Skocz do zawartości

Zdjęcie

Topic śmiechu...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
968 odpowiedzi w tym temacie

#621 Ogotai

Ogotai

    Plutonowy

  • VIP
  • 456 postów

Napisano 16.08.2004 - |18:28|

przychodzi facet do lekarza i mówi:
-Panie doktorze, proszę mnie wykastrować
-eee...a jest Pan świadom swojej decyzji?
-Oczywiście! proszę mnie wykastrować
Po operacji lekarz pyta się faceta:
-I jak? jest pna zadowolony?
-Pewnie! Dzięki temu będę mógł przystąpić do stowarzyszenia Żydów!
-ale to chyba trzeba byc obrzezanym?
-No! A co ja takiego powiedziałem???

Jedzie Arab pustynią na wielbłądzie, za nim biegnie żona. Podróżują tak kilka dni, aż Arab spotyka znajomego.
-Sasza, dokąd tak pędzisz? - pyta znajomy.
-Cholera, żona mi się rozchorowała i wiozę ją do szpitala - odpowiada Sasza

Niedźwiedź spotyka zająca i pyta się go:
-Dlaczego masz takie wielkie uszy?
-Bo jestem romantyczny.
-Nie rozumiem.
-Wczoraj wieczorem siedziałem na łące i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem, że nie usłyszałem kosiarki.

W szpitalu leży sobie Rusek i woła do przełożonej:
- Siestra, pomieszajtie mie jajca!
Przełożona odpowiada:
- Rusek zboczeniec!
Na drugi dzień:
- Siestra, pomieszajtie mie jajca!
Przełożona odpowiada:
- Rusek zboczeniec!
Na trzeci dzień:
- Siestra, pomieszajtie mie jajca!
Przełożona już wkurzona tym wołaniem, zrobiła mu BURU BURU (to co chciał), a Rusek:
- Siestra świentuch. Toż jo chcioł kogiel-mogiel!!!

-----------------------------------------------------------
Dla wielbicieli terminatora:
http://www.funpic.hu...e1da25e31bdf293

Użytkownik Ogotai edytował ten post 17.08.2004 - |14:07|

  • 0

#622 Arturs

Arturs

    Kapral

  • Użytkownik
  • 228 postów

Napisano 18.08.2004 - |14:48|

99 najwiekszych absurdow swiata


1. Sad w Kansas (USA) nakazal Arturowi Younkinowi (waga:225 kg)

schudniecie o 50 kg i zakazal jedzenia wiecej niz jednego posilku

dziennie. Skazany stracil z powodu otylosci prace i nie splacal

kredytu. Odchudza sie w wiezieniu.



2. W Sacco w Missouri (USA) kobiety nie moga nosic kapeluszy,

ktore moglyby przerazic dzieci, osoby wrazliwe i zwierzeta.



3. Kazdy brytyjczyk usilujacy sprzedac np. odkurzacz w miejscu

publicznym naraza sie na kare ograniczenia wolnosci (3 miesiace)

i 180 funtow (ok. 1250 zl) grzywny.



4. W Tanzani istnieje limit dlugosci wlosow - maksimum 36 cm.



5. W Atenach, prowadzac samochod w stroju kapielowym, ryzykujesz

utate prawa jazdy.



6. W stanie Alabama (USA) zabroniona jest gra w domino w niedziele.



7. Ortodoksyjni rabini z Izraela zabronili wiernym korzystania

z Internetu, bo "wodzi ludzi na pokuszenie i prowadzi do grzechu".



8. Kolegium do spraw wykroczen w Koszlinier nakazalo pewnemu

mezczyznie przez miesiac myc naczynia w restauracji, bo nie

zaplacil rachunku za obiad.



9. W Nowej Gwinei zaplata za slub z "nowa" narzeczona to 240 dolarow,

5 swin i jeden ptak. Dwie swinie, ptak i jedyne 30 "zielonych" wystarcza,

aby zaplacic za zone z odzysku (rozwodke lub wdowe).

Nic nie placi sie za byla dwokrotna mezatke.



10. W miejscowosci Fairbanks (Alaska, USA) nie wolno czestowac

myszy wodka.



11. W Mikronezji (panstwo w Oceani) mezczyzne noszacego

krawat zmusza sie do zakladania specjalnej obrozy.



12. Dziewczeta z Oregonu (USA), ktore maja ponizej 18 lat,

nie moga pic kawy w miejscach publicznych po godzinie 19:00.



13. W Arkanzas (USA) mezczyzna ma prawo bic swoja konkubine pod

warunkiem, ze nie robi tego czesciej niz raz w tygodniu.



14. W Los Angeles (USA) maz ma prawo bic zone pasem, o ile szerokosc

pasa nie przekracza 3,6 cm. No chyba, ze malzonka zgodzi sie na ustepstwa.



15. W Tanzani (Afryka) kategorycznie zakazane jest noszenie

spodniczek mini. Kobieta za kare moze trafic do wiezienia.



16. Na Alasce (USA) nie wolno budzic niedzwiedzi ze snu

zimowego w celu zrobienia im fotografii.



17. Nauczyciele religii w polskich szkolach otrzymali

poufny zakaz straszenia dzieci diablem.



18. W San Francisco (USA) karalne jest mycie samochodow zuzyta bielizna.



19. W Seattle (USA) mlodym panienkom zakazano siadac na

kolanach swoich sympatii w publicznych srodkach lokomocji.

Zlamanie tego zakazu kara wiezienia do pol roku.



20. Amatorzy teatru i kina w Begalu (Indie) pozbawieni

sa przyjemnosci ogladania scen pocalunku. Ministerstwo Oswiaty twierdzi,

ze sceny erotyczne zmiekczaja mozg.



21. W Provo (Utah, USA) obowiazuje przepis zabraniajacy

wychodzenia psom z domu po godzinie 19:00.



22. W Polsce mezczyzn z widoczna ulomnoscia nie przyjmuje

sie do seminarium duchownego.



23. W Cleveland (Ohio, USA) prawo zakazuje kobietom nosic obuwie ze skory,

by mezczyzni nie ogladali ich nog odbijajacych sie w wypastowanych butach.



24. W miejscowosci Tuscon (Arizona , USA) nie wolno

kobietom nosic spodni. Mezczyznom nie wolno nosic szelek w Nogacs

(Arizona), a obcislych spodni w Delaware (Connecticut).



25. Podrywanie kobiety na ulicy w Little Rock (Arcansas, USA)

grozi miesiacem wiezienia.



26. W Turcji nietrzezwych kierowcow wywozi sie 30 kilometrow od miejsca

zamieszkania. Musza wluczyc sie do domu piechota. Pod grozba kary

wiezienia zabrania sie im wtedy korzystania z publicznych srodkow komunikacji.



27. W Maine (USA) zabronione jest sluchanie w niedziele radiowych audycji rozrywkowych.



28. W Wirginii (USA) rytualy koscielne traktowane sa z niezwykla powaga.

Jesli ktos zostanie przylapany podczas mszy np. na zuciu gumy, zostaje

niezwlocznie zelzony przez wynajetych do tego celow pomocnikow pastora.



29. W Swidnicy w miejscach publicznych nie wolno przeklinac. Za uzywanie

wulgarnych slow straz miejska karze mandatami w wysokosci od 5 do 50 zl.



30. W kilku krajach afrykanskich za gwalt grozi pozbawienie gwalciciela

meskosci. Bez znieczulenia...



31. W Grecji mezczyzna spozniajacy sie do pracy moze usprawiedliwic sie,

twierdzac, ze kochal sie z zona.



32. Mlodziez szwajcarska ma zakaz fotografowania sie nago (cala postac).

Moze natomiast robic to "w czesciach". Np. na jednym zdjeciu od pasa

w gore, na drugim - od pasa w dol.



33. W Kalifornii (USA) ludziom bez uprawnien mysliwskich zabronione

jest stawianie pulapek na myszy.



34. W miejscowosci East Lake w Ohio (USA) obowiazuje zakaz kopania

zwierzat. Kara za kopniecie np. psa to grzywna 25 dolarow i 10 dni wiezienia.



35. W Libii w 1977r. sad, zgodnie z prawem islamskim,

skazal na miesiac wiezienia psa, ktory pogryzl czlowieka.



36. W Chinach znalezienie u kogos skory pandy oznacza kare smierci

z klauzula natychmiastowej wykonywalnosci.



37. W Teksasie (USA) obowiazuje zakaz uprawiania seksu w samochodach.

Policjant, ktory nakryje pare na goracym uczynku, zanim zblizy sie

do "miejsca przestepstwa" ma obowiazek trzykrotnie nacisnac klakson

w radiowozie i odczekac dwie minuty.



38. Biuro polityczne Komunistycznej Partii Kuby wydalo zakaz przemawiania

dluzej niz godzine. Zasada nie obowiazuje Fidela Castro (sredni czas

przemowienia - 5,5 godziny).



39. Wladze Stokholmu nakazaly usunac z ulic billboardy z wizerunkiem

chudej jak szczapa angielskiej modelki Georginii Grenville, bo

nastepczyni tronu szwedzkiego, 20-letnia Victoria, cierpi na bulimie.



40. W Logan Country (Kolorado, USA) karze sie wiezieniem za pocalowanie

spiacej kobiety. A w Hariford (Connecticut, USA) zabronione jest

calowanie zony w niedziele.



41. Wladze libanskiego wiezienia Roumieh zakazaly skaznym nudzenia

sie w celach. Kiedy zaczynaja sie nudzic, maja glosno spiewac, a wtedy

organizuje sie im zajecia.



42. W Japonii obowiazuje nieformalny zakaz wykorzystywania przez pracowniika

wszystkich dni urlopu. Wykorzystanie calego urlopu budzi zgorszenie.



43. Na Florydzie (USA) niezamezne kobiety pojda do wiezienia,

jesli beda skakac na spadachronie w niedziele.



44. W Tanzanii (Afryka) pan mlody skladajac przysiege malzenska,

pod grozba kary wiezienia musi powtarzac za urzednikiem nastepujace

slowa: "Niech sie wykrwawie, niech mnie piorun roztrzaska, nich mnie

zezre krokodyl, niech ogluchne i oslepne, niech stane sie zebrakiem,

jesli oszukam lub opuszcze zone".



45. Wlasciciele domow publicznych w Tajlandii zakazali prostytutkom

otwierania butelek pochwa. Sztuczka ta coraz czesciej konczy sie

zranieniami. Zwolnienia lekarskie z tego powodu nie sa honorowane.



46. W Oxfordzie (Wielka Brytania) wszystkie kobiety powyzej 16 roku

zycia objete sa zakazem obnazania sie przed obiektywem aparatu

fotograficznego, jesli fotografem jest mezczyzna.



47. Po kolejnym napadzie pijanych sloni na wioske Pradzapatibosi

w stanie Assam (Indie), wladze wprowadzily zakaz produkcji piwa

z ryzu w lasach. Slonie natrafiwszy na lesne browary z luboscia

sie opijaly.



48. Angielska poetka, Donna McLean, przestraszona osiagnieciami

w dziedzinie klonowania postanowila, ze nie pozwoli, zeby ktos

ja kiedys sklonowal i zastrzegla swoj kod genetyczny w urzedzie

patentowym.



49. Gubernator Tokio nakazal mieszkancom miasta jedzenie miesa

wron, bo jest ich w stolicy za duzo. Wlaczenie wroniny do menu

tokijczykow pozwoli zmniejszyc stada tych ptakow co najmniej

o dwie trzecie.



50. W prowincji Ottawa (Kanada) trzynastu Indian wystapilo do

wladz o wydanie zakazu placenia za skalpy. Od 1756 r. obowiazuje

tam bowiem rozporzadzenie krolewskiego gubernatora brytyjskiego

Williama Lawrence'a zachecajace w ten sposob do skalpowania tubylcow.



51. W miejscowosci Saratosa (Floryda, USA) zakazane jest spiewanie

w slipkach.



52. W stanie Illinois (USA) kategorycznie zabronione jest

wchodzenie do gmachu opery z pluszowym misiem.



53. W Arabi Saudyjskiej nie wolno nosic krzyza na szyi,

ani przechowywac w domu Biblii.



54. Synod Rosyjskiej Cerkwi Prawoslawnej domaga sie zakazu

stosowania nowej identyfikacji podatkowej. Hierarchowie

stwierdzili, ze w kody kreskowe wpleciono znaki przypominajace

szostki, a to jest symbol antychrysta (slynne 666).



55. Egipski parlament postanowil, ze kobieta bedzie mogla skarzyc do

sadu meza, ktory nie pozwoli jej podrozowac.



56. W Tunezji kobiety Tuaregow (pustynni koczownicy) nie moga

patrzec na obcych mezczyzn.



57. Radni warszawskiej gminy Centrum przyjeli uchwale o zakazie sprzedazy

alkoholu powyzej 4,5 procent w budynkach zajmowanych przez Sejm i Senat.



58. Szkoci domagaja sie wolnego od pracy poniedzialku. "British Medical

Journal" opublikowal wyniki badan, z ktorych wynika, ze wiekszosc mezczyzn

umiera w poniedzialek.



59. Krol Tajlandii, Bhumibol Adyulyadej, wydal sluzbie zakaz dotykania

dlonia szklanek, z ktorych korzysta krolewska rodzina.



60. W Cuernee (Illinois, USA) kobieta wazaca ponad 100 kg nie ma prawa

jezdzic konno w podkoszulku.



61. Anwar Ibrahim, szef resortu finansow Malezji, wydal zakaz hodowania

kwiatow w doniczkach. Minister nakazuje obywatelom uprawiac w doniczkach
warzywa.



62. W stanie Indiana (USA) malpom nie wolno palic papierosow.



63. W miescie Lelczyce (Bialorus) obowiazuje zakaz sprzedazy jajek.

Jajka mozna nabyc wylacznie w aptece, na recepte lekarska.



64. W Polsce zakazane jest noszenie przy sobie przedmiotow,

w ktorych ukryte jest ostrze (np. buty z wysowajacymi sie kolcami

lub laski ze szpikulcem). Zakaz nic nie mowi o tasakach lub polmetrowych

nozach kucharskich.



65. W miescie Gary (Indiana, USA) obowiazuje zakaz chodzenia do teatru

przed godzina szesnasta po zjedzeniu czosnku.



66. W Waszyngtonie (USA) absolutnie zakazany jest seks z dziewica.



67. Prawo kanoniczne zakazuje udzielania slubow poza murami swiatyni,

z wyjatkiem domu lub szpitala. Ostatnio wladze koscielne odmowily

udzielania slubow w samolocie, lodzi podwodnej i basenie.



68. W Iranie zakazane jest obejmowanie sie par na ulicy i publiczne

calowanie. Najnizsza kara za te przewinienia jest 35 batow.



69. Takze w Iranie, w toalecie nie mozna korzystac z gazety.

W gazecie moze bowiem znajdowac sie zdjecie imama albo swiete slowo.



70. W miescie Wichita (Kansas, USA) pobicie tesciowej

nie moze byc powodem rozwodu.



71. Na Kubie, pod grozba utraty auta, nie wolno wozic prywatnym

samochodem nikogo oprocz najblizszej rodziny.



72. Na Spitsbergenie (wyspa norweska na Morzu Arktycznym)

obowiazuje absolutny zakaz picia alkoholu.



73. Na Alasce (USA) prawo zabrania rozmawiania z niedzwiedziem.



74. W stanie Kentucky (USA) poslubienie po raz czwarty tej

samej osoby grozi wiezieniem.



75. W Waterwille (Maine, USA) zakazane jest publiczne wycieranie nosa.



76. Adiutant oficera angileskiej Gwardii Jej Wysokosci Krolowej Elzbiety II

ma zakaz przygladania sie malzonce przelozonego.



77. Ustawa o jezyku polskim przewiduje 30 dni aresztu za poslugiwanie

sie jezykiem obcym w nazewnictwie towarow, reklamie, instrukcjach obslugi.



78. Wedlug przepisow Miedzynarodowej Federacji Bokserskiej w ringu

nie moga wystepowac brodaci zawodnicy.



79. W Oklahomie (USA) obowiazuje zakaz rzucania czarow na nauczycieli przez

uczniow.



80. Psy z New Jersey (USA) nie moga szczekac od 8 wieczorem do 8 rano.



81. W Oklahomie (USA) niezbedne jest specjalne pozwolenie burmistrza

na kopulacje psow. W tym samym stanie, za strojenie niestosownych min do

psa, placi sie grzywne w wysokosci 220 dolarow.



82. Prawo amerykanskie zabrania czynic wybory prezydenckie przedmiotem

zakladow bukmacherskich. Amerykanie przez Internet robia zaklady w Europie.



83. Wladze Rumunii wydaly zakaz wjazdu na swoje terytorium brudnym samochodom.



84. W Pekinie (Chiny) w wielu barach obowiazuje zakaz wstepu brzydkim kobietom.



85. W wielu miastach i wioskach Afganistanu mezczyzni bez brod nie maja

prawa do pracy i zadnych uslug. Urzednicy panstwowi musza ponadto

w czasie pracy nosic turbany.



86. Polski straznik nie moze miec wasow. Rozporzadzenie MSWiA glosi:

" osoby noszace brody i bokobrody oraz dlugie wlosy i wasy, a takze

nie przestrzegajace biezacego golenia zarostu twarzy nie moga brac

udzialu w dzialaniach ratowniczych".



87. W Turcji kandydat na studenta musi byc ogolony. Na studia nie sa

przyjmowane takze kandydadki w chustach na glowach.



88. W waszyngtonskim metrze (USA) obowiazuje zakaz jedzenia i picia.



89. Prawo kosciola rzymsko-katolickiego zakazuje homoseksualistom

malowania swietych obrazow.



90. W stanie Minnesota (USA) kobieta, ktora przebierze sie za swietego

Mikolaja moze trafic do wiezienia na 30 dni.



91. Fanklub Viagry w Sydney (Australia) domaga sie wprowadzenia

zakazu stosowania tego leku do innych celow. Okazuje sie, ze

australijskie gospodynie dodaja niebieskie tabletki do wody

w wazonach, co o tydzien przedluza zywot cietych kwiatow.



92. Zdaniem polskich duchownych ogladanie filmu pt. "Ksiadz"

(historia duszpasterza-homoseksualisty) jest ciezkim grzechem.



93. W Polsce nadal obowiazuje zakaz fotografowania dworcow kolejowych.



94. W Haletrophe (Maryland, USA) podlega sankcji prawnej publiczne

calowanie sie dluzej niz przez sekunde.



95. W Libanie obowiazuje zakaz tracenia dziewidztwa przed slubem.

Jesli maz udowodni, ze oblubienica nie byla dziewica, ma prawo odeslac

ja z powrotem do rodzicow.



96. W tym samym Libanie zakazano dokonywanie zabiegow kosmetycznych,

ktore przed slubem "przywracaja" dawno utracone dziewictwo.



97. Rzecznicy praw zwierzat domagaja sie od rzadu Szwajcarii

wprowadzenia zakazu eksportu psow do krajow azjatyckich. Zakaz

ma uchronic slynne bernardyny przed zjedzeniem.



98. Indianki z plemienia Yanomami (zyja w Wenezueli i Brazylii)

od dwoch lat maja zakaz rodzenia dziewczynek. Za urodzenie

dziecka plci zenskiej grozi publiczna chlosta.



99. Wladze filipinskie zakazaly latania samolotami pasazerskimi

spadachroniarzom. Zakaz wprowadzono po tym, jak jeden ze skoczkow

chcial uprowadzic smolot, grozac pilotowi granatem, po czym zabral

pasazerom pieniadze oraz kosztownosci i wyskoczyl z samolotu.
  • 0

#623 Thomass

Thomass

    Plutonowy

  • VIP
  • 424 postów
  • MiastoKraków

Napisano 19.08.2004 - |18:27|

Blondynka kupiła sobie sportowy wózek - porshe. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówie. Pisk opon... dym spod kół, wziuuu... trzask, prask i naczepa w rowie... Porszak zdążył szczęśliwie wyhamować, za kółkiem siedzi zblazowana blondi typu "no co, przecież nic się nie stało". Z kabinki scanii wygramolił się mocno zdenerwowany szofer, wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę, postawił w tym kółku i krzyczy: - Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondi stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę w porszaku. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyciepał do rowu, ogląda się za siebie... blondi nic - stoi i się uśmiecha...
- Czekaj no... - pomyślał facet wyciągając majcher.
Spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondynka chichoce...
- Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię... - facet poleciał po kanistrer, oblał porszaka i podpalił grata. Wraca do blondynki, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej śmieje:
- Hihi... haha... hihiii...
- No i co w tym takiego śmiesznego? - pyta facet.
- Hihi... a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka...
  • 0
Nienawidze poniedzałku...

#624 Arturs

Arturs

    Kapral

  • Użytkownik
  • 228 postów

Napisano 19.08.2004 - |19:24|

Kilka spostrzeżeń na temat facetów;)


Facet jest jak kawa:
najlepszy jest silny, gorący, pełen subtelnego smaku i nie pozwoli ci zasnąć przez całą noc.

Facet jest jak cement:
po położeniu trzeba dużo czasu żeby stwardniał.

Facet jest jak batonik czekoladowy:
słodki i pierwsze co robi to dobiera ci się do bioder.

Facet jest jak śrubokręt:
potrzebujesz, ale właściwie nie wiesz do czego.

Facet jest jak torba turystyczna:
zapakuj piwem i już możesz zabrać wszędzie.

Facet jest jak ksero:
służy do powielania, i nic poza tym.

Facet jest jak lokówka:
zawsze jak jest gorący to dobiera ci się do włosów.

Facet jest jak obligacje rządowe:
tak długo zajmuje żeby odpowiednio dojrzał.

Facet jest jak horoskop:
codziennie dyktuje ci co masz zrobić i zawsze się myli.

Facet jest jak kosiarka:
jak go osobiście nie popchniesz, to nic z jego funkcji.

Facet jest jak strumyk:
milo popatrzeć, ale trzeba pamiętać że nie każdy jest odpowiednio bystry.

Facet jest jak Laxigen:
zawsze irytuje cię od środka.

Facet jest jak Mascara:
znika na widok pierwszej łzy.

Facet jest jak mini spódniczka:
jak nie uważasz, zaraz odsłoni ci majtki.

Faceci są jak miejsca na parkingu:
najlepsi zawsze zajęci, wolni tylko "niepełnosprawni" lub najmniejsi.

Faceci to hydraulicy:
albo w sklepie z narzędziami, albo godzinami w łazience.

Faceci są jak wino:
satysfakcjonują cię, ale na krótko.

Faceci są jak koty:
pokazują się tylko wtedy, gdy na stole postawisz jedzenie.

Faceci są jak burza śnieżna:
nigdy nie wiesz kiedy przyjdą, ile będą mieli centymetrów i ile wytrzymają.

Faceci są jak używane samochody:
tanio można kupić, ale nie możesz na nich polegać.

Faceci są jak wakacje:
zwykle nie takiej długości jak byś chciała.

Faceci są jak pogoda:
trzeba zaakceptować, bo nic nie możesz zrobić aby zmienić.
  • 0

#625 Arturs

Arturs

    Kapral

  • Użytkownik
  • 228 postów

Napisano 22.08.2004 - |11:26|

-Szkoda, ze niektore z was sa tylko ponetne, a nie pojetne.
-Polubilem wasza klase os pierwszego wejrzenia, ale teraz widze, ze to tylko dlatego,
ze mam slaby wzrok.
-Nadajesz sie do rozwiazywania sznurowadel, a nie zadan z matematyki.
-Jak jeszcze raz zrobisz z siebie taka sexbombe, to zadzwonie po saperow,
niech cie wywioza i rozbroja.
-Nad twoja praca domowa myslala chyba cala rodzina, bo jeden czlowiek nie jest w stanie wymyslec tylu glupot.
-Wy, jak psy Pawlowa, reagujecie tylko na dzwonki.
-Kto mysli, ze od plywania sie chudnie, niech popatrzy na wieloryba.
-Wymienilem z wami mysli i teraz mam pustke w glowie.
-Gdy w zimie dzieci beda lepily balwana, to mozesz byc dla nich modelem.
-Oszczedze ci chyba wrazen zwiazanych z przejsciem do nastepnej klasy.
-To, ze nosze okulary, nie znaczy, ze jestem glucha!
-Kto mi tam trzaska dziobem? Zamknij sie i przejdz na odbior!
-Czasem mysle, ze wasz ulubiony zespol, to zespol Downa...



U lekarza - Okulisty
Przychodzi faciu do lekarza (okulisty) wchodzi do gabinetu zdejmuje gacie i wychyla tyłek do pana doktora ...
Lekarz patrzy i mówi...
- panie ale pan się chyba pomylił ja jestem lekarzem od oczu a nie od ekhm odbytów ....
Facet odpowiada :
- ale nie, nie panie doktorze ja do pana na pewno , bo widzi pan tą czarną dziurkę pomiędzy pośladkami ?
Lekarz:
- widzę no i co ?
Facet:
- wokół tej dziurki są takie czarne kręcone włoski .. widzi pan
Lekarz (lekko poirytowany) :
- no widzę ale o co chodzi ?!
Facet :
- no i na końcu tych włosków są takie brązowe kuleczki .. widzi pan doktor ?
Lekarz (już wku...rzony) :
- no widzę ale co to ma wspólnego ze mną ?????!!!!!
Facet :
- no bo panie doktorze jak ciągnę za te kuleczki to mi łzy z oczu lecą...




Po dobrej imprezce wracają trzy podpite koleżanki, w pewnym momencie zachciało im się sikać a ze na ulicy był duży ruch i przechodziły obok cmentarza zdecydowały się przeskoczyć przez mur. Kucnęły jedna tu, druga tam i sikają nagle zrywa się wichura, burza pioruny, więc wystraszone uciekają przez cmentarz, krzaki, płot i do domów. Następnego dnia ich mężowie spotykają się przy piwku, po paru mocnych jeden zaczyna:
- Znamy się już długo to powiem wam chłopaki że wydaje mi się że mnie żona zdradza! Wczoraj wieczorem wróciła do domu późno, podpita a na dodatek w podartych rajstopach.
Drugi mówi:
- Eeee, to nic moja chyba też mnie zdradza, mało że wróciła późno i w podartych rajstopach to jeszcze bez majtek!
Trzeci mówi:
- Panowie to wszystko nic: moja wróciła, późno, podpita, bez rajstop i majtek, a na dodatek miała taka fioletowa szarfę na sobie: Nigdy Cię nie zapomnimy - Koledzy z Gdyni!



Lekcja biologii.
Nauczycielka:
- Dzieci wymieńcie mi 4 zwierzątka afrykańskie.
Zgłasza się Jasiu!
Nauczycielka:
- Proszę Jasiu
Na to Jaś:
- Słoń i trzy żyrafy!
  • 0

#626 Sokar

Sokar

    snapik.com

  • VIP
  • 1 337 postów
  • MiastoOleśnica

Napisano 24.08.2004 - |11:03|

Dla informatyków i nie tylko - ROTFL

Kiedyś pracowałem z babeczką, której podmieniłem wygaszacz na czarny ekran. Nie było widać nic - po prostu czarny monitor. Ona oczywiście nie wiedziała, że to wygaszacz i przyszła kiedyś do mnie z
prośbą, żebym włączył jej komputer. Podszedłem do sprawy fachowo. Zamyśliłem... się, chrząknąłem, znowu zamyśliłem, a potem poinformowałem ją, że jeden z kabli w komputerze jest luźny. I trzeba mocno huknąć dłonią w biurko, żeby zaczął stykać. I dla przykładu uderzyłem mocno w biurko, co okazało się nad wyraz skuteczne. Oczywiście chodziło o to, żeby poruszyć myszkę i wyłączyć wygaszacz. Tak mi się ta zabawa spodobała, Po dwóch miesiącach, kiedy widziałem jak szkoli nową osobę, i uczy ją umiejętnie uderzać w biurko "...bo kabelek jest luźny" nie wytrzymałem.
Podszedłem i wyjawiłem całą prawdę... Wiem, mięczak ze mnie...

Kiedyś stworzyłem efekt graficzny, który wyglądał jak przesuwające się światło w kserokopiarce. Oczywiście nie mogłem się oprzeć i wbudowałem go w program w biurze. Pracownikom zaś powiedziałem, że mamy teraz zawansowany program i oprócz logowania muszą jeszcze przykładać rękę
do ekranu - wtedy ekran skanuje ich odciski palców. Przez prawie miesiąc miałem ubaw, patrząc jak pięcioro głąbów przed każdym załogowaniem przykłada rękę do ekranu i czeka aż ekran zeskanuje ich
odciski. Oczywiście bawiłbym się dłużej, gdyby nie szef, który wszedł do biura z rozdziawioną szczęką, wziął mnie na bok i kazał mi to natychmiast odinstalować...

Siedzę sobie w kanciapie z kumplem i nagle wpada zaaferowana kobieta. Wymachuje dyskietką w ręku i mówi, że stacja jej padła. Pouczyłem ją, że trzeba było zadzwonić (akurat bym się ruszył), ale w końcu mnie namówiła i razem z kumplem poszliśmy obadać sprawę. Dochodzimy do jej biurka, ja patrzę, a ona wkłada dyskietkę do góry nogami i krzyczy, że "Stacja nie działa, a ona MUSI zgrać co trzeba!". Patrzę na kumpla, on na mnie, widzę że kumpel już ma powiedzieć Pani w czym rzecz, więc gestem ręki go uciszam i mówię: Bo widzi Pani. Ktoś sfuszerował sprawę! Ma Pani komputer postawiony do góry nogami... - po czym przekręciłem jednostkę i wyszedłem z pokoju z kumplem, żeby się wyśmiać.

Zadzwoniła do nas kobitka i stwierdziła, że jakiś [beeep] odłączył jej LAN. W życiu babki nie widziałem, ani jej komputera, ale idę do niej. Akurat nie było jej w boksie, ale już widzę, co jest grane. Panienka
przesunęła sobie komputer z prawej strony boksu na lewą. A że kabel z sieci był za krótki, to go odłączyła. Przesunąłem komputer z powrotem na prawą stronę, wpiąłem dyndającą wtyczkę i napisałem kartkę: "DZIAŁA TYLKO PO TEJ STRONIE BOKSU!"

Szef firmy pojawił się w biurze w laptopem. Miał ważną pracę do zrobienia więc rozłożył się w swoim gabinecie ze sprzętem. Nagle słyszę jak mnie wzywa do siebie. Szef: Mam z tym problem.
Jak się włącza Windows, to po kilku sekundach wszystko gaśnie... Ja: Czy bateria jest naładowana? Szef: (tonem nie znoszącym sprzeciwu) Oczywiście, że jest! Ja idę, a Ty to napraw. Po czym szef
wyszedł z gabinetu. No więc zasiadłem do sprzętu, włączam i faktycznie, Winda się ładuje i wszystko znika. Miałem naprawdę ciężki dzień, ale nic, próbuję dalej. Wciąż z tym samym rezultatem... Już miałem
zapłakać, gdy zauważyłem, że kabel zasilający jest odłączony. Podłączyłem do sieci i laptop śmigał jak nowiutki, a więc bateria nie była naładowana, ha!. Zadzwoniłem, powiedziałem, że to potrwa jeszcze z 3 godziny i zabrałem się za układanie pasjansa (przecież, to był ciężki dzień), aż w końcu zjawił się szef. Zaskoczony, że tak szybko się uporałem spytał jak to zrobiłem. Uśmiechnąłem się i powiedziałem:
- Musiałem shakować Pana rejestr, ponieważ wirus spowodował konflikt między portem myszy,a UART w CONFIG.SYS. To był ciężki kawałek roboty, ale udało mi się skonwertować Pański kernel z binarnego na hexagonalny i wejść przez furtkę w IRQ do BIOSU... A on to kupił..
  • 0

#627 psjodko

psjodko

    TIME LORD

  • Moderator
  • 2 337 postów
  • MiastoLeżajsk

Napisano 24.08.2004 - |12:23|

Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzeżu i chce popelnić
samobójstwo. Widzi to mlody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
- Nie rób tego! Zabiore cie na poklad naszego statku, ukryje, przemycę do Ameryki i zaczniesz nowe zycie. Przez caly rejs bede cie karmil, bede ci dawal radosc, a ty bedziesz mnie dawac radosc. Jeszcze nie wszystko stracone...
Dziewczyna, jeszcze pochlipujaca z cicha, postanowila dac sobie jeszcze jedną szanse i poszla z nim na statek. Jak obiecywal tak zrobil - ukryl ja pod pokladem, raz na jakis czas podrzucal jej kanapke, jakis owoc lub cos do picia, a cale noce spedzali na milosnych igraszkach. Sielanke przerwal kapitan, który pewnego dnia odkryl kryjówke dziewczyny.
- Co tu robisz? - zapytal surowo.
- Mam uklad z jednym z marynarzy. Zabral mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robic ze mna, co chce. Mam nadzieje, ze kapitan go nie ukarze?
- Nie - odpowiedzial kapitan. - Chcialbym jednak, zebys
wiedziala, ze jestes na pokladzie promu Wolin - Swinoujscie - Wolin.

::. GRUPA TARDIS .::


#628 Tebulot

Tebulot

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 37 postów

Napisano 24.08.2004 - |20:29|

Proponuję poczytać zwłaszcza jeden z pierwszych wątków o Skodzie 120...

http://forum.gazeta....4464655&v=2&s=0
  • 0

#629 Obi

Obi

    Moderator

  • Moderator
  • 3 264 postów
  • MiastoWawa

Napisano 24.08.2004 - |20:47|

Historje medyczne :
Za moich (oj, dawnych) czasów w tzw. "palmie" czyli przychodni przy UW, przy Krakowskim, przyjmował lekarz o nazwisku ......icz nazywany Klimuszką, leczył bowiem ... długopisem i papierem.
Chronicznie cierpiący na nieżyty oskrzeli, przychodzę przed zimową sesją i zaczynam:
- Panie doktorze, źle się czuję...
- Trzy dni- odpowiada "Klimuszko" nie podnosząc głowy znad biurka.v - Mam bóle mięśniowe i wilgotny kasze l- nie rezygnuję.
- Pięć dni...
- Trzęsie mną i chyba mam gorączkę- kontynuuję.
- Siedem. Więcej nie mogę.
- A może by mi pan coś przepisał? Jakiś antybiotyk, wapno czy witaminę C?
- Panie - zdenerwował się doktor - jak pan jesteś chory to idź pan do lekarza, a nie mi d*pę zawracasz!

by Oppel1

Robiliśmy imprezkę na plaży. Piwo, wino, wódka, skręty - kumpela zaczęła się źle czuć. Odkażanie nie pomogło, wręcz pogorszyło sprawę - dziewczynie zrobiło się słabo. Stwierdziliśmy, że wrzucimy ją w taksówkę i zawieziemy do lekarza. Wypiliśmy za konsensus, dziewczyna w międzyczasie zemdlała na dobre. Postanowiliśmy zadzwonić na pogotowie. Wypiliśmy za powodzenie misji. Dzwonię i głosem wskazującym na nadużywanie mówię do babki:
- Dzień dobry, mamy problem...
- Dobry wieczór, pani przyjedzie, przepiszemy postinor.

by Hannya

Historia dotyczy nie mnie, lecz mojej żony zanim jeszcze nią została.
Otóż jako młode dziewczę w wieku lat nastu dostała przy okazji pobytu w szpitalu "obiegówkę", czyli kontrolne wizyty u lekarzy różnych specjalności. Spojrzała na listę i przerażenie! Jest na niej również ginekolog! A nigdy jeszcze nie złożyło się, by była konieczność zawitania u lekarza tej damskiej specjalizacji.
Idzie więc do gabinetu z bijącym sercem:
- Byle to tylko była kobieta, byle kobieta, byle kobieta...
Wchodzi i ulga: kobieta.
Siada na fotel, lekarka przystępuje do badania i w pewnym momencie otwierają się drzwi gabinetu i wchodzi... cała grupa studentów!!! A lekarka:
- Proszę, tak wygląda błona dziewicza, proszę podchodzić po kolei.

by Lobo

Ja też miałem akcje... jestem dość konkretnym alergikiem, i na początku mojego uczulenia "na wszystko" dość często zdarzało mi się jeździć do szpitala w stanie spuchniętym. Wtedy w jedną żyłę pani pielegniarka waliła wapno, a w drugą coś innego, nie pamiętam już co... Pierwszy raz, nie wiedziałem co mi robią, pielęgniarka wbija igłę i daje, boli jak cholera, ale ja zgrywam twardziela...
- Boli ? - pyta z niewinną miną.
- Nie! - odpowiadam, bo przecież twardy jestem i się nie przyznam.
- Ooo, dziwne, bo powinno, chyba się wkłuje jeszcze raz... Wapno zawsze boli! No i znowu grzebie, wbiła się, i znowu:
- Boli?
- Tak...
- Ooo, chyba się przebiłam, spróbujemy jeszcze... - W tym momencie uratowała mnie druga pielęgniarka, która weszła z jakąś wiadomością dla tej pierwszej...

Miałem też inną sytuację z naszą polską służbą zdrowia. Kiedy chirurg zaczął mi zszywać palec taką grubą niebieską żyłką, bo "cieńszych nie ma", zacząłem troszkę kur..ować i takie tam. Lekarz na to:
- No ku.wa! Może pan napisać list do kasy chorych (wtedy jeszcze były kasy), że nie ma nici, a ja się chętnie podpisze!
...Momentalnie mi paszcze zamknęło i do końca zabiegu siedziałem cicho jak myszka.

by Weirdo

Tak to jest, ze te najśmieszniejsze śmieszne nie są. Najlepszą prasę mają przychodnie studenckie. W mojej przyjmowali magicy. Pamiętam, jak ludzie wychodzili załamani po "diagnozach’. Moja koleżanka udała się z uporczywym bólem głowy w jednym miejscu. A pani do niej, po 3 min. zdawkowych pytań, jak nie ryknie płaczem.
- Co jest? - pyta Agniecha.
- O Boże, Boże... a pani taka młoda.... Dziecko ma?
- Mam - odpowiada coraz słabiej Aga.
- No Jezu, sierotą będzie. Kochanie moje, to jak nic tętniak... zrobimy tomografię, upewnimy się.
Agniecha wpadła do akademika nieprzytomna ze strachu.

A później poszła do lekarza.
Od siedzenia w bibliotekach miała nie tak z kręgosłupem, ucisk powodował ból.

by Konwalia

W dzieciństwie dość często chorowałem na anginę. Lekarz przepisał mi jakieś zastrzyki uodparniające. Miąłem coś koło 10 lat. Pojechałem z mamą na zastrzyk. Zabiegu dokonywała starsza, bardzo pulchna pielęgniarka w wielkich okularach założonych na czubek nosa. I właśnie kiedy wbiła mi igle w tyłek te okulary jej spadły. Próbując je złapać puściła strzykawkę. Ja rozdarłem się na cale gardło, bo zabolało jak cholera. Pielęgniarka spanikowana chciała złapać strzykawkę tkwiąca pod dziwnym katem w moim pośladku, ale bez tych okularów nie bardzo jej to wyszło, i tylko je potrąciła. Ja znowu się rozdarłem, w ramach instynktu samozachowawczego odwróciłem się ( z ciągle tkwiąca w tyłku strzykawką) i złapałem pielęgniarkę za rękę. Wtedy do akcji wkroczyła moja mama. Najpierw nas "rozdzieliła", wyciągnęła mi tę strzykawkę (trochę mniejszy wrzask) i opierdzieliła panią pielęgniarkę. Babsko chciało mnie przeprosić, czy przytulić, ale gdy próbowała się zbliżyć, ja automatycznie podnosiłem zaciśnięte pięści. Na ponowna próbę tego dnia namówić się nie dałem.
Wyszedłem z gabinetu lekko utykając, łzy kręciły mi się w oczach.
W życiu nie zapomnę wyrazów twarzy ludzi z poczekalni. Ciekawe czy ktoś po mnie jeszcze wszedł....

by Piastus

Lubię medycynę naturalną. Lubię ją z powodów niezależnych ode mnie, jako że jestem uczulona na antybiotyki (i nie tylko), po których sinieję na twarzy i przyprawiam o zawał serca osoby w najbliższym otoczenia.
Kiedy miałam 6 lat, dostałam ataku astmy, na skutek jakiegoś alergenu. Tradycyjnie zsiniałam na twarzy, z gardła wydobywało mi się rzężenie, no i było już ze mną kiepsko.
Moja Mamusia zsiniała na twarzy i rzęziła razem ze mną, ale z zupełnie innych przyczyn niż ja. Zadzwoniła na pogotowie, a że w/w instytucja jest tak samo szybka teraz jak i 20 lat temu, więc można sobie wyobrazić co się działo u mnie w chałupie.
W zaistniałej sytuacji (czekając i czekając) moja spanikowana Mamusia, wyciągnęła z szafki Rum Seniorita marki Polmos, chlapnęła mi zdrowo do herbatki i wlała mi to do gardła.
O dziwo, pomogło mi to i z fioletu na twarzy zmieniłam kolor na buraczkowy.
Lekarz w końcu nadjechał. Popatrzył się na mnie, ja głupkowato uśmiechnięta, moja Mamusia również...
Lekarz: Co pani jej podała? Bo ja muszę wiedzieć, żeby przepisać odpowiednie środki...
Mamusia(stanowczo): Nie powiem!
Lekarz: ???
Mamusia: No nie powiem...
Lekarz: No ale musi pani... bo ona jakaś dziwna jest...
Mamusia: No nie mogę panu powiedzieć i koniec!!!
No i nie powiedziała. Lekarz chyba się sam domyślił po moim chuchu....

by Yanna

Mając jakieś 7 lat trafiłam do szpitala. Lekarz stwierdził zapalenie płuc. Jednakże mój pobyt nie trwał długo. Po kilku dniach w godzinach wizyt zjawiła się mamuśka. Tylko zamiast torby ze smakołykami przyniosła mi ubrania. Domyślałam się, że jak na tak ciężką chorobę mój pobyt w szpitalu był za krótki. W mojej główce krążyły niezbyt optymistyczne myśli ’’Nawet lekarze nie pomogli. Zabierają mnie na ostatnie namaszczenie. Już po mnie!". Jednakże po powrocie do domu czułam się wspaniale. Na wszelki wypadek starsi zatargali mnie do innego lekarza. Rzekome "zapalenie płuc" okazało się pierwszymi objawami alergii. Nie ma to jak nasza nieomylna służba zdrowia :

by Nikasi

Tak mi się przypomniało...
Miałem kiedyś zęba leczonego kanałowo. Na taki zabieg potrzeba kilku wizyt u dentysty. Ostatnia polega w sumie tylko na "zabetonowaniu" i utwardzeniu dziury, ale trochę rozwleka się w czasie, na szczęście już nic nie boli.
Chciałem sobie poprawić humor za poprzednie wizyty i borowania.
Wyszedłem więc z gabinetu i na oczach przerażonej kolejki do dentysty zacząłem się słaniać i mówić cichym głosem :
O Boże... O Jezuuuu....
Widok był rewelacyjny!

by Corwin
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#630 ArTi

ArTi

    Kapral

  • VIP
  • 187 postów
  • MiastoMielec

Napisano 25.08.2004 - |08:34|

TEXTY - DZIEŃ Z ŻYCIA KRZYSZTOFA IBISZA

6:00 Krzysztof śpi. Trochę mu gorąco w garniturze, ale przecież nie będzie spal w piżamie. W każdym razie nie on, dżentelmen. Ma zły sen. Śni mu się ze nie wszyscy go poznają na ulicy. Na szczęście okazuje się ze to jakąś wycieczka Egipcjan. Na wszelki wypadek daje im swoje zdjęcia z autografem.
Na drugi raz już go poznaja

7:00 Krzysztof biegnie na siłownie. Będzie dziś ćwiczył uda i powtarzał "dobry wieczór państwu" na rożne sposoby

9:00 Czas na angielskie śniadanie. Sok, płatki na mleku, jajka na bekonie, plama na obrusie

10:00 Krzysztof jedzie do telewizji. Po drodze wszyscy proOószą go o autograf. Jeden nie prosi. Krzysztof wręcza mu na sile.

10:30 W studio już czekają. Krzysztof chce żeby sprawdzono czy wszyscy telewidzowie włączyli telewizory. Nie chciałby żeby ktoś stracił z tego, co on będzie mówił.

11:00 Wreszcie jest na wizji. Będzie dziś występował do 23:00. Szkoda ze w międzyczasie będą jeszcze cos nadawać. Spróbuje pogadać z prezesem żeby w ogóle zrezygnował z programów

15:00 Mała przerwa. Krzysztof je obiad w bufecie. Jest niespokojny. Prosi kogoś żeby się dowiedział czy nie ma protestów ze go nie ma na wizji

15:15 Krzysztof wraca przed kamery. Jest skruszony. Wie ze 15 minut bez niego to cala wieczność. Jak by to telewidzom wynagrodzić? Już wie. Następnym razem będzie jadł obiad na wizji

19:00 Znów mała przerwa. Krzysztof musi pójść do toalety. Jak to wynagrodzić telewidzom? Przecież nie będzie....

23:00 Dyżur w telewizji minął. Powrót do domu. Nikogo nie ma na ulicy, wiec Krzysztof składa autografy na chodnikach i murach. Jutro pogada z prezesem żeby kamery zainstalować również w jego mieszkaniu. Przecież śpi też pięknie




W ramach dostosowywania polskich norm rekrutacji policjantów do norm Unii Europejskiej, zespół ekspertów opracował nowy test dla wszystkich, którzy ubiegają się o pracę w policji. Jeśli chcesz dostać za darmo tak przydatne w domu rzeczy jak pałka czy kajdanki to sprawdź, może nadajesz się na glinę!

Test do szkoły policyjnej
1. Dokończ zdanie: "Jak nie kijem go, to...."
a. dwoma kijami
b. przejechać radiowozem
c. pałą
d. on mi w pysk
e. ja uciekam

2. Zaznacz pojęcie najbardziej związane z geometrią:
a. trójkąt małżeński
b. wiadro
c. prosta
d. koło różańcowe

3. Co robisz widząc staruszkę stojącą przy ruchliwej ulicy?
a. wylegitymujesz, zakujesz w kajdanki i odwieziesz do aresztu
b. mimo protestów babci, że czeka na syna - siłą przeprowadzasz na drugą stronę
c. wydasz komendę "rozejść się obywatelko!!"; jeśli nie posłucha - pałowanie
d. podchodzisz, salutujesz i pytasz uprzejmie czy czegoś nie potrzebuje

4. Podczas kontroli drogowej zatrzymujesz samochód osoby duchownej, co robisz?
a. wyciągasz kierowcę z samochodu, łapska na maskę, nogi szeroko rozstawione, dokonujesz przeszukania odzieży
b. klękasz przy drzwiach samochodu od strony kierowcy, żegnasz się i zaczynasz spowiedź
c. wsiadasz do radiowozu, włączasz sygnał dźwiękowy i eskortujesz duchownego do miejsca przeznaczenia
d. mówisz: "pochwalony, uprzejmie proszę Waszą Elimin... Emilin... Eminencję o dokumenty"

5. Który program tv najchętniej oglądasz?
a. Wódko pozwól żyć
b. Ciuchcia
c. Słowo na niedzielę
d. 997
e. Goniec - magazyn kulturalny

6. Która osoba jest bohaterem narodowym USA?
a. Don Kichot
b. Gorbaczow
c. Myszka Miki
d. wódka Bolls
e. Pułaski


--------------------------------------------------------------------------------

Odpowiedzi i punktacja:
pyt.1. a=3; b=5; c=2; d=1; e=4
pyt.2. a=5; b=4; c=1; d=2
pyt.3. a=5; b=4; c=3; d=-5
pyt.4. a=3; b=5; c=2; d=-4
pyt.5. a=4; b=3; c=2; d=5; e=1
pyt.6. a=5; b=2; c=1; d=4; e=3

22-30 punktów:
Brawo, poziom twojej inteligencji wskazuje na to, że jesteś urodzonym policjantem. Wiesz w jaki sposób umiejętnie wykorzystywać pałkę i kiedy sięgnąć po coś większego.....

15-21 punktów:
Nie jest źle!! Powtórka z 8 klasy szkoły podstawowej dobrze ci zrobi. Możesz być policjantem, ale zastanów się, czy nie lepiej być strażakiem

9-14 punktów:
No cóż... Musisz dać egzaminatorowi dobry samochód, a wtedy może dostaniesz się do szkoły policyjnej. Masz co prawda ukryty talent, ale to za mało.

1-8 punktów:
Jesteś beznadziejny, nic nie umiesz , policjanta z ciebie nie będzie, lepiej pomyśl o karierze polityka w jakiejś samobroniącej się partii.

Użytkownik ArTi edytował ten post 25.08.2004 - |08:52|

  • 0
Być człowiekiem to znaczy zmieniać się by stać się lepszym
J.L. Picard


Teoria jest wtedy gdy nic nie działa choć wszystko jest wiadome.
Praktyka jest wtedy gdy wszystko działa choć nikt nie wie dlaczego.
Łącze teorie z praktyką, nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

#631 Przemas

Przemas

    Starszy plutonowy

  • VIP
  • 619 postów
  • Miasto100lica--->Grochow

Napisano 25.08.2004 - |09:02|

To ja tez cos powiem jaka akcje mialem z polska sluzba zdrowia.

W 8 klasie szkoly podstawowej dorobilem sie takiej dziwnej choroby jaka jest ozgud szlatera.
Polega to na oderwaniu sie sciegna od piszczela ( sciegno pomiedzy rzepka kolanowa a piszczelem)
No i sie zaczelo chodzenie po lekarzach ( ortopedach i takich innych deklach)
Pewnego razu na wizycie ( w lato - 30 stopni w cieniu) wchodze do gabinetu ( w krutkich spodenkach do polowy uda) a doktorek se tam patrzy na X fotosy i mowi ze jest coraz lepiej i karze mi zdiac spodnie zeby sprawdzic jak to wyglada. Ja mu na to ze jestem w ktrutkich spodenkach i chyba kolana doskonale widac bez sciagania gaci. A on na to ze one przeszkadzaja w badaniu. To ja sie go spytalem czy przypadkiem nie jest jakims pedalem czy zboczencem ze chce ogladac chlopcow bez spodni.
No i po tych slowach skonczyla sie moja wizyta bo doktorek sie tak w[beeep]il ze mnie wywalil z gabinetu, a cala wizyta nie trwala nawet 2 min
he cos chyba musialo byc prawdy w tym co mu powiedzialem ( co sie go spytalem)

Szczescie ze matka wziela mnie do prywatnego lekarza ktory wszystko wytlumaczyl na czym ta choroba wyglada i jak dlugo moze potrwac. Co prawda to nie bylo tanie ale oplacalo sie wywalic kilkaset zloty i miec swiety spokoj.
Dodam tyle ze choroba trwala 3 i po roku a i do dnia dzisiejszego odczuwam skutki tego cholerstwa
  • 0
Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej.
Ci, co żyją miłością, widzą głębiej.
Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle.

#632 M.M

M.M

    Starszy sierżant

  • VIP
  • 808 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.08.2004 - |13:02|

Męża baby przejechał walec. Przychodzi baba do szpitala i pyta lekarza: - Przepraszam, panie doktorze, gdzie leży mój mąż?
Lekarz: - W pokojach... 22,...., 23......i 24. :D

Pacjentka-blondynka do lekarza: - Doktorze, jak piję herbatę, to mnie tak tutaj coś kłuje w oko...
Lekarz: - To proszę wyjąć łyżeczkę!

Mały Jaś jest rezolutnym dzieckiem:
- Tatusiu! - woła. - Złapałem do pudełka pięć much, w tym dwie panie i trzech panów.
- A skąd ty to wiesz? - pyta zaskoczony ojciec.
- Bo te dwie latały koło lustra, a trzy pozostałe koło butelki z winem.

Policjant spisuje protokół z oględzin denata:
"W ciele denata znaleziono trzy rany postrzałowe: jedna wielkości 20 groszy, druga wielkości 50 groszy, trzecia wielkości złotówki. Razem złoty siedemdziesiąt [...]".

Pan doktor wezwał hydraulika, by ten naprawił kran w jego domu. Fachowiec pokręcił się po łazience, postukał w rury i zawyrokował:
- Naprawa będzie kosztować, jak dla pana, 650 zł.
- Czy pan oszalał?! To przecież moich kilkadziesiąt nocnych dyżurów?!
- Wiem! Zanim zostałem hydraulikiem, też byłem ... lekarzem.

Facet, stojąc nad rzeką, łowi ryby. Nagle z oddali dobiega go krzyk:
- Spierniczaj!!!
Facet rozgląda się dookoła i nie widzi niczego - ani patrolu policji wodnej, ani strażnika ochrony przyrody. Łowi więc dalej.
Po kilkunastu minutach słyszy znacznie głośniejsze wołanie:
- Spierniczaj!!!
Bardziej nerwowo rozgląda się i znowu niczego podejrzanego nie widzi.
Po kolejnych kilkunastu minutach dostrzega na wodzie kajakarza i pyta go zdziwiony: - Co ty, patelnią wiosłujesz???
Na to kajakarz na cały głos: - Spierniczaj!!!
  • 0

#633 radekch6

radekch6

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 87 postów

Napisano 25.08.2004 - |15:09|

W FIRMIE

Na początku był Plan
I wtedy przyszły Założenia
I Plan nabrał substancji
I Założenia otrzymały formę
I ciemność okryła twarze Pracowników
i oni mówili pomiędzy sobą:
"To jest jak kupa gówna i to śmierdzi"
I Pracownicy poszli do Kierowników i powiedzieli:
"To jest jak wiadro łajna i nikt z nas nie może znieść jego smrodu"
I Kierownicy poszli do Menedżerów i powiedzieli:
"To jest jak pojemnik ekstrementów i to o tak silnym smrodku, że nikt nie jest w stanie tego znieść"
I Menedżerowie poszli do Dyrektorów i powiedzieli:
"To jest jak naczynie nawozu i nikt nie może znieść jego silnego zapachu"
I Dyrektorzy pomiędzy sobą mówili:
"To jest jak substancja, która pomaga wzrastać roślinom i to jest bardzo mocne"
I Dyrektorzy poszli do Wiceprezesa i powiedzieli:
"To promuje wzrost i to jest bardzo potężne"
I Wiceprezes poszedł do Prezesa i powiedział:
"Ten nowy Plan aktywnie wypromuje wzrost i wigor firmy z potężnymi skutkami"
I Prezes popatrzył na Plan i uznał, że to jest dobre
I Plan stał się Polityką

I w taki oto sposób nawet w najlepszej firmie czasami SHIT HAPPENS B)
  • 0

#634 121277

121277

    Wielki Organizator

  • VIP
  • 561 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 26.08.2004 - |07:45|

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i mieszkać w tym hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.
Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej.
Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony.
Niestety pomylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która właśnie wróciła do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół.

Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:

> Do: Moja ukochana żona
> Temat: Jestem już na miejscu
> ---------------------------------------------
> Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu
> komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się.
> Wszystko jest przygotowane na Twoje przybycie jutro. Cieszę się na
> spotkanie. Mam nadzieję, że Twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak
> moja.
>
> PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco.
>
>
  • 0
Daleka droga
do serca człowieka
zimnego jak głaz

Ale ja – jak woda
co cierpliwe czeka
aż skałę zniszczy czas


Dołączona grafika

Mój świat

#635 sgsprzem

sgsprzem

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 78 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 27.08.2004 - |17:22|

Na oddział położniczy wpada młody przerażony mężczyzna.
- Proszę mi pomóc, moja żona rodzi.
- Czy ma już bóle? - pyta położna.
- Tak, taką wielką, na brzuchu.


Pytanie do radia Erewań:
- Czy można odbyć stosunek w biegu?
- Można, należy jednak wziąć pod uwagę, że kobieta z podniesioną
spódnicą biega szybciej niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami.
  • 0

#636 Remigiusz23

Remigiusz23

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 41 postów

Napisano 28.08.2004 - |10:41|

Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu. święty Piotr mówi:
- Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśćca.
- Ale czemu tak? - pyta ksiądz.
- Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali, a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili.


Jan Paweł II umarł, poszedł do nieba i przyjmuje go św. Piotr:
- Ty, Janie Pawle II, za twoje zasługi dla ludzkości i Kościoła dostaniesz Ferrari i najlepsza chatę w niebiosach!
J.P.II zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadące wiele szybciej piękne, czerwone Lamborghini, w którym siedział za kierownicą młody, straszliwie zapuszczony facet z długimi włosami. J.P.II zawraca z piskiem opon, wraca do św. Piotra i mówi:
- Ja tu św. Piotrze poczyniłem takie zasługi dla ludzkości i naszej matki Kościoła, a tu mnie jakiś punk w cholernym Lamborghini na Niebieskiej Autostradzie wyprzedza!!! Zrób z tym coś!!!
Św. Piotr z zadumą w głosie:
- Ciężka sprawa, syn Szefa...

A tutaj cos ekstra :)
  • 0

#637 Thomass

Thomass

    Plutonowy

  • VIP
  • 424 postów
  • MiastoKraków

Napisano 29.08.2004 - |14:42|

Stoi baca na Krupówkach i się kiwa z nogi na nogę. Podchodzi turysta i pyta:
- Baco, co wy się tak kiwacie?
- Nie kiwom się, ino wahom.
- Jak to?
- Ano wcoraj byłek na weselu. Babę mi zgwałcili, córkę mi zgwałcili, chłopoka mi zgwałcili, no to się teroz wohom, cy iść na poprawiny...
  • 0
Nienawidze poniedzałku...

#638 Obi

Obi

    Moderator

  • Moderator
  • 3 264 postów
  • MiastoWawa

Napisano 30.08.2004 - |10:10|

Prawa Anime

"Prawa Anime" to rosnąca lista zjawisk natury fizycznej, ogólnej bądź przyrodniczej, które zdają się pojawiać w różnych formach we wszystkich rodzajach anime. Pierwotnym zamierzeniem była próba ich klasyfikacji w postaci listy "praw" wyjaśniających w jaki sposób fizyka anime różni się od tej z naszego (prawdziwego?) świata. Ze względu na dynamiczną naturę "animelogii", teorie i paradygmaty podlegają w zasadzie ciągłym transformacjom, zmieniając się często z przypływami fantazji. Bez pretensji do wyjaśnienia czegokolwiek (a czasami w ogóle nic nie wyjaśniając) przedstawiamy poniżej ponumerowaną listę semi-empirycznych wysepek na oceanie domysłów. Żywimy nadzieję, że będą one przydatne przy analizowaniu anime albo przynajmniej wywołają uśmiech.

#1 - Prawo metafizycznej nieregularności
Normalne prawa fizyki nie mają zastosowania.



#2 - Prawo zróżnicowanej grawitacji
Kiedy ktoś lub coś skacze, jest rzucane albo z innych przyczyn znajduje się w powietrzu, siła grawitacji jest redukowana czterokrotnie.



#3 - Prawo amplifikacji sonicznej, pierwsze prawo akustyki w anime
W przestrzeni kosmicznej głośne dźwięki, np. eksplozje, są jeszcze głośniejsze ponieważ nie ma tam powietrza, które przeszkadzałoby w ich rozchodzeniu się.



#4 - Prawo stałego przyspieszenia, pierwsze prawo ruchu w anime
W przestrzeni kosmicznej stałe przyspieszenie jest równe stałej prędkości.



#5 - Prawo mechanicznej mobilności, drugie prawo ruchu w anime
Im większy obiekt mechaniczny, tym szybciej się porusza. Opancerzone mechy są najszybszymi obiektami znanymi ludzkiej nauce.



#6 - Prawo względności czasu
Czas nie jest stały. Czas zatrzymuje się dla bohatera, kiedy robi coś super-widowiskowego. Czas zwalnia swój bieg podczas śmierci przyjaciół bądź kochanków i przyspiesza podczas walki.



#7 - Pierwsze temporalne prawo śmiertelności
"Dobrzy goście" i "źli goście" umierają na jeden z dwóch sposobów: albo tak szybko, że nie zdążą tego nawet zauważyć, albo w rozwlekłych scenach, w których bohater uświadamia sobie zasady funkcjonowania społeczeństwa, ludzkiej egzystencji i powody, dla których kanapki zawsze spadają masłem do dołu.



#8 - Drugie temporalne prawo śmiertelności
Umieranie zabiera czarnym charakterom trochę czasu... niezależnie od rodzaju odniesionych ran. Nawet jeśli "źli goście" giną tak szybko, że nie zdążą nawet zauważyć przyczyny, uświadomienie sobie własnej śmierci zajmuje im nieco czasu. Przypisuje się to przekonaniu, że bycie złym powoduje uszkodzenie płata mózgowego odpowiedzialnego za postrzeganie rzeczywistości.



#9 - Prawo emfazy dramatycznej
Sceny ze szczególnie dużą dozą akcji są przedstawiane albo w postaci nieruchomych ujęć albo czarnego ekranu z błyskami jasnego koloru (zwykle czerwonego albo białego).



#10 - Prawo multiplikacji dramatycznej
Sceny, które zdarzają się tylko raz, np. "dobry facet" kopiący facjatę "złego faceta", są pokazywane przynajmniej 3 razy z 3 różnych kątów.



#11 - Prawo inherentnej niestabilności
Wszystko wybucha. Wszystko.

Wniosek pierwszy -

Wszystko co wybucha, wpierw się nadyma.

Wniosek drugi -

Wielkie miasta są najbardziej wybuchowymi substancjami znanymi ludzkiej nauce. W szczególności Tokio zdaje się być najbardziej niestabilnym z tych miast, czasami określanym jako "miasto rozrywki".



#12 - Prawo emisji flogistatycznej
Prawie wszystkie obiekty emitują światło ze śmiertelnych ran.



#13 - Prawo emisji energetycznej
Bronie umieszczone na mechach lub statkach kosmicznych przed strzałem wytwarzają energię (zwykle określaną mianem "bąbla" energii). Z powodu wybuchowych właściwości broni uważa się, że jest to związane z prawem inherentnej niestabilności.



#14 - Prawo śmiercionośności odwrotnej do wielkości
Potencjał destrukcyjny dowolnego obiektu/organizmu jest odwrotnie proporcjonalny do jego masy.

Wniosek pierwszy -

Małe i słodkie jest zawsze groźniejsze od wielkiego i strasznego (tzw. fenomen A-ko).



#15 - Prawo niewyczerpywalności
Amunicja NIGDY się nie kończy. Oczywiście, nie dotyczy to sytuacji, w których jest się otoczonym, w obliczu przewagi liczebnej i technicznej oraz nieprzytomnym.



#16 - Prawo odwrotnej celności
Celność ognia "dobrych facetów" posługujących się dowolnym rodzajem broni strzeleckiej jest wprost proporcjonalna do trudności strzału. Celność ognia "złych facetów" zmniejsza się wraz ze spadkiem trudności strzału (tzw. efekt szturmowców). Przykład: pozytywny bohater po pijaku, zawieszony do góry nogami w poruszającym się pojeździe zawsze trafia, a kilkanaście batalionów "złych facetów" strzelających do bohatera stojącego samotnie na środku pustego pola zawsze pudłuje.

Wniosek pierwszy -

Im więcej "złych facetów" tym mniejsze prawdopodobieństwo, że w coś trafią albo spowodują poważniejsze uszkodzenia.

Wniosek drugi -

Zawsze kiedy pozytywny bohater staje w obliczu przytłaczającej przewagi liczebnej wroga, "źli faceci" ustawiają się w równym rzędach, pozwalając bohaterowi na wykoszenie ich jedną serią z automatu i ucieczkę.

Wniosek trzeci -

Zawsze, kiedy "dobry facet" zostaje trafiony przez wroga, dzieje się to w obrębie "specjalnego obszaru trafienia", którym zwykle jest bark lub ramię. Zraniony bohater nie jest w stanie wykonywać żadnych czynności bardziej męczących od kierowania pojazdami, strzelania, fechtowania, obsługi ciężkiego sprzętu i wykonywania skomplikowanych ciosów.



#17 - Prawo periodycznej romantycznej nieprzydatności
Minmei jest naiwna.



#18 - Prawo pojemności hemoglobiny
Ludzkie ciało zawiera 50 litrów krwi, czasem więcej, pod wysokim ciśnieniem.



#19 - Prawo demonicznej konsekwencji
Demony i inne nadprzyrodzone potwory mają przynajmniej 3 oczy, garnitur kłów i zwykle są żółtozielone albo brązowe, choć trafiają się i czarne. Można je zranić tylko mieczem.



#20 - Prawo militarnej nieprzydatności
Olbrzymie galaktyczne armady, całe armie i wielkie maszyny wojenne pełne okrutnych, bezlitosnych i żądnych krwi wojowników mogą zostać zatrzymane i pokonane przez jeden drobny przykład troski/miłości bądź piosenkę.

Wniosek pierwszy - (Adam Barnes)

Kiedy pojedyncza maszyna bojowa (mech, statek kosmiczny, itp.) stawia czoła całej armii, armia zawsze przegrywa.



#21 - Prawo taktycznej nieprzydatności
Taktyczni geniusze nie są...



#22 - Prawo niekonsekwentnej spostrzegawczości
Ludzie nigdy nie dostrzegają drobiazgów... np. brakujących części ciała czy ran wielkości Pałacu Kultury.



#23 - Prawo dziecięcego intelektu
Dzieci są mądrzejsze od dorosłych. I prawie zawsze dwa razy bardziej wkurzające.



#24 - Prawo amerykanotropomorfizmu
Amerykanie w Anime pojawiają się w dwóch typowych rolach: albo jako wredni, mizerni "źli goście" albo jako wielcy, głupi "dobrzy goście".

Wniosek pierwszy -

Jedyni ludzie głupsi od wielkich głupich Amerykanów to amerykańscy tłumacze (tzw. efekt zielonej linii).

Wniosek drugi -

Jedyni ludzie głupsi od amerykańskich tłumaczy to amerykańscy redaktorzy i cenzorzy.



#25 - Prawo proporcjonalności szczękowej (A. Hicks, U. Williams, Ben Leinweber)
Rozmiar ust jest wprost proporcjonalny do głośności mówienia albo jedzenia.



#26 - Prawo kocich mutacji (A. Hicks)
Każda mutacja pół-kot/pół-człowiek niezawodnie:

będzie rodzaju żeńskiego,
będzie posiadać uszy i czasem ogon jako mutację genetyczną,
będzie nosić możliwie mało ubrań, jeśli w ogóle jakieś.



#27 - Prawo oszczędzania siły ognia (U. Williams)
Każda potężna broń zdolna zniszczyć/pokonać przeciwnika jednym strzałem na pewno zostanie zostawiona na później i użyta tylko w ostateczności.



#28 - Prawo technologicznej przyjazności dla użytkownika
Czas szkolenia teoretycznego potrzebnego do obsługi statku kosmicznego albo mecha jest odwrotnie proporcjonalny do jego złożoności.



#29 - Prawo luminescencji bojowej
Każdy byt demonstrujący ekstremalnie wysoki poziom wyszkolenia w sztukach walki i/lub gwałtowne emocje emituje światło w formie błyszczącej poświaty. Ta poświata jest zwykle niebieska w przypadku dobrych i czerwona w przypadku złych gości. Przyczyną jest pozycja Dobra w widmie elektromagnetycznym (wyższa niż Zła).



#30 - Prawo nieantropomorficznego antagonizmu
Wszystkie wstrętne, niehumanoidalne rasy obcych są wrogo nastawione i zwykle dążą do zniszczenia ludzkości z bliżej nieznanych powodów.


CDN...
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#639 Remigiusz23

Remigiusz23

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 41 postów

Napisano 31.08.2004 - |15:21|

Siedzą dwie blondynki w barze i zamówiły butelkę Coli. Jedna z blondynek odkręciła butelkę i zaczyna wlewać ją do szklanki odwróconej do góry dnem. Leje, leje i leje, aż w końcu mówi do drugiej blondynki:
- Ej z tą szklanką jest coś nie tak.
- Jak to, pokaż.
Druga blondynka robi dokładnie to samo co pierwsza, ale po chwili stwierdza:
- Pewnie, że z tą szklanką jest coś nie tak - ona nie ma dna.


- Dlaczego blondynki nie lubią tartej bułki?
- Bo się kiepsko masłem smaruje.

- Dlaczego blondynki, gdy idą do ubikacji zabierają ze sobą suche bułki?
- Bo lubią karmić WC kaczki.

Policjant zatrzymuje blondynkę jadącą pod prąd ulicą jednokierunkową.
- Czy pani wie, gdzie pani jedzie?
- Nie wiem, ale gdziekolwiek by to nie było, to muszę być solidnie spóźniona, bo wszyscy już wracają!


Brunetka i blondynka idą przez park. Brunetka nagle mówi:
- Och, popatrz na tego biednego zdechłego ptaszka!
Blondynka spojrzała w niebo i spytała:
- Gdzie?

Blondynka zaczepia sąsiadkę i mówi:
- Co słychać u pani męża ?
- Ależ ja jestem jeszcze panną !
- To pani mąż jest jeszcze kawalerem ?
  • 0

#640 Obi

Obi

    Moderator

  • Moderator
  • 3 264 postów
  • MiastoWawa

Napisano 02.09.2004 - |21:11|

#31 - Prawo chromatycznej różnorodności (Spellweaver)
Każdy kolor w widzialnym zakresie fal elekromagnetycznych uważa się za naturalny kolor włosów. Kolor ten może się zmieniać bez ostrzeżenia i przyczyny.



#32 - Prawo fryzurowej permanencji
Włosy w anime są niezniszczalne i mogą się oprzeć dowolnym warunkom meteorologicznym, emisjom energii, działaniom fizycznym albo efektom wybuchów, zachowując świetny wygląd. Jedyny sposób na uszkodzenie czyjejś fryzury jest taki sam jak przy spotkaniach z demonami... mieczem!



#33 - Prawo topologicznej aerodynamiki, pierwsze prawo aerodynamiki w anime
KAŻDY kształt, nieważne jak pokręcony i dziwny, jest automatycznie aerodynamiczny.



#34 - Prawo prawdopodobnego stroju (różne źródła)
Ubrania w anime określa kilku łatwych do sformułowania zasad.

Postacie żeńskie noszą tak mało ubrań jak to możliwe, bez względu na to, czy jest to społecznie bądź meteorologicznie uzasadnione. Nadmierna ilość kobiecych ubrań zostanie niezawodnie pocięta na strzępy albo podarta w taki czy inny sposób. Jeśli nie ma okazji do zdarcia wspomnianego ubrania z postaci żeńskiej, wtedy weźmie ona prysznic bez żadnego szczególnego powodu (tzw. Bonusowa Scena Prysznicowa).

Postacie męskie poruszające się pod wiatr bez wyjątku noszą nie krępujące ruchów i dramatycznie powiewające długie peleryny.

Wniosek pierwszy -

Wszyscy bohaterowie anime są odporni na ekstremalnie niskie temperatury i nie muszą nosić grubych i ciepłych ubrań na śniegu.

Wniosek drugi -

Bikini czyni swoją posiadaczkę niewrażliwą na wszelkie formy ataku.



#36 - Prawo muzycznej omnipotencji
Każda postać posiadająca talent muzyczny (śpiewanie, granie na instrumencie, itp.) automatycznie potrafi wykonywać więcej "prostych" czynności, jak: pilotowanie mechów, walkę z przestępczością, powstrzymywanie wojen intergalaktycznych, itd., w szczególności jeśli nigdy wcześniej nawet nie próbowała tego robić.



#36 - Prawo pentaaglutynacji (Daniel Mikula)
Zwane także "regułą pięciu". Dobrzy zwykle zbierają się razem w grupach pięcioosobowych. Istnieje pięć podstawowych pozycji w grupie:

bohater/przywódca,
jego dziewczyna,
jego najlepszy przyjaciel/rywal,
wielki brutal,
krasnolud/dziecko.
Pomiędzy te pięć pozycji rozdzielona jest pewna liczba atrybutów, a wśród nich:

ektremalna "fajność",
oszałamiająca inteligencja,
niewiarygodna "wkurzalność"



#37 - Prawo nadprzestrzennej ładowności
Wszystkie żeńskie postacie w anime posiadają gdzieś na swoim ciele podręczne magazyny nadprzestrzenne różnej wielkości, skąd mogą w jednej chwili wyciągnąć dowolny obiekt.

Wniosek pierwszy (tzw. reguła młotka) -

Najczęściej spotykanym obiektem jest ciężki młotek, używany z zastraszającą celnością na zasługujących na to postaciach męskich. Inne popularne obiekty: kostiumy/mundury, kombinezony/zbroje, wielkie bazooki.
Szczególny przypadek prawa nadprzestrzennej ładowności - pierwszy aksjomat balistyki wysokich mas - (Geldeinwedd)

Odpowiedni efekt ostrzału gwarantuje tylko broń ręczna o rozmiarach od lodówki do nieskończoności, zwyczajowo noszona przy sobie i obsługiwana jedną ręką.



#38 - Prawo emisji hydrostatycznej
Oczy w anime są zwykle duże, dlatego że zawierają kilkadziesiąt litrów wody, która może zostać błyskawicznie wyzwolona pod wysokim ciśnieniem przez wielkie kanały łzowe. Faktyczna objętość wody zawartej w oczach jest nieznana, ponieważ nie ma dowodów sugerujących, że te rezerwy kiedykolwiek się wyczerpują. Powodem, dla którego woda zbiera się w oczach jest fakt, że postacie w anime posiadają tylko jeden wielki gruczoł potowy, umieszczony z tyłu głowy. W czasie ekstremalnie wielkiego stresu, zawstydzenia czy zmartwienia, gruczoł ten wydziela jedną, ale za to bardzo dużą kroplę potu.



#39 - Prawo odwrotnej atrakcyjności
Prawdopodobieństwo sukcesu w odnalezieniu odpowiedniego partnera jest odwrotnie proporcjonalne do desperacji poszukiwań. Im bardziej chcesz, tym mniej dostajesz i vice versa.

Wniosek pierwszy -

Niestety, to prawo zdaje się także odnosić do otaku w rzeczywistym świecie.



#40 - Prawo krwotoku nosowego (Marty Ryan i Jason Aylen)
Pobudzenie seksualne postaci męskiej w anime nie powoduje erekcji, ale krwotok z nosa. Nikt nie jest do końca pewien, dlaczego tak się dzieje, ale najnowsza teoria sugeruje, że większe oczy oznaczają mniejsze zatoki i cieńszą tkankę zatok (patrz prawo #38). Postacie żeńskie nie dostają krwotoków z nosa, ale rumienią się silnie wzdłuż policzków i nosa, co sugeruje silny przepływ krwi w tym rejonie.



#41 - Prawo ksylolaceracji (Lyndon Harris)
Drewniane lub bambusowe miecze są równie ostre co metalowe, jeśli nie ostrzejsze.



#42 - Prawo młodzieńczej omnipotencji (Erin Alia)
Zawsze wyślij chłopca żeby wykonał zadanie mężczyzny. Zrobi to dwa razy szybciej i z dwukrotnie większym zapałem.



#43 - Prawo triscaquadrodekofobii
Nie ma prawa #43.



#44 - Prawo nominalnej wokalizacji (Luiko-Ysabeth i Adrian Hsiah)
W sztukach walki, prawdopodobieństwo udanego ataku jest wprost proporcjonalne do siły głosu, z jakim wykrzykuje się pełną nazwę tego ataku.



#45 - Prawo nieprzerywalnej metamorfozy (R.A. Hubby)
Bez względu na to jak długo trwa scena transformacji i jak wiele razy już ją wcześniej widzieli, "źli goście" będący świadkami transformacji mecha/bohatera/bohaterki zawsze są zbyt ogłupieni żeby ją w jakikolwiek sposób przerwać.



#46 - Prawo minimalnej identyfikowalności (Conrad Knauer)
Prosta zmiana kostiumu albo założenie niewielkiej maski uczynią cię całkowicie nierozpoznawalnym(ą) nawet dla najbliższych przyjaciół i rodziny.



#47 - Prawo inercji odwodów (zasada zachowania opóźnienia dramatycznego) (Geldeinwedd)
Odsiecz ZAWSZE przybywa w ostatniej chwili (toteż niezrozumałe jest oczekiwanie na nią zanim Ostatnia Chwila nadejdzie).



Nota o prawach autorskich - Wiele z tych praw opiera się na wkładzie intelektualnym z różnych źródeł, ale prawa autorskie do całości tekstu posiadają Ryan Shellito i Darrin Bright. Dopuszcza się kopiowanie, dystrybucję, edycję i dodawanie własnych praw, pod warunkiem zachowania not autorskich. Wołałbym, żeby raczej umieszczać linki do naszej strony niż zamieszczać własne kopie praw, w ten sposób zawsze będą one aktualne.

Jako, że "maintainerzy" oryginalnych praw, jak mi się zdaje, zakończyli działalność, więc pozwoliłem sobie dodać dwa nowe wpisy autorstwa Geldeinwedda. Wersja PA 6.1 nie ma więc oryginalnego odpowiednika [Fingolfin].


--------------------------------------------------------------------------------

Większość praw zostało już "odkrytych", ale od czasu do czasu ja i Ryan znajdujemy nowe albo ktoś inny je sugeruje. Jeśli wymyśliłeś własne prawa, które chciałbyś nam przesłać, bardzo nas tym ucieszysz. Ale teraz, kiedy lista zrobiła się tak długa, a Ryan i ja staliśmy się bardziej wybredni (i leniwi), nie uwzględniamy większości sugestii, które do nas docierają, ponieważ są zbyt specyficzne dla jednej serii bądź filmu i nie są wystarczająco generalne, aby być "prawami uniwersalnymi".

Oczywiście, nie chcielibyśmy kwestionować sensu istnienia tej listy, ale tak naprawdę wszystkie Prawa Anime mogą być sprowdzone do jednego twierdzenia:

jeśli coś wygląda fajnie - działa

Dołączona grafika
Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych