Odcinek 069/070 - S03E22/23 - Through The Looking Glass (1 & 2)
#621
Napisano 01.06.2007 - |14:31|
#622
Napisano 01.06.2007 - |14:41|
Bakunin byl zdziwiony, ze stacja nie jest zalana i ciągle ma załogę. Co do jej funkcjonowania nie było żadnych watpliwości.A mnie zastanawia jeszcze jedna kwestia: w odc.21 zdaje się Juliet zdraca Lostowiczom funkcej podwodnej stacji. Bakunin gdy dowiaduje sie od dziewczyn pod wodą że stacja miała zgluszac laczność jest wyraznie zdziwiony i sugeruje ze nikt sposrod Others nie miał pojecia że stacja do tego sluzy. To skąd u licha wiedziała o tym Juliet osoba raczej swieża w sekcie i raczej niebardzo godna zaufania Bena.......dziwne to
Genesis
#623
Napisano 01.06.2007 - |15:49|
#624
Napisano 01.06.2007 - |17:11|
#625
Napisano 01.06.2007 - |17:27|
#626
Napisano 01.06.2007 - |17:32|
A to, że ojciec Jacka mu wypisuje recepty po śmierci też ma związek z paradoksem bliźniąt. Christopher miał brata bliźniaka.
Dziwnym nie jest, że Bakunin się zdziwił, że stacja nie jest zalana i jeszcze na dodatek są tam dwie laski, które miały być w Kanadzie. Ben go okłamał. Tylko nie wiem nad czym się tu zastnawiać? Może nad paradoksem bliźniąt? Może Ben ma złego brata bliźniaka "Bad Tween", który kłamie?
Co do Charliwgo to miło, że twórcy widzą w tym bohaterstwo. Bo ja nie widzę.
A Naomi dobrze, że zginęła. Brzydka była jak noc.
Thank you and Nestle!
#627
Napisano 01.06.2007 - |19:42|
Co się tak wszyscy czepiają ojca Jacka. ON NIE ŻYJE. :buu:
Ciekawi mnie lek który zażywa Jack. Mianowicie oksykodon - lek przeciwbólowy.
Wikipedia: Skutki uboczne: Euforia, senność, nudności, zaparcia, trudności z oddawaniem moczu, wysypka, zaczerwienienie skóry, zawrót głowy i wahania emocjonalne to najczęściej spotykane skutki uboczne.
Oksykodon, jak prawie każdy lek opioidowy, stosowany jest jako narkotyk, głównie w USA, Kanadzie i Australii. Jego działanie podobne jest do działania morfiny i heroiny.
To wszystko zgadzało by się ztym co widzieliśmy w odcinku. Z tego co wiem ten lek stosuje się przy nowotworach. Bardziej mi się zdaje, że Jack używał go jako narkotyku niż jako środku przeciwbólowego.
#628
Napisano 01.06.2007 - |21:04|
A Naomi dobrze, że zginęła. Brzydka była jak noc.
Piękny i ukontestowany się odezwał.
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#629
Napisano 01.06.2007 - |21:24|
BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out"
#630
Napisano 01.06.2007 - |22:06|
Z tego co wiem ten lek stosuje się przy nowotworach.
to by tlumaczylo dlaczego Jack chce wrocic na wyspe, moze ma tam jakis nowotwor, nie uleczalny, i mysli ze wyspa mu pomoze...
#631
Napisano 01.06.2007 - |22:07|
To po co namiawiałby Kate do powrotu?to by tlumaczylo dlaczego Jack chce wrocic na wyspe, moze ma tam jakis nowotwor, nie uleczalny, i mysli ze wyspa mu pomoze...
Zapraszam do Lublina
#632
Napisano 01.06.2007 - |22:09|
Przecież jest lekarzem. Gdyby miał nowotwór to by się leczył a nie szprycował.
Po prostu się stoczył i popadł w lekomanię. Przynajmniej nie pił jak jego ojciec :bag:
#633
Napisano 01.06.2007 - |22:13|
Raczej narkomanie niż lekomanie, a i pił też przecież Jestem bardzo ciekawy jakie wydarzenia spowodowały własnie taki stan jego psychiki....wiesz, wątpie żeby wyjmował z szafki ten lek i połykał go jak oranżadki Vibovita gdyby był chory.
Przecież jest lekarzem. Gdyby miał nowotwór to by się leczył a nie szprycował.
Po prostu się stoczył i popadł w lekomanię. Przynajmniej nie pił jak jego ojciec :bag:
Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 01.06.2007 - |22:14|
Zapraszam do Lublina
#634
Napisano 01.06.2007 - |22:18|
#635
Napisano 01.06.2007 - |22:22|
Uważałbym z taką pewnością, w końcu to LOST, tu rzadko dostajemy odpowiedziDowiemy się w przyszłych odcinkach.
@Jellyeater - chciałbym zobaczyc ten kuter rozwijający prędkość swiatła a raczej nie chciałbym, bo i tak bym nic nie zauważył... to może raczej.... chciałbym się takim "przepłynąć"
Zapraszam do Lublina
#636
Napisano 01.06.2007 - |22:23|
Jack to taki wieczny tułacz. Wydaje się więc, że będzie musiał na wyspie znaleść jakiś sens. Miłość, jakąś rodzinę, bardzo bliskiego przyjaciela lub wspaniałe wspomnienia. Jednak pozostając w przekonaniu że trzeba 'fix things' miał też przekonanie że musi uratować wszystkich. Ale kto uratuje jego? I na tym cały paradoks polega. Wszyscy którym uda się powrócić do rzeczywistego świata jakoś sobie życie poukładają. Jack nie.
Wydaje się więc że Jack nie miał wyboru i aby uratować przyjaciół musiał im towarzyszyć, w głębi duszy jednak będąc przywiązanym do wyspy. Już same słowa Bena "nie masz do czego wracać" powinny być odpowiedzią. Jack nie ma do czego wracać. Możliwe że przez pierwszy rok-dwa, cieszył się z ratunku. Ale później poczuł w życiu ponownie brak sensu.
To tak jak powrót z wycieczki życia do codzienności pracy. Ciągle myślami będziesz na tej wycieczce.
U Jacka jest to uczucie na tyle wyolbrzymione że ktoś na tej wycieczce został. Ktoś bliski jemu.
Proste. :aniolek:
#637
Napisano 01.06.2007 - |22:45|
Cyzby Juliett??U Jacka jest to uczucie na tyle wyolbrzymione że ktoś na tej wycieczce został. Ktoś bliski jemu.
Proste. :aniolek:
#638
Napisano 01.06.2007 - |23:02|
Cyzby Juliett??
Najprawdopodobniej tak, bo mimo iż wyznał Kate, że ją kocha, to w futurospekcji nie łączyło ich chyba zbyt wiele (nawet dodzwonić się nie mógł). A widać było, że na Juliet mu zależy i że ona też czuje coś do niego (wymowny całus :* ). Chyba że to jakaś postać, której jeszcze nie znamy.
Użytkownik korowiow edytował ten post 01.06.2007 - |23:02|
#639
Napisano 01.06.2007 - |23:04|
#640
Napisano 01.06.2007 - |23:22|
Najprawdopodobniej tak, bo mimo iż wyznał Kate, że ją kocha, to w futurospekcji nie łączyło ich chyba zbyt wiele
Nie wydaje wam się, że na końcu ostatniego flashworwarda Jack tak bardzo zbliżył się do Kate, jakby chciał ją pocałować, po czym ona najpierw odwróciła głowę, a potem go zmyła?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych