Odcinek 69 – S04E09 – Miller's Crossing
#41
Napisano 03.12.2007 - |00:52|
e-mail: Co wam, przecież Rodney nie wysłał se go od tak. Musiał go wrzucić do innych danych wychodzących z SGA do SGC, w SGC musieli go odczytać i nadać, więc na pewno wiedzieli co i jak posyłają, i na pewno Generał w SGC musiał na to wydać pozwolenie.
Dalej. Siostra Rodney ma uprawnienia do otrzymywania takiej korespondencji - no przecież była na SGA, więc na pewno ma wysokie.
Mail na pewno nie szedł otwartymi łączami, kto wie, może ona ma w domu zabezpieczoną sieć, połączoną z jednostkami wojskowymi?
Należy pamiętać, że ten gościu zaznaczył, że dostali się bezpośrednio do komputera (pewno się włamali jak nikogo nie było w domu) i podłożyli urządzenia, czy oprogramowanie monitorujące - a zapewne wszyscy wiemy, że jak ktoś ma bezpośredni dostęp do kompa, to żadne zabezpieczenie go nie powstrzyma.
Jest też druga możliwość, istnieje przesłanka (w moim odczuciu), że stopień skomplikowania kodu, plus to, że jest on w obcym języku, daje postawię do myślenia, że ziemscy hakerzy i tak nic z tego nie będą mieć - no bo co? bełkot pradawnych? To tak jak łamać amerykański kod z IIWŚ, jak złamać coś, co nie jest kodem a językiem? Jeśli nie znasz języka, to nawet znając kod, nic ci to nie pomoże.
Porwanie: Ten gościu nie chciał nikomu zrobić krzywdy, dlatego nie porwał rodziny. a że mu się wszystko skomplikowało... Należy pamiętać, że od pojawienia się Rodneya, działa nie logiczne, desperacko.. wcześniej pewno miał jakiś plan, ale stan jego córki się pogarszał...
Ronon - pewno nikt nie zwrócił uwagi, na minimalistyczną uwagę o konieczności przebrania się i już samem sceny gdzie widzimy ich w garniturach (kto im wymyślił ten strój?)
Podobnie Wraith.
a) był głodny
wiedział że jest na Ziemi
c) domyślał się, że jest w jakiejś fortyfikacji
Więc czego od niego oczekujecie?
Załoga SGC: Czy oni na widok Wreith mieli go palcami wytykać, dotykać? Przecież większość z nich widziała wężyki, Unasów, ORI, część pewno jest po misji na Atlantis (teraz mają MidWay station więc wymiana załogi jest łatwiejsza).
I rzeczywiście, mogli pokazać więcej Ronona, szczególnie w motelu i z TV, aż się to prosiło. To co zrobili Walterowi, ehh. Ale widać nie chcieli rozciągać bardziej odcinka (a szkoda, a szkoda - 5 minut by ich nie zbawiło... a mogli by wyciąć rozmowę z Walterem )
A jak już szukacie błędów, to zastanówcie się na dziewczynką. która ostatecznie umarła. Co w ogóle przeoczyłem przy pierwszy oglądaniu.
Nieznany jest powód dla którego nanity nagle zaczęły naprawiać jej aortę. I co ciekawe, serce do napraw zatrzymały, a przecież w aorcie panują dosyć podobne warunki... chodzi i ciśnienie i ilość przepływającej krwi.
#42
Napisano 03.12.2007 - |03:35|
Nieznany jest powód dla którego nanity nagle zaczęły naprawiać jej aortę. I co ciekawe, serce do napraw zatrzymały, a przecież w aorcie panują dosyć podobne warunki... chodzi i ciśnienie i ilość przepływającej krwi.
Zdaje sie, ze bylo tam powiedziane cos o tym, ze nanity sa tak zaprogramowane, ze ulecza wszyastko od najciezszych przypadlosci zaczawszy a na najlzejszych skonczywszy.
Co do zatrzymania serca - no tak zatrzymali aby je naprawic. Sugerujesz ze powinny znowu zatrzymac serce dla naprawienia aort? Mysle, ze jest ich na tyle duzo zeby narpwaic aorte przez ktora plynie krew
#43
Napisano 03.12.2007 - |08:14|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#44
Napisano 03.12.2007 - |22:18|
PLD
FreeBSD
Mepis
Ubuntu
#45
Napisano 04.12.2007 - |15:46|
Asgardów juz niema :/ A Noxowie by nie walczyli pewnie nawet, własnie ciekawie jak sobie radzic bedą z The Ori.Niestety kolejny zapychacz , i chyba jak dotąd najgorszy . Powolutku kończą sie pomysły dla SGA . Cały czas mnie zastanawia , co by sie stało gdyby Wraith w lecieli do naszej galaktyki . Reakcja pradawnych ? . A może pozywienie sie na Jaffa i naszymi robaczkami . Tu jest wiele możliwości . A może dożucic Ori , Asgard , Noxów i jedna wielka bitwa o galaktyke .... .
