zanim doprowadziliśmy kuchenkę do ładu, w domu już tylko kaktusy zostały. Jak już nie było co wyrywać młody znowu wpadł do kuchni, z szuflady pod kuchenką wygrzebał młotek i poszedł się bawić z kotkiem Gałązki. Kotkowi jak widać nie bardzo przypadła do gustu ta zabawa bo wlazł pod szafę tak że tylko ogon mu wystawał. Potuń bardzo chciał się z ogonem pobawić, ale że ten ogon bardzo prychał i miauczał, to dał sobie spokój i zaczął rozbijać kafelki w łazience. Popatrzyliśmy z Gałązką po sobie i postanowiliśmy coś zrobić, bo jeszcze chwila i mój najlepszy kumpel straci dom. Szybko zamknęliśmy drzwi do łazienki i przystawiliśmy je fotelem. Jak się okazało, nie było to zbyt skuteczne bo w łazience był otwór wentylacyjny na tyle mały że Potuń przez niego się przecisnął i wyszedł przez ubikację. Na szczęście trochę się uspokoił, bo w łazience pozjadał wszystkie szminki i popił Cilitem, więc trochę dziwnie mu się odbijało. Korzystając z chwilowej przerwy Gałązka skoczył po sznurek, zrobiliśmy pętlę i złapaliśmy Potunia za szyję. On wyczuł że coś jest nie tak, ale jak próbował ją ściągnąć to zacisnął węzeł i sznurek nie chciał zejść. Wykazując się błyskawicznym refleksem drugi koniec sznurka przywiązałem do kaloryfera w sypialni. Potuń się wściekł i zaczął wyrywać klepki z podłogi a potem w nas nimi rzucać. Akurat podłoga się kończyła, kiedy do domu weszły nasze mamy. O rany, w życiu tak nie dostałem. Najpierw mama Potunia zwyzywała nas od morderców, kanaliów i barbarzyńców, potem mnie stłukła moja mama a Gałązkę jego mama. Tłukł nas też Potuń, ale jago mama poprosiła żeby tego nie robił bo się spoci. Nawet nie próbowaliśmy się tłumaczyć bo ta mała gnida najpierw zrobiła oczy w stylu "jelonek bambi" a potem z płaczem zaczęła swojej mamie opowiadać jacy to my niedobrzy bo nie daliśmy się mu pobawić. Potem razem wyszli wielce obrażeni.
Jak słowo daję, nigdy więcej bachorów.......

Dzień XV:
Dziś pierwszy raz jechałem autobusem! I to sam z kumplami!
Muszę przyznać, że trochę się rozczarowałem: to nie było nic aż takiego wielkiego jak mnie mama straszyła, ale i tak było fajnie. Wszystko przez to że miałem jechać do babci, a tacie zepsuł się samochód. Mama nie mogła ze mną jechać więc najpierw naprzeklinała na tatę i na jakiegoś starego gruchota, a potem zaczęła biadolić jaki to ja mały jestem i że nie dam rady sam jechać autobusem. No kurde felek, ja mały?!? Najwyżej troche niewyrośnięty, a małego to niech ona sobie w rodzinie poszuka. Postanowiłem potrenować. Zebrałem chłopaków i postanowiliśmy że następnego dnia się gdzieś przejedziemy. Akurat pod przedszkolem jeździ autobus, i nawet się tam zatrzymuje więc nie musieliśmy daleko szukać. Na drugi dzień uciekliśmy z leżakowania, stanęliśmy na przystanku i czekamy. Najpierw do Gałązki się jakaś baba przyczepiła i zaczęła go ochrzaniać że nieładnie jest pluć na chodnik. No dobra, Gałązka zaczął pluć na asfalt, ale to też tej starej nie zadowoliło. Chomiczka pierniczona! Duży Fred zawsze mówi na takie stare babcie "chomiki". No to muszę przyznać że dzisiaj to był Dzień Chomika w Okularach, bo jak wsiedliśmy do autobusu to tam były same stare babcie w okularach. I na domiar złego wszystkie mały takie szerokie tyłki, że nie mieliśmy gdzie usiąść - jedna zajmowała średnio półtora siedzenia, a te pozostałe pół zajmowały jej siatki. Trochęśmy się przestraszyli że od tego jeżdżenia też nam takie urosną, ale potem otrzeźwiałem: Gruby Artur przecie nie jeździł autobusem, a wcale od tych babek szerokością się nie różnił. Kiedy ruszyliśmy zobaczyłem że przy drzwiach stoi jakiś facio z torbą przerzuconą przez plecy. Torba była pęknięta, a przez otwór wystawał mu kawałek reklamówki. Zapuściłem zeza do środka, i okazało się że facet wiezie całą reklamówkę jajek. Tyle że jeszcze trochę i je pogubi. Chciałem być uczynny i mu to powiedziałem, tyle że gościu jak usłyszał że jajka mu wystają to najpierw zrobił się czerwony, potem złapał się za rozporek i szybko wysiadł. Dziwne. Ale jeszcze dziwniejszą rzecz zrobił Artur. Najpierw dał nam kawałek czegoś i spytał czy to plastelina. Po zapachu nie było czuć, ani po smaku, ale lepiło się konkretnie. Jak się dopytywaliśmy skąd on to ma to się tylko uśmiechnął i powiedział że zaraz pokaże, a jak mu pomożemy to zrobimy na tym interes życia. Z pierdzeniem nam nie wyszło to otwieramy plastelinowy biznes. Tylko że jak nam pokazywał, to autobus nagle przyhamował. Gałązka rozwalił sobie nos o poręcz, a Arturo, jako że stojąc i leżąc jest tego samego wzrostu, więc nie stwarza dużych oporów przy toczeniu, dotoczył się aż do kierowcy i zaklinował między siedzeniem a pedałami. No i tu nasza przejażdżka się skończyła, bo wyszło że do jechania to bilety są potrzebne, a tak wogóle to nie wiemy na jakiej ulicy wsiedliśmy i jesteśmy za młodzi i tak dalej. Resztę dnia spędziliśmy na komisariacie, gdzie po jakimś czasie odebrały nas nasze mamy. Żałuję tylko że się nie dowiedziałem skąd u Grubego Artura w tyłku plastelina...

Dzień XVI:
...no coś takiego. Siostra Młodego Gałązki się żeni!
No cóż, podobno na stare lata każdego to czeka. Zresztą widać że ona trochę się zmieniła, ale myślę że to wina jej rodziców. Gałązka mówił, że oni cały czas się modlili żeby trochę utyła, no i nawet jej się to udało. Wprawdzie tak dziwnie, bo tylko na brzuchu, ale zawsze. No a wiadomo że starych i grubych bab to nikt nie chce, więc musiała ożenić się czym prędzej z tym kogo akurat miała pod ręką. Dobrze że ja koło niej wtedy nie przechodziłem! A tak to złapała swojego chłopaka Michała. Michał jest całkiem fajny, pamiętam jak opowiadał nam taki kawał o Jasiu i Małgosi, jak to nie mogli temperaturki zmierzyć bo Jasiowi rtęć nogawką wyciekła. Obśmiałem się jak głupi, no bo co to za facet który ze strachu przed doktorem sika w majtki. Młody Gałązka pokazywał mi zdjęcia z ich Zakręczyn. Ledwo chłopaka poznałem, tak się zmienił jak powyciągali mu te gwoździe z uszu i zgolili te czerwone włosy. Oczywiście podsłuchała nas Ruda Mariola i postanowiła udać inteligentną. Powiedziała że oni się żenią bo będą mieli dziecko. Gałązka się wyrwał, że przecież dzieci to się w kapuście znajduje, na co Mariolka stwierdziła, że jego to na pewno tam znaleźli bo jest głąb jak się patrzy. Michał z Ewką będą mieli dziecko bo się SEKSILI! O cholercia, tego słowa to nie znałem, musiałem się czym prędzej dowiedzieć co to znaczy, bo jak nie wiem co to jest to może to akurat zrobię, a po co mi na głowie jakiś bachor; wystarczy że ostatnio opiekowałem się Potuniem. Ale kogo się spytać? Gruby Artur mnie wyśmieje, Mariolka to samo, Gałązka nie uświadomiony, Letki Maniek szkoda gadać... może Grzesiu Klapidupa? Grzesiu jako człowiek uczony najpierw przewertował jakieś książki, tyle że mało z nich zrozumiał. Jedyne do czego doszedł to to, że trzeba wsadzić dziewczynie siurka w jakiś otwór. Kurde felek, ale w który? Jedyny jaki mi pasował to gębowy bo takie wsadzanie w każdy inny otwór będzie przypominało nawlekanie igły sznurkiem do snopowiązałki. No chyba że o jakimś otworze nie wiem. Jak to sprawdzić? Nagle mnie olśniło - Baśka Smalec: kobieta instytucja. Polecieliśmy z Grzesiem do niej w te pędy i spytaliśmy czy wie coś o seksiowaniu. Powiedziała że tak, bo oni mają tylko jeden pokój i często widziała co w łóżku obok robią rodzice. Położyła się na plecach, zadarła nogi i powiedziała że muszę się na niej położyć i głośno sapać. Niedoczekanie, a co ja potem z dzieckiem zrobię? No trudno wygląda na to że będę musiał spytać się rodziców. Taki wstyd....

Dzień XVII:
...ale miałem szczęście. Mało brakowało a przestałbym być najmłodszy w rodzinie, uratowała mnie tylko ciekawość świata. Ale po kolei.
Cały dzień zastanawiałem się jak to jest z tym seksiowaniem, ale jakoś nie mogłem się zebrać na pogawędkę z rodzicami. Wreszcie z tym problemem położyłem się do łóżka. Kiedy mama przyszła pocałować mnie na dobranoc zobaczyłem że ma na sobie takie czerwone koronkowe majtki. No to już wiedziałem że nie usnę: po pierwsze zawsze jak mama je zakłada to w domu coś strasznie skrzypi przez pół nocy, a po drugie to jak się w końcu nie dowiem wszystkiego o tym seksiowaniu to nie usnę z ciekawości. Wreszcie postanowiłem: raz kozie śmierć. Wstałem i poszedłem do sypialni rodziców. Właśnie znowu coś zaczęło skrzypieć więc pomyślałem że też nie będą mogli spać. Otworzyłem drzwi i mnie zamurowało: mama leżała na łóżku mniej więcej w takiej pozycji jak pokazywała mi Baśka, a tata leżał jej na brzuchu i bawił się w niemowlaka, tzn. trzymał w buzi cycek. ONI WŁAŚNIE TO ROBILI! I to nawet nie spytali mnie o zdanie czy chcę mieć młodsze rodzeństwo, samoluby jedne. Jak chcą mieć dziecko to beze mnie, ten dom jest za mały na jakiegoś bachora. Wybiegłem na klatkę schodową, ale nim dobiegłem do półpiętra to minął mnie tata robiąc po schodach bardzo malownicze fikołki. Muszę przyznać że nie wiedziałem że z taty taki fachura, bo koziołkował aż do samego parteru. Jak kiedyś puściliśmy tak Grubego Artura to po jednym piętrze już mu się w głowie kręciło. Niestety, okazało się że to wcale nie było specjalnie, po prostu jak wybiegał za mną z domu to zaplątał się w szlafrok. Za moment przyjechało pogotowie, bo tata nie bardzo mógł się ruszać, i zabrało go do jego własnego szpitala. No więc skoro niebezpieczeństwo zostało zażegnane wróciłem spokojnie do łóżka z gorącym postanowieniem że jak tylko tata wróci to będę całą noc dyżurował pod drzwiami sypialni żeby przypadkiem rodzice nie wpadli na pomysł żeby to powtórzyć. Strzeżonego ......

Dzień XVIII:
...dziś zamiast do przedszkola poszliśmy z mamą odwiedzić tatę w szpitalu. Leżał sobie biedak cały pogipsowany, ale zważywszy na walory artystyczne jego pokazu na schodach to i tak jeszcze nie było źle. Mama usiadła przy tacie i zaczęli o czymś rozmawiać. Nie słuchałem specjalnie i po chwili mi się znudziło. Postanowiłem trochę pozwiedzać. Poszedłem sobie do sali obok. Tam leżał też jakiś pan, ale bez gipsu. Jak mnie tylko zobaczył to mnie zawołał i zaczął opowiadać jak mu się strasznie nudzi bo wszyscy co z nim leżeli przenieśli się do innych sal i nie ma z kim pogadać. Potem zaczął opowiadać o swoich dzieciach, że dobrze im się powodzi bo syn kupił sobie Audi A 12 a córka sprowadziła prosto z Belgii nowiutkiego Poloneza i takie tam pierdoły. Żal mi się go zrobiło więc postanowiłem się nim trochę poopiekować, herbaty zrobić czy coś. Pod łóżkiem znalazłem czajnik, ale nigdzie nie było kuchenki. Co tam, z kranu leciał prawie ukrop to nalałem go do tego czajnika a potem przyszedłem i zalałem temu panu herbatę. Nie wyszła mi za specjalnie, bo była tylko trochę żółta, ale zawsze. Po chwili przyszła pani pielęgniarka i zabrała czajnik, a mnie ten pan wysłał po gazetę "Niedziela". Zszedłem do kiosku, i zacząłem szukać, ale było tylko "Nie", "Dziela" już nie dowieźli. Jak wracałem to usłyszałem jak ta pielęgniarka co zabrała czajnik mówiła że jakiś [beeep] nalał jej ukropu do kaczki i pacjent się poparzył. To musiał być niezły fachowiec; o ile sobie przypominam to jak na wsi chcieliśmy wlać wodę do kury to nam nie wyszło. Może kaczki są bardziej pojemne, tylko po co trzymać kaczki w szpitalu? Z zadumy wyrwał mnie krzyk tego pana któremu kupowałem gazetę. Wrzeszczał że jestem czerwonym bękartem czy jakoś tak, w każdym razie nie był zadowolony. Potem popił moją herbatę i zwymiotował. To straszne co choroba robi z ludźmi. Na szczęście mama akurat wychodziła więc schowałem się jej za spódnicą i tak bezpiecznie wyszedłem. Mam nadzieję że więcej tu już nie wrócę...

Dzień XIX:
...znowu byłem w szpitalu. Miałem nie iść, ale przypomniało mi się że lepiej nie zostawiać rodziców samych. Tyle że jak przyszedłem to tata powiedział żebym znowu sobie pozwiedzał szpital, bo się będę nudził, a jakbym coś chciał to wystarczy że poproszę jakąś panią pielęgniarkę. Acha, coś się kroi, myślę sobie. Wyszedłem jakby nigdy nic, ale nie na długo. Zobaczyłem na korytarzu wózek z jakimiś szmatami. Poleciałem do pielęgniarki i poprosiłem czy mogłaby wjechać tym wózkiem do sali gdzie leży tata i go tam zostawić, bo chcę zrobić rodzicom niespodziankę. Fajna babka, zgodziła się. Ja się schowałem pod szmatami, a ona zapukała do sali, wjechała i postawiła mnie z wózkiem niedaleko taty łóżka. Gdy wyszła mama zamknęła drzwi i spytała się taty czy ktoś jeszcze będzie im przeszkadzał. Tata powiedział że nie. Po tym sądząc po odgłosach mama z tatą zaczęli się całować. Nie wiem jak można lubić takie obrzydliwości, no ale to chyba nie jest jeszcze seksiowanie więc im nie przeszkadzałem. Ale tu zaczęło się coś czego do końca nie rozumiałem. Najpierw mama spytała się czy może tatę pocałować w fujarkę. Dziwna sprawa bo to zawsze mama się każe tacie całować, i to w trąbę, szczególnie wtedy jak jest zła. Nie wiem gdzie oni te instrumenty chowają, ale po chwili dałbym sobie głowę uciąć, że ktoś próbuje zagrać coś na jakimś puzonie, bo słyszałem jakieś dyszenie. Jak się okazało to nie był koniec fascynacji dźwiękami, bo tata powiedział że zachciało mu się bzykać. Jak to mówi mój filozoficzny guru Kubuś Puchatek, jedyny powód bzykania jaki znam to ten że jest się pszczołą, ale tu rodzice mieli najwyraźniej inne powody. Mamie dla odmiany zachciało się mruczeć, bo robiła to z wielkim zaangażowaniem. Nie wiem jaka symfonia ostatecznie by z tego wyszła, gdyby nie to, że szmaty w których siedziałem były trochę zakurzone i musiałem kichnąć. Usłyszałem tylko jakieś szamotanie, a po chwili mama wyciągnęła mnie z tego wózka. Zobaczyłem że tata wygląda trochę dziwnie, bo jakiś taki czerwony aż blady. Jak się spytałem co mu jest to powiedział że mama mu coś przytrzasnęła. Przypomniałem sobie wtedy jak kiedyś klapa od kibla przytrzasnęła mi sisiorka, bolało jak sto pięćdziesiąt, ale poprosiłem mamę żeby mi podmuchała i zaraz przeszło. Powiedziała wtedy że jestem wykapany tatuś. No skoro tak to jemu też po dmuchaniu powinno przejść, ale mama powiedziała że nigdzie teraz tacie dmuchać nie będzie i zaprowadziła mnie z powrotem do domu. Muszę się kiedyś dopytać czy każdy dorosły jest taki muzykalny....
Gdybym mial niebios haftowane szaty,
Zlotym i srebrnym przetykane swiatlem,
Blekitne, ciemne, przydymione szaty
Nocy i swiatla, i polswiatla,
Rozpostarlbym je pod twoje stopy.
Lecz biedny jestem: me skarby -- w marzeniach,
Wiec ci rzucilem marzenia pod stopy;
Stapaj ostroznie, stapasz po marzeniach...

#742 Thomass

Thomass

    Plutonowy

  • VIP
  • 424 postów
  • MiastoKraków

Napisano 02.02.2005 - |18:42|

Oto co ktoś wysłał na pewną grupę dyskusyjną:

----------------------------------------------------

Witajcie!

Wyszperane w sieci.


Jeżeli Twoje dziecko jest gothem, zmień to z pomocą Boga! Poniżej znajduje

się lista znaków ostrzegawczych, które wskazują na to, że Twoje dziecko
jest zagubioną owca i zeszło ze ścieżki Bożej. Kultura gotycka jest kulturą
niejasną i często niebezpieczną, w której to nastolatki często pragną uczestniczyć.
Wprowadza ona umysły młodych ludzi w wyimaginowany świat zła, ciemności i
przemocy. Proszę, szukaj ich poprzez rozmowę, modlitwę i rodzicielską
opiekę, aby wyplenić pokusy Szatana z duszy Twego dziecka, jeżeli pięć lub
więcej punktów jej/jego dotyczy:

1.Regularnie nosi czarną odzież.
2.Ubiera koszulki z nazwą lub wizerunkiem rockowej grupy muzycznej.
3.Maluje oczy używając czarnych specyfików, maluje usta lub też paznokcie.
4.Nosi dziwną, srebrną biżuterię lub symbole (trzy szóstki, pentagram i inne
symbole wyznające Szatana).
5.Wykazuje zainteresowanie w tatuażach i piercingach.
6.Słucha gotyckiej lub jakiejkolwiek innej anty-socjalnej muzyki. (Marylin
Manson twierdzi, że jest antychrystem i wypowiada się publicznie przeciwko
Panu. Proszę, wyrzuć takie płyty kompaktowe NATYCHMIAST.)
7.Zadaje się z innymi ludźmi, którzy ubierają się, zachowują i mówią
ekscentrycznie.
8.Nie wykazuje zainteresowania w takich czynnościach jak: czytanie Biblii,
modleniu się, chodzeniu do koscioła lub uprawianiu sportu.
9.Wykazuje rosnące zainteresowanie tematami: śmierć, wampiry, magia, vodoo
i innymi, które dotyczą szatana.
10.Bierze narkotyki.
11.Pije alkohol.
12.Chce popełnić samobójstwo i/lub ma depresję.
13.Tnie się, przypala lub robi sobie krzywdę w kazdy inny sposób. (To
satanistyczny rytuał, który poprzez ból odwraca uwagę od światła Pana
naszego i Jego miłości. Poszukuj pomocy u psychologa.)
14.Narzeka na nudę.
15.Śpi bardzo długo lub bardzo mało.
16.Czesto nie spi w nocy.
17.Nie lubi światła słonecznego oraz innego światła.
18.Żąda często prywatności.
19.Spędza bardzo dużo czasu samotnie.
20.Żąda czasu sam na sam ze sobą oraz ciszy.(Prawdopodobnie to po to, by
Twoje dziecko mogło rozmawiać ze złymi mocami poprzez medytację.)
21.Nalega, by spędzać czas z przyjaciółmi bez uczestnictwa dorosłego.
22.Nie szanuje autorytetu nauczycieli, duchownych, zakonnic, starszych itp.
23.Żle zachowuje się w szkole.
24.Źle zachowuje się w domu.
25.Bardzo dużo je lub bardzo mało je.
26.Je żywność gotycką.
27.Pije krew lub wyraża zainteresowanie w tym kierunku.(Wampiry wierza, że
to sposób by dosięgnąć Szatana. Takie zachowanie jest niebezpieczne i
trzebaoduczyć tego NATYCHMIAST.)
28.Ogląda telewizję kablową lub inne skorumpowane media. (Zapytaj się w
lokalnej parafii jakie programy telewizyjne są odpowiednie dla Twego
dziecka.)
29.Gra w gry komputerowe, które sa brutalne.
30.Nadużywa internetu.
31.Kreśli symbole satanistyczne lub/i brutalnie potrząsa głową w rytm
muzyki.
32.Tańczy poruszając się prowokacyjnie i seksualnie.
33.Wykazuje zainteresowanie seksem.
34.Onanizuje się.
35.Jest homoseksualny lub/i biseksualny.
36.Nosi przypinki, naszywki z wyrażeniami "Jestem gothem", "Jestem martwa" itp.
37.Twierdzi, że jest gothem.

Jeżeli pięć lub więcej punktów odnosi się do Twego dziecka, powinnieneś
szybko zainterweniować. Kultura gotycka jest niebezpieczna, a Szatan
'rośnie' dzięki niej. Jeżeli któryś z problemów trwa, zapisz swoje dziecko

na terapię psychologiczną.

P.S.
Tylko kilka punktow do mnie nie pasuje. :P

Użytkownik Thomass edytował ten post 03.02.2005 - |14:10|

  • 0
Nienawidze poniedzałku...

#743 _Neoo_

_Neoo_

    Lord of Kobol

  • Junior Administrator
  • 2 929 postów
  • MiastoMysłowice

Napisano 03.02.2005 - |14:28|

Historia z mojego życia wzięta, trochę wiąże się z czatem i posądzeniami o sekciarstwo ;) :

Dzisiaj poszedłem do babci, pojeść pączki, pogadać itd. Wczoraj pochwaliłem się jej moim nowym nieśmiertelnikiem który dostałem od Cyferek. Dzisiaj sobie rozmawiamy i przychodzi do następującej rozmowy:
B-babcia
N-Neoo (Bartek)

B-A Bartuś po co Tobie ten wisiorek?
N-A żeby móc się zidentyfikować ze znajomymi z Forum, poczuć się bardziej w grupie...
B-A to jest sportowa grupa? Czy może towarzyska?
N-Towarzyska
B- Ale to nie jest żadna sekta? LOL

Trzeba tylko zaznaczyć, że babcia ma już swoje lata i w zasadzie nie dziwie się że się o mnie martwi :) Ale jak to usłyszałem to myślałem że spadnę z krzesła :)
  • 0

->1019<-


#744 Popo

Popo

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 61 postów
  • MiastoSopot

Napisano 04.02.2005 - |19:50|

i tak bywa...
ONA:
Co tak siedzisz?
ON:
Jak siedzę?
ONA:
Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś.
ON:
Nie jestem znudzony. Czytam gazetę.
ONA:
Dawniej w moim towarzystwie nie czytałeś gazety.
ON:
Od czasu jak jesteśmy małżeństwem, stale jestem w twoim towarzystwie, a
kiedyś przecież muszę przeczytać gazetę.
ONA:
Już Ci się nie podoba, że jesteśmy małżeństwem? Dawniej byłeś szczęśliwy z
tego powodu.
ON:
Zlituj się, wcale nie powiedziałem, że mi się nie podoba.
ONA:
Dawniej nie miałeś zwyczaju zarzucać mi kłamstwa.
ON:
Nie zarzucam Ci kłamstwa. Czego Ty chcesz ode mnie?
ONA:
Nic nie chcę od Ciebie. Chcę tylko, żebyś mnie traktował jak dawniej.
ON:
Dobrze, postaram się.
ONA:
Dawniej nie musiałeś się starać.
ON:
Moja droga, daj mi spokój.
ONA:
Mogę Ci dać spokój. Tylko ciekawa jestem, czy dawniej tez byś się tak do
mnie odezwał.
ON:
- milczy -
ONA:
Już nawet nie raczysz odpowiedzieć. Dawniej sprawiała Ci przyjemność każda
rozmowa ze mną. Może nie? No, powiedz, nie?
ON:
Tak.
ONA:
Ach, więc przyznajesz się nareszcie!
ON:
Do czego się przyznaję, na miłość boską?
ONA:
Do czego? żeś się zmienił w stosunku do mnie.
ON:
O czym Ty mówisz?
ONA:
Na szczęście sam się przyznałeś, tylko dlaczego? Powiedz mi szczerze,
dlaczego jesteś inny niż dawniej?
ON:
Przestań się mnie czepiać. Czego Ty chcesz ode mnie?
ONA:
Tylko tego, żebyś był taki jak dawniej. (chwila ciszy) Ach, więc nie możesz
już być dla mnie taki jak dawniej? Dobrze. Tylko żeby później nie było na
mnie. Ty sam tego chciałeś.
ON:
Czego chciałem? Co Ty wygadujesz?
ONA:
No sam przed chwila powiedziałeś, że mnie już nie kochasz. Bardzo się
cieszę, że sam zacząłeś te rozmowę. Przynajmniej będę wiedziała. Już nie
będę się łudzić, że kiedykolwiek będziesz znów taki jak dawniej.
ON:
Słuchaj, gadasz takie głupstwa, że aż mnie trzęsie. Przestań bajdurzyć, bo
mnie szlag trafi, i daj mi przeczytać gazetę, do wszystkich diabłów!
ONA:
A kochasz mnie jeszcze? Tak jak dawniej? I jesteś dla mnie znów taki
jak dawniej? I przepraszasz mnie za wszystko, coś powiedział bez
zastanowienia? Biedny! Przykro Ci, żeś doprowadził do tego, żebym pomyślała,
że już nie jesteś taki jak dawniej. No, to dobrze. Już się nie gniewam. Co
tak siedzisz?
ON:
Jak siedzę?
ONA:
Taki znudzony. Dawniej się że mną nie nudziłeś...
  • 0

#745 Arturs

Arturs

    Kapral

  • Użytkownik
  • 228 postów

Napisano 05.02.2005 - |20:43|

Żona miała dość zachowania swojego męża, a w szczególności jego zbyt
częstych wypadów z kolegami na piwo i powrotów w stanie mocno wskazującym.

Po jednym z takich wieczorów mąż w stanie kompletnego upojenia wrócił
do domu i padł nieprzytomny na łóżko. Żona jak zawsze rozebrała go do snu,
ale tym razem zrobiła coś więcej - wepchnęła mu palcem do tyłka
prezerwatywę w taki sposób, aby kawałek wystawał na zewnątrz.

Rano, jak zawsze, mąż, aby poczuć się lepiej, wszedł pod prysznic.
Myje się, myje... w pewnej chwili zaczyna myć tyłek i co....Co to jest?
Wyciąga z tyłka prezerwatywę...... Żona w tym czasie przygotowuje
w kuchni śniadanie. Gdy wykąpany mężulek przychodzi do kuchni, żona pyta:

- Jak się wczoraj bawiłeś? Jak mają się Twoi koledzy?

Mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada:

- Koledzy? Ja już, kur..., nie mam kolegów !


---------


Zatrzymał się kierowca po drodze na siusiu i mówi do
swojego małego
"widzisz, jak tobie się chce to ja zawsze staję"

---------


Mama, tata i synek wybrali się do cyrku. Gdy
na arenie pojawił się słoń, tata poszedł kupić słodycze.
Nagle chłopiec wstaje i wyciągając rękę, krzyczy:
- Mamo, mamo, co to jest? Zaskoczona pytaniem mama
odpowiada:
- To jest ogon słonia.
Syn jednak wykrzykuje dalej:
- Nie! Pod spodem.
Zakłopotana mama odpowiada:
- Tooo... nic takiego.
Wraca tata, ale zapomniał kupić napojów, więc idzie po nie mama.
Gdy tylko się oddaliła, synek wiesza się ojcu na ramieniu.
- Tato, tato, co to jest?
- To jest ogon, synu.
- Nie, pod spodem.
- To jest siusiak słonia.
Chłopiec chwilę się zastanawia, po czym mówi:
- A mama powiedziała, że to "nic takiego".
Ojciec z dumą rozpiera się na fotelu:
- No cóż, synku. Tatuś trochę mamusię rozpuścił.

---------


Żona do męża w łóżku:
- Weź mnie, weź!
- Śpij, kochanie... My nigdzie nie jedziemy...

---------


Poradnik dla kobiet: Jak doprowadzić faceta do furii?


1. Nigdy nie mów, o co naprawdę ci chodzi. Nigdy.
2. Płacz. Często.
3. Miesiącami albo najlepiej latami rozpamiętuj przykre rzeczy, które on juz dawno ci wyjaśnił i przeprosił za nie.
4. Spraw, żeby musiał za wszystko przepraszać.
5. Złość się na niego za wszystko.
6. Żądaj, żeby do ciebie dzwonił i wysyłał emaile. Jeśli choć raz zapomni, płacz i patrz punkt 3.
7. Jeśli powiedział ci komplement, doszukuj się w tym zawsze złych intencji. Patrz punkt 4.
8. Wszędzie i zawsze przychodź spóźniona. Jeśli on się spóźni, płacz i patrz punkt 4.
9. Mów często o swoim ex. Porównuj i głośno komentuj.
10. Każ mu zgadywać, na co w tym momencie masz ochotę i niezależnie od odpowiedzi mów, ze nie zgadł. Patrz punkt 5.
11. Obchodź wszystkie rocznice, najlepiej co miesiąc. Jeśli choć raz zapomni, bądź wściekła i płacz.
12. Stale mów, że jesteś gruba. Pytaj go o to. Niezależnie, co odpowie - płacz.
13. Krytykuj sposób, w jaki się ubiera.
14. Krytykuj muzykę, jakiej słucha.
15. Kiedy cię zapyta, co się stało, powiedz mu, że jeśli nie wie, to nie zasługuje na odpowiedź.
16. Próbuj go zmienić (najlepiej na siłę).
17. Każ mu ze sobą tańczyć, nawet jeśli nie umie.
18. Jeśli kiedykolwiek w czymkolwiek zawiódł, nigdy nie daj mu o tym zapomnieć.
19. Zawsze, gdy choć na chwile zapadnie między wami cisza, pytaj go, o czym myśli!
20. Analizuj każdą najdrobniejszą jego wypowiedź i doszukuj się w niej kilku znaczeń. Wybierz najmniej prawdopodobne lub niekorzystne dla Ciebie i obraź się na niego. Nie zapomnij płakać.
  • 0

#746 Hamster

Hamster

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 16 postów

Napisano 06.02.2005 - |17:21|

Wchodzi Jasio na lekcję, rzuca tornister, kładzie nogi na ławkę i krzyczy:
- Sieeeeema
Widząc to zszokowana nauczycielka mówi do Jasia:
- Jasiu, natychmiast podnieś ten tornister, wyjdź z klasy i wejdź jeszcze raz - tym razem tak grzecznie jak Twój ojciec, kiedy wraca z pracy
Jasio ze spuszczoną głową, podnosi tornister i wychodzi z klasy. Po chwili drzwi pod wpływem mocnego kopnięcia otwierają się z hukiem, do sali wskakuje Jasio i krzyczy:
- Haaaaa :censored: , nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie

.........

Mąż z żona leżą wieczorem w łózku. Mężowi zachcialo sie pić, a że
leżał od sciany zaczyna powoli przechodzić przez żone. Ta sadząc,
ze mąż ma a ochote na seks mówi:
- zaczekaj mały jeszcze nie śpi.
Po pewnej chwili mąż ponownie próbuje przejść przez żone, bo dalej
meczy go pragnienie.
- mówiłam ci zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwile, a potem wstaje delikatnie, żeby nie
przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni, odkręca
kran i nic - nie ma wody. Sprawdza w czajniku, też nie ma.
Pić mu sie chce okropnie. Wyciaga więc z lodówki szampana.
Żona słysząc huk otwieranego szampana pyta:
- co ty tam robisz?
Na to dziecko, które jeszcze nie spało mówi:
- no tak nie chciałas mu dać [beeep] to sie zastrzelił!!

.......

Facet nazywał sie Wilson i miał fabryke sprzetu żelaznego: śrubki, gwoździe, nakrętki, łopaty, grabie itp.
Postanowił zatrudnić gościa od reklamy żeby
nakercił mu film reklamujacy jego gwoździe.
Więc facet przychodzi po tygodniu i pokazuje mu film, a tam rzymski żolnierz przybija gwoździami Jezusa do krzyża, pod spodem napis "Gwożdzie Wilsona utrzymaja wszystko".
Wilson wpada w szał, mówi że nie może czegoś takiego puścić w tv, itp, że jego by ukrzyżowali za taki film, więc ma przyjść za
tydzień z innym filmem i nie ma tam być Rzymianina krzyżujacego Jezusa. Facet przychodzi po tygodniu i pokazuje film a tam ukrzyżowany Jezus i żolnierz stojacy obok z załozonymi rekami i napis: "Gwozdzie Wilsona utrzymaja wszystko"...
Wilson sie wściekł , nie może tego puścić w tv , itp, chce filmu
ale bez ukrzyżowanego Jezusa .
Facet od reklamy zrobił
kwaśną mine i poszedł. Wraca za tydzień i pokazuje trzeci film.
Tam widać taką górke i kawałek pola. Chwila ciszy. Potem zza górki wybiega jakiś gość w łachmanach, długie włosy, zaniedbany itp. zbiega z tej górki i przez pole zapierdala ogladając sie co chwile do tyłu. Chwila ciszy. Wybiegaja rzymscy żolnierze i za nim przez to pole. Jeden sie zatrzymuje przy kamerze i dysząc
mowi: "Gdybysmy mieli gwozdzie Wilsona...."
  • 0

#747 Promethe

Promethe

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 267 postów
  • Miasto.italy

Napisano 08.02.2005 - |20:11|

Z cyklu historia niesamowita... z grup dyskusyjnych....

Miałem cholerne szczęście! Ostatnio Jechałem do Lublina, a że
się spieszyłem, to dałem ognia w moim Volvo. Jadę ok. 160 i
patrzę, a z naprzeciwka, zza ciężarówki wyłania się debil
w "maluszku" i próbuje ją wyprzedzić. Kretyn cholerny. Zjechałem
na pobocze przy szybkości 160 km/h. Zahaczyłem troche o rów i
wpadlem w poślizg. Gdyby nie Track Control i ABS, to
wpierniczyłbym się przy tej prędkości w drzewo albo
w "maluszka", a wtedy nie wiem czy bym uszedł z życiem. Zdarzają
mi się niebezpieczne sytuacje, ale coś takiego mi się jeszcze
nie przydarzyło. Zdążyłem jeszcze kątem oka zauwazyć przerażoną
minę bezmózgowca w tym cholernym "maluchu". Może podzielicie się
podobnymi przygodami z trasy? Zachęcam. Pozdrawiam.
Cudem uratowany

************

Jade sobie moim "kaszlem", tak z 90 km/h. Jedzie jakaś
cięzarówka. No to ja patrzę na lewy pas - jest OK, jakieś 500m
wolnego od nadjeżdżającego Volvo, więc wyprzedzam. Idzie mi
całkiem nieźle (mam już ok. 100 km/h), ale widzę, że chyba źle
oceniłem predkość tego debila w Volvo, bo on, [beeep], zapieprza
na pewno 160 km/h. Skąd się mialem spodziewać, że na
zwykłej drodze szerokości 7,5 m, bez utwardzonych poboczy i z
drzewami za rowem, przy normalnym ruchu, jakiś bezmózgowiec
będzie urządzał sobie popisy jak na torze Formuly 1? Oczywiście
na cokolwiek było już za późno - przytulilem się do trucka, a
ten [beeep] w Volvo jechał tak szybko, że nawet nie zmieścil się
w "czarnym" i zwiedził pobocze. Naprawdę załuję, że się tym
razem nie zabił, bo kiedy indziej to może też zabić niewinnych
swiadków. Pozdro. Kapelusz

************

Jadę sobie moją ciężarówką, z przodu wiedzę kawał pustej
drogi. Z tyłu facet w kucki mnie wyprzedza, myślę sobie - dam mu
fory, bo pozycją jest strudzony. A tu jak nie wyskoczył jakiś
palant z przeciwka...
Pozdrawiam

************

Stoję za krzakiem głogu z radarem w ręku, a tu wjeżdża
roztelepana ciężarówka. "Maluch" zaczyna ją wyprzedzać na ciągłej,
a z drugiej strony wyskakuje Volvo z prędkością światła.
Niestety, zanim znalazłem odpowiedni paragraf, który pojazd
należy zatrzymać w pierwszej kolejności, wszystkie 3 zniknęły z
pola widzenia - przez co Skarb Państwa stracił kilkaset złotych...
Posterunkowy Kania

************

Lecę sobie samolotem nad trasą Warszawa - Lublin, patrzę w
dół, a tam policjant za krzakami szarpie się z radarem, kierowca
ciężarówki próbuje puścić "maluszka", a z przeciwka mknie, dużo
przekraczając predkość, Volvo.
Bartek

************

Jadę swoim motorkiem 280 km/h, z przodu człapie jakiś gostek w
Volvo, z przeciwka ciężarówka - chyba stoi. No to daję w ogień,
nagle wyłania się "maluch", mówię sobie - koniec ze mna...
puszczam kierownicę... a tu nagle gostek w Volvo - równy gość -
ustępuje mi z drogi i zjeżdża na pobocze, na trawkę... Więc ja w
manetkę, całe szczęście miałem ASR! Uratował mi życie, z drugiej
strony jednak - dlaczego jeździcie tak wolno? Przez takich
wolnojazdów pózniej są wypadki! A ja i tak wam nie dam swojej
nerki!

Edek

************

Łykam sobie po pracy winko w rowie, patrzę, a tu z jednej
strony jakaś ciężarówka, która próbuje wyprzedzić
jakiś "kaszel", z drugiej strony jakiś gostek w Volvo podlatuje
bliżej, a że się nie zmieścił na drodze, więc wjeżdża na rów...
(NA MÓJ RÓW) i po girach mi przejeżdża, p.... jeden, jak go k...
dorwę, to nogi z [beeep] powyrywam - niech no tylko poczeka, aż z
gipsu wylezę!
Rolnik Stasiu

************

Lecę sobie UFO na podświetlnej, patrzę w dół, a tam jeden
gostek na prehistorycznym sprzęcie bez UFO-esu daje 160 km/h.
Wpadłby do rowu, ale pomogłem mu swoim polem magnetycznym i
jakoś wyciągnąłem go z opresji. Później ten drugi, co go mykał,
ledwo przeszedł, a chłopu w rowie też się udało... Ludzie!!! Nie
możemy wszystkim ciągle pomagac! Czy Wy wiecie, ile takich
zacofanych planet mamy pod opieką?

----

Administratora systemu powołano do wojska. Stoi głuchą nocą na warcie
i nagle widzi majacząca w ciemnościach sylwetkę.
- Hasło! - woła admin
Odpowiada mu cisza.
- Hasło! - woła ponownie admin.
Znowu cisza.
- Hasło! - woła raz jeszcze.
Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi admin ściąga z ramienia
kałasznikowa. Krótka seria, sylwetka upada.
- User unknown. Access denied... - mruczy do siebie zadowolony
administrator..

----



Druga w nocy. Do drzwi Romana Giertycha puka facet.
- Czego pan chce o tak późnej porze?
- Chcę wstąpić do Ligi Polskich Rodzin i to od zaraz.
- Panie, jest druga w nocy! Przyjdź pan jutro rano do biura poselskiego,
to się pan zapiszesz, przynieś pan zdjęcie i nie będzie problemu.
- Nie ma mowy, ja chcę teraz i już, od zaraz. Zdjęcie mam przy sobie...
- Ale panie, daj pan spokój. Nie mam w domu druków, pieczątek... Przyjdź pan rano do biura.
- Nie ruszę się stąd, do rana będę stał aż zostanę członkiem LPR!
Facet przekomarzał się tak przez godzinę, w końcu Giertych zmiękł, wyciągnął z szafki wszystkie niezbędne dokumenty, gość je wypełnił, otrzymał legitymację i zadowolony jak dziecko już miał iść do domu, gdy Giertych zatrzymał go i pyta:
- Dlaczego panu tak zależało na wstąpieniu w szeregi Ligi Polskich Rodzin?
- A bo, panie, to było tak: wróciłem wcześniej niż było planowane z delegacji, wchodzę do domu, patrzę: żona bzyka się z sąsiadem.
Wchodzę do pokoju córki, a ta ostro zabawia się, z dwoma facetami na raz, z czego jeden był Murzynem. Wpadam do pokoju syna, a ten w najlepsze ze swoim kolegą z ławki... Stanąłem więc na środku mieszkania i wrzasnąłem na całe gardło:
- To ja wam, k...a, teraz wstydu narobię!!!

---

Dlaczego informatykom zdarza się pomylić Boże Narodzenie z halloween Question

Bo przecież 25dec=31oct

---

Wycieczka międzynarodowa podchodzi do największego wodospadu świata:
- Oh my God, it's wooooonderful...
- Oh mein Got, das ist wundervooooooooll...
- Gaspodin, szto je priekrasnooooooje....
- Kuuuurwa, ja pierdooooole...

---


jechał sobie facet TIRem z ładunkiem komputerów. na krótki relaks postanowił się zatrzymać w przydrożnym barze. na drzwiach zauważył kartkę 'linuksiarze będą odstrzeliwani', co nieco go zdziwiło. wszedł i zamówił posiłek. barman zerknął na niego podejrzliwie, obwąchał i zapytał:
- pachniesz jak linuksiarz. jak zarabiasz na życie?
- jestem kierowcą TIRa, wiozę ładunek komputerów. to pewnie dlatego tak pachnę
- w porządku. kierowcy to nie linuksiarze - rzekł barman i wrócił do swoich czynności.
w tej chwili do baru wszedł pryszczaty młodzieniec o bladozielonej cerze, w ogromniastych pinglach w koszulce z pingwinem. na jego widok barman sięgnął pod ladę, wyciągnął dubeltówkę i SRU, odstrzelił kolesiowi łeb. na pytające spojrzenie kierowcy odparł: linuksiarze ostatnio niemożliwie się rozplenili. każdy, kto ich zauważy ma prawo ich odstrzeliwać...
... po skończonym posiłku kierowca ruszył w dalszą drogę. niestety, gdy ujechał kilkaset metrów naczepa się otworzyła i na drogę zaczęły wypadać pudła z komputerami. zanim ciężarówka się zatrzymała z przydrożnych krzaków i rowów zaczęli wychodzić linuksiarze i zbierać porozrzucany sprzęt. widząc to kierowca wyjął broń i zabrał się do odstrzeliwania kolesi...
... po paru minutach nadjechała lokalna policja. policjanci wyskoczyli z wozu i zaczęli się wydzierać na kierowcę:
- przestań! co ty do cholery robisz!!!
- słyszałem że ostatnio namnożyło się linuksiarzy i można ich odstrzeliwać!
- tak! ale nie można wpierw ich ZANĘCAĆ!!!

---

Mloda dziewczyna wchodzi do salonu z ekskluzywnymi samochodami. Spoglada dookola: Porsche, Lamborghini, Ferrari, Jaguary etc. Dziewczyna decyduje sie na Jaguara, placi gotówka i odjezdza wozem.
Dwa dni pózniej wraca.
- Chce moje pieniadze z powrotem... Cos strasznie smierdzi, kiedy uzywam hamulców! - stwierdza z naciskiem w glosie.
Sprzedawca nie chce stracic klienta i swojej prowizji od sprzedazy. Wsiada do samochodu obok kobiety, by sprawdzic o co chodzi. Ledwo wsiedli do samochodu, kobieta nacisnela gaz do dechy. Samochód ruszyl z piskiem opon. Ped wtloczyl sprzedawce w fotel, tak ze nie mógl sie ruszyc. Jedynka, dwójka, trójka... biegi przeskakiwaly jak szalone.
Po czterech sekundach mkneli juz 120 km/h.
Wtedy kobieta skrecila w polna droge i naprawde zaczela przyspieszac. Czwórka, piatka... szóstka. Samochód waska drózka pedzil juz 320 km/h. Silnik ryczal jak oszalaly. Za oknami krajobraz zlewal sie w jedna zielona mase. Sprzedawca kurczowo trzymajacy sie pasów, skurczony, wcisniety w fotel dostrzegl nagle w oddali opuszczone szlabany na przejezdzie kolejowym i odetchnal z ulga. Przypuszczal, ze kobieta równiez je widzi
i zaraz zwolni, a on bedzie mógl wysiasc z samochodu. Z narastajacym zdziwieniem obserwowal jak samochód z niezmienna predkoscia mknie prosto na zamkniety przejazd pod kola rozpedzonego pociagu. Dopiero 40 m przed przejazdem kobieta zwalnia pedal gazu i z cala sila naciska na hamulec jednoczesnie zaciagajac hamulec reczny. Samochód doslownie milimetry zatrzymuje sie przed szlabanem. Dziewczyna szybko odwraca sie do sprzedawcy i pyta:
- O, wlasnie! Czuje pan
- Czy czuje - odzywa sie blady sprzedawca - JA W TYM KUR*A SIEDZE!!!

Kelner w restauracji:
- Kto zamawial Ruskie?
- Nikt! Same przyszli!

---


"...W miniony lyk end zostalem powaznie obrazony. Ciosem w polik, byla
wizyta w warszawskim kinie Silver Screen - a jakze! Sala Platinum z
drinkami i robieniem laski - Zaproszony zostalem tam na seans drugiej
czesci Matrixa. Rzesz... takiego gniota nie ogladalem od
niepamietnych czasów.

1. Na sam poczatek, pani 3-Nity wyskakuje z okna, i spadajac w
dól, ostrzeliwuje sie z karabinków UZI. Calkiem niezla scenka, jest
akcja, babce faluja na wietrze cycki, karabiny strzelaja, jest git. Po takim wstepie spodziewac nalezalo sie jeszcze mocniejszych wrazen.

2. Neo budzi sie w wyrze. Okazuje sie ze latajace 3-Nity byly jego
koszmarem sennym. Nastepuje dluga wymiana czulych slówek. "kocham, kocham,
bardzo kocham, nigdy cie nie zostawie, zrób mi laske to poczujesz jaki ze
mnie sraniec wybraniec" itp., itd.

3. Bach, przeskok na jakas tajna konferencja w trakcie której Morfi, gada
takie bzdury, ze lapy opadaja. Otaczajacy go magicy w czerni, wygaduja
podobne bzdury, czas leci, gadka szmatka konczy sie mordobiciem z Agentem, po którym Neo frunie w niebo celem ochlodzenia krwioobiegu.

4. Neo wraca wraz z 3-Nitami na baze. Pod drzwiami czeka na niego tlum
wyznawców. Panie Neo dotknij mej suchej piersi, panie Neo moze pocaluje
pana w dupe co by znikly me zmarszczki. 3-Nity oddala sie pelna zrozumienia dla cierpien luckosci

5. Morfi zbiera w podziemnej grocie cholote wyzwolona ze szponów matrycy.
Sprzedaje jej przesna gadke, przy której wyglupy Fidela Castro mienia sie
slowem papieskim. Po dwóch dniach, Morfi konczy pieprzyc i lud Syjonu
odpala mega orgie w rytm wybijany na blaszanych puszkach. Ilosc zrobionych
lasek wzrasta do granic mozliwosci ust doswiadczonej tirówki. W zaciszu
domowym Wybraniec odbiera laske z ust 3-Nitów. Obraz gasnie...

6. Po zakonczonej orgii Morfi, wyraznie wzmocniony pobranym i oddanym
bialkiem, spotyka sie z podobnymi sobie bossami podziemnego burdelu, celem
obgadania dalszych losów scenariusza. Wychodzi na to ze zebrani medrcy nie czaja o co dalej moze biegac braciom W. Postanawiaja wiec wyslac Wybranca do wyroczni, w celu zaciagniecia jezyka.

7. Wybraniec frunie wiec do znanej mi z pierwszej czesci filmu staruchy,
zanim jednak dane mu bedzie z nia pogadac, stuka sie dla zabicia czasu z
jakims wrednym sprzedawca sajgonek. Powód bijatyki jest nieznany, chodzilo
prawdopodobne o zle odliczona reszte za makaron po pekinsku. Zagadka ta
zostanie prawdopodobnie rozwiklana w 20567 odcinku serialu jakim stal sie
Matrix.

8. Starucha sprzedaje biednemu wybrancowi, krancowo wyczerpujaca scieme.
Jest ona tak gleboko filozoficzna, ze autor tego textu zdazyl pare razy
usnac podczas jej wyglaszania. Brzmiala ona tak, jak belkot nawalonego
tanimi winami bramina, który stara sie wytlumaczyc przed panem Wladza z
nieczystosci w spodniach.

9. Po zakonczeniu gadki szmatki z pania Wyrocznia. Neo jest podobnie jak
widzowie mocno zmeczony i zdegustowany, postanawia wiec poobijac mordy
miejscowemu gangowi zlozonego z czlonków wielodzietnej rodziny, której glowa jest znany z poprzedniego odcinka serialu agent Szmit. Neo jest tak otumaniony po gadkach wyroczni, ze nie dostrzega róznicy sil i stara sie wygrac bijatyke na piesci sam, przeciw paru setkom czlonków Szmit familii. gdy wraca mu rozum, dokonuje naglego i oczekiwanego zwrotu na piecie i wypiernicza w niebo korzystajac z technologii, która znaja wszyscy wielbiciele Supermana, czyli plaszczyka i wyciagnietej w przestrzen piesci.

10. Z belkotu staruchy, Neo zrozumial jedno. Trza odnalezc miejsce pobytu
miejscowego slusarza, który zaginal gdzies po ostatniej wyplacie. Podczas
poszukiwan Wybraniec wraz ze swoja chalastra, trafia przed oblicze
zdegustowanego zyciem nauczyciela francuskiego. O poziomie jego nauczania
niech swiadczy fakt, iz na krok nie odpuszcza go pewna cycata baba, której
oczy plona z nieustajacego pozadania. Francuzik, kreci swoje lody,
narkotyzujac baby w knajpie na rogu, gdy tymczasem jego niedopieszczona
naloznica sklada Neo propozycje. "jesli wsadzisz mi jezyk do ust tak, zebym poczula go na lechtaczce, zdradze ci tajemnice pobytu slusarza." - koniec cytatu.

11. Neo wsadza jezyk, 3-Nity poci sie na ten widok w róznych miejscach,
Morfi stara sie powstrzymac wytrysk... Po zakonczonej sesji francuskiego
Slusarz jest wolny. Wolni od zmagan z podla wirtualna rzeczywistoscia
nie sa za to Neo z ekipa. Musza odbyc rytualne stukanko z grupa gej
partnerów Francuza, w której króluja pracujacy w piekarni blizniacy o
fejsach R. Leszczeynskiego, bylego recenzenta muzycznego Gazety Wyborczej.

12. Bijatyka przenosi sie na ulice miasta, zeby zakonczyc swój bieg na
pobliskiej autostradzie. W tak zwanym miedzyczasie, na ekranie widac
niszczone pojazdy jednego z najwiekszych amerykanskich koncernów
samochodowych i jednego wloskiego produkujacego motocykle. Razem ponad 300
sztuk zlomu. Sponsor placi, sponsor wymaga ?

13. Neo wychodzi wraz ze swoimi druzjami, calo z opresji. Slusarz w
podziece za mozliwosc ogladania przepieknych kraks i wachania karku
3-Nitów, daje chlopakom (i dziewczynie) klucze od garsoniery w
ekskluzywnym wierzowcu. Jakoze ze zapomnial o magnetycznych kartach
wejsciowych, Neo wpada na genialny pomysl. Skoro karty wejsciowe
obslugiwane sa elektronicznie, to wystarczy przeca wysadzic w powietrze
pobliska elektrownie zeby z kart korzytac tsrza ne bylo. Jak mówi tak robi.

14. Po dostaniu sie do srodka budynku, Neo napotyka Godfadera calego
zamieszania, po krótkiej i malo tresciwej wymianie pogladów na otaczajaca
ich rzeczywistosc, chlopcy rozstaja sie i kazdy idzie w swoja droge.

15. Neo biegnie w miejsce gdzie - jak moze wiedziec ze swego proroczego snu - spadac bedzie z okna 3-Nity. Dolatuje na miejsce na czas, zdazyl uratowac swa baba od niechybnego roztrzaskania sie o ulice. Jednak zdradziecka kula wroga przeszyla jej cialo... Neo nadludzkim wysilkiem wyciaga pociski utkwione w posladach oblubienicy, nastepnie strzela jej masarz na otwartym sercu i juz po chwili nasza urocza para robi sobie wzajemnie laske.

16. W trakcie powrotu do domu, nasi bohaterowie dowiaduja sie ze lud
Syjonu zostal zdziesiatkowany, roz[beeep]y w drybizgi i ostal sie z niego
only lan boj... Poruszony ta wiadomoscia Neo, odkrywa przy okazji, ze swiat do którego ucieka jest równie wirtualny jak scenariusz napisany przez braci Wachowskich.

Ciag dalszy nastapi: niestety...

Z calego filmu licza sie tylko sceny z Wyrocznia, Francuzem i PraPtakiem.
Reszta to koszmarna kicha, przejechana niezliczonymi samochodami i
bijatykami nie majacymi wiekszego sensu. Skandalem jest zniszczenie legendy Moniki B. Która jest kims wiecej niz cycata suka na której widok malolaci powinni grzebac nerwowo w rozporkach. Kazdy kto widzial Dobermana wie o czym mówie.

Po wycieciu belkotu, platnych reklam i scen w których pokazywane jest
robienie laski film mozna by upchnac w formie pólgodzinnej noweli, bez
zadnych strat dla scenariusza. Niestety Bracia W. Okazali sie ofiarami
pierwszego pieprzenia i prawdopodobnie nigdy nie uda sie im wyjsc poza ramy fantazji pijanego budowlanca. Zabili wlasne dziecko, a wraz z nim moje oczekiwania i fantazje, za pomoca niechlujnego podejscia do pracy i
prymitywnej pazernosci na kase. C**j im na grób.

A moglo byc tak fajnie..."

---

Pierwszego dnia szkoly, przed rozpoczeciem lekcji, nauczycielka
przedstawia nowego ucznia amerykanskiej klasie:
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii
Lekcja sie zaczyna. Nauczycielka mowi:
- Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historia. Kto mi powie
czyje to ja slowa: "Dajcie mi wolnosc albo smierc"?
W klasie cisza jak makiem zasial, tylko Suzuki podnosi reke i
mowi: "Patrick Henry 1775 W Filadelfii."
- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedzial: "Panstwo to ludzie,
ludzie nie powinni wiec ginac"?
Znowu wstaje Suzuki: "Abraham Lincoln 1863 w Waszyngtonie."
Nauczycielka spoglada na uczniow z wyrzutem i mowi:
- Wstydzcie sie. Suzuki jest japonczykiem i zna amerykanska
historie lepiej od Was!
W klasie zapadla cisza i nagle slychac czyjs glosny szept
- Pocaluj mnie w dupe pierprzony japonczyku !
- Kto to powiedzial? - krzyknela nauczycielka na co Suzuki
podniosl reke i bez czekania wyrecytowal: "General McArthur 1942
w Guadalcanal orazLee Iacocca 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze."
Wklasie zrobilo sie jeszcze ciszej i tylko dalo sie uslyszec
cichy szept: "Rzygac mi sie chce..."
- Kto to byl? - wrzasnela nauczycielka, na co Suzuki szybko
odpowiedzial: "George Bush seniordo japonskiego premiera Tanaki
w 1991 podczas obiadu."
Jeden z naprawde juz wkurzonych uczniow wstal i powiedzial kwasno
- Obciagnij mi druta!
Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem
- To juz koniec. Kto tym razem?
- Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym
w Bialym Domu - odparl Suzuki ber drgnienia oka
Na to inny uczen wstal i krzyknal
- Suzuki to kupa [beeep]!
Na co Suzuki:
- Valentino Rossi w Rio na Grand-Prix Brazylii w 2002 roku
Klasa juz calkowicie popada w histerie, nauczy! cielka mdleje gdy
otwieraja sie drzwi i wchodzi dyrektor
- Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widzialem
Suzuki:
- Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji
budzetowej w Warszawie w 2003 roku :)

Użytkownik Promethe edytował ten post 08.02.2005 - |20:30|

  • 0
Dołączona grafika

#748 Loki

Loki

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 141 postów
  • MiastoCiechanów/Płock

Napisano 09.02.2005 - |19:54|

Psycholog do klienta:
- Muszę pana zmartwić. Pan nie ma kompleksów, pan naprawdę jest głupi.
--------------------------------------------------------------------------------------
Z pamiętnika tresera:
Dzień pierwszy.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień drugi.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień trzeci.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień czwarty.
Pies nasikał na dywan, wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno.
----------------------------------------------------------------------------------------
Spotyka się dwóch psychologów.
- Witaj, u Ciebie wszystko w porządku, a u mnie?
--------------------------------------------------------------------------------------
Gdzie powinieneś opublikować swój artykuł?
Jeśli go rozumiesz i aprobujesz - w czasopiśmie matematycznym.
Jeśli go rozumiesz, ale nie aprobujesz - w czasopiśmie fizycznym.
Jeśli go nie rozumiesz, ale aprobujesz - w czasopiśmie ekonomicznym.
Jeśli go nie rozumiesz i nie aprobujesz - w czasopiśmie psychologicznym.
---------------------------------------------------------------------------------------
- Za co nagrodę Nobla dostał Reymont, a za co Wałęsa?
- Reymont dostał Nobla za "Chłopów", a Wałęsa za to, że z chłopów zrobił dziadów.
---------------------------------------------------------------------------------------
PRAWA KOŁODKI
1. Obywatel żyje po to, aby płacić podatki.
2. Prawo nie działa wstecz - z wyjątkiem prawa podatkowego.
3. Prawo podatkowe to zbiór pomyłek.
4. Państwo najlepiej wie, na co wydać pieniądze obywatela.
5. Stawki podatkowe powinny być mniejsze, ale muszą być większe.
6. Kto korzysta z dobrodziejstw ustawy podatkowej - grzeszy. (Nie dotyczy Urzędu Skarbowego i pracowników Ministerstwa Finansów).
7. Nie trzeba rewaloryzować wysokości progów podatkowych - przecież nie ma inflacji.
8. Przekazuj darowizny tylko najbardziej potrzebującym: pracownikom Urzędów Skarbowych.
9. Pakiet "Polska 2000" jest dobry, przez co niemożliwy do realizacji.
10. W roku 2001 znieść całkowicie podatek dochodowy, wprowadzając w to miejsce VAT w wysokości 200 procent.
  • 0
ISTNIEJĄ TRZY STRONY KAŻDEJ KWESTII:
-TWÓJ PUNKT WIDZENIA,
-JEGO PUNKT WIDZENIA i
-DO DIABŁA Z TYM WSZYSTKIM

#749 Obi

Obi

    Moderator

  • Moderator
  • 3 264 postów
  • MiastoWawa

Napisano 09.02.2005 - |21:03|

Program TV Trwam


06.00 Godzinki
06.30 Kawa czy woda święcona
08.30 Quiz biblijny dla dzieci
09.00 Eden - mag. dla młodzieży
Dzisiaj młodzi z kółka różańcowego z Częstochowy
ukażą destrukcyjny wpływ seksu na integralność osoby ludzkiej.
10.00 S jak sutanna (odc.279) - serial (powt.)
11.00 Mój Maybach - mag. motoryzacyjny o. Tadeusza
11.55 Kościoły polskie - przewodnik turystyczny
12.40 Studio sport: Turniej czterech parafii
14.00 Chrześcijańskie dziedzictwo Europy (odc.189):
Wielkie dzieło Świętej Inkwizycji - film dokumentalny
15.00 Studio sport: transmisja meczu FC Klerycy - Ministranci Utd.
w przerwie meczu losowanie nagród audiotele, nagroda
główna: pielgrzymka do Góry Kalwarii
17.00 Watykanexpress
17.30 Zakrystia (odc.589) - telenowela
Księdza Anzelma nadal dręczą nieczyste myśli,
z których postanowił się wyspowiadać. Po spowiedzi
poczuł słodycz w sercu.
18.00 Transmisja z wmurowania kamienia węgielnego
pod 479. kościół w Krakowie. Kamień poświęci
i homilię wygłosi Świątobliwa Ekscelencja.
19.00 Wieczorynka: Opowieści biblijne, Miś na misjach
19.30 Wiadomości duszpasterskie
20.05 Prognoza pogody dla diecezji
20.10 Orędzie Prymasa na dzień jutrzejszy (św. Pafnucego)
20.20 Detektyw w sutannie (odc. 2345, 2346) - serial
21.45 Sprawa dla proboszcza - prog. publicystyczny
22.30 Tygodnik religijny Jedynki - prog. duszpasterski
23.30 Masoneria kontratakuje - horror prod. watykańskiej
01.00 Zakonnica bez przebrania - film erotyczny (tylko dla dorosłych)
Siostra Amnezja zapomniała ubrać habitu
i udała się na nieszpory w negliżu, co spowodowało masę perypetii.


Autentyczne z dwóch teleturnieji:

Teleturniej "Jeden z dziesięciu":

Tadeusz Sznuk: Ile nóg ma salamandra ?
Zawodniczka: Trzy
T.Sz.: To chyba kulawa...

- Proszę podać wzór na pole prostokąta...
- a kwadrat b kwadrat. - O Boże powiedziałam wzór na obwód
- Niestety Pani wzór na obwód również jest nieprawidłowy...

- Jaką część ciała odciął sobie Vincent van Gogh?
- yyy...yyy... włosy?!

Pytanie: - Głowni bohaterowie "Nocy i dni"
Odpowiedź: - Jan i Bogumił
Sznuk: - To byłoby takie nowoczesne małżeństwo...

Pytanie: - Jak się nazywa szpital wojskowy?
Odpowiedź: - Latryna.

Pytanie (kategoria powiedzenia i przysłowia):
Proszę dokończyć. - Goły jak święty...?
Odpowiedź: - Mikołaj...

- Jak nazywa się mężczyzna którego żona wyjechała na wakacje?
[odp: słomiany wdowiec]
Odpowiedź jednego z graczy: - Rogacz

- Jaki narząd umożliwia rybom oddychanie pod wodą?
- Syfon.

- Ile par oczu ma mucha?
- 100 milionów

- Jak się nazywał chłopiec z bajki o królowej śniegu
- yyy... będę strzelał... Pinokio

- Ile w języku polskim rozróżniamy przypadków w liczbie pojedynczej, a ile w
liczbie mnogiej?
- Tyle samo

Sznuk: Znajduję się w spodniach i na świadectwie?
Zawodniczka: PAŁA!
Sznuk: Hmm...to też, ale chodziło nam o pasek

Familiada:

Podaj rodzaj farby.
- Czerwona!
Wobec braku takowej odpowiedzi na tablicy Strasburger pyta kolejnego zawodnika:
- Podaj rodzaj farby.
- Zielona!

Pyt. - Sport, w którym biorą udział zwierzęta.
Odp. - Walka jeleni na rykowisku...

- Podaj rodzaj potwora.
- Kangur!

- Więcej niż jedno zwierze, to...?
- Owca.
- Źle. Pytanie przechodzi na druga rodzinę. Więcej niż jedno zwierze, to...?
- Lama?

- Co robią koty?
- Skakają

Pytanie: Dokąd rodzice nie zabierają ze sobą dzieci?
Odp.: Do agencji towarzyskiej.

Pytanie: Jaka może byc bańka?
Odp. 1: Mydlana (braaaaawo)
Odp. 2: Bańka na mleko (braaaaawo)
Odp. 3: Bańka wstańka, taka zabawka.

- Nazwa przylądka?
- Przylądek Zdrój.

- Rodzaj kiełbasy?
- Szynka!

Pytanie: - Wymień zwierzę w paski...
Odpowiedź: - Biedronka!
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#750 darry

darry

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 49 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 10.02.2005 - |12:12|

Oto, jak poluja na slonie rozni ludzie:

MATEMATYK
jedzie do Afryki, odrzuca wszystko co nie jest sloniem i lapie jedna z pozostalych rzeczy.

DOSWIADCZONY MATEMATYK
najpierw przeprowadza dowod isnienia co najmniej jednego slonia a potem postepuje tak jak MATEMATYK.

PROFESOR MATEMATYKI
przeprowadza dowod istnienia co najmniej jednego slonia a jego zlapanie pozostawi jako temat pracy magisterskiej dla swoich studentow.

PROGRAMISTA
wykona nastepujacy algorytm:
GOTO Afryka, Przyladek Dobrej Nadziei
REPEAT
zlapany:=lap_zwierze;
if zlapanyslon then begin
krok_na_zachod;
if brzeg then begin
krok_na_polnoc;
GOTO zachodni brzeg
end;
end
UNTIL zlapany=slon;

DOSWIADCZONY PROGRAMISTA
przed wykoneniem tego programu umiesci w Kairze jednego slonia, aby algorytm kiedys sie zakonczyl.

PROGRAMISTA ASSEMBLEROWY
wykona ten sam algorytm, ale na czworakach.

INZYNIER
lapie losowo napotkane zwierze i uznaje je za slonia, jesli wazy tyle, co ktorykolwiek ze znanych sloni (z dokladnoscia do 15%).

EKONOMISTA
nie lapie sloni: uwaza, ze slon zlapie sie sam, o ile tylko dobrze sie mu zaplaci.

KONSULTANCI
nigdy w zyciu na nic nie polowali i nie beda polowac, ale za to oferuja swe uslugi jako doradcy dla polujacych.

POLITYK
takze nie lapie sloni, ale podzieli sie sloniami, ktore zlapales, z ludzmi, ktorzy na niego glosowali.

PRAWNIK
nie lapie sloni, tylko dyskutuje z innymi PRAWNIKAMI, do kogo naleza pozostawione przez slonie kupki.

SPECJALISTA od PRAWA do PROGRAMOW
zwykle oglaszaja, ze cale stado nalezy do nich, jako dowod przedstawiajac szczegolny wyglad i zapach jednej z kupek.

NACZELNY DYREKTOR
organizuje szeroko zakrojona polityke slonilowstwa bazujac na zalozeniu, ze slon to rodzaj szarej polnej myszy o duzo grubszym glosie.

INSPEKTORZY z UBEZPIECZENIOWI
nie interesuja sie sloniami, ale podaza za innymi mysliwymi gromadzac dowody, ze ich samochody byly zaladowane niezgodnie z przepisami.

HANDLOWIEC
nie lapie sloni, ale zajmuje sie uzgadnianiem kontraktow na dostawe sloni na dwa dni przet otwarciem sezonu polowan.

SPRZEDAWCA OPROGRAMOWANIA
lapie pierwsze napotkane zwierze, wysyla do klienta i wystawia rachunek za slonia.

SPRZEDAWCA SPRZETU (komputerowego)
lapie kroliki, maluje na szaro i sprzedaje slonie w wersji desk-top.

:hyhy:
  • 0

#751 Promethe

Promethe

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 267 postów
  • Miasto.italy

Napisano 10.02.2005 - |14:17|

Zdania, ktorych nie chcielibyscie uslyszec na stole operacyjnym... Very Happy

Lepiej to gdzieś schowajcie, przyda się do autopsji.
Niech któs zawoła sprzątaczkę ze szmatą do podłogi i wiadrem.
Przyjmij tą ofiarę, o Wielki Panie Ciemności!
Burek! Burek, wracaj i oddaj to, co zabrałeś!
Chwilke, jeśli to jest śledziona, to co ja trzymam w ręce?
Eeee... podaj mi to tam, no... to coś...
O nie! Zgubiłem mojego Rolexa!
Ups! Ktoś już kiedyś przeżył 500ml diapaminy?
Cholera, znowu zgasło światło!
Wiecie, na nerkach można zrobić niezły interes. Patrzcie, ten facet ma dwie!
Niech wszyscy się cofną! Zgubiłem szkła kontaktowe!
Możesz zatrzymać to coś? Jak tak pulsuje, to nie mogę się skoncentrować.
A to co tu robi?
Nie cierpie jak pacjentowi czegoś brakuje.
Fajne to było! A możesz teraz tak zrobić, żeby podskoczyła mu noga?
Szkoda, że zapomniałem okularów.
Słuchajcie, to będzie dla nas wszystkich bardzo ciekawe doświadczenie.
Sterylny, sterylny... podłoga jest czysta, to do roboty.
Co to znaczy że on nie przyszedł tu na zmianę płci?
Ktoś widział gdzie położyłem skalpel?
A teraz usuwamy mózg podmiotu i umieszczamy go w ciele małpy.
Dobrze, zrób teraz zdjęcie z tej strony. To naprawdę niezły wybryk natury.
Ten pacjent ma już kilkoro dzieci, prawda?
Siostro, czy ten pacjent podpisał zgodę na pobranie organów?
Nie martw się. Na moje oko jest dostatecznie ostry.
Co masz na myśli mówiąc "Chcę się rozwieść"?
To zaraz wybuchnie! Kryć się!
Pali się! Uciekajmy!
Kurde, ktoś wyrwał 47. stronę podręcznika!
Popatrz, ma takie same wyniki jak ten nieszczęśnik z wczoraj...

*************************************************************

99 najwiekszych absurdow swiata Very Happy

1. Sąd w Kansas (USA) nakazał Arturowi Younkinowi (waga:225 kg) schudniecie o 50 kg i zakazał jedzenia więcej niż jednego posiłku dziennie. Skazany stracił z powodu otyłości prace i nie spłacał kredytu. Odchudza się w wiezieniu.
2. W Sacco w Missouri (USA) kobiety nie mogą nosić kapeluszy, które mogłyby przerazić dzieci, osoby wrażliwe i zwierzęta.
3. Każdy Brytyjczyk usiłujący sprzedać np. odkurzacz w miejscu publicznym naraża się na karę ograniczenia wolności (3 miesiące) i 180 funtów (ok. 1250 zł) grzywny.
4. W Tanzanii istnieje limit długości włosów - maksimum 36 cm.
5. W Atenach, prowadząc samochód w stroju kąpielowym, ryzykujesz utratę prawa jazdy.
6. W stanie Alabama (USA) zabroniona jest gra w domino w niedzielę.
7. Ortodoksyjni rabini z Izraela zabronili wiernym korzystania z Internetu, bo "wodzi ludzi na pokuszenie i prowadzi do grzechu".
8. Kolegium do spraw wykroczeń w Koszalinie nakazało pewnemu mężczyźnie przez miesiąc myć naczynia w restauracji, bo nie zapłacił rachunku za obiad.
9. W Nowej Gwinei zapłata za ślub z "nową" narzeczoną to 240 dolarów, 5 świn i jeden ptak. Dwie świnie, ptak i jedyne 30 "zielonych" wystarcza aby zapłacić za żonę z odzysku (rozwódkę lub wdowę). Nic nie płaci się za byłą dwukrotną mężatkę.
10. W miejscowości Fairbanks (Alaska, USA) nie wolno częstować myszy wódką.
11. W Mikronezji (państwo w Oceanii) mężczyznę noszącego krawat zmusza się do zakładania specjalnej obroży.
12. Dziewczęta z Oregonu (USA), które maja poniżej 18 lat, nie mogą pić kawy w miejscach publicznych po godzinie 19:00.
13. W Arkansas (USA) mężczyzna ma prawo bić swoją konkubinę pod warunkiem, że nie robi to częściej niż raz w tygodniu.
14. W Los Angeles (USA) mąż ma prawo bić żonę pasem, o ile szerokość pasa nie przekracza 3,6 cm. No chyba, że małżonka zgodzi się na ustępstwa.
15. W Tanzanii (Afryka) kategorycznie zakazane jest noszenie spódniczek mini. Kobieta za karę może trafić do wiezienia.
16. Na Alasce (USA) nie wolno budzić niedźwiedzi ze snu zimowego w celu zrobienia im fotografii.
17. Nauczyciele religii w polskich szkołach otrzymali poufny zakaz straszenia dzieci diabłem.
18. W San Francisco (USA) karalne jest mycie samochodów zużytą bielizną.
19. W Seattle (USA) młodym panienkom zakazano siadać na kolanach swoich sympatii w publicznych środkach lokomocji. Złamanie tego zakazu grozi karą wiezienia do pół roku.
20. Amatorzy teatru i kina w Begalu (Indie) pozbawieni są przyjemności oglądania scen pocałunku. Ministerstwo Oświaty twierdzi, że sceny erotyczne zmiękczają mózg.
21. W Provo (Utah, USA) obowiązuje przepis zabraniający wychodzenia psom z domu po godzinie 19:00.
22. W Polsce mężczyzn z widoczną ułomnością nie przyjmuje się do seminarium duchownego.
23. W Cleveland (Ohio, USA) prawo zakazuje kobietom nosić obuwie ze skóry, by mężczyźni nie oglądali ich nóg odbijających się w wypastowanych butach.
24. W miejscowości Tuscon (Arizona , USA) nie wolno kobietom nosić spodni. Mężczyznom nie wolno nosić szelek w Nogalcs (Arizona), a obcisłych spodni w Delaware (Connecticut).
25. Podrywanie kobiety na ulicy w Little Rock (Arkansas, USA) grozi miesiącem wiezienia.
26. W Turcji nietrzeźwych kierowców wywozi się 30 kilometrów od miejsca zamieszkania. Musza włóczyć się do domu piechotą. Pod groźbą kary więzienia zabrania się im wtedy korzystania z publicznych środków komunikacji.
27. W Maine (USA) zabronione jest słuchanie w niedzielę radiowych audycji rozrywkowych.
28. W Wirginii (USA) rytuały kościelne traktowane są z niezwykłą powagą. Jeśli ktoś zostanie przyłapany podczas mszy, np. na żuciu gumy, zostaje niezwłocznie zelżony przez wynajętych do tego celów pomocników pastora.
29. W Świdnicy w miejscach publicznych nie wolno przeklinać. Za używanie wulgarnych słów straż miejska karze mandatami w wysokości od 5 do 50 zł.
30. W kilku krajach afrykańskich za gwałt grozi pozbawienie gwałciciela męskości. Bez znieczulenia...
31. W Grecji mężczyzna spóźniający się do pracy może usprawiedliwić się twierdząc, ze kochał się z żoną.
32. Młodzież szwajcarska ma zakaz fotografowania się nago (cała postać). Może natomiast robić to "w częściach". Np. na jednym zdjęciu od pasa w górę, na drugim - od pasa w dół.
33. W Kalifornii (USA) ludziom bez uprawnień myśliwskich zabronione jest stawianie pułapek na myszy.
34. W miejscowości East Lake w Ohio (USA) obowiązuje zakaz kopania zwierząt. Kara za kopniecie np. psa to grzywna 25 dolarów i 10 dni więzienia.
35. W Libii w 1977 r. sąd, zgodnie z prawem islamskim, skazał na miesiąc wiezienia psa, który pogryzł człowieka.
36. W Chinach znalezienie u kogoś skóry pandy oznacza karę śmierci z klauzulą natychmiastowej wykonywalności.
37. W Teksasie (USA) obowiązuje zakaz uprawiania seksu w samochodach. Policjant, który nakryje parę na gorącym uczynku, zanim zbliży się do "miejsca przestępstwa" ma obowiązek trzykrotnie nacisnąć klakson w radiowozie i odczekać dwie minuty.
38. Biuro polityczne Komunistycznej Partii Kuby wydało zakaz przemawiania dłużej niż godzinę. Zasada nie obowiązuje Fidela Castro (średni czas przemówienia - 5,5 godziny).
39. Władze Sztokholmu nakazały usunąć z ulic billboardy z wizerunkiem chudej jak szczapa angielskiej modelki Georginii Grenville, bo następczyni tronu szwedzkiego, 20-letnia Victoria, cierpi na bulimię.
40. W Logan Country (Colorado, USA) karze się wiezieniem za pocałowanie śpiącej kobiety. A w Hariford (Connecticut, USA) zabronione jest całowanie żony w niedzielę.
41. Władze libańskiego wiezienia Roumieh zakażały skazanym nudzenia się w celach. Kiedy zaczynają się nudzić, maja głośno śpiewać, a wtedy organizuje się im zajęcia.
42. W Japonii obowiązuje nieformalny zakaz wykorzystywania przez pracownika wszystkich dni urlopu. Wykorzystanie całego urlopu budzi zgorszenie.
43. Na Florydzie (USA) niezamężne kobiety pójdą do wiezienia, jeśli będą skakać na spadochronie w niedzielę.
44. W Tanzanii (Afryka) pan młody składając przysięgę małżeńską, pod groźbą kary wiezienia musi powtarzać za urzędnikiem następujące słowa: "Niech się wykrwawię, niech mnie piorun roztrzaska, niech mnie zeżre krokodyl, niech ogłuchnę i oślepnę, niech stanę się żebrakiem, jeśli oszukam lub opuszczę żonę".
45. Właściciele domów publicznych w Tajlandii zakazali prostytutkom otwierania butelek pochwą. Sztuczka ta coraz częściej kończy się zranieniami. Zwolnienia lekarskie z tego powodu nie są honorowane.
46. W Oxfordzie (Wielka Brytania) wszystkie kobiety powyżej 16 roku życia objęte są zakazem obnażania się przed obiektywem aparatu fotograficznego, jeśli fotografem jest mężczyzna.
47. Po kolejnym napadzie pijanych słoni na wioskę Pradzapatibosi w stanie Assam (Indie), władze wprowadziły zakaz produkcji piwa z ryżu w lasach. Słonie natrafiwszy na leśne browary z lubością się opijały.
48. Angielska poetka, Donna McLean, przestraszona osiągnięciami w dziedzinie klonowania postanowiła, że nie pozwoli, żeby ktoś ją kiedyś sklonował i zastrzegła swój kod genetyczny w urzędzie patentowym.
49. Gubernator Tokio nakazał mieszkańcom miasta jedzenie mięsa wron, bo jest ich w stolicy za dużo. Włączenie wroniny do menu tokijczykow pozwoli zmniejszyć stada tych ptaków co najmniej o dwie trzecie.
50. W prowincji Ottawa (Kanada) trzynastu Indian wystąpiło do władz o wydanie zakazu płacenia za skalpy. Od 1756 r. obowiązuje tam bowiem rozporządzenie królewskiego gubernatora brytyjskiego Williama Lawrence'a zachęcające w ten sposób do skalpowania tubylców.
51. W miejscowości Saratosa (Floryda, USA) zakazane jest śpiewanie w slipkach.
52. W stanie Illinois (USA) kategorycznie zabronione jest wchodzenie do gmachu opery z pluszowym misiem.
53. W Arabii Saudyjskiej nie wolno nosić krzyża na szyi, ani przechowywać w domu Biblii.
54. Synod Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej domaga się zakazu stosowania nowej identyfikacji podatkowej. Hierarchowie stwierdzili, że w kody kreskowe wpleciono znaki przypominające szóstki, a to jest symbol antychrysta (słynne 666).
55. Egipski parlament postanowił, że kobieta będzie mogła skarżyć do sądu męża, który nie pozwoli jej podróżować.
56. W Tunezji kobiety Tuaregow (pustynni koczownicy) nie mogą patrzeć na obcych mężczyzn.
57. Radni warszawskiej gminy Centrum przyjęli uchwałę o zakazie sprzedaży alkoholu powyżej 4,5 procent w budynkach zajmowanych przez Sejm i Senat.
58. Szkoci domagają się wolnego od pracy poniedziałku. "British Medical Journal" opublikował wyniki badań, z których wynika, ze większość mężczyzn umiera w poniedziałek.
59. Król Tajlandii, Bhumibol Adyulyadej, wydal służbie zakaz dotykania dłonią szklanek, z których korzysta królewska rodzina.
60. W Cuernee (Illinois, USA) kobieta ważąca ponad 100 kg nie ma prawa jeździć konno w podkoszulku.
61. Anwar Ibrahim, szef resortu finansów Malezji, wydal zakaz hodowania kwiatów w doniczkach. Minister nakazuje obywatelom uprawiać w doniczkach warzywa.
62. W stanie Indiana (USA) małpom nie wolno palić papierosów.
63. W mieście Lelczyce (Białoruś) obowiązuje zakaz sprzedaży jajek. Jajka można nabyć wyłącznie w aptece, na receptę lekarską.
64. W Polsce zakazane jest noszenie przy sobie przedmiotów, w których ukryte jest ostrze (np. buty z wysuwającymi się kolcami lub laski ze szpikulcem). Zakaz nic nie mówi o tasakach lub półmetrowych nożach kucharskich.
65. W mieście Gary (Indiana, USA) obowiązuje zakaz chodzenia do teatru przed godziną szesnastą po zjedzeniu czosnku.
66. W Waszyngtonie (USA) absolutnie zakazany jest seks z dziewicą.
67. Prawo kanoniczne zakazuje udzielania ślubów poza murami świątyni, z wyjątkiem domu lub szpitala. Ostatnio władze kościelne odmówiły udzielania ślubów w samolocie, łodzi podwodnej i basenie.
68. W Iranie zakazane jest obejmowanie się par na ulicy i publiczne całowanie. Najniższą karą za te przewinienia jest 35 batów.
69. Także w Iranie, w toalecie nie można korzystać z gazety. W gazecie może bowiem znajdować się zdjęcie imama albo święte słowo.
70. W mieście Wichita (Kansas, USA) pobicie teściowej nie może być powodem rozwodu.
71. Na Kubie, po groźbą utraty auta, nie wolno wozić prywatnym samochodem nikogo oprócz najbliższej rodziny.
72. Na Spitsbergenie (wyspa norweska na Morzu Arktycznym) obowiązuje absolutny zakaz picia alkoholu.
73.Na Alasce (USA) prawo zabrania rozmawiania z niedźwiedziem.
74. W stanie Kentucky (USA) poślubienie po raz czwarty tej samej osoby grozi więzieniem.
75. W Waterwille (Maine, USA) zakazane jest publiczne wycieranie nosa.
76. Adiutant oficera angielskiej Gwardii Jej Wysokości Królowej Elżbiety II ma zakaz przyglądania się małżonce przełożonego.
77. Ustawa o języku polskim przewiduje 30 dni aresztu za posługiwanie się językiem obcym w nazewnictwie towarów, reklamie, instrukcjach obsługi.
78. Według przepisów Międzynarodowej Federacji Bokserskiej w ringu nie mogą występować brodaci zawodnicy.
79. W Oklahomie (USA) obowiązuje zakaz rzucania czarów na nauczycieli przez uczniów.
80. Psy z New Jersey (USA) nie mogą szczekać od 8 wieczorem do 8 rano.
81. W Oklahomie (USA) niezbędne jest specjalne pozwolenie burmistrza na kopulacje psów. W tym samym stanie, za strojenie niestosownych min do psa, płaci się grzywnę w wysokości 220 dolarów.
82. Prawo amerykańskie zabrania czynić wybory prezydenckie przedmiotem zakładów bukmacherskich. Amerykanie przez Internet robią zakłady w Europie.
83. Władze Rumunii wydały zakaz wjazdu na swoje terytorium brudnym samochodom.
84. W Pekinie (Chiny) w wielu barach obowiązuje zakaz wstępu brzydkim kobietom.
85. W wielu miastach i wioskach Afganistanu mężczyźni bez bród nie mają prawa do pracy i żadnych usług. Urzędnicy państwowi musza ponadto w czasie pracy nosić turbany.
86. Polski strażnik nie może mieć wąsów. Rozporządzenie MSWiA głosi: "osoby noszące brody i bokobrody oraz długie włosy i wąsy, a także nie przestrzegające bieżącego golenia zarostu twarzy nie mogą brać udziału w działaniach ratowniczych".
87. W Turcji kandydat na studenta musi być ogolony. Na studia nie są przyjmowani także kandydatki w chustach na głowach.
88. W waszyngtońskim metrze (USA) obowiązuje zakaz jedzenia i picia.
89. Prawo kościoła rzymsko-katolickiego zakazuje homoseksualistom malowania świętych obrazów.
90. W stanie Minnesota (USA) kobieta, która przebierze się za świętego Mikołaja może trafić do więzienia na 30 dni.
91. Fan klub viagry w Sydney (Australia) domaga się wprowadzenia zakazu stosowania tego leku do innych celów. Okazuje się, ze australijskie gospodynie dodają niebieskie tabletki do wody w wazonach, co o tydzień przedłuża żywot ciętych kwiatów.
92. Zdaniem polskich duchownych oglądanie filmu pt. "Ksiądz" (historia duszpasterza-homoseksualisty) jest ciężkim grzechem.
93. W Polsce nadal obowiązuje zakaz fotografowania dworców kolejowych.
94. W Haletrophe (Maryland, USA) podlega sankcji prawnej publiczne całowanie się dłużej niż przez sekundę.
95. W Libanie obowiązuje zakaz tracenia dziewidztwa przed ślubem. Jeśli mąż udowodni, że oblubienica nie była dziewica, ma prawo odesłać ją z powrotem do rodziców.
96. W tym samym Libanie zakazano dokonywanie zabiegów kosmetycznych, które przed ślubem "przywracają" dawno utracone dziewictwo.
97. Rzecznicy praw zwierząt domagają się od rządu Szwajcarii wprowadzenia zakazu eksportu psów do krajów azjatyckich. Zakaz ma uchronić słynne bernardyny przed zjedzeniem.
98. Indianki z plemienia Yanomami (żyją w Wenezueli i Brazylii) od dwóch lat mają zakaz rodzenia dziewczynek. Za urodzenie dziecka płci żeńskiej grozi publiczna chłosta.
99. Władze filipińskie zakazały latania samolotami pasażerskimi spadochroniarzom. Zakaz wprowadzono po tym, jak jeden ze skoczków chciał uprowadzić samolot grożąc pilotowi granatem, po czym zabrał pasażerom pieniądze oraz kosztowności i wyskoczył z samolotu.
  • 0
Dołączona grafika

#752 Arturs

Arturs

    Kapral

  • Użytkownik
  • 228 postów

Napisano 10.02.2005 - |23:16|

NA LUSTRATORA


Wściekły i zawzięty, podły, obrzydliwy,

Zły, podstępny, wredny, ohydny i mściwy,

Zielony z zawiści, strzykający jadem,

Goni co sił w nogach inkwizycji śladem.

Marzy by nareszcie porozpalać stosy,

Torturować bliźnich, obalać etosy.

Nieustannie myśli - piątek to, czy świątek -

O pięknej i krwawej rzezi niewiniątek.

I całymi dniami - czy zmierzcha czy dnieje -

Pianę toczy z pyska, nienawiścią zieje.

A po nocach pisze - długo, do świtania -

Listy kandydatów do wymordowania.

Jak temu zaradzić? Nie mamy wyboru!

Na pomoc wzywamy znów ludzi honoru.

By Polska nie sczezła w lustracyjnym szale

Ciebie dziś prosimy: „Ratuj, Generale!”.

Ocal ty nas przed nim - miły panie bracie -

Osadź go w areszcie, albo w internacie,

Niechaj zgnije w pudle, albo i w gułagu...

Kłaniam się z szacunkiem.

Ślusarz z Pafawagu.
  • 0

#753 Arturs

Arturs

    Kapral

  • Użytkownik
  • 228 postów

Napisano 18.02.2005 - |18:05|

Humor z zeszytancji - pisownia oryginalna



GEOGRAFIA

* Kolumb myslal ze odkryl Indie a to byly Stany Zjednoczone
* Kopernik ruszyl ziemie i dlatego zobaczyl, ze jest okragla
* Azja jest najwiekszym kontynentem na Ziemi a nawet na swiecie
* Ze Slaska kilofem wydobywa sie wegiel kamienny i brunatny gornik
* Klimat to cos stalego, co nie wiadomo kiedy sie zmienia
* Morze Martwe zostalo w XIX wieku zabite prze niektorych ludzi, az po
dzien
dzisiejszy
* W Australii czlowiek wspolzyje z Aborygenami
* Pomimo ze na niebie swiecil ksiezyc dzien byl smutny i ponury
* Najczesciej spotykanym ssakiem gorskim jest goral
* Marynarzy o jednym oku nazywamy piratami
* Wegiel powstal z paproci, skrzypkow i widlakow
* Wietrzenie skal jest pojeciem czysto teoretycznym bo wszystkie dawno
wywietrzaly
* Baca bardzo dlugo gadal turystom, ze milczenie jest zlotem
* Na uksztaltowanie powierzchni Ziemi maja wplyw jej trzesienia oraz
wulkanizacja
* Europa to kontynent ziemski
* W czasie mgly latarnik wyje na latarni i tym ostrzega okrety
* Wegiel wystepuje na calej kuli ziemskiej, na przyklad w mojej
komorce
* Na globusie wyrozniamy poludniki, polnocniki i cale nocniki
* Od czasow Kopernika Ziemia krazy wokol Slonca
* Gorale robia kierpce z wlasnej skory
* Dwa przeciwlegle punkty na globie nazywamy biegunkami
* Amurdsen zasadzil flage na biegunie
* Wisla plynac przez Zulawy wpada w depresje
* Na niektorych wyspach indonezji ludzie chodza poubierani nago
* W grach nie mieszkaja ludzie tylko gorale

CHEMIA

* Tluszcze rozpuszczaja sie w rondlu
* W polaczeniu wodoru i tlenu stosunkiem dwukrotnym otrzymujemy wode
* Woda slona zawiera w sobie sol a slodka cukier
* W probowce mozna robic nie tylko doswiadczenia ale i dzieci
* Weglowodan jest to wegiel zamoczony w wodzie
* Kwas solny zre wszystko, co napotka na drodze i na szosie
* SiO2 jest to wino na ktore moj tato mowi "pryta" lub "siara"
* Siarka wystepuje na zapalkach
* Obywatel po uzyciu probierza trzezwosci zmienil kolor. To znak ze
alkohol byl uzywany
* Siarka ma wlasciwosci samobojcze
* Najmniejsza czescia chemii jest pierwiosnek
* Niektore gazy sa tak smierdzace jak spaliny wydzielane przez
czlowieka

MATEMATYKA

* Jesli podzielimy graniastoslup wzdluz przekatnej podstawy, to
otrzymamy
dwie trumny
* Trojkat Pitagorasa, to trojkat kwadratowy
* Suma to nie wynik dodawania, tylko msza rano w niedziele
* Kolo to jest linia, bez katow, zamknieta, by nie bylo wiadomo gdzie
jest
poczatek
* Trojkat rownoramienny ma rowne ramiona, jednak jeden z bokow jest
krotszy
* Calka calki to jak corka corki czyli wnuczka
* Linijka, katomierz i cyrkiel to narzady matematyczne
* W zyciu Pitagorasa liczylo sie tylko liczydlo oraz kalkulator,
ktorego
wtedy jeszcze nie znano
* Linijka 20 centymetrowa ma ponad 20 centymetrow
* Prostokat rozni sie od kwadratu tym ze raz jest wyzszy a raz szerszy
* Pierwszy czlowiek na ziemi nie czul sie samotny bo nie umial liczyc

TECHNIKA

* Wraz z wynalezieniem kola i pieniedzy ludzie zaczeli krecic interesy
* Syrena to pol kobiety, ktora ryczy gdy jest alarm
* Budzik spelnia wiele czynnosci ale najczesciej chodzi wraz ze
wskazowkami
* Bez drewna nie mozna robic mebli i palic w kaloryferach
* Telewizja to zlodziej czasu, ale ja tego zlodzieja lubie
* Najprostszym typem telewizora kolorowego jest telewizor czarno-bialy
w brazowej obudowie
* Radio jest cudownym wynalazkiem, ktory moga sluchac slepi i ogladac
glusi
* Zeby obrobic skore, garbarz daje jej w skore
* Do produkcji papieru gorszego dodaje sie scierki
* Kolej przewozi pasazerow, ludzi i cudzoziemcow
* W starej kuzni miechy wprawiano w ruch recznie za pomoca nogi
* Furmanka poruszana jest silnikiem bez koni mechanicznych - wystarczy
tylko dac im owies

MUZYKA

* "Marsz Turecki" Mozarta wcale nie byl marszem tureckim, on sie tylko
tak
nazywal
* W czasie wakacji widzialem opere ale tylko z wierzchu
* W karczmie muzykant rznal skrzypce od ucha do ucha
* Chopin znal sie na muzyce a szczegolnie na fortepianie
* Beethowen byl gluchy ale przynajmniej widzial co komponowal
* Hejnal w radiu grany jest na trabce codziennie i w niedziele
* W naszej skole jest dziewczecy chor mieszany
* W XIX wieku kompozytorzy na papierze nutowym pisali na siebie donosy
* Bach w swoim zyciu wyszedl za maz i dorobil sie troche dzieci
* Chopin umarl na zapalenie skrzeli
* "Bogurodzica" spiewana byla czesto na rozpoczecie bitwy pod
Grunwaldem
* W wierszu "Piesn o bebnie" beben gra pierwsze skrzypce
* Chopin wszystko co widzial przerabial na muzyke
* Organy zbudowane sa z duzych i malych piszczeli
* Dyrektorem filharmonii jest facet, ktory nie odroznia klucza
wiolinowego
od klucza do wychodka
* Msze zalobna "Requiem" Mozarta dokonczyl inny kompozytor, poniewaz
umarl
i nie mial czasu
* Zacy chodzili od dzwi do dzwi i spiewali, a w zamian dostawali jaja
i pokarm
* Nauczycielka puszczala plyty, ktore szly z zolnierzami do boju
* Jontek na swoim zegarze w chalupie znalazl wskazowki do zycia
* Chopin - to najprawdopodonie najwiekszy gracz na swiecie
* Perkusja to zestaw garnkow, w ktorych gotuje sie muzyka
* Harfa jest podobna do labedzia, tylko gorzej plywa

PLASTYKA

* Barak, burak, czy jak mu tam to kierunek w sztuce
* Picasso swe trojkatno-okragle, za przeproszeniem obrazy, malowal
kwadratowym
pedzlem, dlatego nie zawsze mu wychodzily
* Przy rekonstrukcji konserwatorzy usuwali to, co przyniosly wieki, bo
piekno
zawsze jest pod sukienka
* Pegazowi zaniknely skrzydla w drodze ewolucji i stad mamy konie
* Michal Aniol malowal sobie po scianach kaplicy Sykstynskiej
* Malarze odrodzenia na swych obrazach czcili piekno ludzi i kobiet
* Reprodukcje obrazu namalowal Gierymski
* Rubens malowal bez ubrania
* Przez uderzenia pedzlem malarz uzyskuje smutek na twarzy modelki
* W Krakowie wybudowano ostatnio wiele nowych zabytkow
* Matejko malowal pod Grunwaldem
* Leonardo da Vinci przed namalowaniem portretow kroil ludzi, aby
zapoznac
sie z budowa ich ciala
* Michal Aniol zdazyl tylko napoczac nagrobek Juliana II
* Matejko namalowal "Bitwe pod Grunwaldem" chociaz ani razu jej nie
widzial
w telewizji
* Savoldo znal sie bardzo dobrze na anatomii czlowieka, wiec namalowal
mlodzienca z fujara
* Niektore obrazy Picassa mozna nawet ogladac, ale nie wszystkie
* Leonardo da Vinci namalowal swoj portret "Modna Lisa" we Florentynce
* Chelmonski namalowal "Babskie lato"
* Matejko przedstawia Kopernika siedzacego na obrazie

rozne...

- Myszy zagryzly Popiela, jego zone Popielice i corke Popielniczke.
- Boleslaw Chrobry byl mezny. wysoki, mocny i ciezarny.
- W tym czasie we Wloszech dzialali min. Leonardo da Vinci,
Rafael i
Michal Aniol Stroz.
- Ameryke odkryl niejaki Colombo.
- Rejtan nie chcac dopuscic do rozbiorow Polski stanal w drzwiach
i sam sie rozebral.
- Car idac do celu opieral sie na mordzie.
- Dziewczynka doila krowe nad strumieniem. W wodzie odbijalo sie na
odwrot...
- Kolumb zobaczyl u nagich Indian wisiorki ze szczerego zlota.
- Slimakowi na Placowce umarla zona ale on wytrwal na niej jeszcze 2
lata...
- Po wejsciu do pokoju w oczy rzucal sie Kosciuszko z szabla w reku.
- Ludzie pierwotni mieli narzady z kamienia...
- W kosciach znajduje sie szpinak.
- Na czesc Dionizosa spiewal chor satyrykow...
- Rak jest stawonogiem bo trzyma nogi w stawach.
- Krolow wybierano w dawnej Polsce na zasadzie wolnej erekcji...
  • 0

#754 VeeDee

VeeDee

    Starszy sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 338 postów

Napisano 18.02.2005 - |23:02|

D I R E T T O R E . . .


The Manager

Y.M.C.A. – hotel LONDON

Roma 28 Sept.1995



Dear Signore Direttore,

Noew I am tella you story wot I was a-treated at jour hotella.

I am a-comma from Roma as tourist to London and stay as a-younga christian man at your hotella. When I comma in my room I see there is no shit in my bed - how can I sleep with no shit in my bed? So I calla down to receptione an tella. "I wanta shit". They tella me:"Go to toilet". I say:"No, no Iwanta shit in my bed". They say:"You better not shit in your bed, you sonna-wa-bitch". What is sonna-wa-bitch? I go down for breakfast into restorante. I order bacon and egga and two pissis of toast. I getta only one piss of toast. I tella waitress, and point at toast:"I wanta piss on my plate". She then say to me:"You'd bloody wella not piss on the plate, you sonna-wa-bitch".



That is second person who do not even know me calla me "sonna-wa-bitch", and why is your staff replying "Go to toilet", is that a modern tella? I do not understand, please tella me. Later I go for dinner in your restorante. Spoon and knife is laid out, but no fock. I tella waitress:"I wanta fock". And she tell me: "Sure, everyone wanta fock". I tella her:"No, no you don't understand me, I wanta fock on the table". She tella me:"So you wanta fock on the table? Get your ass out of here". How comma this christian hotell tella the guest in such bed manner? So I go to receptione and ask for bill. I no wanta stay in this hotella no more. When I have paid the a-billa the portier say to me: "Thank you, and piss on You". I say:"Piss on you too, you sonna-wa-bitch, I now go back to Italy".

Direttore, I never gonna stay in your hotella no more, you sonna-wa-bitch.


Sincerely Dicci Elgre`

----------------------------------
Cytaty z matur:


"Bogurodzica" śpiewana była często na rozpoczęcie bitwy pod Grunwaldem.

"Bogurodzica" żyła w XII wieku.

"Chłopi" są utworem napisanym w formie kalendarza.

"Nie" z rzeczownikami piszemy zawsze razem np. niewiasta, niedziela, niedźwiedź, niewolnik, niemowlę, nieboszczyk.

"Rzaba" pisze się przez "rz", bo wymienia się na ropucha.

A było ich tysiące, a nawet setki.

Aby uchronić się przed gruźlicą trzeba wietrzyć pierzyny.

Adler gromadził pieniądze, ponieważ chciał wyjechać z synem w podróż dookoła świata, albo gdzieś dalej.

Aleksander Głowacki to panieńskie nazwisko Bolesława Prusa.

Amerykanie mieli swój interes w Morzu Śródziemnym.

Andromaka była wdową, jakiej wielu mężów mogłoby sobie życzyć.

Andrzej Radek myślał, że nauczyciel da mu w skórę. Ale było odwrotnie.

Anielka głęboko się nasiliła i tak skonała.

Anielka, mimo zakazu ojca, kolegowała się z Magdą i świniami.

Antek musiał iść w świat, by zarobić kawałek kromki.

Antek nie miał ojca, bo był drwalem.

Antek w wolnych chwilach strugał sobie części.

Antygona czuła miłość do brata i dlatego go zakopała, mimo zakazu króla.

Antygona pochowała brata, splunęła moralnie na króla i powiesiła się.

Atomem nazywamy nierozdzielną, przy pomocy sprzętów i narzędzi domowych, cześć pierwiastka.

Autor opisuje swoich najbliższych przyjaciół, choć ich wcale nie miał i to jest bardzo dziwne.

Baryka zakopał precjoza wraz z żoną i synkiem.

Beanów pędzono za miasto i tam im obcinano piłą niepotrzebne części.

Beniowski zabił 6-ciu Kozaków. Jeden z nich umarł, a inni uciekli.

Biesiadowali przy suto zastawionych stolcach.

Bił swoją żonę, z którą miał dzieci, przy pomocy sznurka.

Bogumił kochał Barbarę przez całe noce i dnie Dąbrowskiej.

Bohaterów "Krzyżaków" dzielimy na: historycznych i erotycznych.

Boryna był teściem żony syna Antka Hanki.

Boryna miał samobójczy wąs.

Była to wyspa położona z dala od morza.

Cały ciężar utrzymania chłopa w Egipcie spadał na barki kobiet.

Całymi dniami pił po nocach.

Car idąc do celu opierał się na mordzie.

Car się zlitował i zamienił mu karę śmierci na żywot wieczny.

Chemik pracuje dlatego w białym fartuchu, aby nie wyżreć dziury w ubraniu.

Chłop doił krowę nad stawem, a w wodzie wyglądało to odwrotnie...

Chłop pańszczyźniany chodził przygarbiony, bo mieszkanie było ciasne.

Chłop pańszczyźniany musiał znosić panu jajka.

Chłopi chodzili po polu pionowo i poziomo.

Chory więzień nie dość, że nie był leczony, musiał jeszcze niekiedy umierać.

Chrobry pomógł odzyskać tron swemu zięciowi Świetopchełkowi.

Ciało stałe wchodzi do środka - wtedy jednak powietrze uchodzi pęcherzykami.

Córki wdowy z przyczyny miłości do Kirkora poszły w las.

Czarnecki zebrał dużą kupę chłopską.

Cześnik i Rejent błogosławią małżeństwo, a Wacław i Klara dochodzą do skutku.

Czytając fraszki Kochanowskiego jestem bardzo z nich zadowolony i doceniam je.

Czytałem sztuki Szekspira. Dwie zapamiętałem: Romeo i Julia.

Danusia ratując Zbyszka przed napaścią dzikiego zwierza, zabiła go.

Danuśka weszła na ławę i zaczęła grać na lutownicy.

Dawniej gdy kawaler chciał zdobyć panienkę, musiał do niej przyjść z dobrym krokodylem. Świadczy o tym wypowiedz Klary do Papkina.

Do ludności w "Balladach" Mickiewicza zaliczamy nie tylko pojawienie się rusałki, ale i również jęki chłopa pod jaworem.

Dobrze rozwijający się przemysł chemiczny przerabia węgiel na sól kamienną.

Dopiero na ostatniej wycieczce nauczyłem się odróżniać wronę i gawrona od siebie.

Dosyć szybko można się zorientować, że Izabela nie nadaje się do interesu, który ma Wokulski.

Dr Judym do szkoły chodził w ciotki szpilkach.

Dulska była powodem ciąży Hanki.

Dwór Sopliców był patriotyczny, bo zegar grał Mazurka Dąbrowskiego, a na ścianach powiesili patriotów.

Działalność polityczna ks. Robaka polegała na tym, że często odwiedzał karczmy.

Dziwna, z braku czegoś innego, podniecała na wyspie ogień.

Edward III nie mógł zostać królem Francji, bo jego matka nie była mężczyzną.

Egipcjanie balsamowali ludzi, żeby się człowiek nie rozchorował w trumnie.

Egipcjanie nie byli brakorobami. Jak co zrobili to już dobrze, np. piramidy.

Faraonowi wmurowano do grobowca jego najlepszą żonę. Wmurowano mu ją na żywca.

Fraszka powstała siedząc pod lipą.

Gerwazy rozrąbał głowę niedźwiedzia i wyjął kulę, która pochodziła z rodziny Horeszków.

Gerwazy wyciągnął szable i strzelił.

Goryl jest bardzo nieprzystojny z budowy zewnętrznej.

Góral ma na głowie kapelusz, spodnie i kierpce.

Górnik pogłaskał konia po głowie i cicho zarżał.

Grając na fortepianie koń przeleciał koło okna.

Gramatycznie rzecz biorąc dziewczyna ma inna końcówkę niż chłopiec.

Grażyna biegła galopem na czele wojska.

Grażyna poległa w boju, ale przeprosiła Litowara za ten wypadek.

Grażyna stanęła do walki z odkrytą piersią.

Grecka boginia piękności była Hermafrodyta.

Grecy zrobili Trojan w konia.

Gustaw chcąc zaimponować Anieli ukazuje jej swoje wdzięki.

Hanka i Wasylek kochali się tak bardzo, że ona się utopiła, a on umarł z głodu.

Hrabia miał krótką kamizelkę i spodnie tego samego koloru.

I nikt nie wiedział co kryło się pod sutanną księdza Robaka.

I wtedy Jagienka wybiegła z domu i ruszyła z kopyta za Zbyszkiem.

I zginął ten wielki bohater, pożarty przez drapieżne zwierzęta zwane szkorbutami.

Idąc do szkoły wykoleił się tramwaj.

Izabela była wrzodem, ropiejącym na ciele Wokulskiego.

Izabella nie chciała poślubić Wokulskiego, mimo iż był to człowiek z interesem.

Jacek był głową 300 - osobowej rodziny.

Jacek po mordzie wstąpił do stanu duchownego, chcąc wykupić swoje grzechy.

Jacek postanowił, jak Tadeusz i Zosia dorosną - związać ich razem.

Jacek Soplica miał długie rzęsy i dlatego nazywali go wąsalem.

Jacek Soplica ożenił się z pierwszą lepszą dziewczyną i mieli nieślubne dziecko, bo jego żona była panną.

Jacek Soplica po swojej śmierci był jakiś nieswój, ale przecież wiedział, że całe życie poświęcił ojczyźnie.

Jagna na szczęście nie była długo chora, wkrótce umarła.

Jan i Cecylia dzięki swojej mozolnej i wytrwałej pracy doszli do posiadania dobrej i bardzo licznej rodziny.

Jan Kochanowski pisał pod lipą, gdzie mieszkał.

Jan Kochanowski rzeczy przyjemne spędzał wieczorem, a rzeczy pożyteczne od rana do południa.

Janka Muzykanta jak posyłano do pracy gnój wyrzucać to mu wiatr w widłach grał i matka nawet nie wiedziała, że Janko ma taki talent do muzyki.

Janko Muzykant był niedojedzony.

Janko Muzykant zrobił sobie skrzypki z gonta i sierści ludzkiej.

Jaro zakochał się w Bolce i w wyniku tego złamał ręce.

Jedyną rozrywka szlachcianki na wsi było przebieranie.

Jego matka, będąc małym chłopcem, spadła z drzewa.

Jej córeczka Ania uśmiechnęła się pod wąsem.

Joanna d`Arc nosiła białą zbroje i czarnego konia.

Joanna d'Arc była jedyną dziewicą we Francji, za co też poniosła karę.

Judym postanowił czuwać nad całkowitym brakiem higieny.

Jurand dość długo żyje, a potem zakańcza swój żywot.

Jurand nie rzucił się na Krzyżaków, gdyż tymczasem bił się z myślami.

Już Rej pisał po polsku, ale dopiero Kochanowski pokazał jaki ma język.

Kain zamordował Nobla.

Kaj i Gerda nie byli ani bratem, ani siostra, tylko rodzeństwem.

Kangur ma łeb do góry, dwie krótkie przednie kończyny, dwie tylne długie. W worku ma brzuch na małego i długi ogon.

Kapitan spuszcza się zawsze ostatni.

Kapłani egipscy wywoływali podstępem zaćmienie słońca.

Kareta przejechała Marysi przez pierś, która leżała na ziemi.

Karol Wielki był człowiekiem sprawiedliwym i nakazał, by ludzie byli sądzeni zanim się ich zabije.

Karusek lubił suczki, ale najbardziej wolał Anielkę.

Kąt są to dwie półpłaszczyzny zawarte między dwiema półpłaszczyznami.

Kazimierz Wielki, choć bardzo się starał nie mógł mieć dzieci, niestety.

Kiedy Giaur się wyspowiadał, to tak mu ulżyło, że umarł.

Kiedy Mieszek padł na twarz, niedźwiedź przyszedł powąchać go. Mieszek był jakby nieświeży.

Kiedy ojciec wracał z koniem do domu, to chłopcy pchali mu do pyska skorki od chleba.

Kikor poszukując cnotliwej żony, załamał się na mostku i poszedł do wdowy.

Kochanowski czcił piękno kobiet i ludzi.

Kochanowski opisuje lipę rosnącą w jego utworze.

Kochanowski przyrównuje Tatarów do psów, które handlują kobietami.

Kolumb zobaczył u nagich Indian wisiorki ze szczerego złota.

Konikiem Basi Wolodyjowskiej było siedzenie w stroju.

Konstancjusz umieścił monologi Chrystusa na swoich sztandarach. Skazał on tym samym cały świat na chrześcijaństwo.

Kordian był biedny, bo kiedy chciał to nie mógł, a kiedy mógł to nie chciał.

Korsarze wyjeżdżali na bezludne wyspy i łapali niewolników.

Kości człowieka są połączone łokciami do kolan.

Krowa to zwierze roślinobójcze.

Krowa, podobnie jak koń, składa się z rogów, kopyt, wymion i ogona.

Król Ludwik XIV żył w pięknym stylu, który do dziś nie zaginął i można go kupić w komisie.

Król Waza, jak sama nazwa wskazuje, lubił zupę.

Królik jest tak oddany swym małym, że wyrywa sobie kłaki sierści z brzucha, żeby wyścielić im gniazdo. Któryż ojciec rodziny zdobyłby się na to?

Królowa Kinga została świętą, bo Bolesław był wstydliwy.

Kryjąc się po zaroślach przyroda dodawała mu otuchy.

Ksiądz Robak strzelił do niedźwiedzia, który zwalił się z hukiem i nie czekając na oklaski pobiegł do domu.

Lato mile spędzę w górach u kuzynek, z których zejdę dopiero po wakacjach.

Lawa Wezuwiusza tak dalece zachowała wszystko w Pompei, że znaleziono tam kobiety w trakcie szydełkowania na drutach.

Leonardo namalował "Damę z Łysicą".

Litawor, widząc śmierć Grażyny, rzuca się na stos, a ona czyni to samo.

Ludność Italii wzrasta szybko dzięki odwadze jej mieszkańców.

Ludzie ginęli z mrozu i innych chorób zakaźnych.

Ludzie pierwotni mieli narządy z kamienia.

Ludzie pierwotni mieli wszystko z kamienia.

Ludzie powinni być życzliwi, a gdy jeden człowiek upadnie, to drugi powinien się przejąć.

Łokietek został ukoronowany w r. 1320. Łokietek była to też dawna miara człowieka.

Maciek wypędzony przez Ślimaka, zamarzł w lesie i bardzo tego żałował.

Makbet opierał się na mordzie.

Małże zdobywają pokarm przez flirtowanie.

Mamy dwa typy oddychania: mężczyźni oddychają brzuchem, a kobiety piersiami.

Marysia jak wyszła ze szpitala, to przyszła do zdrowia.

Maż był bardzo zdziwiony, gdy odpiął swój strój i ujrzał postać kobiecą.

Meduza żyje w jelicie grubym człowieka i jest szkodnikiem bardzo pożytecznym.

Meteorolodzy wychodzą trzy razy dziennie oglądać swoje narządy.

Mężny Roland leżąc na polu walki widział swój koniec.

Mickiewicz urodził się w latach 1789 - 1855.

Mieszkała w kamienicy pani Kolichowskiej, która była stara, brzydka i trzypiętrowa.

Mieszkanie, w którym mieszkał Radek dochodziło do rozpaczy.

Mimo wysiłków służby drogowej - mżawka nie ustawała.

Moniuszko był to muzykant, który zoperował Halkę.

Na mordy carów państwa Europy patrzyły złym okiem.

Na obrazie Matejki mistrz krzyżacki staje dęba na koniu.

Na peron weszło małżeństwo obojga płci.

Tren to utwór liryczny, albo pieśń żałobna, przepełniona bólem po stracie drogiej cnoty.

Na regale stoi ikeban z suchotami.

Na skutek żałoby swojej matki, Iwona urodziła się 5 lat po śmierci ojca.

Na znak, że kochał matkę, Marcinek obrabował starą kaplice.

Najbardziej znanym Hebrajczykiem był Mojżesz, który żył w pierwszej części Biblii.

Największym błędem Bolesława Krzywoustego było to, że podzielił swych synów na 5 części.

Nasz kościec wypełniony jest szpinakiem.

Nasz pies ma trzy lata, długi ogon i niebieskie oczy zupełnie jak tatuś.

Nasza pani profesor jest typem człowieka o charakterze cholerycznym.

Nauka przychodziła mu z trudnością, więc ją skończył i umarł na suchoty.

Nawet zielony jest to łubin i seradela. Gdy to zakwitnie, to gospodarz zaorze do gry nogami.

Nel nałożyła mu piersi na głowę i spokojnie usnęła.

Nerki, moczowody, pęcherz moczowy i cewka tworzą układ wydawniczy.

Niedźwiedź chciał łapą zedrzeć skórę z hrabiego.

Nowela "Janko Muzykant" podobała mi się dlatego, że Janko miał talent i marnował go.

Obok grobów smutnych i zaniedbanych stały groby tętniące życiem.

Odyseusz przykrył się liściem na łokciach i kolanach, bo wstydził się swojej nagości.

Ojciec Judyma był szewcem i z tego powodu alkoholikiem.

Ojciec spożywał ciężkie bóle po stracie córki.

Ojciec Zenona Ziembiewicza miał dwie pasje: myślistwo i kobiety. Rzeczy tych używał nadmiernie, mimo to umarł jak każdy normalny człowiek.

Oko składa się z siatkówki i koszykówki.

Oko umieszczone jest w moczodole.

Oktawiusz i Antoniusz podzielili imperium między siebie. Oktawian dostał zachód i Rzym, Antoniusz wschód i Kleopatrę.

Oleńka była sierotą, ponieważ zmarł jej dziadek.

Oprócz zabitych na polu walki leżało wiele obrażonych.

Osobiście uważam, że "Wesele" napisał Wyspiański.

Owczarz nie miał jednej nogi, a na druga kulał.

Paluszkiewicz był biedny, co wyglądało z jego spodni.

Pan Dulski był sterylizowany przez żonę.

Pan Jan po stracie majątku zabrał się do żony.

Pan Piotr widział w narzeczonej same zalety. Resztę zobaczył po ślubie.

Pan Piotr zalatywał do żony modnej.

Pan Tadeusz zobaczył Zosie na płocie i poznał, że była dziewicą.

Pani Arczyńska dała niedźwiedziowi kawał chleba, siadła na kudłatym tyłku, wzięła chleb w przednie łapy i wpychała sobie chleb przez kaganiec do strasznej mordy.

Papieże zawsze mieszkali w Rzymie. Z ojca na syna żyli w celibacie.

Pierwszy papież nazywał się Romulus.

Pierwszą klientką dr Judyma była matrona prosząca o datki dla źle się prowadzących dziewic.

Pigmeje są to maleńcy czarni ludzie, tak jak u nas krasnoludki.

Piłsudski spuścił się na wschód (mowa o wojnie 1921-22).

Po chwili Kurpie nieśli poturbowanego Zbyszka do księdza przy akompaniamencie zachodzącego słońca za krwawa chmurę.

Po długich naleganiach dziecko się puszcza do szkoły publicznej.

Po jednej stronie rynku naszego miasteczka stoi kościół, po drugiej ratusz, a dookoła wybudowane same nowe domy publiczne.

Po ogłoszeniu 10 przykazań Mojżesz uznał ja za nieżyciowe i rzucił w przepaść.

Po wielu staraniach lekarza pani Mostowickowa zmarła.

Po wysłuchaniu "Reduty Ordona" w Marcinku zaczęło się cos przewracać.

Poeta przez długie lata gładził swój język.

Pot spływał po nim od stop do głów.

Potrzeby fizjologiczne u chorych w szpitalu załatwia salowa.

Powieść podobała mi się pod względem stylu pisarza, który był przystępny i nie miałam z nim trudności.

Powietrze składa się z tlenu, wodoru i azotoksu.

Pożyczyłam książkę od koleżanki, która była bardzo zniszczona.

Produkty przemiany materii wydzielamy przez płuca pod postacią CO2, wody i moczu.

Prus chcąc odzwierciedlić Ślimaka, uwypuklił mu żonę.

Przedstawiciele Odrodzenia we Włoszech: Mona Liza, Leon Davinci, Dawid i Mojżesz.

Przedstawicielem materializmu był Demokryt z Abwehry.

Przerażony pilot poczuł, że ma obcięty ogon.

Przez pamięć o Jacku Soplicy nazwano jego imieniem wódkę.

Ptaki latające mają mocno usztywnione łydki w ogonie.

Radek był to chłop tęgi w biodrach, a chudy w biuście.

Radek miał trudne dzieciństwo, bo musiał chodzić pod górę i do szkoły.

Richard zastrzeliwszy się, zaczął z uciechy skakać po drzewach.

Robak, ratując Tadeusza, strzelił do niedźwiedzia, który nie wiedział, że jest jego ojcem.

Robinson Crusoe w przepoconych spodenkach i nożem za pasem żył samotnie kilka lat.

Robinson zatkał kozę kamieniem, żeby mu nie uciekła.

Rodzicami Żeromskiego byli Józef i Wincenty Żeromscy.

Rodzinę powinno się zakładać w celu wypoczynku po burzliwej młodości.

Roland był bardzo towarzyski. Nawet po śmierci towarzyszy znosił ich trupy z pola walki.

Rozstanie Cezarego Baryki z Laurą było bardzo romantyczne, ponieważ on uderzył ja szpicrutą.

Różnica między królem a prezydentem polega na tym, że król jest synem swego ojca, a prezydent - nie.

Ryby na wiosnę idą trzeć się w krzaki.

Rydel jest przedstawiony raz jako spokojny człowiek, to znów jako literat.

Rzemiosło rycerskie upada, a w hełmach chłopi wysiadują pisklęta.

Samiczkę od samca ropuchy odróżniamy po kolorze włosów pod pacha.

Samouk to taki, za którego lekcji nie odrabiają rodzice.

Santiago miał 80 lat i daleko do domu.

Serce zdrowego człowieka powinno bić 70 do 75 minut.

Serce znajduje się na mostku.

Sfinks to baśniowe zwierze: pól-kobieta, pól-lew, pól-orzeł.

Skawiński (to ten latarnik) rozwinął paczkę i zobaczył leżącego Pana Tadeusza.

Skawiński nie zapalił latarni, ponieważ tak go zaciekawił "Pan Tadeusz", że usnął.

Skawiński upadł na piasek i zaczął tęsknić za ojczyzną.

Skawiński usiadł na brzegu wyspy i z zainteresowaniem zaczął połykać kartki "Pana Tadeusza".

Skrzetuski dzięki kolegom miał dużo dzieci.

Skrzetuski zobaczył jak szli: nagi dziad z wyrostkiem na przedzie.

Skrzetuskiemu na myśl o Helenie posiwiała broda.

Słowacki był wątły, bo odziedziczył płuca po ojcu.

Słowacki pisząc "Beniowskiego" wkładał szpilki Mickiewiczowi.

Sonet zawiera nędzny opis wsi.

Spróchniały ząb czasu dotknął go swoim palcem.

Stary człowiek był dziwny na szyi.

Starzy ludzie poumierali i w ten sposób zlikwidowano analfabetów.

Stolica Polski przeważnie jest Warszawa.

Stosunek między Balladyną, a Kirkorem był dziwny: ona się bała jego, a on jej.

Straszne były te krzyżackie mordy.

Synowie bogatej szlachty wychowywali się w łonach piastunek, które opowiadały dzieciom straszne opowieści.

Szkapę zapewne wychudziła sama Konopnicka, chcąc w ten sposób bardziej podkreślić ówczesną nędze.

Szlachta w "Panu Tadeuszu" była bardzo gościnna, bo jak przyjechał pan Tadeusz na koniu, to o nic się go nie pytano, tylko dano mu siana.

Szympansy maja ogon, który jest przystosowany do skakania z jednej gałęzi na druga.

Ślimak miał wąsy krótko podcięte na grzywkę.

Ślimakowi ciężko było bronować, ponieważ kamienie właziły mu w zęby.

Ślimakowi na Placówce umarła żona, ale on wytrwał na niej jeszcze 2 lata...

Świnie ryły ziemie, bo Ślimak nie miał czasu.

Świteź była niegdyś grodem słynącym z odważnych rycerzy i urodzajnych kobiet.

Tadeusz na początku był małym chłopcem, a przy końcu miał już nowe pokolenie.

Tadeusz po wejściu do pokoju zobaczył rozrzucone części garderoby damskiej wraz z właścicielką.

Tadeusz spostrzegł zmarszczkę na twarzy Telimeny, która ciągnęła się od ucha do ucha.

Tasiemiec rozmnaża się przez podniecenie.

To nie była dziewica, tylko coś okropnego.

Toteż można powiedzieć, że powstanie spadło jak dachówka na głowę.

Turcy sądzili, że w obozie nie pozostała już ani jedna żywa noga.

U żaby kończyny przednie są dłuższe niż krótsze.

Usuwano stare gruzy, a na ich miejsce budowano nowe.

Uzupełnieniem stroju szlacheckiego były wąsy.

W 1877 w Ameryce Północnej toczyła się wojna seksualna.

W czasach przedhistorycznych nasi przodkowie żyli w jaskiniach, które były gniazdami cywilizacji. Później zaczęli budować szałasy, nie mieli ubrań, nawet koszul, tylko dziury na przepuszczanie dymu. Rozporządzali bardzo prymitywnymi narzędziami do założenia rodziny.

W czasie ferii zrobiłem dwa karmniki dla ptaków i jeden dla sióstr urszulanek.

W czasie totalnej mobilizacji wcielono do wojska nawet dzieci w podeszłym wieku.

W dalszej drodze Nel zachorowała na febrę. Staś postarał się o ligninę i Nel wyzdrowiała

W lutym 1828 roku, Konrad Wallenrod uzyskawszy zezwolenie cenzury przyszedł na świat.

W noweli "Dym", syn pragnąc ukazać matce swą gorącą miłość, buzował w piecu.

W Olsztynie istnieje fabryka opon mózgowych.

W puszczy żyje dużo drapieżników, które mogą człowieka pożreć, zadusić i zostawić.

W roku 1768 Francja kupiła Korsykę - na trzy lata przed urodzeniem Napoleona, aby mieć pewność, że będzie on Francuzem.

W Średniowieczu drogi były tak wąskie, że mogły się minąć najwyżej dwa samochody.

Wacek wszedł na lód i zaczął pękać.

Wacław kochał Klarę przez dziurę w płocie.

Wallenrod podszył się pod wielkiego mistrza, aby działać w samym jego jądrze.

We fraszce "Na lipę" jakieś zwierzątka wyrabiają miód.

We wsi panowała ciemnota, a także wójt.

Wiadomo, że medaliony są pamiątką po osobach bliskich, najczęściej noszonych na szyjach.

Widzimy jak stacza się na szczyt nędzy.

Wieś była samowystarczalna: kobiety dostarczały mleka, mięsa i skór.

Wieśniaczki czytają dziś księgi Mickiewicza z łza rozczulenia w jednym, a zachwytu w drugim oku.

Wojna wybuchła w nocy z 25 na 27 marca.

Wojski przyłożył ucho do ziemi, żeby zobaczyć gdzie jest niedźwiedź.

Wokulski nawraca Magdalenkę, która zboczyła z drogi na właściwe tory.

Wokulski spotkał Izabele na spacerze w łazience.

Wolski przyłożył ucho do ziemi i usłyszał tupot niedźwiedzich kopyt.

Wszelkie robaki posuwają się ruchem robaczkowym.

Wszyscy czujemy się dobrze z wyjątkiem dziadka, który umarł.

Wśród południowej ciszy robotnicy marzą o swych plonach tak, że od tej nadziei pękają stodoły.

Wśród wirusów wyróżniamy: mikroby, mikrony, mikrusy i mikrobusy.

Wtedy król uderzył niemieckiego rycerza, spadł z konia, ale nogami jeszcze ruszał.

Z Paryża uciekł Słowacki do Włoch, aby pomyśleć.

Za czasów fanfaronów żywi balsamowali umarłych. Egipcjanie w ogóle mieli zwyczaj zabijania żywych, by z nich zrobić mumie.

Za ręką córki Stolnika biegało wielu bogatych paniczów.

Za ścianą dał się słyszeć tupot kopyt i po chwili do karczmy wpadła Danusia z księżną Mazowiecka.

Za zwłokami bohatera niesiono wszystko, czym się w życiu posługiwał: zbroje i kobiety i płaczki.

Zachowanie się kaczek, indyków oraz ryki bydła idącego w pole decydują o pięknie ojczystego krajobrazu i o miłości Mickiewicza do niego.

Zagłoba zakończył swoje życie śmiercią.

Zamach w Sarajewie był kroplą wody, która padła na beczkę z prochem.

Zbliżała się pora śniadaniowa; krowy jadły trawę, a ja razem z nimi.

Zbyszko Dulski wyrusza z domu na dnie i noce, aby się puszczać i lumpartować.

Zbyszko miał z Hanką incydent, po którym służąca znalazła się w ciąży.

Zbyszko opanował się dopiero wtedy, gdy Jagienka powiła dwojaczki.

Zbyszko ślubuje Danusi trzy pawie czuby, które choć po śmierci, ale złożył.

Zenon Sienkiewicz skrzywdził Justynę z dwu stron.

Znanym drapieżnikiem leśnym jest drapichrust.

Zobaczyłem w oknie brudne nogi od dziewczyny i okropny dym buchał z tamtej strony.

Użytkownik VeeDee edytował ten post 18.02.2005 - |23:04|

  • 0
VeeDee

#755 Thomass

Thomass

    Plutonowy

  • VIP
  • 424 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.02.2005 - |20:22|

`Inżynier umarł i poszedł do piekła. Szybko zaczął mu przeszkadzać niski poziom życia w piekle i zaczął projektować oraz budować
usprawnienia. Po jakimś czasie mieli klimatyzację, spłukiwane toalety i ruchome schody a inżynier stał się bardzo popularnym i szanowanym
facetem.
Pewnego dnia [B]óg dzwoni do [S]zatana i pyta drwiąco "No i jak tam u was na dole?"
[Szatan] Zaje**ście, mamy klimę, spłukiwane kibelki, ruchome schody i nikt nie wie z czym inżynier jeszcze wyskoczy
[B] Co?!? Macie inżyniera?!? To pomyłka, nigdy nie powinien trafić na dół, wyslijcie go do nas.
[S] Zapomnij. Podoba mi się inżynier w załodze. Zatrzymuję go.
[B] Wysyłaj go na górę albo cię pozwę.
[S] (zaśmiał się szyderczo) Taaa, jasne. Ciekawe skąd weźmiesz prawników. . .


:-)
___________________________


Egzamin na WPiA (Wydzial Prawa i Administracji) na Uniwersytecie Gdańskim. Egzaminator do starającego się:
- Dlaczego chce pan studiować własnie prawo? I to u nas?
- Tato... nie wygłupiaj się...
  • 0
Nienawidze poniedzałku...

#756 kasyno

kasyno

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 876 postów
  • MiastoWarszawa -> Wola

Napisano 07.03.2005 - |15:33|

Niewie czy to już przypadkiem nie było kiedyś tu pokazywane ale mimo wszystko umieszczam :P


Dziennik Łódzki donosi:
Akademik
Impreza
11 pietro
Duuużo alkoholu
Ubawione towarzystwo, właściwie to była typowo samcza impreza, gdyż o żadnych niewiastach mowy nie było. Zresztą to ma akurat najmniejsze znaczenie.
Tak wiec ubawione i rozluźnione alkoholem towarzystwo postanowiło zrobić coś totalnie odjechanego. Znaleźli wiec ochotnika (który sam się zgłosił!) i postanowili wysłać go na Marsa. I nie byłoby w tym nic śmiesznego, gdyby nie to, iż imprezowicze wpakowali delikwenta do pudla, podpisali je tekstem "MISJA NA MARSA" i... wyrzucili przez okno. Z tego właśnie, wyżej wspomnianego, 11 pietra.
Historia z początku zabawna, zamieniła się w koszmar. Chłopak oczywiście zginął na miejscu. Zaniepokojeni ludzie, widząc szczątki ciała w kałuży krwi, zadzwonili na policje.
Ta, powiązując fakty i idach za glosami nadal odbywającej się imprezy, skierowała się do odpowiedniego pokoju. I co zastali?
Otóż drugie pudełko. Na którym widniał napis "MISJA RATUNKOWA".
Gdy policjanci otworzyli pudełko i zapytali, co tu się dzieje, usłyszeli: "Właśnie mieliśmy zamiar wysłać misje ratunkowa, bo straciliśmy kontakt radiowy z poprzednikiem".
A z pudelka wyszedł kolejny student...

Śmieszne i jednoczesnie smutne
  • 0

#757 EsaSol

EsaSol

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 142 postów
  • MiastoTarnobrzeg

Napisano 12.03.2005 - |13:34|

Modlitwa żaby II
Anthony De Mello


Nauczyć konia latac.
Starożytny król w Indiach skazał pewnego człowieka na śmierć. Mężczyzna zacz błagać by darowano mu karę i dodał
- Jeśli królu będziesz miłosierny i zostawisz mnie przy życiu to, w ciagu roku nauczę twojego konia latać.
- Zgoda – powiedziała król. – Ale jeśli pod koniec tego okresu koń nie będzie umiał latać, zostaniesz stracony.
Kiedy pełna nie pokoju rodzina mężczyzny zapytała jak on to zamierza osiągnąć, powiedział:
- W ciągu roku król może umrzeć lub koń może zdechnąć, lub, kto wie morze koń nauczy się latać.

Siedzenie na ogrodzeniu z druru.
Młody naukowiec chwali się w obecności guru osiągnięciami współczesnej nauki.
- Potrafimy latać jak ptaki – mówił. – Potrafimy robić to, co ptaki potrafią!
- Oprócz siedzenia na ogrodzeniu z drutu kolczastego – powiedział guru.


Bijący brawo anioł
Według starodawnej legendy, gdy buk stwarzał świat, zwróciło się do niego czterech aniołów.
Pierwszy powiedział
- Jak ty to robisz?
Drugi:
- Czemu to robisz??
Trzeci:
- Czy mogę pomóc?
Czwarty
- Ile to warte??
Pierwszy była naukowcem; drugi filozofem; trzeci altruistą, a czwarty pośrednikiem w handlu nieruchomościami.
Piąty anioł przyglądał się ze zdziwieniem i bił brawo z bezmiernego zachwytu. Ten był Mistykiem.
  • 0

#758 Thomass

Thomass

    Plutonowy

  • VIP
  • 424 postów
  • MiastoKraków

Napisano 13.03.2005 - |12:13|

Nauczyła mnie oczekiwania...
"Poczekaj tylko, aż ojciec wróci!

Nauczyła mnie otrzymywania...
"Dostaniesz, jak tylko wrócimy do domu!"


Nauczyła mnie podejmowania wyzwań...
"Co ty sobie myślisz? Odpowiedz, jak cię pytam! Nie odszczekuj się!"

Nauczyła mnie logiki...
"Jak spadniesz z tej huśtawki i skręcisz sobie kark, to nie
pojedziesz ze mną do miasta."


Nauczyła mnie indywidualizmu...
"Gdyby wszyscy skakali z mostu, to ty też byś skoczył?"


Nauczyła mnie zasad zdrowego odżywiania...
"JEDZ!"

Nauczyła mnie, jak wykształcić sobie zainteresowania...
"Tylko nudni ludzie się nudzą."

Nauczyła mnie, jak SZYBKO wykształcić sobie zainteresowania...
"Nudzisz się? Zaraz ci znajdę zajęcie!"

Nauczyła mnie, jak wybrać właściwego partnera na resztę
życia...
"Tego kwiatu to pół światu."

Nauczyła mnie miłości do rodzeństwa...
"Jak zaraz nie przestaniecie się kłócić, to każę wam się
pocałować!"

Odkryła przede mną tajemnicę mojego istnienia:
"Ja cię wydałam na ten świat i ja mogę pomóc ci się z nim
rozstać!"

Nauczyła mnie doceniać dobrze wykonaną pracę
"Jeśli zamierzacie się pozabijać, zróbcie to na zewnątrz -
przed chwilą skończyłam sprzątać!"

Nauczyła mnie religii
"Lepiej się módl, żeby na dywanie nie było śladu"


Nauczyła mnie podróży w czasie
"Jeśli się nie wyprostujesz, strzelę cię tak, że się
znajdziesz w przyszłym tygodniu!"

Nauczyła mnie logiki
"Dlaczego? Bo ja tak powiedziałam!"

Nauczyła mnie przewidywania
"Tylko załóż czystą bieliznę, na wypadek gdybyś miał wypadek"

Nauczyła mnie ironii
"Śmiej się, a zaraz ci dam powód do płaczu!"

Nauczyła mnie tajemniczego zjawiska osmozy
"Zamknij się i jedz kolację!"

Nauczyła mnie wiele o wytrzymałości
"Będziesz tu siedział, póki nie zjesz tego szpinaku"

Uczyła mnie meteoreologii
"Wygląda, jakby tornado przeszło przez twój pokój"

Nauczyła mnie o zagadnieniach fizyki
"Gdybym krzyczała, że spada na ciebie meteor, czy byś raczył
mnie wysłuchać?"

Nauczyła mnie hipokryzji
"Powtarzałam ci milion razy - nie wyolbrzymiaj!"

Nauczyła mnie o kręgu życia
"Wydałam cię na ten świat, to mogę i na tamten"


Nauczyła mnie modyfikacji zachowań
"Przestań zachowywać się jak twoj ojciec!"

Nauczyła mnie zazdrości
"Są miliony dzieci, które mają mniej szczęścia i nie mają
takich wspaniałych rodziców jak ty!"

Nauczyła mnie cierpliwości
"Tylko poczekaj, aż wrócimy do domu"

Nauczyła mnie medycyny
"Jeśli nie przestaniesz robić zeza, to zobaczysz, że Ci tak
zostanie"

Nauczyła mnie myśleć przyszłościowo
"Jeśli nie zaliczysz tej klasówki z polskiego, to nigdy nie
dostaniesz dobrej pracy"

Nauczyła mnie empatii
"Załóż sweter - dobrze wiem, kiedy jest Ci zimno"

Nauczyła mnie czarnego humoru
"Jeśli kosiarka obetnie Ci stopy, to nie przychodź z tym do
mnie..."

Nauczyła mnie otrzymywania
"Oj, zobaczysz, że dostaniesz!"

Nauczyła mnie dorastania
"Jedz warzywa, bo nigdy nie urośniesz!"

Nauczyła mnie genetyki
"Jesteś zupełnie jak Twój ojciec..."

Nauczyła mnie moich korzeni
"Czy Tobie się zdaje, że urodziłeś się w stodole?!"

Nauczyła mnie doświadczenia
"Zrozumiesz jak będziesz mieć moje lata. A teraz rób to!"

Nauczyła mnie sprawiedliwości
"Kiedyś też będziesz mieć dzieci i mam nadzieję, że będą
takie jak ty!"
  • 0
Nienawidze poniedzałku...

#759 darry

darry

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 49 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 14.03.2005 - |18:35|

Na jednej z bram wiodących do raju widać napis: "Dla pantoflarzy", na drugiej: "Dla mężczyzn, którzy nie dali się zdominować przez kobiety". Przed pierwsza brama kłębi się tłum zmarłych, przed druga stoi jedna samotna duszyczka. Podchodzi do niej święty Piotr:
- A ty co tu robisz?
- Ja nie wiem, żona kazała mi tu stanąć!

--------------------------------------------------------------

- Kochanie, przecież cię prosiłem, żebyś mi ugotowała jajka na miękko, a te są twarde.
- To ja już nie wiem, gotowałam prawie pół godziny i ciągle twarde?

--------------------------------------------------------------

CIA zatrudnia zabójcę. Jest trzech kandydatów: dwóch facetów i kobieta. Zanim dostaną swoje pierwsze zadanie muszą zostać sprawdzeni, czy są gotowi na wszystko. Pierwszy facet dostaje do ręki pistolet i ma wejść do pokoju, w którym jest jego żona i ja zabić, ale odmawia - nie nadaje się na zabójcę. Drugi facet dostaje takie samo zadanie. Bierze pistolet,
wchodzi do pokoju, ale po chwili wychodzi i oddaje pistolet:
- Nie mogę zabić własnej żony, nigdy tego nie zrobię.
Wreszcie przychodzi kolej na kobietę; ona ma zabić swojego męża. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, słychać strzał, potem drugi, potem jeszcze jeden - cały magazynek wystrzelany, potem jakieś krzyki i hałas.
Wreszcie z pokoju wychodzi kobieta i mówi:
- Dlaczego nikt mi nie powiedział, ze w pistolecie są ślepe naboje?!! Musiałam go zatłuc krzesłem!

-----------------------------------------------------------------

Dwaj policjanci zastanawiają się, co kupić komendantowi na urodziny:
- Może książkę? - mówi jeden.
- Eee, coś ty, książkę to on już ma.

-----------------------------------------------------------------

Idzie Policjant i prowadzi pingwina za łapę. Spotyka go kolega i pyta:
- Co ty robisz z tym pingwinem?
- A przyplątał się i nie wiem co z nim zrobić.
Kolega na to:
- Zaprowadź go do ZOO.
Po paru godzinach spotykają się ponownie a policjant nadal z pingwinem. Kolega pyta:
- No i co?
- Zaprowadziłem go do ZOO, a teraz idziemy do kina.

-------------------------------------------------------------------

Żona policjanta wygląda przez okno i krzyczy do męża leżącego na kanapie:
- Józek tam ktoś kradnie auto!
- No to co?!
Po 5 minutach.
- Józek , ale to nasze auto!
Policjant wybiegł na podwórko. Po chwili wraca do żony.
- Złapałeś złodzieja?!
- Wyrwał mi się , ale zapisałem numer samochodu.


:clap: :clap: :clap: :clap: :clap:
  • 0

#760 Grishka

Grishka

    Starszy kapral

  • VIP
  • 277 postów
  • MiastoMiasto Świętej Wieży

Napisano 16.03.2005 - |13:30|

Pewien gość podejrzewał swoją żonę, że mu rogi przyprawia. I to nie byle
jak, a dorabia sobie w Agencji towarzyskiej! Postanowił więc sprawę
prześwietlić ale, że samemu wstyd mu było, to uderzył do taksiarza na
postoju i mówi:
- Panie, mam taki duuuży kłopot. Domyślam się, że żona mnie zdradza, chyba
pracuje w agencji... Sprawdził bym sam, ale się trochę wstydzę wejść tam po
własną żonę. Mam prośbę, zawieź mnie pan tam,
ja dam zdjęcie, pan ją wyciągniesz i już sobie poradzę. Jak postanowiono,
tak zrobiono. Zatrzymali się przed agencją, taksiarz wziął fotkę i poszedł
na górę. Po 15 minutach wraca trzymając za rękę jakąś kobietę, podstawia ją
gościowi i mówi:
- trzymaj pan !
- ale to nie moja żona ?!?!
- tak, wiem, to moja, po Pańską zaraz pójdę!

Dzwoni gość do pracy:
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak
nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to prosze
moją
żonę żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale.
Powinieneś to wypróbować.
- Hmm... OK spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób ?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.

Facet wraca w nocy do domu. Z kieszeni wystaje mu wejściówka do agencji towarzyskiej.
Żona w płacz i pyta czemu ty mi to robisz. Dbam o dom, gotuję, sprzątam, dzieciakami się zajmuje.
Czemu Ty chodzisz na te [cenzura!]?
On na to: - Kochanie, wiesz jak ja z nimi uprawiam sex to one tak fajnie
jęczą a Ty nie.
- No a gdybym ja jęczała to nie chodziłbyś do tego burdelu?
- No, wtedy to nie!
No więc wieczorem zaczyna się gra wstępna -mąż żonę całuje a ta odrywa usta od jego ust i pyta:
- Mam już jęczeć?
- NIE, poczekaj!
Facet schodzi do parteru - napalony już jak nie wiem co a ta znów:
- MAM JUŻ JĘCZEĆ?
- NIEEEE poczekaj!
Kochają się wreszcie, klient dochodzi i szepcze:
- O TERAZ jęcz, jęcz!
- Na życie mi brakuje, znów za gaz podnieśli, nie mam za co jutro kupić na obiad...

Na tylnym siedzeniu w taksówce siedzi zamyslony pasażer. Nagle pochyla sie i
lekko klepie kierowcę w ramie, żeby go o cos zapytać. Taksówkarz wrzeszczy
jak oparzony, podskakuje pod sufit i traci panowanie nad kierownica.
Samochód z trudem mija grupkę ludzi na przystanku i uderza w latarnie. Po
kilku sekundach zapada cisza. Kierowca odwraca sie do pasażera wściekły.
- Niech pan nigdy tego więcej nie robi. Proszę mnie nie klepać po ramieniu,
gdy prowadzę samochód.
Przerażony pasażer kiwa głową, nie mogąc wymówić słowa. Taksówkarz dodaje
już łagodniej.
- No dobra, to nie pańska wina. To mój pierwszy dzień na taksówce, przez
ostatnie 25 lat byłem kierowca karawanu.

Trzy etapy seksu.
- Pierwszy to tak zwany SEKS DOMOWY,
podczas którego stosunki Nowożeńców odbywają się często i w różnych
miejscach, np. w kuchni, w gościnnym pokoju, na podłodze, w wannie itd.
- Następnie przychodzi etap zwany SEKSEM SYPIALNIANYM
podczas, którego stosunki płciowe odbywają się regularnie i jak sama
nazwa wskazuje w sypialni.
- Z czasem, nieubłaganie pojawia się trzeci etap zwany SEKSEM
PRZEDPOKOJOWYM.
Podczas tego etapu małżonkowie mijają się sporadycznie w przedpokoju
mówiąc:
"P.....l się!!!"

Małżeństwo obchodzące 25 rocznicę ślubu świętuje jednocześnie 50 rocznicę rodzin każdego z małżonków.
Podczas ceremonii wśród gości zjawia się pewna wróżka, która mówi...
Jako nagrodę za waszą wierność przez te lata małżeństwa pragnę spełnić wam po jednym największym marzeniu !
Żona podekscytowana ogłasza...pragnę odbyć podróż z mężem
dookoła świata !
Po dotknięciu różdżką przed żoną pojawiają się bilety lotnicze
oraz stos vocherów do hoteli na całym świecie.
Mąż patrzy na żonę...
zastanawia się przez chwilę i mówi...
Wizja wspaniała !...ale taka okazja może się Już nie powtórzy... wybacz kochanie ! Moim pragnieniem jest mieć
żonę o 30 lat młodszą niż ja ! Żona stoi jak wryta, lecz słowo się rzekło...
wróżka patrząc na żonę dotyka męża różdżką i zmienia go w 80-cio letniego
staruszka.

Morał ?
Fakt, że mężczyźni to czasem [beeep]
I robią w życiu złych rzeczy wiele...
Ale wszystkie czarownice i wróżki...niestety
To właśnie kobiety !
  • 0
* złość, wstyd, strach, zazdrość, smutek - nie dają nic a zatruwają duszę... żyj tak, by ich nie doświadczać...
* ciesz się życiem - ale tak, by nigdy nikogo nie krzywdzić, by każdemu móc spojrzeć w twarz i nie pluć sobie w lustro z rana...
* szczęście, które dajesz wraca do ciebie w trójnasób
* wybaczaj i nie bój się prosić o wybaczenie




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych