Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 63 – S04E03 – Reunion


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
70 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Odcinek 63 – S04E03 – Reunion (141 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (10 głosów [9.01%])

    Procent z głosów: 9.01%

  2. 9.5 (4 głosów [3.60%])

    Procent z głosów: 3.60%

  3. 9 (18 głosów [16.22%])

    Procent z głosów: 16.22%

  4. 8.5 (17 głosów [15.32%])

    Procent z głosów: 15.32%

  5. 8 (19 głosów [17.12%])

    Procent z głosów: 17.12%

  6. 7.5 (10 głosów [9.01%])

    Procent z głosów: 9.01%

  7. 7 (12 głosów [10.81%])

    Procent z głosów: 10.81%

  8. 6.5 (4 głosów [3.60%])

    Procent z głosów: 3.60%

  9. 6 (5 głosów [4.50%])

    Procent z głosów: 4.50%

  10. 5.5 (1 głosów [0.90%])

    Procent z głosów: 0.90%

  11. 5 (2 głosów [1.80%])

    Procent z głosów: 1.80%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (3 głosów [2.70%])

    Procent z głosów: 2.70%

  14. 3.5 (1 głosów [0.90%])

    Procent z głosów: 0.90%

  15. 3 (4 głosów [3.60%])

    Procent z głosów: 3.60%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  20. 0.5 (1 głosów [0.90%])

    Procent z głosów: 0.90%

  21. 0 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#41 Modes

Modes

    Podpułkownik

  • Użytkownik
  • 2 784 postów
  • MiastoPoznań/Chojnice

Napisano 15.10.2007 - |21:24|

A zachowanie replikatora było troche dziwne - komenda ataku Wraith to jedno , ale podstawowy odruch samoobrony to co innego.

Prioretyzacja zadan ;)
Kto jest wiekszym zagrozeniem? Wraith czy Ludzie? Oczywiste ze Wraith dlatego ich pierwszych trzeba wyeliminowac.
Podobnie jak w SG-1 gdy Prometeusz dolecial do stolicy Asgardu opanowanej przez Replikatorow. Repli nie zaatakowali go poniewaz nie stwarzal zadnego zagrozenia i nie mial zadnej technologii przydatnej R.

Dodatwoym wyjasnieniem moze byc fakt iz Replikatorzy maja ROZKAZ ataku na Wraith a Ludzi i Atlantyde zaatakowali z wolnej woli.
  • 0

#42 Czarownik

Czarownik

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 30 postów

Napisano 16.10.2007 - |07:36|

ej a zauważaliście, że od drugiej serii każdy odcinek na początku serii, po drugiej części cliffhangera, opowiada o Rononie?
sezon 2 - odcinek 3 - Runner
sezon 3 - odcinek 4 - Sateda
sezon 4 - odcnek 3 - Reunion.

może zrobi się z tego tradycja:)


no jest to jakaś reguła :)
  • 0
„Wyjaśnienia powinny być tak proste jak jest to możliwe, ale nie prostsze” A. E.

#43 Halavar

Halavar

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 637 postów
  • MiastoŚląsk

Napisano 16.10.2007 - |09:58|

Bardzo sympatyczny odcinek, mimo iż dosyć przewidywalny, ale jednak miło się go oglądało :)

Ocena: 8,5

PLUSY:

+ Carter wygląda świetnie w nowej fryzurze (ten kucyk odjął jej pare latek ;) i w nowym uniformie
+ piękna scena pożegnania Carter przez Teal'ca. Ewidentnie była ona dwuznaczna, gdyż nie chodziło tylko o dosłowne pożegnanie Carter z SG-1, ale też o pożegnanie się z widzami serialu SG-1, przejście Sam z jednego Stargate do drugiego Stargate zostało tym samym zapieczętowane. Bardzo ładnie to ujął Teal'c żegnając się z widzami słowami:
[4866][4908]I wiedz, że choć nie odejdziemy razem z tobą,
[4909][4946]SG-1 nigdy nie będzie daleko.
+ cieszę się, że scenarzyści powrócili do tematu Satedy i Ronona. Pamięt5am odcinek "Sateda" który mi osobiscie bardzo się spodobał (choć była tam sieczka), teraz ładnie nawiązali do tego. Plus również dla Ronona który z reguły odgrywa w serialu drugorzędna role, teraz wreszcie dostał sznasę na pokazanie się
+ wspomnienie o wojnie Wraith kontra replikatory i Pradawni.

MINUSY:

- przewidywalność. Już po kilkunastu miutach można było wyczuć, że coś nie pasuje w zachowaniu tych Satedan. Potem już całkiem łatwo można było się zorientować, że Ronan zapragnie odejść do swoich ziomków, pobędzie z nimi trochę, a potem go wykiwają. Akcja na laboratorium była ustawiona, a skruszony Ronan wróci na Atlantydę <_<
- cóż to za nowe obyczaje panują w Atlantydzie, żeby dowódca bazy biegał z karabinem na niebezpiecznych misjach zamiast kierować bazą? :blink:
- Wraith chyba nie powinni nazywać Pradawnych w taki sposób jak to było powiedziane w tym odcinku (Ancients, czyli Pradawni). Pradawnymi to oni są dla ludzi z naszej galaktyki, a dla Wraith którzy mają kilkadzisiąt tysięcy lat są po prostu konkurencyjną rasą, zwaną Lantianie. Coś widać, że Wraith w czasie wojny z Atlantydą przyjęli ludzki punkt widzenia na swoją galaktykę.

Użytkownik Halavar edytował ten post 16.10.2007 - |10:26|

  • 0
All Lies Lead To The Truth

W oczekiwaniu na BSG "Caprica"

#44 michal_zxc

michal_zxc

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 382 postów

Napisano 16.10.2007 - |18:49|

Aktywowano ich kod ataku na Wraith i ignorują wszystko inne. To maszyny.

Ludzie to też maszyny, tylko że o biologicznej konstrukcji.
  • 0

"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam


#45 Dark Lord

Dark Lord

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 13 postów
  • MiastoTarnów

Napisano 16.10.2007 - |19:33|

Kto jest wiekszym zagrozeniem? Wraith czy Ludzie?


Nie sprecyzowałeś dla kogo zagrożeniem. Dla ludzi najniebezpieczniejsi są Wraith , ale zastanówmy sie : przecierz Wraith mają tylko bron ogłuszającą (nie licze statków kosmicznych) , a ludzie ? Bron palna, karabiny antyreplikatorowe etc. Z punktu widzenia replikatora pojedynczy uzbrojony człowiek jest groźniejszy niż pojedynczy uzbrojony Wraith.

Użytkownik Dark Lord edytował ten post 16.10.2007 - |19:34|

  • 0
The truth is out there

#46 katja

katja

    Grupa Hatak

  • Grupa Hatak
  • 704 postów
  • MiastoArrakis

Napisano 16.10.2007 - |22:16|

6.5

uch, ogólnie to nadal kocham sga, ale:

- teal'c -- gash, zen i budda, lepiej niech ucieka do filmów
- carter -- ale ona niestety zostanie
- jeden z tych kumpli ronona, ten niższy. panie boże, czemu go nie zarżnęli?
- głupota tego szefa wraith mnie przeraziła; mówił niemalże 'panie mckay, czy mógłby pan..' ;D to ma być wraith?

ale i plusy są

+ fajna placówka i fajny replikator, tylko jak oni go złapali, skoro sprzątał 2 wraith/metr drogi?
+ kosz z owocami :D pwned
+ carter może i nie lubię, ale przynajmniej powiedziała rononowi i sheppardowi nie. co prawda trochę chyba zbyt łagodnie, ale dobre i to na początek -- może nareszcie skończy się samowolka jak za złotych czasów dr weir
+ no wreszcie ronon miał swój odcinek, well done. a teraz możemy powrócić do rutyny mckay/sheppard

ogólnie miałam wrażenie, że akcja toczy się zbyt wolno [początek], a później zbyt szybko [końcówka]. dawno już w sga nie było jakiejkolwiek walki wręcz -- jak na zawołanie. a i muzyka trochę się zmieniła, imo lekko na niekorzyść.
efekty specjalne krótkie, ale ładne :>.

i ciekawe, jak by wyglądał ten ep w wersji bez efektów dźwiękowych ;D..


ps. przez moment miałam nadzieję, że w tym kokonie jest weir.. blee, szkoda, że tego tak nie zrobili :P
  • 0
GG/L/MC/SS d+x s: a--- C+++(++++) !U--- P L---@ !E W+++ N- !o K--? w+ !O !M !V
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**

I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.

#47 Bard13

Bard13

    Starszy szeregowy

  • VIP
  • 143 postów
  • MiastoŚrodek lasu

Napisano 17.10.2007 - |11:27|

9/10

Carter mnie denerwuje.
Drewniane tłumaczenia z głupią miną. Fatalny dla mnie brak realizmu emocjonalnego.
O ile logiczne jest niezapraszanie gości na Atlantis (sam obraz nieba już pozwala umiejscowić planetę, jak ma się rejon skatalogowoany) to brak dobrego tłumaczenia dla Ronana to klapa.

Podobał mi się pomysł pułapki na McKaya żeby przeprogramować R.

Poza tym wartki i nienudzący odcinek, za to wysoka ocena.
Nie nudziłem się i nie dostałem mdłości od głupot, które czasem w serialach się trafiają.
  • 0

#48 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 17.10.2007 - |13:51|

Nie sprecyzowałeś dla kogo zagrożeniem. Dla ludzi najniebezpieczniejsi są Wraith , ale zastanówmy sie : przecierz Wraith mają tylko bron ogłuszającą (nie licze statków kosmicznych) , a ludzie ? Bron palna, karabiny antyreplikatorowe etc. Z punktu widzenia replikatora pojedynczy uzbrojony człowiek jest groźniejszy niż pojedynczy uzbrojony Wraith.


taa broń palna bardzo mu szkodzi, a broń antyreplikatorową to zawsze noszą przy sobie <_< ;
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#49 Glock

Glock

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 90 postów

Napisano 17.10.2007 - |13:54|

Siwe wlosy Tealc wskazuja ze akcja na SGA jest po wydazeniach "Unending" wiec gdzie ta technologia Asgardu i te fazery ;]


Jeszcze pamietam spoilery,które mówiły,że Carter przyleci na Atlantis swoim nowym statkiem...a tu nic...po prostu przeszła przez wrota ;/
  • 0
Dołączona grafika

#50 Lucas_Alfa

Lucas_Alfa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 027 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 17.10.2007 - |14:53|

W tym odcinku Carter w końcu pojawiła się na dobre (i złe). Przed premierą 4 sezonu pisałem, że osadzenie w roli dowódcy Atlantydy wojskowego będzie przegięciem, bo Atlantyda, jak by nie patrzeć, jest misją cywilną pod egidą IOA. Sadzanie na fotelu szefa wojskowego zmienia trochę charakter samej misji z badawczej, jeśli nawet dowódca jest naukowcem, na wojskową (czytaj politycznie agresywną). W żadnym cywilizowanym kraju na czele narodu nie stoi wojskowy a zwierzchnikiem sił zbrojnych jest cywil. Atlantyda powoli wkracza w etap, z którego, zdawałoby się, program Stargate uwolnił się wraz z powstaniem IOA. Teraz mamy swego rodzaju regres i cofnięcie się do czasów "zimnej wojny".
Sam była dobrą postacią kiedy ruszała na misje a inni polegali na jej inteligencji w krytycznych sytuacjach. Teraz, jako dowódca całej bazy, musi się zmierzyć przede wszystkim z administracją. Nie może też latać na każdą misję i wyręczać Shepparda. Może działać jako pracownik naukowy, ale jako dowódca nie może prowadzić badań w zakresie takim, w jakim prowadzą je McKey i Zelenka. Oni zajmują się tym zawodowo, przydziałem Carter jest teraz dowodzenie i raczej nie na miejscu byłoby gdyby nagle zaczęła wchodzić w kompetencje tamtym dwóm. Dowódcą Atlantydy powinien zostać ktoś, kto ma przygotowanie w logistyce i zarządzaniu a jednocześnie mieć umiejętności polityczne. Ktoś taki jak doktor Weir.
Dowództwo w Atlantydzie jest dla Carter tym samym, czym dowództwo SGA dla O'Neilla - wcześniejszą półemeryturą.

Na razie Carter pokazała, że ma charakter i nie można się z nią licytować jeśli niema się argumentów. Stawiała sprawy jasno i bez dyskusji. W sumie jako nowy dowódca musi pokazać, kto tu rządzi. Za parę odcinków może się rozluźni.

A teraz odnośnie treści odcinka:

Do czego by się tu przyczepić? Już wiem. Oddział Satedan z Ziemianami wpada do super tajnej bazy Wraith. Rodney nie może otworzyć zamka. Co robi Ronon? Strzela w zamek ze swojej broni i drzwi się otwierają. Straszna fuszerka w wykonaniu Wraith. Dobrze, że w naszych więzieniach mają zwykłe klucze, bo by już wszyscy dawno zwiali. Uprzedzając zarzuty, że przecież cała akcja była pułapką, muszę wspomnieć, że takie rzeczy zdarzają się dość często w serialu i nie są niczym dziwnym dla ich bohaterów. Ot, wiadomo przecież, że po strzale w zamek z zata, stuffa, czy broni Ronona zamek się otworzy, zamiast się na amen zablokować.

Odnośnie poprzedniej myśli pojawia się znowuż kwestia powyższego zamka i zdziwienia Rodney'a, że po strzale z pistoletu maszynowego, tenże się nie otworzył. Kto, jak kto, ale McKey, nawet wystraszony, powinien zachować jakieś resztki rozumu i wiedzieć, że poszatkowanie zamka a raczej jego elektroniki prędzej go zepsuje niż otworzy. To, że trochę rozumu miał widać po tym, jak sprytnie ukrył się kiedy nie mógł otworzyć zamka.

OK, złapali drużynę McKey'a, rusza ekipa ratunkowa. Wchodzi do bazy a tam co to? Zaraz przy wejściu po lewej stronie ściana i Zelenka twierdzi, że za nią jest generator mocy. Kilka strzałów w tamtą stronę i całe zasilanie w bazie siada, Wraith są upupieni. Skoro to, że tam był generator było takie oczywiste dla Zelenki, dlaczego Rodney o tym nie wspomniał i dlaczego pierwszy zespól planując akcję nie postawił sobie za priorytetowy cel misji zniszczenie tego generatora. Mieliby znacznie ułatwioną robotę, zwłaszcza, że ich podchody skończyły się po kilku krokach i natknięciu na pierwszych z brzegu Wraith. Równie dobrze mogli od razu podrzucić granatem ten generator.

Koledzy i koleżanka Ronona. Myślałem, że ta ekipa będzie jedynie bandą rozpowszechniającą plotki o swoich bohaterskich czynach. Coś jak przygody tego śmiesznego gościa, który bawił się osobistą osłoną Pradawnych i wynajmował zbirów aby pokazywać ludziom jak ich przed nimi broni. Myślałem, że ta trójka będzie czymś w rodzaju "bardów" sławiących swoje własne, wyimaginowane czyny, licząc na wsparcie finansowe innych.

Muszę szczerze przyznać, że Teyla w tym odcinku pokazała się z dobrej strony. Dawała radę trójce napastników. Coś zaczęła sobą prezentować prócz ciągłego dogadywania a'la Teal'c (niestety kiepskiego). Może postać jakoś się rozwinie.

Fajny Replikator? To znaczy, że co, że przystojny, milusi, śmieszny? Dla mnie taki sam jak każdy inny. Nie wiem, co w nim takiego fajnego.

Odcinek miał spokojny początek po to żeby odetchnąć po dwóch poprzednich, żeby widzowie w końcu mogli wziąć oddech :-). Mi to nie przeszkadza.

Użytkownik Lucas_Alfa edytował ten post 17.10.2007 - |14:58|

  • 0
Dołączona grafika

- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.
*


* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"

#51 nika21

nika21

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 14 postów

Napisano 17.10.2007 - |19:08|

Lubię małe mordobicie na ekranie-i te dylematy moralne-dałam 8,5.Niestety Carter wypadła dla mnie strasznie papierowo.Jak tak dalej pójdzie to w tym serialu będzie ona tylko blady cieniem Weir.
  • 0

#52 katja

katja

    Grupa Hatak

  • Grupa Hatak
  • 704 postów
  • MiastoArrakis

Napisano 18.10.2007 - |00:21|

Fajny Replikator? To znaczy, że co, że przystojny, milusi, śmieszny? Dla mnie taki sam jak każdy inny. Nie wiem, co w nim takiego fajnego.


przeczytaj jeszcze raz to zdanie i dostrzeż ironię grubymi nićmi szytą ;P
  • 0
GG/L/MC/SS d+x s: a--- C+++(++++) !U--- P L---@ !E W+++ N- !o K--? w+ !O !M !V
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**

I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.

#53 Christof

Christof

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 74 postów
  • MiastoWarszawa, Bridgetown

Napisano 18.10.2007 - |12:59|

Oglądam odcinek, patrzę, toż to Mark 'Kruk' Dacascos! -> swego czasu pierwsze miejsce na mistrzostwach Europy karate (iirc) ergo mordobicie będzie -> pewnie z Rononem -> więc jest zły -> zero zaskoczenia :D
Ogólnie średniawa, panie. Odbijanie więźniów żenujące ('ok to w takim razie dwa skoczki'); ale same lanie po pyskach fajne :)
  • 0

#54 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 18.10.2007 - |14:53|

Niestety Carter wypadła dla mnie strasznie papierowo.Jak tak dalej pójdzie to w tym serialu będzie ona tylko blady cieniem Weir.


nie można być cieniem cienia; miejmy nadzieję, że najgorsze za nami i Carter będzie sensowniejszym dowódcą Atlantis;

Użytkownik inwe edytował ten post 18.10.2007 - |14:54|

  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#55 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 18.10.2007 - |20:34|

W tym odcinku po raz kolejny ekipa SGA zrobiła rzecz, która mnie dość irytuje, bo... to nielogiczne za bardzo. A więc dostali się do labu Wraithów, narozrabiali i.... wrócili do domu. Przecież tyle odkryć, technologii na nich czekało! Tyle nowej wiedzy! Przecież lab był prawie pusty po akcji!
Pamiętam taki odcinek, w którym też znaleźli statek Wraithów, ze starym Wraithem w środku. Oj, jak się podniecali, że coś takiego znaleźli w nienaruszonym stanie. Ale po zabiciu Wraitha, kiedy było wiadomo, że okolica czysta - każdy grzecznie wrócił do domu, jakby zabicie potwora było tym, co naukowcom najbardziej zależy!

anywaj. Witam wszystkich na forum :)
  • 0

#56 Shalom

Shalom

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 375 postów
  • MiastoBędzin

Napisano 18.10.2007 - |20:47|

to są takie otwarte wątki, jak będą potrzebne kiedyś to ich użyją (i powiedzą ze dzięki wiedzy uzyskanej gdzieśtam cośtam zrobili ;) )
  • 0

#57 Shade

Shade

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 94 postów

Napisano 19.10.2007 - |11:32|

Po swietnych dwoch pierwszych odcinkach w tej serii przyszedl czas na pierwszego zapychacza.
Fajnie ze Mark Dacascos zagral w tym odcinku lubie tego aktora. Szkoda tylko ze od poczatku bylo wiadomo jak sie skonczy tytułowy "reunion"...Carter w roli dowodcy Atlantis też jakos mnie nie przekonuje.
Jak dla mnie 6/10.
  • 0

#58 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 19.10.2007 - |20:53|

Po swietnych dwoch pierwszych odcinkach w tej serii przyszedl czas na pierwszego zapychacza.
Fajnie ze Mark Dacascos zagral w tym odcinku lubie tego aktora. Szkoda tylko ze od poczatku bylo wiadomo jak sie skonczy tytułowy "reunion"...Carter w roli dowodcy Atlantis też jakos mnie nie przekonuje.
Jak dla mnie 6/10.

Jaki zapychacz. Wpadałoby przeczytać, chociażby pobieżnie, cały temat i odnieść sie do mojej poprzedniej wypowiedzi. Zapychacz. Zdefiniuj może pojecie, bo ja tu "zapychania" nie widzę?

W ogóle jak patrze na rozmowy na temat sezonów 8-10 SG-1 i SGA 1-4, to odnoszę dziwne wrażenie, że tak jak w języku politycznym "wyksztłaciuch' zrobił niezasłużoną furorę, tak samo słowo "zapychacz". Wyksztłaciuch to, wykształciuch tamto, list do wyksztłaciucha, list od wyksztłaciucha...Zapychacz jest, zapychacza nie ma, to zapychacz, ale zapychacz, najlepszy zapychacz jak do tej pory... Ludzie, co to w ogóle jest? Macie jakieś pojęcie o tym, czym jest a czym nie jest zapychacz czy po prostu powtarzacie to, co obaczyliście na necie?

Powtórze jeszcze raz-odcinek nie ma znamion"zapychacza" w moim odczuciu. Porusza wszystkie główne wątki SGA, za wyjątkiem Pradawnych. Odnosi się do obecnej sytuacji w galaktyce dosyć wyraźnie i dosyć wyraźnie o tych sprawach mówi. Tak wyraźnie, że głównym tematem są Wraith i replikatory.

Użytkownik Sakramentos edytował ten post 19.10.2007 - |20:54|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#59 kamkaw

kamkaw

    Kapral

  • Użytkownik
  • 176 postów
  • MiastoTrzebinia

Napisano 20.10.2007 - |15:52|

Odcinek średni ale wypada dobrze :D
Cieszy mnie konsekwencja w postaci Ronona i podobała mi się scena jak walczył z kumplami (ta pozycja Sumo jaką przyjął)
Fajnie że Sam przywiozła ze sobą zdjęcie Jacka :D ...
Ale myśle że Rodney kiepsko wypadł... szczególnie ograny dowcip (trafiłaś na jego lepszy dzień)

Dlatego 8.0
  • 0
████████████████████████
Rip SG-1

#60 Shalom

Shalom

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 375 postów
  • MiastoBędzin

Napisano 20.10.2007 - |17:43|

mam tylko nadzieję ze nie zaczną znowu pokazywać postaci Rodney'a tak jak w SG-1 (czyli jako kolesia, który zawsze robi z siebie idiotę i zawsze jest głupszy od Carter...)
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych