Zakładając, że pomieszczenie było uszczelnione, wpływ wody do niego ustałby gdy cisnienei jego zwierciadła (uzależnione od głębokości poniżej lustra oceanu zrównoważyłoby cisnienie powietrza w górnej częsci. W momencie gdy otwór zaostał całkoicie zalany, powietrze nie ma już gdzie uchodzić i w tym momencie pozostaje już tylko jego ściśliwość - objetosc bobbla maleje wraz z wrostem cisnienia. W pewnym momecie jednak cisnienia się wyrónają i przepływ ustanie.
To wszytsko jednak przy wstępnym założeniu. pomeiszczenie mogło byc wentylowane a wtedu powietrze ma gdzie uchodzić i może sie zapełniac dalej wodą, która w końcy przez dukty wantylacyjne zacznie zalewać resztę stacji. Będzie to jednak proces dość powolny. ostatecznie znów zakąłdając, ze stacja jako całość jest izowana i nie ma z niej udpływo powietrza, pod jej sufitem zbierze się bombel powietrzny i to dośc znacznych rozmiarów.
Zakładając, że pomieszczenie było uszczelnione, wpływ wody do niego ustałby gdy cisnienei jego zwierciadła (uzależnione od głębokości poniżej lustra oceanu zrównoważyłoby cisnienie powietrza w górnej częsci. W momencie gdy otwór zaostał całkoicie zalany, powietrze nie ma już gdzie uchodzić i w tym momencie pozostaje już tylko jego ściśliwość - objetosc bobbla maleje wraz z wrostem cisnienia. W pewnym momecie jednak cisnienia się wyrónają i przepływ ustanie.
To wszytsko jednak przy wstępnym założeniu. pomeiszczenie mogło byc wentylowane a wtedu powietrze ma gdzie uchodzić i może sie zapełniac dalej wodą, która w końcy przez dukty wantylacyjne zacznie zalewać resztę stacji. Będzie to jednak proces dość powolny. ostatecznie znów zakąłdając, ze stacja jako całość jest izowana i nie ma z niej udpływo powietrza, pod jej sufitem zbierze się bombel powietrzny i to dośc znacznych rozmiarów.
Pomieszczenie miało dziurę w podłodze a się nie zalewało, więc było szczelne, więc by się nie zalało wyżej niż do bulaja.
Moze mi ktos przytoczyc prawo fizyki, na ktorym opieracie to, ze w bunkrze zostalby pecherz powietrza i ze woda by sie podniosla tylko do poziomu okna? Musialem sie o tym uczyc, ale nie pamietam...
Ogólnieteż trochę zdrowy rozsądek, że powietrze nie może płynąć do dołu. A ponadto jak już pisałem przeprowadziłem doświadczenie z modelem z butelki.
Zdjęcie ukradli? Może... Tylko kurcze po co. Dziwne to jak diabli.
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.
Thank you and Nestle!