Napisano 01.03.2007 - |20:38|
Rewelacyjny odcinek! 10.1/10
Wreszcie wyjasnilo sie tyle tajemnic.
+wreszcie zobaczylismy jak wygladal Hugo w wersji ABGYMNIC.
+zobaczylismy ojca Hugo.
+zobaczylismy jak bohaterowie ekipy Lost oklepuja sie w zwolnionym tempie. Nerwowo przygryzajac klapka, czekalem na ruch kamery i zatrzymanie akcji przy jednoczesnym obrocie wokol osi. Nie udalo sie, ale moment wart byl czekania pol roku na kontynuacje odcinkow.
+dowiedzialem sie, ze stare piwo mozna wypic.
+niesamowicie zagrana scena psychologiczna z wrozka. Nie wiem jak zasne.
+blogoslawiony rozwoj akcji.
Na wp.pl byl chyba dzis artykul odnosnie faktu, jak mozna zepsuc dobry serial. Tyle, ze w artykule opisywano taktyke ludzi z TV. Tutaj, mamy lekka zmiane. Robia to scenarzysci oraz producenci. Za chwile zostanie tylko 8 edycja tanca z gwiazdami.
Bawia mnie silowe proby znalezienia w kolejnych odcinkach zagadek, zwrotow, aby w niefrasobliwie beznadziejny sposob tchnac troche zycia w umierajacy serial. Zalosne.
Nie, nie jestem krytykiem serialu tylko dlatego, ze nie strzelali od 30 odcinkow. Nigdy LOST nie zapowiadal sie na produkcje wysokobudzetowa. Nigdy nie zapowiadal przeslicznych efektow specjalnych. Jak z wiekszoscia seriali, efekty byly w pilocie i 1 odcinku, pozniej sie skonczyly. No chyba, ze cudem efektow nazywamy rozkontrastowanie obrazu ukazujac wybuch.
Ale LOST, stary LOST mial fabule. Mial zagadki. Mial, w czasie przeszlym. Tak przy okazji spytam, bo nawet nie osmielam sie wejsc na oficjalne strony serialu - zmienili sie scenarzysci po I sezonie?
Oczywiscie, w 100% podzielam opinie, ze nie moze stale serial trzymac w napieciu. Choc... (i tu wspomne 24h). Ale ok, nie moze. w I serii tez bylo wiele "rozciagaczy". Ale chyba kazdy, nawet najbardziej zwarty fan LOSt'a - jest w stanie zauwazyc, ze z kazdym odcinkiem, serial przeistacza sie w ruine? Wybijamy obsade, za chwile zostanie Izaura vel Kate, Don Diego Belmondo vel Sawyer i Captain Jack. Ahhh, jeszcze musi byc oprzatacz bydla. To kogo zostawia? Ahmeda? Czy moze Jabbe?
Zastanawiam sie, jak dlugo widzowie, nawet najbardziej zacieci sa w stanie ogladac serial, nie to ze nudzac sie czy ogladajac na sile - ale po prostu - meczac sie. Poniewaz odcinek jednak w nawiazaniu do cyklu kryminalnego TV TRWAM, ukazywal cudowna moc wiary i nadziei, z nadzieja poczekam na dalsze odcinki. Moze odpala serial jak Hugo HamburgerMobile.
Adios
-------------------------------------------------------------------------------------
"Look, but don't touch. Touch, but don't taste. Taste, but don't swallow..."
regards
Michael Kincaid