229 odpowiedzi w tym temacie

[Jonasz]

Bardzo ciekawy odcinek. Dlaczego inni przetrzymują ojca Lock'a ? Czyżby chcą czegoś od pana "Łysa Pała" - (tak nazywam Lock'a hehe )

Jeśli prawdą jest co mówi ben o "pudle spełnionych pragnien" to Cooper pojawił sie wbrew ich woli, a jedynia na rzyczenie Locke. Oni, mając dostęp do "pudła" jedynie go przechwycili.

Jeśli pudło jest wymysłem Bena, Cooper został przteransportowany tam pzrez Innych w celu ich gry z Lockie. istneije jeszcze jedna możłiwosć, przez kogoś juz sygnalizowana, że Cooper sam się rozbił na Wyspie.

[Adrian]

Ja jeszcze nie oglądałem odcinka. Czy możecie mi powiedziec czy było coś o dzieciach lub Cindy ?

[Jonasz]

Ja jeszcze nie oglądałem odcinka. Czy możecie mi powiedziec czy było coś o dzieciach lub Cindy ?

Było, że się mają dobrze - Jack powiedział 'They are save".

[lucaa_rules]

Locke is back !!!!! i bardzo mnie to cieszy, bo go bardzo bardzo lubie
Ben nam chyba troszke wyładniał ale kombinuje po staremu. ja to chyba nigdy gościa nie zrozumiem
Widok Sayida przykutego do huśtaweczki - bezczenny

do następnego czwartku

[bravo]

Ja jeszcze nie oglądałem odcinka. Czy możecie mi powiedziec czy było coś o dzieciach lub Cindy ?

Tak. Kate pytała się o to Jacka, a ten jej powiedziała że są bezpieczni, czyli standard.
Kolejny dobry odcinek, ale pozostawia pewien niedosyt. Dużo się wyjaśnił, trochę zagadek znów dali, ale odcinek na duży +

Ps: Podobno jeden z końcowych odcinków 3 sezonu będzie się nazywał "Snake in the box". Ciekawe co to może znaczyć.

Użytkownik bravo edytował ten post 22.03.2007 - |21:23|

[Adrian]

A akcja działa się tylko w osadzie innych , prawda ? Aha, i jak John znalazł łódź podwodną ?

[Metalfish]

Ps: Podobno jeden z końcowych odcinków 3 sezonu będzie się nazywał "Snake in the box". Ciekawe co to może znaczyć.

Tak, a dokładnie "The Snake in the Mail Box" Ale to jeszcze nie potwierdzone Oznacza to jakieś wielkie zaskoczenie, tak samo jak wąż w skrzynce na listy

hmm Mr Proper przyszłym wodzem innych, bo chodzi, a Ben nie? Całkiem możliwa teoria. John jest połączony z wyspą, a jak widać Ben także był/jest bo wierzy w jej moc i zastanawia się czemu go nie leczy.

[tequila]

Normalnie, Ben mu powiedzial. Zreszta na wyspie widzielismy juz wiele rzecz. Rozpoczynajac od potworow az po iluzje. Czy nie wydaje sie wam, ze ojciec Locke jest jego iluzja? Wszak wyspa moze wszystko. Moze ojciec Johnna jest zwykla iluzja, fatamorgana, zludzeniem czy hologramem? Nie wiem czy dobrze zrozumialem co Ben mowil (ogladalem po angielsku), ze jest na tej wyspie pomieszczenie do ktorego sie zajrzy i pojawia sie tam do czego pragniemy. Dodam jeszcze, ze moze Benjamin manipuluje biednym Johnnem rzeczywiscie sprowadzajac jego ojca.

Użytkownik tequila edytował ten post 22.03.2007 - |21:36|

[Cyrric]

Odcinek niezly. 9/10 Locke+Ben bezbledni. Wszystko co mialo byc powiedziane zostalo juz tu spisane wiec nie bede powielal ale....

Ja to widze tak: Pudlo Spelniające Marzenia = Czarny Dymek.

Inni najprawdopodobniej maja nad nim kontrole....lub ta cholerna wyspa to wielka lampa alladyna

czuje ze Alex + Danielle jeszcze odwala niezly numer Innym

[Azazell]

ta wyspa jest jakas magiczna bo oddziałuje na Lęki - bardzo dobre stwierdzenie bo wszystko się jakby ku temu wiąże..

ale uważam, że są sa 3 rozwiązania pojawienia sie ojca na końcu
1. ze to Cerberus ( dymek )
2. ze przeteleportowali go lub cos podobnego
3. ze poprostu zlapali go tam tak jak tą Jullioet i zwerbowali lub porwali no ..

a wszystko po to bo Ben wyczul ze Lock wie ze Wyspa jest jest czymś więcej niz zwykłą wyspa i Ben był taki sam jak Locke teraz a ze ben nie może chodzic to będzie chcial by Locke zostal szefem lub kims waznym aby odkrywal znaczenie wyspy.

Ja stawiam, że jednak to prawdziwy biologiczny ojciec Locke a czemu ? Spójrzcie na jego wyraz twarzy gdy jest przywiązany do krzesła ... inne postacie pod którymi się dymek objawiał zachowywały się inaczej.. a tu widać jakby ten Ojciec Locke był koszmarnie przerażony ..

oraz coś czuję, że Inni połączą się z Rozbitkami w 4 sezonie zmierzą się z siłami ciemności wyspy

Użytkownik Azazell edytował ten post 22.03.2007 - |21:43|

[Asignion]

A więc Ben się urodził na Wyspie i jest starszy, niz Dharma Initiative - DI powstała w 1970 roku, więc ma 34 lata, a Ben jest wyraźnie starszy. Ale DI powstała z połączenia się komuny naukowej państwa Degroot z pieniędzmi Alvara Hanso - tak twierdzi Instruktaż ze Swana. Jesli Ben mówi prawdę , to oznacza to, że ekipa Degrootów wprowadziła się na Wyspę jeszcze w latach 60-tych, a Dharma i cała infrastruktura na Wyspie powstały później, w następnej dekadzie, dzięki pieniądzom Alvara Hanso.

[swiety]

mnie równiez nie było długo na forum bo nie było co komentować... serial rozmywał się z odcinka na odcinek... no cóż, to chyba cena za to że będziemy mieli pięć serii Losta a nie dwie.

Poprzednie odcinki były słabe (no może poza wspomnieniowym Desmonda) natomiast 13 daje nadzieję na powrót do oldskulowego klimatu jakiego brakowało mi w 3 serii.

Nikt chyba jeszcze nie wspomniał (może to takie oczywiste) że ojciec Locka pija znany już z poprzednich epizodów alkohol.

[MaraS]

no to odcinek jak dla mnie fajowy ... może na początku wiele się nie działo ,ale zatem to co później było ... mmm PODOBAŁO MI SIĘ Ben powiedział do Richard'a " Przyprowadź mi tutaj człowieka z Tallahassee " , więc na moje to on na tej wyspie już przebywał od dłuższego czasu ... a w jakim celu i skąd się tam wziął ?? tego nie wiem motyw z wysadzeniem łodzi ... no Jack się pewnie "troszkę" wkurzy no ,ale cóż ... takie życie ... 8+/10

Użytkownik MaraS edytował ten post 22.03.2007 - |22:34|

[katja]

od zawsze wiedziałam, że ben aka henry gale jest najlepszy na świecie ;D

no nareszcieee coś konkretnego się dzieje w tym serialu

[not-Kate]

odcinek super!!!!
napisalam przed chwilą gigantycznego posta, którego potem niechcący skasowalam,jakimś magicznym batonem shit.
więc tylko krótkie zdania:
Spójrzcie na zegar stojący na tle ściany ze zdjęciami w chatce Bena. W kilku ujęciach pokazuje inny czas. Czy to jest znaczące?? Jako osoba brzydząca się podawaniem cudzych spostrzeżeń jako swoich dodam, że zapodal to w swoim recapie niejaki Vozzek w blogu Darkufo
http://darkufo.blogs...allahassee.html
-poza tym, to wielkie zaufanie, którym naraz wszyscy obdarzyli Bena mnie zaskakuje; nie zapominajmy, że dwie najbardziej "normalne", czyt. " z najmniej upranym mózgiem" osoby, czyli Alex i Juliette, a wg slów tej ostatniej nie tylko one, uznają jednak Bena za apodyktycznego klamcę i manipulatora..[bo w imię czego oklamuje np.Alex,że jej matka nie żyje]
-imho- i widzę, że wielu z was też, Anthony to Sawyer
-Richard PrzynieśPodajpozamiataj to dr Albert rekrutujący Julie
-Zastanawia mnie zdanie : "ta lódź daje im ZLUDZENIE, że mogą opuścić wyspę kiedy zechcą..." by Ben
-Czarny Dym jest kontrolowany przez Innych czy jednak nie?
Skupcie się na zegarze.podrawiam

[piotrekoonpl]

Co tu duzo mowic.Odcinek wymiata.
Wreszczie sie dowiedzielismy,jak John zostal inwalida.(mnie to caly czas nurtowalo)
Dowiedzielismy sie conieco o Othersach.Widac ze sa na tej wyspie juz od dawna,no i jak sobie "spokojnie zyja"Biedny Jack niestety nie pomoze Kate,no i teraz napewno Ben nie wypusci rozbitkow.Ciekawe jakie zamiary maja wobec Locka widocznie,John wedlug nich jest "dobry"dali mu na tacy jego ojca.Johm sie zemsci??
Zostajne nam tylko czekac na dalszy rozwoj wydarzen.

PoZdro

[Luk@]

Hmm... upadek z 8 piętra na plery, to musiało boleć. Jestem pełen podziwu, że skończyło sie "tylko" na paraliżu. Odcinek świetny, wygląda na to, że Jack został zrobiony w balona przez Bena. No i te słowa, że to było jedyne wyjście aby Ben mógł zachować swoją reputacje a co za tym idzie władze. Zaciekawiło mnie to, że ta wyspa jest jakby "niewidzialna" jeśli tak jest, to jak sie to dzieje, co z tym ich wielkim przywódcą, nie chce mi sie wierzyć, że nie ma w tej chwili kontaktu z wyspą i nie ma żadnego wpływu na to co sie dzieje z Othersami.
Jeśli chodzi o te magiczne pudełko... mamy kolejną zagadke. Szczerze mówiąc liczyłem na to, że ta wyspa ma pewną moc. Myślałem wcześniej, że Dharma pracowała nad wykorzystaniem tej mocy wyspy w celu zmiany przeznaczenia, nad badaniami odnośnie czasu i przestrzeni. No a wygląda na to, że wyspa ma utopijne moce. Potrafi leczyć i uszczęśliwiać ludzi. Ciekawe na jakiej zasadzie to działa. Co do dymku, być może jest to strażnik który ma zlikwidować złych ludzi, albo pilnować, żeby takowi nie znaleźli sie zbyt blisko tego cudownego wynalazku. Możemy sie tereaz domyślać czmu Jacob zrobił liste "dobrych". Może jemu chodzi o to by Ci ludzie z pomocą naukowców stworzyli dobry, nieskazitelny świat. Pytanie czy ten świat miałby odnosić sie do wyspy czy może całej Ziemi... Heh zagadek i pytań jest wiele odpowiedzi mało. Jednak mam cichą nadzieje, że serial pójdzie w tym tajemniczym, pełen dziwnych mocy kierunku;)

[henryczek]

Jak zwykle lostowicze wykazali brak jakiejkolwiek ciekawości. Wogóle nie interesuje ich co to za jedni ci Inni, czemu są wrogo nastawieni o co chodzi z tą całą wyspą, skąd mają tak szczegółowe informacje o nich?? Wszytkiego dowiadująsię przy okazji. Jack pomimo, że przebywa z 'innymi' raczej za dużo nie wie - przecież lepiej sobie piłkę porzucać niż popytać!!
Na szczęście lost wrócił już w miarę do swojej formy i mam nadzieję, że tak zostanie i będzie tylko coraz ciekawiej (nawet pomimo jak zwykle przynudzającej Kate ;] )

zgadzam sie, ale ja nauczylem sie już ogladac losta niezwracając uwagi na te idotyzmy; skupiam sie na zagadkach wyspy
Generalnie odcinek bardzo dobry, 3 z rzędu.
To co mi się nie podobało, to bardzo naciągany wątek wysadzenia łodzi podwodnej. Czy Locke jest aż takim kretynem, by sądzic, że Inni mają tylko jeden srodek transportu? Poza tym jezeli tak bardzo chce zostac na tej wyspie to przecież nikt go siłą na tą łódź nie wepchnie

Co do ojca Locka: wg mnie znalazł się on na wyspie w taki sam sposób jak pozostali rozbitkowie, lecąc samolotem z Australii do Ameryki. Przdcież po to wlasnie Sawyer poleciał do Australii, by odnaleźć gościa, który oszukał jego matke (i wszystko wskazuje na to, że ten gosć to tata locke'a), więc musiał miec jakis trop, ze on tam jest. W samolocie w ktorym leciało moze 300 osob nie wszyscy musieli sie przecież zauważyć, a po katastrofie rozdzielili sie na 2 obozy (ogon i przód)

[Eko]

Kolejny rewelacyjny odcinek. Coś wisi w powietrzu, czuć to było w kilku scenach.
Kiedy Ben mówił o pudełku - niesamowite, zupełnie jakbyśmy byli o krok od ujawnienia Wielkiej Tajemnicy.

Ktoś wspominał o tym, że wyspa manifestuje wspomnienia/uczucia ludzi (co zresztą zauważył tez Vozekk na blogu Dark Ufo) - to chyba żadne zaskoczenie, widać to od pierwszego sezonu.

Wyjaśnienie paraliżu Johna - znakomite, chociaż w momencie jak przyszedł do ojca domyślałem się, że to przez niego. No i to zakończenie, bezcenne.

I teraz: czy ojciec Locke'a na wyspie to manifestacja, czy naprawdę on?

Użytkownik Eko edytował ten post 22.03.2007 - |23:25|

[not-Kate]

Niektórzy nadal uważają, że Cooper aka Sawyer zostal teleportowany specjalnie, aby pokazać go Johnowi, ale zwróćcie uwagę na ubranko Anthonego, mocno sfatygowane, wygląda, że jest na wyspie dość dlugo, chyba, że to spersonifikowany dymek, ale to malo prawdopodobe...Jemi=jako manifestacja dymku mógl znikać i pojawiać sie w dowolnym mejscu, więc odpada opcja,że dymek zostal przywiązany do krzesla , zatem Anthony to czlowek z krwi i kości , a mieli "sprowadzić" go zapewne z ALCATRAZ, tam gdzie najpierw przetrzymywali naszą trójkę. A Ben jest na prawdę przerażający, jednak spokornial wobec Locke jak widać.Ciekawe coteraz stanie się z Jackiem, czy pozwolą mu odejść i zabrać pozostalych rozbitków, no i ciekawie, czy opowie reszcie Locke o magicbox.