Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 069/070 - S03E22/23 - Through The Looking Glass (1 & 2)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
815 odpowiedzi w tym temacie

#601 Malakai

Malakai

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 31.05.2007 - |17:16|

Check this up !
Niech mi to ktoś wytłumaczy bo normalnie muszę się mylić albo coś jest kosmicznie nie tak !!
prosze o weryfikacje.

s01e05 - Jack zostaje liderem, i tam jest taka scena że się topi ktoś jakaś kobieta, i biegnie z plaży Charli i drze :

QUOTE
00:00:32:Jack!
00:00:39:Hej, Jack!
00:00:41:Tam ktoś jest!|Musisz...
00:00:43:Prąd kogoś porwał.|Zobacz, ktoś się topi!
00:00:48:Obudziłem się i ona...|Ja nie umiem pływać!
00:00:52:Nie umiem pływać.


Jak to się ma do finału 3 sezonu ???
Pomóżcie zrozumieć !

Moim zdaniem po "Greatest hits" mozemy domniemywac iz Charlie umie plywac. A dlaczego sciemnial? Moze byl na glodzie i nie chcial sie utopic;)
  • 0

#602 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 31.05.2007 - |17:16|

Szkoda, że nikt nie zwrócił uwagi na mój wcześniejszy post, widzę, że w kółko powtarzają się te same pytania o najbanalniejsze sprawy :D

Co zaś do Vincenta.
Obejrzałem dokładniej odcinek, i otóż pies jest doskonale widoczny zaraz po scenie jak Jack i Juliet się całowali, oraz w momencie gdy Jack rzuca pobitego Bena na ziemię przed rozbitkami, również w scenie tuż po flashworwardzie, w którym Hurley dzwoni do Jacka.
Dlaczego nie widać go w reszcie scen? Cóż, to chyba już niedopatrzenie twórców, albo jest zasłonięty przez kogoś.
Jednak wychodzi jasno, że Vincent był z ekipą idącą do radiostacji cały czas :)

@Malakai
Charlie wiedział, że jest lipnym pływakiem, i że nie będzie w stanie ratować tonącego.
Już ktoś o tym pisał ;)
A tak ogólnie to pływać trochę umie, w końcu ojciec go nauczył

Użytkownik Grzebul edytował ten post 31.05.2007 - |17:17|

  • 0

#603 Malakai

Malakai

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 31.05.2007 - |17:25|

[quote]Charlie wiedział, że jest lipnym pływakiem, i że nie będzie w stanie ratować tonącego.
Już ktoś o tym pisał
A tak ogólnie to pływać trochę umie, w końcu ojciec go nauczył

Moze i nie takim lipnym skoro udalo mu sie wplynac do "the looking glass";). Odnosnie vincenta to mozna go tez zauwazyc i uslyszec( drze sie jakby zobaczyl kota) na samym poczatku jak ekipa idzie po skalach.
  • 0

#604 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 31.05.2007 - |17:57|

Wpłynięcie tam raczej nie wymagało raczej wielkich umiejętności. Prędzej bałbym się o pojemność płuc Charliego, który w końcu był palaczem za normalego życia (choć tu głowy nie dam ;) ). Ale raczej sobie wyrobił kondycję na wyspie.

Odnosnie vincenta to mozna go tez zauwazyc i uslyszec( drze sie jakby zobaczyl kota) na samym poczatku jak ekipa idzie po skalach.

Tak, i było potem wiele pytań odnośnie tego, co się z nim potem stało :)
Ale jak widać, cały czas był w otoczeniu Jacka.

Dziwi mnie jeszcze ten aspekt, że Desmond, który popołudniu dostał z wiosła od Charliego, budzi się dopiero rankiem, kiedy strzela do niego Mikhail. To możliwe, by Des przekimał sobie z dobre 12 godzin na tej łódce? ;) Trochę za długo.

Użytkownik Grzebul edytował ten post 31.05.2007 - |17:59|

  • 0

#605 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 31.05.2007 - |18:51|

-Odnosnie obaw(zeby nie powiedziec paranoi) bena przed wezwaniem ekipy mysle ze maja one takie same podstawy jak obawy przed kazdym innym gosciem na wyspie niz taki ktorego sam sobie "zamowil".

Ben uważa za swoją misję chronienie wyspy w naturalnym kształcie w jakim znajdowała się przed przybyciem Dharmy, widocznie dowiedział się róznych szczegółów od Richarda i stąd to jego zaangażowanie w tę ochronę. Być może nazywa Dharmę "bad guys" z tego powodu, że przez swoje eksperymenty zakłócają jakoś naturę wyspy i być może niszczą powoli jej właściwości? Do tego dochdozi brak porozumienia z tubylcami, jak mowił Lockowi, że Dharma przybyła w poszukiwaniu harmonii, a nie potrafiła nawet żyć z nimi w zgodzie. Dlatego za wszelką cene chce utrzymać wyspę w tajemnicy i chronić ja, uważa to za najważniejszy cel swojego życia i wciąż boi się, że w koncu ktoś dowie sie o tym i przybędzie żeby dalej szerzyc "zło" (przynajmniej w jego pojęciu), stąd obawa przed wypuszczeniem rozbitków, obawa przed Naomi, a przede wszystkim obawa przed przybywającym statkiem, który może oznaczać powrót Dharmy na wyspę, co wg Bena doprowadzi do smierci wszystkich ludzi na wyspie i być może zniszczenia jej naturalnych/niesamowitych "zdolności".
  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#606 Halavar

Halavar

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 637 postów
  • MiastoŚląsk

Napisano 01.06.2007 - |11:36|

Totalny odjazd! :blink: Strasznie dużo rzeczy się działo w tym odcinku, i to w dodatku takich, które znów stawiają przed nami mnóstwo pytań. Mimo iż odcinek bardzo mi się podobał, to w 3 sezonie były lepsze. :P

PLUSY:

+ totalnie zakręcona retrospekcja! W ogóle czy to jest retrospekcja czy też wizja przyszłości? A może tylko jedna z wersji "co by mogło sie stać"? Albo może to jest właśnie obecna linia czasowa, a to co widzieliśmy w serialu przez 3 lata to była jedna wielka retrospekcja? Scenarzyści nieźle namieszali. Nie chcę tutaj debatować nad tym, która wersja jest bardziej prawdziwa, gdyż według mnie twórcy serialu chyba wiedzą co robią, i sądzę, że scenarzyści nie spieprzą sprawy. Jakby nie patrzeć pootwierali sobie kilka scieżek, i spokojnie mogą przez te miesiące planować która będzie ciekawsza. Jeśli ja bym miał obstawiać, to wydaje mi się, że na statku będą byli władcy wyspy, czyli Dharma, która od ćwierć wieku próbowała znaleźć wyspę. Uratowani rozbitkowie dostali zakaz mowienia o tym co się stało, i pozwolono im wrócić do świata. Jednakże żaden z nich nie mówi innym ludziom co się działo na wyspie, gdyż Dharma musi mieć jakiegoś potężnego haka na byłych rozbitków. Zapewne niektórym udało się powrócić do normalnego żuycia, a niektórym jak Sheppardowi nie udało się to. Prawie w ogóle się ze sobą nie spotykają, każdy zamknął się w sobie po wstrząsie jakim był pobyt na tajemniczej i pełnej niespodzianek wyspie. Linie Oceanic dały byłym pasażerom w ramach rekompensaty darmowe loty po świecie, z czego hojnie korzysta Jack. To właśnie on wyszedł najgorzej na powrocie, gdyż nie umi się otrząsnąć. Uważa, że powrót to była zła decyzja. Lez pytanie brzmi czy uważa tak tylko dlatego, że po prostu nie umi się zaklimatyzować czy też powrót na wyspę Dharmy, i powrót do świata rozbitków był czymś okupiony? Bo mi wydaje się, ze to te drugie. Coś się musiało stać, i o tym dowiemy się w 4 sezonie, co spowoduje duże zamieszanie na wsypie i przetasowanie wśród Innych, Dharmy i Lostowiczów. Dlatego też Jack będzie uważał, że decyzja o użyciu telefonu i sprowadzeniu Dharmy była błędna. Jestem ogromnie ciekaw, cóż takiego się stanie w 4 sezonie. Może Jack ma jednak racje, czyli również Ben ją miał mówiąc, aby nie dzwonić po pomoc. Chyba tylko Jack przyznał mu racje, dlatego tylko on był na wystawieniu trumny z Benem (jak sądzę).

+ informacja o tym, że na statku nie ma ludzi Penelope a Naomi się podaje za kogoś innego mnie mocno zdziwiła. Znów zamieszano w fabule. Wydawało się, że sytuacja się wyjaśnia, tzn. Naomi jest od Penelopy, sprowadzi pomoc ze statku itd. A tutaj nagle Charlie "łapie" Penny na tym monitorze i znów sytuacja wywraca się do góry nogami

+ Hurley staje się Hiro dla lostowiczów :clap: Gdy sytuacja na plaży stawała sie coraz gorsza, Jack i reszta spisali już chyba obóz i trójkę defensorów na straty, James i Juliett nic nie byli w stanie zrobić to...nagle pojawia sie Hurley w busie z lat 70-tych i powala Innych. Piękna akcja :clap:

+ czekaliśmy na to długo i wreszcie się to stało, czyli spotkanie Alex i Danielle. Po tylu latach rozłąki obie panie się odnalazły i teraz chyba już będą razem. Czy obie będą chciały wrócić do świata zewnętrznego? Wydaje mi się, że nie.

+ wielki powrót małego (teraz już nie aż tak małego jak wcześniej) Walta! Jestem cholernie ciekaw, co on tam robił, kto go tam wysłał i co też takiego ważnego powiedział Locke'owi. Kolejny sezon mam nadzieję wyjaśni co sie działo z „dejtukmajsanem” i Waltem. No i powrót do żywych Johna – to kolejna tajemnica. Czyżby znów interwencja Dymka, czyli starżnika tajemnic wyspy, czyli sługi Jacoba? Dwa odcinki wcześniej byliśmy świadkami tego, że wyspa w postaci Jacoba ukazała się Johnowi, możliwe, że własnie w nim widząc swojego wyznawcę i żołnierza. Czyli John grzebiąc w idei wyspy, widząc te wszystkie wspaniałości nie chce jej opuścić - tak jak Ben. Dlatego też John mimo iż postrzelony przez Bena stoi po jego stronie, stając się obrońcą wyspy. Ostatecznie proces szukania własnej drogi przez Johna sie wykrystalizował w scenie z pistoletem w ręku. John w sumie już wcześniej, ale teraz ostatecznie stał się obrońcą wyspy, nie potzrebuje już rozbitków, ani pomocy ludzi z zewnątrz, ani też Innych. Wybrał własną drogę. Ciekaw jestem co mu takiego wyspa powiedziała ustami Walta? Jeśli oczywiście to był wytwór wyspy. Bo driga wersja o prawdziwym Walcie choć mniej, to równeiż jest aktualna. Cóż, czas pokaże :)

+ niezły pomysł z "śpiewającą klawiaturą" w bunkrze Zwierciadło :) Teraz już wiadomo, czmu tak potrzebny był muzyk Charlie. Bez znajomości Beach Boys nie udało by się "wyciągnąć wyspy z jednej strony lustra na drugą"

MINUSY:

- Charlie miał szansę wydostać się z tego pomieszczenia, wtedy to Bakunin mógł sobie wysadzać ten granat, a Charlie i Desmond na pewno by zdąrzyli ubrać maski i wskoczyć to basenu. W tym momencie objawiła się po raz kolejny w tym serialu irracjonalność decyzji lostowiczów. Charlie bojąc się, że wizja Desa sie nie sprawdzi, oddał życie. Ciekawe czy na darmo? Bo Penny wcale nie musi przybyć na wyspę i uratować rozbitków, a właśnie za takim wyborem optował Charlie (no i Desmond)