Użytkownik kasyno edytował ten post 04.12.2007 - |15:47|
#46
Napisano 04.12.2007 - |15:49|
Więcej akcji szykuje się na 2gą część sezonu. Oczywiście obym miał racje.
#47
Napisano 04.12.2007 - |17:43|
+ Zachowanie Sheparda z tym kolesiem
++ Wraith na Ziemi
+ Rodney z siostra jak zwykle zabawne sceny
+ Ronon w garniaku
- Trust, trust, trust nudne to juz
- brak wzmianki o ORI tak jakby nikogo to nie interesowało
ps: Po co Dedal jest na ziemi, przecież bardziej by sie przydał w Pegazie razem z Apollo a na Ziemi zostanie przecież Odyseja z zabawkami Asgardu i to starczy na każdego.
#48
Napisano 04.12.2007 - |18:12|
W obecnej sytuacji ciężko wymyślić sensowny scenarusz. No bo popatrzmy. Mamy trzy znaczące siły w Pegazie - Ludzie, Replikatory i Wraith. Cała reszta to zacofani tubylcy, z którymi ciężko zawiązać ciekawy wątek. Ciężko też będzie wytłumaczyć nagłe pojawienie sie kolejnej zaawansowanej technologicznie rasy skoro Wraith od 10tys lat niszczą wszystko co potrafi zbudować dajmy na to odpowiednik samochodu;-). Jak pokazała końcówka trzeciego sezonu Replikatorom nie podskoczymy a po wyłączeniu kodu wrócą sobie na planetę i będzie z nimi spokój wiec prowadzenie z nimi wojny będzie bez sensu. Wojna z Wraith szybko stanie się nudna bo wszystkie odcinki były by na jedno kopyto.
Pegaz jest strasznie pusty i nie ma z czego tu zrobć wątku przewodniego serialu.
Możliwości scenariusza są strasznie ubogie w porównaniu do SG-1 i stąd ciągle odgrzewane kotlety po starszym bracie
A co by nie było że offtopic to odcinek był niepotrzebny, głupi, banalny i kompletnie niepasujący do Atlantisa.
#49
Napisano 04.12.2007 - |20:26|
wiem, że ten serial to nie moralitet ani lekcja etyki, ale na bogów! Sheppard zmusza faceta do samobójstwa, a potem z McKayem sobie żartują, który jest przystojnieszy?? takie przedstawienie wartości ludzkiego życia jest co najmniej niesmaczne.
aktorstwo - kolejna tragedia. bardzo lubię Davida Hewlleta, ale jego tyrady i monologi (szczególnie ten z Wraith) był poprostu tragiczne.
całość wybitnie się nie klei.
1/10. dla mnie najgorszy odcinek Atlantisa EVER.
- I think you're hugging wrong.
#50
Napisano 04.12.2007 - |20:39|
Użytkownik Hemzok edytował ten post 04.12.2007 - |20:42|
#51
Napisano 04.12.2007 - |22:00|
niezgadzam się z toba kolego jakby scenarzysci mieli troche oleju w głowie to by stworzyli dobry scenariusz bo jest wiele rzeczy które mogli by wykorzystać, równie dobrze mogli by odgrzać temat z Fordem i jego soczkiem z Wraith, albo temat Michaela i jego Armi robaków, Larrin i jej flota ja czekam aż jakoś rozwiną ten temat. Pozatym mogli by cos powiedzieć w Atlantisie co sie dzieje z The Ori bo ja mam ciągle wrażenie że jeśli Sam teraz dowodzi w Atlantis to znaczy że naszej galaktyce niema juz The Ori bo przeciez to ona była jakby ta która mogła coś wymysleć do walki z The Ori inaczej by nie mogła opuścić stanowiska w naszej galaktyce. no nie wiem zobaczymy jak to wyjdzie w nastepnych odcinkachJa myślę że scenarzyści zabrnęli troche w ślepą uliczkę i za bardzo nie wiedzą jak dalej prowadzić serial.
W obecnej sytuacji ciężko wymyślić sensowny scenarusz. No bo popatrzmy. Mamy trzy znaczące siły w Pegazie - Ludzie, Replikatory i Wraith. Cała reszta to zacofani tubylcy, z którymi ciężko zawiązać ciekawy wątek. Ciężko też będzie wytłumaczyć nagłe pojawienie sie kolejnej zaawansowanej technologicznie rasy skoro Wraith od 10tys lat niszczą wszystko co potrafi zbudować dajmy na to odpowiednik samochodu;-). Jak pokazała końcówka trzeciego sezonu Replikatorom nie podskoczymy a po wyłączeniu kodu wrócą sobie na planetę i będzie z nimi spokój wiec prowadzenie z nimi wojny będzie bez sensu. Wojna z Wraith szybko stanie się nudna bo wszystkie odcinki były by na jedno kopyto.
Pegaz jest strasznie pusty i nie ma z czego tu zrobć wątku przewodniego serialu.
Możliwości scenariusza są strasznie ubogie w porównaniu do SG-1 i stąd ciągle odgrzewane kotlety po starszym bracie
A co by nie było że offtopic to odcinek był niepotrzebny, głupi, banalny i kompletnie niepasujący do Atlantisa.
#52
Napisano 04.12.2007 - |22:40|
małpa nauczyła się języka od ludzi(tylko 500 słów; rzuć okiem do słownika, ile w pełni rozwinięty język ma słów);
ludzie wytworzyli język sami ; czujesz różnicę??;
jeśli nie to inny przykład; między dajmy na to Einsteinem, Bohrem, Diracem, a studentem po semestralnym kursie fizyki nie ma żadnej różnicy; oni stworzyli OTW, MK, a student potrafi stosować wzory, które oni wyprowadzili;
Wszysto cacy Inwe, ale nie zapominaj ze to Pradawni oraz Goaudowie mieli wplyw na rozkwit ludzkiej cywilizacji na Ziemi.
Einstein i inni - obstawiam - to na bank Pradawni, bo skad inaczej by byli tacy kreatywni?
Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 04.12.2007 - |22:40|
#53
Napisano 05.12.2007 - |14:14|
Einstein i inni - obstawiam - to na bank Pradawni, bo skad inaczej by byli tacy kreatywni?
A McKay też jest kreatywny i nie jest pradawnym.
Pradawnym był Merlin, Einstein do nich nie pasuje
#54
Napisano 05.12.2007 - |21:23|
Ocena: 6
PLUSY:
+ już dawno nie było wizyty w SGC, więc każde pojawienie się bazy głownej w SGA jest na wagę złota
+ w rozwinięciu do poprzedniego plusa, czyli scenka posiłku w której Ronan jest zanudzany na śmierć przez Waltera
+ humor w 2 innych scenkach związanych z Rodney'em: kopniak oraz przyrównywanie się do Shepparda
+ pierwszy raz Mleczna Droga przywitała "Wampira z Pegaza" czyli Wraith. Plus za dotrzymanie słowa z obu stron, czyli ludzi i tego Wraith oraz pomoc jakiej udzielił ten ostatni. Aż dziwne było, że nie próbował niczego sabotować, nic nie zniszczył, nie buntował się itp.
MINUSY:
- toż to jakis absurd, aby McKay przesyłał super tajne informacje z odległej innej galaktyki do swojej siostry za pomocą e-maila! Już dawno takiej głupoty nie słyszałem. Wręcz uroczo głupio wylądała scenka, w której zabiegana pani domu odbiera e-maila w kuchni z informacjami o nanitach, obcej technologii wprost z innej galaktyki. W ogóle po co używać do tego maila, nie lepiej założyć sobie forum gdzie pan McKay i pani Miller będą bez skrępowania rozmawiać o tajemnicach kosmicznych.
- ja rozumiem, że Rodney się wkurzył kiedy dowiedział się, że jego siostrę porwali, ale w celu jej znalezienia swą robote wykonywac powinno kilkadziesiąt ludzi z SGC, FBI i wojska a nie delegacja z Atlantydy. To już druga głupota tego odcinka! Widocznie uznano, że lepiej niż specjaliści do tego nadadzą się: naukowiec ze speckalizacją obce technologie i światy, wojskowy szef elspedycji w innej galaktyce oraz kosmita który kompletnie nie zna się na Ziemi, ale za to świetnie strzela z pistoletu. Ronan pojawił się na Ziemi chyba tylko w celach turystycznych i kulturoznawczych
- Dedal jak rozumiem jest teraz taksówką dla pracowników programu Stargate, która w super tempie przemieszcza ludzi z jednej części Ameryki do drugiej
- nie rozumiem czemu agent Barrett w tak ekspresowym tempie rozczulił się oraz zaraz po tym zgodził być jedzokiem dla Wraith. Tak jakby to była jego wina czy NID, że córka szefa firmy współpracującej z wojskiem zapadła na raka albo że brat ze siostrą wysyłają sobie e-maile z super tajnymi informacjami. Zachowanie Barretta było kompletnie nie zrozumiałe.
- nie wiem czy to tylko ja, ale wydawało mi się, że końcówka odcinka była ukazana w zdecydowanie zbyt szybkim tempie, tak jakby zechciano szybciutko skonczyć z odcinkiem. Żadnego dramatyzmu, żadnej akcji, ani kulminacji - ot facet się poświęcił a potem juz scenka przy łóżku pani Miller i napisy
Użytkownik Halavar edytował ten post 05.12.2007 - |21:30|
W oczekiwaniu na BSG "Caprica"
#55
Napisano 05.12.2007 - |23:21|
- To nic że siostra McKaya jest na Ziemi i ma mnóstwo obowiązków, i tak znajduje czas żeby zapoznać się z programowaniem obcej technologii, programowaniem w obcym języku he he..
No jasne! Jak każda szanująca się kobieta - całe dni powinna spędzić w kuchni gotując obiadki i zajmować się córeczką. Broń Boże jakieś hobby!
Średni odcinek daje 6. Nie podobają mi się odcinki w których ackja serilau nic się nie porusza.
Byłbym ostrożny w takich hipotezach, ze nic się nie dzieje. Już było kilkakrotnie, że nic nie znaczące epizody były rozwijane w dalszych odcinkach, co prowadziło do zaskoczeń fabularnych. Czy oglądając pierwszy odcinek z Michealem ktoś sie spodziewał, ze narobi kłopotu? Podobnie było z tym 'generałem' Genii Kolyą - sądziłem, że to postać tylko na jeden odcinek. Lucius? Kto wie, co można jeszcze wykombinować z tą postacią. Chłop jest mądrzejszy niż to wynika z jego fizys. Dlatego nie rozumiem postów mówiących o tym, że zapychacze, że nie główny wątek itp. Kto się spodziewał Replikatorów z Galaktyce Pegaza? Proszę podnieść ręce! Dlatego ten odcinek może okazać się bardzo ważny jeśli chodzi o ciąg dalszy. I można marudzić że nie ma bitew w kosmosie. Ale najlepsze odcinki to takie, w których elementy układanki rozsiane po różnych odcinkach łączą w w kilku takich, które przytwierdzają do gleby.
Ustalmy fakty:
- mamy kod pozwalający wyłączyć/kontrolować nanity - to furtka do modyfikacji kodu replikatorów by przestały atakować planety.
- potężne lekarstwo, zwalczające m.in. raka.
- Wraith na ziemii - ogromne możliwości do ustalenia adresu ziemi - w końcu wraith przechodząc przez wrota mógł zapamiętać sekwencje znaków; nie miał żadnego kaptura.
To mało jak na bardzo słaby odcinek?
Użytkownik misiokles edytował ten post 05.12.2007 - |23:36|
#56
Napisano 06.12.2007 - |03:23|
- nie rozumiem czemu agent Barrett w tak ekspresowym tempie rozczulił się oraz zaraz po tym zgodził być jedzokiem dla Wraith. Tak jakby to była jego wina czy NID, że córka szefa firmy współpracującej z wojskiem zapadła na raka albo że brat ze siostrą wysyłają sobie e-maile z super tajnymi informacjami. Zachowanie Barretta było kompletnie nie zrozumiałe.
Hmm. To nie agent Barret się poświęcił, tylko ojciec tej córki co zmarła, Wallece sie nazywał czy jakoś tak
Odcinek całkiem przyjemny tak na 7
2. 24h/Black Donnellys/Rescue Me/SoA/True Blood/Supernatural/Veronica Mars/Entourage/HIMYM/Chuck/White Collar/House
3. Lost/Rome/Moonlight/Californication/Breaking Bad/Tudors/Castle
4. Weeds/The 4400/Damages/V/SG/SG:A/Desperate Houswives/Greys anatomy
#57
Napisano 06.12.2007 - |06:37|
#58
Napisano 06.12.2007 - |20:16|
#59
Napisano 07.12.2007 - |02:19|
Upss, faktycznie. Mój błąd, tak więc jeden minus mniejHmm. To nie agent Barret się poświęcił, tylko ojciec tej córki co zmarła, Wallece sie nazywał czy jakoś tak
W oczekiwaniu na BSG "Caprica"
#60
Napisano 08.12.2007 - |00:55|
Scenografie tekturowe rodem z polsatoskich seriali, na każdym wręcz kroku widać permanentny brak funduszy w tym odcinku. Nastawiajmy laptopów, będzie SF. Ja mam wielką nadzieję że więcej odcinków na ziemi juz nie będzie. 2 tygodnie czekania i jeszcze kilka dni żeby sobie komfortowo hdtv obejrzeć a tu takie coś?! W mordę!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych