Odcinek bardzo mi się podobał, rozwiązało się parę ważnych kwestii.
Ogrodzenie chroni przed dymkiem - mówiłem o tym już po odcinku kiedy odkryto stację Flame. Nikt nie wierzył.
Kiedy pojawia się dymek słychać specyficzny dźwięk, mówiliśmy o tym tydzień temu przy słynnych pająkach . Dzisiaj też było słychać ten dźwięk przy pojawieniu potwora więc sprawa rozwiązana .
W dżungli potwór robił coś jakby zdjęcia.<TEORIA> Podejżewam że skanował ich pamięć. A więc możemy się spodziewać, że dymek niedługo wykorzysta wspomnienia dziewczyn. </TEORIA>
Scena kiedy Julliet kładzie na łopatki Kate w momęcie, kiedy wchodzi do baraku przynieść Kate coś do jedzenia była moim zdaniem żenująca. Rośnie nam drugi Bruce Lee w żeńskim wydaniu?
Zastanawia mnie ten potwór. W nocy miał formę z pierwszych odcinków pierwszego sezonu - dinozaur[?] A w dzień przy ogrodzeniu - dymek. Może w nocy dymek przyjmuje formę potwora ? A w dzień wygląda jak dymek?
Widział ktoś dym w nocy?
pozdro.
Użytkownik Marciin88 edytował ten post 05.04.2007 - |15:48|