- wyznanie miłości w stosunku do Kate wyglądało na kompletnie wyrwane z kontekstu, słowa Jacka w ogóle nie pasowały do całej sytuacji, powiedział je od tak sobie, jakby nic nie znaczyły, a chyba powinny coś znaczyć. Liczyłem, że jeśli kiedykolwiek Jack zdecyduje się na takie wyznanie, to będzie to w zupełnie innych okolicznościach.

Użytkownik Halavar edytował ten post 01.06.2007 - |12:24|

  • 0
All Lies Lead To The Truth

W oczekiwaniu na BSG "Caprica"

#607 Odnaleziony

Odnaleziony

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 97 postów
  • Miastoz wyspy...

Napisano 01.06.2007 - |11:38|

z wp.pl:

- Zastanawialiśmy się nad wieloma wersjami - opowiada Cartlon Cuse. - W końcu doszliśmy do wniosku, że śmierć Charliego nada sens fabule. Pragnę podkreślić, że nie ginie on w zwykły sposób - dobrowolnie decyduje się na czyn heroiczny. Czuliśmy, że właśnie taki krok doprowadzi trzecią serię do pełnego napięcia końca.

pachnie mi to "free will"- wieksze znaczenie mial wybór Charliego, jego decyzja o śmierci, niż "faith" we "flashes" Desa... być może zrobienie tej nie do konca "fortunnej" sceny wlasnie w taki, a nie inny sposób (ewentualna mozliwosc uratowania sie) ma pokazac, ze tak naprawde sie liczy wolna wola, a nie przeznaczenie... scena smierci Charliego na bank byla planowana dosyc dokladnie i tworcy przemysleli to, co mieli przemyslec. Po co by byly takie kombinacje z bulajem, drzwiami itd? Czyz nie na korzysc free will?

A bardziej z mojego punktu widzenia: generalnie to mamy przyczyne i skutek, poza tym, ze czasem przyczyn nie dostrzegamy. No i przed skutkiem nie da sie uciec. Ale zabawy tworcow w przeznaczenie wydaja mi sie infantylne.

Użytkownik Odnaleziony edytował ten post 01.06.2007 - |11:47|

  • 0

#608 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 01.06.2007 - |11:55|

- Charlie miał szansę wydostać się z tego pomieszczenia, wtedy to Bakunin mógł sobie wysadzać ten granat, a Charlie i Desmond na pewno by zdąrzyli ubrać maski i wskoczyć to basenu. W tym momencie objawiła się po raz kolejny w tym serialu irracjonalność decyzji lostowiczów. Charlie bojąc się, że wizja Desa sie nie sprawdzi, oddał życie. Ciekawe czy na darmo? Bo Penny wcale nie musi przybyć na wyspę i uratować rozbitków, a właśnie za takim wyborem optował Charlie (no i Desmond)

tez mnie to zastanawia, zwłaszcza, że po tym jak Charlie dowiedział się, że statek nie jest od Penelope (czyli nie jest ratunkiem jak myślał Desmond) jednak powinien zmienic zdanie i uratować się, chyba, że jednak ślepo wierzył w wizje Desmonda, z której może wynikać, że Claire z dizeckiem zostanie uratowana nawet przez tych "złych", albo owszem wsiądą do helikoptera jednak nie bedzie to oznaczać ratunku tylko zagładę, ech namieszali, a nam pozostaje tylko czekanie :P
  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#609 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 01.06.2007 - |12:17|

1. Skąd w ogóle wiadomo, że Dharma nadal działa??? Z serialu to na razie nie wynika [TLE na razie pomińmy - zresztą, wg TLE Dharma poniosła klęskę, czyli nie działa, więc jakim cudem to Dharma przybywa na wyspę - zastanowił się ktoś nad bzdurami, jakie wypisuje?]
Proszę o przesłanki, z których wynika, że to właśnie ta "ZŁA Dharma" szuka wyspy, a nie ktoś inny...
2. Statek nie jest Penny, więc na razie Hobbit wychodzi na kretyna, a nie bohatera, gdy decyduje się utonąć... Totalnie bezsensowna śmierć... - przynajmniej na razie to tak wygląda :P Na dodatek swoją wcześniejszą decyzją spowodował "otwarcie" wyspy dla czegoś "złego" [przynajmniej tak twierdzi Ben, któremu nie wierzę!]
Nie, dla mnie Hobbit jest bohaterem, a nie idiotą... I wiąże się to z odcinkiem "Fire+Water", gdzie Charlie miał wizje, że to coś złego na wyspie zagraża Aaronowi [dlatego mały został ochrzczony].
3. Zaskakujące jest jednak, że odebrał przekaz właśnie od Pen - do kogo na wyspie chciała się dodzwonić Penelope???
4. Chyba, że tak naprawdę Widmore szuka wyspy, tylko robi to poza plecami Hanso [bo przecież HansoFoundation dalej dostarcza żarcie na wyspę - i jakiś "wspaniały szlachetny człowiek" - czytaj Hanso nadal werbuje ludzi na wyspę - przecież nie może to być Jacob, uwięziony w chałupce, wewnątrz kręgu z popiołu :afro: - chyba że Othersi z Benem na czele mają "nie po kolei pod deklem"].

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 01.06.2007 - |12:20|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#610 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 01.06.2007 - |12:35|

1. Skąd w ogóle wiadomo, że Dharma nadal działa??? Z serialu to na razie nie wynika [TLE na razie pomińmy - zresztą, wg TLE Dharma poniosła klęskę, czyli nie działa, więc jakim cudem to Dharma przybywa na wyspę - zastanowił się ktoś nad bzdurami, jakie wypisuje?]

Nie wiadomo, aczkolwiek można się domyślac, ze tak, przynajmniej w szczątkowej formie (zrzuty zywnosci, nowa pralka i suszarka). Zresztą stosując Twoją błedną metodologie, ignorującą Zasadę Nieistotności, należałoby stwierdzić, że ISTNIEJE NA PEWNO, gdyz w internecie można znaleśc witryne DI.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#611 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 01.06.2007 - |12:42|

@Jonasz
A Dharma jest wymieniona na stronie HansoFoundation jako program finansowany obecnie przez Fundację? Właśnie NIE!

No i teraz pytanie dla myślących :P
Czy "Czystka" jest tożsama z "Incydentem", wymienianym w instruktażu dla "Łabędzia" :afro:
Jeśli TAK, to dotychczasową timeline możemy wywalić do kosza :afro:

Co daje zabicie Naomi w momencie wyłączenia "Looking Glass"???
Absolutnie NIC, nawet zniszczenie telefonu nic nie daje... Co najwyżej tylko utrudnia znalezienie grupy Rozbitków [serial potrwa dłużej, hehe]
Wysłanie ludzi do "Świątyni" - jeśli na wyspę przybywa ktoś co na tej wyspie już był, to prawdopodobnie wie, czym jest ta "Światynia" [kolejnym bunkrem?], więc jaki to ma sens?
Mam tak w ogóle wrażenie, że Othersi nie za bardzo wiedzą, kto przybywa na wyspę, to wie tylko i wyłącznie Jacob.
Jeśli Jacob kazał Łysemu zabić Naomi, to chyba ma kłopoty z myśleniem :P Chyba należało skierować Łysola, żeby powstrzymał Desa i Charliego [obudzić go i uzdrowić wcześniej, żeby zdążył dotrzeć].
Chyba, że Jacob ma już i Othersów i Rozbitków w nosie - dąży do otwartej konfrontacji z kimś, kto przybywa na wyspę... Bo zabijając Naomi, chyba wqurzy nieproszonych gości z frachtowca...

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 01.06.2007 - |13:15|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#612 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 01.06.2007 - |13:09|

@Jonasz
A Dharma jest wymieniona na stronie HansoFoundation jako program finansowany obecnie przez Fundację? Właśnie NIE!

No i teraz pytanie dla myślących :P
Czy "Czystka" jest tożsama z "Incydentem", wymienianym w instruktażu dla "Łabędzia" :afro:

Nie. Czystka odbyła się około 1990. Incydent jeszcze w latach siedemdziesiątych.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#613 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 01.06.2007 - |13:14|

Czy "Czystka" jest tożsama z "Incydentem", wymienianym w instruktażu dla "Łabędzia" :afro:

Wiele wskazuje na to, że tak... może jednak Dharmie udało się dojść do jakiegoś porozumienia z Benem, że tylko stacja Łabędz bedzie w ich posiadaniau [Dharmy] i zostawią buntowników w spokoju, jednak żeby mieć gwarancje, że tak sie dzieje co 108 minut ktoś z pracowników łabędzia musiał wysyłać sygnal w postaci kodu, że żyje, jesli sygnal zaniknie - Dharma wtedy interweniuje.

OCzywiscie ta hipoteza ma wiele dziur, np. wpisywanie kodu jak sie okazało nie słuzylo tylko do tego, tylko mialo wyzszy cel, nie stanowiloby tez problemu przejecie stacji przez Bena i wpisywanie kodu no i kwestia transportu pracownikow do łabędzia przez Dharmę, chyba, że zostai oni tam umieszczeni (Kelvin) przed incydentem i od tamtej pory czekali na zmiennika nieswiadomi zmian na powierzchni, tylko skąd wtedy znalazłaby sie w łabedziu taśma mowiaca o incydencie własnie.

Zakręcone to troche, zobaczymy jak twórcy tą kwestia wyjaśnią.
  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#614 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 01.06.2007 - |13:26|

@Jonasz
Tylko, że z fragmentu taśmy, który znalazł Eko, wynika, że używanie kompa do innych celów, niż klepanie tych durnych cyferek, może wywołać kolejny "Incydent" - znaczy, że Othersi wpadną z wizytą, bo przechwycą sygnał?
@jacekfreeman
Wg zegarka, jaki nosi Ben, "Czystka" to najwcześniej przełom 1992/93 [zegarek jest z 1992 roku], czyli zgadza się, że Misza akurat trafił na wyspę w trakcie "Czystki"...
Jednocześnie od "Wypadku" [słowa Juliet] "Looking Glass" miało być zalane...
To by wynikało, że filmiki powstały po tym czasie [zostały zedytowane, zostawiono czołówkę z 1980 roku?] - tylko gdzie i kiedy? No chyba, że na filmach mamy uwiecznionego następnego "podróżnika w czasie i przestrzeni" :afro:

Chyba, że działania Othersów to robota samego Hanso - nie da się zmienić równania, więc kończymy zabawę w Dharmę, wyspa ma zostać ukryta - w tym celu wysyłamy na wyspę pracowników i udajemy przed sponsorami, że Dharma nadal działa.
Wtedy bardzo możliwe jest, że to na wyspę wybiera się Widmore lub Paik, sprawdzić, na co idzie jego kasa.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#615 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 01.06.2007 - |13:29|

Wiele wskazuje na to, że tak... może jednak Dharmie udało się dojść do jakiegoś porozumienia z Benem, że tylko stacja Łabędz bedzie w ich posiadaniau [Dharmy] i zostawią buntowników w spokoju, jednak żeby mieć gwarancje, że tak sie dzieje co 108 minut ktoś z pracowników łabędzia musiał wysyłać sygnal w postaci kodu, że żyje, jesli sygnal zaniknie - Dharma wtedy interweniuje.

OCzywiscie ta hipoteza ma wiele dziur, np. wpisywanie kodu jak sie okazało nie słuzylo tylko do tego, tylko mialo wyzszy cel, nie stanowiloby tez problemu przejecie stacji przez Bena i wpisywanie kodu no i kwestia transportu pracownikow do łabędzia przez Dharmę, chyba, że zostai oni tam umieszczeni (Kelvin) przed incydentem i od tamtej pory czekali na zmiennika nieswiadomi zmian na powierzchni, tylko skąd wtedy znalazłaby sie w łabedziu taśma mowiaca o incydencie własnie.

Zakręcone to troche, zobaczymy jak twórcy tą kwestia wyjaśnią.

Ta hipoteza ma jedna wielką dziurę. Film instruktażowy, mówiący o incydencie był datowany na 1980. Wtedy Ben był jeszcze nastolatkiem. Czystka odbyla sie dziesięc lat póxniej. Być może incydent był pierwszym z serii atakó3 hostiles na instalecje DI.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#616 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 01.06.2007 - |13:45|

No to teraz Jonasz kolejna zagadka - film z "Perły", że klepanie cyferek w "Łabędziu" to tylko eksperyment, a nic ważnego [co się na finał sezonu 2 okazało nieprawdą], w sytuacji, gdy pracownicy poszczególnych stacji mogli się spotkać w "Barakach"... A "Swana" jakoś musieli zaopatrywać...
Ponadto - filmiki można edytować - wyciąć całość, zostawiając samą czołówkę...

Danielle trafiła na wyspę w 1988 roku, zaliczyła "spotkanie" z wirusem, który zabił jej ekipę...
Jakim cudem przeżyli Othersi, skoro nie mieli ani kombinezonów takich jak Kelvin, ani szczepionki???
I dopiero potem urządzili "Czystkę"...
Bo dla mnie to ciąg dalszy eksperymentu "Utopia", już bez udziału Dharmy, za to pod kierunkiem Hanso. Tylko, że nie mogą sobie poradzić z rozmnażaniem...
Budowa szczęśliwego społeczeństwa, tylko, żeby reszta świata się nie dowiedziała - dlatego wyspa musi być ukryta i należy tego bronic za wszelką cenę.
Tylko, że to "utopijne społeczeństwo" jakieś... dziwne, praktycznie sami psychopaci...
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#617 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 01.06.2007 - |13:49|

No to teraz Jonasz kolejna zagadka - film z "Perły", że klepanie cyferek w "Łabędziu" to tylko eksperyment, a nic ważnego [co się na finał sezonu 2 okazało nieprawdą], w sytuacji, gdy pracownicy poszczególnych stacji mogli się spotkać w "Barakach"... A "Swana" jakoś musieli zaopatrywać...
Ponadto - filmiki można edytować - wyciąć całość, zostawiając samą czołówkę...

Danielle trafiła na wyspę w 1988 roku, zaliczyła "spotkanie" z wirusem, który zabił jej ekipę...
Jakim cudem przeżyli Othersi, skoro nie mieli ani kombinezonów takich jak Kelvin, ani szczepionki???
I dopiero potem urządzili "Czystkę"...
Bo dla mnie to ciąg dalszy eksperymentu "Utopia", już bez udziału Dharmy, za to pod kierunkiem Hanso. Tylko, że nie mogą sobie poradzić z rozmnażaniem...
Budowa szczęśliwego społeczeństwa, tylko, żeby reszta świata się nie dowiedziała - dlatego wyspa musi być ukryta i należy tego bronic za wszelką cenę.
Tylko, że to "utopijne społeczeństwo" jakieś... dziwne, praktycznie sami psychopaci...

Choroby nigdy nie było. To błedna interpretacji Danielle zatrucia gazem bojowym jej współtowarzyszy.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#618 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 01.06.2007 - |14:03|

Choroby nigdy nie było. To błedna interpretacji Danielle zatrucia gazem bojowym jej współtowarzyszy.


No chyba nie za bardzo :afro:
Chyba że przyjmiesz, że Danielle dotarła później niż 16 lat temu i trafiała akurat w sam środek "Czystki" na wyspie...
Co prawda od pewnego czasu krąży po necie teoria, że głos kobiety na nagraniu to nie Danielle...
Tylko, co wtedy z Alex? Ile ona ma lat? 16? Czy mniej - a na wyspie dzieci szybciej rosną [patrz: Walt]...

Śmierć Naomi?
Mam wrażenie że niepotrzebnie zginęła niewinna dziewczyna, Penny w sumie nie powiedziała, że nie wysłała statku, tylko, że nie jest na statku, nie znała Naomi, ale przecież to sama Naomi potwierdziła, że nie widziała Pen na oczy...
I Ben zachował się dość dziwnie, bo nie próbował powstrzymać Jacka przed dodzwonieniem się na statek. Gdyby mu zależało, żeby wyspa pozostała nie odkryta, powiedziałby, kto tak naprawdę jest na statku, a nie gadał farmazonów typu "siły potężniejsze niż cokolwiek dotarło na wyspę"...
A może "choroba" to choroba psychiczna? Wariuje się od siedzenia na wyspie i zaczyna się wierzyć że wyspa gada do ciebie, czy jak???
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#619 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 01.06.2007 - |14:18|

No chyba nie za bardzo :afro:
Chyba że przyjmiesz, że Danielle dotarła później niż 16 lat temu i trafiała akurat w sam środek "Czystki" na wyspie...
Co prawda od pewnego czasu krąży po necie teoria, że głos kobiety na nagraniu to nie Danielle...
Tylko, co wtedy z Alex? Ile ona ma lat? 16? Czy mniej - a na wyspie dzieci szybciej rosną [patrz: Walt]...

Danielle dotarla na wyspe dokladnei 16 lat temu. Co do tego nie ulaga watpliwosci. Zbeiglo sie to z czystką. sama czystka (masakra) byla ostatnim akordem walki DI a hostiles. Dwa meisiace przed ostateczną rozprawą Hostiles dokonali ataku na stacje podwodną. Przez krótki czas ochrona Wyspy zostala wylaczona. Wtedy tez stransmisja licz wydostala sie poza barierę ochronną i została usłyszana jednoczesnie w stacji nasłuchowej (Lenny) jak i na statku Danielle. Hostile po opanowaniu stacji zagluszajacej ponownei ją uruchomili i zagłuszanie było kontynuowane. Jako, że tak Di jak i hostiles byli zajeci przygotowaniem się do generalnego stracia, przybycie Francuzów zostało niezauważone. Dwa miesiące po ich przybyciu Montan z caął resztą udali sie black rock. tego samego dnia nastapił atak gazem na baraki. Rorzedzona juz chumra gazu znalazla sie nad doliną w której byli Framcuziz. Przyszdł deszcz i woda zmieszana z gazem zatruła ich. Stężenie trucizny było na tyle małe, że nie anatąpiąła natychmaistowa śmierć, na tyle duza, że wywołała śmiertelną chorobe. Hostiles zastosowali prawdopodobnie stosowało nerve gas. Być moze tak własnie od działa w małych steżenaich.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#620 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 01.06.2007 - |14:28|

Co prawda od pewnego czasu krąży po necie teoria, że głos kobiety na nagraniu to nie Danielle...
Tylko, co wtedy z Alex? Ile ona ma lat? 16? Czy mniej - a na wyspie dzieci szybciej rosną [patrz: Walt]...

Bo to nie jest głos Danielle takiej jaka znamy, tylko młodszej więc to zrozumiałe, że jej głos się różni i zapewne należy do innej osoby dla potrzeb filmu, więc nie wiem na jakiej podstawie takie teorie się opierają, zwlaszczza, ze nie zauwazylem innych przesłanek jakoby ten głos do niej nie należał poza różnicą związaną z wiekiem.

A teoria, że dzieci szybciej rosną [patrz: Walt] to mnie rozwaliła :D, to chyba jasne, że aktor jest w takim wieku, że zmienia się dość gwałtownie i twórcy temu nie zapobiegną, więc nie ma co szukać dziury w całym :D

Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 01.06.2007 - |14:31|

  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych